Aborcja - dla kobiet po... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Aborcja - dla kobiet po...

Strony Poprzednia 1 14 15 16 17 18 19 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 976 do 1,040 z 1,207 ]

976

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Vian napisał/a:

Pewnie, tylko zarodek bez mózgu nie jest dla mnie kimś. smile
PS.
A poza tym parę bardziej skrajnych rzeczy by się znalazło np. gwałcić swoją córkę od 3 roku życia i w wieku 14 lat zrobić jej dziecko.

Skrajne podejście w przypadku aborcji to reprezentują ci filozofowie, co to głoszą pogląd, że dziecko można poddać "aborcji" także po porodzie. To jest skrajność.

Odmowa uznawania polskiej SZOPKI aborcyjnej za kompromis to nie jest żadna skrajność tylko zdrowy rozsądek.

W takim razie powinnaś rozumieć czemu w wielu społeczeństwach podobnym tokiem rozumowania ustalił się pogląd, że kimś jest tylko mający fujarkę między nogami. A druga połowa populacji z racji swojego upośledzenia nie nadaje się do decydowania o poważnych sprawach smile Na przykład w sercu Europy jeszcze 20 lat temu było miejsce, gdzie było to prawnie usankcjonowane.
A co do skrajności, to stety ale zwolennicy aborcji na życzenie stanowią skrajność w polskim społeczeństwie.

Zobacz podobne tematy :

977

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Snake napisał/a:

W takim razie powinnać rozumieć, że nie ma nic bardziej skrajnego niż odebrać komuś życie. I to na samym jego początku. Żadne niedogodności związane z zachowaniem tego życia nie są godne aby je stawiać na szali z tym życiem. Sama stwierdziłaś, skrajność jest zła.

tylko przy załozeniu że życie jest jakimś niekwestionowanym dobrem... a to nie jest prawda

978

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Snake napisał/a:

Ojej, aż mi się łezka w oku zakręciła ze wzruszenia, że jeszcze są wśród nas tak wrażliwi i odpowiedzialni...

Tylko się nie popłacz. Musisz ironizować i szydzić, bo inaczej dyskutować pewnie nie potrafisz.

Przecież najlepiej by było jakbym w razie niechcianej ciąży oddała zwierzęta w cholerę, bo przecież czymże jest niczemu nie winny zwierzak wobec cudu narodzin, niech sobie go ktoś inny weźmie.
A ja się wredna pójdę pozbyć problemu (och, przepraszam - zabić biedne nienarodzone dziecko, które nie jest nawet jeszcze dzieckiem) , bo mnie macierzyństwo nie rajcuje i żadnych niedogodności nie zamierzam z tego tytułu ponosić tylko dlatego, że się ktoś wymyślił, że 12 tygodniowy płód powinien mieć takie same prawa jak dorosła kobieta.

979

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Anhedonia napisał/a:
Vian napisał/a:

W takim razie powinnać rozumieć, że nie ma nic bardziej skrajnego niż odebrać komuś życie.

Pewnie, tylko zarodek bez mózgu nie jest dla mnie kimś. smile
PS.
A poza tym parę bardziej skrajnych rzeczy by się znalazło np. gwałcić swoją córkę od 3 roku życia i w wieku 14 lat zrobić jej dziecko (...)

Vian - zaimponował mi twój post umieszczony w ątku dotyczącym rozważań religijnych: http://www.netkobiety.pl/post.php?tid=55370&qid=1561685
A teraz, skutecznie oblałaś mnie wiadrem zimnej wody sad
BO - czemu ma tu służyć STOPNIOWANIE? Ten (uczynek) zły, tamten gorszy a kolejny to już zbrodnia?

Ach, akurat tam mój tok myślenia był taki, że zabijać można też w dobrym celu (np. kiedy się bronisz), ewentualnie może być w afekcie, a ciężko w afekcie gwałcić swoje dziecko od 3 (sic!) do -nastego roku życia.

Gdyby zmienić słowa: "odebrać KOMUŚ życie" i na "uśmiercić życie" robiłoby to AŻ taką różnicę?

No myślę, że tak, bo ja właśnie z 10 min temu uśmierciłam życie - przygrzmociłam w komara aż się rozległo. To było życie. Żywa, odrębna istota. Czy powiedziałabyś, że zabiłam KOGOŚ, nazwała to morderstwem i nie robiła różnicy między tym a zabiciem mojej sąsiadki?

Snake napisał/a:

W takim razie powinnaś rozumieć czemu w wielu społeczeństwach podobnym tokiem rozumowania ustalił się pogląd, że kimś jest tylko mający fujarkę między nogami.

Mówiąc szczerze nie mam pojęcia, w jakim społeczeństwie kobieta nie była uznawana za człowieka - przypomnisz mi?

980

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Ojej, to mało przykładów z historii prymatu mężczyzny w społeczeństwie? A pisałem akurat o Szwajcarii, gdzie prawa wyborcze kobiety uzyskały w latach 70-tych ubiegłego wieku oprócz jednego kantonu, który złamał się dopiero 20 lat później. No i proszę, środek Europy, a całkiem duża grupa ktosiów uważała, że kobieta nie jest zdolna funkcjonować tak jak mężczyzna i nie nadaje się do współdecydowaniu o swoim kraju. Wspominano tu o Niemcach, który 70 lat temu mieli nawet porządne teorie naukowe pod którymi zapewne podpisywało się niemało ludzi z tytułami świadczącymi, że Żydzi, Słowianie czy Cyganie są podrasami człowieka nie dorównującymi mu pod wieloma względami, w tym intelektualnymi. Ktoś powie - wybryk ludzkiej cywilizacji ale mniej więcej w tym samym czasie taka np. armia amerykańska nie dopuszczała czarnoskórych do służby w jednostkach liniowych, bo uważano, że Murzyni źle widzą w nocy i boją się ciemności. Parę wieków temu jeden koleś wywrócił cały świat naukowy do góry nogami, bo udowodnił, że Ziemia się kręci wokół Słońca, a nie odwrotnie. Tu zaś Panie z wielką pewnością siebie twierdzą, że wg nauki 12 tygodniowy płód nie czuje bólu. Powiedzmy uczciwie, dzisiejsza nauka.

981

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Ale ja się Ciebie nie pytam o PRYMAT a o to, jakie społeczeństwo nie uznawało kobiet za ludzi. Bo z tymi kobietami w społeczeństwach wyskoczyłeś na moje stwierdzenie, że kilkutygodniowy zarodek bez mózgu nie jest dla mnie "kimś", ergo w jakim społeczeństwie kobieta nie jest człowiekiem?

982 Ostatnio edytowany przez beaf73 (2013-06-13 20:16:31)

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Vian napisał/a:

Pewnie, tylko zarodek bez mózgu nie jest dla mnie kimś. smile

Odmowa uznawania polskiej SZOPKI aborcyjnej za kompromis to nie jest żadna skrajność tylko zdrowy rozsądek.

- upośledzeni umysłowo "bezmóżdza" też nie są dla Ciebie kimś ?

Czy stanie się "kimś" to tylko kwestia czasu po jakim wykształcą się jego narządy ?
Jaka to różnica ?
Przecież to żyjąca, rozwijająca się istota.

To oczywiste, że seks może skończyć się zapłodnieniem.
Po to biologia go wytworzyła.
Decydowanie kto ma przeżyć a kto nie to dla mnie skrajny przypadek odczłowieczenia.

To jakaś hipokryzja.
Ludzie którzy nie chcą zrywać kwiatków, ścinać drzew, nie jedzą mięsa uznają się za "światłych" a jednocześnie w imię tej "światłości" popierają zabijanie życia ludzkiego.

Konsumpcjonizm, chęć łatwiejszego życia odpowiada za tą hipokryzję.

Nie chce mieć dzieci - podwiązanie jajowodów albo wazektomia i po sprawie.
Albo... nie uprawianie seksu sad

983

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Znowu te nie uprawianie seksu? To jest absurd. Już mówiłam o tym wcześniej, i nie tylko ja.

984

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Ja mogę zaakceptować aborcję, może gdy jest ten zarodek naprawdę maleńki, w na samym początku rozwoju, gdy nie czuje, nie bije serce... Gdy jeszcze nie jest sobą a tylko częścią "kobiety" jak komórka która umiera sama każdego miesiąca....

Ale od momentu kiedy serduszko zaczyna bić.. nie...

Tak czy siak ja mam 5 miesięcznego synka i tak przeraźliwie bardzo go kocham, tak że aż serce pęka mi z nadmiaru tej miłości i tak okropnie mi źle jak słysze o matkach które duszą, zabijają lub spuszczają w toalecie swoje dzieciątka. Chyba lepiej by było jakby właśnie takie "matki" dokonały aborcji. Albo żeby ich matki dokonały aborcji!

