Netkafejka 40+ ... czyli dla dziewczyn po czterdziestce - Netkobiety.pl

Czołem Babeczki

Jak ja Wam zazdroszczę tego słońca. U mnie wciąż pada deszcz. Brrrr....

Jak ja wynajmowałam mieszkanie, to miałam ogólną opłatę, bez podziału na czynsz i odstępne.
Po prostu płaciłam co miesiąc stałą kwotę + zaliczki na media, czyli prąd, gaz i wodę, oczywiście.
Tego wynajmu było na początku 1000 zł, nawet nie wiem, ile z tego szło na czynsz, a ile do kieszeni wynajmującego

Czytko-- nieprzyjemna sprawa z tym wezwaniem na świadka, na pewno stresująca.

Witajcie.

Markadia> ale profilowe zawsze są z okularami przeciwsłonecznymi   Pozostałe fotki widzą tylko znajomi (tak mam ustawiony profil) więc jest ok, ale i tak mam własnych fotek niewiele... Staram się jednak wybierać wakacyjne fotki takie gdzie twarzy całej nie widać. Nie zawsze się to udaje
Zgadzam się z tymi obiadami. Odkąd córka się wyprowadziła to połowę problemu zniknęło. Teraz mnie śmieszy gdy córka czasem pyta co mam dziś na obiad, bo ona nie ma pomysłu, bo ma wrażenie że stale jedzą to samo, że jej się nie chce czegoś czasochłonnego przygotowywać  

Emix> to mogłabyś być moim częstym gościem, bo zakalec to moje popisowe ciasto. Cokolwiek dodam zawsze wyjdzie

Niki> odstępne to ta część, którą właściciel zabiera dla siebie. Np. czynsz do spółdzielni wynosi 900, a właściciel chce dla siebie 500 zł więc razem do zapłaty czynszu i odstępnego jest 1400 zł. Zgadza się, że płacimy bardzo mało, dlatego tu siedzimy. Nic tańszego nie znajdziemy.

Bacha> wiem, że córa do mnie bardzo podobna. Kiedyś gdzieś z nią byłam, to się córki pytali czy przyszła z mamą czy siostrą   A wyobraź sobie że jak się urodziła to był wykapany tatuś. Jej się drastycznie zmieniło w nastoletniości i wtedy stała się moją młodszą kopią

Soniu> córka jest już na magisterce. Zgadzam się z Tobą, że dziś młodzież jest bardziej siebie świadoma. Wie, że może się sprzeciwić, że ma prawo głosu, że są tak samo ważni jak dorośli. Nas wychowywano bez prawa głosu, w posłuszeństwie, wielokrotnie przemocą fizyczną i psychiczną.

Czytka> opowiem historię mego męża. Dostał wezwanie jako świadek i nawet nie wiedział do kogo idzie... wyobrażasz sobie? Potem się okazało, że wezwał go facet, u którego mąż tankował auto   Pojęcia nie miał skąd ten wziął nasz adres, bo akurat imię i nazwisko znał. I co mąż miał zeznawać? Wprawdzie tego faceta żona mieszkała w naszym bloku, ale on nawet nie wiedział jak się kobieta nazywała. Stanął przed tym sądem zagubiony, nic nie powiedział, aż sędzina się zirytowała, że po co ten świadek został wezwany skoro nic nie wnosi do sprawy. Po rozprawie okazało się, że tenże facet liczył, że mój mąż zezna, że ta kobieta sprowadza sobie gachów. Tragedia...
Już Niki odpisałam co to jest odstępne. Możesz zobaczyć...

Pozdrowionka dla każdej z osobna i miłego dnia.

A co tu takie pustki
Ostatnio było tyle wpisów, że ledwo za Wami nadążałam, a teraz cisza nastała

Taja a ja tam nie wstydzę się swojego wyglądu, Ci co mnie znają, wiedzą przecież jak wyglądam, a że jednak swoje lata już mam, wiadomo, że nie będę miss Polonia
Nie używam też żadnych filtrów, fotoshopów itp, żeby się wypięknić na zdjęciach, bo to jest wdl mnie niedorzeczne.
Potem ktoś ze znajomych, spotka mnie na ulicy i się zdziwi, żem nie taka piękna jak na fejsie

Asterko ciasteczka na pewno pyszne wyszły
Ja z ciasteczek to jedynie pierniczki piekę z córką na święta

