Ona starsza on młodszy, czy takie związki mają szansę? oczywiście piszemy o ludziach co najmniej 30 letnich, a nie o sytuacji, gdy ona ma 28 lat a on 18.
Jakie są plusy i jakie minusy przy powiedzmy różnicy 5 lat? Albo 8?
Wiadomo, że gdyby różnica wiekowa była znacznie większa, 15 czy 20 lat i więcej, to już jest różnica pokoleniowa, moim zdaniem słabo by to wyszło bo brakłoby ogólnie porozumienia (w drugą stronę również, on starszy o 20 lat od partnerki - na dłuższą metę może nie wypalić.
Kiedyś, było to nie do pomyślenia, mężczyzna musiał być starszy, podejrzewam, że chodziło o zasoby, to on musiał ich potem głównie utrrzymać, plus ewentualne dzieci, a rówieśnik nie był brany pod uwagę, bo się jeszcze nie dorobił majątku, chyba, ze odziedziczył po ojcu hrabi czy innym baronie.
Teraz, kwestie finansowe są ważne ale już nie decydujące jak te sto lat temu.
Miał ktoś kiedyś taki przypadek? Czy sugerowaliście się opinią otoczenia czy rodziny?
Załóżmy też, że żadnej stronie nie zależy już na dzieciach, bo albo nie chcą ich mieć, albo już mają ze swoich poprzednich związków.
2 2025-07-13 16:16:37 Ostatnio edytowany przez Herne (2025-07-13 16:26:47)
Ona starsza on młodszy, czy takie związki mają szansę? oczywiście piszemy o ludziach co najmniej 30 letnich, a nie o sytuacji, gdy ona ma 28 lat a on 18.
Jakie są plusy i jakie minusy przy powiedzmy różnicy 5 lat? Albo 8?
Wiadomo, że gdyby różnica wiekowa była znacznie większa, 15 czy 20 lat i więcej, to już jest różnica pokoleniowa, moim zdaniem słabo by to wyszło bo brakłoby ogólnie porozumienia (w drugą stronę również, on starszy o 20 lat od partnerki - na dłuższą metę może nie wypalić.
Kilka lat różnicy w tą czy w tamtą jest bez znaczenia i praktycznie nie do zauważenia, szczególnie gdy mamy te 30, 40 czy więcej lat i już jakieś doświadczenie związkowe. W młodszym wieku owszem, może to wpłynąć negatywnie, chociaż sam znam przypadek On 21 lat, Ona 25, spotkali się i rozstali dopiero 20 lat później.
Więc wszystko zależy od konkretnego człowieka i indywidualnego przypadku.
Ale faktycznie, 10 lat i więcej to już może być troszkę za dużo i trzeba by się było zastanowić, czy osoby te szukają jakiejś formy opieki, a nie związku partnerskiego.
Chociaż życie pisze różne scenariusze.
Kiedyś, było to nie do pomyślenia, mężczyzna musiał być starszy, podejrzewam, że chodziło o zasoby, to on musiał ich potem głównie utrrzymać, plus ewentualne dzieci, a rówieśnik nie był brany pod uwagę, bo się jeszcze nie dorobił majątku, chyba, ze odziedziczył po ojcu hrabi czy innym baronie.
Teraz, kwestie finansowe są ważne ale już nie decydujące jak te sto lat temu.
Miał ktoś kiedyś taki przypadek? Czy sugerowaliście się opinią otoczenia czy rodziny?
A co opinia otoczenia i rodziny ma mieć do mojego szczęścia? Jak znajomym czy rodzinie to nie pasuje to niech się grzecznie odstosunkują i zajmą się swoim życiem.
To nie Oni będą budować relację z tym człowiekiem, tylko ja.
Załóżmy też, że żadnej stronie nie zależy już na dzieciach, bo albo nie chcą ich mieć, albo już mają ze swoich poprzednich związków.
