Juz wiem,Gastrolit jest tym preparatem,ktory nalezy stosowac w razie wszelkich sensacji zoladkowo-jelitowych.
dzien dobry -tak w ogole
Zmykam ,do wieczora,paaa
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Netkafejka 40+ ... czyli dla dziewczyn po czterdziestce
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 17 … 1,243 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Juz wiem,Gastrolit jest tym preparatem,ktory nalezy stosowac w razie wszelkich sensacji zoladkowo-jelitowych.
dzien dobry -tak w ogole
Zmykam ,do wieczora,paaa
Dzień dobry,
wpadłam chwilę temu sprawdzić jak minęła Wam noc, ale zastałam tylko swój nocny wpis, więc poszłam zrobić dietetyczne śniadanie. Wracam, a tu już Mon była. Była i umknęła do pracy.
A ja mam w planie zrobić dziś te ud ka z kurczaka w kapuście. Zaraz znajdę przepis, a wracając od fryzjera kupię co trzeba.
A u fryzjera, cóż planuję własnie zmienic barwy. Trochę sciemnić i zrezygnować z pasemek. Lekko podciąc tylko, bo zaraz na początku wakacji robię trwałą. Może pomyślę też wtedy o kosmetyczce. Oprawę oczu mam ciemną, ale jakieś czyszczenie twarzy i regulacjia brwi -może. Jak na razie wszystko robię sama. Na pewno nieprofesjonalnie.
Mon, nie możesz się rozchorować! Może to jakieś pyłki Cie drapią w gardle!
Za oknem deszcz i 7 stopni. Tylko ciepła atmosfera może nas uratować!
Tylko mnie nie chwalcie. Jestem realistką. Moja koleżanka jest wpisana do katalogu artystow plastyków. To ja bym chciała.
To bardzo Ci życzę, żebyś w przyszłości również została wpisana do katalogu artystów plastyków !
I bardzo Cię CHWALĘ !!!
No właśnie skasowałam sobie gotowego posta !!!
Zapomniałam, że lepiej pisać w Wordzie !
Poza tym - i tak upiekłam kruche ciasto
Pozdrawiam dziewczyny. Papa
Idka - napisz coś, proszę.
Piękna pogoda ,słoneczko świeci. Dlaczego tak nie było w środe i czwartek?
Wczoraj machnęłam pejzaż morski z Helu, w mojej pracowni Ha ha ha . Malowałam do trzeciej. Wstałam o 11.30. ha ha . Błąkam sie w piżamie po domu, a raczej po ogródku. W domu czeka mnie sprzątanko.
Mój mąż nigdy mi nie zwrócił uwagi na moje dodatkowe kilogramy, zawsze mówi że przesadzam.
Muszę mu to przyznac że mój wygląd zawsze akceptowal. Jakikolwiek by był.
Potrzfi krytykowac inne kobiety co do wyglądu, ale mnie nie. Nieraz mu zwracam uwage na to . Zeby tak nie krytykowal innych kobietek.
Pa ide sadzić flance selera i pielic chwasty. Ale najpierw musze sie przebrac z piżamy.
witajcie dziewczyny.no w koncu sie pojawilam.wczoraj w ciagu dnia bylam tak zabiegana ..dzis troche mniej.Lido tak za dwa tyg.bede czesciej wpadac na pisanie a nie na chwile.Jelitowka mniej Cie meczy?co do kosmetyczki bylam raz.KARMINA nie badz taka skromna,jestes zdolna i zaslugujesz na slawe.!!koniec kropka.MARLIN DBAJ O TO SWOJE SERDUCHO.
MON kurcze u mnie tez zimno ze z checia bym napalila w piecu.moj to sie smieje ze mnie ze zmarzlak jestem. SZKODA ZE TEGO JUBILEUSZOWEGO POSTA NIE DA RADY NAPISAC WSPOLNIE!bysmy wszystkie razem go napisaly.Wracam do obowiazkow do potem dziewczyny.
MON kurcze u mnie tez zimno ze z checia bym napalila w piecu.moj to sie smieje ze mnie ze zmarzlak jestem. SZKODA ZE TEGO JUBILEUSZOWEGO POSTA NIE DA RADY NAPISAC WSPOLNIE!bysmy wszystkie razem go napisaly.Wracam do obowiazkow do potem dziewczyny.
kurcze poszly mi dwa identyczne posty.