Miłego wieczoru życzę wszystkim Netkom

HEYka DZIEWUSZKI

Markadia NIE jojcz na frekwencje wczorajszą widocznie Mychy były zajęte

Ja wczoraj też byłam poza domem
pierwsze byłam u Matysi potem spotkałam się z Jolką
czekał na na Rysiek on tam wpada na kawkę  ... bardzo GO lubimy .. nie przynudza opowiada ciekawostki
jak i żali się czasami w zależności jaki mamy temat ..  wypił kawkę i zmył się ... 
do tej restauracji przychodzą ludzie samotni na obiady czy najnormalniej w świecie posiedzieć
Mamy tam jeszcze panią doktor - stara panna .. troszkę zdziwaczała  ale też fajnie z nią pogadać

Czytka nie masz się czego bać i stresować - Sąd jak sąd wysłucha Cię i finito
ale ! ta znajoma powinna Ciebie zapytać : czy będziesz zeznawać w jej sprawie ????
Widać ,że między tym małżeństwem będzie walka na ostrze
Ludzie się żrą przy rozwodzie - o majątki - a ja Ci udowodnię czyja to wina   no i po co  ????
to tylko parę rozpraw więcej  no i koszty
edit udawadniają sobie winę rozpadu małżeństwa bo to chodzi też o  o alimenty np. dla byłej żony

co do odstępnego
wnuczka mojej zmarłej psiapsióły ma już 2 - kę dzieciaków w wieku 7 i 6 lat
jest samotną matką
Wynajmujący się zabezpieczają - musiała mieć na piśmie ,że ma gdzie wracać w razie W
musiała jeszcze wpłacić kaucje  3 tys ( tj. zabezpieczenie dla wynajmującego i do zwrotu )
nie pamiętam czy czasem nie spisywali umowy u notariusza  - chyba tak

Meralda opowiedz o tej Grecji o swoim dłuższym tam pobycie
chlebek smakował to pewnie będziesz teraz go piec

Asterka u mnie wczoraj pogoda była japońska " JAKOTAKA " 
do południa było całkiem cieplutko - potem ruszył się wiatr ale nie padało

Misty ile dni tam Ci jeszcze zostało ???

Pozdrawiam piszące i milczące

dobrze ,że skopiowałam post bo mnie wylogowało wrrrr

Czołem Babeczki

BaChasia-- trzymam kciuki. Ja zawsze się stresuję przed jakimś ważniejszym wydarzeniem, wizytą.
I też jestem cholernie punktualna i irytuje mnie, gdy ktoś się spóźnia, czy (o zgrozo!) nie przyjdzie bez powiadomienia.

Taja-- umknęło mi ostatnio.
Gratulacje dla córki!

Ja też przed podpisaniem umowy wynajmu byłam u notariusza tzw. najem okazjonalny, czyli musiałam przedstawić, że mam gdzie mieszkać, w razie gdyby umowa została rozwiązana.
Kwotę, którą zapłaciłam u notariusza, odliczono mi później od opłat.

Wczoraj u mnie przestało padać, ucieszona wyszłam się przejść i .... złapał mnie po chwili deszcz!
Zaszłam do galerii, kupiłam sobie buty.
Takie botki "traperowe" na teraz, takie do wysokości łydki.
Jadąc tutaj liczyłam się z takim zakupem, bo tego typu buty wyrzuciłam w zeszłym sezonie, już znoszone i zniszczone.

Zostały mi równe 3 tygodnie pobytu tutaj, zaczyna robić się smutno moim podopiecznym.
Oczywiście, rozumieją to, że tak być musi, nie zmienia to faktu, że im żal, no i boją się zmiany, wiadomo.
Prawdopodobnie zmieni mnie tym razem chłopak, stosunkowo młody (35 lat).
Trochę jest niedogadania, bo on chce pracować dłużej niż ja zamierzam zrobić sobie przerwy.
Córka podopiecznych ma to dziś ustalać z niemieckim koordynatorem.

No i jeszcze coś...pękło mi naczynko w oku.
Nie mam pojęcia, jak to się stało, wygląda nie fajnie

Miłego dnia, Babeczki.