Tak okropnie to jest bolesne i niesprawiedliwe. Mała istotka która potrzbuje i kocha BEZGRANICZNIE i bezwarunkowo, mimo wszystko swoją mame, która jej ufa i przy niej czuje się bezpieczna. Płaczę nad każdym dzieciątkiem, którego "matki" nie dały mu ciepła i miłości tylko strach, ból i śmierć.

Aborcja to krzywdzenie takiego właśnie dzieciątka tylko pare miesięcy wcześniej i nie czyni to te kobiety lepszymi od tych co dzieci duszą i mordują gdy są już wśród nas.

Piszecie, że kobiety mają prawo "dokonywać wyboru" a co one są Bogiem?????? O życiu i śmierci nie ma prawa decydować nikt.
Bo kobieta ma plany i dziecko wszystko zniszczy! Gówno prawda, ZMIENI ale nie zniszczy. I dla chcącego nic trudnego.
Dziecko nie jest przeszkodą w realizowaniu planów. Można studiować, podróżować, pracować (z małą przerwą) można wszystko!!
Po drugie żyjemy w 21 wieku, jesteśmy ludzmi cywilizowanymi a te kobiety zachowują się jak niedorozwinięte małpy bez serca. egoistki.

Chciałabym, żeby świat był inny... Żeby dzieci były zawsze bezpieczne i kochane.

985

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Czy mozemy sobie odpuscic te "dzieciatka", "istotki", "serduszka" w racjonalnej dyskusji? Bo mi sie zyleczka na szyjce powieksza i wymiociki do usteczek zakradaja.

986

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
beaf73 napisał/a:
Vian napisał/a:

Pewnie, tylko zarodek bez mózgu nie jest dla mnie kimś. smile

Odmowa uznawania polskiej SZOPKI aborcyjnej za kompromis to nie jest żadna skrajność tylko zdrowy rozsądek.

- upośledzeni umysłowo "bezmóżdza" też nie są dla Ciebie kimś ?

A to jest takie upośledzenie, że ktoś w ogóle nie ma mózgu? Patrz, tyle lat studiów, a nie wiedziałam, bo mnie nauczyli, że bez mózgu się żyć nie da.
Właśnie ten cudzysłów robi gigantyczną różnicę. Żeby dać obrazowy PRZYKŁAD: to tak jakbym napisała, że jesteś "inteligentna". Co innego znaczy niż gdybym po prostu powiedziała - jesteś inteligentna, nie..?

Czy stanie się "kimś" to tylko kwestia czasu po jakim wykształcą się jego narządy ?
Jaka to różnica ?
Przecież to żyjąca, rozwijająca się istota.

Znowu zaczynacie z żyjącymi istotami? Już napisałam - komary to też żyjące istoty. Ba, bakterie to żyjące istoty. Ba, z bakterii może się za miliard lat wykształcić taki fajowski gatunek jak my, to tylko kwestia czasu, kiedy wykształcą się narządy. Przestań myć ręce.

Ale od momentu kiedy serduszko zaczyna bić.. nie...

Serduszka są przereklamowane, to tylko pompy, odpowiednia ilość wykształconych połączeń neuronowych jest ważniejsza chociaż mniej ładnie brzmi.

987

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Człowiek może decydować o życiu i śmierci. Nawet powinien.
To zbyt ogólne stwierdzenie. Rozumiem je w kontekście aborcji (chociaż dla mnie nie ma większego znaczenia), ale w innych sprawach nie.

988

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Vian napisał/a:
beaf73 napisał/a:
Vian napisał/a:

Pewnie, tylko zarodek bez mózgu nie jest dla mnie kimś. :)

Odmowa uznawania polskiej SZOPKI aborcyjnej za kompromis to nie jest żadna skrajność tylko zdrowy rozsądek.

- upośledzeni umysłowo "bezmóżdza" też nie są dla Ciebie kimś ?

A to jest takie upośledzenie, że ktoś w ogóle nie ma mózgu? Patrz, tyle lat studiów, a nie wiedziałam, bo mnie nauczyli, że bez mózgu się żyć nie da.
Właśnie ten cudzysłów robi gigantyczną różnicę. Żeby dać obrazowy PRZYKŁAD: to tak jakbym napisała, że jesteś "inteligentna". Co innego znaczy niż gdybym po prostu powiedziała - jesteś inteligentna, nie..?

Czy stanie się "kimś" to tylko kwestia czasu po jakim wykształcą się jego narządy ?
Jaka to różnica ?
Przecież to żyjąca, rozwijająca się istota.

Znowu zaczynacie z żyjącymi istotami? Już napisałam - komary to też żyjące istoty. Ba, bakterie to żyjące istoty. Ba, z bakterii może się za miliard lat wykształcić taki fajowski gatunek jak my, to tylko kwestia czasu, kiedy wykształcą się narządy. Przestań myć ręce.

Ale od momentu kiedy serduszko zaczyna bić.. nie...

Serduszka są przereklamowane, to tylko pompy, odpowiednia ilość wykształconych połączeń neuronowych jest ważniejsza chociaż mniej ładnie brzmi.

A co z duszą? Z uczuciami? Bakterie kochają? Albo Komary?
Jak można porównywać dziecko do owada ?

Może dla Ciebie serce psa jest równe sercu człowieka ale dla mnie nie.

Poza tym czy nie jesteśmy nazywani istotami myślącymi ? Czującymi? Moralnymi?
Czy nie uważamy się za wyżej w hierarchii niż zwierzęta?

Jak już tak porównujesz jaki pies lub inny ssak dokonał aborcji ? :)

989

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Dusza sie liczy dla chrzescjan (czy jakiejs innej grupy religijnej)- mnie nic do tego, maja prawo do wlasnych przekonan. Ja sama we Wrozke z Nieba nie wierze, a dusza jest dla mnie tylko i wylacznie konceptem.

Cokolwiek z plodu wyrosnie, nie mozna zaprzeczyc, ze plod JEST zbiorka slabo zroznicowanych komorek, bez mozgu. Na tej podstawie popieram aborcje.

990

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Villemoo napisał/a:

A co z duszą?

Jestem agnostyczką.
Chrześcijanie też nie przestali jeść mięsa, bo buddyści wierzą, że zwierzęta mają takie same dusze jak i my, więc nie wiem czemu ja miałabym brać pod uwagę Twoją koncepcję duszy u zarodka.

Z uczuciami? Bakterie kochają? Albo Komary?

A zarodki kochają? Ciekawe czym, jak i kogo, skoro mózgu nie mają. Chyba tą koncepcją duszy, no ale to wersja dla wierzących.

Może dla Ciebie serce psa jest równe sercu człowieka ale dla mnie nie.

Po pierwsze primo - macie chyba jakąś obsesję na punkcie tych serc.
Po drugie primo - ja nic nie pisałam o żadnym sercu psa, więc nie wiem, o co chodzi.

Jak już tak porównujesz jaki pies lub inny ssak dokonał aborcji ? smile

Pewnie.
Pies akurat to nie sądzę, ale psowate owszem (nie wiem czy również niektóre z wielkich kotów) potrafią porzucać młode po porodzie jeśli wiedzą, że aktualna sytuacja jest zbyt ciężka i nie będą w stanie ich wykarmić. Jest to tak zwana aborcja poporodowa, o której już była dyskusja w tym temacie. Z przyczyn oczywistych psowate nie zajmują się dywagacjami na temat usuwania zarodka czy odczuwania bólu, bo choćby i były zdolne do tego intelektualnie i naukowo, to nie mają odpowiedniej sprawności manualnej.

Poza tym czy nie jesteśmy nazywani istotami myślącymi ? Czującymi? Moralnymi?
Czy nie uważamy się za wyżej w hierarchii niż zwierzęta?

Pewnie, dlatego chcemy właśnie usuwać zarodki bez wykształconych mózgów zamiast porzucać dzieci w lesie po urodzeniu. Ale zważywszy na to, że dość często słyszę o jakichś baranach, co to narobią sobie stado dzieciaków chociaż nie mają do tego nijak warunków, to zaczynam wątpić w to wyższe miejsce w hierarchii zwierząt.

991

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Ja bym uważała z porównywaniem ludzi i psów, bo może się jeszcze okazać, że psy są lepsze w te "moralne" klocki.

992

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

A jak ktoś jest człowiekiem niezdolnym do miłości i uczuć to wtedy już jest jak komar i można go zabić?
Bądźmy szczerzy, tu nie chodzi o zdolność do miłości tylko o rasę 'ludzką'

993

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Vian jak najbardziej szanuję Twoje poglądy i wiarę.

I masz całkowitą racje jeśli chodzi o ludzi który mają po kilkanaście dzieci które nie mają się w co ubrać i co jeść. Ale to nie dzieci są temu winne tylko głupota dorosłych.
Też uważam, że wiele osób nie powinno nigdy być rodzicami.

W naszych czasach środki antykoncepcyjne są powszechnie dostępne a i w Wielkiej Brytanii np całkowicie darmowe! I do tego dobrze promowane.

I trzeba tylko trochę pomyśleć i nie zachodzić w ciąże zamiast potem ją usuwać.