To dobrze. Więc niech nie patrzą na innych tylko na swoje szczęście i ja im życzę wszystkiego najlepszego.
A teraz ( ) - to przypadek czysto teoretyczny, dyskusje akademickie czy po prostu Ty osobiście stoisz przed jakimś dylematem?
A teraz (
) - to przypadek czysto teoretyczny, dyskusje akademickie czy po prostu Ty osobiście stoisz przed jakimś dylematem?
I tak i tak
Kiedyś miałam taką sytuację, niestety nie wypaliło a teraz się zastanawiam
I chodzi o wiek trochę starszy niż właśnie 20lat, chociaż też i różnie bywa.
Pamiętam, jak miałam 20 lat, 16 latek to był dla mnie dzieciuch. teraz 4 lata różnicy, to żadna różnica.
Co do bardzo dużych różnic wieku, powiedzmy te 20 lat, czy więcej, to według mnie słabo rokuje (chociaż bywają nieliczne wyjątki). 20 lat to różnica, jak pisałam pokoleń, ludzie wychowują sie w innych czasach, mogą nie łapać wspólnego języka na wielu płaszczyznach, co nie wpływa dobrze na bliskość.
Z Tym "co ludzie powiedzom" masz racje Opinia rodziny czy ciotek czy sąsiadów - jakie to ma znaczenie dla pary? A plotki rzecz normalna. Powszechna.
Zapytam teraz ja, czy miałeśkiedyś sytuację, spotykałeś się ze starszą od siebie partnerką?
Herne napisał/a:A teraz (
) - to przypadek czysto teoretyczny, dyskusje akademickie czy po prostu Ty osobiście stoisz przed jakimś dylematem?
I tak i tak
Kiedyś miałam taką sytuację, niestety nie wypaliło a teraz się zastanawiamI chodzi o wiek trochę starszy niż właśnie 20lat, chociaż też i różnie bywa.
Pamiętam, jak miałam 20 lat, 16 latek to był dla mnie dzieciuch. teraz 4 lata różnicy, to żadna różnica.Co do bardzo dużych różnic wieku, powiedzmy te 20 lat, czy więcej, to według mnie słabo rokuje (chociaż bywają nieliczne wyjątki). 20 lat to różnica, jak pisałam pokoleń, ludzie wychowują sie w innych czasach, mogą nie łapać wspólnego języka na wielu płaszczyznach, co nie wpływa dobrze na bliskość.
Z Tym "co ludzie powiedzom" masz racje
Opinia rodziny czy ciotek czy sąsiadów - jakie to ma znaczenie dla pary? A plotki rzecz normalna. Powszechna.
Zapytam teraz ja, czy miałeśkiedyś sytuację, spotykałeś się ze starszą od siebie partnerką?
Osobiście nie. Tzn. spotykałem sie z dziewczyną 2 lata starsza ale to sie nie liczy bo to żadna różnica.
Znam dwie parki (znajomi ale dalsi wiec jak im sie tam dokładnie żyje to nie wiem). Jedni wydaja sie szczeliwi, ona ma jed o dziecko z poprzedniego związku I mają wspólnie jedno. Znam go tylko zawodowo ale czasem coś tam poopowiada i wydaje sie ze jest ok.
Druga parka sie rozpadła po paru latach.
Jeśli chodzi o "plusy" różnicy 8 lat (babka starsza) to jest taka zaleta ze statystycznie razem odejda z tego swiata
5 2025-07-13 17:09:39 Ostatnio edytowany przez Herne (2025-07-13 17:17:51)
Herne napisał/a:A teraz (
) - to przypadek czysto teoretyczny, dyskusje akademickie czy po prostu Ty osobiście stoisz przed jakimś dylematem?
I tak i tak
Kiedyś miałam taką sytuację, niestety nie wypaliło a teraz się zastanawiam
Czyli jednak
Tylko pytanie, dlaczego tak naprawdę u Was nie wypaliło i czy wiek miał tutaj jakiekolwiek znaczenie w całości sytuacji.