HEY

Misty - pękło Ci naczynko w oku - kup w  "rutinoscorbin"  - w aptece pokaż oko - to da Ci odpowiedni lek

Misty - Markadia senks za trzymanie kciuków 

dojechaliśmy na cyk punktualnie - wpadłam do gabinetu zdyszana - minutę po ustalonej godzinie
w tej komisji były dwie panie piszące na laptopie - obie zadawały mi pytania
takie dotyczące funkcjonowania w życiu codziennym
odpowiedź będzie do miesiąca ... czas pokaże czy było warto zrobić sobie taką wycieczkę ...

Ten urząd czy ośrodek jest obok cmentarza Rakowickiego - założonego w 1806 roku  WOW
zwiedziliśmy tylko jedną alejkę - coś cudownego te stare grobowce a jakie napisy na nich ekstra

Nie mieliśmy czasu więcej - bo po syna zadzwonili z pracy ,żeby przyjechał
i tym sposobem w domu byłam już o 12.30

Asterko echhh ten Kraków

tam jadac troszkę do centrum są same budynki poszczególnych wydziałów i różnych uczelni

mój syn  robił magisterkę na AGH - potem na "Polibudzie" podyplomówkę
więc mi pokazywał gdzie jeźdźił na zaliczenia

wcześniej był w wojsku - też całkiem niedaleko ale nie było czasu by tam z sentymentem przejechał się obok

Ja też troszkę liznęłam Krakowa - pierwszą moją pracą była Zakłady Tytoniowe na Czyżynach
po każdej dniówce jechałam do centrum

dziś przejeżdżając patrzyłam na tramwaje - jakieś dziwne nazwy i numery hi hi
trzaskałam się przeważnie "4-ką" - dziś takiego nr nie widziałam  buuu

Cmentarz Rakowicki jest piękny (ciut wcześniej założony bo pierwszy pochówek miał miejsce w 1803 r.).
Niektóre nagrobki to prawdziwe dzieła sztuki, zresztą wiele z nich zostało wykonanych przez znanych rzeźbiarzy czy architektów.
Ileż tu pochowanych znakomitości: Zbigniew Wodecki, Wisława Szymborska, Marek Grechuta, rodzice i brat Karola Wojtyły, Helena Modrzejewska, Andrzej Bursa, Jan Matejko, Ewa Demarczyk.
Poza tym uczestnicy powstań listopadowego, styczniowego, krakowskiego, I wojny światowej, członków Legionów Polskich.
Często uważany za najstarszy cmentarz w Małopolsce, jednak błędnie, bo starsza jest nekropolia w Tarnowie (o jakieś kilkanaście lat).

Nie nadążam z czytaniem heh... Dziś nadgoniłam, bo było mniej wpisów.U mnie nie za wesoło.Dowiedziałam się paru rzeczy o moim mężu.Ostatnio jakaś babka była u bratowej męża z informacją, że jej szukała,bo trzeba pomóc mojej młodszej córce.Bratowa pyta dlaczego,a Ona na to,że ja jestem niezaradna i młoda teraz będzie miała ciężko. Bratowa mówi, że to nie prawda, że ja wszystko ogarniam,trzymam rodzinę w kupie, młoda jest ze mną zżyta,że mam firmę,a Ona na to, że wie co innego, a firmę to może każdy głupi założyć.
Okazuje się, że mój mąż miał kochankę,a na dodatek,to moja pracownica. Od kiedy to wiem, żyję jak w amoku.

Bulinko szok! Masz naprawdę ogrom ciężkich przeżyć. Współczuję bardzo.

Luc tak, właśnie na AE studiowałam i mieszkałam w akademiku tuż obok uczelni.
Mile wspominam mój krakowski okres.

Dziewczyny, dobrej nocy życzę:)

Chryste! Bulinko-- a to ci kawał ch***
Sorry, wiem że o zmarłych nie mówi się źle, ale aż mną szarpnęło, jak to przeczytałam.

Taja-- pana Poradę kojarzę i z TV i z programu podróżniczego, który prowadzi. Do 60-tki jeszcze mu trochę brakuje, bo jest '69 rocznik, czyli ma 55 lat

Dzięki, Babeczki, za porady co zrobić z tym okiem.
Zawsze miałam przy sobie Rutinoscorbin, czy inną witaminę C, bo stosowałam zapobiegawczo, bo mam cerę ze skłonnością do pękających naczynek, a teraz jak na złość, nie mam.
Wybiorę się jutro do apteki.

