Netkafejka 40+ ... czyli dla dziewczyn po czterdziestce - Netkobiety.pl

Lando, dzięki za odpowiedź. A jakie są niewodniste i do naszego klimatu i żeby były smaczne? Prosze, poradź jak możesz, to dosadzę jedną, a tamte niech sobie rosną, bo do jedzenia są dobre, ale do konfitur nie.

Portisa jeśli chodzi o odmiany  brzoskwiń to mamy ich dużo więcej niż pisałam, tylko,  że z  roku na rok to się zmienia. Wprowadzane są nowe odmiany, bardziej odporne na warunki atmosferyczne, do produkcji wielkotowarowej i do ogródków ekologicznych przydomowych Mają jednak poważne wady, które w uprawie ekologicznej mogą przynieść duże straty plonu, gdyż są łatwo porażane przez choroby. Są ponadto wrażliwe na zimowe mrozy i wiosenne przymrozki.
Polecane odmiany: Harrow Diamond, Harken i Suncrest - o najwyższej wytrzymałości na mróz, Soczysta, Royalvee, Reliance, Velvet, Harnaś, Inka, Iskra, Redhaven, Sanquine, Early Orange, Somo,
a w najcieplejszych rejonach kraju: Harbiger, Harco - nektaryny, odmiany na przetwory (twardki): Vulcan, Vigril, Veecling, odmiana płaskoowocowa: Saturn - wytrzymała na mróz, deserowa, smaczna.

udało mi sie wkleić zdjecie. Marilyn jestes wielka!!!!!!!
maki w moim ogrodku. A za oknem snieg.

Witajcie ,ranek zimowy. Snieg napadal.To jakiś koszmar.

Mój syn też się nie uczyl. Co zrobić. Jest kucharzem,też dobrze.Smacznie gotuje,czasem robi nam obiad.
ale woli jak ktos ugotuje, mowi że lepsze.
To normalne jak sie cały dzien stoi przy kuchni.

Lida - WRZOSY i LAWENDA! I MACIERZANKA na skarpy i kamienie. Wybaczcie że krzyczę, ale to z zachwytu nad kawałkiem terenu do zagospodarowania na piachu.

Dzięki za pomysły!
Wrzosy i trawy sadziłam. Mimo wszystko nie ida zbyt dobrze, choć dodawałam torfu. Kamienie dodaję, zbieram je na wzgórzach w czasie spaceru i przywożę z wakacyjnych podróży -największy jest z miejsca gdzie poznałam się z mężem. Wtedy on był silny i zdołał go dotaszczyc do samochodu. Teraz tylko go przetacza.
Pomysł z dziką naturą stosuję w ten sposób, że przy domu coś sadzę i pilęgnuję w miare możliwości, a reszta ma pole do popisu. Jak bedziemy tam teraz porobię zdjęcia i bardzo chętnie posłucham pomysłów.

Karmino ogrody piękne. Obejrzę wszystkie jak wrócę z pracy. Miłego dnia wszystkim tutaj piszącym.

Obejrzałam karmino. Piękne. Od razu aż mnie ścisnęło "w dołku" z tęsknoty za latem na działce.

Wiecie co ?
Jak czytam posty karminy - to narzuca mi się obraz kobiety w długich, luźnych i kolorowych szatach. I pasuje mi do niej farbowanie włosów na np. intensywny mahoń.
Nie rozmyślam o tym naprawdę    Tak mi się samo narzuca

I jeszcze przy postach Portisy widzę panią z długimi, gładko ściągniętymi w ciasny węzeł nad karkiem włosami (nie farbowanymi).

Ciekawe, dlaczego akurat Wy dwie mi się wizualizujecie ? (Pewnie błędnie )

ale ranne ptaszki,ja dopiero wstałam,a i tak cieszę się że dośc wcześnie. Mam przestawiony dzień z nocą.
Marilyn,włosy rzeczywiście farbuje. na ciemny kasztan,czy jakis taki wisniowy. ale zawsze dośc ciemne bo mam ciemne z natury. A że zaczynam dopiero troche siwiec to zawsze wychodzą ciemne.
Ubrania,- niech to zostanie w sferze domyslów. Mogą być lużne też lubie.
Marilyn ja ciebie widze jako energiczna szczupłą blondynke. Wysoką.

wiecie ,ja sie raczej zupelnie nie znam na ogrodach. Chociaż mam przy domu. Sadziliśmy z mężem tak trochę na łapu-capu. Mamy taki troche dziki ogródek . Zeby w nim posiedzieć. żadnych super trawników. trawnik mam droche zadeptany bo wszyscy na nim posiadują.

