NIE WYBACZYŁAM ZDRADY - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 101 z 101 ]

66

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

ja odkąd powiedziałam, że to koniec przez 4miesiące trwałam w zawieszeniu-właśnie takie odzywanie się raz na jakiś czas itd. I dopiero kiedy jego milczenie stalo się faktem odetchnełam. Mimo tego, że gdzieś w środku było mi przykro że już się nie stara,ale tego tak na prawde chciałam.
Tak jak pow maja najlepiej zerwać kontakt i niech każdy żyje swoim życiem.
My kobiety inaczej reagujemy niż mężczyźni-to noramlne że kręci z innymi-w ten sposób zapomina ale na pewno związku z tego niebędzie

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez maja 84 (2011-06-10 22:31:01)

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Pare miesiecy to jednak dla niego za długo niestety,nie dał rady, ale to bardzo młody chlopak, nie jestem wiele starsza ale 22 latek to dla mnie jeszcze dzieciak natomiast z dziewczynami jest inaczej, są jednak dużo dojrzalsze.
Nie wytrzymał próby i sama widzisz,że dobrze zrobilaś odchodząc, lęk, brak zaufania to bu was niszczylo, już Ci pisalam ,że z bólem zdrady nie radzą sobie nawet dojrzałe kobiety, nie wymagaj od siebie niemozliwego dziewczyno.
To on zniszczył Wasz związek , nie Ty, miałaś prawo podjąć taką decyzje tym bardiej ,że sama widzisz ,że jest słuszna.
Jeżeli tli sie w nim uczucie do Ciebie, może skrzywdzić kolejna dziewczynę, którą potraktuje jak klina, wystarczy,że kiwniesz palcem.
Postaraj sie zdystansować do niego, zerwać kontakt, po co masz wiedzieć co on teraz robi?
Idzie swoją drogą , niech idzie, Ty też masz szansę spotkać kogoś wartościowego i wiernego tylko ją sobie nareszcie daj i wywal go wreszcie z zycia, nie zasługuje na Ciebie.
Skoro nadal pije, to znaczy,że nic nie zrozumiał tylko dużo gadał, czyny sie licza!

68

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Jejku dziękuję Wam bardzo za to wsparcie!
Tak, zranił mnie, nie chcę z nim być, ale to uczucie jednak jeszcze się nie skończyło. I nie chciałabym być z kimś nowym tak szybko, mogłabym tego kogoś zranić.

A czemu jemu miałoby nie wyjść z inną? Może właśnie tego chce. I skoro tak szybko się pociesza to wydaje mi się, że to jego uczucie nie było takie prawdziwe... Bo jego staranie przez dwa miesiące to było pisanie mnóstwa smsów dziennie jak mu mnie brakuje i jak kocha. Tyle.
Nie mamy takiego kontaktu, raz na jakiś czas popiszemy i tyle. Ja nie chcę się spotkać, on tak, choć do tego nie dojdzie. Na pewno nie teraz. Ehhh....

69

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
Policze100 napisał/a:

Jejku dziękuję Wam bardzo za to wsparcie!
Tak, zranił mnie, nie chcę z nim być, ale to uczucie jednak jeszcze się nie skończyło. I nie chciałabym być z kimś nowym tak szybko, mogłabym tego kogoś zranić.

A czemu jemu miałoby nie wyjść z inną? Może właśnie tego chce. I skoro tak szybko się pociesza to wydaje mi się, że to jego uczucie nie było takie prawdziwe... Bo jego staranie przez dwa miesiące to było pisanie mnóstwa smsów dziennie jak mu mnie brakuje i jak kocha. Tyle.
Nie mamy takiego kontaktu, raz na jakiś czas popiszemy i tyle. Ja nie chcę się spotkać, on tak, choć do tego nie dojdzie. Na pewno nie teraz. Ehhh....

jak cie czytam to on zajmuje jeszce 80% twojego myślenia , idź na basen  ,spacer z przyjaciółmi do kina  .........                     
                                                                                                                                                                 tam też jest życie

70 Ostatnio edytowany przez Policze100 (2011-06-10 22:43:31)

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
empatyk napisał/a:

jak cie czytam to on zajmuje jeszce 80% twojego myślenia , idź na basen  ,spacer z przyjaciółmi do kina  .........                     
                                                                                                                                                                 tam też jest życie

Owszem, zajmuje sporo mojego myślenia, ale to chyba normalne. Mimo, że bardzo dużo wychodzę, zapisałam się na kursy itp. Cóż... Tak mam.