Czytko-- pisałyśmy w tym samym czasie.
Zdrówka wnuczkowi życzę.
U Ciebie nie ma nudy, niestety

Nie wiem co z tą babą zrobić.Niestety jest w okresie ochronnym, niecałe cztery lata do emerytury.

Dzień dobry
U mnie niewiele się dzieje, więc nie mam za bardzo o czym pisać. Ciągle tylko praca. Dni są zbyt krótkie. Ostatnio nastał czas deszczowy. Brakuje mi słonecznych dni.
Bulinka Bardzo współczuję.
Ba-cha Zastanawiałam się czy już będziesz?
Tajemnicza Jakbyśmy mieszkały blisko to nie miałabyś problemu ze zjedzeniem zakalca
Czytelniczka dużo zdrowia dla wnusia. Oby jak najszybciej poprawiło się zdrowie i nie chorował.

Nie mam żadnych wspomnień z Krakowem. Kiedyś byłam jako małe dziecko nic nie pamiętam. Wybieram się tam od kilku dobrych lat, aby pozwiedzać, czy po prostu zobaczyć jak on wygląda i ciągle brak na to czasu. Ja nie jestem typem podróżnika. Jakakolwiek ciut dłuższa podróż mnie drażni. Zawsze był to problem u mnie. Ot żeby mieć różdżkę czarodziejską i tak raz ciach i jest się w wybranym miejscu, to mogłabym zwiedzać i podróżować

Ciemno jeszcze ale widzę coś białego na daszku kurnika .

Pozdrawiam i życzę dobrego dnia wszystkim
Jutro już piąteczek

HEY czytam przy drugiej kawce

Emix  - Taja jak wychodzą WAM zakalce to najwidoczniej wina jest w piekarniku ... nie ma innej opcji

z jakiego rejonu Polski jesteś ??? przypomnij
Jedź w letniej czy wiosennej porze do Krakowa - bo tam jest po prostu pięknie na Rynku i w około

Kamcia Ty znowu zalatana i nie masz czasu na pisanie

bardzo ładnie napisałaś do Bulinki popieram Cię w każdym słowie  na 1 000 % 

Witam serdecznie!

Markadia miło mi się czyta Twoje wspomnienia ze zwiedzania Krakowa, przy okazji nasuwają się wspomnienia z dawnych lat.

A u mnie dziś mocno stresowy dzień; wyszły na jaw moje braki w obsłudze komputera i nie mogę uporać się z pracą, którą mi zlecono.
Nie bardzo też mam gdzie się podszkolić. Konsultuję telefonicznie z kolegą przebywającym w Atenach ale za dużo mi to nie pomaga...
Nie pomyślałam, że takie problemy mogę mieć bo na pozór to prosta sprawa.
Odpocznę chwilę a potem zrobię kolejne podejście.

Pozdrawiam!!!

Cześć.

Bulinko> i w tym wieku chciało jej się wdawać w jakieś romanse? A ona wie, że Ty wiesz?

Bacha> to nie kwestia piekarnika, bo ja od zawsze mam tendencje do zakalca, a piekarniki miałam już 3 różne   Po prostu niektórzy mają wybitne zdolności... ot cała filozofia. A ja takąż uzdolnioną jestem 
Też pomyślałam o tych kredytach. Moja znajoma się dowiedziała kilka m-cy po śmierci męża, że ten ma dług na 100 tys. Byli w separacji i nie miała pojęcia, że wziął kredyt. Nawet papierów żadnych u niego nie znalazła. Dopiero zaczęły przychodzić wezwania i się wydało. Nie wiadomo było nawet na co tę kasę wydał, bo nie miał w domu nic wartościowego. Ludzkie dramaty

Emix> teraz staram się po prostu piec mało ciast takich, gdzie wychodzi zakalec. Choć jeśli się jest wybitnym to nawet tartę można zrobić zakalcowatą

Kamoa> Ty chyba lubisz takie przedsięwzięcia wiec się z pewnością dobrze bawisz. Życzę, by dużo kasy uzbierano.

Markadia> ja nie twierdzę, że nagminnie wychodzą zakalce, ale często. Niby trzymam się przepisu... nie raz się zastanawiałam o co chodzi. Zmieniałam piekarnik, blachy i naprawdę nie ma znaczenia gdzie i w czym piekę... Jedyne chyba bezpieczne ciasto dla mnie to karpatka... o czym zresztą już kiedyś rozmawiałyśmy

Edit: bo się rozminęłyśmy z Asterką i Mysti.