???
Bardzo sie cieszę, że się odezwałaś idko , ale jednocześnie zmartwił mnie ton ostatniego zdania - mam nadzieję, że nie zamierzasz znowu zniknąć.
Karmina w mojej obecności też bardzo długo milczała, a odpowiedziała bezpośrednio na poruszany przeze mnie temat może po miesiącu, a może po dwóch. Nie pamiętam. Ona taka jest, sama o sobie napisała kiedyś hetera, czy coś w tym rodzaju.
Dużo czasu zajmuje jej obserwacja nowej sytuacji, ale z czasem okazuje się, że jest troskliwa i ciepła - tylko celowo trzyma się w ryzach. Jestem o tym przekonana.
To, co kiedyś napisałaś R&R było trochę cięte, ale przede wszystkim błyskotliwe i dowcipne - pamiętam, że roześmiałam się w głos! - i bardzo, baaardzo nam ktoś taki jak Ty jest potrzebny w kafejce.
Do kliknięcia ! Pozdrawiam
Ps.
Aloeska, nieśmiała, Portisa, Pestka, Landa - nie wiem, czy kogoś nie pominęłam - ale jak widzisz idko - przepadły bez Twojej "pomocy".
Właśnie wróciliśmy, zjedliśmy i mąż myśli, że właśnie wgrywam zdjęcia z dzisiejszej wyprawy !!! A ja oczywiście tutaj ! Zaraz idę do mojego skarba, jutro pewnie nie napiszę ("dzień rodzinny"), poniedziałek mam zalatany (ale postaram się wpaść), najpóźniej we wtorek będę miała więcej czasu i wkleję Wam zdjęcia.
Jak minął dzień, co robiłyście ?
Koro, biorę na serce Bisocard i Amlopin. Parę lat temu już miałam takie historie, podleczyłam i miałam długo spokój. Znowu się przypętało - ale dam radę !!!
Pozdrawiam Was, miłej niedzieli !!! Papa
idko- odpowiadam na twoja uwagę. moje małżenstwo trwa juz ponad trzydzieści lat, znam mojego męża i nie jest tak jak napisałas , że mój mąz boi sie cichych dni i dlatego mnie nie krytykuje.
Mam ochote mu to powiedziec ,ale sie uśmieje
. Nie krytykuje mojego wyglądu bo ma taki charakter.
Potrafi mi porzadnie dociąć i skrytykowac ,na inne tematy. Na pewno nic sobie nie robi z tych cichych dni które nieraz ja urządzam, po prostu wcale się nie przejmuje i dalej gada do mnnie jakby nic sie nie stało.
I to tyle w tym temacie.
Jestem osoba prawdomowną , nie zmyślam a jesli jakaś sprawa jest dla mnie przykra to po prostu nie opowiadam o niej.
Marilyn -ja jestem troche gapa, jakos nie potrafie ogarnąc wszystkich tematów które poruszacie. Zresztą nieraz nie wiem jak sie wypowiedziec na zadany temat.
Lubię was !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
38 ---------------strona , fajnie
do Marilyn : chyba popełniłam gafę mówiąc o braku krytycyzmu mojego męża wtedy kiedy ty napisałaś że twój zwrócil uwage na dodatkowy kilogram . Przepraszam że nieładnie wyszło.
???
Witajcie ponownie,
czytam oczywiście najpierw zanim coś napiszę.
Idko wszytkie czekałysmy na Twój powrót (tak mi się wydaje). lUBIMY SZCZEROŚĆ. Nie piszemy o bzdurach jak to się na forum zdarza. Liczymy na wzajemne wsparcie i taki bezpośredni kontakt potrzebny kobietom w każdym wieku. Ja też nie raz o tobie wspominałam w swoich postach.
Uważam, że spotkałyśmy się tutaj we wspaniałym i niepowtarzalnym gronie.
Ja bardzo sobie cenię kazde słowo. Każdej z naszych dziewczyn!