71 Ostatnio edytowany przez maja 84 (2011-06-10 22:46:25)

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Jeżeli pije, bajeruje inną laskę ( często sie wysmiewają by odwrócić naszą uwagę i myslą,że sie nabieramy) to znaczy,że jego uczucia zmieniaja sie,przyzwyczaja sie do zycia bez Ciebie i je sobie wypełnia, powrot byłby dla Ciebie zbyt duzym ryzykiem, lepiej nie ryzykuj, przynajmiej zacznie Ciebie szanowac.Czyny sie licza a te są tu bardzo wątpliwe.Powtarza schemat, na smutki butelka i dzewczyna nic sie nie nauczył.

72

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

No a właśnie mi mówił, że nie będzie pił, nie jest mu to do niczego potrzebne itp.
A ja myślę, że gdyby rzeczywiście zdradził mnie przez alkohol to miałby do niego ogromny wstręt, a tak nie jest...
A to że bajeruje inną to chyba po prostu nie potrafi być sam albo brakuje mu seksu...

73

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Dziewczyno! Jak możesz się zastanawiac czy dobrze zrobiłaś? Nie było innej drogi! Nie zasługuje na Ciebie ani na jakakolwiek kochającą dziewczynę. Ja wiem, że najłatwiej jest zwalić winę na alkohol, ale to jest najmarniejsza wymówka. Teraz się o CIebie stara, przeprasza, żałuje... Ale na Boga, on ma ponad 20 lat, jest dorosły! Zrobił to raz, drugi, zrobi i jeszcze kilka razy... Nie licz na to, że o nim tak po prostu zapomnisz, bo to niemozliwe, ale żyj pełnią życia, poznawaj ludzi, nie zamykaj się przed nikim. Spotkasz odpowiedniego na pewno!

74

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Wiem wiem. Ale ciągle przyłapuję się na tym, że BARDZO dużo o nim myślę, czasem łzy napływają mi do oczu. Nie siedzę w domu, spotykam się ze znajomymi, realizuję się, ale brakuje mi go. Z drugiej strony WIEM, że nie chcę z nim być po tym co zrobił.

Może dlatego tak myślę, bo on już kręci z inną (tak chyba tylko dla klina), ale boli...

Każda tak ma? Czy to minie...? sad

75 Ostatnio edytowany przez Kalinka29 (2011-06-13 18:18:50)

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

U mnie minęło ok 4 m-ce od rozstania. Mój ex ma już kogoś, nie wiem czy to klin. Myślę, że raczej  nie tylko to.
Ogólnie sobie z tym już jako tako poradziłam, chociaż momentami zatęsknię. Za tamtymi czasami gdy byliśmy razem. Ale jestem pogodzona, też wiem, że już bym go nie chciała. Ale czasem trafi się taki dzień jak ten dziś. W sumie to pewnie dlatego, że dziś przypadkiem go spotkałam, tzn. widziałam go jak jechałam samochodem a on był na działce. Nie wiem czy mnie widział, zresztą to nie ma znaczenia, dla mojego samopoczucia. W każdym razie jakoś mnie naszło. Od dłuższego czasu  mam ochotę na płacz i jest mi smutno. Nie wiem co to oznacza. I na ile jestem już wyleczona a na ile tak mi się wydaje.

Kurcze dziewczyny potrzebuję Waszego wsparcia, takiego kopa na otrzeźwienie. Plisss...... smile

76

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Kalinka29 mam ten sam problem wink Ale przecież DAMY RADĘ!!!!!!!!! Nie ma innego wyjścia. Ja sobie myślę, że jakbym do niego wróciła to czułabym się źle z tą decyzją, bo on się NIE ZMIENI! Pozwalałabym sobie na to. Rozstaliśmy się i koniec.

Tęsknię, jasne, że tak. Ale widzę, że on teraz oprócz tego kręcenia, pije, pali zielsko i pie****i system. Noo korzysta z życia chłopak ;p
Tylko po co mówił o tej przemianie i 'byciu lepszym człowiekiem'? Żałosne.

