Kakarotto napisał/a:To nie ma nic wspólnego ani z odpowiedziami deklaratywnymi (bo panie nie były świadome, że konto jest fake'iem) ani z analizą ruchu na portalach. To jest analiza zachowań ludzkich. I to na dość sporej próbie.
Mój błąd. Tam pomiędzy tamtymi zdaniami powinna być przerwa/akapit nowy. Także nie traktuj tego jako pojedynczego zbioru czynników, a raczej jako wymienione kolejne elementy układanki. Niezależne od siebie nawzajem.
-edit- i to samo tyczy ogólnie całego posta - to nie jest tak, że moje jest prawdziwsze a twoje nie. Zarówno to co ty mówisz ma miejsce, jak i to co ja napisałem. Ty się skłaniasz ku wersji, że pierwsze skrzypce gra zachowanie. Ja, że algorytmy to wykorzystują i potęgują.
Analiza ruchu na portalach to analiza ludzkich zachowań w internecie (w kontekście poszukiwania potencjalnego partnera).
To tak samo jak znajdziesz mnóstwo filmików, gdzie pokazują randomowym babkom facetów o różnych typach sylwetki i poziomie muskulatury i wcale ci najlepiej zbudowani nie są postrzegani jako najatrakcyjniejsi.
Pytanie czy to był skutek działania algorytmów
Wniosek tamtej firmy był taki, ze to kwestia algorytmów.
Co jest związane pośrednio z tym, że to kobiety odpowiadają za ~70% decyzji konsumenckich, a faceci są jedynie płatnikami. Im większy ruch kont kobiecych - tym większy zysk z reklam. Im bardziej wypromowane konta kobiet na portalach randkowych, tym mniej facetów zwróci uwagę jak mało kobiet tam jest i tym chętniej wydadzą więcej na konta premium/pakiety vip itp.
No tylko, że ja nie brałem tego co mi portal promował tylko sam wszyukiwałem takie profile kobiet, które mi pasowały i do nich pisałem.
Nie te czasy panie ogoniasty, nie te czasy. Każda wyszukiwarka w internecie podsuwa ci to, co ona 'uznaje', że ci się spodoba. Nawet jak korzystasz z katalogów ogólnych, to wyświetlają ci się jedynie takie wyniki, które ktoś arbitralnie uznał za najlepsze dla ciebie. To samo jest z treściami na socialach, czy wynikami googla jak szukasz czegokolwiek. Jak masz grupy mające po kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy użytkowników np na fb to tez nie zobaczysz wszystkich aktywności, bo gdyby pojawiały się wszystkie, to zapierdalałoby to z taką szybkością, że nie byłbyś w stanie czytać. I to pisze z doświadczenia mojej żony, która na takiej grupie jest moderatorem i samych zgłaszanych postów czy nowych tematów do zatwierdzenia jest tyle, że tam niekiedy w kilka modów i adminów nie wyrabiają. A to tylko ułamek pełnej aktywności.
Portale (nie tylko randkowe) analizują twój profil, słownictwo, czas spędzony w różnych funckjonalnościach, położenie kursora, częstotliwość klikania, ustawienia monitora i sprzętu z jakiego korzystasz. Analizują też twoje zdjęcia, lokalizacje (dokładną po GPS lub zgrubną po IP i BTSach do jakich loguje się urządzenie przenośne) czy twoje otoczenie poprze zbieranie danych z mikrofonu i kamery.
Ale tym można wytłumaczyć te sytuacje w których portal sam ci podsuwa konta, które możesz zaczepić (np. mechanizm w prawo, w lewo), a nie te w których ty sam sobie wyszukujesz konta i do nich piszesz.
Google kiedyś miało takie fajne, darmowe szkolenia z marketingu internetowego i podobnych, gdzie też wyjaśniali mechanizmy działania wszelkich wyszukiwarek, algorytmy social mediów i innych takich. Zrobiłem sobie taki chyba z 5 czy 6 lat temu. Już wtedy mówili wprost, ze nie ma takiej możliwości, aby samodzielnie wyszukiwać i dotrzeć do celu. Dostajemy to, co nam podsuną algorytmy. Wszędzie. Na każdym jednym portalu. Nawet jebane allegro jak przeglądasz na apce w telefonie i na kompie to ma inne wyniki. Jak weźmiesz te same urządzenia i pojedziesz do innego miasta to wyniki też nagle zobaczysz inne. Część pozostanie takich samych, ale różnica będzie naprawdę zauważalna.
Nie widzę żadnego powodu dla którego miałaby nie powiedzieć mi prawdy. Nie jest to przecież ani jakaś wiedza intymna ani jakaś informacja stawiająca ją w złym świetle czy coś.
Trochę się przekomarzam. A tak całkiem serio - wiele kobiet ma tak, że stara się chronić uczucia facetów, na których im zależy. I np powie, że nikt jej nie podrywał w sytuacji, kiedy zalotników miała dziesiątki, tylko żadnym się nie zainteresowała więc to bez znaczenia, to po co wywierać presję jak można dać poczucie bezpieczeństwa? Nie twierdzę, że tak ma twoja. Ale jest też taka możliwość. I na to też trzeba brać poprawkę.
Tak całkiem szczerze mówiąc to nie wiem co jest w tych zdjęciach aż takiego złego? Okej może niczym szczególnym się nie wyróżnią na tle innych, przynajmniej jeden może mógłby się chociaż bardziej uśmiechnąć, ale poza tym nie widzę tam nic co by kazało od tych mężczyzn uciekać jak od Frankensteina.
Bo jeden z nich ma w opisie, że jest szczupły, a ryj ma ulany jak prosiak tuż przed świniobiciem. A drugi to ma tyle polotu, że wstawia kopiuj-wklejke. Od jednego zalatuje kłamstwem, a od drugiego stagnacją i nudą. I obaj wyszli na tych zdjęciach bardzo niekorzystnie.