A co powiesz na aborcje np w późniejszym stadium? Gdy już ten móżdżek jest? Nie czuje wtedy płód bólu? Strachu? Wtedy też nie ma uczuć jeszcze?
Taką aborcję można akceptować?

Zwierzęta porzucają młode owszem ale tak zwierzęta to zwierzęta, ludzie to ludzie.

994

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Villemoo napisał/a:

W naszych czasach środki antykoncepcyjne są powszechnie dostępne a i w Wielkiej Brytanii np całkowicie darmowe! I do tego dobrze promowane.

I trzeba tylko trochę pomyśleć i nie zachodzić w ciąże zamiast potem ją usuwać.

To nie jest prawda.
Tzn owszem, są dostępne, ale przede wszystkim są zawodne. Po raz bodajże 6 w tym temacie - znakomita większość dostępnych obecnie na polskim rynku pigułek antykoncepcyjnych wymaga BARDZO dokładnego przyjmowania (jak bierzesz o 20:00 to musisz zawsze o 20:00, bo jeśli weźmiesz o 23:00 to już osłabiasz znacząco jej skuteczność), pominę też ryzyko zwymiotowania pigułki czy jej interakcji z innym lekiem. I niespodzianka - jesteś myśląca, odpowiedzialna, bierzesz pigułki a jesteś w ciąży. Dlaczego w Polsce nie przepisuje się i nie refunduje skuteczniejszych dwuskładnikowych pigułek - nie mam pojęcia. Po drugie lekarze przepisują pigułki bardzo często "na oko", bez wykonania odpowiednich badań, nie trzeba geniusza, żeby wiedzieć, że niekoniecznie prawidłowo dobrane pigułki niekoniecznie są bardzo skuteczne. Po trzecie wreszcie pigułki są dostępne wyłącznie dla pełnoletnich - jeśli chcesz się zabezpieczać hormonalnie, a masz np. 17 lat, to potrzebujesz przyjść do ginekologa z rodzicami, co dla zasadniczej większości nastolatek jest awykonalne. Czyli mamy prawny absurd - nastolatkom nie pozwalamy na opiekę medyczną, na skuteczną antykoncepcję, ale pozwalamy na seks!

A co powiesz na aborcje np w późniejszym stadium? Gdy już ten móżdżek jest? Nie czuje wtedy płód bólu? Strachu? Wtedy też nie ma uczuć jeszcze?
Taką aborcję można akceptować?

Ujmę to tak - jestem przeciwko aborcji na etapie, kiedy płód jest zdolny czuć ból i to niezależnie od okoliczności chyba, że zagrożone jest zdrowie/życie matki. Żaden gwałt.

Zwierzęta porzucają młode owszem ale tak zwierzęta to zwierzęta, ludzie to ludzie.

No i dlatego nei rozmawiamy o porzucaniu narodzonych dzieci a o usuwaniu zarodków.

995

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Tak, może antykoncepcja w Polsce jest jaka jest.
Ale za granicą np, od 16 roku życia można dostać za darmo prezerwatywy, pigułki jak i spirale bądź implant antykoncepcyjny nawet w szkołach jest to rozpowszechniane.
To tylko Polska jest zacofana pod tym względem.

Ja własnie taki implant sobie założyłam (na 3 lata) i jest jak najbardziej skuteczny.
Nie chce mieć więcej dzieci póki co. Gdyby nawet się trafiło, cóż urodziłabym.

A nastolatki mogą używać prezerwatyw kupionych po prostu w sklepie. Albo wstrzymać się. Chociaż koleżanka moja urodziła w wieku 16 lat, chłopak ją zostawił, ojca też nie miała i dała sobie radę. Szkołę kończyła w weekendy taką jaką chciała. Plany swoje realizowała, może inaczej niż chciała ale jednak.

Każdy powinien sie zmierzyć z konsekwencjami swoich czynów a nie iść na łatwiznę.

996

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Villemoo napisał/a:

A nastolatki mogą używać prezerwatyw kupionych po prostu w sklepie.

Które nie słyną ze skuteczności.

Chociaż koleżanka moja urodziła w wieku 16 lat, chłopak ją zostawił, ojca też nie miała i dała sobie radę. Szkołę kończyła w weekendy taką jaką chciała. Plany swoje realizowała, może inaczej niż chciała ale jednak.

Każdy powinien sie zmierzyć z konsekwencjami swoich czynów a nie iść na łatwiznę.

Wybacz, ale trochę mnie trzącha jak czytam takie wypowiedzi. Abstrahując od Twojej koleżanki, która może jest absolutnym wyjątkiem, NASTOLATKI NIE SĄ PSYCHICZNIE GOTOWE NA BYCIE RODZICAMI. Obejrzyj sobie "Baby bluesa" - czasami odpowiedzialnością jest NIERODZENIE dziecka, kiedy się nie jest na nie gotowym.

997

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Na pewno większość nastolatek nie jest na to gotowym ale i wiele starszych kobiet też.

Moim zdaniem nie ma na to reguły bo każdy człowiek jest inny.
Ja rok temu nie byłam na to gotowa, dowiedziałam sie o ciąży i wcale mi nie było do śmiechu. Bo racja, z pojawieniem sie dziecka kończy się beztroski czas ale taka jest kolej rzeczy.
Ludzie dorastają, uprawiają sex, mają dzieci, potem ich dzieci mają dzieci itp a na końcu sie umiera smile takie życie.

Ale temat jest o aborcji więc wracając do tego; przemyślałam to i myślę, że można akceptować aborcje ale tak jak pisałaś tylko zanim zarodek zacznie odczuwać, ból i cokolwiek czuć.
Ale uważam, że prędzej czy później decyzja o aborcji uderzy z wielką siłą w kobietę, która jej dokonała. Takie rzeczy nie przechodzą bez echa.

998

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Ja znam kobiety, które dokonały aborcji, i po wielu latach zmarły nie mając żadnych wyrzutów. Wiele jest takich kobiet.

999

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Villemoo napisał/a:

Na pewno większość nastolatek nie jest na to gotowym ale i wiele starszych kobiet też.

No jasne - i nie powinny mieć dzieci.

Ale uważam, że prędzej czy później decyzja o aborcji uderzy z wielką siłą w kobietę, która jej dokonała. Takie rzeczy nie przechodzą bez echa.

No tak, ale niechciane rodzicielstwo, próba wychowania dziecka na siłę, bo jest, bo co zrobić, bo odpowiedzialność, uderzy i w matkę, i w dziecko. 90% osób z problemami z którymi się stykam miało toksyczne dzieciństwo, bo ich rodzice nie potrafili/nie chcieli ich wychować.

1,000

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Dokładnie. Rodzice nie chcą dziecka a je mają. I dramat gotowy.

1,001

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Villemoo, aborcji dokonalam, i nie ma dnia w zyciu, w ktorym bym sie z tego powodu nie cieszyla. Zadnym rykoszetem mi nie przylozylo. Tak masz, z pierwszej reki.

1,002

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

adlernewoman tak jak pisałam wcześniej każdy człowiek jest inny. Inaczej odczuwa pewne sprawy i ma inne poglądy.

Odkąd mam dziecko moje poglądy się na ten temat zmieniły.
Wcześniej aborcja nie robiła na mnie żadnego wrażenia.

Vian znasz ludzi którzy mieli toksyczne dzieciństwo, ich rodzice nie dali im tego co potrzebowali ale to nie znaczy, że te osoby nie powinny istnieć, że ich matki zamiast ich urodzić powinny ich zabić, świat byłby wtedy lepszy ?

Trudno jest mi postawić się w sytuacji w jakiej są niektóre kobiety...
Ja miałam wspaniałe dzieciństwo, nic mi nie brakowało. Mam pełną kochającą rodzinę. Tak samo jak teraz sama mam dziecko i męża który mnie we wszystkim wspiera.
Nie potrafię sobie wyobrazić jakby było gdybym była sama

1,003

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Czy świat byłby lepszy, gdyby wszystkie dzieci były chciane.
Tak. Byłby. I byłby lepszy gdyby ludzie toksyczni i źli nie mieli dzieci.
I tak, nie powinny być powoływane do życia. Co nie znaczy, że życzę im śmierci, bo to dwie różne rzeczy,.

1,004

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

W sumie daleko szukać nie trzeba - ukochana Szwecja się kłania. Można by stworzyć specjalne urzędy do spraw weryfikacji zdolności do rodzicielstwa. Kto testu nie przejdzie - sterylizacja. Ależ byłby raj. Dzieci tylko chciane, mające super dobrych rodziców, musi wyrosną na szczęśliwych i również dobrych ludzi. Co prawda trzeba by wywalić ze 2/3 nauczycieli i infrastruktury związanej z dziećmi. Ściągniemy sobie z milion albo dwa jakichś uchodźców, bo przecież ktoś musi robić na nasze emerytury.