Ale skoro to drążysz, to czy przypadkiem mógł mieć znaczenie tylko dla Ciebie (nie dla partnera), ponieważ to u Ciebie pojawiła się wątpliwość związana z tą kwestią i dalej powraca ona w myślach.
Mała różnica wieku, czyli partnerka starsza o kilka lat, jest według mnie kompletnie bez znaczenia.
I chodzi o wiek trochę starszy niż właśnie 20lat, chociaż też i różnie bywa.
Pamiętam, jak miałam 20 lat, 16 latek to był dla mnie dzieciuch. teraz 4 lata różnicy, to żadna różnica.Co do bardzo dużych różnic wieku, powiedzmy te 20 lat, czy więcej, to według mnie słabo rokuje (chociaż bywają nieliczne wyjątki). 20 lat to różnica, jak pisałam pokoleń, ludzie wychowują sie w innych czasach, mogą nie łapać wspólnego języka na wielu płaszczyznach, co nie wpływa dobrze na bliskość.
No trochę starszy niż 20 lat to jednak przepaść i tak jak wspomniałem, taki związek może być oparty już na zależności bardziej „poszukuję opiekuna/opiekunki dla siebie” a nie „poszukuję partnera”.
Z Tym "co ludzie powiedzom" masz racje
Opinia rodziny czy ciotek czy sąsiadów - jakie to ma znaczenie dla pary? A plotki rzecz normalna. Powszechna.
Zapytam teraz ja, czy miałeśkiedyś sytuację, spotykałeś się ze starszą od siebie partnerką?
Tak, byłem w związku z kilka lat starszą partnerką. Wiek tutaj nie wpływał na cokolwiek, ani na kwestię postrzegania nas samych w naszych oczach, ani na kwestie relacyjne. Nie do zauważenia po prostu to było w zwykłej codzienności.
złoto napisał/a:Herne napisał/a:A teraz (
) - to przypadek czysto teoretyczny, dyskusje akademickie czy po prostu Ty osobiście stoisz przed jakimś dylematem?
I tak i tak
Kiedyś miałam taką sytuację, niestety nie wypaliło a teraz się zastanawiamI chodzi o wiek trochę starszy niż właśnie 20lat, chociaż też i różnie bywa.
Pamiętam, jak miałam 20 lat, 16 latek to był dla mnie dzieciuch. teraz 4 lata różnicy, to żadna różnica.Co do bardzo dużych różnic wieku, powiedzmy te 20 lat, czy więcej, to według mnie słabo rokuje (chociaż bywają nieliczne wyjątki). 20 lat to różnica, jak pisałam pokoleń, ludzie wychowują sie w innych czasach, mogą nie łapać wspólnego języka na wielu płaszczyznach, co nie wpływa dobrze na bliskość.
Z Tym "co ludzie powiedzom" masz racje
Opinia rodziny czy ciotek czy sąsiadów - jakie to ma znaczenie dla pary? A plotki rzecz normalna. Powszechna.
Zapytam teraz ja, czy miałeśkiedyś sytuację, spotykałeś się ze starszą od siebie partnerką?
Osobiście nie. Tzn. spotykałem sie z dziewczyną 2 lata starsza ale to sie nie liczy bo to żadna różnica.
Znam dwie parki (znajomi ale dalsi wiec jak im sie tam dokładnie żyje to nie wiem). Jedni wydaja sie szczeliwi, ona ma jed o dziecko z poprzedniego związku I mają wspólnie jedno. Znam go tylko zawodowo ale czasem coś tam poopowiada i wydaje sie ze jest ok.
Druga parka sie rozpadła po paru latach.
