Rozdarcie po krótkiej znajomości - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rozdarcie po krótkiej znajomości

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 50 ]

1

Temat: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Dzień dobry wszystkim,

Pozwólcie że przedstawię zarys sytuacji.
Mam 27 lat i dokładnie miesiąc temu poznałem na tinderze pewną dziewczynę. Na początku pisaliśmy było spoko aczkolwiek z dnia na dzień to wszystko stawało się coraz intensywniejsze. Pisanie do 4 rano, gadanie przez telefon, rozmowy na wszelakie tematy. Byłem bardzo zachwycony jej otwartością i to jak potrafi się wypowiedzieć na dany temat. Po 5 dniach się spotkaliśmy, spędziliśmy ze sobą czas do 3 w nocy, był seks, przytulanie, rozmowy. Potem znowu wszystko ładnie pięknie za kilka dni spotykamy się kolejny raz na spotkaniu wszystko okej, wracam do domu i na drugi dzień wiadomość że to nie to, nie czuję chemii, że jestem mało empatyczny że mam podobne zachowanie co do innych ludzi jak jej były z którym się rozstała miesiąc przed naszym poznaniem i że nie chce mieć dzieci a ona marzy o rodzinie . Obecnie czuję się jakbym miał 15 lat i przez pisanie wkręcił się w jakąś relację xd dramat po prostu. Nigdy w życiu czegoś takiego nie miałem, jestem osobą która podchodzi z dystansem do innych, muszę się przekonać, poznać a tutaj w ciągu kilku dni wpadłem jak śliwka w kompot. Przez ostatnie 4 dni zjadłem może 3 posiłki xD wczoraj nie jadłem kompletnie nic bo mam ściśnięty żołądek tak jak przestałem palić papierosy to jadąc z Warszawy do krakowa na spotkanie z pracy wyjaralem cala pakę i to w jedną stronę. A dodam tylko ze mam za sobą dwa dwuletnie związki i nigdy to tak u mnie nie wyglądało. Ja mniej przezywałem poprzednie rozstanie niż obecną sytuacje. Co podziało się u mnie w głowie i jakie reakcje zaszły że tak bardzo się wkręciłem. A inna kwestia która mnie zżera od środka to w jaki sposob można kogoś tak nagle wykreślić ze swojego życia? Pisanie po kilka godzin dziennie, wspaniale spotkanie, rozmowy, rozkminy, wspólne rozbawianie się. Jak można tak nagle kogoś usunąć? Nie mieści mi się to w głowie. Oczywiście patrzenie przez okno i rozmyślanie o tym że jesteśmy juz dla siebie obcymi osobami tez jest ale oszczędzę wam smutów moich żeby to jak najkrócej napisać. Spytałem się jej czy może nie spodobałem jej się na żywo, może czymś ją uraziłem, coś zrobiłem nie tak to powiedziała że zauważyła takie sygnały u mnie które jej nie pasują i dalej podkreślała mój stosunek do innych do rodziny i do życia. Gdybym jej się nie podobał to przecież seksu by ze mną nie chciała uprawiać. Jestem rozdarty xd proszę was o jakieś dobre słówko na chłodno

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

No niestety panie kolego, są kobiety, które mają bardzo grubą warstwę emocjonalną. Można jej emocjonalne zachowanie pomylić z uczuciami.
Najprawdopodobniej stało się to, że odezwał się ten były i ty poszedłeś w odstawkę.

3

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Właśnie chyba nie były bo mój kolega widział ją przedwczoraj na tinderze smile czyli wychodzi na to że znowu poszła w obieg. Tylko jakoś tak ciężko mi się pogodzić z tym że coś jej we mnie nie pasowało i nie jestem pewien czy na 100% wiem co takiego

4

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Jeśli dalej trafił się kolejny, no to ona jest na typowej karuzeli emocjonalnej. A ty byłeś tylko kolejnym, z którym szybko poszła do łóżka, a potem powiedziała mu goodbye.
Nie ma sensu wnikać. Kobieta lubi ostrą jazdę. A gdy robi się nudno dziękuje z bal.

5

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Czyli myślicie że napisanie do niej za jakiś czas będzie głupie? Xd niestety to jest ten moment w którym męski honor i duma chowa sie do kieszeni przez babę

6

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
R3HAB napisał/a:

Czyli myślicie że napisanie do niej za jakiś czas będzie głupie? Xd niestety to jest ten moment w którym męski honor i duma chowa sie do kieszeni przez babę

Tak napisanie będzie glupie. Nie chce Cie uszanuj to. Dobrze ze wszystko sie szybko wyjasnilo. W zasadzie nic wielkiego sie nie stalo

7

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Bert44 napisał/a:

W zasadzie nic wielkiego sie nie stalo

No będzie kłopot z zaufaniem przy innej kobiecie.

8

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Ty się najwyraźniej zauroczyłeś, być może pierwszy raz w życiu. Ona nie.
Tobie przejdzie, teraz jest trudno. Ale w zasadzie - nic wielkiego się nie stało. Brzmi brutalnie, ale was tak naprawdę nic jeszcze nie połączyło, to nawet nie stało koło związku, chwila szaleństwa bardziej niż co innego.
Zaufanie innej kobiecie? Legat, z armatą na wróbla. Toż ona mu nawet nic nie obiecała. Trochę pogadali, widzieli się dwa razy, poszli do łóżka. To się nazywało kiedyś przelotny romans czy jakoś tak...

9

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Mało empatyczna to jest ona że coś takiego zrobiła i to tak nagle bez uprzedzenia,raczej bym już do niej nie pisała nic

10

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

W sumie to szuka może tylko na tzw sam raz na tylko jeden raz

11

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
R3HAB napisał/a:

A inna kwestia która mnie zżera od środka to w jaki sposob można kogoś tak nagle wykreślić ze swojego życia?

Dziewczyna zapobiegawcza, może to i dobrze, przynajmniej nie stawia na stratę czasu i frustrację. Doceń i zastosuj.

12

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Litości, toż ty nawet nie zdążyłeś na dobre w jej życiu zaistnieć!

13

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Muqin napisał/a:

Zaufanie innej kobiecie? Legat, z armatą na wróbla. Toż ona mu nawet nic nie obiecała. Trochę pogadali, widzieli się dwa razy, poszli do łóżka. To się nazywało kiedyś przelotny romans czy jakoś tak...

