Witajcie
U mnie słoneczko, ale to słońce jest takie jakby za mgłą.
Ja też mam dzisiaj leniwy dzień, zrobię tylko na obiad fasolkę po bretońsku i tyle roboty na dzisiaj
Pozdrawiam wszystkie Netki i życzę miłego dzionka
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Netkafejka 40+ ... czyli dla dziewczyn po czterdziestce
Strony Poprzednia 1 … 1,182 1,183 1,184 1,185 1,186 … 1,243 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witajcie
U mnie słoneczko, ale to słońce jest takie jakby za mgłą.
Ja też mam dzisiaj leniwy dzień, zrobię tylko na obiad fasolkę po bretońsku i tyle roboty na dzisiaj
Pozdrawiam wszystkie Netki i życzę miłego dzionka
Cześć wszystkim dziewczynom,
Wczorajszy dzień spędziłam na autostradach, najgorsza to A4 Wroc-aw - Legnica masakrycznie tirowo, ciągnie się wolno ogon przez kilometry jazdy, na granicy następny postój, kontrola wjazdowa, a potem A10 obwodnica Berlina (tzw;Berliner Ring) jak się dostaniesz w godziny szczytu + roboty drogowe, to już jest jazda psychiczna
Basiu na twoje pytanie o esencjonalność, tutaj nie chodzi o mi markę, ale o własną moją preferencję, zbalansowania, gdzie wyczuwalna jest ta goryczka i kwasowość, jak by to powiedzieć, o intensywny, głęboki aromat, gdzie to moje kubki smakowe aż kwiczą, do tego ciut śmietanki i mamy to
Trup w szafie niesamowite określenie, ja jeszcze dorzucę trzy grosze, Tajemko bracia odmówili opieki, Ty nie chciałaś ale ją przejęłaś z musu i tylko dla tego bo to rodzicielka, a ty jesteś córką i tak musi być, tak wypada ( to jest staroświeckie przekonanie że tylko córki na stare lata obejmują opiekę nad rodzicami) Ty jesteś b.świadoma podłoża psychicznego i walczysz z tymi zmianami osobowości, drastycznie to określając, dziecku został przez agresora wyprany mózg, ja myślę że do puki żyje twoja mama, szukasz równowagi, dopiero śmierć Was rozłączy, wtedy zacznie się proces zamykania tej szafy.
Czytko półpasiec u 7 letniego dziecka ? myślałam ze to choroba ludzi bardzo wiekowych
Serdecznie witam!
U mnie dziś mroźnie i słonecznie.
Zaliczyłam już zakupowe wyjście (uzupełniłam zapas owoców) a teraz czas na rozgrzewającą kawę.
Też mam dziś spokojny dzień, może obejrzę jakiś film w Netflixie?
Spokojnego dnia życzę:)
Witam
U nas też słońce czasami się pojawia, ale przeważają ciemne chmury.
Temperatura na plusie, więc w miarę ciepło.
Asterko ty już po małych zakupach, a ja jutro pojadę.
Ostatnio jak byłam, nie było paszy dla kur i przywiozą właśnie jutro.
A kurki rosną i potrzebują dobrego jedzenia.
Kama ty bardzo dużo jesteś w rozjazdach.
I to chyba w większości za naszą granicę.
Te korki też człowieka wykańczają.
Nawet na drogach potrzeba dużo cierpliwości.
Podobnie myślałam, że półpasiec dopada ludzi starszych.
U wnusi te krosty są na udzie i lekarka powiedziała, że pierwszy raz w karierze
widzi krosty w tym miejscu.
Długo ją badała, oglądała, myślała, sprawdzała w swoich księgach.
A jest doświadczoną lekarką pediatrą.
Marka zazdroszczę tego spokojnego, leniwego dnia.
U nas wciąż coś się dzieje.
Wciąż ktoś do nas przychodzi, przyjeżdża.
Wciąż ktoś, po coś.
Regułą jest, że przychodzą do mnie sąsiedzi po numery telefonów, bo wiedzą , że ja mam taki numer zapisany.
A w gospodarstwie wciąz gdzieś trzeba zadzwonić.
Do weterynarii, do wizalu, do agencji, do jakiegoś mechanika, po elektryka, do kupujących zwierzęta i zboże.
Ja jestem taką książką telefoniczną.
Baśku miłego popołudnia z wnusią.
Kamoa> dziękuję za słowa zrozumienia. Dokładnie tak jest, a że moja mama ma dopiero 70 lat, to potrzebuję wsparcia psychologicznego, by nie zwariować. Wiem, że "trup" to dosadne określenie, ale tak się w tej chwili czuję... bardzo dosadnie
Markadia, Asterka, Czytka i pozostałe pozdrawiam serdecznie.
Przypuszczam, że gdyby moja mama żyła,to miałabym podobny problem do Taji. Tak mi się wydaje,bo dzieciństwo miałam trudne.Tłumaczę też mamę,bo zkolei babcia oddała Ją do domu dziecka na jakiś czas, co słyszałam od mamy dziesiątki razy jak ja mam dobrze...Ciekawe, że jak mama była już dorosła,to były z babcią jak dwie przyjaciółki i ciągle szwargotały po niemiecku, żeby mężowie nie rozumieli.
Kupiłam dziś pomidorki koktajlowe i będę wyciągać nasionka jak markadia mówiła. Te nasionka,to w lutym bezpośrednio do ziemi,czy jeszcze coś z nimi trzeba wcześniej zrobić?
