Hej lady in black nie ma sprawy,możesz sie podłączac nie przeszkadza mi to:) Czekam cierpliwie na efekty brania Coaxilu, mam do niego jeszcze Neurol 0.25 pół rano i wieczorem. Także jestem cierpliwa, myśle że to dużo też zależy od tego, że ja mam to w głwoie bo ciągle myśle o tym i analizuje. A wszystko powinno byc O.K. dzięki wam za porady,pozdrawiam cieplutko!:*:*
- ANETKAAA851
- Zaglądam tu coraz częściej
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
Zobacz podobne tematy :
Odp: Lęki przed chorobą
dziewczyny to wszystko nerwica wegetatywna ,calego organizmu trzeba to leczyc ,skacze po calym organizmie ,to tu sie cos robio to serce wali to brzuch boli ,to rece trzesa to mrowienie dobry lekarz wykryje .powodzenia
coaxil jest bardzo dobry i nie uzaleznia mozna brac latami ale nie garsciami tylko 1lub 2 tabl dziennie,odczekac z miesiac na dzialanie
- ANETKAAA851
- Zaglądam tu coraz częściej
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
Biore własnie Coaxil 3 razy dziennie,mam wielką nadzieje, że pomoże.Buziaczki wielkie
- atina
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
lady in black napisał/a:
ANETKA mam nadzieję ,że nie obrazisz się jak napiszę na twoim wątku parę słów do ATINY bo widzę, że ona też tu czasem zagląda. Hej , jak twoje samopoczucie? Nie wiem czy pamiętasz , ale pisałam ci kiedyś przerwałam brania nowego leku , który przepisał mi lekarz bo fatalnie się po nim czułam , otóż od tygodnia biorę go od nowa , samopoczucie nadal kiepskie , ale byłam u lekarza i powiedział mi że takie objawy mogą trwać nawet do 10 dni bo organizm musi przyzwyczaić się do nowego leku. No więc czekam na porawę. Biorę 1 tabletkę rano i jest to najmniejsza dawka tego leku , ale zastanawia mnie jedno . To jest lek silniejszy niż coaxil , a coaxil lekarz odstawił bo jak powiedział z czasem organizm przyzwyczaja się do leku i nie ma już takiego działania jak powinien . No to teraz przepisał xetonar , a później będzie Bóg wie co jeszcze...i tak na prochach przez całe życie? Jakoś dołuje mnie to wszystko. Pisałaś kiedyś , że nie jesteś jeszcze gotowa żeby odstawić swój lek , a zastanawiałaś się kiedyś nad tym kiedy będziesz gotowa? Z tego co pamiętam też bierzesz go od kilku lat więc wg. tego co mówią lekarze powinnaś być przynajmniej w 95% wyleczona . Sorki za moje narzekania , ale jakiś taki podły nastrój mnie ogarnął , mam nadzieję że prędko minie . ANETKA jeszcze raz przepraszam za podłączenie się do twojego wątku , pozdrawiam.
lady in black jak bedzisz miala jakies pytania pisz śmialo w swoim watku,ja na forum jestem codziennie i z miłą chęcią tam zaglądnę 
A co do mojego leku,moja Pani doktor twierdzi że można brać go latami,więc biorę....powiem szczerze że nie zastanawiałam się jeszcze jak długo,napadów lęku nie mam to najważniejsze.A nastrój chyba wszystkie mamy raz lepszy ,raz gorszy,mnie też dopadają grosze dni ale muszę sobie jakoś z tym radzić,staram się myśleć optymistycznie i tak w życiu przeszłam wiele.Jeden lekarz powiedział mi kiedyś"pokonała Pani tak ciężką chorobę to nie da się Pani chyba jakiejś nerwicy....." i tego się trzymam.Pozdrawiam.
- ANETKAAA851
- Zaglądam tu coraz częściej
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
Witam,odebrałam wyniki badań ale bede wiedziała dopiero we wtorek co i jak, ale widze, że mocz chyba nie za bardzo, krew wszystko w normie pisze,ale nie widze wyników tarczycy nie wiem jak to wygląda, może to gdzies pisze.Trzymajcie sie ciepluteńko!
- ANETKAAA851
- Zaglądam tu coraz częściej
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
Witam,dzisiaj ostatni dzień na zwolnieniu,jutro do pracy,ale sie budze z bólem w klatce i plecach i niepokojem.Czy to przejdzie kiedyś kochani wreszcie??? Czekam aż te leki zadziałają,mam nadzieje, że jak najszybciej!?Pozrdaiwam
- atina
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
Bardzo dobrze ANETKAAA że jutro wracasz do pracy,bedziesz miała mniej czasu zeby myśleć ze coś Cię tam boli albo coś szczyka albo łupie......bo taka jest prawda im więcej myślisz tym bardziej się nakręcasz i powstaje błędne koło.
Musisz mysleć ze jesteś zdrowa,że nic ci nie jest....jesteś młoda przed Tobą swiat stoi otworem,masz dobrą pracę,ukochanego więc po co się wkręcać w coś czego nie ma.Głowa do góry!!!