1,005

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Jak Ty myślisz tylko o emeryturze to ja rozumiem.

1,006

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Jest coś takiego jak przyrost demograficzny, zastępowalność pokoleń. Liczby. Nie mówią one nic o jakichś szczęściach, nieszczęśliwych dzieciństwach itp.

1,007 Ostatnio edytowany przez Asterka10 (2013-06-15 23:01:52)

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Myślę Snake, że powinniśmy juz zbierać na alternatywną emeryturęTakich osób co nie chcą mieć dzieci co raz więcej, ciąza odkładana do póżnej 30 też mało prawdopodobna.Nie mówiąc , że na  Downa , którego nie można usunąć duża szansa.Rozmnażać się będzie tylko patologia czyli te niekochane dzieci. Które pracować nie będą.
Jak widać dla  niektórych wykształconych , inteligentnych kobiet dziecko jest najgorszym przekleństwem.Smutne.I tragiczne jeśli chodzi o demografię.

1,008

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Villemoo napisał/a:

Vian znasz ludzi którzy mieli toksyczne dzieciństwo, ich rodzice nie dali im tego co potrzebowali ale to nie znaczy, że te osoby nie powinny istnieć, że ich matki zamiast ich urodzić powinny ich zabić, świat byłby wtedy lepszy ?

Tak, uważam, że byłby wtedy lepszy.

Asterka napisał/a:

Jak widać dla wykształconych , inteligentnych kobiet dziecko jest najgorszym przekleństwem.

Ale Ty zdajesz sobie sprawę, że w tym momencie sporo kobiet obraziłaś?

1,009

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Już doprecyzowałam.I znikam.

1,010

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Asterka10 napisał/a:

Jak widać dla  niektórych wykształconych , inteligentnych kobiet dziecko jest najgorszym przekleństwem.

Nie rozumiesz. smile
Nie wiem, czy dziecko byłoby przekleństwem dla mnie, ale ja dla niego prawie na pewno, bo zwyczajnie nie jestem na nie gotowa, prawie na pewno bym sobie nie poradziła, a zapłaciłoby głównie ono. Ja nawet psa nie wzięłabym NA PRÓBĘ - że jak mi się nie spodoba albo nie będę sobie radzić, to go oddam do schroniska, a miałabym urodzić dziecko z założeniem, że jak sobie nie będę radzić, to zawsze mogę oddać do bidula..? Czyli co, wobec psów byłabym bardziej odpowiedzialna niż wobec dziecka. Paranoja.

1,011

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Świat jest ogólnie smutny jeśli chodzi o ludzka postawe wobec niego. Ale to nie temat na taka rozmowe smile

1,012

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Tyle tu koleżanki pisały o pracy nad sobą.O tym jak trzeba walczyć ze swoimi słabościami, wadami, niedociągnięciami.Nie marudzić i cieszyć się z życia i zakładać optymistyczne scenariusze.Wyjść do ludzi....I co , nagle okazuje się, że brak chęci pracy nad sobą, wiary w siebie i własne możliwości?Posiadanie dziecka to właśnie ta praca z własnymi słabościami, własnym egoizmem.Dorośnięcie do roli matki i nauczenie się odpowiedzialności za drugiego człowieka.Można się zebrać idać radę.Tylko trzeba chcieć.ale po co ?Przecież bez dziecka wygodniej.

1,013

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Asterka10 napisał/a:

Tyle tu koleżanki pisały o pracy nad sobą.O tym jak trzeba walczyć ze swoimi słabościami, wadami, niedociągnięciami.Nie marudzić i cieszyć się z życia i zakładać optymistyczne scenariusze.Wyjść do ludzi....I co , nagle okazuje się, że brak chęci pracy nad sobą, wiary w siebie i własne możliwości?Posiadanie dziecka to właśnie ta praca z własnymi słabościami, własnym egoizmem.Dorośnięcie do roli matki i nauczenie się odpowiedzialności za drugiego człowieka.Można się zebrać idać radę.Tylko trzeba chcieć.ale po co ?Przecież bez dziecka wygodniej.

A skąd Ci przyszło do głowy, że nie pracuję nad sobą? smile
Pracuję, ale póki wewnętrznie nie poczuję, że jestem gotowa na dziecko, póty dziecka nie będzie, bo nawet zwierząt się nie bierze w ramach eksperymentu, żeby je oddać jak się okaże, że jednak sobie nie radzimy. A w kwestii pracy nad sobą kiedy już się ma dziecko - wszystko pięknie, tylko za to wszystko płaci również dziecko - późniejszymi zaburzeniami.

Więc niestety w kwestii rodzicielstwa to nie wystarczy tylko chcieć. Tylko chcieć to wystarczy jak masz nadwagę. Albo chcesz się nauczyć mandaryńskiego. Ponownie doradzam zobaczyć "Bejbi bluesa", film nie jest żadnym dziełem, ale ładnie obrazuje jak może się skończyć, kiedy matka ma dobre chęci i w sumie niewiele ponadto.

1,014

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Vian, gdzie napisałam, że nie pracujesz nad sobą?I nie pisz mi o konsekwencjach urodzenia dziecka.Skąd wiesz, że nie miałam depresji poporodowej?Tym bardziej, że męzczyzna, którego kochałam, przywitał informacje o urodzeniu mego syna słowami "zdechnij ty i to dziecko"...
Wszystko da się przeżyć, o wiele gorsza jest depresja endogenna, czy schizofrenia.
W kwesti posiadania dzieci zacytuję Wielokropka  - jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.Nie rozumiem człowieka, który dla realizacji własnej kariery pokona wszystkie przeciwności , łacznie z samym sobą.A dla własnego dziecka nie potrafi.Dla mnie świczy to o jednym o egoiźmie i wygodzie.

1,015

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Asterka10 napisał/a:

Vian, gdzie napisałam, że nie pracujesz nad sobą?I nie pisz mi o konsekwencjach urodzenia dziecka.Skąd wiesz, że nie miałam depresji poporodowej?Tym bardziej, że męzczyzna, którego kochałam, przywitał informacje o urodzeniu mego syna słowami "zdechnij ty i to dziecko"...

Primo - jak na mój post o braku gotowości wstawiasz swój o pracy nad sobą, to rozumiem, że uważasz, że jak kobieta nie jest gotowa na dziecko to nie pracuje nad sobą.
Secundo - nigdzie nie napisałam, że nie miałaś depresji poporodowej.
Tertio - jeśli miałaś, to prawdopodobnie odbiła się ona psychicznie na Twoim dziecku, zły wybór partnera również. Przykro mi, brutalne, ale prawdziwe.

Nie rozumiem człowieka, który dla realizacji własnej kariery pokona wszystkie przeciwności , łacznie z samym sobą.A dla własnego dziecka nie potrafi.

No widzę właśnie, że nie rozumiesz.
Jak pracujesz nad sobą dla kariery płacisz za to tylko Ty. Jak pracujesz nad sobą dla związku, płacisz za to Ty i partner, a jak pracujesz nad sobą mając dziecko to płacisz za to Ty i dziecko.

Dla mnie decydowanie się na urodzenie dziecka ze świadomością, że nie jest się gotowym, że można sobie nie radzić, TO właśnie jest egoizm, naiwność i głupota. Nie rozumiem, jak można do posiadania dziecka podchodzić mniej odpowiedzialnie niż do posiadania psa. Sorry.

1,016

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

A ja uważam, że mimo wszystko każdy ma prawo do życia bez względu na to, czy wychowa się w toksycznej rodzinie, czy takiej kochającej.

I w sumie jestem jednak w stanie zrozumiec, że ktoś nie jest gotowy na dziecko, ale nie potrafię zrozumiec aborcji z podejściem, że świat będzie lepszy, bo to dziecko będzie problemem dla innych i będzie motorem do rozszerzania zła.

1,017 Ostatnio edytowany przez Asterka10 (2013-06-16 00:40:26)

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Dobra Vian , Ty wiesz swoje, ja swoje.Dla mnie łatwo się przeprogramować z niegotowości na dziecko na gotowość.Ma się na to 9 miesięcy i ogromną pomoc matki natury.I wiesz, mimo depresji i problemów z partnerem moje dziecko było kochane i szczęśliwe.Wymagało to po prostu nie pobłażania sobie i nie taplania się w cierpieniu.
Przeczytaj to co napisała strzała, a nie wiem czy ktoś ma od Niej większy powód by czuć się nieszczęśliwym i pokrzywdzonym przeż życie.jak czytałam jej wspomnienia, to miałam łzy w oczach.A trudno mnie wzruszyć.
Jeśli człowiek, który przeszedł takie piekło w dzieciństwie, miał tak egoistyczną matkę jest wdzięczny , że żyje, wybacz dalsza dyskusja nie ma sensu.

1,018

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
strzała napisał/a:

I w sumie jestem jednak w stanie zrozumiec, że ktoś nie jest gotowy na dziecko, ale nie potrafię zrozumiec aborcji z podejściem, że świat będzie lepszy, bo to dziecko będzie problemem dla innych i będzie motorem do rozszerzania zła.