Co do tych lekarzy i Ich leczenia,to temat rzeka. W zeszłym miesiącu byłam u lekarza . Pomimo tabletek na nadciśnienie miałam je wciąż za wysokie, więc mi lekarz zmienił. Teraz byłam w rejestracji i poprosiłam o powtórkę leków. Dostałam kod, idę do apteki,a tu jedne i drugie na nadciśnienie. Nie wiem o czym ten lekarz myślał jak pisał tą receptę.
Czołem Babeczki
Nie miałam na dzisiaj nic zaplanowanego, a że nie lubię bezczynnie siedzieć, wzięłam się za porządki.
Kilka tur prania, umyłam meble, łazienkę, odkurzyłam i umyłam podłogi.
Obiad szybki- tagliatelle z pieczarkami i kurczakiem.
Aaa, rano byłam jeszcze na zakupach.
Teraz relaksik
Zaczął padać deszcz.
Dzień dobry , witam wszyściutkie dziewczyny !
Wróciłam już ze szpitala więc zajrzałam i poczytałam co napisałyście . Temat trudny i ciężki "trupy w szafie " . Każdy człowiek ma takie ukryte trupy w szafie bo życie z nich się składa . Ja z moimi sama sobie starałam dawać radę , bardzo grubą krechą je odznaczyłam bo czas zrobił swoje i to co kiedyś było istotne to teraz straciło na wartości. Odnośnie szpitala to jest ogromne przeładowanie , sporo pacjentów leży na łóżkach w korytarzu i ja miałam ten zaszczyt ale tylko na 5 godzin az zwolniło się następne łóżko. lekarze pracują szybko i sprawnie , zrobią zabieg i jak najszybciej rozstają się z pacjentem a reszta leczenia w przychodni. Ja miałam to szczęście ze byłam na kardiologii inwazyjnej gdzie nie było tak dużego obłożenia bo po kilku godzinach lub po dobie łóżko się znajdowało na sali ale szpitale w obecnych czasach to bardzo ciekawe doświadczenie.
U mnie też pada deszcz ale pieska wyprowadzają mi sąsiedzi a ja odpoczywam i nie mogę doczekać się wiosny i pięknych dni . Trzymajcie się dziewczyny i zostawiam cieplutkie pozdrowienia jak i miłego wieczorku.
Witam po przerwie.
Jak to jest, że odkąd nie pracuję, to mam mniej czasu?
Jak byłam zalatana (praca, dzieci do szkół i na różne zajęcia, zakupy, dom etc) to ze wszystkim się wyrabiałam.
Pozdrawiam wszystkie.
HEYka DZIEWUSZKI
LUCynka witaj ] a to tak jest ,że na emeryturce masz mniej czasu
inaczej jest się zorganizowanym bo możesz sobie pozwolić na lenistwo
jesteśmy starsze i pewne czynności robimy bardziej powoli .. można też NIC nie robić i też jest oki
Jak tam Tatko ??? - przyzwyczaił się już do mieszkania u Ciebie ??
A Ty teraz częściej gotujesz domowy obiad ??
Klaudynka jaki zabieg miałaś na tej kardiologii ??
Czytka Matyldzia jak przyjechała to w aucie było widać ,że humorek ma nie teges
odwaliła cyrk na klatce - beczała nie chciała wejść do mnie potem niby się uspokoiła
ale synowa i tak ją zabrała wcześniej .. też tak bywa
Bulinka Twoja MAMi miała przejścia w dzieciństwie z tym oddaniem do DD jakaś masakra
a potem zgoda ?? dość dziwne
Kamoa tutaj masz aromatyczną i esencjonalną kawencję
Misty miałaś dzień wewnętrzny też potrzebny dla równowagi
Byłam wczoraj na pifffku z Jolką
jak wracałam to padał intensywny deszcz
Markadia - Asterka - Taja pozdrawiam jak i WSZYSTKIE pozostałe Mychy
Czołem Babeczki
Jeśli pogoda będzie dziś znośna, wybieram się do centrum na zakupy.
Mam bardzo fajny biustonosz, bezszwowy, bardzo go lubię, ale...
Pod biustem ma taką metalową ozdobę, która przy noszeniu farbuje mi skórę.
Chcę tam sobie wszyć coś innego, więc muszę pojechać do pasmanterii. U mnie jest taki sklep, ale akurat nic takiego pasującego nie mają.
Oby tylko nie padało, bo chcę przy okazji przejść się po mieście.
Miłego dnia Babeczki
Witajcie Babeczki !
Bachasiu za piękne powitanie kawką dziękuję a odpowiadając na Twoje pytanie to miałam zabieg "ablacja" na serce , to trwało gdzieś ok. 4 godzin i nieźle bolało. Ale 3 lata temu miałam wstawiony rozrusznik serca więc zrywają to moje serce do biegu jak tylko się da. Nie jest źle tylko biegać się nie da ale podrywać jak jest kogo to już się da
Mysti jak to dobrze że sama możesz poprawić biustonosz bo to jest moją klęską , nie mogę dobrać bo w obwodzie mam sporo a biustonosze najczęścej to 90 lub 100 a ja potrzebuję 110 i już nie dobiorę. Szykuję wybrać się do specjalistki to niech mi uszyje na wymiar.
U mnie pogodowo jest do niczego , pada , siąpi i słońca skąpi !
Serdecznie wszystkie Dziewczyny pozdrawiam i miłego dnia życzę. !
Cześć,
Och Basiu dziękuję, miła jesteś
Mysti jak to ? ozdobę masz w wewnątrz biustonosza ? mini loga zawsze są między cyckami zawieszone, a nie dało by rady po prostu odciąć ozdobę ?
Luc ja też nie wiem dlaczego tak jest, jak nic nie muszę to dnia brakuje
Klaudi super że już jesteś po zabiegu i czujesz się dobrze, teraz w domu pielęgnuj siebie, a ja nie wiem czemu mam awersję do szpitali.