W męskim wydaniu, nazywa się takie coś, ruchaczem i nieodpowiedzialnym dupkiem. smile

14

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Mamy równouprawnienie, ale jeszcze nie ma feminatywu. smile

15 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-07-03 23:04:46)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

uruchomiłeś jakiś trigger. wtedy emocje szaleją.
ale trigger odpuszcza i przychodzi refleksja.
jak chcesz to napisz coś w stylu: jakbyś chciała pogadać to jestem, i poczekaj ze 3 dni, a potem zapomnij.
przepraszam powinno wyjść od niej
z tego co piszesz to powiedziała co jej się nie spodobało, rozmawialiście o szczegółach? Czasami to zwykłe nieporozumienie.
na poczatku mojego związku miałam taką historię, że obecny partner powiedział takie zdanie, które mi się skojarzyło mocno z byłym meżem, i mocno mnie ruszyło, w głowie zbudowałam całą historię i zareagowałam niepodobnie do siebie i niezgodnie ze swoim charakterem-i  dokładnie tak jak jego była żona. Zrobiła się z tego sytuacja jak u Ciebie i dużo było emocji, ale to przegadaliśmy do końca, zdumieni swoimi interpretacjami.
to było na początku związku i potem się nie powtórzyło, ale to był mocny zakręt.
więc to coś do przegadania i nie na zasadzie :wydaje Ci się,
bo zobacz:
"zauważyła takie sygnały u mnie które jej nie pasują i dalej podkreślała mój stosunek do innych do rodziny i do życia

NO I TU TRZEBA TO PORUSZYĆ,  a nie:


. Gdybym jej się nie podobał to przecież seksu by ze mną nie chciała uprawiać. Jestem rozdarty xd proszę was o jakieś dobre słówko na chłodno
wiec dziwne że tak niepoważnie wziąłeś to, o czym mówiła

16

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Ela210 napisał/a:

uruchomiłeś jakiś trigger. wtedy emocje szaleją.
ale trigger odpuszcza i przychodzi refleksja.
jak chcesz to napisz coś w stylu: jakbyś chciała pogadać to jestem, i poczekaj ze 3 dni, a potem zapomnij.
przepraszam powinno wyjść od niej
z tego co piszesz to powiedziała co jej się nie spodobało, rozmawialiście o szczegółach? Czasami to zwykłe nieporozumienie.
na poczatku mojego związku miałam taką historię, że obecny partner powiedział takie zdanie, które mi się skojarzyło mocno z byłym meżem, i mocno mnie ruszyło, w głowie zbudowałam całą historię i zareagowałam niepodobnie do siebie i niezgodnie ze swoim charakterem-i  dokładnie tak jak jego była żona. Zrobiła się z tego sytuacja jak u Ciebie i dużo było emocji, ale to przegadaliśmy do końca, zdumieni swoimi interpretacjami.
to było na początku związku i potem się nie powtórzyło, ale to był mocny zakręt.
więc to coś do przegadania i nie na zasadzie :wydaje Ci się,
bo zobacz:
"zauważyła takie sygnały u mnie które jej nie pasują i dalej podkreślała mój stosunek do innych do rodziny i do życia

NO I TU TRZEBA TO PORUSZYĆ,  a nie:


. Gdybym jej się nie podobał to przecież seksu by ze mną nie chciała uprawiać. Jestem rozdarty xd proszę was o jakieś dobre słówko na chłodno
wiec dziwne że tak niepoważnie wziąłeś to, o czym mówiła

Rozmawiać zawsze warto. Ale ona rozmawiać nie chce. Przysyła sms ze jej nie pasuje i już. A on ma chodzić na paluszkach żeby nie uruchomić jej tajemniczego triggera który gdzieś jest choć ani ona ani on nie wiedzą gdzie.

17 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-07-03 23:42:22)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
jea1 napisał/a:

Mało empatyczna to jest ona że coś takiego zrobiła i to tak nagle bez uprzedzenia,raczej bym już do niej nie pisała nic

vs

R3HAB napisał/a:

Potem znowu wszystko ładnie pięknie za kilka dni spotykamy się kolejny raz na spotkaniu wszystko okej, wracam do domu i na drugi dzień wiadomość że to nie to, nie czuję chemii, że jestem mało empatyczny że mam podobne zachowanie co do innych ludzi jak jej były z którym się rozstała miesiąc przed naszym poznaniem i że nie chce mieć dzieci a ona marzy o rodzinie .

Poznali się raptem miesiąc temu, dziewczyna nie urwała kontaktu bez słowa, wyjaśniła w czym widzi problem - to jest "nagle i bez uprzedzenia"? Co miała jeszcze zrobić?

R3HAB napisał/a:

A inna kwestia która mnie zżera od środka to w jaki sposob można kogoś tak nagle wykreślić ze swojego życia? Pisanie po kilka godzin dziennie, wspaniale spotkanie, rozmowy, rozkminy, wspólne rozbawianie się. Jak można tak nagle kogoś usunąć? Nie mieści mi się to w głowie.

Tu ponownie: miała tę znajomość wygaszać przez kolejne dwa tygodnie, bo to co zrobiła było nie fair? Naprawdę uważasz, że zdążyło połączyć Was coś wielkiego, co zobowiązywało ją do... no właśnie, właściwie do czego?
Co musiałaby zrobić stwierdzając, że "to nie to", żebyś poczuł, że zachowała się w porządku?

Zgadzam się z Elą310, że poniosły ją emocje, ale kiedy nieco opadły, to przyszło zastanowienie, że coś jej jednak przeszkadza. To się po prostu zdarza i jest niezależne od płci, a mówiąc o tym wprost była w stosunku do Ciebie uczciwa. Uważam, że trudno oczekiwać, a wręcz nie należy tego robić, że powinna tę znajomość ciągnąć na siłę tylko dlatego, że Ty się tak bardzo wkręciłeś.

18 Ostatnio edytowany przez Legat (2025-07-04 08:20:36)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Cóż za wielka wyrozumiałość. Oczywiście wybiórcza.
Może warto niektóre sentencje skopiować i wklejać, gdy jakiś ruchacz nakręci dziewczynę, przeleci - a potem na odchodne powie, że jakoś tego nie czuje, że ona chciała dzieci, a on nie i że w ogóle to nie poczuł chemii. I to jej wina, bo za bardzo się nakręciła. Jak tak można? smile

19

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Dziękuję wam za wszystkie rady i komentarze mimo że niektóre były bardzo wprost smile kurcze, jestem sam sobą zaskoczony że tak się zadziało u mnie w tak krótkim czasie. Analizowałem to sobie w głowie i może ona po prostu przez te nasze bardzo intensywne pisanie stworzyła sobie jakąś wizję mnie? Pewnie ja też jakaś tam wizję sobie stworzyłem. Moja pasowała do rzeczywistości a jej pewnie nie. Najbardziej to mnie boli takie odcięcie się w 100% nagle i całkowita olewka. Ciekaw jestem czy ona powiedziała mi dokładnie to co jej nie pasuje we mnie… Drogie Panie jeśli chodzi o was to czy poszłybyście do łóżka z facetem który nie podoba wam się z wyglądu ale spoko się gadało? Dodam że to nie było takie pójście do łóżka z podchodami tylko rzucenie się na mnie. To mnie dręczy i szczerze mówiąc mniej bolałoby to jakby wróciła do byłego niż odcięcie się, odrzucenie a później na tinderze opis "szukam kogoś na poważnie z kim będziemy się rozbawiać, spędzać czas i myśleć o przyszłości”

