niesmiala,----zerwij taka przyjażn. Ja bym tak zrobiła. Przyjażń to wzajemna szczerość ,a w tym przypadku jej nie ma. Jest tylko zakłamanie tej drugiej osoby.
nieśmiała napisał/a:witam! dzisiaj spotkała mnie przykrość z którą nie mogę się pogodzić.Zawiodłam się na kimś , o kim myślałam ,że jest moją koleżanką ( ukradła mi pieniadze) wprawdzie nie duża kwotę , ale wbiła mi tym nóż w serce, nie kwotą tylko czynem. Jak mogła?? zadaję sobie to pytanie i nie znajduję na nie odpowiedzi.Osoba , której syn w maju idzie do pierwszej Komunii , ,KTÓRA co niedziela jest w Kościele...!Udawała "przyjaciółkę"...Jak można tak postępować i z tym żyć..?trudno pojąć. Jest to dla mnie przykre < ale mam nadzieję że nie pozbawi mnie to wiary w ludzi!
'"A spytałaś ją dlaczego to zrobiła? Wiem ,że nic nie usprawiedliwia kradzieży ale zrozumieć przyczyny to pierwszy krok do wybaczenia.
Selena- czytałam twoje posty w innych tematach. Ludzie cię zawiedli ale i ty zawiodłaś. Może tak po prostu musimy doświadczać życia?
Człowiek całe życie się uczy.Czasem potrzebne jest zranienie,aby zrozumieć co tak naprawdę stanowi dla nas największą wartość.
328 2009-04-08 17:30:01 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 15:59:21)
A moja babcia (niestety) mieszka w mieście.
329 2009-04-08 17:59:19 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 15:59:51)
Takiego gładkiego morza jak na tej fotografii z łabędziami - to chyba nie widziałam.
330 2009-04-08 18:27:11 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:00:26)
Witam i z życzeniami przybywam.
Niechaj Wielkanocne życzenia
pełne nadziei i miłości
przyniosą sercu radość w te święta
i w przyszłości.
Pisze dopiero teraz ,wieczorem. Byłam na pogrzebie ciotecznej siostry, często spędzałysmy razem wakacje. Ona przyjeżdżała na wieś z Kujaw a ja z Gdyni. Mogła jeszcze życ ,miała 67 lat. I to nie był nowotwór. Po prostu całe życie nie dbała o zdrowie.
Spotkałam sie przy tej okazji z kuzynkami .Odzyły wspomnienia z dzieciństwa.
Smutne bede miała Swięta.
Marilyn ,dbaj o zdrowie , nie wolno tak szarżować po operacji !!!
wszystkiego najlepszego z okazji Swiąt Wielkanocy.
Witam!
Niech czas Wielkanocny utrzyma nasze marzenia w mocy i by wszystkie życzenia okazały się do spełnienia i aby nie zabrakło nam wzajemnej życzliwości abyśmy przez życie kroczyli w ludzkiej godności i niech symbol Boskiego odrodzenia będzie i dla nas celem do spełnienia. Wesołych, spokojnych Świąt Wielkanocnych
Witajcie dziewczyny,
aż się za głowę chwyciłam, widząc tu taka pustkę. Gdzie Was nosi? Mnie nosiło, ale już wróciłam. Najeździłam się tyle ile miałam sił. Ausryjacy dbali o to by stoki były gładkie. Rano śnieg był zmrożony, a potem topił się i robił ciężki. Po południu trudno się jeździło. Ale to czyste powietrze, dużo słońca (mocno się opaliłam na twarzy mimo kremu z filtrem 50) dodało mi chęci na dalsze zycie. A w domu czekała praca i teraz powinnam się ostro za nią wziąć, ale nie mogę wytrzymać tej ciszy w naszej Netkafejce. Mam nadzieję, że to nie uwagi moderatorki spowodowały to milczenie, tylko obowiązki i świąteczne spotkania.
Odezwijcie się!