Asterko co obejrzałaś ciekawego, jakie są Twoje preferencje filmowe ? mogę polecić, ostatnio oglądałam "Miłość dla dorosłych" kryminał z dramatem, naprawdę ciekawy, mąż zakochuje się w młodszej kobiecie no i zaczyna się historia kochających dorosłych ludzi,
Bulinko jak mama i babcia mówiły po niemiecku to Ty też umiesz ?
Tajem dbaj o siebie, więcej żartuj, ciesz się z każdej drobnostki, czytaj, oglądaj, słuchaj, miłych dzwięków, obrazów życia, fajnie że spełniasz się w aktorstwie, taka namiastka radości dziecka
Czytko ale do końca nie chce mi się wierzyć, jak nie była pewna, mogła zalecić badania.
Marka co to robiłaś wczoraj ?
Witam w piąteczek, piątunio
Bachaś> to nie jest aż takie dziwne, to po prostu wyparcie ze strony dziecka. Dość częste. Większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy.
Kaludynko> skoro już jesteś to z pewnością dostaniesz weny na nowy wiersz Ja też mam problem z biustonoszami, ale z innego powodu. Mam patologiczną asymetrię piersi (różnica o 2-3 nry) i muszę mieć tylko takie z kieszonkami, by wypełnić poduszką. Mało jest takich na rynku
Bulinko> a może to jest celowe, bo może masz brać oba leki? Mój mąż np.ma dwa leki na cholesterol.
Mysti> ale się rozpędziłaś z tym sprzątaniem. Ważne, że miałaś natchnienie A nie będzie prościej odpruć tę ozdobę... skoro to tylko ozdoba?
Luc> podejrzewam, że masz wolniejsze obroty
Kamoa> pisałyśmy w podobnym czasie więc dopisuję. Tak, dbam o siebie, relaksuję, odpoczywam, zdejmuję z siebie presje odpowiedzialności i pracy dla innych. A zaj.teatralne to nie tylko spełnienie moich dziecięcych marzeń, ale też wyjście ze strefy komfortu i nabieranie pewności siebie.
Każdej z osobna życzę miłego dnia.
Uśmiech na dzień dobry przesyłam
Jakoś ostatnio później mi się wstaje ale przetłumaczyłam sobie, że przecież nigdzie mi się nie śpieszy.
Luc jeśli też jesteś już na emeryturce to wyluzuj, co nie zrobisz dziś zostanie na jutro.
Nikt nas nie goni.
Kamoa obejrzałam film "Maryla. tak kochałam". Biograficzny o Maryli Rodowicz. Taki można powiedzieć dokument tego co już za nami.
Ale miło było posłuchać piosenek z dawnych lat i popatrzeć na artystów gdy byli młodzi i piękni.
Klaudynko dbaj o swoje serducho.
Wczoraj młodzi z mojej rodzinki rozpoczęli kilkudniową wycieczkę do Turcji i Meksyku.
Trochę przeżywam bo Marlena jest w ciąży (początki).
Wycieczkę wykupili gdy jeszcze o ciąży nie było wiadomo.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
A tak poza tym to na razie dzień szary i pochmurny, może później słońce się pokaże...???
Serdeczności dla wszystkich:)
Dzień dobry
Jaki śliczny zestaw. Bardzo lubię taki motyw kwiatowy. Mogłabym mieć taką filiżankę, tylko do herbaty.
W domach dziecka są również dzieci, które mają rodziców/rodzica, ale ci są zajęci czymś tam (pracą zagraniczną, długoletnim leczeniem itd) i jak by to rzec brutalnie - dziecko jest tam na zasadzie przechowania. Oczywiście rodzic taki ma prawo odwiedzać tam dziecko co często czyni, raz czy dwa razy do roku, albo co kilka miesięcy. Nie jest pozbawiony praw rodzicielskich. Ma do tego prawo. Instytucją, która opiekuje się sierotami, z którymi kojarzy nam się dom dziecka, jest sierociniec. Mamy też rodziny zastępcze różnego rodzaju. W zarysie historycznym naszego kraju, to rodziny zastępcze zaczęły się pojawiać w okresie międzywojennym i raczej dzieci traktowano jak tanie siły robocze. Rodziny zastępcze rozwijają się i są już na innej zasadzie, ale zaczyna gasnąć ,,zapał" jaki był w początkach tego wieku. Powodem jest nieproporcjonalne oczekiwania urzędów nadzorujących w opiece do wsparcia specjalistycznego. Czyli na papierze jedno a rzeczywistość to drugie.
U mnie jest buro, szaro i ponuro. Coś tam na plusie. Ale wczoraj niechcący wypłoszyłam z działki żurawia. Przyleciał do mojego stawiku. Mam nadzieję, że nie wybrał mi ,,śpiących" żab. To już pierwsze podrygi wiosny
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę dużo zdrowia
Taja mówisz i masz !
" Czas goni nas ! "
Pod rękę z czasem
w imię przyjaźni
w zgodzie z przeszłością
która nie boli
niebo pochmurne
ciągle deszcz kapie
spokojnie czytaj
co masz w swej mapie.
Na to nieznane
popatrz łaskawie
bo mapa życia
jest różnorodna
wichry szaleją
lecz potem słońce
troski wygrzeje
ma wielkie moce .
BaCha raniutko
poda nam kawę
pyszną , pachnącą
doda też uśmiech
będzie nam łatwiej
dzień trudny przetrwać
natłok złych myśli
szybciutko przerwać.
Dziewczyny , dziękuję za miłe słowa a ten wierszyk odzwierciedla nasze ostatnie nastroje.