Wow, wow, a kto pisał o motłochu..? Już się nie rozpędzajmy.
Problemem będzie głównie dla siebie, ale dla innych pośrednio też, bo np. syndrom DDD/DDA czy zaburzenie borderline, które się biorą z toksycznego dzieciństwa, mają też wpływ na całe bliższe otoczenie danej osoby.

Dla mnie łatwo się przeprogramować z niegotowości na dziecko na gotowość.Ma się na to 9 miesięcy i ogromną pomoc matki natury.

Nie umiem tego skomentować inaczej niż że nie wiesz, o czym piszesz. smile
Nie oceniaj w uprzejmości swojej ogółu kobiet przez pryzmat siebie, bo na razie to piszesz w tonie "MNIE było łatwo się przeprogramować, JA mogłam się nad sobą nie użalać, to inne też mogą, a jak nie mogą, to wredne, leniwe egoistki". Przy całej Twojej sile charakteru bardzo mało w Tobie empatii.

I wiesz, mimo depresji i problemów z partnerem moje dziecko było kochane i szczęśliwe.

Ok, jak skończy powiedzmy 30-tkę i będzie szczęśliwym człowiekiem bez zaburzeń, osobiście Ci pogratuluję. Ale to, że U CIEBIE tak wyszło nie znaczy, że u mnie czy u kogokolwiek też by tak wyszło, a powtarzam - dla mnie dziecko jest zbyt poważną odpowiedzialnością, żeby ryzykować, że MOŻE wyjdzie fajnie, MOŻE się uda bez zrobienia z niego emocjonalnego wraku.

Przeczytaj to co napisała strzała, a nie wiem czy ktoś ma od Niej większy powód by czuć się nieszczęśliwym i pokrzywdzonym przeż życie.jak czytałam jej wspomnienia, to miałam łzy w oczach.A trudno mnie wzruszyć.
Jeśli człowiek, który przeszedł takie piekło w dzieciństwie, miał tak egoistyczną matkę jest wdzięczny , że żyje, wybacz dalsza dyskusja nie ma sensu.

Nie znam historii strzały, ale zważywszy na to, że jednym z moich koników są zaburzenia na tle traum seksualnych, także tych we wczesnym dzieciństwie, to słyszałam w życiu już trochę historii od których wywraca się nawet mocny żołądek i wierz mi, nie każdy podziela wdzięczność strzały. A co z tymi co nie wytrzymują, pękają i popełniają samobójstwa? Też są niewdzięczni, egoistyczni i słabi?

1,019

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
adlernewman napisał/a:

Cokolwiek z plodu wyrosnie, nie mozna zaprzeczyc, ze plod JEST zbiorka slabo zroznicowanych komorek, bez mozgu. Na tej podstawie popieram aborcje.

adlernewman napisał/a:

Czy mozemy sobie odpuscic te "dzieciatka", "istotki", "serduszka" w racjonalnej dyskusji? Bo mi sie zyleczka na szyjce powieksza i wymiociki do usteczek zakradaja.

no to racjonalnie :

- Płód jest to stadium rozwojowe zarodka, rozpoczynające się od ok. 6 tygodnia od chwili rozpoczęcia się ciąży.
Gdzieś Ty dziewczyno wyczytala te brednie że płod jest  zbiórką (??!?!) słabo zróżnicowanych komórek ?
   
W 6 tygodniu zarodek jest już wyodrębniony z otaczających go błon płodowych i rozpoczyna się kształtowanie jego narządów zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Oczy są bardzo szeroko rozstawione i przykryte powiekami. Zarodek przypomina nieco kijankę z ugiętym tułowiem i ogonkiem, bije mu serce i posiada mózg. Inne główne narządy jeszcze się rozwijają w tym nerki i wątroba. Główka zarodka nabiera wyraźniejszych kształtów. Zarodek mierzy od 2 do 4 mm.

-  skąd więc wzięłaś te stwierdzenie "bez mózgu" adlernewman ? czyzbyś była lekko niedouczona w temacie w którym tak pewnie zabierasz głos ?

Tyle racjonalności.

Mamy 21 wiek, przeszliśmy rożne etapy rozwoju, od starożytnej Grecji, Rzymu, średniowiecza, odrodzenia, romantyzmu, oświecenia.
Rozwijaliśmy naukę, ale również przeszliśmy ewolucję dotyczącą spraw społecznych, postrzegania drugiego człowieka.
Zrozumieliśmy że nie należy skazywać na karę śmierci, nawet za najgorszą zbrodnię.

Skąd więc wziął się trend do dysponowania życiem na etapie jego rozwoju ?
Życiem - może to stwierdzenie również będzie Ciebie irytowało, podobnie jak "istotki", "dzieciątka" "serduszka" ?
Ale tego akurat nie wyprzesz ze swojej świadomości.
To jest życie.
Życie człowieka na etapie jego wczesnego rozwoju
Dlatego należy je uszanować. Tak samo jak życie każdego innego człowieka.

Samo określenie "aborcja" to eufemizm, który jest stosowany w celu zatuszowania hipokryzji tych, którzy ją dopuszczają.
Natomiast potrzeba dokonywania "aborcji", to wynik z bardzo przyziemnych pobudek - m.inn. uniknięcie odpowiedzialności za swoje czyny, zaspokojenie potrzeby niezakłóconego konsumpcjonizmu, brak empatii.

1,020

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Vian napisał/a:
strzała napisał/a:

I w sumie jestem jednak w stanie zrozumiec, że ktoś nie jest gotowy na dziecko, ale nie potrafię zrozumiec aborcji z podejściem, że świat będzie lepszy, bo to dziecko będzie problemem dla innych i będzie motorem do rozszerzania zła.

Wow, wow, a kto pisał o motłochu..? Już się nie rozpędzajmy.
Problemem będzie głównie dla siebie, ale dla innych pośrednio też, bo np. syndrom DDD/DDA czy zaburzenie borderline, które się biorą z toksycznego dzieciństwa, mają też wpływ na całe bliższe otoczenie danej osoby.

Czyli według Ciebie lepiej by było, gdyby taka osoba się nie urodziła? To nie jest jej wina, że jej życie tak się potoczyło.
Wybacz, ale nikt nie dał Ci prawa do decydowania o czyimś życiu. I z tego co wiem to nawet wychowanie w szczęśliwej rodzinie wcale nie daje gwarancji, że osoba taka wyrośnie na dobrego bezproblemowego człowieka. To już zależy od osobowości, charakteru itp.
To co wtedy masowa aborcja?

Przeczytaj to co napisała strzała, a nie wiem czy ktoś ma od Niej większy powód by czuć się nieszczęśliwym i pokrzywdzonym przeż życie.jak czytałam jej wspomnienia, to miałam łzy w oczach.A trudno mnie wzruszyć.
Jeśli człowiek, który przeszedł takie piekło w dzieciństwie, miał tak egoistyczną matkę jest wdzięczny , że żyje, wybacz dalsza dyskusja nie ma sensu.

Nie znam historii strzały, ale zważywszy na to, że jednym z moich koników są zaburzenia na tle traum seksualnych, także tych we wczesnym dzieciństwie, to słyszałam w życiu już trochę historii od których wywraca się nawet mocny żołądek i wierz mi, nie każdy podziela wdzięczność strzały. A co z tymi co nie wytrzymują, pękają i popełniają samobójstwa? Też są niewdzięczni, egoistyczni i słabi?

Tu nie chodzi tyle o wdzięcznośc co moje prawo do życia. Wdzięcznośc za życie, ale niewdzięcznośc za własny los. A to jest różnica.
Choc owszem nieraz można miec dośc, ale jest jakaś siła, która jednak pcha do przodu.

A samobójcy? Nie, nie są niewdzięczni, oni sami zadecydowali o sobie.
Każdy ma prawo zadecydowac o swoim własnym życiu, a nie o życiu innych.

1,021

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
strzała napisał/a:

Tu nie chodzi tyle o wdzięcznośc co moje prawo do życia. Wdzięcznośc za życie, ale niewdzięcznośc za własny los. A to jest różnica.
Choc owszem nieraz można miec dośc, ale jest jakaś siła, która jednak pcha do przodu.

No ale to Ty tak to widzisz. smile Brzydulla np. wprost pisze "ja się na świat nie prosiłam, ja wolałabym się nie urodzić". Więc skoro opinie są i takie, i takie, a zarodka nie mozna pytać o zdanie, to decyzja pozostaje w gestii matki.

1,022

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Asterka10 napisał/a:

Myślę Snake, że powinniśmy juz zbierać na alternatywną emeryturęTakich osób co nie chcą mieć dzieci co raz więcej, ciąza odkładana do póżnej 30 też mało prawdopodobna.Nie mówiąc , że na  Downa , którego nie można usunąć duża szansa.Rozmnażać się będzie tylko patologia czyli te niekochane dzieci. Które pracować nie będą.
Jak widać dla  niektórych wykształconych , inteligentnych kobiet dziecko jest najgorszym przekleństwem.Smutne.I tragiczne jeśli chodzi o demografię.

