wieka napisał/a:Generalnie kobiety po przejściach, tym bardziej ona, widać się rozwiodła z winy męża skoro ma alimenty, nie chce formalizować związków, dotyczy to też facetów.
Nawet można zauważyć, że pary bardziej się starają jak nie mają sformalizowanego związku, uważają, że jak już jest mąż i żona to już można sobie odpuścić, dlatego nie powinieneś się dziwić jej decyzji i nie brać tego do siebie.
Jak widać ślub niczego nie gwarantuje. Nie można się dziwić tym, co nie chcą ślubu jak już wiedzą z czym to się je i bardzo się sparzyli.I co zrobisz, jeśli on chce.
To jego wola i decyzja.
Z tym, że nie podaje argumentów, raczej fajne życie jest lepsze niż ślub, powinien to docenić. Jak znajdzie taką do ślubu to się okaże, że co innego nie gra, więc to jest szukanie dziury w całym według mnie. Bo w ich sytuacji ten ślub niczego nie zmienia.
Zawsze też mogą go kiedyś wziąć w sytuacji podbramkowej.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nazywał partnerkę żoną. Znam przypadek gdzie para / on po przejściach/ żyła jak małżeństwo, mieli dziecko, a on zawsze o niej mówił żonka, jak się okazało to w ogóle nie mieli ślubu. Potem żartowałam z koleżanką, że tak ją ładnie nazywa bo nie jest żoną