Witajcie niedzielnie 
Całą noc nie spałam, lało i wiało tak mocno, że te odgłosy nie dały zasnąć 
Mieszkam na 10 piętrze, huczało, świstało, dudniło, no masakra jakaś.
Wczoraj córka pojechała do galerii, połowa ulic była pozamykana, bo pozalewało i odpompowywali wodę, musiała objazdami jeździć.
A mojemu tacie zalało piwnice na działce i nie miał czym odpompować, w sklepach wszystko wykupione 
Ale teraz pogoda uspokoiła się i tak jak zapowiadali wyszło słońce I mam nadzieję, że tak zostanie.
Bulinko no właśnie pozalewało u nas, o czym wyżej napisałam.
Górki i pagórki to też doliny, ale jest też sporo rzeczek i stawów, powybijalo też studzienki kanalizacyjne 
BaChasiu no i od czwartku u nas lało, bez przerwy 
Mysti cieszę się, że trafiłaś do fajnej rodzinki, oby to nie było tylko pierwsze takie wrażenie 
Taja no to współczuję, tyle chorób u Ciebie na raz, że nie wiem, jak Ty funkcjonujesz.
Ja się nad sobą użalam, a właściwie poza tymi ferelnymi stawami, nic innego mi nie dolega.
Skąd u Ciebie te wszystkie choróbska, przecież prowadzisz zdrowy tryb życia?
Pozdrawiam wszystkie Netki 
Spokojnej i pogodnej niedzieli życzę