Mysti po prostu amnezja mnie objęła jak pisałaś skąd jesteś
75,466 2024-11-10 10:00:25 Ostatnio edytowany przez Kamoa (2024-11-10 10:01:27)
75,467 2024-11-10 11:00:12
Dzień dobry
Nigdy nie jadłam oryginalnego rogala na Marcina, może kiedyś specjalnie wybierzemy się z mężem na taką wycieczkę.
Narobiłyście mi smaka i może zrobię coś z budyniem albo kisielem? Zobaczę co mam.
Nie mogę się przestawić na te krótkie dni. Zapada noc i bez względu, która to by była godzina to u mnie włącza się opcja ,,za chwilę czas na spanie" albo ,,to już koniec dnia" I się wyłączam. Nie pomaga dodatkowe światło. Zachowuję się tak, jakby to była już późna godzina.
Fajne są te wszystkie tradycje i zabawy z nimi związane. U nas jest tego mało. Ot! Jakich pochód.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Przepraszam, że tak ogólnie, ale długo mi zajmuje poznanie Was. Dobrego dnia
75,468 2024-11-10 11:52:49
Witajcie ranne ptaszki
Nawet w niedziełe tak wcześnie wstajecie?
Kiedyś tylko BaChasia o świcie wstawiała nam tu kawkę, reszta dochodziła później, a teraz jak wchodzę kolo 10, już jest dużo wpisów
U mnie pochmurno, brzydko i zimno, na drzewach już resztki liści, takiej jesieni nie lubię
BaChasiu ostatnio piekłam ciasta z jabłkami i cynamonem, mąż uwielbia takie ciasta, ja zresztą też, a zapach cynamonu bardzo pasuje do jesiennej i zimowej aury.
Ale piekę różne ciasta, czasem mam ochotę na jakieś czekoladowe, czasem z galaretką, co tam mi się umyśli.
Latem często robię serniki na zimno, różnego rodzaju.
Niki tak jak wspomniałam wyżej, latem robię serniki na zimno, ale też jakieś deserki, często na galaretkach, jednak i tak wolę coś większego, dla naszej 3 osobowej rodzinki, taka blaszka sernika na zimno znika w dwa dni
Za to chleb piekę, prz cały rok, ale tak raz, czasem 2 razy w miesiącu.
Kamoa ja na Opolszczyźnie mam rodzinkę, mój ojciec chrzestny z żoną mieszkają w Krapkowicach, kiedyś mieszkali na bloku, ale od wielu, wielu lat, mają swój dom.Z tarasu u nich widać w oddali górę św.Anny.
Emix jeszcze odczuwasz tą zmianę czasu?
Na mnie ona jakoś nie robi żadnego wrażenia, no może przez pierwsze dwa dni czuję się dziwnie.
Ale nie lubię tego zimowego, bo szybciej robi się ciemno, za to lubię wiosenną zmianę czasu, bo dłużej wtedy jest jasno.
Ja chyba tak jak Ty, jestem uzależniona od słoneczka
Pozdrawiam wszystkie Netki i życzę pięknej niedzieli
75,469 2024-11-10 12:14:12 Ostatnio edytowany przez czytelniczka51 (2024-11-10 12:14:55)
Witajcie moje drogie
Wczoraj przespałam pół dnia, bo czułam taką potrzebę.
Nic nie robiłam, bo obiad miałam z poprzedniego dnia.
Dzisiaj wstałam wcześnie, bo pojechaliśmy z mężem daleko (70 km) na bardzo duży targ.
Kupiłam sobie kurtkę, bo u nas nic mi się nie podobało.
Teraz dopijam kawę i szykuję obiad.
U nas nie ma żadnej tradycji rogali marcińskich.
Kupuję je czasami w sklepie.
75,470 2024-11-10 13:23:31
Markadia Dla mnie zmiany czasu mogłoby nie być. Nie mam problemu ze wstawianiem gdy jest jeszcze ciemno. Jest zmiana to jest, chociaż wcześniej pojechałabym do pracy i wcześniej bym z niej wyszła. Mnie od zawsze dołuje czas jesienny z krótkimi dniami. Jestem zwierzęciem dziennym. Żadne dodatkowe oświetlenia ogólne czy klimatyczne nie pomagają. Nawet nocne spacerowanie po mieście wśród różnych świateł, nie robiło na mnie wrażenia, bo ja przede wszystkim czułam tą ciemność.
Też się lenię Wczoraj ugotowałam kapuśniak na dwa albo i trzy dni. Chociaż dzisiaj będzie zjedzony, bo mogę go jeść przez cały dzień. Planów miałam na te wolne dni mnóstwo w kwestii prac przeróżnych i zero zaangażowania
. I dobrze mi z tym.
75,471 2024-11-10 16:11:57
Część dziewczyny! Zauważyłam, że jest Was więcej,bo czasem podczytuję. Zbieram się wrócić do normalności,ale to nie takie proste. Zostało masę spraw do załatwienia, sprzątanie,bo jak wiecie mój mąż zbierał rzeczy. Nie układało nam się tak jak trzeba,ale żyliśmy razem, więc jest inaczej.
Młoda o dziwo zaczęła też spotykać się z koleżankami.
Będę starała się udzielać,bo mi Was brakuje,ale nie gniewajcie się,jak nie będę się do wszystkich odnosić.
75,472 2024-11-10 16:30:14
Bulinko Ty nasza kochana, jakże się cieszę, że się odezwałaś.
Na pewno łatwo Ci nie jest, mimo, że zbyt dobrze Wam się nie układało, żal i smutek na pewno jest.
Mój mąż zmarł ponad 8 lat po naszym rozwodzie, a mimo tego, też uroniłam łezkę na Jego pogrzebie i było mi ciężko, bo jednak przeżyliśmy ze sobą wiele lat i mieliśmy wspólne dzieci.
Więc doskonale Cię rozumiem Beatko i tulę najmocniej jak umiem.
Zaglądaj i pisz, bo bardzo nam tutaj Ciebie brakowało.
75,473 2024-11-10 19:34:46
Bulinko moja nieznajoma koleżanko.
Przytulam cię w tym trudnym dla ciebie czasie.
Załatw wszystkie sprawy, odpocznij i wróć do kafejki.
75,474 2024-11-10 21:26:47
Dobry wieczór
Bulinko daj sobie czas. Czas.
Czytko swietuje sie tutaj 11 listopada to tzw Rememberence Day, Dzien pamięci. Jednak nie jest to swieto panstwowe.
Basiu Tak to Polak, poznalismy się w online
Dobreo dnia
75,475 2024-11-10 21:45:38
Bulinko-- cieszę się, że się odezwałaś.
Poukładaj sobie wszystko i wracaj do nas, cierpliwie na Ciebie czekamy.
75,476 2024-11-11 07:14:03
HEYka DZIEWUSZKI
Markadia ciasto z cynamonem mniam mniam jestem pożeraczem słodyczy i każdy rodzaj ciasta lubię
z tego względu nie piekę - bo MOIM dałabym 1/3 resztę spokojnie bym zjadła
Piszesz ,że łezkę uroniłaś na pogrzebie eksa - każda śmierć jest przykra
gdy mój brat się zaPił ( w końcu można napisać )
na pogrzebie też się rozbeczałam ale bardziej nad sobą bo skończył się horror domowy
jeszcze długi czas w porze gdy przychodził ze swoim obiadem jak ktoś zapukał to wszystko się we mnie trzęsło ...