Bardzo ładnie rosnie mi ten zwykły bluszcz ,zimozielony. obrósł już drzewa i zrobiła sie taka zielona ściana.

Jakoś tak bardzo osłabiona i temperaturę mam obniżoną na 35,6. Kupiłam dziś sobie Supradyn i Magnez z B6 na wzmocnienie.

Witajcie. Tak wstaję wcześnie, przeważnie przed 5 ale dlatego, że rano ćwiczę, no i wszystkie inne czynności na rozpoczęcie dnia. Pracę zaczynam o 7, lecz jak trzeba to w innych godzinach bo mam nienormowany czas pracy. Wczoraj byłam np. na jubileuszu 50 lecia pewnej kobiecej organizacji. Ogrody Karmino obejrzalam dokładnie,  piękne. Niektóre w znanych mi miejscowościach. W Józefowie k. Warszawy mam rodzinę. Może uda mi się obejrzeć je na żywo. Też mam ogród do wypoczynku, lecz nie jest taki duży, więc i możliwości mniejsze. U mnie dużo bylin, trawnik gdzie całe lato wypoczywamy, mały sad i mały warzywnik. Całość obsadzona żywopłotem. Więc latem naprawdę jest miło. U nas śnieg stopniał i może już wiosna przyjdzie. Dzisiejsze słońce poprawiło mi nastrój.   Muszę kończyć, pozdrawiam i życzę zdrowia.

Cześć dziewczyny, chyba o tej porze to jestem sama przy tej kawie. Lido, ja też chciałabym wstawać wcześnie  i wieczorem padać. ale mój organizm jakos nie chce. Zawsze nad tym boleje. Pamietam kiedy byłam dzieckiem i chodziłam do podstawowki,było tak samo. Mam wyrażnie obraz w pamięci jak muszę wstać do szkoły a za oknem ciemno. Byłam nieprzytomna ,a do szkoły szłam ulicą z zamknietymi oczami. Trochę dosypiałam idąc.
ja tez lubie takie skromne ogrody ,wrzosowiska sa piekne. Też zwróciłam uwagę na ogród z wrzosami.

Nad czym pracuje? usiłuję naszkicować jakis sensowny pejzaz, na razie rezultaty marne.

Rozumiem cie Portiso. Ja tez uwielbiam ciasta wszelkiego rodzaju. Te 15 kg. tez powinnam zrzucic. Nie byłoby za dużo. Ja rano nie potrafie zjeśc zimnego sniadania. Musi być gorący kubek jakiegos płynu.
Muszę rozgrzac sie od srodka.
Powiedz cos o tym poprzednim zyciu. Zaintrygowałas mnie. myśle że innych też.

Jeden kwiatek? ten maciupeńki? .Czy gałazke?.

Dziękuję, lepiej dziś się czuję.

właśnie ten...

...A w czasie wakacji znów będę na jeziorach. Pływamy żaglówką, a najpiękniej jest wcześnie rano, kiedy wszyscy jeszcze śpią i tylko bryza poranna delikatnie i cicho prowadzi jacht... Ależ się rozmarzyłam a do lipca jeszcze tak daleko.

Rewelacja,cudowne miejsce. Masz na własnośc kawałek prawdziwego lasu.
W takich miejscach zakłada sie ogrody dendrologiczne czyli arboretum. To sa ogrody  lesne. Byłam kiedys w takim ogrodzie.
Możesz zobaczyc wystukując na Googlach, własnie ta nazwe.
Ale myśle że to kosztuje ogromna ilośc peniędzy, jak każdy zresztą ogród.
Zazdroszcze , naprawde.

Miałam sie odchudzac a tymczasem ide upiec babkę. Od jakiegoś czasu wychodzą mi zakalce. chyba juz z pięc po kolei.
Może dzisiaj sie uda.
Dlaczego robi sie zakalec w cieście??????????????????????