20 Ostatnio edytowany przez jea1 (2025-07-04 10:23:06)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Q raczej nigdy nie poszłabym z kimś kto mi się z wyglądu nie spodobał,wątpię że moje koleżanki też, każda kobieta jest jednak inna a ten opis myśleniu o przyszłości xd fake I tyle

poczytaj ,poglądajh sobie może u kogoś na koncie na insta jeśli nie masz rolki z pt Teatr inaczej itp i o tym jak na potęgę kłamią na portalach ,niestety zarówno w rozmowach ,przez telefon jak na późniejszych o zgrozo spotkaniach

Z czasem się zaprawisz w bojach i nie będziesz już przywiązywał wagi do takich akcji

Show must go on yeach

21

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
R3HAB napisał/a:

A inna kwestia która mnie zżera od środka to w jaki sposob można kogoś tak nagle wykreślić ze swojego życia?

Miesięczna znajomość z tindera. Masz za duże oczekiwania. Pogadaliscie, poruchaliście się i doszła do wniosku, ze to nie to. Jej prawo. Nie musi ci się tłumaczyć z niczego.

Jak można tak nagle kogoś usunąć?

Wyhoduj sobie jaja i nie płacz na internetach z powodu takich bzdetów.


Spytałem się jej czy może nie spodobałem jej się na żywo, może czymś ją uraziłem, coś zrobiłem nie tak

Takie gadanie to oznaka braku pewności siebie i dystansu.


Czyli myślicie że napisanie do niej za jakiś czas będzie głupie?

Tak.

22

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Legat napisał/a:

Cóż za wielka wyrozumiałość. Oczywiście wybiórcza.
Może warto niektóre sentencje skopiować i wklejać, gdy jakiś ruchacz nakręci dziewczynę, przeleci - a potem na odchodne powie, że jakoś tego nie czuje, że ona chciała dzieci, a on nie i że w ogóle to nie poczuł chemii. I to jej wina, bo za bardzo się nakręciła. Jak tak można? smile


Oj tam, oj tam big_smile

23

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
R3HAB napisał/a:

Dziękuję wam za wszystkie rady i komentarze mimo że niektóre były bardzo wprost smile kurcze, jestem sam sobą zaskoczony że tak się zadziało u mnie w tak krótkim czasie. Analizowałem to sobie w głowie i może ona po prostu przez te nasze bardzo intensywne pisanie stworzyła sobie jakąś wizję mnie? Pewnie ja też jakaś tam wizję sobie stworzyłem. Moja pasowała do rzeczywistości a jej pewnie nie. Najbardziej to mnie boli takie odcięcie się w 100% nagle i całkowita olewka. Ciekaw jestem czy ona powiedziała mi dokładnie to co jej nie pasuje we mnie… Drogie Panie jeśli chodzi o was to czy poszłybyście do łóżka z facetem który nie podoba wam się z wyglądu ale spoko się gadało? Dodam że to nie było takie pójście do łóżka z podchodami tylko rzucenie się na mnie. To mnie dręczy i szczerze mówiąc mniej bolałoby to jakby wróciła do byłego niż odcięcie się, odrzucenie a później na tinderze opis "szukam kogoś na poważnie z kim będziemy się rozbawiać, spędzać czas i myśleć o przyszłości”

Wzięło cię mocno i szybko - to się nazywa zauroczenie. Niespecjalnie racjonalny stan, mija jeśli nie jest karmiony zastanawianiem się i analizowaniem. Obustronne jest szalone i odlotowe i super, jednostronne bardzo przykre - tego to ci współczuję.
Możliwe że sobie stworzyła wizje ciebie, wizja jej się nie dopasowała do rzeczywistości zatem skończyła relację. Uczciwie ci powiedziała, co jej nie pasuje tak na poziomie ogólnym, pozostaje przyjąć do wiadomości, nie analizować, bo za bardzo nie ma czego w tak krótkiej znajomości, poczekać aż zauroczenie sklęśnie i żyć dalej.
Odcięła się jednoznacznie - jej prawo. Po co ma ciągnąć coś, o czym już wie, że nie rokuje?

Odnośnie tego pójścia do łóżka to jest takie powszechne a nieprawdziwe przekonanie, że u wszystkich kobiet seks musi być poprzedzony atmosferą, że kobiecie żeby jej się zachciało potrzebne jest (tu wpisz co tam chcesz, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, długie podchody, stworzenie atmosfery itp itd). i że mężczyzna musi się postarać na wiele sposobów zanim dojdzie do seksu czyli że wszystkie kobiety odczuwają pożądanie responsywne, bo są kobietami. Prawda zaś jest taka, że zarówno mężczyźni jak i kobiety odczuwają pożądanie spontaniczne albo responsywne i wcale to nie zależy od płci tylko od człowieka. Innymi słowy są kobiety, które w tej sprawie funkcjonują jak stereotypowi panowie. Może ona z takich spontanicznych? Poczuła, zrealizowała i tyle.
Od jakiegoś czasu istnieje też grupa pań, które "przelatują" panów dokładnie tak samo, jak od dawna istnieje grupa panów, dla których "przelecenie panienki" to powód do dumy i samozachwytu oraz chwalenia się przed kolegami. No równouprawnienie ma sporo oblicz, także takie niepiękne.

24

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
R3HAB napisał/a:

Ciekaw jestem czy ona powiedziała mi dokładnie to co jej nie pasuje we mnie… Drogie Panie jeśli chodzi o was to czy poszłybyście do łóżka z facetem który nie podoba wam się z wyglądu ale spoko się gadało? Dodam że to nie było takie pójście do łóżka z podchodami tylko rzucenie się na mnie. To mnie dręczy i szczerze mówiąc mniej bolałoby to jakby wróciła do byłego niż odcięcie się, odrzucenie a później na tinderze opis "szukam kogoś na poważnie z kim będziemy się rozbawiać, spędzać czas i myśleć o przyszłości”

Moim zdaniem wziąłeś to za bardzo do siebie, doszukując się teraz w sobie jakichś braków.
Coś jej zaczęło przeszkadzać albo czegoś jej zabrakło, ale to wcale nie musi oznaczać, że z Tobą jest coś nie tak.

