wieka napisał/a:Odpuść sobie doradzanie. Ważne by było skąd go zna. To nie ostatni chłopak z którym będzie się spotykała, więc nie możesz jej prowadzić za rączkę po randkach.
Jak jest gotowa na randkowanie, to niezależnie od wieku powinna kierować się tym co sama uważa.
A tu córka radzi się taty, a tata radzi się na forum i przeżywa jak żaba okres,
chyba chowana pod kloszem, córeczka tatusia![]()
A może trzeba było powiedzieć, że to za wcześnie na randki.
A co będzie jak przyjdzie pierwszy seks też będziesz doradzał kiedy, co i jak? Będzie robiła pod dyktando rodziców…Niezupełnie tak. Ona nie pytala o radę. Ona powiedziala ze chlopak ja zaprosil. Wiesz dla mnie to wydarzenie. Tego nie bylo u moich dzieci jeszcze. Przezywalem jak zaba okres - prawda. To ja doradziłem bo uwazam ze pompowanie się na randkach, udawanie kogoś innego i zapominanie o swoim zdaniu to powszechny grzech. Nawet u starych koni.
Więc nie ona nie pytała- ją po prostu stres zżerał. Chciała wsparcia. Moglem olać ale nie olałem.
Pod kloszem tatusia nie jest zapewniam - jak już to zona próbuje budować klosz - ja puszczam na głęboka wodę. A zaliczyła takie glebokosci jakich niektorzy dorośli nie mieli.
Za wcześnie na randki? O 14 w parku na lody? To dopiero byłby klosz.
Przeceniasz moje zaangażowanie w jej sprawy. Jak chce to zapyta. I wtedy odpowiem. Jak jest zestresowana to wespre. Jak nie chce pomocy to się nie pcham. Do łóżka jej nigdy zaglądać nie bede. Szkolenie z antykoncepcji robi zona.
Rozumiem, ale każdy to przechodzi i żeby wszystko było takie jak pierwsza randka…
Powinna sobie odpuścić tę randkę skoro tak się stresuje, widać nie jest gotowa na randki.
A może kolega zaprosił ją tylko na lody, a z tego zrobiliście randkę, co wszystkim podniosło ciśnienie