Mysti> tak powiedział więc myślałam, że ma może 58 lat   Ale on młodo wygląda to może sobie dodawać wieku

Asterka> może napiszesz nam i coś razem ogarniemy?

Wszystkie pozostałe milczące pozdrawiam i każdej z osobna miłego popołudnia.

Taja mi też raz na jakiś czas wyjdzie zakalec, ale na tyle, rzadko, że nie zrażam się i piekę ciasta, bo lubię je piec i lubię je potem jeść
Co do tego Porady, toż On tylko o dwa lata ode mnie jest starszy, gdzie tam do 60-ki

I w jakim wieku, przecież mąż Bulinki miał dopiero 53 lata, właśnie wtedy faceci przechodzą kryzys wieku średniego i zaczynają rozglądać się za młodszymi koleżankami

Mysti domyślałaś się, że Twój Cię zdradza, o matko to musi być paskudne uczucie
A co za jakiś młodzieniec jest Tobą zainteresowany, opowiedz coś więcej, jeśli chcesz oczywiście

Co do zadłużeń mężów, po Ich śmierci możemy zapobiec spłacania Ich długów, poprzez zrzeczenie się majątku po nim, bo w skład majątku wchodzą również długi, moje córki to zrobiły, zaraz po śmierci ojca, a jest na to pół roku.
Mało tego zrzekać musiało się też Jego rodzeństwo, ich dzieci a nawet wnuki Jego rodzeństwa.
Ale On żadnego majątku nie miał, więc to było oczywiste, że wszyscy się pozrzekają.

Dwa razy mi się wysłało.
Bacha życzę Ci gorąco żebyś dostała te pieniądze.
Czytko masz tyle na głowie że nie zazdroszczę.Miałam też taki okres w życiu ,mama miała nowotwór,syn chorował ,rodzina się że mną żarła nie wiadomo o co.
Nie chce mi się nawet tego wspominać.
Dzieci wyjdą z chorób,tylko trzeba to przeczekać.W Krakowie byłam raz w czasach szkolnych a jak syn tam zamieszkał byłam kilka razy.Na Wawelu,na rynku..Kraków jest piękny.Teraz mieszkają kilkanaście kilometrów od Krakowa.Ostatnio jak byliśmy u nich zwiedziliśmy klasztor w Tyńcu.
Chciałabym jeszcze jechać do Ojcowa(
byłam ale dawno) I do Lanckorony.
Nie wiem co jest przyczyną że ciasto nie wychodzi.Mnie przeważnie się udaje.
Dostałam na urodziny których jeszcze nie było,storczyka.Nie miałam nigdy ,jakoś mnie do nich nie ciągnęło.Terax jednak jestem ciekawa jak będzie u mnie rósł.
Poczytałam już trochę o pielęgnacji.
Bo np.paprotki które bardzo mi się podobają nie rosły u mnie kompletnie.Miałam z pięć i wszystkie po jakimś czasie zdechły.j
Kończè,pozdrawiam.

Z tymi znajomymi,to nie jest takie proste. Jak tyle lat musiałaś żyć tak,a nie inaczej,to nie tak prosto się przestawić. Dochodzi jeszcze zmęczenie po pracy i poprostu się nie chce gdziekolwiek wychodzić. Mam Was. Idealnie jak na razie heh...
Bachasiu przypomniało mi się, że pytałaś o klepsydrę.Dostałam gotowca.

Markadia> ale kochanka jest 4 lata przed emeryturą A więc starsza, a nie młodsza od niego   Mnie by się nie chciało przed emeryturą szukać kochanków. J.Porada sam powiedział, że zbliża się do 60-tki  
Jeśli rodzina Bulinki zrzekłaby się majątku to nie miałaby gdzie mieszkać, bo o ile pamiętam wszystko było jego. Tak więc nie zawsze to dobre rozwiązanie. Zrozumiałe, że wyście się zrzekli, bo byliście w innej sytuacji.