Jeśli już pytasz, to nie, nie poszłabym do łóżka z kimś, kto mnie nie pociąga i u mnie nie da się tego przeskoczyć, ale... to "coś" jest nie tylko w atrakcyjności fizycznej, bo na pożądanie wpływa szereg przeróżnych czynników.

25 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-07-04 19:02:26)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
R3HAB napisał/a:

Dziękuję wam za wszystkie rady i komentarze mimo że niektóre były bardzo wprost smile kurcze, jestem sam sobą zaskoczony że tak się zadziało u mnie w tak krótkim czasie. Analizowałem to sobie w głowie i może ona po prostu przez te nasze bardzo intensywne pisanie stworzyła sobie jakąś wizję mnie? Pewnie ja też jakaś tam wizję sobie stworzyłem. Moja pasowała do rzeczywistości a jej pewnie nie. Najbardziej to mnie boli takie odcięcie się w 100% nagle i całkowita olewka. Ciekaw jestem czy ona powiedziała mi dokładnie to co jej nie pasuje we mnie… Drogie Panie jeśli chodzi o was to czy poszłybyście do łóżka z facetem który nie podoba wam się z wyglądu ale spoko się gadało? Dodam że to nie było takie pójście do łóżka z podchodami tylko rzucenie się na mnie. To mnie dręczy i szczerze mówiąc mniej bolałoby to jakby wróciła do byłego niż odcięcie się, odrzucenie a później na tinderze opis "szukam kogoś na poważnie z kim będziemy się rozbawiać, spędzać czas i myśleć o przyszłości”

Daj spokoj to "rozgryzanie" nigdzie nie prowadzi. Po co Ci to śledztwo? Było krótko intensywnie i sie skończyło. Życie leci dalej. Może dziewczyna lubi emocje, może sama nie wie czego chce, może jej nie spasowales po dłuższym przyjzeniu sie, może wszyscy jej sie z byłym "niefajnym" kojarzą, może chciala kogos przeleciec i sobie nowy krzyzyk na scianie narysowac, moze, moze.... Zostaw to i idz dalej

PS niewiele dziewczyn pójdzie do łóżka z kims ktoś nie jest dla niej atrakcyjny. Więc pewnie taki jej sie wydawałeś (tu sie moze kryć wiele nie tylko wyglad). Ale są takie vo bardziej lubia seks i adrenaline niz inne rzeczy

26

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

O ile w ogóle z tą niby mała empatia autora to prawda- czy to nie był tylko taki pretekst .. mniejsza z tym nawet

27

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Bert44 napisał/a:

PS niewiele dziewczyn pójdzie do łóżka z kims ktoś nie jest dla niej atrakcyjny.


Robi tak bardzo dużo kobiet. Dlatego ich statystyki satysfakcji z pożycia są tak chujowe. Nawet tutaj nie brakuje takich wątków, gdzie babki są w związkach z kolesiami, którzy wogole ich nie pociągają, ale to ciągną, bo to wydaje im się lepsze niż samotność.

28

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Jack Sparrow napisał/a:

Robi tak bardzo dużo kobiet. Dlatego ich statystyki satysfakcji z pożycia są tak chujowe. Nawet tutaj nie brakuje takich wątków, gdzie babki są w związkach z kolesiami, którzy wogole ich nie pociągają, ale to ciągną, bo to wydaje im się lepsze niż samotność.

Wczoraj usłyszałam takie stwierdzenie: "Kobiety czasem zmuszają się do seksu, żeby zaznać odrobiny bliskości. Mężczyźni czasem zmuszają się do bliskości, żeby zaznać odrobiny seksu". Jeśli głębiej się nad tym zastanowić, to jest w tym niestety dużo prawdy, choć w dłuższej perspektywie ani jednej, ani drugiej stronie to nie służy.
Uwagę jednak zwracam na słowo-klucz "czasem", bo w żadnej mierze nie jest to przecież regułą, a zależy od szeregu przeróżnych czynników.

29

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Trafne, Priscilla. Na szczęście "czasem" a nie "zawsze".

30

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Priscilla napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Robi tak bardzo dużo kobiet. Dlatego ich statystyki satysfakcji z pożycia są tak chujowe. Nawet tutaj nie brakuje takich wątków, gdzie babki są w związkach z kolesiami, którzy wogole ich nie pociągają, ale to ciągną, bo to wydaje im się lepsze niż samotność.

Wczoraj usłyszałam takie stwierdzenie: "Kobiety czasem zmuszają się do seksu, żeby zaznać odrobiny bliskości. Mężczyźni czasem zmuszają się do bliskości, żeby zaznać odrobiny seksu". Jeśli głębiej się nad tym zastanowić, to jest w tym niestety dużo prawdy, choć w dłuższej perspektywie ani jednej, ani drugiej stronie to nie służy.
Uwagę jednak zwracam na słowo-klucz "czasem", bo w żadnej mierze nie jest to przecież regułą, a zależy od szeregu przeróżnych czynników.

Prawda dlatego trzeba uważać żeby tego kółka nie zerwać. Ono samo sie napędza jak nikt nie grzebie przy tym smile

31

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Dobra mały update.
Tak z ciekawości poszedłem sobie do psychologa żeby zrozumieć proces który zaszedł i uniknąć tego na przyszłość no i Pani stwierdziła u mnie że mam jakiś uzależniający sposób przywiązania !? I że to nawet nie jest zauroczenie tylko uzależnienie od wykreowanego obrazu a ta dziewczyna trafiła w jakieś moje czułe punkty podczas naszego kontaktu (ona też jest psychologiem) i dlatego tak się zadziało a szybki seks, szybkie wejście na takie tematy powinno być dla mnie znakiem ostrzegawczym że ona potrzebuje atencji a nie jakichś związków i dlatego dwa dni po ucięciu kontaktu ze mną wróciła na tindera szukać dopaminy i ekscytacji. Powiem wam że tego nie było w moim bingo na 2025 rok xd

32

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Tak na jednym spotkaniu psycholożka  cały proces ogarnęła? I jeszcze ci uzależniający sposób przywiązania wykryła? W 50 minut?
Bądź człowiek, daj namiary na tą panią, gdzie przyjmuje?  Tempo ma nieziemskie.