Poważne. Dowcipne. Najważniejsze by było prawdziwe. Tyle (niestety) lat mamy za sobą, że i doświadczeń wiele. Na pewno nie obrażamy sie o byle co! Myślę też, że możemy na siebie liczyć w trudniejszych życiowych chwilach.
Potrawa wg przepisu Mon udała się bardzo dobrze. Zrobiłam diabelską marynatę na udka i wyszło super!
Mon! Dzięki! Jak masz się po pracy?
Kora, liczę że trochę usiądziesz i pogadamy. Moje osobiste zdanie jest takie, że najbardziej nerwowe są dzieci zabieganych rodziców. A gdzie czas na bajkę i kołysankę, a raczej bajki i kołysanki.
Karmina, ja myslę, że twój mąż bardzo Cię kocha, a kochanego ciała nigdy za wiele... No i czekam na Twoje następne dzieło. A swoje już szykuję, by Ci wysłac.
Marylin, jak spódniczka?
Jaka jestem szczęsliwa, że słodycze na mnie nie działaja. Miałabym już chyba 100 kilo, jak moja babcia ze strony mamy. Na szczęście podobna jestem do tej ze strony ojca! A co robicie z kotką wyjezdzjąc na działkę?
A tak ogólnie, to po wizycie u fryzjera wygladam prawie tak, jak na moim awatarze. ... Tylko twarz o 30 lat starsza...Smuteczek!
Edytowałam mój wcześniejszy post .
cofnijcie sie i przeczytajcie
tzn, Marilyn -przeczytaj
lido- wysyłaj bez obaw. Postaram sie uczciwie omówic twoją pracę.
Oj dziewczyny,co Wy z tymi kilogramami?
Niektore za grube ja za chuda.Wiecie jak fatalnie wygladam w dopasowanych bluzkach?Ten obojczyk wystajacy.Malo tego,ostatnio zauwazylam,ze nie moge sie opierac o drewniana lawke,bo kregoslup mi sie wbija i boli.Tak ze kobiety,cieszcie sie z kilogramow!
Idko,nie zauwazylam Twojego cietego jezyka
Ciesze sie,ze pojawilas sie w koncu w naszym gronie .Badz z nami czesciej-to taka moja uwaga.
Lido ,to sie ciesze ze potrawa sie udala.O to w koncu chodzilo,zeby nie dac ciala i zeby smakowalo.
Teraz na TVN leci jakis melodramat z Salma Bulock,ogladacie?
Lubię was !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
do Marilyn : chyba popełniłam gafę mówiąc o braku krytycyzmu mojego męża wtedy kiedy ty napisałaś że twój zwrócil uwage na dodatkowy kilogram . Przepraszam że nieładnie wyszło.
No karmina ! Przestań
Właśnie pisz co Ci "ślina na język przyniesie". Ja jestem inna - Ty inna, nasi mężowie też się od siebie różnią i tyle ! Nie zaczynajmy się teraz "certolić".
Ja też Was lubię !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mon - właśnie zaczynam oglądać "Wesele" - komediodramat na II.
Cześć dziewczynki
................................./.../... No i czekam na Twoje następne dzieło. A swoje już szykuję, by Ci wysłac.
Marylin, jak spódniczka?
Jaka jestem szczęsliwa, że słodycze na mnie nie działaja. .../...//...... A co robicie z kotką wyjezdzjąc na działkę?A tak ogólnie, to po wizycie u fryzjera wygladam prawie tak, jak na moim awatarze. ... Tylko twarz o 30 lat starsza...Smuteczek!
To zmień avatara na weselszego
.
Spodnicę na razie schowałam, nie będę się dołować. Przecież ciasto upiekłam, i ciągle szejki truskawkowe itp
Ja też chciałabym otrzymać Twoje dzieło. Please Please
Dobranoc dziewczyny
Tez przelaczylam na Wesele,wczesniej ogladalam TVN,ale musialam zajac sie czyms innym i stracilam watek.
Chwile jeszcze poogladam II pr i ide sie wypoziomowac.
Myslalam,ze zostawie pranie na tarasie,ale u nas leje.Paskudna pogoda.
a ja jutro pieke ciasto z rabarbarem.