On był kiedyś fajnym bratem ale ostatnie 3 lata jego zapijaczonego życia to jakaś masakra w domu
Swoją śmiercią uwolnił nas taka smutna prawda - wreszcie dom znormalniał
Do tej pory ludzie wspominają GO jaki to Piotrek był fajny
tylko nikt z nim nie mieszkał - i tu już postawię "kropkę" po co mam zło wspominać
Bulinka Twój małżonek miał 53 lata - na co zmarł ??? pewnie zawał lub wylew ???
powolutku posprzątacie i jego zbieractwo jak i sprawy spadkowe
ale napiszę też ,że w końcu odżyjesz ... ( najwyżej pojedziecie Wszystkie po mnie - ale taka jest prawda )
Czytka odespałaś ? i super
ja za chiny ludowe przez dzień nie zasnę
Sonia dzięki za odpowiedź
Dziś zaraz po obiedzie - idę z Jolką wpierw do jej ciotki
potem idziemy na Rynek - jej córcia biegnie w maratonie - będziemy kibicować
zaliczymy jakieś małe pifffko i pewnie "kawałek " pizzy wg. nas najlepszą w mieście
( sprzedają na kawałki
)
porcja wystarczająca
Pozdrawiam WSZYŚCIUTKIE bez wyliczanki
75,477 2024-11-11 07:32:11
Witajcie z rańca! Coś nie mogę spać, więc kawkę zarobiłam.
Dziękuję dziewczyny za wsparcie.
Na sprawy spadkowe mam półtorej roku. Muszę pogadać z bratową męża,bo Ona niedawno to robiła, choć mąż Jej chyba 4 lata temu zmarł. Dlaczego półtorej roku,bo złożyliśmy w gminie o przekształcenie działek na budowlane pół roku temu,a to trwa dwa lata. Potem chcę rozliczyć się z młodszym synem,bo tak teoretycznie tylko On nic nie dostał od rodziców.
Mąż zmarł na wylew. Proszę nie każcie mi tego opisywać.
75,478 2024-11-11 07:35:49
Bulinka witaj kawusia z rana smakuje
niczym boski nektar
75,479 2024-11-11 08:05:42 Ostatnio edytowany przez Mystique71 (2024-11-11 08:06:17)
Czołem Babeczki
Marka-- ja zawsze wcześnie wstaję. Nigdy nie potrafiłam dłużej spać.
Oczywiście, zdarzało się sporadycznie, że pospałam do późna (późna to u mnie max 9), ale to wyjątki.
BaCha-- ja w dzień też nie zasnę.
Zmiany czasu jakoś za bardzo nie odczuwam, tyle że żal, że wcześnie robi się ciemno.
Ale i w tym widzę dobrą stronę- chcę się wybrać któregoś dnia do centrum , żeby zobaczyć oświetlone miasto (i oczywiście pewnie wyląduję w porcie ). Nie muszę więc jechać późnym wieczorem.
Podopieczna mi zasugerowała, że największy efekt będzie, jak zaczną się jarmarki bożonarodzeniowe.
W samym centrum Hamburgu jest ich kilkanaście (!) nie licząc innych dzielnic.
Tak w ogóle, to został mi już tylko miesiąc pobytu tutaj, czyli 2/3 za mną. Szybko zleciało, oby do końca tak bezproblemowo było.
Bulinko-- pisz, co chcesz, ile chcesz.
Nikt Cię nie naciska.
Wiesz, że my tutaj jak najlepsza terapia- darmowa a przede wszystkim życzliwa.
75,480 2024-11-11 08:41:55
Bachasiu masz rację, że kawa,to boski napój. Jak jadę do pracy,to biorę w kubek termiczny i po drodze piję,a tylko dlatego, że musiałabym jeszcze godzinę wcześniej wstawać.Jednak kawa musi być.
Misti ja też dziś znalazłam wiadomości o jarmarku w Poznaniu na Targach Poznańskich od 17 listopada. Targi Poznańskie są zaraz koło PKP, Miałabym bezstresowy dojazd i blisko z pociągu heh.Namówię może młodą i pojedziemy na owoce w czekoladzie.
75,481 2024-11-11 10:07:08 Ostatnio edytowany przez Emix (2024-11-11 10:12:33)
Witajcie
Bulinko I ja wirtualnie przesyłam same dobre rzeczy, aby było Ci lżej na serduchu.
Mystique Zazdroszczę Ci tego portu. Jestem wielką miłośniczką mórz. Żeglarz ze mnie marny, bo boję się głębokiej wody i mam chorobę morską, ale port, plaża, molo wysunięte wgłąb wody jest takim kompromisem w tej mojej miłości.
Ba- cha Zawsze przyglądam się filiżankom/kubkom jakie wstawiasz
. Mam hopla na tym punkcie. Uwielbiam. I dzbanki wszelkiego rodzaju
Wszystkim życzę dobrego dnia
75,482 2024-11-11 10:34:06
Cześć Dziewczyny!
Znowu mi się dziś dłużej pospało ale to chyba wpływ pogody; jest mgliście, szaro, buro.....wstawać się nie chce.
Też jestem teraz przy porannej kawie. To już taki rytuał. A do kawy koniecznie słodkie co nie co.
Bulinko jeszcze raz wyrazy współczucia.
Każde odejście kogoś bliskiego jest dużym wstrząsem. Wracamy do wspomnień, często czujemy żal, że dobrych przeżyć było tak mało..... i już tego nie nadrobimy.
Mój mąż też odszedł prawie 6 lat temu.
Po nim zostały tylko długi (zaciągnięte kredyty, pożyczki).
W trakcie małżeństwa mieliśmy rozdzielność majątkową to już przestałam się tym przejmować ale rozdzielność obowiązuje tylko za życia.
Po śmierci długi niestety się dziedziczy więc musiałam załatwić notarialnie zrzeczenie się spadku.
Piszę o tym bo czasami życie zaskakuje a nie wszyscy znają prawo aby we właściwym czasie podjąć działania.
I przy ważnym święcie zrobiło się poważnie.
Miłego świętowania życzę wszystkim!
75,483 2024-11-11 10:57:09 Ostatnio edytowany przez Ba-Cha (2024-11-11 10:59:30)
Witajcie ponownie
Asterka - to zrzeczenie się spadku po zmarłym jest bardzo ważne
echhhh każda z NAS ma jakieś stare przeżycia
Misty ta cafejka jest najlepszą terapią i w dodatku darmową w punkt
Emix fajnie, że podobają Ci się "moje" obrazki z kawcią
a ja sobie "podróżuję" po świecie
wczoraj oglądałam pierwszy odcinek o Erytrei nawet nie wiedziałam ,że takie państwo istnieje - ciekawie tam jest
są3 odcinki
https://www.youtube.com/watch?v=MPKg2F_Tm7Y
drugi odcinek można sobie odpuścić
a tu wklejam 3 odcinek
zmykam z netu - ileż można oglądać
75,484 2024-11-11 11:28:48
Witajcie w świąteczny dzień
U mnie też mglisto, pochmurno i zimno, w dodatku wysiadł nam jeden kaloryfer, tzn coś się z pokrętłem stało i jest chłodny, musimy to jutro zgłosić
BaChasiu ja też, zawsze zjem najwięcej tego ciasta, bo z reguły zostaje do poniedziałku, kiedy mąż w pracy, a ja dojadam to co zostało.