33

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
R3HAB napisał/a:

Dobra mały update.
Tak z ciekawości poszedłem sobie do psychologa żeby zrozumieć proces który zaszedł i uniknąć tego na przyszłość no i Pani stwierdziła u mnie że mam jakiś uzależniający sposób przywiązania !? I że to nawet nie jest zauroczenie tylko uzależnienie od wykreowanego obrazu a ta dziewczyna trafiła w jakieś moje czułe punkty podczas naszego kontaktu (ona też jest psychologiem) i dlatego tak się zadziało a szybki seks, szybkie wejście na takie tematy powinno być dla mnie znakiem ostrzegawczym że ona potrzebuje atencji a nie jakichś związków i dlatego dwa dni po ucięciu kontaktu ze mną wróciła na tindera szukać dopaminy i ekscytacji. Powiem wam że tego nie było w moim bingo na 2025 rok xd

Nie wiem czy masz uzależniający sposób przywiązania. Zadziałało szybko, bo musiała bardzo ci się spodobać, a do tego pisaliście czyli wtedy już pewnie weszliście w jakąś sferę intymności chcąc nie chcąc. Poza tym Fenyloetyloamina. Seks - erotyczna fascynacja, oksytocyna, dopamina. Zdarza się.

34 Ostatnio edytowany przez Farmer (2025-08-05 00:25:19)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
R3HAB napisał/a:

Dobra mały update.
Tak z ciekawości poszedłem sobie do psychologa żeby zrozumieć proces który zaszedł i uniknąć tego na przyszłość no i Pani stwierdziła u mnie że mam jakiś uzależniający sposób przywiązania !? I że to nawet nie jest zauroczenie tylko uzależnienie od wykreowanego obrazu a ta dziewczyna trafiła w jakieś moje czułe punkty podczas naszego kontaktu (ona też jest psychologiem) i dlatego tak się zadziało a szybki seks, szybkie wejście na takie tematy powinno być dla mnie znakiem ostrzegawczym że ona potrzebuje atencji a nie jakichś związków i dlatego dwa dni po ucięciu kontaktu ze mną wróciła na tindera szukać dopaminy i ekscytacji. Powiem wam że tego nie było w moim bingo na 2025 rok xd

A teraz jeszcze sprawdź:
- love bombing
- zabawa w ciepło - zimno

smile

Mam nadzieję, że nie będziesz miał wieloletnich zobowiązań.

35

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

Cześć. Przeżyłem ostatnio coś podobnego jak autor tematu. Poznałem kobietę na aplikacji randkowej. Zanim się spotkaliśmy codzienny kontakt, rozmowy przez telefon. Wszystko się naprawdę super kleiło, podobny światopogląd, zainteresowania, gusta muzyczne, filmowe itd. Nie pamiętam czy kiedykolwiek poznałem kobietę, która byłaby tak zainteresowana nie widząc mnie nawet na żywo. Pierwsza randka rewelacja. Sporo śmiechu, flirtu, droczenia się, kobieta pozwalała się delikatnie dotykać, przytulała się, no i przede wszystkim rozmowa kleiła się jakbyśmy się znali od lat. Następnego dnia sama zadzwoniła, dziękowała za spotkanie, mówiła że dawno nie czuła przy kimś praktycznie obcym takiego luzu. Od razu umówiliśmy się na kolejne spotkanie za parę dni. Między słowami, gdy pisaliśmy, ona zasugerowała, że następnym razem liczy na pocałunek. W ogóle zaczęła stosować aluzje seksualne i chyba powinna zapalić mi się lampka ostrzegawcza, bo pewnie dziewczyna liczyła na "coś" więcej, a ja nie jestem z tych co się bardzo spieszą. No i drugie spotkanie. Na początku było trochę drętwo. Pogadaliśmy na poważniejsze tematy, związki, praca itp. Koniec końców wylądowaliśmy na polanie w parku. Kocyk, przytulanki, ogólnie romantycznie. Całowaliśmy się, ale do niczego więcej nie doszło. Pożegnaliśmy się jeszcze raz pocałunkiem. Niby wszystko fajnie, ale po spotkaniu ona zaczęła wychładzać kontakt. Na wiadomości odpisywała z dużym opóźnieniem, nie zadawała kompletnie żadnych pytań co u mnie. Trwało to kilka dni, zapytałem w końcu na czym stoimy i stwierdziła, że jestem super facetem, ale dla niej to nie jest "to". Byłem w lekkim szoku, bo na spotkaniach pokazywała zupełnie coś innego. No ale cóż, przyjąłem to na klatę, podziękowałem jej za poświęcony czas i tyle. Mija kilkanaście dni, byłem jeszcze na jednej randce z inną kobietą, ale to już kompletnie nie ta energia. Rzadko spotyka się tak otwarte, wesołe i zainteresowane kobiety jak tamta.     

W zasadzie to już nie ma co analizować, ale waszym zdaniem, co mogło zadecydować, że jej zainteresowanie spadło niemal do zera po tej drugiej randce? Mam swoją teorię i wydaje mi się, że ona liczyła na szybki seks, może chciała się tylko pobawić, a wyczuła że ja jestem zainteresowany poważniejszą relacją (to też wynikało z naszych rozmów). W ogóle randki z internetu to osobny temat. Ludzie albo szukają zabawy, albo chcieliby żeby coś zadziało się szybko, tu i teraz. Jak się nie uda, to rezygnują i szukają dalej. No ale to tylko moje przemyślenia.

36

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:

Cześć. Przeżyłem ostatnio coś podobnego jak autor tematu. Poznałem kobietę na aplikacji randkowej. Zanim się spotkaliśmy codzienny kontakt, rozmowy przez telefon. Wszystko się naprawdę super kleiło, podobny światopogląd, zainteresowania, gusta muzyczne, filmowe itd. Nie pamiętam czy kiedykolwiek poznałem kobietę, która byłaby tak zainteresowana nie widząc mnie nawet na żywo. Pierwsza randka rewelacja. Sporo śmiechu, flirtu, droczenia się, kobieta pozwalała się delikatnie dotykać, przytulała się, no i przede wszystkim rozmowa kleiła się jakbyśmy się znali od lat. Następnego dnia sama zadzwoniła, dziękowała za spotkanie, mówiła że dawno nie czuła przy kimś praktycznie obcym takiego luzu. Od razu umówiliśmy się na kolejne spotkanie za parę dni. Między słowami, gdy pisaliśmy, ona zasugerowała, że następnym razem liczy na pocałunek. W ogóle zaczęła stosować aluzje seksualne i chyba powinna zapalić mi się lampka ostrzegawcza, bo pewnie dziewczyna liczyła na "coś" więcej, a ja nie jestem z tych co się bardzo spieszą. No i drugie spotkanie. Na początku było trochę drętwo. Pogadaliśmy na poważniejsze tematy, związki, praca itp. Koniec końców wylądowaliśmy na polanie w parku. Kocyk, przytulanki, ogólnie romantycznie. Całowaliśmy się, ale do niczego więcej nie doszło. Pożegnaliśmy się jeszcze raz pocałunkiem. Niby wszystko fajnie, ale po spotkaniu ona zaczęła wychładzać kontakt. Na wiadomości odpisywała z dużym opóźnieniem, nie zadawała kompletnie żadnych pytań co u mnie. Trwało to kilka dni, zapytałem w końcu na czym stoimy i stwierdziła, że jestem super facetem, ale dla niej to nie jest "to". Byłem w lekkim szoku, bo na spotkaniach pokazywała zupełnie coś innego. No ale cóż, przyjąłem to na klatę, podziękowałem jej za poświęcony czas i tyle. Mija kilkanaście dni, byłem jeszcze na jednej randce z inną kobietą, ale to już kompletnie nie ta energia. Rzadko spotyka się tak otwarte, wesołe i zainteresowane kobiety jak tamta.     

