Cześć,
Bismarck powiedział; „Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą”
Basiu święta racja, nie rozmawiajmy o polityce, bo będzie grubo, a tego nie chcemy.
Marka jak dziś z Igorkiem ?
Klaudi fajne powiedzenie wędkarskie, co racja to racja.
Emix słońce moje, najpierw trzeba zacząć inaczej myśleć, nie ma rzeczy niewykonalnych, nic nie może wiecznie trwać, itd...... , zaufać swojemu duchowemu przewodnikowi, intuicja, myśli, wewnętrzna rozmowa z Bogiem, samym sobą, a zapytaj sama siebie ' gdzie w tym wszystkim, jestem Ja'
Wszyscy potrafimy marzyć, wyobrażamy siebie, jak będzie wyglądała nasza przyszłość, to jest tzw; zdolność modelowania swojej przyszłości, sytuacji ( to malowanie obrazów myślami) , a intuicja to uczucie, w którym nie analizujemy co i dlaczego, ale inne uczucie podpowiadające jak postąpić, istnienie czegoś co jest w nas w człowieku, coś co nam podpowiada.
Ciemne siły ( według kościoła to diabeł, a to nie to) robią wszystko, żeby w człowieku wyhodować niskie pobudki, by nie dać nam możliwości poznania błogości, danej przez Boga. Ile to przepisów, uwarunkowań, przykazań kościelnych jak i świeckich, nawymyślano, po to tylko by społeczeństwo sztucznie zniewolić, zaciemnić duchowość, wywołać krzywdę, pychę, cierpienie.
Wiesz co, opiszę jak medytować, teraz jest czas na ciepłe noce, jakiegoś wieczoru, kiedy pozwoli na to pogoda, w ciszy, zorganizuj sobie spanie pod gwieżdzistym niebem, najlepiej wśród zieleni, koniecznie samotnie. Leż, patrz na gwiazdy, nie zamykaj oczu, wzrokiem i myślami, spaceruj po kosmicznym niebie, odpręż swój umysł, myśl swobodnie, pomarz o osobistych pragnieniach, najistotniejszych dla SIEBIE, o bliskich, o tym którym dobrze życzysz.
Nie waż się nawet pomyśleć w takim momencie o zemście, nie życz nikomu żle, bo efekt będzie niekorzystny, tylko się zniechęcisz. Prosta procedura, a może już za pierwszym razem ożywić, niektóre z mnóstwa śpiących w naszym mózgu komórek, jak wiecie, większości nie używanych przez całe życie.
Podstawową podstawą jest to że każdy z nas powinien mieć swój własny azyl, zieleń, najlepiej ogródek własnoręcznie uprawiany, ale jak jest, to wiadomo, dziewczyny mają balkony, z kwiatkami, roślinami owocującymi i to już sprawia ogromną im radość, czyż nieprawdaż ?? samo spojżenie na kwiatka wychodowanego przez siebie, nawet gdy akurat jesteśmy smutnie, wywołuje na buzi uśmiech
obcując z roślinami lepiej się czujemy, stajemy się życzliwi, zaczynamy rozumieć zgubny wpływ rozwoju techniki.
Rośliny reagują na człowieka , mogą kochać albo nienawidzić, pozytywnie albo negatywnie wpływać też na zdrowie.
Natchnęła mnie dziś wena twórcza
Miałam dziś ciężką noc, ryczałam, nawet teraz napływają do oczu łzy, moja jedyna rodzynka, pracownica wśród zatrudnionych mężczyzn, napisała słowa, jej brat muzykę a wynajęta wokalistka zaśpiewała, i nagrali utwór dla zmarłego szefa !!! piękny, chwytający za serce, tęsknota..... był dla niej jak ojciec, wiele ją nauczył, wiele przeszli, była jego prestiżem. Nie wiem czy wrzuci na YT, na razie nie jest pogodzona z jego odejściem. Wspieram Ją jak mogę, u mnie zawsze drzwi otwarte.
Pozdrawiam do wieczora. 