Cóż, od czasu do czasu wypływa temat podatku zwanego "bykowym". W Polsce taki podatek funkcjonował na przykład po II wś z bardzo racjonalnego powodu. Trzeba było odtworzyć straty demograficzne więc ktoś dorosły bez dziecka był po prostu luksusem. Za luksus się płaci. Taki podatek obowiązywał do 1973 r. Czy się to komuś podoba czy nie, system emerytalny skonstruowany jest w taki sposób, że kolejne pokolenia zarabiają na bieżące emerytury swych rodziców i dziadków. Nawet nie dawno były na ten temat dyskusje w mediach. Skoro ktoś nie chce mieć dzieci (nie mylić z nie może ze względów medycznych), nie ponosi w związku z tym wielu wydatków, a jednocześnie w sensie demograficznym jest takim trutniem, którego czyjeś dzieci będą musiały kiedyś utrzymywać, to powinien płacić większy podatek. Całkowicie się z tym zgadzam.
Jeśli chodzi o te nieszczęśliwe rodziny, traumy z dzieciństwa, jakieś DDD-coś tam. Jak chodziłem do szkoły tylko ostatni leszcz nie ćwiczył na w-f. Teraz i 50 % dzieci potrafi przynieść zwolnienie z w-f. W mojej klasie, podobnie jak innych wszyscy pisali wypracowania i sprawdziany z ortografii. Nikt nie słyszał o jakichś dysortografiach. Jakoś się dało szkołę ukończyć. O tak, na pewno ktoś się nabawił jakiejś traumy. Nie dawno się dowiedziałem, że musi mam jakiś syndrom dziecka alkoholika, bo przecież wychowałem się w rodzinie alkoholika. Moja żona też taki zapewne ma. Gdzie się nie ruszyć, to same traumy i syndromy.
Ciekawe jaką traumę miał mój pradziadek jak mu się urodziło 12 dzieci? Z tej czeredki mój dziadek został wykopany z domu jak miał 12 lat, bo był już na tyle dojrzały, że mógł się zająć jakąś pracą. I zajął się. W przededniu drugiej wojny światowej był całkiem majętnym rzemieśnikiem, mając swoją własną firmę, dom, żonę. Dzieci bynajmniej nie odkładał ale mieli kłopoty z zajściem w ciążę. W końcu się udało i posypała się trójka dzieci. O jejku, akurat była wojna. Czy na pewno byli gotowi psychicznie aby w takich warunkach sprowadzać na świat nowe istnienia?

1,023

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
Vian napisał/a:
strzała napisał/a:

Tu nie chodzi tyle o wdzięcznośc co moje prawo do życia. Wdzięcznośc za życie, ale niewdzięcznośc za własny los. A to jest różnica.
Choc owszem nieraz można miec dośc, ale jest jakaś siła, która jednak pcha do przodu.

No ale to Ty tak to widzisz. smile Brzydulla np. wprost pisze "ja się na świat nie prosiłam, ja wolałabym się nie urodzić". Więc skoro opinie są i takie, i takie, a zarodka nie mozna pytać o zdanie, to decyzja pozostaje w gestii matki.

Vian, Brzydulla się trafia 1 na 1.000.000.I prawdę mówiąc, nie sądzę, że ma ochotę umierać.Vian , czytam Ciebie i włosy mi się na głowie jeżą.Czy Ty nie widzisz, że zaczynasz być przeciwniczką ŻYCIA jako takiego?Bo dzieciom DDD, DDA jest trudno i lepiej by się nie urodzili.Za moment powiesz, .że niepełnosprawnym też jest trudno.A w zasadzie, każdy ma w życiu jakąś traumę i może lepiej by mu się było nie urodzić?By nie cierpieć.Zawsze będą ludzie, którym się nie będzie chciało żyć i z trudem będą mijać otwarte okna.Ale mają wybór.
Zastanów się nad zmianą pracy, bo chyba po woli masz kryzys wiary w sens ludzkiego życia.

1,024

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Asterko, Tobie łatwo się przeprogramować na bycie matką, popracować nad sobą żeby być nią.
A innym łatwo jest patrzeć na życie przesadnie pozytywnie albo nauczyć się być szczęśliwą z bycia singlem.
Niektórzy pewnych rzeczy nie umieją. Tak jak nie nauczą się matematyki. Wiesz o tym, bo często się o tym mówiło już, i sama o tym mówiłaś.
Nie każdy może być matką, jak nie każdy może być zakonnicą, albo szczęśliwą samotniczką.
U Ciebie występuje wspaniały przykład osoby, która radzi sobie jako matka mimo przeciwności. Ale znam tuzin przykładów, gdzie kobieta ma  4 dzieci i ona tych dzieci nie kochała i nie pokochała i byłą złą matką .

A co do płacenia wyższego podatku przez bezdzietnych Snake, to moim zdaniem głupi pomysł. A co jak ktoś ma dziecko upośledzone i tym samym niezdolne do pracy? Czy to dziecko też jest nieprzydatne? I ma rodzic za karę płacić więcej, bo jego dziecko się nie dołoży? To już przesadne dzielenie ludzi na lepszych i gorszych. A co jak czyjejś dziecko wyjedzie za granice? Tak jak ja wyjechałam?
Moi rodzice mają płacić większy podatek? Bo moja praca nie będzie ich emeryturą w przyszłości?
Nie podoba mi się to.  Mówisz o ludziach jak o rzeczach, ale o zarodku w macicy jak o człowieku.
To się gryzie. Mój kuzyn ma autyzm, jest jedynym dzieckiem. Tak więc dla państwa jakby jego rodzice byli bezdzietni, bo przecież on nie jest w stanie pracować .
Mój mąż powiedział, że system jest zły a nie osoby które nie chcą robić sobie dzieci. Powinniśmy pracować na własne emerytury a ludzie bezdzietni i tak płacą podatki na szkołę dla ludzi którzy mają dzieci.
Robienie dzieci to nie biznes ani zabawa. To jest powoływanie drugiego człowieka do życia, to jest odpowiedzialność za kogoś zupełnie zależnego od nas.

1,025

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Łatwo?No niekoniecznie.Ale byłam na tyle odpowiedzialna za swoje czyny, ze wiedziałam co robić.Wiesz Nina, Ciebie akurat szanuję - nie chcesz mieć dzieci podwiązałaś jajowody.
A co do tych złych matek, zapytaj ich dzieci czy chciałyby nieistnieć....

1,026

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Nie strasz tak tymi upośledzeniami i autyzmami. Akurat jestem rodzicem dziecka upośledzonego więc od paru lat siedzę w środowisku rodziców z podobnymi problemami. Cały proces kształcenia specjalnego jest ukierunkowany na wyciągnięcie takich dzieci do jak najwyższego poziomu, a przynajmniej takiego umożliwiającego samodzielność lub możliwość podjęcia pracy. Autystyk autystykowi nierówny. Mojemu synowi też autyzm wciskali. Mojego syna jak miał 3 lata zabrałem z publicznego przedszkola i umieściłem w przedszkolu specjalnym. Potem mu jeszcze odroczyłem obowiązek szkolny, a teraz jest w społecznej szkole terapeutycznej. Jest super chłopakiem i jestem w miarę spokojny o to, że w życiu sobie poradzi. Jasne, że część dzieci nigdy nie będzie samodzielna ale na tym polega społeczeństwo, że takimi ludźmi się opiekujemy. Mam kolegę głuchoniemiego. Ma głuchoniemą żonę i dzieci. Facet radzi sobie materialnie w życiu tak, że tylko pozazdrościć.
A co do tego nieprzygotowania na dziecko, to może sobie jakieś specjalne szkolenia wykupić? Ja co prawda nie wiem w jaki sposób się przygotowywałem na dziecko. Może się tak jakoś wewnętrznie skupiałem...

1,027 Ostatnio edytowany przez NinaLafairy (2013-06-16 13:07:02)

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Wiesz ciężko tak naprawdę o tym mówić.
Bo kiedy ja mówię 'tacy ludzie nie powinni mieć dzieci, i wszystkie dzieci powinny być chciane i kochane"
to naprawdę mam to na myśli. Nie myślę w sposób 'nie powinieneś się urodzić' . To raczej z mojej strony uderza w ludzi, którzy te dzieci sobie robią , a nie w te dzieci kiedy już są. Nie chodzi też o to, że świat byłby lepszy bez mojego męża i jego rodzeństwa, czy bez mojej mamy.
Mój mąż i moja mama zawsze mówią, że ich rodzice nie powinni mieć dzieci bo się do tego nie nadają.

Z tym, że ja myślę o podwiązaniu przez ludzi jak moja babka jajowodów zanim zajdą w ciążę, a nie o aborcji.
Ja sama wolałam zapobiegać niż usuwać skutki. Aborcja nie jest jak wizyta u fryzjera, nie okłamujmy się.

