Chciałam pisac moj post jednym ciągiem . no to od nowa:
Lido ,a może ktos musi zrobic pierwszy krok żeby sie spotkac poza oficjalnymi zajeciami. Nic tak nie łączy malarzy jak wspólny plener. Spróbujcie.
Teraz o górach, są piekne .spędziłam kiedys wakacje w górach ,ale przyznam że mąz musiał mnie długo namawiac żebyśmy tam pojechali. Byliśmy w Tatrach i bieszczadach. Ale zupełnie mnie tam nie ciagnie po raz drugi.
Zeby polubic jakis krajobraz muszę miec do niego emocjonalny stosunek. z górami nic mnie nie łączy.
Uwielbiam senne polskie miasteczka, z rynkiem ,kościołem .Mogłabym spędzić tam wakacje i byłabym szczęsliwa. Uwielbiałam wysiadywac na rynku w Sandomierzu, i Kazimierzu. Jeszcze do tego spotkac jakies znajome osoby i pogadac o byle czym.
Nad morzem ma sie taką świadomośc , że przed sobą ma sie po prostu otwarta przestrzeń, Mozna usiąśc na brzegu i zostawic wszystko za soba , doslownie ,bo właśnie nad morzem cały nasz świat mamy za plecami.A przed oczami nieogarnieta przestrzeń. Otwarty świat. No i ten wiatr od morza , latem w czasie upału.
Mon, ja tez często gotowałam dla każdego coś innego , to był koszmar, i do tego jeszcze garnek z jedzeniem dla psa.
Prze wieloma laty kiedy byłam mała dziewczynka , pamiętam Sandomierz jako bardzo senne miasto, rynek nie wyremontowany, jakies kocie łby i piasek. A na samym środku rynku ,przy ratuszu stała sobie przywiazana do kija biala koza. Brak mi dzisiaj takich obrazów rzeczywistosci. Zamierzchly czas.
Ale powiedzcie czy ta kapusta z udkami nie jest za słodka. KIedy tylko przyrządzę świerzą kapuste ,zawsze wydaje mi sie że jest słodka. Czy może trafiam na taki gatunek , albo coś żle robię.
Troche u nas pada, podleje mi warzywa , dobrze beda rosły.Jemy juz sałatę z ogrodu. Bez chemii. Dopiero bede siala ogórki i fasole. Zawsze robie to po 15.
Udało mi sie w tym roku wypielic pieknie ogródek. Chcialabym żeby przez lato nie urosly mi chwasty.
pozdrowienia, chyba juz dzis nic nie napisze. Musze jeszcze sprzatac. Pa