336 2009-04-14 18:24:18 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-14 18:36:13)
Lido, na pewno świąteczne obowiązki spowodowały zastój w naszej kafejce. Mam nadzieję że wszystko pomału wróci do normy.
Zadziwiająca jest ta zmiana klimatu w różnych częściach Europy. U nas wiosna a w górach zima i zimowe sporty. Przyznam się że ja jeszcze nie doświadczyłam takiej podróży .No i nie potrafię jeżdzić na nartach.
Po Świetach jestem troche ociężała ,ale muszę powiedzieć że wczoraj odbyłam spacer ok. 8 km. I zadziwiające że nogi mnie prawie nie bolą.
Olbrzymie głazy nad morzem. To rzadkość , sama się zdziwiłam kiedy je zobaczyłam . I to w miejscowości gdzie często bywam .Po prostu trzeba było przejść plażą ok 1,5 km.
Zajrzałam -pusto. wiec nic nie wpisuję
Poczekam ,bo nawet nie wiadomo co pisać.
A ja własnie wracając z pracy myślałam o Tobie Karmino. Podziwiałam przyrodę, która znowu żyje i szaleje. Uwielbiam patrzeć na te wiosenne, ażurowe drzewa, ich świeżą zieleń i tę siłę, którą mają w sobie, choć tak krótko trwają w takiej właśnie postaci. Zastanawiałam się, czy kiedyś zdażyło Ci się malować budzącą się do życia przyrodę i czy byłaś z siebie zadowolona.
Za chwilę ruszam do... krawcowej. Moja córka szyje sobie sukienkę na wesele, więc idę jako doradca. Potem kupować dodatki.
Mam nadzieję, że zanim wrócę nasza kafejka odżyje, a nasze koleżanki napiszą gdzie były, jak ich nie było?
Dziś znów pusto. Karmino, nawet Ty przepadłaś! Dziewczyny co z Wami? Odezwijcie się!
Jestem, pracowałam w ogródku. Kopałam piekielne chwasty a teraz bolą mnie nogi. Strach, jak mam zachwaszczony ogrodek. Skąd to się bierze?.
Slub córki -no to gratulacje. To wielkie przeżycie. Szczególnie dla rodziców. Należy życzyć młodym aby było to małżeństwo na całe życie .
Lido, nie jestem jako malarka dość dobrą pejzazystką, zawsze się specjalizowałam w martwych naturach i portretach, ale wymogi rynku robią swoje, i musiałam zacząć malować pejzaże.
Może coś namaluję ,może jak zakwitnie moja jabłonka.
Piszmy chociaż we dwie, może reszta dołączy. Trzymaj sie .Pozdrawiam
341 2009-04-17 07:45:53 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:42:49)
Witam w piękny, słoneczny poranek. Cieszę się, że napisałaś, bo już czułam się jak ta kobieta z kawału "panie doktorze wszyscy mnie ignorują...-następny proszę!".
Miłego dnia!
Zajrzałam na chwilke,Ja kiedyś też nie lubiłam tańczyć,ale to wynika chyba z nieśmiałości. Tak było ze mna.
Miłego malowania na zajęciach.
Muszę w moim ogródku wygrzebać z kompostownika kompost i wrzucic na grzadki.
Trzymaj się.
343 2009-04-17 14:03:15 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:44:11)
Mieszkałas kiedyś w Gdyni?
Urodziłam sie w Gdyni. Mieszkałam na ul. Warszawskiej.To 10 min do ul Swiętojańskiej na piechotę. Potem jak wyszłam za mąż zamieszkalismy na Witominie,-dzielnica Gdyni wysoko położona. Potem pobudowalismy skromny domek 20 km od Gdyni.
345 2009-04-17 19:59:30 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:00:58)
Jestem dobrej myśli.
......./../...Cieszę się, że napisałaś, bo już czułam się jak ta kobieta z kawału "panie doktorze wszyscy mnie ignorują...-następny proszę!".
Miłego dnia!
