Prawda o portalach randkowych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 93 z 93 ]

66

Odp: Prawda o portalach randkowych
bagienni_k napisał/a:

Choćby i nawet jedna czy druga była wolna, to nie zawsze może mieć ochotę czy czas na flirt czy rozmowę. Chociaż większość potencjalnych adoratorów to zniechęci, znajdą się i tacy zapaleńcy, którzy specjalnie będą naciskać, licząc na cud. Zresztą istnieją przypadki, kiedy ktoś sobie stawia za honorowy cel uwieść osobę zajętą i w nich wręcz gustuje. Moim zdaniem to są zaburzone osoby, próbujące udowodnić sobie czy innym, jakie to one nie są "przebojowe i zachwycające", że każda/każdy da się złapać w ich sidła...

tu chyba nawet jeden facio brał udział w ktorejs dyskusji , ale nie miał osobnego swojego wątku, nie pamietam imienia ..

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Prawda o portalach randkowych
bagienni_k napisał/a:

Choćby i nawet jedna czy druga była wolna, to nie zawsze może mieć ochotę czy czas na flirt czy rozmowę. Chociaż większość potencjalnych adoratorów to zniechęci, znajdą się i tacy zapaleńcy, którzy specjalnie będą naciskać, licząc na cud. Zresztą istnieją przypadki, kiedy ktoś sobie stawia za honorowy cel uwieść osobę zajętą i w nich wręcz gustuje. Moim zdaniem to są zaburzone osoby, próbujące udowodnić sobie czy innym, jakie to one nie są "przebojowe i zachwycające", że każda/każdy da się złapać w ich sidła...


Bo takie cuda zdarzają się nader często.

Jest też takie stare porzekadło: "u mężatki nie ma wpadki".

Sam znam taki przypadek, kiedy dziewczyna nie mogła złapać swojego faceta na dziecko, to szła w tango i za każdym razem jak typ był na służbie czy dobówce czy innym szkoleniu, to ona waliła go w rogi aż miło.


Koleś nie chciał mi wierzyć. Bo nie, jego dziewczyna to taka cudowna, wierna i lojalna i same ochy i achy. Jak odchodziłem z woja, to koleś się oświadczał, bo 'wpadli'.

Wiem, że kilka lat później się rozwodzili.


A to w sumie nie jest jedyny przypadek, jaki znam, łapania sobie dobrze ustawionego faceta na 'wpadkę'. Ten był po prostu jednym z bardziej hardcorowych.

68

Odp: Prawda o portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

jakoś na portalu łatwiej, bo można zapytać wprost o takie rzeczy na samym poczatku.

Łatwiej...?
Hehe... prawie spadłem z krzesła smile
może 15 lat temu było łatwiej. Teraz na portalach to dopiero się cyrki odwalają.
Pewnie, możesz pytać wprost o co tylko zechcesz na samym początku.
Dostaniesz odpowiedź taką jakiej oczekujesz, a potem.... Potem wychodzą różne "kwiatki". np. że jednak jest żona.
Albo wręcz pakiet żona + dzieci.
U płci przeciwnej tak samo.

69

Odp: Prawda o portalach randkowych

a wiesz, że bardzo rzadko ludzie pytaja o przeszlość w szczegółach? to dlatego, a powinni

70

Odp: Prawda o portalach randkowych

Niejednoznaczny29 jesteś ze Szczecina?

71

Odp: Prawda o portalach randkowych

Cytat z internetu:
" Przypadkowe spotkanie, zauroczenie, zakochanie... Taki scenariusz oczywiście jest możliwy, ale zdaje się, że należy do rzadkości. Single muszą odbyć wiele randek, by w końcu trafić na właściwą osobę. W wielu przypadkach taka przeprawa to prawdziwa droga przez mękę, dodatkowo usłana różnymi pułapkami. Są nimi szkodliwe trendy, które zyskują na popularności.
Randkowanie w dzisiejszych czasach nie jest łatwą sprawą. Coraz popularniejsze stają się szkodliwe trendy, które polegają na wykorzystywaniu drugiej osoby. Do tej grupy zaliczymy m.in. "sneating" czy "sledging" zwany też "jazdą na sankach". O co chodzi?"