Ale mam dobrą przemianę materii na szczęście
O tym co napisałaś, o Bulince, to tylko prawda, odżyje dziewczyna.
Ja na pogrzebie exa się popłakałam, ale też ze względu na córki, szczególnie tą młodszą, która miała wtedy 15 lat, jednak potem poczulam ulgę, bo już nie rzucał mi kłód pod nogi w opiece nad nią, skończyły się kłótnie, które na mocno przeżywała, o niepłaceniu alimentów nie wspomnę
Mysti więc jesteś typem skowronka, ja natomiast jestem zdecydowanie sową.
Późno chodzę spać i późno wstaję.
Kiedy z jakiegoś powodu, muszę wstać wcześniej, odczuwam to przez cały dzień i muszę odespać popołudniu.
Moja godzina na wstawanie to 9
A kiedy wychodzę z psem po 6 rano, po spacerze, kładę się spowrotem i dosypiam.
Inaczej źle bym funkcjonawała z niedospania
Bulinko wylew paskudna sprawa, oczywiście, że.nie musisz nam szczegółów opowiadać.
Pozdrawiam wszystkie Netki I życzę pogodnego dnia
75,485 2024-11-11 12:14:48 Ostatnio edytowany przez Kamoa (2024-11-11 12:15:12)
Cześć dziewczyny,
Pospałam i świętujemy dalej ni widu ni słychu, ludzi ani aut na drodze, cicho jakby makiem zasiał.
Bulinko witaj, wirtualnie przytulam.
Emix też mam hopla, zawsze pijam kawę z filiżanek.
Jarmarki, adwent, pierniki, cudny czas.
75,486 2024-11-11 12:35:57 Ostatnio edytowany przez Sonia2012 (2024-11-11 12:40:32)
Dzien dobry pięknie
Kamoa Emix dołaczam do klubu pijących kawe tylko w filiżankach
mam angielska porcelanę
Bulinko tulę Cię ...kochana nic nie musisz pisac o szczegółach odejscia Twojego meza. Niech spoczywa w spokoju. RIP
A Ty przejdziesz przez etapy żałoby, to jest dłuższy proces z reguły.
Mysti Markadia ja skowronek
Wy swietujecie, a ja odpoczywam, ale u nas normalny dzien pracy na wyspie.
Planujemy swieta, będą ciekawe, bo mój obejmuje królestwo w kuchni, mam master chefa
dobrego dnia
75,487 2024-11-11 12:39:08
Dziewczyny dziękuję, że mnie tak witajcie po przerwie.
Emix co do morza,to mamy takie same odczucia. Uwielbiam plażę,promenady,szum morza,statkiem wyplynę,ale na tym koniec.
Co do wypowiedzi Bachasiu,to masz rację,ale na razie trudno mi tak mówić.Wszystko za swieże.
Markadia to wstawanie,to chyba się zmienia,bo ja kiedyś lubiałam pospać.Teraz rano się budzę w weekendy i już nie mogę zasnąć.
Kamoa u mnie też cisza i spokój na ulicy. Ja wzięłam się za sprzątanie.Przed chwilą zapełniłam butami męża dwa wory 240 l. To buty z ciucholandów głównie.
75,488 2024-11-11 12:57:19
Bulinko U mnie od lat nic się nie zmienia, no chyba, że dzieci były malutkie, wtedy wiadomo, że wstawało się wcześniej, ale teraz wolę dłużej posiedzieć wieczorem a rano dłużej pospać
Ale u Ciebie jest tak, że jak cały tydzień wstajesz wcześnie do pracy, organizm się tak przyzwyczaił i w weekendy, też będziesz wstawać wcześniej.
Mój tak ma, nawet w weekendy wstaje o świcie, bo tak ma utrwalone, przez pracę.
Ja wstając zbyt wcześnie, źle się czuje cały dzień, a że nie pracuję, małych dzieci nie mam, mogę pospać, aż się wyśpię.
A szczególnie teraz, kiedy długo jest ciemno, dla mnie to środek nocy
A kawę ja piję w kubku,mam swój ulubiony, zielony
75,489 2024-11-11 15:05:05 Ostatnio edytowany przez Emix (2024-11-11 16:27:12)
Kolejny skowronek dosiada się.
Sonia Angielska porcelana jest przepiękna. Masz w jakiś wzór?
Spotykam osoby, które kolekcjonują angielską porcelanę na przykład w jakimś kolorze, aby było łatwiej. Pal sześć wzór byle kolor był podobny. Polują na okazje. Zawsze im mocno kibicuję. Też kiedyś chciałam taką kolekcję stworzyć ale nie mam wytrwałości.
Kamoa Po fazie filiżanek weszłam w fazę kubków, ale od kilku lat powróciła faza na filiżanki. Widzę jednak, że trochę zaczynają przełamywać szklanki ale o ciekawych kształtach.
Kiedyś miałam taki incydent. Odwiedziła mnie starsza pani, przyjaciółka mojej mamy i zaparzyłam herbatę. Miałam jedną jedyną szklankę, więc zaparzyłam w niej dla gościa. Sobie w kubku. Siedzimy, pijemy, a ja nagle aż krzyknęłam. Gość zamarł. A ja dojrzałam, że gość pije w kubku a ja ze szklanki Po prostu od serca dałam jej kubek
Kamoa Piję herbatę i zauważyłam, że w różnych naczyniach potrafi różnie smakować. Na ogół piję ją w wysokim, podłużnym kubku, mam takie, które piję tylko w filiżance, ale któregoś razu miałam fazę na herbatę w pewnej unikatowej szklance imitującej kubek. Mnie sam kształt filiżanek oczarowuje. Dałabym Nobla temu, kto wynalazł filiżankę.
Asterka Dzięki, że piszesz o tych sprawach spadkowych, dobrze wiedzieć.
Bulinka Ja jeszcze uwielbiam skrzek mew. I zawsze za tym dźwiękiem tęsknię. Podobno albo kocha się góry albo morze, ja jestem za morzem, ale może i Mazury też by mogły być. Nie wiem do końca, bo głównie jeżdżę nad Bałtyk. Ogólnie kocham wodę.
Markadia U mnie tak właśnie jest, że organizm się przyzwyczaja. Budzi się sam bez budzika, którego i tak nastawiam, tak na wszelki wypadek. W wolne dni też staram się wstawać ,,tak jak za zwyczaj" aby nie psuć tego. No i mam więcej czasu dla siebie.
75,490 2024-11-11 18:27:15
Dobry wieczór
Za nami piękny dzień.
Dzisiaj byłam u ciotki.
W drodze powrotnej zajechałam do koleżanki, z którą siedziałam w ławce w technikum.
Ona jest po operacji biodra.
Ucieszyła się bardzo z mojej wizyty.