Cześć lida. Właśnie niedawno kilka razy poczułam się tak, jak ta pani z cytowanego kawału. Dlatego trochę straciłam "natchnienie".
347 2009-04-17 20:09:51 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:01:43)
Życzę miłego weekendu. Pa
348 2009-04-17 21:10:55 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-17 21:13:08)
tak, czasami traci sie ochote na kontakty z ludzmi. Czasami też tego doświadczam.
No, ale troche dyżurów na kafejce i możemy dalej plotkować sobie.
Myślę że będziemy tolerancyjne jeżeli któraś z nas będzie chciała sie na jakiś czas wyłączyć z pogaduszek .Czasami trzeba odreagowac aby zażyć trochę samotności.
Lido, jak najbardziej wklej zdjęcia z pobytu w górach.
jutro wkleję wam mój nieudany obraz ,ha ha . Czasami robie jakiegoś knota.
349 2009-04-18 09:56:55 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:02:14)
Naturalnie, musimy być dla siebie wyrozumiałe.
350 2009-04-18 19:43:44 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-18 19:46:21)
albo mi skasowano posta ,albo jakas awaria. Może dlatego że podałam adres bloga ,ale chyba nie bo juz kiedys to robiłam.
Może jakas info od moderatora. to sie przystosuje na drugi raz.
mamy już pietnastą strone!!!!!!!!!
Już umieściłam moje wypociny na blogu.
351 2009-04-19 07:41:36 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:49:47)
Witam w smętny, niedzielny ranek. Ucieszyłam się "z powrotu" Marylin, obejrzałam także obraz Karminy.
352 2009-04-19 10:20:07 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:46:14)
353 2009-04-19 16:38:54 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:03:04)
Jak fajnie wygląda taki nieoblężony stok.
354 2009-04-19 21:40:05 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 19:09:50)
Wkleję jeszcze fotki ze spaceru w Lany Poniedziałek.
Wspaniale że tyle napisałyście. Swietne zdjecia ,ten kontrast : zima i wiosna w jednym czasie. Rozczulający jest jeżyk. ale jak udało ci sie sfotografować?Dziwne że nie uciekł, czy to było w lesie?.
Zauważcie, jaka jest ciekawa nasza kafejka, bardzo urozmaicają ja nasze zdjęcia.
Lido-ja nigdy nie uprawiałam sportu i zawsze zazdrościłam tego innym. Szczególnie nart i sportów wodnych - te dyscypliny dają wspaniały kontakt z naturą.
Ale w moim zyciu tak sie układało że nie zetknełam się ze sportem. Chociaż kiedys mialam okazje ,w wieku kilkunastu lat ,mój kolega który był juz studentem usilnie namawiał mnie abym przyszła do klubu jezdzieckiego, byłam niewysoka i mało ważyłam. To byla zaleta w tym sporcie, ale nie dałam sie namówić. Szkoda.
Dzisiaj jezdziliśmy troche po Kaszubach ,pogoda słoneczna ,i światło takie jasne bo promieni słonecznych nie zatrzymuja ulistnione korony drzew.Póżniej , latem juz jest inaczej.Zamieszczam zdjęcie znad rzeki w okolicach Leborka . Na powalonych drzewach były slady zębów bobrów. Widac było dokładnie że to nie piła mechaniczna powaliła te drzewa .
356 2009-04-19 23:28:29 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-19 23:33:18)
357 2009-04-20 08:16:59 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:47:35)
358 2009-04-20 10:20:12 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:03:53)
Ps. Jeszcze nie szukałam lila-butków, po poł. Pa
359 2009-04-20 10:33:51 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:04:25)
U karminy - meandry (właściwie jeden, hihi), a u lidy tafla - jak zwierciadło.