Uff, dobrze, że nie muszę szukać partnerki w internecie.

72

Odp: Prawda o portalach randkowych
Giaa2 napisał/a:

I każda z tych kobiet będzie szukała czego innego, co nie zmienia faktu, że żadna normalna nie zainteresuje się opisem jaki zaserwował autor, bo aż kipi postawą: "Błagam, wybierz mnie! Zobacz jak odróżniam się od reszty. A tak w ogóle to jestem wychillowany i zero presji na cokolwiek" XD

Jeśli starasz się za bardzo = desperat, jeśli się nie starasz = jesteś jak inni. Oj trudne trudne się wylosowało...
Tak serio to przede wszystkim liczy się wygląda na takich portalach.
Przeciętnie wyglądają kobieta może liczyć na dowolną ilość spotkań. Przeciętnie wyglądający mężczyzna może liczyć na to, że będzie traktowany jak powietrze.

73

Odp: Prawda o portalach randkowych

Kopiuj-wklej z forum bracia samcy.
---------------------------------------

Ciekawy przypadek...
Pani lat 42, chyba jakieś wysokie korpo.
Nawet jak na stolicę wymagania spore, bo trzeba spełnić je koniecznie wszystkie naraz.

1) pani ma 175 cm, szuka gościa co najmniej 190 --- to akurat zrozumiałe,  bo te 15 cm różnicy przyda się na powiedzmy 10-cm szpilki + jeszcze zostaje kilka cm rezerwy, chociaż z opisu widać że najlepiej gdyby to był jakiś 2-metrowiec

2) ktoś dla kogo spontaniczny wyjazd na weekend do Paryża, Zurichu lub INNEGO DOWOLNEGO MIASTA itd. nie stanowi problemu --- helikopter wystarczy tylko po Polsce, a te inne DOWOLNE MIASTA, no to już trzeba mieć swojego jet'a

3) doktorat Ph.D. / podyplomowe itd. --- niby całe stada takich biegają po Wawie, ale jeden Ph.D drugiemu nierówny, mnóstwo takich po gówno-studiach itd.

4) potem jeszcze że niepalący, bez tatuaży --- standard, wiadomo
AIe... najważniejsze! --- "sama spełniam wszystkie warunki z tej listy i to jest absolutne minimum". No jeżeli takie jest minimum na wejściu to co będzie potem?

WNIOSEK:
Wydaje mi się, że osobnicy spełniający ŁĄCZNIE to "absolutne minimum" są już w związkach różnego typu i ogólnie mają lepsze rzeczy do roboty niż siedzenie na portalu randkowym. Tym samym nigdy nie zobaczą tej pani, nie dowiedzą się że ona w ogóle istnieje. A dodatkowo w jej bezpośrednim środowisku/otoczeniu wszystkie wyższe dyrektory i prezesy albo już żonate i dzieciate albo mają kochanki 2x młodsze niż ona.
Może powinna szukać na tzw. zachodzie, w tych wszystkich Francjach i Szwajcariach. To są po prostu inne światy.

Oczywiście będzie tam wtedy tylko babą średnio-starszego pokolenia z jakiejś tam Polski, beznadziejnie zarządzanego, biednego wschodniego kraju przyfrontowego. Ale to dla niej chyba jedyny kierunek.

A może to po prostu fake-owy profil...

https://i.ibb.co/QvZTLpRp/1.jpg

Odp: Prawda o portalach randkowych

Dla mnie portale randkowe moga nie istniec

75 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2025-02-18 02:08:37)

Odp: Prawda o portalach randkowych
ammon napisał/a:

Przeciętnie wyglądają kobieta może liczyć na dowolną ilość spotkań. Przeciętnie wyglądający mężczyzna może liczyć na to, że będzie traktowany jak powietrze.