Do domu ściągnęłam na wieczór.
Dziewczyny przykre macie wspomnienia. Wasi mężowie, bracia nie byli dobrymi ludżmi.
Przykro mi bardzo.
Na szczęście mnie to ominęło. Miałam dobrego ojca, mam dobrą mamę, męża, córki, zięciów i wnuki.
Kamoa Emix Sonia dołączam do klubu pijących kawę w filiżance.
W szklance kawy nie wypiję.
Każdy z rodziny i znajomych wie, że kawę piję tylko w filiżance.
Dzwonek do drzwi, muszę iść
75,491 2024-11-11 19:05:53 Ostatnio edytowany przez Markadia (2024-11-11 20:23:43)
Czytko I zobacz jak to los nam sprzyja, złych ludzi usuwa z naszej drogi, jakkolwiek to zabrzmi
Mój ex zmarł w wieku 50 lat.
Ja ponad 3 lata temu wyszłam ponownie za mąż i teraz dopiero wiem, że żyję
Emix ja też uwielbiam Bałtyk i krzyk mew, co roku tam jeżdżę z córką na wakacje, chociaż na Mazurach też byłyśmy dwa razy, parę lat temu.
Jednak w przyszłym roku wybieram się dla odmiany do Turcji, będę miała porównanie, bo nigdy nie byłam nad morzem innym niż Bałtyk
Co do filiżanek, dla mnie jest za mała, musiałabym wypić kilka, dlatego wolę, jeden, duży kubek
Oglądam "Jaka to melodia" dzisiaj piosenki bardziej patriotyczne, których bardzo lubię słuchać.
Co roku chodziłam na wspólne śpiewanie u nas w mieście.
Zawsze było to organizowane pod kinem, niedaleko mnie, a w tym roku przenieśli obchody na plac koło parku, w innej dzielnicy miasta, więc pozostałam w domu, szkoda
75,492 2024-11-11 22:40:42
Późno już, powinnam spać,bo 4:30 pobudka,ale jeszcze do Was kukam.
Ja mam swój kubek mamy i tylko z Niego w domu piję.Mam też kubek babci,ale na razie służy w kuchni za ozdobę. Lubię ładne kubki i mam takie specjalne dla gości.Filiżanek nie mam wcale,ale mam też szklanki z uszkami.
Dobrych snów życzę.
75,493 2024-11-12 07:36:54
HEYka DZIEWUSZKI
co do picia kawy - to piję ją w kubkach wysokich - nie lubię takich rozszerzonych na górze
piję kawkę świeżo zmieloną ziarnistą
filiżanki z porcelany angielskiej nie mam ...
mój brat pije kawę tylko w wysokiej normalnej szklance podanej na podstawku każdy ma różne przyzwyczajenia
Na FB - udostępniłam 6-cio sekundowy filmik z maratonu a na nim tzw. "Piłsudski" najstarszy uczestnik
zimno było - niektórzy uczestnicy wyrozbierani na letniaka brr
Emix skowronku Ty
Czytka też byłam u ciotki Jolki
ona żyje w swoim świecie - obiad miała przygotowany dla swoich braci - "jak przyjdą chłopcy to ciepłe zjedzą " - z którymi mieszkała
jeden już umarł ponad rok temu - drugi jest w zakładzie opiekuńczym
jak Jolka wyszła do pokoju szykować jej lekarstwa - to mówi : Jola jest złośliwa i kto wie co mi teraz kradnie wrr
lepsza wg. niej jest starsza siostra Joli - która przyjeżdża tam raz na tydzień wrrr
" mówię pani - wszyscy mają klucze i ktoś był rano wypił mi oranżadę " pokazywała mi ukryte butelki plastikowe
echhhh jakbym słyszała swoją MAMi starość nie udała się ..
Pozdrwawiam WSZYSTKIE bez wyliczanki
75,494 2024-11-12 08:07:50
Witam.
Bacha ,starość jest okropna nie wiadomo czy lepiej jej dożyć czy odejść wcześniej..
Czytko to miałaś szczęście że miałaś dobrych rodziców i męża.
Ja też rodziców miałam dobrych ale kiedy odeszli spotkało mnie dużo złego od dalszej rodziny.
Bulinko życzę żebyś wszystko sobie poukładała..
Więcej nie napiszę bo za mną okropny dzień.
Straciłam jednego z moich trzech piesków.
Muszę się ogarnąć i przejść przez żałobę.
75,495 2024-11-12 08:10:11 Ostatnio edytowany przez Emix (2024-11-12 08:14:43)
Witajcie
Ba-cha Masz rację starość jest dziwna. W mojej rodzinie też były różne sytuacje ze starszymi osobami. Czy to coś się już z ,,głową" dzieje ? Dożyjemy to same zobaczymy
.
Powiem Wam, że było mi bardzo dobrze z tym wolnym. Byczyłam się na maksa i najchętniej po niedzieli znów chciałabym aby była sobota. Dla mnie jesień jest trudna, ale to już wiecie
Bulinka Mnie się też podobają uszka w ceramice i lubię wypukłe imbryki, dzbanki, filiżanki.
Markadia Turcja? Oooo! Fantastycznie. Opowiesz nam jak tam nad innym morzem. Hahaha... śpię jeszcze... - śmiech, bo coś mi się wyroiło, że Turcja nad Bałtykiem leży. Dobre nie? Ale byłoby fajnie. Musiałam poprawić
Wszystkim życzę dobrego dnia
---------------
Niki Mocno przytulam...
75,496 2024-11-12 08:17:14 Ostatnio edytowany przez Mystique71 (2024-11-12 08:19:57)
Czołem Babeczki
Melduję się o świcie z kubkiem kawy
Ja lubię kubki, w domu mam swój ulubiony do kawy, a nawet dwa- używam zamiennie.
Nie cierpię tych ciężkich, grubych kubków. Mój musi być w miarę duży (330 ml) i zgrabny.
Zdarza mi się przywieźć na pamiątkę kubek z podróży.
Mam ręcznie malowane z Pragi, z Turcji, czy z Egiptu- są piękne
Tutaj jest zwyczaj picia herbaty w porcelanowych filiżankach.
Oczywiście, dostosowałam się, ale dla mnie to za mało- dwa łyki i po herbacie Non stop sobie dolewam
Co do starości... ja z racji wykonywanej pracy mam pełny przegląd różnych przypadków.
Oj, różnie to bywa.
Zdarzają się nawet agresywne przypadki. Ja na szczęście znam takie tylko z opowiadań.
Wczoraj miałam jakiś chandrowaty nastrój.
Wybrałam się więc na zakupy.
Zaszalałam w sklepie z bielizną- kupiłam kilka par majtek, same sexy koronkowe
Od razu lepiej
***********************************************************************
Edit:
Ooooo, widzę że praktycznie w tym samym czasie pisałyśmy.
Niki-- przytulam mocno. Wiem, jaka to strata
75,497 2024-11-12 09:34:28
Dzień dobry w poranku!
Dosiadam też z poranną kawą.
Niespodziankę przeżyłam rano bo sypnęło śniegiem.
Nie jest go zbyt dużo ale się zabieliło. Mam nadzieję, że stopnieje.
Pozdrawiam i dobrego dnia życzę!