Witam Kobietki,
Wiem, ze nie naleze do tego dzialu, ale potrzebuje rady kogos dojrzalszego i bardziej doswiadczonego. Pisalam o tym w poprawnym dziale, jednak nadal potrzebuje porady. Czy znaczie moze naturalny sposob na zlagodzenie kaszelku u 5 miesiecznego maluszka? Netkobietka doradzila mi lekarstewko, jednak nie jest ono dostepne tu gdzie miszkam. Cokolwiek? Nie moge patrzec jak sie meczy, a pani doktor kazala dac lekartwo tylko w stanie goraczki. Z gory dziekuje i przepraszam za tak nagla zmiane waszych rozmow
Pozdrawiam.
Hej dziewczyny, co u Was ?
Lecę, zajrzę wieczorem.
Miłego dnia.
Wiesz co maleństwo - w przypadku kaszlącego 5-cio miesięcznego dzidziusia nie powinnaś zwlekać z ponowną wizytą u lekarza - tego samego, czy jeśli to możliwe - innego.
362 2009-04-21 13:47:15 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-21 14:27:15)
Padam , padam , padam --------po przekopaniu kawałka ogrodu..Jestem ledwo zywa, do tego stopnia że zbuntowałam sie i nie będe gotowac obiadu.
Na razie wygrywam z chwastami ,zobaczymy w czasie lata.
Posiałam już groszek, troche kwiatów wszystkie wczesne warzywa.
Sałata ma już jakieś trzy centymetry , nie moge sie doczekać kiedy zerwe pierwsze listki.
ale sucho w ogrodzie, potrzebny deszcz ale na razie nawet nie zapowiadaja. Trzeba podlewać ,taka sloneczna wiosna nie jest dobra dla roślin.
Denerwują mnie pogodynki wtelewizji kiedy zapowiadaja słońce i cieszą sie że nie bedzie deszczu. A potem chcą jeść warzywa. A jak to ma urosnąć?.
Wczoraj przyszła do mnie koleżanka malarka amatorka z prośba żeby jej poprawić obraz ,róże. Posiedziałam cztery godziny i wszystko przemalowałam. Napracowalam się. Cieszyła się . Może sama namaluje róże?.
363 2009-04-21 15:22:26 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:48:50)
Witajcie dziewczyny!
Najpierw do Maleństwa, popieram Marylin. Ponownie lekarz. No i wracam pamięcią jak moje dzieci były małe i chorowite. Pamiętam, że nawilżałam pokój . Wpuszczałam kropelki do nosków, a ostatecznie okazało się, że jedno i drugie ma alergię i dopiero właściwe leczenie pomogło.
Myśląc o Was`udaję się do gotowania obiadu, a potem planuje umyć choć jedno okno.
Ciekawe swoja drogą gdzie podziały się nasze pozostałe koleżanki? Myslicie, ze jeszcze dołączą?
jak zajrzałam to coś skrobnę
A moja rodzinka czyli mąż i syn ,przyzwyczajeni.
Mąż dostanie kiełbaske na ciepło
Syn zrobi pizzę---w końcu jest kucharzem
I tyle.
Moje dzieci zawsze sobie radziły w kuchni--
jak mąz dostanie swoja kiełbaske -to też zadowolony
365 2009-04-21 16:51:09 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:05:10)
O ! Prawie w jednym czasie zajrzałyście.
Dzieki Kobietki. Dziwie sie, ze lekarka nie dala mu nic na to, a mowilam, ze ma kaszelek. lekarstwo tylko jak jest goraczka, wiec maluszek sie troche meczy. Powiedziala zwykle przeziebienie, ale ten mokry kaszel na prawde mi sie nie podoba. Udamy sie na kolejna wizyte. Pozdrawiam.
W ogrodzie zawsze jest praca obojetnie czy przy kwiatach czy przy warzywach.
Trawnik wymaga też dużo pielegnacji. Jeżeli bedzie kosić twój maz to ok. ale jeżeli ty, to nie zazdroszczę . widzę jak sasiadki koszą same. Mężowie marynarze. więc muszą one.
Ja lubie warzywa w ogrodzie i dlatego dopóki mam jeszcze siłe to je uprawiam.