Landa,jak zwykle zresztą-ciekawie pisze.Pozdrawiam pięknie.

Witam Dziewczyny!
Czytając Wasze posty ogarnia mnie " zazdrość " dla Waszych  talentów i pasji.Składam Wam szacunek za Wasze ogrody ,ponieważ ja nie lubię takich prac i podziwiam wszystkich ,którzy potrafią stworzyć sobie taki "RAJ na ziemi", a talentów u mnie zero.pozdrawiam!

Fajnie, że "wpadłaś" nieśmiała. Proszę częściej Pozdrawiam.

Próbuję nauczyć się zamieszczać fotki w większym rozmiarze.
.

Próba nr 2. 
.

Wtedy, gdy jest to potrzebne - to edytuję.
A gdy uznam, że dla wzbogacenia dialogu, lub też oddania realności sytuacji należy wpisać nowy post - to to czynię.

Marilyn - piękne fotki i piękny kot.Ja nie mam żadnego zwierzęcia ,ale moja bratanica ma persa ,który jest cudowny:)), a bez mała jest najbardziej uwielbianym członkiem rodziny i wabi się SILWER.Jest cudowny!!!!!!

Ale dużo napisałyście. Zdjęcia sa super, fajnie że takie duże. Kotki też kochane. Wziełabym jednego gdyby były gdzies blisko. Kiedyś miałam czarne koty,pochodziły wszystkie od półdzikiej kocicy Mańki.
Nigdy więcej nie wezmę czarnego kota. nie daja sie udomowic. Te rude są cudowne. Kiedys miałam kota i psa razem .Potrafiły wyprawiac smieszne rzeczy.

ale sie usmialam. nasz czarny kot tez tak robil mojemu mężowi jak w tym pierwszym filmiku.

Chyba mamy kota na punkcie kotów!?

No i postaram się dołączyć moje koty już dorosłe. A raczej ich zdjęcie.

Jeszcze raz piszę, bo najpierw piszę a póżniej czytam. Marilyn piękne zdjęcia wstawilaś.  A do ćwiczeń  zachęcam. Naprawdę widzę różnicę między stanem wzmacnia kondycji fizycznej przed ćwiczeniami a teraz . Zmniejszyło się napięcie nerwowe, chociaż sytuacja rodzinna (chodzi o stan zdrowia mojego ojca) nie jest ciekawa.  A przy okazji spadek wagi, bardzo się cieszę.
Portisa ćwiczę codziennie. Rozpoczynałam od trzech powtórzeń prze tydzień. W następnych tygodniach dodawałam po dwa ćwiczenia aż doszłam do 21 powtórzeń. Nie liczę pierwszego ćwiczenia, obrotu wokół własnej osi, bo to wykonujemy w zależności od możliwości. Zajmuje mi to od 15 do 20 min dziennie. Nie należy się śpieszyć. Można mieć przerwę w ćwiczeniach 1 na tydzień. W przeciwnym przypadku wszystko trzeba zacząć od nowa. Jak macie jakieś pytania to chętnie odpowiem. Muszę częściej tu zaglądać bo omijam wiele ciekawych wątków.

Lando- chyba skorzystam z tych ćwiczeń. Za dużo waże, jestem ocięzała, i brak mi koncentracji.
Wstałam dzisiaj z łózka ,a raczej sie zczołgałam. Na pewno tez zle sie odżywiam.

Pogoda tez do kitu, u nas nie ma dzisiaj slońca. mzawka i wiatr.
Może ten letni czas mi pomoże chociaz dzisiaj nie bardzo.
w ogole to chyba mam jakiegos doła. Nawt pisanie mi nie idzie.
Znowu w babce miałam zakalca ,małego ale zawsze. Teraz wiem ża to wina piekarnika. Nie osiąga temperatury którą nastawie. Kurcze, chyba kupie prodiż,  no bo jak zmierzyć rzeczywista temperature w piekarniku/ . Czy sa jakies termometry do tego? Napiszcie może wiecie. Jeszcze sprawdze na internecie ten termometr. Taki jakis kontrolny.