75,498 2024-11-12 10:04:37 Ostatnio edytowany przez Sonia2012 (2024-11-12 10:10:18)
dzień dobry pięknie
Niki ojejku, tulę , wiem jaki to ból stracić psiaka...mocno boli.
Asterko snieg ! ojejku, zeby stopniał dla Ciebie
to ja jeszcze dopowiem z ta angielska porcelaną . Ja kupuje w sklepac charity, za pestki jak to mój syn mówi Filizanki do kawy maja swój kształt, są dłuzsze niz te do herbaty. herbaciane filizanki są szersze i nizsze.
U mnie przesliczny wschód słonca, ale chłodek ogromny...idzie zima.
Tak jak Mysti pisze, róznie bywa z tym jak człowiek na starość sie zmienia. Jesli ktos ma trudny charakter, to sie to pogłębia, ale jesli człowiek za zycia był pogodny, radosny, zyczliwy, to często te cechy zostaja z nim na starość. Oczywiscie nie zawsze, bo przychodzą choroby, jak wylew który moze całkowicie zmienic osobowosc, albo zmiany degeneracyjne w mózu....temat rzeka.
Mam popsuty lapek, nie pisze mi niektórych liter. Czasami redaguje na telefonie, ale jesli nie zdarze to wybaczcie.
dobrego dnia
75,499 2024-11-12 12:01:46
Witajcie
U mnie bardzo mglisto i mżawka jakaś leci, paskudna pogoda, nie chce się z łóżka wstawać
Asterko U Ciebie śniegiem sypnęło, ale niespodzianka, u nas też zimę czuć w powietrzu, ale śniegu nie widać.
Niki bardzo mi przykro z powodu pieska, to jest zawsze ciężkie przeżycie, bo to przecież jak członek rodziny, przynajmniej u nas tak jest.
Emix Turcja leży częściowo w Europie, ale większy jej obszar to już Azja.
Leży nad 4 morzami, Czarnym, Śródziemnym, Egejskim i Marmara, my będziemy nad Śródziemnym
Mysti no właśnie dla mnie filizanka też jest za mała, dlatego zdecydowanie wolę kubki
Filiżanka mogłaby być na bardzo mocne espresso, ale ja nie piję takich mocnych kaw.
Pozdrawiam wszystkie Netki i życzę miłego dzionka
75,500 2024-11-12 12:21:22 Ostatnio edytowany przez Emix (2024-11-12 12:25:56)
Załapałam się na bonusik - lużniejszego dnia w pracy. Wpadam więc na popoludniową herbatkę
Markadia wiem gdzie leży Turcja dlatego się zaśmiałam. Nigdy nie miałam w planach zwiedzać tego kraju więc tym bardziej chętnie poczytam twoje wrażenia. Kiedy się wybierasz?
Asterka Śnieg? O rany!! Nie, zdecydowanie nie jestem jeszcze gotowa na niego.
75,501 2024-11-12 12:39:38
Cześć,
Super że nie ma poniedziałku, ino jest wtorek
Filiżanki są różnej pojemności, do espresso są maćiupkie, tj. zaledwie 50-100ml, do kawy są o większych pojemnościach, powyżej 200 ml, a do capuc, late, mate, są największe bo dochodzi mleko.
Marka espresso to nie kawa to mocna esencja, tylko dla podniebień smakoszy, dodatkowo popija się wodą
75,502 2024-11-12 13:05:48 Ostatnio edytowany przez Markadia (2024-11-12 13:28:18)
Kamoa U nas w lokalu espresso, to poprostu mocna kawa w malutkiej filiżance.
Takie polskie espresso
Nie widziałam filiżanek, większych niż 200 ml.
W domu mamy dwa komplety kawowe, ale te filiżanki, to zaledwie jakieś pół szklanki.
A ja do kawy mam kubek, trochę większy niż szklanka, ma ok 300 ml, z tym, że ja dolewam jeszcze mleko.
Emix do Turcji jadę na początku września
Nad Bałtyk jeżdżę zawsze w lipcu.
Pewnie, że opiszę Wam moje wrażenia, ale Mysti też jeździ do Turcji i to od dawna
75,503 2024-11-12 14:24:47 Ostatnio edytowany przez Kamoa (2024-11-12 14:32:13)
Marka wiem, napój kawy kawie nie równy, tak jak ziarna kawy i profile smakowe kawy, no i z filiżankami to samo
Asterko kiedy lato, ciepełko się skończyło że już śnieg, tak jak Emix też nie jestem gotowa
75,504 2024-11-12 16:33:18 Ostatnio edytowany przez tajemnicza75 (2024-11-12 16:33:51)
Cześć wszystkim.
Emix> desery tego typu można fajnie komponować, na różne sposoby, z różnymi składnikami i zawsze dobrze wyglądają i smakują.
Markaida> my odkąd jesteśmy we dwoje to nie potrzebujemy dużo. Ja -jak wiesz- jestem bezcukrowa więc ciasta zjem 1-2 kawałki ciasta i koniec Na co mi cała blacha? Zmarnowałoby się. Każdy musi sam wiedzieć ile czego potrzebuje. Co do deserów to można takie zrobić w dużej misce, dla większej ilości osób. Ja nieraz tak robiłam spodziewając się gości.
Bachaś> też zrobiłam kiedyś taki deser budyniowy, czyli 3 smaki budyniu przeplatane warstwami i polane rozpuszczoną czekoladą.
Pozostałe Netki pozdrawiam ślicznie i zmykam na zajęcia. Pa.
75,505 2024-11-12 17:51:21
Witam i pozdrawiam! Tonę w poszukiwaniu dokumentów i załatwianiu spraw.
Też przydałby mi się wypad po Majtki dla odstresowania.
75,506 2024-11-12 18:31:35
Witam
Cały dzień miałam wypełniony po brzegi.
Były trzy wnuczki, bo dzisiaj cała szkoła ma wolne.
Robiłyśmy razem pierożki z serem.
Potem mąż został z nimi, a ja pojechałam do miasta.
Sklepy, apteka i na koniec produkty spożywcze, bagażnik pełen a w portfelu lżej.
Po wizycie u ciotki wracam zmęczona.
Ona strasznie dużo mówi.
Wszystko już słyszałam po 10 razy i od nowa jej słuchaj.
Kiedy mówię, że ciocia mi już o tym opowiadała, nic to nie zmienia.
Opowieść nadal się ciągnie.
U nas bez śniegu, ale zimno.
75,507 2024-11-12 18:54:34 Ostatnio edytowany przez Markadia (2024-11-12 18:55:00)
Taja oczywiście, że dla dwóch osób, a jeszcze Ty antycukrowa, nie opłaca się piec całej blaszki ciasta.
Ja pisałam na swoim przykładzie, co u mnie lepiej się sprawdza.
Ja lubię słodkosci, mąż to też łasuch, a już za szarlotką z cynamonem to wręcz przepada, w weekendy i dni wolne ale też wakacje jest też w domu córka i często wpada do nas Jej chłopak, więc jest trochę nas chętnych na to ciasto.