Bulinko> skąd wiesz, że ona nazywała Cię nieudacznicą? Pewnie przechwyciłaś ich korespondencję i stąd wiesz to wszystko? Dobrze żeby się dowiedziała, że już wiesz i żeby się sama zwolniła. Jak to mówią w sejmie... niech się poda do dymisji

Niki> mądrze piszesz Bulince, zgadzam się z Tobą. Miałaś odwagę napisać to, co mi chodziło po głowie od czasu wiadomości o jego śmierci. Ale tak jak pisze Bulinka, to będzie trudne po tylu latach izolacji. Myślę, że Bulinka cieszy się po prostu spokojem w domu... ja wiem jakie to cenne.

Emix> ale uknułaś intrygę   Ja nie wiem czy bym tak zrobiła, raczej jestem bezpośredni człowiek. Chyba bym wolała pogadać z nią szczerze, czy jej nie było wstyd, czy się źle z tym nie czuła, czego się spodziewała po nim, czy czerpała korzyści z tego, czy się z tego spowiada (jeśli lansuje się na religijną)

Dobry wieczór

Dzień miałam pracowity, ale minął szybko.
Miałam wizytę u lekarza, póżniej u wnuczka.
Zadzwonili ze szkoły, że wnuczka chora, więc pojechałam po nią.
Nie może być inaczej : jedno chore, więc drugie też.

Zdążyłam jeszcze kupić sobie zimowe buty.

Dziewczyny , tyle radBulince
dałyście, ale ona pewnie wie, co dla niej będzie najlepsze
i jak ma postąpić.
Ale dobre rady zawsze są w cenie.

Emix
chyba ze wszystkich dziewczyn mieszkasz najbliżej mnie.
Jeśli w okolicach Warszawy to tylko sto km nas dzieli.

Nikusia paprotki nie u każdego chcą rosnąć.
Potrafią gubić liście i usychać.
Nie wiem dlaczego, ale tak się dzieje.

Taju czego to się ludzie dowiadują po śmierci współmałżonka.

Asterko
może ktoś z młodych sąsiadów pomoże ci rozwikłać zawiłości komputera.

Mystiopowiedz coś więcej o tym panu, który jest zabujany w tobie

Markadiau nas też padał śnieg rano i jest bardzo zimno.

Kamoa co będziesz sprzedawać na tym stanowisku handlowym ?
Piękna akcja i twój duży wkład.
Brawo ty !!!

Baśku
sama też się nad tym zastanawiam o tej dużej ilości nazwisk na
małym nagrobku.
Czyżby dawniej chowali ludzi bez trumien ?
Może zawijali w prześcieradła ?

HEYka DZIEWUSZKI

   witam piątkowo
                                   

Misty no no młodszy od Ciebie ( ile lat różnicy ) dobija się o Twoje względy 
rozumiem,że ON jest w Polsce tak ???
co użyjesz to Twoje    i tyle Ci napiszę

Też byłam zdradzana podczas mojego małżeństwa i NIE domyślałam się
najwięcej dowiedziałam się dopiero jak się rozstaliśmy definitywnie ..
Wiadomo ,że to  mimo wszystko boli ...  echhh

Bulinka spokój i jeszcze raz spokój  to najlepsze
Masz NAS
NIE udawadniaj  jej ,że jesteś "nieudacznikiem " Olej to - głowa do góry
szkoda ,że musisz na co dzień znosić JEJ obecność  wrrr

Niki u mnie też paprotka zawsze kapucieje - zresztą teraz nie miałabym jej gdzie postawić
Twój syn jak mieszka kilkanaście km od Krakowa to najlepsza miejscówka
Bo mieszkać w samym centrum to masakra  najgorzej z miejscami parkingowymi no i te korki w mieście są okropne  

Taja Porada prowadzi jeszcze " ekspress" na TTV - mój jedyny ulubiony program informacyjny
tam jest malutko polityki więcej  ciekawostek ze świata

Czytka u Ciebie to zawsze coś się dzieje
z tymi pochówkami to się nie dowiemy

Pozdrawiam piszące i milczace

u mnie za oknem uroczo pada śnieg

Misty i to jest odpowiednia różnica wieku hi hi - znam to autopsji 

dzisiaj mam zamiar w kuchni "powalczyć"
już zaczęłam sałatkę 3-składnikową  powiedzmy ,że 3 ! bo skroiłam pora i dodałam ogórki korniszone  - dodam jeszcze ćwiartkę jabłka
muszę otwarty majonez skończyć

jak mi Matysi nie przywiozą to zrobię jeszcze deser na zimno " Domek baby Jagi "
wszystko mam  - chorrera oprócz cukru waniliowego ale to zejdę na dół
robię ten deser dla syna w podziękowaniu ( taki sobie zażyczył ) bo przecież ode mnie wziął pieniędzy za paliwo

do obiadu robię też dzisiaj kapustę kiszoną "zasmażaną" startym ziemniakiem

Witam serdecznie!