HEY
Klaudynka za wyróżnienie mojej osoby
Emix echhh jak można oddać swoje dzieci do Domu Dziecka ??? bo wyjeżdża się zagranicę
co za ludzie
U mnie pogoda prawie wiosenna - słonko świeci tylko temperatura jest jeszcze niska
Ba-cha Mnie też to zszokowało, kiedy się o tym dowiedziałam. Ludzie mają różne podejście do życia. A wiesz, że spory procent takich dzieci uważa to za Ok? Bo jak rodzice wpadają ich odwiedzić to przywożą świetne ciuchy albo prezenty. Rodzice chyba traktują to miejsce jak akademik od jakiejś szkoły.
Markadia Ty zawitałaś do lumpeksu. Ja piszę teraz z komórki i to koszmar dla mnie. Podpowiedzi/ słowniki wywaliłam. Nie potrzebuję takiej pomocy. Pisanie jednym palcem jest okropny. Wolę laptopa.
Witajcie z Ustronia
A tak jakoś wyszło i zrobiłam sobie wycieczkę do Ustronia
Miałam jechać na przedstawienie w przedszkolu Lili, ale że tam wszyscy chorzy, grypa w natarciu, zmieniłam kierunek i zrobiłyśmy sobie z córką wypad w góry
Pogoda piękna, świeci słoneczko, a my przycupnęlysmy w pizzerii, więc mogę coś do Was skrobnąć
Kamoa nic wczoraj ciekawego nie robiłam, ugotowałam jedynie obiad, wyszłam z psem, podlałam kwiatki, poza tym totalne lenistwo
Asterko nie przepadam za M.Rodowicz, nie lubię Jej głosu i Jej piosenek, nie moje klimaty
Co do ciąży i wyjazdu, moja córka była w Grecji, będąc w ciąży z Lilianką i wszystko było ok
Klaudynko super wierszyk
Pozdrawiam wszystkie Netki i życzę miłego popołudnia
Odpowiadam
Tabletki na 100 '/. były jedne,bo poprzednio je zamienił jak byłam na wizycie.
Po niemiecku nie umiem. Nie mam głowy do języków. Próbowałam i nie wyszło.
Miałam dziś szybko wrócić z pracy i nic z tego Wróciłam jeszcze później. Mam tyle roboty w domu i koło domu, że połowy pewnie przez weekend nie zrobię wrrrt... Miałam dziś zacząć heh...
Emix no widzisz jakie jesteśmy różne
Ja nauczyłam się pisać na telefonie, będąc w szpitalu na rehabilitacji przez 4 tygodnie, potem na następny rok znowu 3 tygodnie na rehabilitacji, plus wyjazdy wakacyjne, gdzie miałam tylko telefon i tak się przyzwyczailam do pisania na telefonie, że odwykłam od laptopa
Bulinko I jak z tymi pomidorkami, pobrałaś pestki?
Markadia ja też tylko na telefonie. Tak mi wygodnie. Zresztą laptop stoi u młodej.Musiałabym go przenieść,podłączyć,bo młoda nigdy nie załaduje. Komórkę szybciej odpalę.
Markadia kupiłam pomidorki koktajlowe,ale są twarde. Odłożyłam kilka, żeby dojrzały.
Córka starsza wymyśliła,albo wyczytała, że będziemy warzywa siać w skrzyniach na dworze,w odpowiednio przygotowanej ziemi. Ciekawe jak nam to pójdzie.
Bulinko tak, do pobrania nasion muszą być bardzo dojrzałe pomidorki
A o tych skrzynkach rozmawialiśmy tu kiedyś, świetna opcja dla osób, które już nie mogą przykucnąć czy się schylać, powodzenia życzę
Co do laptopa, to ja mam własnego, leży na stole przede mną, ale nie chce mi się go otwierać, jak w telefonie jest dużo szybciej, otwieram go tylko wtedy, kiedy czegoś nie mogę zrobić na telefonie, albo do oglądania czegoś Player, czy polsatbox
Klaudynko mój mąż ma mieć w kwietniu zabieg ablacji robiony.
Mówisz, że to bolesne i trwa aż 4 godziny?
Nawet mu tego nie mówię, bo jeszcze nie pójdzie na ten zabieg, On jest do tego zdolny
Widzisz Markadia ja już mam sklerozę,albo za dużo na głowie. Dowiedziałam się od córki, że te skrzynie stoją na ziemi,a ja myślałam, że to będzie jak stół.
Czołem Babeczki
Ja też miałam dziś intensywny dzień.
Najpierw pojechałam do centrum. Kupiłam wszystko, co planowałam.
Wróciłam do domu, było już koło 13. Zaraz po mnie wróciła córka i mówi, że ma sprawę do załatwienia w Katowicach, czy pojadę z nią.
Pojechałyśmy autobusem. Rany, ale korki.
Sprawę załatwiła, przeszłyśmy i tutaj przez miasto i wróciłyśmy pociągiem około 18.
Namawiam ją, żebyśmy jutro gdzieś pojechały, korzystając z pogody.
Przyszło nam do głowy, żeby nocnym pociągiem pojechać nad morze i wrócić jutro w nocy Ale chyba zbyt padnięte po dzisiejszym chodzeniu jesteśmy
Ta moja ozdoba w biustonoszu dodatkowo łączy miseczki. Materiał, w który była wszyta (wyprułam ją już) opasa cały obwód stanika pod biustem. Jeśli to całe odpruję, biustonosz straci fason.
Zostawić tak jak jest, też nie mogę, bo brzydko to wygląda. Może potem cyknę fotkę, bo trudno to tak słowami opisać.
Kupiłam różne koronkowe tasiemki, będę się "bawić"
Klaudyno-- to była Twoja pierwsza ablacja?