Pamiętaj - JESTEŚMY SILNEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

77 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-13 18:56:03)

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
Policze100 napisał/a:

Witajcie. Zawsze zarzekałam się, że nigdy nie wybaczę zdrady, żadnej, choćby nie wiem co. Z moim chłopakiem byłam przez 2,5 roku, mamy po 21 lat. Wyjechałam na 4 miesiące na erasmusa, przed wyjazdem wspierał mnie, pocieszał. Szczerze mówiąc ten wyjazd w ogóle mnie nie cieszył. Straaaaaaaasznie tęskniłam. Potrzebowałam częstego kontaktu. On się oddalił. Po miesiącu do mnie przyjechał na tydzień. I to był najpiękniejszy tydzień z całego tego pobytu. Jednak po powrocie stamtąd mój ukochany zdradził mnie. 2 razy z tą samą dziewczyną na imprezach. Strasznie się upił (przez to, że ja tam jestem, że go zostawiłam, że on dla mnie wybrał tą a nie inną uczelnię i miasto a ja wyjechałam - tak tłumaczył). Stało się. Przyznał się jedynie do pocałunku. Wybaczyłam. Po powrocie jednak ciągle o tym myślałam i się z nią skontaktowałam - było coś więcej - ona twierdzi, że sex 3 razy, on, że wzięła go do pokoju, zrobiła loda, ale jak chciała więcej to ją odepchnął i wyszedł. Nie wierzę. Zerwałam z nim, nie potrafię zaufać ani szanować. On bardzo się starał przez 2 miesiące, bezskutecznie. Teraz trochę odpuścił. Wiem, że żałuje.

Czy ja dobrze zrobiłam? Widzę, że znajomi darzą mnie szacunkiem za to, że nie daję sobie w kaszę dmuchać, że jestem silna. Tylko, że ja ciągle o nim myślę... Nie, nie chcę go jako mojego chłopaka (tym bardziej męża!), ale nie potrafię też o nim zapomnieć.

Czy to może moja wina, że wyjechałam, zostawiłam go jak tyle dla mnie zrobił?? Tylko, że ja nie zrobiłam nic złego, byłam wierna, tęskniłam...

Dobrze zrobiłaś. Obrzydliwy facet i obrzydliwe zachowanie z jego strony.

Na jego niekorzyść przemawia to, że to było kilkukrotnie i zrobił to po 2 i pół roku bycia razem, czyli okres zauroczenia w związku, tej namiętności, skoro w takim okresie to robi, to tym bardziej niewart funta kłaków. Może gdyby to był większy staż , to byłoby o czym mówić, choć oczywiście zdrada jest ohydna i ja się niej brzydzę, a tak nie ma nawet okoliczności łagodzących. Ty wiernie czekałaś, myślałaś tylko o nim, a on? Szkoda gadać.
Teraz jak widać jest w Tobie jeszcze tęsknota za nim, lecz zobaczysz, spotkasz jeszcze faceta, który obdarzy Cię niezakłamanym uczuciem, które będzie prawdziwe i będzie Ci wierny. Gdy się prawdziwie kocha to wierność jest wręcz oczywista i silniejsza od "pokus" tego świata. Po prostu chce się tylko tą jedną osobę i nawet przez myśl nie przechodzi zdrada.

78

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
Policze100 napisał/a:

Kalinka29 mam ten sam problem wink Ale przecież DAMY RADĘ!!!!!!!!! Nie ma innego wyjścia. Ja sobie myślę, że jakbym do niego wróciła to czułabym się źle z tą decyzją, bo on się NIE ZMIENI! Pozwalałabym sobie na to. Rozstaliśmy się i koniec.

Tęsknię, jasne, że tak. Ale widzę, że on teraz oprócz tego kręcenia, pije, pali zielsko i pie****i system. Noo korzysta z życia chłopak ;p
Tylko po co mówił o tej przemianie i 'byciu lepszym człowiekiem'? Żałosne.

Pamiętaj - JESTEŚMY SILNEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

Dziękuję Kochana.
Przeczytałam trzy razy i jakoś mi trochę ulżyło.

SIŁA JEST W NAS!

79

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Wiecie co.. Wiem, że nie powinnam o nim rozmyślać, ale on się teraz powoli stacza ;ooo Pije pije, pali. Mówił, że przestanie, zmienił się.
Słyszałam, że nie radzi sobie z naszym rozstaniem. A ja myślę wręcz przeciwnie - robi to, co chciał od dawna, ale ja go w tym ograniczałam ; )
Teraz już nawet nie odpiszę na smsa. Albo jednym słowem, z grzeczności.