Wczorajszą sprawę udało mi się załatwić chociaż zwoje mózgowe mocno się przegrzały hi, hi, hi
To nie była jakaś specjalnie trudna sprawa ale zabrakło mi wiedzy informatycznej.
Metodą prób i błędów rozszyfrowałam co i jak.
O pomoc sąsiadów to raczej bym nie prosiła bo wokół sami emeryci.
Mam znajomych, którzy mogliby mi podpowiedzieć ale to osoby pracujące, musiałabym czekać aż skończą pracę i jeszcze przyjazd.... Bez sensu!
Wytrwałość popłaca. Udało się i mam satysfakcję.
U mnie dziś za oknem biało, zima coraz bliżej.
Dla odmiany dziś podziałam kulinarnie; już gotuje mi się barszcz ukraiński i mam zamiar w końcu zrobić przyprawę gomasio.
Jakoś się ostatnio rozleniwiłam i dawno już jej nie robiłam a jest smaczna.
Kamoa fajne te stroiki. Powodzenia życzę!
Emix dobra rada i skuteczna a o to przecież chodzi.
Bulinka współczuję bardzo bo za dużo się na Ciebie ostatnio zwaliło.
Dobry byłby jakiś nawet krótki wyjazd, oderwanie się od wszystkiego, nabranie trochę dystansu.

Dla wszystkich serdeczności przesyłam.

Emix Twój pomysł jest fajny,ale mam teraz takie nerwy na kobietę, że nie wiem nawet jak się zachowam jak Ją spotkam.
Przed telewizorem też potrafię się zdrzemnąć. Pół godziny i jestem jak nowonarodzona.

Taja masz rację z tym zrzeczeniem, ale jak na razie nie ma nawet takiej potrzeby. Co do nieudacznicy,to prawdopodobnie,to Ona była u bratowej męża z prośbą, żeby pomóc młodej.

Czytelniczka,Emix ,to gdzie mniej więcej mieszkacie,bo ja mam 200 km do Warszawy heh

Bachasiu nie domyślałaś się zdrady? Ja wiedziałam, tylko nie miałam dowodów. Co zaś się tyczy owej Pani,to nie spotykam Jej na codzień. Ona jest na blokach na których ja nie pracuję.Porozumiewamy się mesengerem,a sprawdzam Ją czasem , to po pracy.

Misti nie będę babie nic udowadniać, ale nie wiem ,czy nie wybuchnę. Tym bardziej, że są na Nią skargi.
Życzę Ci powodzenia z kolegą. Ja podziwiam kobiety, które wchodzą w drugie związki. Ani mi to w głowie, naprawdę....

Kamoa nie wiem jak można do tego stopnia jak piszesz, stracić głowę dla faceta. Moja siostra też teraz przeżywa zdradę faceta. Tego kwiatu pół światu.

Asterka gratuluję, że dobrnęłaś do celu. Trzeba mieć cierpliwość i Ty ją masz.
Co do wyjazdu,to się klaruje ,ale jeszcze się waham.Myślałam,żeby odwiedzić siostry. Napewno jednak pojadę na turnus w czerwcu. Córka ma mnie wtedy zastąpić, a zięć przyjedzie do Polski,żeby zająć się dziećmi w razie choroby.

Bulinka Żeby Ci jeszcze nie zaczęła szkodzić w firmie? Zawsze możesz jej uciąć dochody w ramach czegoś tam Może jak by jej się pogorszyły warunki pracy to sama by odeszła...?