Ja miałam ablację dwa lata temu, w SCCS w Zabrzu.
Moja trwała 1,5 godziny, szybko zlokalizowali wszystkie centra arytmii. U mnie to był napadowy częstoskurcz nadkomorowy.
U Ciebie z jakiego powodu? (o ile chcesz o tym pisać).
Był to dla mnie bardzo nieprzyjemny zabieg, ale nie typowo bolesny.
Mysti właśnie mój mąż ma to samo co Ty, stwierdzono u Niego arytmię i częstoskurcz napadowy, dlatego ma mieć robioną tą ablację.
Bulinko no ja właśnie myślałam o takich skrzynkach
Bo do takich stojących nisko na ziemii, też trzeba się schylać, a nie wIem, czy to na Twoje siły?
Misti fajna taka wycieczka, aż mnie zazdrość wzięła.
Markadia wysłałam to zdjęcie córce.
Markadia zabieg trwa od 2 do 4 godzin ale był pacjent to robiono jemu 11 godzin. Tak mam częstoskurcz nadkomorowy i arytmię i te większe wypalono a te mniejsze kiedyś indziej hi, hi jak dorosną. Nie mów mężowi bo mężczyźni bardziej się stresują. Zabieg nie przyjemny i bolesny.
Mysti to była moja pierwsza ablacja ale mam też stymulator serca wstawiony , niedługo będę jak robot.
Dziewczyny , miłej nocy życzę i do jutra.
Klaudynko to że ten zabieg jest bolesny, przeraziło mnie, aż mi szkoda mojego męża
A nie da się jakoś pacjenta znieczulić, żeby nie bolało?
Co do robota, to ja mam dwa metalowe stawy biodrowe i jeszcze musiałabym zrobić endoprotezy kolan, jak Robocop
Markadia mimo znieczulenia boli a lekarz mnie uprzedzał że jak nie będę mogła bólu wytrzymać to on przerwie i da mi odetchnąć ale wolałam wytrzymać ażeby tylko szybciej poszło bo kręgosłup bolał mnie bardzo na tym stole. Hi, hi Robokop też pięknie . Choroby się nie wybiera i co nam los przeznaczył to musimy to znosić .
HEYka DZIEWUSZKI
Misty ale macie szalone pomysły z tym wypadem nad morze
ale ja też byłam w Gdyni na jeden dzień z koleżanką jak byłyśmy młode
echhh te zabiegi - muszą być bolące ..
No i trach nie mam dalej weny
też tak bywa
Pozdrawiam WSZYŚCIUTKIE bez wyliczanki
Ale świetne skrzynie, bardzo mi się podobają. Pokażę mężowi, może mi coś podobnego zbije?
Mnie też zmartwiłyście, że ten zabieg jest bolesny. Nie dotyczy mnie ale kogoś bardzo bliskiego.
Gdybym tylko nie była taka leniwa to sama chętnie wyskoczyłabym tak nad morze. Myślałam o takim spontanie w piątek aby być w sobotę rano i wracać jakoś tak w niedzielę. Czyli u mnie z noclegiem. Ale... wygrywa wygoda i lenistwo domowe Ale planuje się świetnie
Ba-cha Witaj ranny ptaszku.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i wspaniałej soboty życzę
Witam!
Niech się tylko ciepłej zrobi . Ciekawe jeszcze,czy z Konina pociągi chodzą nad morze heh.... może młodą wyciągnę.
Współczuję dziewczyny tych chorób serca. Swoją drogą ,21 wiek,a zabieg bez znieczulenia..
Ja mam serce jak dzwon. Tylko stawy się rozsypują.
Witajcie sobotnio
U mnie słoneczko, ale takie dziwne za mgłą, może jeszcze wyjrzy na całego, dobrze by było.
Mam zamiar wyprać pościel, a lubię suszyć pranie na słońcu
Co do jednodniowych wypadów, my sobie robimy takie w Beskidy, bo mamy blisko
Spacerujemy, podziwiamy widoki, siedzimy nad Wisłą, a powietrze teraz jest tam takie ostre, rześkie, inne niż u nas.
Wczoraj właśnie byłyśmy w Ustroniu, tak na spontanie
Nad morze mam za daleko, nie na moje siły
Bulinko możecie mieć część skrzynek na ziemii, a część takich wysokich, córka zajmowałaby się tymi niskimi a Ty wyższymi, fajnie by wyglądało takie urozmaicenie
Ehh gdybym tylko miała ogród, ale bym miała wyrzywanie
Emix wiem, że choroby się nie wybiera, ale czasem nachodzą mnie takie myśli, dlaczego akurat mnie to spotkało
Pozdrawiam wszystkie Netki i życzę miłego dzionka
Czołem Babeczki
Jak widać- nad morzem nie jestem
Ale takie spontaniczne wypady nie są mi obce.
Kiedyś pojechałam tak na jeden dzień do Pragi, sama.
Dziś jeszcze nie wiem, co będę robić, coś na pewno się wymyśli.
Aha, wczoraj w takim specjalnym sklepie z różnymi robionymi czekoladami, trafiłam na czekoladę dubajską. Hmmm...smaczna, ciasto kataifi fajnie w niej chrupie.
Dla mnie jednak za słodka i .... nie rozumiem jej fenomenu. Tabliczka 185g 59,99 zł.
Poniżej zdjęcie mojego biustonosza, aby zobrazować mój "problem"
Ta klamerka była między tymi dwoma kawałkami materiału na dole.
Misti rzeczywiście trzeba coś z tym zrobić.Dziwne, żeby w takim miejscu dać klamerkę.Trzeba być bez wyobraźni.