Przeciętnie wyglądający oznacza, że ma pospolitą, typową, zwyczajną aparycję, czyli w kwestii fizyczności niczym szczególnym się nie wyróżnia, jest jak większość, a to nie jest równoznaczne z byciem brzydkim. Mam wrażenie, że te dwa określenia przez pewną grupę mężczyzn są celowo używane jak synonimy, by stworzyć jeszcze większą przepaść między przystojniakami i całą masą facetów, którzy może nie plasują się na samej górze skali, ale wciąż wyglądają nieźle.

76

Odp: Prawda o portalach randkowych
Student23 napisał/a:

No jeżeli takie jest minimum na wejściu to co będzie potem?

Analiza, jakby dziewczyna szukała księcia perskiego, a tak naprawdę jej głównym wymaganiem jest, by facet był na podobnym do niej poziomie intelektualnym oraz materialnym. Rozumiałabym oburzenie, gdyby sama zarabiała najniższą krajową i szukała sponsora tych spontanicznych podróży dookoła świata, ale jeśli faktycznie ją stać, to w czym problem? Niektórzy mogą sobie pozwolić na jedne wakacje w roku, inni mają tyle kasy, by móc wyjeżdżać dwa razy w miesiącu. Życie.

77

Odp: Prawda o portalach randkowych
Student23 napisał/a:

Kopiuj-wklej z forum bracia samcy.

Bracia samcy i wszystko jasne cool

78

Odp: Prawda o portalach randkowych

Najważniejszą zasadą korzystania z aplikacji randkowych jest to, że by być minimum 7/10 z twarzy, by mieć odzew. Opis to tylko dodatek.

79

Odp: Prawda o portalach randkowych
gman98v2 napisał/a:

Najważniejszą zasadą korzystania z aplikacji randkowych jest to, że by być minimum 7/10 z twarzy

No właśnie, z twarzy.
A co jeżeli w ogóle nie ma tej twarzy, jak poniżej na zrzucie ekranu? big_smile

https://ibb.co/zhCRx28k

80 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-03-12 19:17:26)

Odp: Prawda o portalach randkowych
Student23 napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Najważniejszą zasadą korzystania z aplikacji randkowych jest to, że by być minimum 7/10 z twarzy

No właśnie, z twarzy.
A co jeżeli w ogóle nie ma tej twarzy, jak poniżej na zrzucie ekranu? big_smile

https://ibb.co/zhCRx28k

No i co wtedy, Studencie? smile
Czy to takie straszne spotkać się na krótką kawę,  z dziewczyną jak widać zgrabną i zobaczyć tę twarz?
Szansa na to, że będzie to brzydka jak noc facjata jest tak samo nieokreśloną  jak to, ze po zobaczeniu pięknej twarzy na zdjęciu na spotkanie przyjdzie ktoś  średniej urody.
Nie rozumiem dlaczego to tak straszny dylemat i jak bezpiecznej poduszki do lądowania potrzebują dzisiejsi mężczyźni by się spotkać.

81

Odp: Prawda o portalach randkowych

Nie, no sorry... jeżeli na portalu randkowym ktoś ukrywa swoją twarz , to...
...nikt na taką osobę po prostu nie zwróci uwagi, bo czasy randek "w ciemno" dawno już minęły.
Ta zależność jest prosta jak konstrukcja cepa.
Wydaje mi się, że ktoś założył jakiś fake'owy profil dla żartu czy coś.

82 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-03-13 18:12:01)

Odp: Prawda o portalach randkowych

Umow się z nią to się przekonasz i tyle.
Czemu Wy młodzieży szanowna podchodzicie do każdej randki tak poważnie?
Przecież jak nie wypali to świat się nie zawali przecież?

83

Odp: Prawda o portalach randkowych

Ja osobiście nie przepadam za portalami randkowymi, a swojego męża spotkałam na weselu swojej przyjaciółki. Od razu między nami zaiskrzyło.