W zasadzie to już nie ma co analizować, ale waszym zdaniem, co mogło zadecydować, że jej zainteresowanie spadło niemal do zera po tej drugiej randce? Mam swoją teorię i wydaje mi się, że ona liczyła na szybki seks, może chciała się tylko pobawić, a wyczuła że ja jestem zainteresowany poważniejszą relacją (to też wynikało z naszych rozmów). W ogóle randki z internetu to osobny temat. Ludzie albo szukają zabawy, albo chcieliby żeby coś zadziało się szybko, tu i teraz. Jak się nie uda, to rezygnują i szukają dalej. No ale to tylko moje przemyślenia.

Masz dobrą teorię, jej tylko zależało na seksie.

37 Ostatnio edytowany przez Nightlander (2025-08-05 21:16:26)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości

To prawdopodobne. Trochę dziwnie się czułem z tym, że obca kobieta na pierwszej randce przytula się do mnie, łapie mnie za rękę, mówi komplementy typu 'ładnie pachniesz', pozwala się w zasadzie bez oporów dotykać po twarzy, włosach. Nawet nie musiałem specjalnie się starać i jej podrywać, bo ona robiła to za mnie. Dawno mnie coś takiego nie spotkało. Inna teoria - słabo całuję i się zraziła wink Szkoda mi tej znajomości, bo złapaliśmy fajne porozumienie w wielu kwestiach, fizycznie też przypadliśmy sobie do gustu, a nie dała szansy na poznanie się lepiej.

38

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:

To prawdopodobne. Trochę dziwnie się czułem z tym, że obca kobieta na pierwszej randce przytula się do mnie, łapie mnie za rękę, mówi komplementy typu 'ładnie pachniesz', pozwala się w zasadzie bez oporów dotykać po twarzy, włosach. Nawet nie musiałem specjalnie się starać i jej podrywać, bo ona robiła to za mnie. Dawno mnie coś takiego nie spotkało. Inna teoria - słabo całuję i się zraziła wink Szkoda mi tej znajomości, bo złapaliśmy fajne porozumienie w wielu kwestiach, fizycznie też przypadliśmy sobie do gustu, a nie dała szansy na poznanie się lepiej.

To były tylko pozory, żebyś właśnie tak to odczuwał, nie masz czego żałować.
Widać podryw ma już „we krwi” i każdy się na to łapie, więc dla niej to jest bułka z masłem.

39

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
wieka napisał/a:

To były tylko pozory, żebyś właśnie tak to odczuwał, nie masz czego żałować.
Widać podryw ma już „we krwi” i każdy się na to łapie, więc dla niej to jest bułka z masłem.

Najlepsze, że na tej apce w opisie ma, że nie szuka spotkań na jedną noc ani szybkiego seksu. Czyżby aż tak kłamała? smile Z drugiej strony ciąg dalszy opisu - że nie lubi długo pisać, tylko spotkać się i weryfikować. Pewnie byłem jednym z wielu, z którymi się spotyka, flirtuje i "weryfikuje". Wiadomo, zawsze się znajdzie ktoś lepszy, może przystojniejszy, przy kim poczuje w końcu to "coś". Inna sprawa, że korci mnie, żeby jeszcze za jakiś czas (miesiąc, dwa) odezwać się do niej. Ale po tym co tu przeczytałem dam sobie spokój.

40

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:
wieka napisał/a:

To były tylko pozory, żebyś właśnie tak to odczuwał, nie masz czego żałować.
Widać podryw ma już „we krwi” i każdy się na to łapie, więc dla niej to jest bułka z masłem.

Najlepsze, że na tej apce w opisie ma, że nie szuka spotkań na jedną noc ani szybkiego seksu. Czyżby aż tak kłamała? smile Z drugiej strony ciąg dalszy opisu - że nie lubi długo pisać, tylko spotkać się i weryfikować. Pewnie byłem jednym z wielu, z którymi się spotyka, flirtuje i "weryfikuje". Wiadomo, zawsze się znajdzie ktoś lepszy, może przystojniejszy, przy kim poczuje w końcu to "coś". Inna sprawa, że korci mnie, żeby jeszcze za jakiś czas (miesiąc, dwa) odezwać się do niej. Ale po tym co tu przeczytałem dam sobie spokój.

Dokładnie, nie miałoby to sensu.
Napisać można wszystko, żeby przyciągnąć potencjalnego „delikwenta”.

41 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-08-05 21:58:08)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:

To prawdopodobne. Trochę dziwnie się czułem z tym, że obca kobieta na pierwszej randce przytula się do mnie, łapie mnie za rękę, mówi komplementy typu 'ładnie pachniesz', pozwala się w zasadzie bez oporów dotykać po twarzy, włosach. Nawet nie musiałem specjalnie się starać i jej podrywać, bo ona robiła to za mnie. Dawno mnie coś takiego nie spotkało. Inna teoria - słabo całuję i się zraziła wink Szkoda mi tej znajomości, bo złapaliśmy fajne porozumienie w wielu kwestiach, fizycznie też przypadliśmy sobie do gustu, a nie dała szansy na poznanie się lepiej.

Nie chodzi, że słabo całujesz, ale po tym można określić czy jest chemia. Jej ciało może stwierdziło, że nie ma. Pocałunek to dla mózgu masa informacji ważnych z biologicznego punktu widzenia. Czasem tak bywa, że nam się ktoś podoba, ale przy bliższym kontakcie jednak się okazuje, że to nie to. Może po prostu nie smakujesz jej wink A dla innej będziesz och i ach...
Miałam tak kiedyś, że on mi się bardzo podobał, ale jak się pocałowaliśmy to mi przeszło, czułam, jakbym się z bratem całowała wink

42

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Solaris napisał/a:

Nie chodzi, że słabo całujesz, ale po tym można określić czy jest chemia. Jej ciało może stwierdziło, że nie ma. Pocałunek to dla mózgu masa informacji ważnych z biologicznego punktu widzenia. Czasem tak bywa, że nam się ktoś podoba, ale przy bliższym kontakcie jednak się okazuje, że to nie to. Może po prostu nie smakujesz jej wink A dla innej będziesz och i ach...
Miałam tak kiedyś, że on mi się bardzo podobał, ale jak się pocałowaliśmy to mi przeszło, czułam, jakbym się z bratem całowała wink