Jeśli chodzi o "plusy" różnicy 8 lat (babka starsza) to jest taka zaleta ze statystycznie razem odejda z tego swiata
Ostatnie zdanie brutalne, ale może być prawdziwe. Statystycznie kobiety żyją dłużej a wiązać się z dużo starszym mężczyzną maja prawdopodobieństwo wdowieństwa przez 20 czy 30 lat, chyba, ze sobie kogoś znajdą. Młodszego
A tak życiowo, jakkolwiek masz rację co do tej różnicy wieku, to różnie z tym bywa.
Jak tak obserwuję otoczenie, to kobiety maja z tym problem. Mężczyźni nie maja z tym takiego problemu, jak się babka podoba i wszystko gra, to jest git.
No i czym taki 18-latek zaimponuje kobiecie w wieku 28 lat? Zwłacza jak teraz są nastolatkowie wychowywani. Nie każda kobieta chce za mamę robić.
No i czym taki 18-latek zaimponuje kobiecie w wieku 28 lat?
jurnością jak króliczek z reklamy
No i czym taki 18-latek zaimponuje kobiecie w wieku 28 lat? Zwłacza jak teraz są nastolatkowie wychowywani. Nie każda kobieta chce za mamę robić.
Skupmy się na osobach już spokojnie po 30stce i starszych.
Poza tym nie jest to temat o seksie ale o związkach. Seks zostawmy tym, którzy chcą go uprawiać bez pytania o rady na forum
10 2025-07-13 18:15:19 Ostatnio edytowany przez minnie.89 (2025-07-13 18:27:54)
Znam co najmniej kilkanaście par gdzie ona jest starsza ale to jest rok czy 2,3 lata różnicy i jest super.
Jeśli chodzi o większa różnicę to nei znam ale pewnie jest to możliwe.
Myślę, że naczelnym przykładem może być prezydent Francji.
Legat napisał/a:No i czym taki 18-latek zaimponuje kobiecie w wieku 28 lat?
jurnością jak króliczek z reklamy
W tym wieku, to i tymi sprawami jej nie zaimponuje, bo brak mu doświadczenia. Nie wszystkiego da się nauczyć z neta.
12 2025-07-13 19:17:56 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-07-13 19:39:57)
Ona starsza on młodszy, czy takie związki mają szansę? oczywiście piszemy o ludziach co najmniej 30 letnich, a nie o sytuacji, gdy ona ma 28 lat a on 18.
Jakie są plusy i jakie minusy przy powiedzmy różnicy 5 lat? Albo 8?
5 czy 8 lat to żadna różnica a czy takie związki mają szansę? Oczywiście, jak każde inne, wszystko zależy od ludzi.
Mam znajomych gdzie ona starsza o 10 lat i żyją razem bardzo dobrze. Jednak w moim otoczeniu więcej par, gdzie on starszy o te 5-10 lat. W jednym przypadku nawet różnica 18 lat i też fajna para.
Większość facetów woli młodsze, wiadomo, biologia ewolucyjna.
Można ponadto zauważyć, że facet po rozwodzie zazwyczaj wiąże się z dużo młodszą a nie w swoim wieku czy starszą.
Mój znajomy po rozwodzie wziął sobie za żonę laskę młodsza od swojej ex o 13 lat.
13 2025-07-13 21:06:31 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-07-13 21:07:34)
Wątpliwości już na początku? To chyba jednak argument na nie i nie ma to związku z ŕóznicą wieku.
Może On wydaje się niedojrzały i zrzucasz na konto wieku to co jest cechą charakteru
Kwestię dzieci jeśli nie mają brałabym raczej na poważnie, może się im odmienić.
Temat wałkowany już setki razy nie tylko na tym forum. Są ludzie którym bardzo imponują starsi dojrzali. Miałem partnerkę 20 lat młodszą i 18 lat starszą. Każda ma swoje zalety, które umiem docenić.