80

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Niech pije i chleje !!! ile da rade

Ma za kim! I niech cie to nie rozczula !!!!!!!!!!!!!!

Wyc po pijaku to oni potrafia, tylko przy okazji czesto sam im sie rozporek otwiera.... tacy sa najgorsi

81

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
majusia napisał/a:

Niech pije i chleje !!! ile da rade

Ma za kim! I niech cie to nie rozczula !!!!!!!!!!!!!!

Wyc po pijaku to oni potrafia, tylko przy okazji czesto sam im sie rozporek otwiera.... tacy sa najgorsi

Chyba pije dlatego, że w końcu jest wolny ;p a ja strasznie nie lubiłam jak to robił (z wiadomych przyczyn).

82 Ostatnio edytowany przez majusia (2011-06-14 13:52:22)

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Jaki by  nie byl powod, trudno, niech robi co chce... jego zycie.

Tym bardziej nie masz za kim tesknic, skoro jest taki imprezowy i lubi sie bawic po pijaku

83

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Zauważyłam, że bardzo intensywnie żyje. Prawie codziennie pije, pali zielsko, kino, zoo... I wszystko on proponuje! Ze mną był ograniczony w pierwszych dwóch sprawach.
Coś mi się wydaje, że chłopaczyna odżył : D
Powodzenie dla niego. Nie chcę nawet na niego patrzeć.

84

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
Policze100 napisał/a:

Zauważyłam, że bardzo intensywnie żyje. Prawie codziennie pije, pali zielsko, kino, zoo... I wszystko on proponuje! Ze mną był ograniczony w pierwszych dwóch sprawach.
Coś mi się wydaje, że chłopaczyna odżył : D
Powodzenie dla niego. Nie chcę nawet na niego patrzeć.

Ja to powiem tak - pies go tracal wink
A Ty poszukaj kogos wartosciowego, kto doceni to jaki skarb w Tobie znalazl smile
Pozdrawiam smile

85

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Prawidłowo. Zdrada to według mnie ..najgorsze co może być:/

86

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Macie rację : )
Jest już lepiej, choć dalej dużo o nim myślę, jestem ciekawa czy on też, co robi itp. Może czas coś da...

87

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
Policze100 napisał/a:

Dziękuję! Mimo, że to bardzo trudne to i tak polecam wszystkim silnym kobietom NIE WYBACZAĆ ZDRADY!!!!! :DD

A co poradziłabys facetowi, którego zona zdradziła, a on jej wybaczył i walczy o nią mimo, że ona nie chce???

88

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
K.82 napisał/a:

A co poradziłabys facetowi, którego zona zdradziła, a on jej wybaczył i walczy o nią mimo, że ona nie chce???

Poradziłabym, żeby dał sobie spokój. Nie dość, że go zdradziła, to on jej od razu wybacza i jeszcze o nią WALCZY?? No ludzie... Rozumiem, że kocha, ale szacunek do siebie też trzeba mieć. Teraz to ona powinna się postarać, prawda?

89

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
Policze100 napisał/a:
K.82 napisał/a:

A co poradziłabys facetowi, którego zona zdradziła, a on jej wybaczył i walczy o nią mimo, że ona nie chce???

Poradziłabym, żeby dał sobie spokój. Nie dość, że go zdradziła, to on jej od razu wybacza i jeszcze o nią WALCZY?? No ludzie... Rozumiem, że kocha, ale szacunek do siebie też trzeba mieć. Teraz to ona powinna się postarać, prawda?