Każdy robi, tak jak mu pasuje
Bulinko no to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wybrać się po takie majtki antystresowe
A tych spraw do załatwiania Ci nie zazdroszczę, dobrze, że chociaż nie macie po nim długów do spłacenia, tak jak u nas to było
Czytko ja już się nauczyłam, że takim osobom, trzeba pozwolić się wygadać.
A niech sobie opowiadają, choćby 10 raz to samo, Ty nie musisz dokładnie słuchać, wystarczy przytakiwać
Bo takie przypominanie, że już to mówiła i tak nic nie daje, a po co się niepotrzebnie denerwować
MIŁEGO WIECZORU WAM ŻYCZĘ
75,508 2024-11-13 05:24:32 Ostatnio edytowany przez niki71 (2024-11-13 05:33:35)
Stawiam kawkę z rana .
Dalej przeżywam stratę mojego psiaka.
Nie wiem kiedy mi przejdzie.
Czytko może rzadziej odwiedzaj ciocię ,pisałaś że jeszcze ktoś z rodziny do niej przyjeżdża.
Jeśli te wizyty są takie męczące to po co Ci stres.
Bulinko powoli pozałatwiasz wszystko .
Tają,Markadia ja w zimie też robię jakieś ciasto bardzo często.Oboje lubimy a czasem młodzi przyjadą to jest więcej osóbJa kawę pije w kubku,jak są goście to robię w filiżankach.
Jestem kompletnie zdołowana.
Jeszcze syn ma mieć operację ,chcà odłożyć żeby zrobić prywatnie bo tam to robią bezpieczniejszą metodą.
Dobra,nie będę tu marudzić z samego rana.
Pozdrawiam wszystkich.
75,509 2024-11-13 08:05:35
HEYka DZIEWUSZKI
Niki witaj smutasku za pieskiem
potrzeba czasu
Bulinka takie porządkowanie papierów jest czasochłonne ale dasz rady
Jedź po te majtki
Czytka u Ciotki jesteś tylko z doskoku - wyobrażasz sobie mieszkać z nią na co dzień ???
Taja Was jest dwóch - a ja sama Markadia spokojnie zjadłabym 2/3 brytfanki to dopiero jestem łasuchem
spożywki mało kupuję
Kamoa maciupkie espresso do tego ciasteczko - tak zaczynają Italiance swój dzień
Asterka wczoraj był mroczny listopadowy dzień z mżawką - ale śniegu nie było
Misty - Emix - Sonia pozdrawiam jak i Mychy kukające
75,510 2024-11-13 08:06:10 Ostatnio edytowany przez Mystique71 (2024-11-13 08:25:58)
Czołem Babeczki
Niki-- Ty wstajesz wcześniej niż BaChasia
U syna to jakiś poważny problem zdrowotny?- nie chcesz, nie odpowiadaj, nie chcę być wścibska.
Ja też mam pewne zmartwienie (nie chcę, przynajmniej na razie, o tym pisać), przez co mój nastrój nie poprawia się nawet przez serwowanie drobnych przyjemności.
Wczoraj na przewietrzenie głowy wybrałam się do portu, pomogło na chwilę.
Kupiłam tam kubek, pamiątkowy z napisem zjadłam bułkę ze śledziem i wróciłam do domu.
Dziś tutaj na obiad serwuję bigos, gotowany 3 dni według recepty mojej koleżanki, którą uważam za kulinarny autorytet.
Zobaczymy, jak zasmakuje moim podopiecznym.
75,511 2024-11-13 08:06:34 Ostatnio edytowany przez Emix (2024-11-13 08:07:56)
Dzień dobry
Z przerażeniem odkryłam, że dzisiaj ma być tylko 2 stopnie na plusie. A w najbliższych dniach maks 4-5*C. Gdzie podziała się moja ciepła jesień? Nie podoba mi się to
Niki Jeszcze raz bardzo Ci współczuję. Moja ukochana sunia odeszła... dawno, nie powiem Ci ile lat, bo ciągle jest to dla mnie świeże. Może już zelżało, ale jednak. Brakuje mi jej cały czas i tęsknię za nią. Mocno Cię przytulam.
Teraz wpadłam tylko pomachać i życzyć dobrego dnia i muszę szykować się do pracy.
Serdeczności przesyłam wszystkim
75,512 2024-11-13 08:25:50 Ostatnio edytowany przez Ba-Cha (2024-11-13 08:26:22)
Misty witaj tym bigosem znowu narobisz sobie punktów
dogadzasz IM
Emix witaj ano mamy prawdziwie listopadowe dni z mżawką byle do wiosny
75,513 2024-11-13 08:57:04 Ostatnio edytowany przez Kamoa (2024-11-13 08:59:09)
Witam,
U mnie pada śnieg, niiieee ! cieniutko ale jest
Basiu fajny cicik z kawką
Niki współczuję bardzo, ja dwukrotnie już żegnałam pieski, smutek w sercu jest długi, nie smuć się, jest za tęczowym mostem tam biega z moimi .
Mysti nawet duża przyjemność nie przykryje tego co Cię trapi, jedynie co mogę poradzić, to pomyśleć i zacząć działać.
Czytko czemu szkoły miały wolne ? jest u was dodatkowe święto ?
Bulinko wskazane są majciorki i nawet ocieplane, zima idzie
75,514 2024-11-13 09:10:34 Ostatnio edytowany przez Sonia2012 (2024-11-13 09:49:17)
Dzień dobry pięknie
ciemno na zewnątrz. Dosiadam z kawusią.
Mysti przykro ze masz trudne problemy. Zainteresowałas mnie przepisem na bigos, co tam takiego nowego. Mój mówi, ze na winie czerwonym będzie gotował swiąteczny bigos.
Umówiłam sie do fryzjerki polskiej.
Zastanawiam się nad kupnem mieszkania, teraz mam dom, ale wynajmuje. Duzy proces, i decyzja.
Mykam z Luna na spacer.
dobrego dnia
edycja po spacerze: Mamuska co u Ciebie Kochana? dlugo nie piszesz, skrobnij co nie co
75,515 2024-11-13 10:57:41
Hejka!
Kolejny szary, typowo listopadowy dzień.
Na krzewach zostało jeszcze trochę wczorajszego śniegu. Z tym śniegiem to taka dziwna sprawa bo była wczoraj po południu znajoma mieszkająca ok. 0,5 km dalej i mówiła, że u niej żadnego śniegu nie było.
Chyba na osłodzenie tej szarości dnia rozkwitł mi dziś rano pierwszy kwiat storczyka i grudnika.
Markadia a jak Twoje grudniki? kwitną już?
Z upływem lat wszyscy się zmieniamy i nie są to raczej zmiany na lepsze.
Wady charakteru pogłębiają się; ktoś kto był oszczędny staje się skąpy, bałaganiarz staje się brudasem i tp.
Dobrze jest o tym wiedzieć aby choć trochę nad swoim zachowaniem panować.
Ja dawno temu postanowiłam, że jeśli już muszę się zestarzeć to chcę aby to było na wesoło i z życzliwoscią dla ludzi.
Chyba mi się udaje....
A jak starsza osoba opowiada w kółko to samo to najlepiej nie reagować, niech sobie gada.