84

Odp: Prawda o portalach randkowych

Portale randkowe są dobre jeśli można kogoś naciągnąć na darmowy posiłek i tylko w tym celu, żadne tam znajomości.

85 Ostatnio edytowany przez ślad_po_bliźnie (2025-05-02 00:28:32)

Odp: Prawda o portalach randkowych

Witam wszystkich.
Ta Pani naprawdę nie napisała nic złego w swoim profilu, zresztą każdy może tam wpisać, co chce, i to tylko jego prywatna sprawa. Umieściła 3 swoje zdjęcia poza tym, a to - na którym wygląda minimalnie najlepiej dała na koniec. Osobiście mi się podoba ten profil, chociaż nie spełniam wymagań. No ludzie, zamiast jej kibicować, żeby znalazła, kogo szuka, my jako ludzie na nią ujadamy.

Ja tu się zarejestrowałem z prostym przesłaniem - zaprzestańmy tej chorej wojny płci!
Komuś bardzo zależy, żeby skłócić kobiety z mężczyznami, i, o ile mówi się, że to umysły kobiet są podatne na manipulacje, o tyle w tym wypadku panowie wykazują niezgorszą cechę - sami dają się wkręcić w wojenkę...



Jeżeli zaś chodzi o prawdę na temat portali - takowej zwyczajnie nie ma. Są za to różne doświadczenia różnych osób, i to mogę zrozumieć smile

Odp: Prawda o portalach randkowych

Niejednoznaczny - Twój opis jak na mój gust jest przekombinowany... Masz o sobie zbyt wygórowane mniemanie, a to niezbyt dobrze. Podkreślasz swoją inteligencję, a to też razi. Szczególnie że ona może być, wybacz, jeno projekcją.

Troszkę to przypomina sytuację, w której ludzie piszą o sobie że mają poczucie humoru, jednocześnie czyniąc swoje ogłoszenia drętwymi jak to tylko możliwe.

Odp: Prawda o portalach randkowych

Jestem już po trzydziestce, mieszkam w pipidówie (mieścina ok 60 tys.), w której niestety jestem rozpoznawalny ze względów na pracę. Mocno to ogranicza luźne nawiązywanie znajomości w rzeczywistości i czuje się przez to mega niekomfortowo, ale pracy zmienić nie mogę i w sumie i tak nie wiele to pomoże pod tym względem. Każdy kto mieszka w takiej społeczności wie, że w takich miejscach jest w chuj ograniczeń, w szczególności dla osób które budowanie relacji w czasach szkolnych i studenckich poszło w zapomnienie. Niestety u nas nie ma nawet sensownych grup zainteresowań lub jeśli coś jest, to totalnie mija się z tym co sam lubię, a uprawiając hobbystycznie sport w wolnym czasie poznawałem jedynie kolegów. Do najbliższej sensownej miejscowości mam godzinę jazdy, niby nie wiele, ale przerabiałem już relacje na odległość i to jeszcze podczas studiów, gdzie chciało się bardziej wchodzić w takie mało realne do utrzymania relacje i nie wypaliło.

Postanowiłem więc pomimo, iż gryzie się to mocno z moim charakterem szansy na aplikacjicjach randkowych. Wybrałem 4:
-Tender
-Badoo
-Boo
-Fb Dating

W każdej apce dodałem po kilka zdjęć, fajny opis oraz informacje, że szukam partnerki na życie. Mam niezłe studia, praca pomimo braku satysfakcji raczej zachęcająca niż odpychająca, nie jestem też brzydki, nie jestem również niski. Wydawało by się, że kandydat niemal idealny, a tutaj zderzenie z rzeczywistością.

W każdej aplikacji zaczynałem od następujących parametrów:
-lokalizacja maks 20-30 km
-panna w moim przedziale wiekowym
-bezdzietną

Czas pokazał, że z biegiem korzystania mega zaniżałem wszystkie swoje priorytety, czyli te podane wyżej.