Widzisz to nie takie proste. Może jeszcze w weekend opisze całą swoją historię... może ku pokrzepieniu serc wink)

Niemniej jednak byłem z dziewczyna prawie 6.5 roku zanim postanowiliśmy się pobrać. 100% świadoma decyzja. Po 4 miesiącach od ślubu ona mnie zdradza (było w tym trochę mojej winy, gdyż powiedziałem jej 2 miesiące po ślubie że żałuje że sie z nią ożeniłem)

Powiem w ten sposób. Przez te ponad 7 lat wspólnego bycia razem (byliśmy 3,5 roku razem w Anglii) natłukłem swojej dziewczynie do głowy, ze zdrady nie wybaczę nigdy. Niestety życie to szybko zweryfikowało. Bardzo szybko. Na tą chwilę nie mieszkamy razem. Wywaliłem żonę z domu po tym jak na 3 tygodnie po odkryciu zdrady wpadam szybciej do domu a ona szukając dla siebie mieszkania prosi przez telefon goscia (tego z którym mnie zdradziła) o to, zeby pomógł jej poszukać nowego mieszkania. Ja byłem na samym końcu listy osob, którą poprosiłaby o pomoc. To była "zbrodnia" w afekcie.

Ja próbuje walczyć. Myślę, że warto. Dla mnie bardzo wiele znaczył ślub i to, że byłem pewien tego, że chce jak niczego innego byc mężem mojej żony!!

PS. Nie wiem, tylko jaką strategie obrać ... wink

90

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
K.82 napisał/a:
Policze100 napisał/a:
K.82 napisał/a:

A co poradziłabys facetowi, którego zona zdradziła, a on jej wybaczył i walczy o nią mimo, że ona nie chce???

Poradziłabym, żeby dał sobie spokój. Nie dość, że go zdradziła, to on jej od razu wybacza i jeszcze o nią WALCZY?? No ludzie... Rozumiem, że kocha, ale szacunek do siebie też trzeba mieć. Teraz to ona powinna się postarać, prawda?

Widzisz to nie takie proste. Może jeszcze w weekend opisze całą swoją historię... może ku pokrzepieniu serc wink)

Niemniej jednak byłem z dziewczyna prawie 6.5 roku zanim postanowiliśmy się pobrać. 100% świadoma decyzja. Po 4 miesiącach od ślubu ona mnie zdradza (było w tym trochę mojej winy, gdyż powiedziałem jej 2 miesiące po ślubie że żałuje że sie z nią ożeniłem)

Powiem w ten sposób. Przez te ponad 7 lat wspólnego bycia razem (byliśmy 3,5 roku razem w Anglii) natłukłem swojej dziewczynie do głowy, ze zdrady nie wybaczę nigdy. Niestety życie to szybko zweryfikowało. Bardzo szybko. Na tą chwilę nie mieszkamy razem. Wywaliłem żonę z domu po tym jak na 3 tygodnie po odkryciu zdrady wpadam szybciej do domu a ona szukając dla siebie mieszkania prosi przez telefon goscia (tego z którym mnie zdradziła) o to, zeby pomógł jej poszukać nowego mieszkania. Ja byłem na samym końcu listy osob, którą poprosiłaby o pomoc. To była "zbrodnia" w afekcie.

Ja próbuje walczyć. Myślę, że warto. Dla mnie bardzo wiele znaczył ślub i to, że byłem pewien tego, że chce jak niczego innego byc mężem mojej żony!!

PS. Nie wiem, tylko jaką strategie obrać ... wink

Hmmm no nie znam całej historii, jednak myślę, że powinny starać się dwie osoby. Ona się nie stara, tak samo jak ja (i to ja byłam zdradzona).
Tylko widzisz, mój chłopak starał się długo, ale tylko jak z nim mieszkałam. W momencie mojego opuszczenia mieszkania - odpuścił i do tej pory nie mam z nim kontaktu (3 tyg.)...

91

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Zdrada to jest coś ,czego nie da się wybaczyć od tak, a jeżeli nawet się wybaczy to i tak bardzo długo odzyskuje się zaufanie do ukochanej osoby. Jeżeli było tak jak napisałaś, to nie dziwie ci się,że odeszłaś, na twoim miejscu zrobiła bym to samo..
Trzeba ponosić konsekwencję własnych czynów .

92 Ostatnio edytowany przez K.82 (2011-06-18 20:13:55)

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
Policze100 napisał/a:

Hmmm no nie znam całej historii, jednak myślę, że powinny starać się dwie osoby. Ona się nie stara, tak samo jak ja (i to ja byłam zdradzona).
Tylko widzisz, mój chłopak starał się długo, ale tylko jak z nim mieszkałam. W momencie mojego opuszczenia mieszkania - odpuścił i do tej pory nie mam z nim kontaktu (3 tyg.)...

Już opisałem to co czuje w poście: Historia mężczyzny, który postanowił zawalczyc o swoja kobietę...