Nie ,chyba nie umiem juz tego filmu ogladac
Jestem ponownie.idko witaj.odnalazlas sie.spokojnie,mozesz pisac spokojnie co myslisz.jak lida wspomniala jestesmy wszystkie innymi osobowosciami.ale umiemy sie dogadywac.DZIEWCZYNY TEZ WAS LUBIE!!podoba mi sie to ze i pozartujemy i powaznie pogadamy.
Lida,nie pisalas jak Twoje chorobsko?Ale sadze ,ze lepiej .
koro,witaj wieczorowa pora
Wiem kochane ze nerwowych rodzicow dzieci sa nerwowe.a ja jestem taka spokojna..jak narazie jak mnie ktos z rownowagi nie wyprowadzi.smiech a tak serio mowiac to narobilam sobie zaleglosci w zalatwianiu spraw,stad to moje bieganie.SLODYCZE,KILOGRAMY..Coz mam taka przemiane materi ze czy je jem czy nie nie chudne.kiedys b.sie przejmowalam tym ze szczupla nie jestem.ale iks lat temu zmienilam tok myslenia po pewnym wyjezdzie na 3 tyg.do Niemiec.jak zobaczylam,ze Niemki nie sa szczuple i nie przejmuja sie tym wrocilam z takim tokiem myslenia.
o Mon witaj.widze ze tez jestes.
Jestem,jestem.
Ja na temat wagi nie lubie sie wypowiadac.
W pracy prawie kazda liczy kalorie i jest na jakies diecie cud.Czasem nie ma innego tematu,jak tylko odchudzanie.dlatego powiedzialam,ze te wszystkie strasznie grube kobiety powinne jechac do takiego szpitala w Gliwicach ,gdzie chodza takie osoby,ktore chcialyby umiec jesc i tyc.
Czlowiek zawsze bedzie narzekal.Gruby,ze chce byc chudy i na odwrot.Moja cora kiedys plakala,ze ma krecone wlosy,teraz kiedy dorosla,wie,ze ma piekne wlosy (napewno nie po mamusi)
No i dziewczynki poszly spac.
To i ja sie poloze do lozeczka.
Dobrej nocy,przede wszystkim dla wszystkich was ,przespanej
MON SORKI ZE TAK NAGLE ZNIKLAM.padl mi tel.probowalam wejsc z drugiego ale nie dalo rady.jak jutro wieczorkiem bedziesz to pogadamy.nie zapomne tel.naladowac.spij dobrze.WY DZIEWCZYNY TEZ.
???
???
???
Dzień dobry, czyli dzień mokry -czyli nie trzeba podlewać.
Tylko z wycieczkami gorzej.
Ja to mam pecha, jak raz mi się zdarzyło posiedzieć na forum nocą, to żadnej z Was nie było. A wczoraj jak mnie zmogło o zwykłej porze to proszę... jak w ulu. Dobrze, że choc jednego posta zdołałam dorzucić.
Mam się lepiej, dzięki za troskę.
A dzis jadę w swoje rodzine strony odwiedzić najblizszych -czyli mamę, tatę, siostrę szwagra i moje chrześniaki.
Zerknę po powrocie.
Pa!
dzien dobry kobietki...
u nas tez leje.Wiecie co?Mnie juz nudzi ta pogoda.Popoludniu bede musiala zapalic w piecu,zimno w chacie.
Idka,szkoda ,ze tak daleko mieszkacie.Ja to bym chetnie pojezdzila czasem na rowerze,zaliczyla jakies fajne wycieczki ale nawet nie mam z kim pojezdzic.
Ale mysle,ze nie za dobrze wyjda Twoje plany rowerowe-pogoda.Chyba ,ze peleryna pozakladacie.
Jedyny plus tych opadow,to to,ze nie trzeba podlewac .To fakt.ale te chwasty ,ktore wyrosna to mnie dobija.Wczoraj wieczorem posadzilam flance salaty.