Coś ty z 15 latką chodził? Tak nie wolno
16 2025-07-14 13:28:23 Ostatnio edytowany przez Perwersyjny za to szczupł (2025-07-14 13:29:14)
Według polskiego prawa wolno. Oboje tego chcieliśmy i było cudownie
Są kraje gdzie ten wiek jest jeszcze niższy wystarczy poczytać
Na pewno są, takie kraje to raj dla pedofilów.
5 czy 8 lat to żadna różnica a czy takie związki mają szansę? Oczywiście, jak każde inne, wszystko zależy od ludzi.
Mam znajomych gdzie ona starsza o 10 lat i żyją razem bardzo dobrze. Jednak w moim otoczeniu więcej par, gdzie on starszy o te 5-10 lat. W jednym przypadku nawet różnica 18 lat i też fajna para.
Większość facetów woli młodsze, wiadomo, biologia ewolucyjna.
Można ponadto zauważyć, że facet po rozwodzie zazwyczaj wiąże się z dużo młodszą a nie w swoim wieku czy starszą.
Mój znajomy po rozwodzie wziął sobie za żonę laskę młodsza od swojej ex o 13 lat.
Mój o rok starszą i czego to dowodzi? Niczego.
Czy rozwodnik, czy kawaler, może się związać i z młodsza i starszą. Tylko ciekawe, jakie to ma znaczenie na przyszłość, czy ma czy nie.
Ale i pary, gdzie ona młodsza o 5 czy 10 lat też się rozwodzą. Nie ma reguły, nie ma pewności i nie ma niepewności.
Wątpliwości już na początku? To chyba jednak argument na nie i nie ma to związku z ŕóznicą wieku.
Może On wydaje się niedojrzały i zrzucasz na konto wieku to co jest cechą charakteru
Kwestię dzieci jeśli nie mają brałabym raczej na poważnie, może się im odmienić.
Żadne wątpliwości, to stara historia, ale wzięło mnie na wspominki.
Kwestia dzieci akurat jest bardzo ważna na początku. Gdy ona chce dziecko, a on nie, szalona by była, gdyby się z nim związała i czekała aż mu się odmieni.
Odwrotnie też, ona poznaje faceta, on chce dzieci, ona nie chce, nie może - czy jest sens wchodzić w taki związek - nie bardzo.
Według polskiego prawa wolno. Oboje tego chcieliśmy i było cudownie
Są kraje gdzie ten wiek jest jeszcze niższy wystarczy poczytać
To zależy, jak ona ma 14 czy 15 lat a chłopak 15 czy 16 to jest w porządku. Jak "chłopak " ma 30lat a ona 15, to jest dziwne, oprócz łóżka, co ich łączy? On ma pracę, rachunki, podatki, wizyty u ortopedy, wynajem, naprawe auta, a ona klasówki, kłótnie z rodzicami, zbieranie pieniędzy na nową komórkę i podbiera mamie kosmetyki kiedy ta nie widzi.
21 2025-07-14 22:36:24 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-07-14 22:40:01)
Solaris napisał/a:5 czy 8 lat to żadna różnica a czy takie związki mają szansę? Oczywiście, jak każde inne, wszystko zależy od ludzi.
Mam znajomych gdzie ona starsza o 10 lat i żyją razem bardzo dobrze. Jednak w moim otoczeniu więcej par, gdzie on starszy o te 5-10 lat. W jednym przypadku nawet różnica 18 lat i też fajna para.
Większość facetów woli młodsze, wiadomo, biologia ewolucyjna.
Można ponadto zauważyć, że facet po rozwodzie zazwyczaj wiąże się z dużo młodszą a nie w swoim wieku czy starszą.
Mój znajomy po rozwodzie wziął sobie za żonę laskę młodsza od swojej ex o 13 lat.Mój o rok starszą i czego to dowodzi? Niczego.
Czy rozwodnik, czy kawaler, może się związać i z młodsza i starszą. Tylko ciekawe, jakie to ma znaczenie na przyszłość, czy ma czy nie.