Markadia jak mi zięć nie zrobi na nóżkach,to kupię.Swoją drogą,to jak przyjeżdża zza granicy,to nie wie w co ręce włożyć.
Dobra... biorę się do roboty. Powiem Wam, że jeszcze wczoraj sporo zrobiłam.
Mysti podobno w Żabce można kupić dubajską czekoladę za 35 zł, a w Lidlu nawet za 22 zł
A wiecie co ja sobie wymyśliłam, bo mam straszna ochotę na tę czekoladę, a że, niedługo mam urodziny wysłałam obu córkom, co bym chciała dostać
No i dostanę dubajską czekoladę, ale dopiero w lutym
Witajcie Dziewczyny
Widzę że dzisiaj macie ochotę pochłonąć dubajską czekoladę a wczoraj w telewizji widziałam a że ja nie przepadam za czekoladą więc nie mam apetyciku na nią.
Markadia ciekawa jestem jaki jesteś znak zodiaku bo ja strzelec a mamy często zbieżne zdania. A ja nad morze mam dość blisko i tak samo świetne połączenie do Pragi ale siły nie te ażeby na jeden dzień wyskoczyć na zwiedzanie , szkoda .
Bulinka mnie kiedyś mąż zrobił taką skrzynię na nowalijki a rosło w niej szaleńczo , super sprawa .
Mysti ten biustonosz to sam w sobie ciekawie uszyty hi, hi może to facet szył nie obeznany w temacie ?
Emix nie mów tej bliskiej osobie że zabieg jest bolesny ażeby się nie stresowała . Siła wyższa i jak trzeba przejść taki zabieg to da sobie radę .
BaChasia rano jak zajrzałam zaraz po przebudzeniu to kawa Twoja tak zachęcająco do mnie mrugała że chętniej wstałam na równe nogi , dzięki .
Klaudynko też to zauważyłam, że mamy podobne spojrzenie na wiele spraw, ja jestem Wodnik, żywioł powietrza, a żywioł ten świetnie dogaduje się również ze znakami z żywiołu ognia, a Strzelec to ogień
Najmniej po drodze nam z źywiolem ziemii i wody.
Kupiłam sobie hiacynta w doniczce, a nawet dwa , bo jeden dla córki do Katowic, taki powiew wiosny w domu
Czołem Babeczki
Dziś zrobiłyśmy sobie spacer na cmentarz i z powrotem. W sumie prawie 8 km.
Obiad się robi- łosoś z piekarnika, ryż i brokuły.
Marka-- wiem, że te czekolady można kupić w różnych miejscach i cenach, ale oglądałam wcześniej ich recenzje i stwierdziłam, że wolę kupić tę droższą.
Wrócę jeszcze do tematu ablacji. Każdy przypadek jest inny.
Pisałam wczoraj, że dla mnie był to zabieg nieprzyjemny, ale nie mogę tego nazwać bólem.
To tak, jak z wizytą u dentysty- ja na wejściu krzyczę o podanie znieczulenia (a najlepiej pełnej narkozy ) a np. moja córka siada na fotelu z uśmiechem i niczym się nie stresuje.
Dziewczyny,a ja bardzo lubię mleczne czekolady z orzechami. Nie wiem,czy ta dubajska by mi spasowała jak jest słodsza.
Skrzynki rzeczywiście byłyby wygodne na nóżkach.
Witajcie.
Piszę z telefonu z pomalowanymi pazurkami hehe, więc krótko będzie.
Przeczytałam Wasze wpisy.
Zmykam na urodziny.
Miłego popołudnia każdej z osobna.
Taja miłej imprezki.
Dziewczyny,a ja bardzo lubię mleczne czekolady z orzechami. Nie wiem,czy ta dubajska by mi spasowała jak jest słodsza.
Skrzynki rzeczywiście byłyby wygodne na nóżkach.
Powinna Ci smakować, bo ta dubajska też jest mleczna, a pistacje to rodzaj orzechów
Ja pistacje uwielbiam, więc sobie zażyczyłam tą czekoladę na urodziny, sprytnie, co nie
Taja udanej imprezki życzę
Paznokcie sama malujesz?
Witam wieczorkiem.
Tajka również udanej imprezy życzę.
Markadia ja też nie jestem zbytnią fanką Maryli R. ale film jest w zasadzie dokumentalny, pokazuje dawne czasy, piosenki, wykonawców...
Miło było sobie przypomnieć bo to trochę moja młodość.
Też wyczytałam wczoraj, że w Lidlu ma być (może już jest?) ta czekolada dubajska.
Też postanowiłam ją kupić.
Miłego wieczoru życzę:)
Markadia zrobiłaś tak jak ja z pościelą na urodziny. Tak zyskałam trzy nowe komplety i dwa prześcieradła z gumką.
Asterka Maryla Rodowicz to specyficzna piosenkarka. Tak mi się wydaje, że teraz ma już mało fanów.
Sporo dziś w domu zrobiłam.Jak pojechałam na cmentarz,to młoda pomyła podłogi. Na jutro mam papierkową robotę.
Bulinko ja z pościelami tak zrobiłam w zeszłym roku na święta BN
Poprosiłam o komplet dla mnie i taki sam dla męża i mam dwie pościele do sypialni, bo śpimy pod osobnymi kołdrami.
A co z tą sypialnią, którą miałaś urządzić dla siebie, już tam śpisz?
Edit: nie w zeszłym a w 2023
Markadia oprócz porządku w tym pokoju, nic nie zmieniłam. Mam dużo wydatków.Teraz płaciłam za notariusza. W tygodniu idę do skarbówki zgłosić spadek.Nie wiem,czy będzie tam jakiś wydatek. Potem jeszcze raz notariusz, bo dzieci zrzekają się spadku na moją korzyść. Mam do naprawy samochód, wpłacić zadatek na turnus, więc sama widzisz.