Milego dnia,udanych wizyt rodzinnych i czekam na WAS moje kolezanki
Witajcie.i u mnie aura do kitu.pada i pada.co do pisania moge swobodnie pisac na forum moj nie jest zazdrosny.przynajmniej narazie.smiech.mam nadzieje ze dzis tel mi nie bedzie wieczorem swirowal.sluchajcie jestem wsciekla jak diabli mam laptopa a nie moge z niego korzystac.lida jutro napisze CI dokladnie co mi sie z nim dzieje moze bedziesz wiedziala co to za cholerstwo.bo jak narazie to mam dosc latania z nim.glowny problem to taki ze jak podlacze go pod bluconecta to albo zalapuje net na pare minut,albo wcale.era zwala wine na producenta,producent na ere.komp nie dziala a splacac go musze.i abonament za net
Kora,ale po co placisz abonament za internet skoro go nie masz?Ja mam Neostrade i jesli mam problem laczenia,to zglaszam to na Blekitna Linie,tam sprawdzaja i odlicza sie od abonamentu.wprawdzie sa to groszowe sprawy,ale zawsze cos.
Widzialam Kora,ze odpisalas Iwusi na jej problem.Uwazam ,tak jak napisalam.Wszystko bez sensu i denerwuja mnie takie naiwne zachowania.
Wiesz,chyba nie bede wchodzic w inne fora,bo poprostu sie zloszcze,jak mozna byc ta naiwnym.Chyba mam syndrom starej baby,ktora mowi...za moich czasow ,albo kiedys to.....
O rany dziewczyny ,ale napisałyscie dużo postów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja jestem do tyłu, U nas pogoda wczoraj i dzis letnia, piekne słońce ciepło . Zrobiłam wycieczke na kaszuby. Upieklismy kielbaski , zjadłam pizzę , i kawałek czekolady,
Niedobrze mi , z tego przejedzenia.
wklkeje chyba jakies zdjecie ,tylko musze ściagnac. Pa pa .[img=http://img30.imageshack.us/img30/9281/dscf5823.th.jpg]
[img=http://img34.imageshack.us/img34/9281/dscf5823.th.jpg]
mój obraz z pleneru. Hel, ale malowalam w domu skończyłam o trzeciej w nocy[img=http://img194.imageshack.us/img194/9281/dscf5823.th.jpg]
nie wiem dlaczego wkleja sie tylko link. ale jak wam się chce to kliknijcie. Pokaże sie zdjęcie.
domowy plener ,ha ha ha . Ale na Helu nie dałam rady.
Mignąl mi wpis Marilyn , nie zdążyłam przeczytac przez to wklejanie i zniknal,
Czyżby mi sie zdawało?
[img=http://img34.imageshack.us/img34/9281/dscf5823.th.jpg]
mój obraz z pleneru. Hel, ale malowalam w domu skończyłam o trzeciej w nocy[img=http://img194.imageshack.us/img194/9281/dscf5823.th.jpg]
nie wiem dlaczego wkleja sie tylko link. ale jak wam się chce to kliknijcie. Pokaże sie zdjęcie.
domowy plener ,ha ha ha . Ale na Helu nie dałam rady.
Mignąl mi wpis Marilyn , nie zdążyłam przeczytac przez to wklejanie i zniknal,
Czyżby mi sie zdawało?
Mon nie masz zadnego syndromu starej baby,ja jak nieraz czytam co nieco to tez sie dziwie,gdzie tu normalne myslenie..no ale coz do niektorych nic nie dociera..MON operator twierdzi ze bluconect dziala i to wina sprzetu.w serwisie ze to nie sprzet lecz siec.ile placisz w neostradzie za abonament?tak z ciekawosci pytam.KARMINO fajne widoki na fotce.
Mignąl mi wpis Marilyn , nie zdążyłam przeczytac przez to wklejanie i zniknal,
Czyżby mi sie zdawało?
Tak, wydawało Ci się - nic wcześniej nie pisałam.
A "plener-nie plener" malowałaś z wyobraźni czy ze zdjęcia ?
Nie otwiera mi się wklejona przez Ciebie fotografia. Nie wiem dlaczego - bo obraz - obejrzałam bez przeszkód.
.
Lida - wyjeżdżałas sama ?, czy z mężem i córką ? Pewnie mama przygotowała Twoje ulubione danie
Pytałaś, co może rosnąć pod lipa... Pod starą trześnią u mnie rosną tawuły - krzewy, które zmieniaja zabarwienie w zależności od pory roku. Może też weź je pod uwagę ? Na pewno dadzą sobie radę pod koroną drzewa - bo u mnie ładnie rosną. Choć jeśli chodzi o barwy, to berberys czerwony ładniej by wyglądał, może .. - ale poczytaj o wymaganiach - bo nie wiem.