Ale i pary, gdzie ona młodsza o 5 czy 10 lat też się rozwodzą. Nie ma reguły, nie ma pewności i nie ma niepewności.
No może, pewnie, że może, tylko problem, że większość do poważnego związku wybiera młodsze a nie starsze. Nie ma się co oszukiwać. Młodość, uroda, zawsze ma wzięcie i będzie mieć.
Jeśli facet ma do wyboru kobietę z takim samym zestawem cech na jakich mu zależy to na ogół wybierze młodszą a nie starszą i ładną a nie brzydką. Jakieś wyjątki się zdarzają, wiadomo
Jak napisałam wcześniej, 5 czy 8 lat to jeszcze różnica do przeżycia, ale im większa to szansa, że facet potem się zawinie wzrasta.
Jeśli facet ma do wyboru kobietę z takim samym zestawem cech na jakich mu zależy to na ogół wybierze młodszą a nie starszą i ładną a nie brzydką. Jakieś wyjątki się zdarzają, wiadomo
Odwieczna dyskusja
A jak babki? Skoro większość starszych facetow wiąże sie z mlodszymi (bo mlodsze i ladne) to czemu te wlasnie babki wiaza sie ze starszymi? (starszymi i brzydszymi). Wiem wiem ale sie tak drocze
Solaris napisał/a:Jeśli facet ma do wyboru kobietę z takim samym zestawem cech na jakich mu zależy to na ogół wybierze młodszą a nie starszą i ładną a nie brzydką. Jakieś wyjątki się zdarzają, wiadomo
Odwieczna dyskusja
A jak babki? Skoro większość starszych facetow wiąże sie z mlodszymi (bo mlodsze i ladne) to czemu te wlasnie babki wiaza sie ze starszymi? (starszymi i brzydszymi). Wiem wiem ale sie tak drocze
A proszę, tu parę odpowiedzi. Chociaż nie wiem, dlaczego ten portfel niby pominięty, wiadomo, że to jednak też zaleta
Ona starsza on młodszy, czy takie związki mają szansę?
Nie. Kobiety mają za duży kompleks związany z wiekiem i taki związek po szybkim czasie staje się sztuczny. Znałem kilka takich par. Przetrwała jedna, gdzie babka jest starsza praktycznie o dekadę i to jest żenada, a nie związek. Oboje udają szczęśliwych, grają na pokaz, a tak naprawdę trwają w tym, bo boją się rozstania i realiów rozwodu (oboje odnieśli zawodowy sukces). Trzyma ich chyba jedynie wspólne dziecko. Bycie z nimi jak trochę wypiją to istna udręka. Ona strzela zazdrością o każdego pierda, a on jojczy, że ma stare truchło w domu, na myśl o którym bierze go obrzydzenie.
a Ty jesteś ich materacem?
są ze sobą bo chcą, jak ludzie nie chcą, to się rozstają.
Ona widocznie jest zazdrosna z natury i kontrolująca, co jest niezależne od wieku
On widocznie lubi jak mu ktoś ględzi.I być może potrzebują do tego publicznosci, a w domu spijają sobie z dzióbków.
Co do kompleksów kobiet dotyczących wieku, to pewnie jest wiele takich, może większość, ale większe kompleksy kobiece to uroda
a męskie osiągnięcia życiowe.
fajni są młodsi Panowie, jeśli są męscy i ta starsza partnerka jest po to, by sobie coś udowodnić, a nie szukać matki.
ale mi po prostu szkoda było paru lat straconych, bo pewnie sama bym taki związek zerwała, z obawy że On to zrobi właśnie.
był taki jeden 15 lat młodszy i słowo że kolana się uginały jak mnie traktował
ale to nie miało sensu, ja znalazłam kogoś dojrzałego i jest tak jak sobie wymarzyłam, a on na pewno kogoś też znalazł i oby rówieśniczkę
myślę, że w pewnym momencie wiek to już tylko liczba nic więcej