Na początek Boo. Lipa w chuj. Z kilkanaście osób które aplikacja mi zaproponowała. 8 osób dostało like. Zero reakcji, nic się nie działo. Wytrzymałem pare dni. Konto usunięte...

Tinder. Zakupiłem Golda, aby ułatwić sobie zadanie. Po dwóch dniach klikania skończyły mi się osoby. Była jedna para, z 50 km ode mnie. Mówi się trudno, zaryzykuje. Chwile popisaliśmy, Panna nie ma czasu na kontakt w realu... Potem półtora tygodnia czasu na apce, niemalże nic, cisza. Konto usunięte...

FB Dating. Przeklinałem wszystkich, ludzi od miesiąca brak - par zero. Dostałem 3 like od innych dziewczyn, których mi nie wrzuciło wcześniej. Jedna okropna, więc odrzuciłem. Dwie pozostałe zdecydowanie poniżej mojego gustu i też dość daleko, ale mówię chuj, trzeba jakoś przełamać ten schemat. Dałem like. Jedna nie odpisała wcale, druga przestała odpisywać po nie wielkiej wymianie, w zasadzie to padła propozycja, a ona jedynie skwitowała że nie ma czasu, a potem to mi się już nie chciało prowadzić rozmowy. Konto dalej jest, nic się nie dzieje... Jedyny plus tej aplikacji to to, że w pełni darmowa.

Badoo, tu zdecydowanie było najwięcej interakcji, ale zacznijmy od początku. Pochwaliłem się koleżankom o swoim profilu i... okazało się, że nie mogą mnie znaleźć w ludziach z okolicy oraz na chybił trafił. Sprawdziłem to z kilku kont, parametry wszystko itd. ustawianione ok - kurwa serio xD. Ja z kolei wszystkie te Panny widziałem. Nawet wchodząc na ich konta jako gość, nie miały mnie w gościach... Mimo to z ciekawości wziąłem Premium (wpadł jakiś like), nie wiadomo było od kogo, potem się okazało że w sumie wpadło od kogoś 100 km dalej... Samo Premium nic nie pomogło, przez tydzień czasu nikt, kurwa nikt nie wszedł na moje konto,  a nie przepraszam - dostałem jednego like od tej brzyduli z fb dating i dwóch innych nie atrakcyjnych dziewczyn z kilkadziesiąt km dalej, ale odwiedzin profilu zero. Człowiek zaczyna się frustrować w takich sytuacjach. Zmieniłem więc strategie. Pare razy użyłem boosta, dla nie w tajemniczonych to taka opcja dodatkowo płatna aby można nas było łatwiej wyszukać. Dało to kilka likeów... od osób kilkadziesiąt km ode mnie. Były to ładne dziewczyny, ale po kilkaset km ode mnie, lub mniej urodziwe Panny, starsze o pare lat, ale nadal kilkadziesiąt km stąd. Pomimo to zagadałem do wszystkich. Odpowiedziały ze 2, z czego jedna to w zasadzie tylko hej, a druga szukała kogoś kto się do niej sprowadzi, więc szybko sobie podziękowaliśmy, bo nie o to chodziło. Zatem naszła mnie refleksja, że Badoo celowo utrudnia mi kontakt z Paniami w okolicy i dopóki nie zapłacę to mogę co najwyżej zapomnieć o zainteresowaniu z ich strony. W tym samym czasie koleżanki pokazywały mi swoje konta, ilość wejść w profil, czaty itd. Nie będę ukrywać, też by mi się przy takim spamie nie chciało działać i reagować na wszystko. Została więc ostatnia możliwa opcja, bezpośredni czat do dziewczyn z okolicy- ponownie dla nie zainteresowanych - każdy rozpoczęty czat to opcja dodatkowo płatna. Tutaj wiadomości zaczepnych z mojej strony było sporo. Dziewczyny prawie w ogóle na teksty zaczepne nie reagowały (nie mówimy o zwykłym hej), więc zacząłem pisać  i dłuższe epilogi. Historie praktycznie podobne. Kontakt udało się złapać z trzema dziewczynami. Obie ukrywały, że są samotnymi matkami (w sumie lipa w chuj, ale i tak z braku laku bym pewnie na takie spotkanie poszedł), - doszło do dwóch prób spotkania, a w zasadzie jednej. Wszystko umówione i tak dalej, zjawiam się na miejscu (30 km podróż) a Panna stwierdza, że jest jednak zmęczona i nie da rady. Nie będę ukrywać oburzenia z mojej strony, co jej również zakomunikowałem, po czym mnie jedynie przeprosiła i myślała że żartowałem sobie, że chce ją poznać na żywo. SERIO-WTF? Druga Panna, piszemy, fajnie się układa, umawiamy spotkanie itd, piszę na zajutrz, nie odpisuje. Ponawiam, milczy. W końcu napisałem coś na odchodnego, po czym wieczorem odpisała, że miała ciężki dzień  i przeprasza, ale doczytała w opisie, że wolę bezdzietne i w sumie to ona ma dzieci i nic z tego nie będzie... No tak, jakby nie można było tego załatwić od razu, tylko czekać kilka dni. Żałosne. Zmieniłem więc strategie po raz kolejny. Teraz napisałem hurtowo do wszystkich sensowniejszych w odległości do maks 30 km. Na razie zero odzewów, i nie zapowiada się na happy end. W międzyczasie miałem 3-4 rozmowy z oszustami, podających się za dziewczyny z zagranicy. Najprawdopodobniej boty AI, ale to były najprzyjemniejsze rozmowy na tym portalu.