Ja i tak Was podziwiam.Co na wasze nocne rozmowy wasi mezusiowie?Ja nie do konca mialabym mozliwosc spedzania czasu z kompem- noca,wtedy ,kiedy ON jest w domu.Mam meza nalezacego do gromady -zazdrosnikow.
Nooo... na pewno nie mogłabym klikać i to o różnych porach - gdyby mój mąż nie był przekonany, że "nie broję". Jak zaczęłam pisać na forum, od razu zauważył, że częściej korzystam z połączeń z netem - gdybym mu nie powiedziała - z jakiej przyczyny i w jakim towarzystwie - "nie przeszłoby" wieczorne klikanie.
Często siedzimy razem na kanapie lub w łózku - On czyta lub ogląda Fakty - jak teraz - a ja sobie piszę do Was.
Miłego wieczoru życzę dziewczyny
Ps. Jaka forma jest poprawna : miłego wieczoru, miłego wieczora.. obie ... ?
Dziewczyny a mnie sie nie otwiera obraz KARMINY.WIEC NARAZIE GO NIE OBEJRZE.
Obraz sie dobrze otwiera , wkleiłam go chyba trzy razy, cos mi dzisiaj nie szło.
Zdjęcia nie wkleiłam żadnego .
Mojmąz nie posługuje sie wogole komputerem, więc klikam ile chcę Ale czasami cos na ten temat powie . Trochę dokuczliwego.
Ale on oglada np. teraz boks ,no to jak ja mam z nim przebywac w jednym pokoju, jak w tv . boksuja się ,albo kopia piłkę?. No to ide do kompa, i już.
Sam sobie winien , albo wsadzi nos w krzyżówkę.
Obraz oczywiście -ze zdjęcia.
Nie maluję z pamięci , nigdy.
Dziewczyny a mnie sie nie otwiera obraz KARMINY.WIEC NARAZIE GO NIE OBEJRZE.
Poczytałam Wasze posty, obejrzałam obraz Karminy.
Wiele w nim ciepła pomimo chłodu, o którym wspominała nasza artystka.
A u mnie w domu komputerowe szaleństwo. Każdy siedzi przy swoim (tylko koty nie, ale lubią sadowić się na klawiaturze). Mój mąż też należy do zazdrośników, więc czasem mu wspominam o Was. Pokazuję obrazy Karminy. I tak to jakoś przechodzi. Jednak też zauważył, że częściej siadam do komputera niż kiedyś.
Jutro mam znowu ciężki dzien w szkole tym razem przedstawienie dla szkoły i rodziców. Robie oprawę muzyczną. Staram sie nie przejmować, ale pewnie znów nie pośpię. Jak się obudzę w nocy to wpadnę do Was na forum.
Na razie pozdrawiam!
ale dlaczego ci mężczyzni tacy zazdrośni?
Przecież siedzimy w domu? a jakbyśmy wychodziły ?
Ja mam może lepiej bo komputer stoi w mojej pracowni. Nikt nie wie kiedy pracuje a kiedy pisze. na kompie
Przypomniał mi się uwielbiany przeze mnie zespół "Raz, dwa, trzy" - bo niedawno skończył się ich koncert w TV - przypadkiem trafiłam na recital na TV Kultura (rzadko oglądam ten kanał, bo na ogół nie ma tam nic dla mnie interesującego. Mam płytę "Raz dwa trzy - z tekstami A.Osieckiej. Uwielbiam !!! A Wy ?
Lido, może wypij melisę, lub weź walerianę. Jak nie brałaś dotąd tabletek na sen lub tp - to mogą pomóc.
Idę wcześnie do łóżka, bo bardzo rano jutro muszę wyjść. Papa
Karmina,piekny obraz.Jaki Ty masz talent.Jestem pelna podziwu.
Koro,za Neostrade place 45 zl plus vat.Raczej jestem zadowolona z uslug.
Marylin,nie dobrze kiedy na budowie nic sie nie dzieje.Budowa niszczeje.Ale fatalnie kiedy nie ma sie finansow.