Bulinko no tak, rozumiem
HEYka DZIEWUSZKI
Klaudynka miła jesteś
Misty no i co zrobisz z tym staniczkiem ???
w pasmanterii nie będzie takiego plastikowego połączenia ??
Droga ta czekolada dubajska ja lubię wszystkie z orzechami
Bulinka są te skrzynie większe i bardziej stabilne - moja jedna koleżanka kupiła dom z ogrodem a w nim takie większe te skrzynie
Taja i jak po urodzinkach ??
Markadia na paznokcie nie chodzę
ale zawsze mam krótko przycięte i pomalowane jedną warstwą perłowym jasno różowym lakierem
Asterka M. Rodowicz i inne gwiazdy mają wypasione wille - żyją ponad stan całe życie
a na FB jojczą jakie to małe mają emerytury wrr na starość
Ten film dokumentalny musi być fajny na pewno przypomina lata PRL-u
Wczoraj jak szłam spacerkiem do Matysi
Już wszędzie są obstawione drogi przez policję - jest puściej mniej aut na drogach
Uroczystości w Brzezince dopiero jutro a miasto już robi się jak twierdza nie zdobyta
Pozdrawiam piszące i milczące
Czołem Babeczki
Jakoś szaro na dworze.
Ja chyba ten film o Rodowicz widziałam. Tzn. widziałam na pewno kilka lat temu dokument o niej, ale nie wiem, czy ten o którym piszecie.
Nie przepadam za nią. Jako artystka- nie moje klimaty, jako człowiek- też mi nie imponuje.
Marka-- w Turcji najesz się pistacji po kokardę. Tam są zupełnie inne niż u nas, w sensie- świeżo prażone, bardzo chrupkie. Ja ostatnio przywiozłam sobie kilka dużych paczek do domu.
Polecam też krem/pastę pistacjową, kupowałam na bazarze.
BaChasia-- plastikowego połączenia nie było, dlatego kupiłam te różne koronki, tasiemki.
Witam niedzielne! Dopiero wstałam i piję Bachasiu kawkę.
Misti plastikowe też pewnie by przeszkadzały. Chyba ta tasiemka najlepsza.
Bachasiu ,a co to za uroczystości w Brzezince? Też noszę paznokcie krótko przycięte.Młoda ma szpony.
Markadia co się odwlecze,to nie uciecze.Najważniejsze, że pokój już nie zagracony
Witajcie
U mnie póki co pochmurno i jakoś tak nieprzyjemnie.
W nocy mnie rwało w lewym nadgarstku i lewej kostce, w miejscach gdzie kiedyś miałam złamanie, więc być może będzie padać
Szkoda by było, bo wybieram się na imprezę WOŚP, mam blisko, ale jak będzie padać to raczej nie pójdę.
No i szkoda wolontariuszy, żeby stali w deszczu
BaChasiu ja tak na codzień też mam paznokcie muśnięte bezbarwną odżywką, ale na wakacje i na jakieś większe imprezki robię hybrydy u jednej kosmetyczki, ma salon w domu.
Mysti mam właśnie taki zamiar, pokosztowac tureckuch specjałów.
Dużo słyszałam też o soku z granatu, ludzie bardzo go polecają, taki dobry jest?
Bulinko no pewnie, powolotku urządzisz sobie w tym pokoju sypialnię
Pozdrawiam wszystkie Netki i życzę spokojnej niedzieli
Markadia wstałam dziś późno i zdziwiłam się, że słońce świeci,bo miało właśnie padać. Teraz słońce chce wyjrzeć zza chmur,ale już mu trudno. Pewnie te prognozy się sprawdzą.
Witam Was niedzielnie !
Odnośnie tego filmu z Rodowicz to go z przyjemnością oglądałam , cofnięcie się do naszych nastoletnich lat. Jej stylu życia nie oceniam jak i innych . Nie spodobało mi się że zbierała kasę na leczenie brata sama będąc bardzo bogata. Lubię jej piosenki i nie przeszkadzają mi jej zwariowane kreacje , natomiast ta ostatnia było naprawdę udana bo pokazała w całej okazałości wysiłek operacji plastycznych.
Przez rok robiłam hybrydy na paznokciach i tak je poniszczyłam że przez następny rok musiałam je leczyć. Pękała mi płytka paznokciowa głęboko i pazurki się strzępiły i zahaczały o materiał. A więc nigdy więcej chociaż bardzo mi się podobały.
Markadia te bóle po złamaniach masz bo w nocy deszcz padał w Kraju , nie musi padać u Ciebie żebyś odczuwała , u mnie jeszcze pada a pogoda wybitnie barowa
Zostawiam pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn a potem jeszcze zajrzę.
Heyka!
U mnie też poranek szary i pochmurny a jak będzie dalej to się zobaczy.
Bachasiu dziękuję za poranną kawę jak zwykle pięknie podaną.
To że Marylka ma wypasioną willę w Konstancinie to wiem ale tych willi artystom i celebrytom nie zazdroszczę.
Więcej z tym problemów i kłopotów niż radości a przecież i tak nie można jednocześnie przebywać w 5 salonach czy sypialniach.
Najlepiej cieszyć się tym co mamy. A mniejsze mieszkanie to i sprzątania mniej hi, hi, hi
Ten film "Maryla" to taka podróż sentymentalna w lata minione a niektóre jej przeboje takie choćby jak "Małgoska" czy "Niech żyje bal" nic nie straciły na swojej urodzie.