Podsumowując psyche mam tak zrytą po tym, że głowa mała. Dodatkowo nie widze szans na zmiane tego stanu w realu, a życie codzienne przestaje być czymś miłym, tylko serią nawarstwiających się obowiązków. W sumie to nie potrzebuje porad, chciałem się tylko wyżalić.

88

Odp: Prawda o portalach randkowych
smutnarzeczywistosc napisał/a:

Jestem już po trzydziestce, (...)

W każdej aplikacji zaczynałem od następujących parametrów:
-lokalizacja maks 20-30 km
-panna w moim przedziale wiekowym
-bezdzietną

Czas pokazał, że z biegiem korzystania mega zaniżałem wszystkie swoje priorytety, czyli te podane wyżej.

Jeśli kobieta ma 25 lat i jest sama, to albo ma wyjątkowego pecha, albo jest dobry powód, dla którego jeszcze nikogo nie ma.

Tym bardziej po 30-tce wink

89

Odp: Prawda o portalach randkowych
KSandraK napisał/a:
smutnarzeczywistosc napisał/a:

Jestem już po trzydziestce, (...)

W każdej aplikacji zaczynałem od następujących parametrów:
-lokalizacja maks 20-30 km
-panna w moim przedziale wiekowym
-bezdzietną

Czas pokazał, że z biegiem korzystania mega zaniżałem wszystkie swoje priorytety, czyli te podane wyżej.

Jeśli kobieta ma 25 lat i jest sama, to albo ma wyjątkowego pecha, albo jest dobry powód, dla którego jeszcze nikogo nie ma.

Tym bardziej po 30-tce wink

Może po prostu jest bardzo brzydka?
Albo normalna, ale podbijają do nie same ameby, wychowane na ekipach z YouTube. Lub wąsaci boomerzy wink

Żart, boomerzy może nie, ale jakieś tkie niewyjściowe typki.