Idka jak wyprawa?Udala sie?
Ale jestem zaskoczona,ze nad morzem jest ladnie.U nas bylo troche slonca,a potem niebo sie zaciagnelo chmurami i padalo.Potem znow slonce i tak minela niedziela.Popoludniu zapalilam w piecu.
Mysle,ze jeszcze nie spicie...
Lido,napewno sobie jutro w pracy poradzisz.Oprawe pewnie masz obcykana na picus glancus.Wiec nie martw sie tyle i spokojnie sobie pospij
,,talerzyk lezal jak lezy,,chyba jeden z pierwszych przebojow -RAZ DWA TRZY-dawno Ich nie slyszalam.. Marlin Mon to ja ladnie w takim razie nacielam sie na abonament place 80 dych. KARMINA SORKI jak czytalam posty maly mi nad glowa gadal i cos mi sie poknocilo bo wczesniej byla rozmowa o zdjecia..obraz obejrzalam zaluje ze nie chce mi sie on na telefonie powiekszyc.nieraz sie wnerwiam jak cos dziewczyny wkleicie a ja to male widze.zdolna dziewczyna z ciebie karmina. lida dasz rade jutro.spoko
Kora, a nie mozesz przejsc pod Neostrade?Teraz podobno przy podpisaniu umowy dostaje sie nawigacje.Zreszta zadzwon na Blekitna Linie- tel 9393 i dowiesz sie o wszystkich zasadach.
Mon dzieki za podanie numeru.dowiem sie co i jak.podpisalam w kwietniu umowe z era na dwa lata.jak da rade to jakos ta umowe zakoncze.jak pytalam sie w erze na jakiej zasadzie umowa moze byc zerwana.to mi powiedzieli ze abonament za dwa lata bym musiala splacac odrazu
Dziewczyny zapewne spicie to dobrej nocy WAM.
Kto spi ten spi.
Dobrej nocy,ja jeszcze nie moge sie polozyc spac...:(
ja ma Neostrade ,jestem zadowolona.Uwielbiałam zespoł Raz dwa trzy w poczatkach ich dzialalnosci. Szczególnie że w składzie mial klarnet. Cudowny instrument i ten dżwiek na tamte lata dośc rzadki.
Teraz tez lubie ale to nie to co kiedyś. Stracil dla mnie swiezość.
Przeboje agnieszki osieckiej wole w pierwszych wykonaniach. Nie lubie przemielac ciągle tego samego.
Kawałek ,,Czy te oczy moga kłamac,, uznaje tylko w wykonaniu Ady biedrzyńskiei i Zbigniewa Zamachowskiego. Są super, nie do pokonania. Uwielbiam ta autentycznośc, i to że w ich wykonaniu nie ma przekombinowania, przerysowania .
niektórzy piosenkarze nagrywaja stare piosenki bo wiedzą że to da sukces. to juz nudne.
Ja mam troche więcej lat od was i naprawde juz tyle tych wykonan słyszalam że znudziłam sie , nie sa wstanie mnie zainteresowac.
dla mnie :wszystko już było.
Kurczę , a co ja lubię? jakie piosenki? pomyśle i napiszę w nastepnym poscie. Pa.
Witajcie,
robię się na bóstwo na dzisiejszy dzień.
Czuję, że mnie wspieracie i wiem, że jakos będzie. Jednak wystep na forum (nie mówiąc o naszym) zawsze był dla mnie stresem. Wybierając ten zawód nie sądziłam, że jest tego aż tak wiele.
Mam dziś przedstawienie , a potem dzieci i rodziców w klasie na Dniu Matki i Dziecka. Trudny jest dla mnie taki moment kiedy rodzice i ich pociechy wchodzą do klasy, mam więc wtedy i dzieci pod opieką i rodziców trochę też. Dzieci przy rodzicach zachowują się zazwyczaj o wiele gorzej niż bez nich, a ja mam dylemat, jak wtedy powinnam reagować. Zawsze mi się wydaje, że to oni powinni zwrócić uwagę na niestosowne zachowanie swego dziecka, nie ja.
Ale może nie mam racji? Powiedzcie mi jak to wyglada od drugiej strony. I jak Waszym zdaniem powinien zachować się wtedy nauczyciel?