Nie uważasz, że to jednak domena kobiet, żeby skreślać faceta po jednym w ich opinii nieudanym pocałunku? Przecież to idiotyczne smile Zwłaszcza gdy jest między wami super kontakt i dobrze się dogadujecie. Dla przykładu moja dawna dziewczyna była dziewicą, kompletnie zieloną w tych sprawach. Gdybym podchodził do tematu tak, że ją skreślam bo np. słabo całuje, albo nie umie (za przeproszeniem) zrobić dobrze loda, to nie przeżyłbym z nią później wielu pięknych chwil. A wracając do tych pocałunków, to i dla mnie nie było jakiejś rewelacji. Zwyczajnie, bez piorunów i motyli w brzuchu, ale przyjemne. Poza tym jak pisałem trochę się hamowałem, bo nie chciałem tego wieczora nic więcej. Na pewno lekcja dla mnie jest taka, żeby za szybko nie seksualizować nowych znajomości, a kobiety które do tego dążą na pierwszej randce po prostu traktować z dystansem.

43 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-08-06 12:19:52)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:

Nie uważasz, że to jednak domena kobiet, żeby skreślać faceta po jednym w ich opinii nieudanym pocałunku? Przecież to idiotyczne smile Zwłaszcza gdy jest między wami super kontakt i dobrze się dogadujecie. Dla przykładu moja dawna dziewczyna była dziewicą, kompletnie zieloną w tych sprawach. Gdybym podchodził do tematu tak, że ją skreślam bo np. słabo całuje, albo nie umie (za przeproszeniem) zrobić dobrze loda, to nie przeżyłbym z nią później wielu pięknych chwil. A wracając do tych pocałunków, to i dla mnie nie było jakiejś rewelacji. Zwyczajnie, bez piorunów i motyli w brzuchu, ale przyjemne. Poza tym jak pisałem trochę się hamowałem, bo nie chciałem tego wieczora nic więcej. Na pewno lekcja dla mnie jest taka, żeby za szybko nie seksualizować nowych znajomości, a kobiety które do tego dążą na pierwszej randce po prostu traktować z dystansem.

Nie mogę wypowiadać się w imieniu innych kobiet to raz a dwa piszemy o rożnych rzeczach smile Nie chodzi o nieudany/słaby pocałunek, tylko o brak chemii w trakcie a ta nie zależy od tego czy ktoś dobrze całuje.
Nie wiem, jakie Ty masz doświadczenia z kobietami, ale "przyjemne" i "zwyczajnie" to dla mnie za mało, żeby iść dalej. Przyjemność to mam jedząc zupę pomidorową a nie całując się z facetem, który mnie pociąga seksualnie. Jak jest zwyczajnie to jasny znak, że to nie ten. Ma być właśnie niezwyczajnie. Chemia to coś, co sprawia, że właśnie kręci Cię ten konkretny człowiek a nie każdy. I gdy ona jest, łatwiej budować bliskość, bo to przychodzi naturalnie wtedy.  Nie twierdzę, że trzeba iść od razu do łóżka, choć, gdy chemia silna to seks będzie super, ale będzie jeszcze lepszy i pełniejszy, gdy będzie bliskość emocjonalna a ta wymaga już czasu. Gdy więc nie ma chemii to nie masz ochoty budować czegokolwiek. Ja już byłam w związku z facetem, który mnie nie pociągał, ale miał szereg innych zalet i nigdy więcej. Nic tego nie zrekompensuje.

44

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Solaris napisał/a:

Nie mogę wypowiadać się w imieniu innych kobiet to raz a dwa piszemy o rożnych rzeczach smile Nie chodzi o nieudany/słaby pocałunek, tylko o brak chemii w trakcie a ta nie zależy od tego czy ktoś dobrze całuje.
Nie wiem, jakie Ty masz doświadczenia z kobietami, ale "przyjemne" i "zwyczajnie" to dla mnie za mało, żeby iść dalej. Przyjemność to mam jedząc zupę pomidorową a nie całując się z facetem, który mnie pociąga seksualnie. Jak jest zwyczajnie to jasny znak, że to nie ten. Ma być właśnie niezwyczajnie. Chemia to coś, co sprawia, że właśnie kręci Cię ten konkretny człowiek a nie każdy. I gdy ona jest, łatwiej budować bliskość, bo to przychodzi naturalnie wtedy.  Nie twierdzę, że trzeba iść od razu do łóżka, choć, gdy chemia silna to seks będzie super, ale będzie jeszcze lepszy i pełniejszy, gdy będzie bliskość emocjonalna a ta wymaga już czasu. Gdy więc nie ma chemii to nie masz ochoty budować czegokolwiek. Ja już byłam w związku z facetem, który mnie nie pociągał, ale miał szereg innych zalet i nigdy więcej. Nic tego nie zrekompensuje.

Czyli mówiąc wprost odrzucasz każdego faceta, z którym nie poczułaś "chemii" w trakcie pocałunku, niezależnie od tego, że wcześniej tę "chemię" było czuć w powietrzu, świetnie się dogadywaliście i bawiliście na randce. Dla mnie to szczerze mówiąc niepojęte. Przecież taki facet może okazać się super kochankiem, ale może akurat miał słabszy dzień, albo tak jak ja - nie chciał się spieszyć. Ja akurat jestem facetem, który rozkręca się wolno, ale gdy już dojdzie do seksu to naprawdę potrafię dać z siebie dużo i wtedy kobieta jest w stanie to odpowiednio odczuć. No ale jak mam doprowadzić do tego seksu, jeśli zostanę skreślony po jednym pocałunku? W sumie to sam sobie odpowiem na to pytanie - nie popełniać takiego błędu i nie seksualizować zbyt szybko znajomości. Zresztą takie szybkie tempo, jakie narzuciła kobieta spotkało mnie pierwszy raz. Byłem w paru związkach, ostatni kilkuletni i nie przypominam sobie, żeby pierwsze pocałunki czy w ogóle pierwszy kontakt fizyczny był jakiś rewelacyjny. Dopiero z czasem zaczęliśmy się docierać (co też wydaje mi się logiczne).