Nie odpowiadasz na moje pytanie Snake.
Dziecko upośledzone do stopnia w którym nie może pracować. Czy jego rodzice mają płacić większe podatki bo dziecko nie dołoży się do emerytury? Bo mój kuzyn pracować nie może. Nie jest w stanie się porozumieć nawet wystarczająco. Może jest genialny w liczeniu i tym podobnych rzeczach, ale nie lubi ludzi i nie nakłonisz go do wykonywania pracy.
On nie istnieje dla systemu emerytalnego , tak jakby rodzice jego byli bezdzietni.
Tak samo ja nie istnieje dla Polskiego systemu. Bo podatków nie płacę. Co wtedy?
Jak Ty o tym piszesz to brzmi jak produkcja z kiepskiego materiału siły roboczej. To są ludzie, a nie siła robocza do harowania na starsze pokolenia.
Jak mówiłam to system jest wadliwy a nie ludzie bezdzietni, ani ludzie chorzy.

Co do gotowości, pytanie mój drogi czy jesteś gotowy dziś stać się księdzem i żyć w celibacie do końca życia? Do tego trzeba mieć powołanie tak samo jak do duchowieństwa. Więcej ludzi ma do rodzicielstwa co prawda, ale nie znaczy, że wszyscy.

1,028

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Nie muszę Ci odpowiadać, bo odpowiedź masz dwa moje posty wyżej. Pisałem, że od bykowego powinni być zwolnieni ludzie biologicznie niezdolni do posiadania dzieci więc logicznym jest, że posiadanie dziecka niepełnosprawnego jest implikacją takiego podejścia. To tak samo jakby mieli zacząć płacić bykowe bo ich 15-letnie dziecko będzie miało wypadek i stanie się niezdolne do pracy. Rozumiesz różnicę w stosunku do nie posiadania dzieci z wyboru?
I nie, ludzie bez dzieci nie łożą na szkolnictwo dla dzieci swych rówieśników. Oni najpierw przez lata spłacają państwu swoje darmowe wykształcenie. I tu się kłania kwestia wyjazdów. Jeśli ktoś wybrał sobie bzdurne studia, a potem narzeka, że nie może znaleźć pracy, to fakt niech jedzie za granicę. Lepiej żeby robił na zmywaku w Londynie i przesyłał kasę do Polski niż siedział na bezrobotnym w Polsce. Jeśli jednak ktoś kończy dobre i normalnie drogie studia, które w Polsce ma za darmo, to powinien je odpracować. Tak było kiedyś i zresztą jest dość popularne na świecie, kiedy ktoś sponsoruje studia. To odpracowanie nie oznacza nic demonicznego, ot po prostu praca na terytorium Polski. Bo jak ktoś za darmo dostanie dobry zawód i czmycha od razu za granicę, to są to wyrzucone społeczne pieniądze.
Czy system emerytalny jest zły? Znasz lepszy? Zapytaj się o zdanie dziesiątków tysięcy Amerykanów co całe życie odkładali swoje pieniądze na emeryturę w prywatnych funduszach, a po kryzysie parę lat temu okazało się, że większość tych pieniędzy wyparowała. Przeciętnie rozgarnięty Polak woli jak mu ktoś gwarantuje, że swoją emeryturę dostanie. Gwarantuje państwo systemem solidarnościowym. Dziś płacimy na emerytury naszych dziadków i rodziców, a na nasze emerytury będą zarabiać nasze dzieci. Jest tylko jedna zagwozdka. Ten system działa w miarę sprawnie, z dopuszczalnym deficytem, kiedy jest przynajmniej zastępowalność pokoleń. Kiedy jej nie ma system zmierza do upadku.

1,029 Ostatnio edytowany przez NinaLafairy (2013-06-16 14:47:20)

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Skoro uważasz,  za dobry pomysł płacenie większych podatków przez bezdzietnych, dlaczego Ty jako przeciwnik aborcji nie zapłacisz większych podatków na utrzymanie niechcianych dzieci, które się urodzą przez to?
I to nie jedzenie i miejsce do spania. Ale jak inni mówili, wykwalifikowaną opiekę chociażby?
Ja bym zapłaciła, a przeciwko aborcji nic nie mam.


Mój mąż mówi, że to jakaś bzdura , że ktoś pracuje na cudzą emeryturę.  Bo niby z jakiej racji?
UK ma lepszy system w sprawach emerytury, zasiłków i pieniędzy dla ludzi niepełnosprawnych.

Ponieważ system bazuje na posiadaniu dzieci, a teraz jest ich coraz mniej. System musi się zmienić na inny i bazować na czymś innym. Inaczej jest wadliwy w świecie w jakim żyjemy teraz.

1,030

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Piszesz już jakieś farmazony. Ja już płacę na niechciane dzieci, bo z moich podatków państwo utrzymuje domy dziecka, płaci rodzinom zastępczym ale też wypłaca renty inwalidom i rozdaje becikowe. Co w tym jest trudnego do zrozumienia? Nic nie poradzę, że Twój mąż uważa obecny system emerytalny w Polsce za bzdurny. Może ma jakąś banalnie prostę receptę jak wypłacić milionom obecnych emerytów i rencistów ich świadczenia jeśli nagle powiemy - STOP, od dziś każdy płaci tylko na swoją własną emeryturę? Czy w najbliższych paru latach ma nam spaść jakaś manna z nieba? Coś nie słyszałem, a na razie jest tak, że państwo aby wypłacić obecnym świadczeniobiorcom ich pieniądze zbiera je od podatników. W zamian obiecuje, że im kiedyś też wypłaci emeryturę. Tak to działa ale zebranych pieniędzy jest i tak za mało więc co roku rząd dopłaca do emerytur kilkadziesiąt miliardów złotych. Oczywiście nie bierze ich z kosmosu tylko pożycza na rynku, a odsetki spłacą nasze dzieci. To znaczy tych co je mają. Jakie to proste, powiedzieć głupi system! To weź zdobądź władzę, a potem powiedz tym milionom emerytów, że kochani ale młodzi nie chcą na was płacić, więc od jutra emerytury stop, renty stop. No chyba, że wyświadczycie społeczeństwu przysługę i poddacie się dobrowolnej eutanazji, wy już swoje przeżarliście, przeżyliście, a na dodatek część z was blokuje jeszcze miejsca pracy, a młodzieć dzisiaj chce mieć wszystko szybko, łatwo i wygodnie. Drodzy starzy rodacy, do piachu więc ....

1,031

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Płacisz na dzieci, które żyją już. Ale pomyśl , że wszystkie usunięte dzieci zostałyby oddane, albo chociaż połowa. Myślisz, że wtedy te pieniądze wystarczyłyby? A poza tym nie wiem czy byłeś kiedyś w domu dziecka, ale to nie jest raj żaden. Dzieci często mają problemy. Potrzeba kadry , która będzie pomagać wielu dzieciom , które by doszły z niewykonanych aborcji. Pomagać żyć z tym, że jest się odrzuconym, niechcianym.
Ty właśnie pociskasz bzdury. Obchodzi Cię tylko, to , że żyją, ale nie obchodzi Cię jak. Sumienie swoje masz zaspokojone bo jakiś podatek idzie na marne warunki.  A pomysł z większym podatkiem nie jest mój.

Moja babcia pracowała ciężko przez wiele wiele lat w szpitalu. I co ma z tego? głodową emeryturę , leki w cenach z kosmosu. Ot jaki system jest cudowny.
Trzeba by było to stopniowo zmienić, bo to się rozpadnie. A dzieci będzie coraz mniej. Sam zobaczysz. To się nie sprawdza. I podatek bo ktoś nie posiada dzieci, to karanie ludzi za wady systemu.

1,032

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Asterko, zakladasz z gory, ze dzialka kobiety jest rodzenie dzieci. Jak nie rodzi to jakas dziwna, albo wygodna. Ale to bzdura! Sa kobiety, ktore normalnie nie maja instynktu, nie maja potrzeby. Rodzenie dzieci to nie spoleczny obowiazek.

1,033

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
NinaLafairy napisał/a:

Płacisz na dzieci, które żyją już. Ale pomyśl , że wszystkie usunięte dzieci zostałyby oddane, albo chociaż połowa. Myślisz, że wtedy te pieniądze wystarczyłyby? A poza tym nie wiem czy byłeś
[...]Moja babcia pracowała ciężko przez wiele wiele lat w szpitalu. I co ma z tego? głodową emeryturę , leki w cenach z kosmosu. Ot jaki system jest cudowny.
Trzeba by było to stopniowo zmienić, bo to się rozpadnie. A dzieci będzie coraz mniej. Sam zobaczysz. To się nie sprawdza. I podatek bo ktoś nie posiada dzieci, to karanie ludzi za wady systemu.