Wspaniale wygląda ogród warzywny w okresie lata , ogórki, sałata ,szczypiorek. fasolka tyczna ,jabłka ,gruszki. Jak znajdę moje zdjęcia z ubiegłego roku ,to umieszcze.
368 2009-04-21 18:39:25 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:05:36)
Z tygodnia na tydzień przekładam sobie postanowienie odstawienia słodyczy... co za słabość charakteru.
ja też po kłótniach z mężem odreagowywuje słodyczami. Co za los.
Ważę za dużo.
Dzisiaj upieke ciasto wegetariańskie.
Też sie pokłóciłam , mąz powiedzial że powiesiłam na sznurku w ogródku bluzke kilka dni temu. I wisi i wisi. No to co/ komu przeszkadza moja bluzka ?. A MÓJ MĄŻ NIE JEST PEDANTEM> więc dlaczego mnie sie czepia?
370 2009-04-21 19:59:11 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:50:57)
A ja dziś nie pokłóciłam się z mężem, ale jeszcze nie koniec dnia.
Udanego wieczoru!
Witajcie,
noc była spokojna, dzień pracowity, a teraz usiadłam popracować nad scenariuszem krótkiej prezentacji/przedstawienia/inscenizacji/itp (nie mam jeszcze pomysłu) dotyczacej epoki Średiowiecza. Dodam tylko, że muszę to zrobić z pierwszakami, a czasu mam niewiele. Gdyby tak przez przypadek coś wpadło Wam do głów to bardzo proszę o wsparcie.
A tak wogóle, to szkoda, że znów sama, ale trudno widać tak czasem musi być. Mocno Was ściskam!
372 2009-04-22 20:19:06 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 16:06:13)
Cześć
Dzisiaj na chwilkę, bo jestem wykończona. Miałam męczący dzień, dopiero wróciłam.
373 2009-04-22 21:31:15 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-22 21:33:17)
tak Marilyn, przekopalam ogródek i usłyszałam jeszcze od męża że mój ogródek warzywny jest bez sensu, bo wszystko mozna kupic. Jestem podłamana.
Sąsiad obkłada styropianem swój dom i mój ogród jest cały w drobinkach steropianu. Nie maja odkurzacza żeby posprzątac. Też mozna sie załamac.
Mam dość wszystkiego. Chyba mi przyjdzie odkurzac samej moj ogrod., i to domowym odkurzaczem. Nie mam żadnego wsparcia w tej sprawie u nikogo. Miałam fatalny dzień.
Przepraszam że nie potrafie was wesprzec w waszych kłopotach.
Czuje jak stres mnie zjada.
374 2009-04-22 22:07:49 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-23 00:04:36)
375 2009-04-23 09:00:12 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 19:11:12)
Wspaniałe plony, bardzo apetyczna fasolka szparagowa - mniam - uwielbiam.
376 2009-04-23 09:12:27 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 19:11:36)
Trochę szokujące, trochę śmieszne :
377 2009-04-23 14:16:42 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:52:48)
Bądźcie więc!
Witam Panie!Jestem tu nowa-50+.Właśnie teraz przez przypadek nartafiłam na netkafejkę.Jestem od 26 lat mężatką/w nawet udanym zwiazku-piszę nawet,ponieważ,nie zbyt mi wychodzi dogadywanie się z moim mężem/,mam córkę 25 -letnią i syna 20-letniego.Nie pracuję zawodowo i nieustanie szukam pomysłu na ciekawe życie,gdyż obecna rutyna bardzo mi doskwiera.A przecież nie czuję się jeszcze starą osobą zmęczoną życiem/podobno wygladam na 40 lat/,żeby usiąść na laurach i czekać na emeryturę,chociaż przyznaję iż czasami tak własnie się czuję.
Witam, i myślę że dobrze trafiłaś. Panuje tu pozytywna atmosfera i też nie osiadamy na laurach.
Zapraszam do naszego grona. Chociaż ostatnio trochę u nas pustawo -jesteśmy we trzy, a do brydża potrzeba czterech osób.
A propos -gracie w brydża dziewczyny?