Napiszę, jak wrócę, życzę ciepłego dnia!
P.S.Widzę, że łaziłyście po nocy!
Lida - moim zdaniem rodzice wchodząc do Twojej klasy/sali/szkoły - są gośćmi - a Ty jesteś gospodynią i w razie potrzeby narzucasz sposób zachowania.
Ja ogolnie nie lubilam spotkan w szkole.no,moze jeszcze na poziomie klasy I-III moze wtedy chodzilam.Ale potem....
Nie z powodu nauczycieli ale z powodu rodzicow.I wspolczuje pedagogom wspolpracy z rodzicami,czasem naprawde nawiedzonymi.
Wiem,ze nie na temat pisze,ale podam przyklad.Wywiadowka w gimnazjum i pani zali sie mamusi ucznia,ze X nie wyjmuje ksiazki i zeszytow na lekcji.
A mamusia na to:a czy to problem aby nauczyciel jemu wyjal odpowiednie ksiazki?
I wiecie co,stwierdzilam,ze szkoda mojego cennego czasu na wywiadowkowanie sie i chodzilam na umowiona godzine na spotkanie z nauczycielem.
Natomiast bardzo milo wspominam przedstawienia dzieciaczkow w zerowce.
Marylin,owszem kladlismy kostke na podworko.
Mielismy straszny problem aby pozbyc sie grzuz po bylym podworku.Ale za to teraz mamy ladnie i czysto.
Slyszalam ,ze u Karminy fatalna pogoda .U nas narazie nie pada,jest pochmurno.
Moze dzis poplewie ogrodek?
milego dnia,paa
Dzis ,moja kolezanka mam mnie umowic na mammografie.Zas przezywac stres wyniku.
MON- u mnie pogoda piekna ,wczoraj było pieknie, dzisiaj jest pieknie.
Tych zapowiadaczy pogody to ja bym na zieloną trawkę.
Nigdy nie wiedza jaka jest pogoda na wybrzeżu.
Na wywiadówkach, rodzice są różni i nauczyciele sa rózni. W liceum mojej córki wychowawczyni skarżyła sie na kazdej wywiadówce na uczniów.:,, oni są okropni, nieznośni, niesympatyczni, nie do zniesienia,, i tak na każdej. Ona sama była niesympatyczna. Nie potrafiła nawiązac przyjaznych stosónków z klasą.
W podstawówce wychowawczyni potrafiła użyc słowa ,,dziwki,, na uczennice.
Mogłabym tak przytaczac dużo. Ale po co.
Ale czasami spotykałam świetnych nauczycieli. i w młodszych klasach i w starszych. W końcu troje dzieci i ja tez chodziłam do szkoły. W młodszych klasach jest lepiej i w liceum ,ale chyba najgorzej w okresie gimnazjum, cgyba nauczyciele nie radza sobie z tym trudnym wiekiem u dzieci.
Ja miałam kiedys wspaniałego nauczyciela chemii w liceum , byl młody i uwielbialismy go. Taki bardzo serio. Kiedyś chłopcy ułożyli słowa piosenki o nim, i pusciliśmy mu nagranie na lekcji. Był dumny że tak nam sie chcialo, bo to było z sympatii, wiedzial o tym .
Moje córki miały w młodszych klasach tez fajne nauczycielki.
Lido wierze że ty jestes dobra nauczycielką i lubisz dzieci. To sie czuje jak opisujesz swoja pracę.
Napisz czy wy, nauczyciele widzicie że niektórzy z was nie powinni trafić do tego zawodu?.
ale jedna z mam w klasie tez była okropna ,ciagle zanudzała nauczycielke problemami swojego Grzesia. A biedna pani Kasia, bo tak do niej mówilismy nie potrafiła sobie z nia poradzic.
Pani Kasia odeszła z nauczycielstwa , zastanawiam sie dlaczego ,bo nadawała sie do tej pracy wspaniale.
Zwróć delikatnie uwage dzieciom wtedy rodzice sie ockną , i tez uspokoja swoje pociechy.
???
???
???
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 17 … 1,243 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Netkafejka 40+ ... czyli dla dziewczyn po czterdziestce
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024