Czyli taki "truteń" łaskawie się poświęci, dziecko urodzi i odda, a reszta społeczeństwa będzie się składać na "trutniowe" dzieci. Jednocześnie podatek bykowy czyli "trutnie", nie ponosicie kosztów wychowania dzieci, to się dokładajcie do wspólnej kiesy jest głupi i niesprawiedliwy. Ojej, pokrętna logika. Z domami dziecka, to nie problem matek, które rodzą i oddają dzieci, bo takie dzieci mają największe szanse na adopcję. Czyli znajdzie się ktoś, kto będzie to dziecko wychowywał jak swoje i ponosił związane z tym wydatki i żadnych pieniędzy za to nie dostanie. Problem domów dziecka, to dzieci starsze, które trafiają tam z różnych powodów. Najłatwiej powiedzieć, że gdyby kiedyś ich rodzice mogli ich wyskrobać, to nie byłoby z nimi później problemu.
Nie, ten system nie jest cudowny. Jest na miarę niebogatego państwa z niebogatym społeczeństwem. Stara emerytura zależała od poziomu ostatniej pensji więc jak ktoś nie zarabiał dobrze, to i emerytury nie dostał dobrej. Pomyśl jednak, że stare emerytury stanowiły nawet 2/3 ostatniej pensji. Teraz ludzie odchodząc będą dostawać 40 %, a potem jeszcze mniej. I to jest właśnie efekt reformowania tego systemu. Nikt nie chce rodzić dzieci, nikt nie chce płacić składek więc dobiera się świadczenia na zasadzie - tak krawiec kraj jak mu materiału staje. A i tak, nie wiem czy wiesz, wypłacanie emerytur i rent jest największą pozycją budżetu państwa po stronie wydatków. No ale dla młodych Polaków ważne jest aby szybko zacząć dużo zarabiać, nie narobić się, życia poużywać, dzieci to kiedyś, kiedyś, a może wcale bo po co? Są takie wrzeszczące, ciągle coś chcą, na piwo nie można pójść spokojnie...

1,034

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Snake, weź też pod uwagę to, że wśród bezdzietnych są też Ci, którzy chcieliby mieć dzieci, ale nie mają odpowiednich warunków mieszkaniowo finansowych. Jeśli Ci ludzie nie zdecydują się na dziecko (ewentualnie zdecydują się "tylko" na jedno) to nie jest wygodnictwo, to odpowiedzialność.

1,035 Ostatnio edytowany przez NinaLafairy (2013-06-16 19:25:02)

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

No i proszę, wychodzi na to,  że bardziej Ci aborcja odpowiada niż niechciane dzieci. Bo ktoś śmie od Ciebie więcej pieniędzy na nie żądać? Dopiero wtedy płacz
Zastanów się czego Ty chcesz. Jak ludzie nie chcą mieć dzieci to źle, jak ludzie popełniają aborcje to źle, jak rodzą i oddają to źle. Jak masz takie poglądy, że chcesz zmuszać ludzi do rodzenia dzieci i wychowywania to weź konsekwencje tego zmuszania.

Jesteś w swoim myśleniu bezczelny ale nielogiczny.
Posiadanie dziecka to nie jest żadna rozrywka na weekend.
To jest decyzja na całe życie i nie Tobie krytykować cudze decyzje.
Jeśli ktoś może życia poużywać, to dlaczego nie? Bo Ty nie możesz? 


Zaczyna być już żałosne używanie słowa 'wygodnictwo" bo ono w większości przypadków nie ma żadnego sensu.
Dzieciak to decyzja zmieniająca całe życie, druga osoba a nie zabawka. Zmuszając ludzi do robienia sobie dzieci tworzycie taką matkę Madzi, albo moją babkę.
Jakże by było mówione 'jaka wygodna, w balecie woli tańczyć a dzieci to co, egoistka" no pewnie, więc zrobiła sobie i co? Kto weźmie na siebie konsekwencje tego , że czwórka dorosłych ludzi musi się leczyć psychiatrycznie przez to, że ona na matkę sie nie nadaje? No bo chyba nie krzykacze. A egoistką jak była tak i jest. Ale na egoizmie muszą wszyscy cierpieć bo ich urodziła. Cudownie.
Niektórzy są stworzeni by tańczyć w balecie, by podróżować, by być wolontariuszem, by malować, by opiekować się zwierzętami., To nie znaczy, że są gorsi od was.

Może się w końcu ktoś przyklei do tego, że Kościół nie płaci podatków, a księża nie mają dzieci? Bo to by wiele zmieniło w państwie. I to jest dopiero problem.

1,036

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Jasne, jasne. Zabiję dziecko albo je urodzę, a wy je utrzymujcie, to jest logiczne. Jak brzytwa...

1,037

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

A jakie jest inne wyjście ? Jak ktoś cudem wpadnie a dziecka nie chce? Guma pękła i co?

1,038

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Bo u nas ważne jest tylko życie poczęte,to narodzone już nie,póżniej każdy ma to  w doopie.Niedobrze się już robi od tych rozważań czy  płod jest człowiekiem i tak dalej.Owszem jeśli się urodzi to pewnie będzie .To nieważne że będzie żył w nędzy że nikt go nie będzie kochał a może skończy w beczce po kapuście.Grunt to chronić życie poczęte a póżniej niech się dzieje wola boża.Poza tym Snake wkurza mnie że na temat aborcji najwięcej wypowiajadają się  faceci i księża.Osobiście wydaje mi się że nie zdecydowałabym się na aborcję ale nie życzę sobie żeby jakiś facet decydował o moim  życiu.Gdybym zaszła w niechcianą ciąże  to by było moje życie  ,mój wybór.Tyle jest teraz wypadków maltretowania dzieci.Czy uważasz że dobrze dla nich że się urodziły ?Wypowiedz się.Lepiej się urodzić i być zakatowanym przez  wyrodną matkę czy jej konkubenta,czy to dziecko mniej cierpiało niż gdyby zostało wyskrobane?A  zastanawiałeś się kiedyś co czuje kobieta która urodzi dziecko i musi  je oddać bo nie ma warunków żeby je wychowywać?Ja sobie mogę to wyobrazić i pewnie to musi być piekło,może gorsze niż trauma po aborcji.Nigdy przecież nie wiadomo do jakiej rodziny trafiło co się z nim dzieje.I nie pisz proszę że jest wiele rodzin które go pokocha.Takie dziecko może trafić też do patologicznej rodziny zastępczej jak to ostatnio było gdzie zabili dwoje dzieci.Czy ich cierpienie cię nie wzrusza bardziej niż cierpienie usuwanego płodu? Nie każda kobieta nadaje się na matkę,nie każda powinna nią być.Ja na pewno nie urodziła bym dziecka, gdyby się okazało że ma być ciężko  chore czy upośledzone.Po prostu znam siebie i wiem że psychicznie nie byłabym w stanie znieść jego cierpienia .Owszem są kobiety które się na to decydują,są też takie które pokochają nawet dziecko z gwałtu ale to powinien być ich wybór.Kobieta nie ma prawa decydować o życiu swoim i dziecka ale za to jakiś pan w czarnej sukience ma prawo o tym decydować.Oto cała logika przeciwników aborcji.

1,039

Odp: Aborcja - dla kobiet po...
niki71 napisał/a:

[ciach]Takie dziecko może trafić też do patologicznej rodziny zastępczej jak to ostatnio było gdzie zabili dwoje dzieci.Czy ich cierpienie cię nie wzrusza bardziej niż cierpienie usuwanego płodu? [ciach]

Może, może... jest głębokie i szerokie. Jak się człowiek rodzi, to nikt nie daje mu gwarancji szczęśliwego życia. Nie daje mu gwarancji, że nie wpadnie w młodym wieku pod samochód. Czy matka dziecka, które zmarło na chorobę czy w wyniku wypadku mając 12 czy 18 lat powinna myśleć w kategoriach - o jej, a gdybym go wyskrobała kiedy mogłam, to nie cierpiałby teraz umierając w wypadku czy na raka? A może powinna kierować się taką logiką - wyskrobię go teraz no bo przecież jak się urodzi, to i tak kiedyś umrze. A po co ma żyć wiele lat z tą straszną perspektywą, że i tak czeka go ciemny grób... To jest dopiero cierpienie.

1,040

Odp: Aborcja - dla kobiet po...

Nie pisałam  o wypadkach czy o raku ale  o przypadkach gdy z góry wiadomo że dziecko będzie  ciężko upośledzone, lub urodzi się w rodzinie ,która nie ma warunków do jego wychowywania lub gdy matka go nie chce.To chyba jest różnica,ale widzę że dyskusja z tobą nie ma sensu .Nie odpowiedziałeś na moje pytania,co utwierdza mnie w przekonaniu  że większość przeciwników aborcji nie ma żadnych logicznych  argumentów.

Posty [ 976 do 1,040 z 1,207 ]

Strony Poprzednia 1 14 15 16 17 18 19 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Aborcja - dla kobiet po...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024