New Me napisał/a:Bert44 napisał/a:Chodzi mi o to że całe równouprawnienie w naszym wydaniu jest jednostronne (tzn. chodzi o emancypacje kobiet facet nie ma znaczenia). I nie chodzi mi o głupoty a o sprawy naprawdę grube w których faceci są dyskryminowani w mocy prawa. Dyskryminacja kobiet ma najczęściej podłoże społeczne. Weźmy np. wysokość pensji. O tym nie decyduje sejm tylko przedsiębiorcy. Faceci są w ważnych sprawach dyskryminowani przez prawo i państwo a pani ministra od rownouprawmienia mówi z uśmiechem że tym zajmować się nie będzie... Np. wiek emerytalny. My pracujemy do 65 roku, kobiety do 60 (baaardzo rownouprawnione) My umieramy w wieku 75 lat kobiety 82. Efekt jest taki że facet pobiera emeryturę przez 10 lat a babka 22. A my faceci wnosimy do systemu emerytalnego ponad 80% środków (m.in. przez dluzsza prace). Możemy mówić o tym kto ma zapłacić na randce ale to pikuś. My utrzymujemy wszystkie kobiety na emeryturze i korzystają one z tego w stopniu ponad dwukrotnie wiekszym (nie mówiąc o tym kto co wkłada do wspolnej skarbonki). Chodzi o miliardy. I gdzie tu równouprawnienie? Dlaczego kobiety nie mogą pracować do 65 roku? Przefiez zdrowsze są na starość dłużej żyją. W wieeelu krajach w Europie pracujemy równo. Równo. A takich przykladow mam więcej. Udawanie że nie ma tematu powoduje u mnie zła reakcje na hasło "rownouprawnienie". A mam 2 córki i zależy mi żeby miały równe prawa nie jestem wystrzelonym anty-rownouprawnieniowcem. Takich przylaldow jest więcej. Grubych.
I nie chodzi mi o inceli itp jak pisała Priscilla
Rownouprawnienie nie istnieje. Zeby bylo rownouprawnienie to obie plcie musialy by miec dokladnie w kazdej kategori zycia takie same prawa i takie same obowiazki a tak nie jest i nigdy nie bedzie
Oczywiście. Moge powiedziec ze facet podniesie paczke 40 kg wiec powinien zarabiac za prace kuriera wiecej. Ale biegamy że sztandarami "rownouprawnienie" i my decydujemy gdzie zrobimy równo. A są rejony gdzie to tylko podjęcie decyzji. Jak wiek emerytalny. Tu chyba możemy być równi?
No ja akurat jestem poza systemem wieku emerytalnego wiec w sumie to chyba jestem najbardziej rownouprawniona ... a tak serio to tez mysle zeby lepiej obie plcie mialy prawo do emerytury w wieku 60 lat nawet. Po co cale zycie harowac chociaz lata spokoju miec na starosc to kazdy miec powinien. A rzady to by pewnie chcieli zeby ludzie do usranej smierci pracowali