- ANETKAAA851
- Zaglądam tu coraz częściej
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
Witam Kochani, Atinko dzisiaj sie strasznie czułam aż poszłam do lekarza zrobiła mi ekg i wszystko dobrze dała znów zwolnienie.Kazała za 10dni przyjsc bo powinny sie wtedy leki juz wchłonąc.Czy mi to przejdzie??Tak sie boje:( Lekarka mówi zebym nie myślała o tym i wogóle ale jak tak sie nie da juz sama zła na siebie jestem:(
- marika1980
- Zaglądam tu coraz częściej
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
Roxana napisał/a:
marika1980- jak badałaś sobie jelita ? Ja chętnie bym to zrobiła bo ciągle cos mi dolega , ale panicznie boje sie kolonoskopi . Wszyscy twierdzą , że to przez moje nerwy i stres . Nie moge przytyć , a jak przybiorę chociaż 1kg , to w czasie dolegliwości zrzucam z 5 kg.
dawno mnie tu nie było. pewnie już rozwiązałaś swoją dokuczliwą sprawę. Otóż, nie masz wyjścia, kolonoskopia. jest cholernie niemiła, źle to wspominam, ale niezbędna jesli chcesz wykluczyc coś złego, przynajmniej tak było w moim przypadku. Stres i nerwy tez mogą być przyczyną problemów z jelitami, czyli tzw zespół jelita nadwrazliwego, ale lepiej dmuchac na zimne. Powiedzenie stare jak świat ale się sprawdza. To bardzo niedobrze, że tak tracisz na wadze, idź lepiej i zrób badanie, bedziesz miała z głowy. Uszy do góry! Moze to rzeczywiście tylko nerwy i stres
- youngwind
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
Skoro tracisz na wadze, to niekoniecznie musisz mieć coś z układem trawiennym; nerwy również powodują chudnięcie i to właśnie przez nie najszybciej gubimy kilogramy. Wiem, co czujesz, bo ja mam wiele podobnych przypadłości. Jestem osobą neurotyczną, po Mamie. Często bywa tak, że robi mi się niedobrze, słabo, tylko dlatego, bo coś mnie podświadomie denerwuje. Dla mnie jest to niemożliwe do zahamowania i jak podejrzewam, mogą tu pomóc tylko specjalistyczne tabletki. Jeśli raz spotkało Cię już coś takiego (mrowienie kończyn etc.), być może w głowie kotłują się już tylko obawy w typie: "teraz boję się, że znów mnie to spotka w najmniej oczekiwanym momencie" i autosugestią wywołujesz kolejny raz objawy. To typowe dla "nerwusów". Może poczytaj sobie w Internecie nt. nerwicy, to sporo ułatwia i może Cię naprowadzić na dobry trop. Pozdrawiam!
- Pablo32
- Zbanowany
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
atina napisał/a:
Tak było w przypadku mojego męża,dostał silnego bólu w klatce piersiowej,wysokiego ciśnienia i kołatania serca.Oczywiście karetka szpital,badania i okazało się że mój mąż jest zdrowy.
Raz w życiu miałem coś takiego. Nie życzę nikomu. To wszystko dzieje się błyskawicznie. Zawroty głowy, bardzo szybkie podniesienie pulsu, do 240, co grozi zawałem, osłabnięcie i człowiek robi się jak galaretka. Cały się trzęsie jak epileptyk. i myśli że umrze. Straszne uczucie. Co najgorsze, to może się stać kiedykolwiek. Nawet w samochodzie. Mnie bolała łopatka, i myslałem że to serce, po 3 miesiącach takich myśli, uwierzyłem w to i atak. Badania ok. Ale przez miesiąc to jak szedłem 50 metrów, to byłem wykończony. Potem lekarz mówi, nerwica lękowa. dostałem jakieś leki, magnez chyba. I nic więcej. Potem sobie poczytałem o tej chorobie i zacząłem myśleć, że nic mi nie jest, ciągle. I ból ustał. Ostatnio miałem dużo stresów i prawie znowu to się zdarzyło, pomyślałem - o Boże, tylko nie to. Ale usiadłem natychmiast i sobie wmawiałem , wszystko jest ok.... i przeszło. na szczęście. Podobno, są ludzie co nie sypiają, bo się boją że umrą we śnie. Lekki szok. Wiem jedno jak masz badania w porządku - jesteś zdrowy. I tego się trzymam. Bo inaczej uwierzy się w chorobę i ona już za chwilkę się pojawi.
Pozdrawiam.
- ninia1
- Na razie czysta sympatia
- Nieaktywny
Odp: Lęki przed chorobą
ja miałam tak przez rok...wysokie ciśnienie,drętwienie koczyn,bóle no i wezwanie karetki. Tysiące badań i NIC!!!To tylko nerwica...niestety długo tego nie miałam a teraz jak tylko mnie coś zaboli wmawiam sobie najgorsze choroby i się nakręcam. Na topie świnska grypa:(((