380 2009-04-23 17:11:25 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-23 17:17:43)
Moje drogie koleżanki,mam doła nie da sie ukryć.
w ogrodku nie moge nic robic, czekam na koniec remontu.
Cieszymy sie z nowej koleżanki, napisz bono czym sie interesujesz ,na emeryturę i spoczynek na laurach jeszcze za wczesnie.
Ja nie gram w brydża.
Moje drogie , nawet jeżeli mało pisze to zaglądam i czytam wszystko . Wtedy miło mi że jestem z wami.
381 2009-04-23 17:23:04 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:53:50)
Marylin, co u Ciebie? Mnie czeka w środę badanie, wykryłam sobie guza. Mam nadzieję, że to tylko torbiel.
382 2009-04-23 18:27:51 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 19:12:04)
Jak to miło zajrzeć do kafejki i zobaczyć tyle wpisów. !!!
383 2009-04-23 19:07:38 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 19:12:36)
Muszę zacząć pisać przy użyciu WordPad i wklejać gotowe posty.
384 2009-04-23 19:15:29 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 19:13:27)
lidooooooo ! bardzo dziękuję za niebywale miłe, serdeczne słowa.
385 2009-04-23 19:34:00 Ostatnio edytowany przez karmina50 (2009-04-23 21:42:13)
Zajrzalam na chwilke do was
Lido martwimy razem z toba. ale bedzie dobrze.
Marilyn -w pelni popieram Lidę. Jesteś chyba taką osobą -opiekunką wszystkich. Mialam taką koleżankę w liceum. przez pięć lat wybieraliśmy ją jako gospodynie klasy.
Plener mam dopiero pod koniec maja. Ten jest nietypowy. Trzy dni-każdy w innej miejscowości, bez noclegów. Na nocleg wracamy do domu. Malujemy w plenerach Kaszubskich ,więc mozna w ten sposob zrobić.
Plener ten finansuje urząd miasta i urzędy dwóch miast z centrum i południa Polski. Taka wymiana.
Przyjeżdżają na te dni malarze właśnie z tych miast. Oni mają noclegi w miejskim Ośrodku Sportu.
wyzywienie zapewnione. Impreza tez na koniec,takie ognisko z kielbaskami.
Każdy z uczestnikow daje jeden obraz.
Ale czasem jade tez na taki z noclegiem . No troche to tak wygląda jak obóz harcerski albo kolonie. ale jeszcze nigdy nia nocowalam w namiocie. Kiedys nocowaliśmy w szkole ,a jeszcze innym razem w osrodku jazdy konnej.
Padam na nos, wzięłam dzisiaj tabletke uspokajajaca i jastem po niej senna. Obawiam się że jutro tez bedę musiała ja wziąć. Wszyscy mi jeżdżą po głowie i jeszcze mają pretensje że próbuję się nie dawać.
Jaj wezmę prochy na nerwy to mam szanse byc na to wszystko obojetna.
Jeszcze sie snuje po domu. Obejrzałam w tv. pitbula /serial.krym./ Która z was oglada dr. Hausa?.
Ja nie lubie, za dużo dziwaczy. Podobno wyląduje w psychiatryku.He he. Scenarzysci nie mieli wiecej pomysłów. Przefajnowali.
Dobranoc.
387 2009-04-24 07:51:06 Ostatnio edytowany przez lida47 (2009-12-02 11:55:11)
Ale u mnie nagle świat rozjaśnił się słońcem, uśmiecham się do Was i pędzę do pracy.
388 2009-04-24 09:15:11 Ostatnio edytowany przez Marilyn (2009-12-01 19:14:20)
sama sobie coś aplikujesz, czy byłaś u lekarza ?
tak, jeśli nowa kolezanka bona zaglada i czyta wpisy, -to czekamy na wieści od niej.
Trzeba troche popisac przed weekendem .
390 2009-04-24 18:57:10 Ostatnio edytowany przez idka (2009-09-16 17:50:38)
???