Kamoa Też niezła historia. Ano właśnie... A dekoracje fajne. Ja ruszam z czymkolwiek na Święta od grudnia. Mam swoje ukochane zasłonki w świąteczny motyw, uwielbiam je. Zwykłe, proste bo szyje tyle o ile, ale bardzo je lubię i to jest główna ozdoba mojego domu. Świąteczne zasłonki w kuchni

Obecnie celebruję piątkowe popołudnie czyli weekendzik się zaczął

Bulinko a sunia te guzki ma na całej klacie, czy tam gdzie ma sutki?
Bo często u suczek, które nigdy nie rodziły, a tym samym nie karmiły szczeniąt zdarzają się takie guzki, ale nie są one jako tako groźne dla życia suczki.
Jednak trzeba je usunąć, żeby nie przeistoczyły się w nowotwory.
Będzie dobrze

Na temat tej kochanki się nie wypowiadam, bo nie mam takiego doświadczenia.
Ja zdradzana nie byłam, no chyba, żeby zaliczyć wszystkie te maszyny hazardowe, bo to była miłość Jego życia, to przy nich spędzał długie godziny i trwonił cały nasz majątek

Emix ja mam taki świąteczny obrus, biało złoty, a oprócz obrusu, mam też różne ozdoby, którymi przystrajamy mieszkanie.
Ale głównym świątecznym motywem w naszym domu, jest żywe drzewko, jodła, albo świerk

HEYka DZIEWUSZKI

            witam sobotnio

Bulinka no i jaka była nocka z cierpiącym pieskiem ???

NIE ! do końca się nie domyślałam
Nam z synem fundował wyjazdy wakacyjne a on bidulek zapracowany musiał pilnować firmy
przyjeżdżałam w mieszkaniu było wysprzątane zawsze coś nowego kupionego - facet do rany przyłóż
Jak firma splajtowała i musieliśmy się wynieść z wynajmowanego mieszkania
On wyprowadził się do obecnej już żony dopiero rok temu brali ślub cywilny - świadkiem był syn
Oboje dobrali się jak w korcu maku i są siebie warci  
Na początku zabiłabym JEGO i JĄ !
Po latach emocje już opadły - z nią jak się spotkam na ulicy normalnie parę zdań zamienię
Eks czasami zadzwoni do mnie ott tak sobie ... wszystkie moje remonty on zawsze nadzorował
Oboje zakochani są w Matyldzi

Jakiś czas temu założyłam konto na "Sympatii" - odzywały się same zboki chcące tylko szybkiego seksu
A najlepszy jest - taki portal randkowy "Badoo"
tam można poszukać faceta np. z najbliższej okolicy
Konta mają założeni faceci żonaci   - to przepraszam ale po co ????   znam ICH żony z widzenia
Jak  były czasy ,gdy istniała "Nasza Klasa"" - ileż ja miałam chętnych żonatych  pocieszycieli
Dla mnie facet żonaty jest skreślony jako kandydat na randkę

Taja przy zasypianiu też muszę mieć ciszę 

Kamoa ręcznie wykonane  ozdoby są fajowe i ten kiermasz to szczytny cel - brawo Ty

Wczoraj u mnie była Matylda
ucierała w makutrze ser

Markadia - Emix - Misty - Asterka pozdrawiam jak i WSZYŚCIUTKIE  milczące

Bulinka witaj   jak dobrze ,że z piesiem wszystko OK

Bądź sobą   - dobrze ,że masz dzieciaki wszystko jest zbyt świeże ... buźka

Bachasiu, Misti za jakiś czas może i ja będę patrzeć inaczej.

Misti Ty się cieszysz że śniegi,a ja drżę, żeby nie padał. Po pierwsze boję się upadku, a po drugie u mnie odśnieżanie.

Emix ciekawe, która z nas jest nieprawdziwa heh... Jak w końcu się spotkamy to zobaczymy. Te które nie przyjadą będą podejrzana hahaha...

Bulinka Dobre podsumowanie. Nie pamiętam od którego roku jestem na społecznościówkach... od 2005? Klasyką było, że ktoś zakładał kilka kont na jednym forum i równolegle z nich pisał, a kiedy dołączał do jakiejś systematycznie piszącej grupy to nagle się wykładał, bo napisał nie tym nickiem . Albo właśnie, podszywacz często pisał ,,na krótko" rzadko o prywatnej codzienności bo to trzeba pamiętać. Albo jak się podszywał pod kogoś ze znajomych to też krótko to ciągnęła taka osoba, bo brakowało jej realnych danych. Przeróżne osoby widywałam. I zawsze zastanawiało mnie to - po co? I kiedyś wymyśliłam sobie jakąś postać. Aby przetestować i nie dałam rady. To dla mnie zbyt skomplikowane, uważać na sposób pisania, spamiętać co się napisało. Na agenta się nie nadaję I w ogóle nie czułam się z tym komfortowo.

Mistique   O jej... przykra sprawa...