45

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:

Czyli mówiąc wprost odrzucasz każdego faceta, z którym nie poczułaś "chemii" w trakcie pocałunku, niezależnie od tego, że wcześniej tę "chemię" było czuć w powietrzu, świetnie się dogadywaliście i bawiliście na randce. Dla mnie to szczerze mówiąc niepojęte. Przecież taki facet może okazać się super kochankiem, ale może akurat miał słabszy dzień, albo tak jak ja - nie chciał się spieszyć. Ja akurat jestem facetem, który rozkręca się wolno, ale gdy już dojdzie do seksu to naprawdę potrafię dać z siebie dużo i wtedy kobieta jest w stanie to odpowiednio odczuć. No ale jak mam doprowadzić do tego seksu, jeśli zostanę skreślony po jednym pocałunku? W sumie to sam sobie odpowiem na to pytanie - nie popełniać takiego błędu i nie seksualizować zbyt szybko znajomości. Zresztą takie szybkie tempo, jakie narzuciła kobieta spotkało mnie pierwszy raz. Byłem w paru związkach, ostatni kilkuletni i nie przypominam sobie, żeby pierwsze pocałunki czy w ogóle pierwszy kontakt fizyczny był jakiś rewelacyjny. Dopiero z czasem zaczęliśmy się docierać (co też wydaje mi się logiczne).

Nie, no tak to nie, że wcześniej chemia fruwała w powietrzu smile Jak jest taka duża chemia to raczej zapowiada się dobrze. Ale miałam tak, że podobał mi się z wyglądu. Też pisaliśmy wcześniej i była świetna atmosfera, zabawnie, flirt itp. Gdy się spotkaliśmy to w końcu doszło do pocałunku i właśnie nic nie poczułam.  On najwyraźniej przeciwnie, bo często inicjował pocałunki. Szczerze, pod koniec randki już miałam dość. Odetchnęłam z ulgą, gdy się w końcu żegnaliśmy.  Byłam zła na siebie i nie rozumiałam skąd taki obrót sprawy. Ale moje ciało mówiło nie.
Nie wiem jak u was było. Kto czuł chemię i jak dużą. Nie upieram się przy tym, że ona Cię odrzuciła z tego powodu, to tylko luźna uwaga, że tak mogło być. Powód zna tylko ona. 
Masz swoje tempo i dobrze, nie musisz dostosowywać się do innych. Bliskość nie powinna być wymuszona, pośpieszana itd.

46

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:

Zresztą takie szybkie tempo, jakie narzuciła kobieta spotkało mnie pierwszy raz. Byłem w paru związkach, ostatni kilkuletni i nie przypominam sobie, żeby pierwsze pocałunki czy w ogóle pierwszy kontakt fizyczny był jakiś rewelacyjny. Dopiero z czasem zaczęliśmy się docierać (co też wydaje mi się logiczne).

Opisujesz zachowanie kobiety zaburzonej.
Poczytaj co to jest love bombing.
To nie słaby pocałunek był przyczyną, ale brak odpowiedniego poziomu atencji. Nie nadawałeś się na źródło zasilania.

47

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Priscilla napisał/a:

Wczoraj usłyszałam takie stwierdzenie: "Kobiety czasem zmuszają się do seksu, żeby zaznać odrobiny bliskości. Mężczyźni czasem zmuszają się do bliskości, żeby zaznać odrobiny seksu". Jeśli głębiej się nad tym zastanowić, to jest w tym niestety dużo prawdy, choć w dłuższej perspektywie ani jednej, ani drugiej stronie to nie służy.
Uwagę jednak zwracam na słowo-klucz "czasem", bo w żadnej mierze nie jest to przecież regułą, a zależy od szeregu przeróżnych czynników.


Jak pisałem - zerknij na statystyki satysfakcji kobiet z seksu i wtedy zobacz jak to "czasem" realnie często występuje. wink

48

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:

CześćPogadaliśmy na poważniejsze tematy, związki, praca itp. Koniec końców wylądowaliśmy na polanie w parku. Kocyk, przytulanki, ogólnie romantycznie. Całowaliśmy się, ale do niczego więcej nie doszło. Pożegnaliśmy się jeszcze raz pocałunkiem. Niby wszystko fajnie, ale po spotkaniu ona zaczęła wychładzać kontakt. Na wiadomości odpisywała z dużym opóźnieniem, nie zadawała kompletnie żadnych pytań co u mnie.

Może ona wypaliła się szybciej, niż wam relacja ruszyła. Bywa, że ktoś się napali i nastawi na coś, by potem przeżyć dołek.
Może pomyślała, ze sam się od niej dystansujesz po tych zdystansowanych pocałunkach.
Może chciała tylko seksu, ale to dziwne, że aż tak bardzo angażowała się w relację z tobą przed drugim spotkaniem.

49

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Samba napisał/a:

Może ona wypaliła się szybciej, niż wam relacja ruszyła. Bywa, że ktoś się napali i nastawi na coś, by potem przeżyć dołek.
Może pomyślała, ze sam się od niej dystansujesz po tych zdystansowanych pocałunkach.
Może chciała tylko seksu, ale to dziwne, że aż tak bardzo angażowała się w relację z tobą przed drugim spotkaniem.

Uwierz, chciałbym wiedzieć co było prawdziwym powodem. Autor tematu dostał chociaż jakieś wyjaśnienie, a ta "moja" napisała mi tylko "dla mnie to nie to". Faktycznie wyglądało to tak, że kobieta się napaliła na tą znajomość i może miała zbyt wygórowane oczekiwania. Wcześniej ktoś wspomniał o love bombingu. Nie wydaje mi się. Żadnych uczuć mi nie wyznawała, nie czułem jakiejś presji na związek itp. Znajomość rozwijała się może i szybko, ale raczej w kierunku seksu. Sam nie wiem, myślę że nie ma sensu więcej analizować.

50 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-08-08 18:49:22)

Odp: Rozdarcie po krótkiej znajomości
Nightlander napisał/a:
Samba napisał/a:

Może ona wypaliła się szybciej, niż wam relacja ruszyła. Bywa, że ktoś się napali i nastawi na coś, by potem przeżyć dołek.
Może pomyślała, ze sam się od niej dystansujesz po tych zdystansowanych pocałunkach.
Może chciała tylko seksu, ale to dziwne, że aż tak bardzo angażowała się w relację z tobą przed drugim spotkaniem.

Uwierz, chciałbym wiedzieć co było prawdziwym powodem. Autor tematu dostał chociaż jakieś wyjaśnienie, a ta "moja" napisała mi tylko "dla mnie to nie to". Faktycznie wyglądało to tak, że kobieta się napaliła na tą znajomość i może miała zbyt wygórowane oczekiwania. Wcześniej ktoś wspomniał o love bombingu. Nie wydaje mi się. Żadnych uczuć mi nie wyznawała, nie czułem jakiejś presji na związek itp. Znajomość rozwijała się może i szybko, ale raczej w kierunku seksu. Sam nie wiem, myślę że nie ma sensu więcej analizować.

Masz rację nie ma sensu analizować. Pocałunek wszystko zepsuł? No moze - jak ja całą obśliniles smile

Posty [ 50 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rozdarcie po krótkiej znajomości

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024