Marka sok z granatu ma dużo wartości odżywczych i warto go pić dla zdrowia. Co do smaku to sprawa indywidualna ale mnie smakuje.
Przypomniałaś mi więc przy najbliższej okazji też kupię.
WOŚP oczywiście też wspieram i dziwię się tej nagonce na Jurka O.
Przecież jak ktoś nie chce to nie wpłaca, przymusu nie ma.
Wspominałam już, że ostatnio wypożyczyłam z biblioteki książkę Agaty Tuszyńskiej "Narzeczona Schulza".
Jestem pod dużym wrażeniem i postanowiłam popytać o inne jej książki.
Czytałam już "Rodzinna historia lęku" i "Długie życie gorszycielki" ale może jeszcze coś w bibliotece mają.
Pięknego dnia wszystkim życzę:)
Klaudynko dlatego ja nie robię paznokci przez cały czas, tylko robię przerwy.
Na wakacje mam dłużej, bo idę dwa razy na uzupełnienie i zmianę koloru, ale tak poza tym, robię paznokcie na jakąś większą imprezę jak wesele czy 18-ka, a po 4 tygodniach zdejmuję je całkowicie i daję odpocząć paznokciom, aż do następnej okazji, albo wakacji
Natomiast moje obie córki robią je cały czas.
Ale one młode, chcą mieć ładne, zrobione paznokcie
Asterko soku z granatu nigdy nie piłam, bo nie miałam nawet takiej okazji, a te kartonowe, które są w sklepach, to już nie jest to
HEY
Bulinka na FB wkleiłam co będzie się działo u mnie w mieście ... będzie o tym głośno jutro
O tym białym namiocie wspominałam już w święta BN
Mieszkańcy Brzezinki i okolicznych miejscowości mają przechlapane
Mój bratanek ma tam dom
Boguś Jolki pochodzi z Brzezinki - wczoraj byli tam na odwiedzinach - masakra jak wszędzie obstawione policją
Umówiłam się dzisiaj z Jolką na pifffko - wychodzi słoneczko
Klaudynka nigdy nie robiłam hybryd - słyszałam o tych alergiach i chorobach paznokci
Asterka te książki to jakiś wojenny temat ???
Markadia - Misty pozdrawiam jak i milczące Mychy
BaChasiu choroby paznokci nie są kwestia hybryd, tylko innych czynników.
No chyba, że się je robi w niehigienicznych warunkach, bez używania sterylnych narzędzi.
Moje córki i ja robimy paznokcie od lat i nigdy żadnej nic się nie przytrafiło, więc nie ma czego się bać.
Tylko trzeba wybierać profesjonalne salony
Edit: u mnie wyszło przepiękne słoneczko,
tego słoneczka i Wam życzę
Witajcie,
Wracam powoli do świata żywych, od czubków palców u stóp po usta, wszystko boli, babskie combry potrafią wykończyć, szaleństwo (w pozytywnym znaczeniu) w tym roku wyjątkowo dużo osób było przyjezdnych, z różnych rejonów Polski.
Basiu czytałam że są obchody wyzwolenia, ważne głowy mają przybyć, ciekawie będzie.
Marka nie prawda, też robiłam latami paznokcie, aż pewnego razu to się odmieniło, nie wiadomo co było czynnikiem reakcji uczuleniowej, przez rok robiłam detoks, pozwoliłam paznokciom odpocząć, odrosnąć, potem po roku pierwsze hybrydy i po kilku godzinach opuszki opuchnięte i drażliwy świąd, a że był środek nocy musiałam sama siłą zedrzeć je, nie dało rady wytrzymać. Nigdy nie robię niczego w marnych salonach, zawsze sprawdzone i profesjonalne, priorytet to sterylność, fachowość, robiłam potem przez 3 lata próby na primery, bazy, lakiery, kolory, żele, lampy, i co ? nie wiedzą jaki składnik. Poczytaj w necie że jest coś takiego jak uczulenie, dlatego odpuściłam sobie paznokcie a nadrabiam w innych zabiegach.
Sok z granatów można samemu zrobić, dostaniesz w sklepie owoce i poprostu wycisnąć, a jak będziesz w arabskich krajach, to tam na każdym rogu można kupić świeżo wyciśnięty sok, jak na mój gust kwaśny, delikatnie cierpki.
Lubię sobie dogodzić smakowo, więc z tego co piszecie, musiałabym się zmusić do picia tego soku. Lubię sok jebłkowo-miętowy i cole heh...Co ja na to pocznę?
Paznokcie też robię od święta. Zdarza mi się też zwykłym lakierem pociągnąć,ale coraz rzadziej.
Miałam dziś na obiad naleśniki.Miałam siłę postać przy piecu,bo nie byłam w pracy.Na szczęście mnie niedziela pracująca nie dotyczy. Taki obiad w niedzielę w życiu u mnie nie przeszedł heh...Teraz pełny luz. Młoda zaproponowała.
Bachasiu Agata Tuszyńska pisze głównie biografie ale pisze je pięknie, głęboko wchodząc w temat.
Dokumentuje zdjęciami, cytatami z listów, wspomnieniami znajomych.
A skoro to biografie to biorąc pod uwagę historię naszego kraju jest też oczywiście wojna, Powstanie Warszawskie, getto.
Taka historia, takie nasze losy.
Bulinka sok z granatu jest pyszny, wcale nie musiałam się do niego zmuszać.
Oczywiście, że to co komu smakuje a co nie to sprawa indywidualna ale głupio rezygnować bez spróbowania.
Strony Poprzednia 1 … 1,182 1,183 1,184 1,185 1,186 … 1,243 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Netkafejka 40+ ... czyli dla dziewczyn po czterdziestce
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024