Niemniej jednak ja chce odzyskac swoją żonę. Ona o mnie walczyła długo, teraz ja chcę o nią zawalczyć. Jak się poddam to jestem przegrany. Smiem twierdzić, że rozstać się (rozwieść się) można zawsze, ale to jest najłatwiejsza droga!!! Ja chce byc z żoną na dobre i na złe!!!

93

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Z tego co wiem, nie może sobie poradzić z naszym rozstaniem i to jego zapijanie i palenie jest właśnie z tego powodu. Takie chwilowe zapomnienie, odskocznia... (zamiast przestać chlać i mi pokazać, że MOŻE to robić to brnie w to dalej)
Hmm, ma to na własne życzenie.

94

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
Policze100 napisał/a:

Z tego co wiem, nie może sobie poradzić z naszym rozstaniem i to jego zapijanie i palenie jest właśnie z tego powodu. Takie chwilowe zapomnienie, odskocznia...

Tiaaaa, jasne ........

95

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

27 lat mojego malżeństwa poszło z dymem.
Pan i władca ,zażyczył sobie odmiany.
Powiem krótko to był piękny dzień gdy sąd wydał postanowienie o rozwiązaniu małżeństwa.

Dorosłe dzieci ,niezależność.tylko samotność doskwiera.
58 lat i zaczynam od początku.
Bo nie wybaczyłam,i nie wybaczę.
Niby dlaczego? Teoria o myśliwym nie działa.
Stare bajki.
Facet może się wyszumieć ,a kobieta jest lekkich obyczajów.
Też coś!!!!!

96

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

A ja znam szczesliwe pary. Jak facet zrozumie swoj bład to zabiega potrójnie o kobiete i juz na mysl mu nie przyjdzie żeby spojrzeć na inną, a ona jeśli kocha wybaczy...

97

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
facet1313 napisał/a:

A ja znam szczesliwe pary. Jak facet zrozumie swoj bład to zabiega potrójnie o kobiete i juz na mysl mu nie przyjdzie żeby spojrzeć na inną, a ona jeśli kocha wybaczy...

No może i tak. "Mój" starał się potrójnie, ale tylko przez jakiś czas (ok. 2 miesiące). Teraz dał sobie całkowicie spokój, czaaasem napisze smsa co tam u mnie i tyle. Poza tym imprezuje, pije, pali <== to jest ten dowód miłości?
Myślę, że jeśli ktoś zdradził po alkoholu to nie powinien już TKNĄĆ tego trunku. On pije jeszcze więcej.

98

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Kurcze, no daje o sobie znać... Co parę dni napisze do mnie, a potem przeprasza, że pisze. Jestem dla niego miła, ale bardzo stanowcza. Myślę o nim. Kopnijcie mnie w dupsko!!

(nie, nie wrócę do niego).

99

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

To nadal masz z nim kontakt?
Po co?
Przeciez to jest zwyczajne proszenie sie o klopoty...
Odciac sie od niego w sposob calkowity przynajmniej na kilka miesiecy - tylko taka rade tu widze.
Po co ma Ci krew psuc?
Zmien numer tel, GG, Skype czy gdzie go tam jeszcze masz. Albo zablokuj.
I nie czytaj tych jego wypocin. Czasu szkoda i nerwow.

Pozdrawiam smile

100

Odp: NIE WYBACZYŁAM ZDRADY
nell999 napisał/a:

To nadal masz z nim kontakt?
Po co?
Przeciez to jest zwyczajne proszenie sie o klopoty...
Odciac sie od niego w sposob calkowity przynajmniej na kilka miesiecy - tylko taka rade tu widze.
Po co ma Ci krew psuc?
Zmien numer tel, GG, Skype czy gdzie go tam jeszcze masz. Albo zablokuj.
I nie czytaj tych jego wypocin. Czasu szkoda i nerwow.

Pozdrawiam smile

Eee tam, bez przesady, że będę zmieniać wieloletni numer, żeby nie pisał do mnie raz na tydzień... Dla mnie to nie jest problem - nie spotykam się z nim, a odpisanie co u mnie aż tak mnie nie uderza. Raczej jego wink Poza tym, kręci z jakąś laską już trochę czasu.

Posty [ 66 do 101 z 101 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » NIE WYBACZYŁAM ZDRADY

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024