Mimo szarości listopadowego dnia pogody w sercu życzę:)
75,516 2024-11-13 11:31:26
HEY
wpadam by zaraz wyłączyć laptopka ileż można oglądać
ale polecam 2 odcinki - pierwszy bardzo ciekawy - troszkę przypomnienia na temat COVID
https://www.youtube.com/watch?v=l9wMi8j_XVY
najlepsze są komentarze po tym odcinku ... tiaaa dr Putin przerwał pandemię w Polsce dobre
https://www.youtube.com/watch?v=YojM1o-F-Wk
ogromne to miasto WUHAN i jedzenie na ulicy , którego ON się nie tknie
lovvvvvciam Azję
spadam
75,517 2024-11-13 11:34:56 Ostatnio edytowany przez niki71 (2024-11-13 11:37:39)
Asterko dla mnie jesteś bardzo pozytywną ,optymistyczną osobą.Przecież wiadomo że jako osoba niepełnosprawna masz ciężej od innych.Ppdziwiam ludzi którzy mimo przeciwności potrafią zachować pogodę ducha.Asterko u mnie śniegu nie było ale jest szaro I ponuro jak to w listopadzie.
Misty wiadomo że nie o wszystkim można tu pisać bo każdy może to przeczytać.
Życzę Ci żeby problem się rozwiązał .
Problemy syna nie są jakieś zagrażające życiu ale musi mieć operację.
Wstaję tak wcześnie bo mój mąż tak wstaję do pracy więc ja też się budzę.Zresztą zawsze wcześnie się budziłam.
Bacha zaraz to obejrzę.
Emix a teraz masz jakiegoś pieska ?
75,518 2024-11-13 11:46:32
Hej
Ale już napisałyście dużo, mam co czytać.
U mnie jest jedna wnusia, przeziębiona.
Mąż pojechał do fryzjera, a ona zażyczyła sobie frytki.
No i są frytki, a ona kocha dziadzia.
Asterko z twoich wpisów bije radość.
Jesteś bardzo pozytywną osobą.
Soniu zakup mieszkania to wielkie przedsięwzięcie.
Życzę ci najlepszego wyboru.
Kamoa w dzień nauczyciela nie było wolnego w tej szkole.
Teraz nauczyciele sobie odebrali dzień wolny.
Wnuczka ,,z góry,, chodzi do innej szkoły i u niej nie ma wolnego.
Emix lato było upalne, więc nie ma ładnej jesieni tylko początki zimy.
Mysti zrobiłaś prawdziwy bigos, ja swój gotowałam tylko jeden dzień.
Dwa garnki zamroziłam, więc będzie gotowy obiad.
Życzę ci rozwiązania problemu.
Baśku nie wyobrażam sobie wspólnego mieszkania z ciotką.
Pewnie szybko musiałabym załatwiać sobie jakiś szpital dla nerwowo chorych .
Nikusia mocno cię przytulam.
Wiem , jak bardzo cierpisz, bo też już kilka razy przez to przechodziłam.
Markadia też bardzo lubię wszystko co słodkie.
Muszę się wystrzegać, bo mi nie wolno, ale kilka ciastek muszę zjeść.
Jeśli piekę, to bardzo ograniczam cukier.
Jutro mój mąż będzie miał poważny zabieg na dłoni prawej ręki.
Wszystkie prace spadną na mnie.
Pozdrawiam was serdecznie
75,519 2024-11-13 12:02:48 Ostatnio edytowany przez Mystique71 (2024-11-13 12:06:06)
Czołem Babeczki
Dziękuję za słowa otuchy, mimo że nie podzieliłam się z Wami szczegółami.
Dobre myśli wystarczą
Na szczęście to tylko zmartwienie, ale skutecznie zaprząta mi myśli.
Co do bigosu, to niby wszystko znane w tym przepisie, ale nieraz szłam na łatwiznę i gotowałam krócej a mocniej np. czy z niektórych składników rezygnowałam.
Ten teraz to z dodatkiem właśnie czerwonego wina, kiełbasą (czasem unikałam, bo wolę bardziej mięsny), śliwkami i grzybami suszonymi oraz jałowcem, mięso i trochę boczku wędzonego oczywiście też.
I tylko kiszona kapusta.
Trzymałam się kolejności dodawania składników podanych przez koleżankę i gotowałam przez 3 dni po 1-1,5 godziny.
Spróbowałam, smakuje wybornie.
75,520 2024-11-13 12:16:39 Ostatnio edytowany przez Markadia (2024-11-13 12:30:00)
Witajcie w środku tygodnia
U mnie o 7 rano prószył bardzo drobny snieg, ale od razu topniał, więc śniegu nie ma, ale jest mokro.
Jest też ciemno i ponuro, bardzo brakuje mi słoneczka
Dzisiaj spałam długo, bo położyłam się spowrotem, po spacerku z psem, żeby dospać, bo w nocy źle spałam, rwało mnie w nogach
Mysti ja tez wspieram Cię duchowo, chociaż nie wiem o co chodzi, ale problem, to problem
A bigos, mniam, ale bym zjadła, ale u mnie robi go mąż, a robi go wybornie, muszę mu powiedzieć, żeby zrobił na święta
Niki żal po stracie pieska pozostaje na długo w naszych sercach, jeśli nie na zawsze.
Ja do tej pory tęsknię, za moimi poprzednimi psiakami, a minęło już kupę lat od ich odejścia
A ile ten Twój piesek miał lat?
Czytko U mnie to córka musi ograniczać cukier, bo ma insulinooporność, ale od czasu do czasu pozwoli sobie na kawałek ciasta.
Nie piekę go co tydzień, więc nie je go dużo.
Pozdrawiam wszystkie Netki I życzę pogodnej środy
75,521 2024-11-13 13:23:38
Witam! Poczytałam Was i nie wiem co pisać, więc łáczę się duchowo z Waszymi problemami.
Stoję w ZUSie w kolejce łatwić rentę rodzinną na córkę.
Co do kwiatów,to storczyk kwitnie,a grudnik cały obsypany kwiatami.
75,522 2024-11-13 14:43:44
Bulinko ten storczyk, który znalazłaś kwitnie?
I jaki ma kolor? Zawsze lubię takie niespodzianki
Asterko U mnie kwitnie na razie też żółty grudnik od Ciebie, reszta ma pączki
A storczyki wszystkie wypuszczają pędy, niektóre mają po kilka na jednej roślinie, a jeden już całkiem rozkwitł
75,523 2024-11-13 16:43:15
Czołem Babeczki
Ja nie kwiatowa, ale podopieczna ma ich sporo i donoszę, że tutejszy grudnik też rozkwita.
Degustacja bigosu zakończona pełnym sukcesem.
W porze obiadowej przyjechała też córka podopiecznych, bo chciała spróbować, choć ona rzadko tutaj da się czymś poczęstować.
Nałożyła niewielką porcję na talerz....zjadła...dołożyła kopiastą drugą porcję
Nie chwaląc się, wyszedł mi wyśmienity. Zostało jeszcze trochę na jeden raz.
P.S. Znowu pada
75,524 2024-11-13 18:17:31
Hej, hej.
Bulinko> miło, że się odezwałaś. Niepokoiłyśmy się. Trzymaj się kochana, wspieramy wirtualnie. A jak się czuje Twoja Młoda? O ile dobrze pamiętam, miała z ojcem dobre relacje?
Markaida> zdarza mi sie coś upiec, gdy mam wenę albo brak mi już pomysłów Ale zwykle piekę w blaszce o średnicy 17 cm.
Niki> współczuję stresu. Prywatna operacja to koszt grubych tysiecy...
Czytka> ta Twoja ciotka to jak moja mama Czytałam gdzieś albo słyszałam w podcaście, że osoby z nerwicą mają taki słowotok, bo to ich odstresowuje. I to by się zgadzało, bo moja mama gdy ma przez kilkanaście sekund nic nie mówić, to widać jak się denerwuje, jakie ma przerażenie w oczach. Nawija w kółko o tym samym, gada pierdoły bez sensu byle tylko gadać. Zresztą mam też taką ciotkę, tylko bardzo rzadko się widujemy. Tak więc łączę się w bólu...
Powodzenia dla męża. Daj znać czy wszystko w porządku.
Soniu> tak naprawdę to każdy ma swój przepis na bigos. Nie słyszałam, by były 2 identyczne przepisy Ja na ten przykład robię bigos fit
Mało mięsa i kiełbas.
Bacha> co do przypomnienia covid. Szefowa mówiła, że jej lekarz rodzinny powiedział, ze dziś z kodów choroby zniknęła grypa. Dziś nosi ona kod covidu Taka sytuacja...
Asterko> zgadzam się z tymi wadami. Tylko, że mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Jako świadoma siebie osoba temperuję pewne negatywne zapędy, pracuję nad sobą. Nie chcę być toksyczną osobą na stare lata
Przepraszam, że nie odniosłam się do każdej, ale po pracy jestem... jakoś mi się nie chce. Praca mnie coraz bardziej męczy
Wszystkie pozdrawiam serdecznie. Miłego wieczoru każdej z osobna.
75,525 2024-11-13 19:32:03 Ostatnio edytowany przez takasobiemamuśka (2024-11-13 19:41:44)
Cześć wieczornie Wszystkim
Soniu jestem, czytam w miarę na bieżąco, ale wolę dosiąść się z kawą w ciszy, jestem trochę wypluta, nie mam tyle uwagi i koncentracji, by włączać się w rozmowy. Miło przy Was
posiedzieć..
Pracuję na okrągło, albo zakład opiekuńczo leczniczy, albo schronisko..11 miałam wolne to odsypiałam i sprzątałam. Paweł przejął większą część obowiązków w kuchni.
..i tak się kula
Nadganiamy finanse
Zamówiłam dzisiaj węgiel z PGG, bezpośrednio z kopalni Piast. Pomimo transportu wychodzi mi taniej niż u nas. Za 2 tygodnie zakupimy opony zimówki i czas myśleć o Świętach..
Macham
Jak komuś potrzeba, to przytulam
Zastanawiałam się nad tym piciem kawy..filiżanka kontra kubek..i w sumie różnie to u mnie bywa. Na co dzień piję w dużych kubkach rozpuszczalną z mlekiem, w domu popijam po trochu nawet zimną. Ale lubię, jak mam czas, się podelektować, usiąść nad filiżanką mocnej, aromatycznej kawy..
Kawa gotowana w małym rondelku, mała, bardzo słodka..tak parzy mój szwagier Mohamed, pomimo tego, że nie piję kawy, ani herbaty z cukrem, tę wypijam małymi łyczkami bardzo chętnie, ale to przy specjalnej okazji..
75,526 2024-11-13 20:42:58
Mamuśka też kupiłam i jeszcze kupię węgiel na PGG. Nie wiem,czy już kupowałaś,ale jeżeli nie,to podpowiem, że dostaniesz email, że masz potwierdzić zakup na stronie sklepu. Córka nie wiedziała i czekała długo na węgiel,a ja już wiedziałam i po tygodniu miałam go w domu.
Co do bigosu,to najlepszy gotuję mój syn.
Storczyk jest biały i tak,to ten znajda. Grudnik jest różowy.
Dziewczyny macie pelargonie? Dostałam od babki dwa odcienie.Przyjęły mi się,a teraz nagle schną.
75,527 2024-11-13 20:49:42 Ostatnio edytowany przez Markadia (2024-11-13 20:50:24)
Bulinko ja od wielu lat uprawiam pelargonie, teraz przeniosłam je do domu na przezimowanie, a w lutym zrobię z nich nowe sadzonki.
A kiedy dostałaś te pelargonie, w czym rosną i gdzie teraz stoją?
75,528 2024-11-13 21:48:44
Markadia stoją na oknie. Dostałam je w małych doniczkach.Przesadziłam do prostokątnej donicy oby dwie razem. Przyjęły się i pięknie rosły. Teraz kwiatki lecą,usychają.
75,529 2024-11-13 22:06:05
Bulinko jeśli usychają tylko kwiatki i niektóre liście, to jest zupełnie normalne, wszak to są rośliny, które kwitną latem, w dodatku na zewnątrz.
Pelargonie nie lubią suchego, domowego powietrza, ale da radę je przechować do wiosny.
One w domu trochę mogą zdziczeć, ale na koniec lutego możesz z nich zrobić nowe sadzonki, jeśli wyrosną Ci duże, nowe pędy.
Albo można je poobcinać, prawie do samej ziemii, a na wiosnę wyrosną z nich nowe rośliny.
Wszystko zależy jak będą wyglądać na koniec lutego.
Ale na razie, podlewaj je tak raz na tydzień i obcinaj to co suche na bieżąco, powinno być dobrze
75,530 2024-11-14 06:40:54
HEYka DZIEWUSZKI
Niki no i oglądnęłaś o tym mieście Wuhan ????
Mamuśka mam blisko na kopalnię Piast
Ty i Bulinka ogrzewacie dom węglem
Kamoa a TY czym ??? głośne jest jak Polacy dali się nabrać na te pompy ciepła i tą fotowoltaikę ..
płacą kolosalne rachunki za prąd
Markadia - nasza ekspertko od kwiatów
Taja echhh z tym covidem
w papierach od pulmonologa mam wpisane "pocovidowe" wrrr
ale jak ??? jak ja w tym okresie byłam przeziębiona i owszem ale nie miałam żadnych objawów covidowych
i nie miałam robionego testu
Czytka i jak małżonek ???
Misty opisujesz skład bigosu - musiał być pyszny
z tej dokładki przez córkę podopiecznych - uśmiałam się
ja robię zawsze z kapusty kiszonej nie "ukwaszonej" z dodatkiem octu wrrr
kapusty nigdy nie płukam - bo ma być kwaśna
dzisiaj do obiadu będę robić kapustę "zasmażaną" bez zasmażki tylko na koniec dodaje się startego ziemniaka - do zagęszczenia - pycha
Asterka jakie będziemy na starość ( o ile dożyjemy ! ) - nie da się przewidzieć i zaprogramować
demencja robi swoje
Sonia a jakie duże masz mieszkanko na myśli - apartamentowiec nowy czy jak ???
bardzo drogie są w stosunku do angielskiej przeciętnej wypłaty ???
Bulinka i jak ??? załatwiłaś tą rentę dla M ?
Pozdrawiam WSZYSTKIE bez wyliczanki