90

Odp: Prawda o portalach randkowych
smutnarzeczywistosc napisał/a:

Jestem już po trzydziestce, mieszkam w pipidówie (mieścina ok 60 tys.), w której niestety jestem rozpoznawalny ze względów na pracę. Mocno to ogranicza luźne nawiązywanie znajomości w rzeczywistości i czuje się przez to mega niekomfortowo, ale pracy zmienić nie mogę i w sumie i tak nie wiele to pomoże pod tym względem. Każdy kto mieszka w takiej społeczności wie, że w takich miejscach jest w chuj ograniczeń, w szczególności dla osób które budowanie relacji w czasach szkolnych i studenckich poszło w zapomnienie. Niestety u nas nie ma nawet sensownych grup zainteresowań lub jeśli coś jest, to totalnie mija się z tym co sam lubię, a uprawiając hobbystycznie sport w wolnym czasie poznawałem jedynie kolegów. Do najbliższej sensownej miejscowości mam godzinę jazdy, niby nie wiele, ale przerabiałem już relacje na odległość i to jeszcze podczas studiów, gdzie chciało się bardziej wchodzić w takie mało realne do utrzymania relacje i nie wypaliło.

.

ty odrzucasz ludzi, to i Ciebie poodrzucały też ,kolejne osoby, w sumie jednak sprawiedliwość jakas tam na tym globie jednak istnieje  .. no more

91

Odp: Prawda o portalach randkowych

czyli o co ci chodzi  w ogole

92 Ostatnio edytowany przez smutnarzeczywistosc (2025-06-02 18:46:14)

Odp: Prawda o portalach randkowych
jea1 napisał/a:
smutnarzeczywistosc napisał/a:

Jestem już po trzydziestce, mieszkam w pipidówie (mieścina ok 60 tys.), w której niestety jestem rozpoznawalny ze względów na pracę. Mocno to ogranicza luźne nawiązywanie znajomości w rzeczywistości i czuje się przez to mega niekomfortowo, ale pracy zmienić nie mogę i w sumie i tak nie wiele to pomoże pod tym względem. Każdy kto mieszka w takiej społeczności wie, że w takich miejscach jest w chuj ograniczeń, w szczególności dla osób które budowanie relacji w czasach szkolnych i studenckich poszło w zapomnienie. Niestety u nas nie ma nawet sensownych grup zainteresowań lub jeśli coś jest, to totalnie mija się z tym co sam lubię, a uprawiając hobbystycznie sport w wolnym czasie poznawałem jedynie kolegów. Do najbliższej sensownej miejscowości mam godzinę jazdy, niby nie wiele, ale przerabiałem już relacje na odległość i to jeszcze podczas studiów, gdzie chciało się bardziej wchodzić w takie mało realne do utrzymania relacje i nie wypaliło.

.

ty odrzucasz ludzi, to i Ciebie poodrzucały też ,kolejne osoby, w sumie jednak sprawiedliwość jakas tam na tym globie jednak istnieje  .. no more


Nie wiem po co ta niepotrzebna szpilka w moim kierunku, ani tym bardziej gdzie tu widzisz sprawiedliwość?

Czasem nie powiem, zdarzy mi się zalajkować super dziewczyny, ale nawet nie licze na odzew z ich strony. Po prostu nie jesteśmy na tych samych płaszczyznach wizualnych i spoko ja to rozumiem. Z tym, że dziewczyny "na podobnym" i "nieco niższym" poziomie nie celują w swoich odpowiedników (oczywiście pomijając fakt, że aplikacje w tym nie pomagają, celowo utrudniając kontakt).

Wiesz kogo odrzuciłem? Dziewczyny z tych kategorii po prostu nieakceptowalnych. Powtórzę, nieakceptowalnych, które nie dość że urodą nie grzeszyły,  to jeszcze obrzydzały. Nie miałem wybujałych wymagań wizualnych, po prostu miała to być normalna dziewczyna. Nie przeszkadzała by mi nawet szarą myszka, ba mam świetny kontakt z takimi w realu. Z ekstrawertyczmami też się dogaduje, bo mam charakter taki pomiędzy.

Także powtórzę pytanie. O jaką sprawiedliwość Ci chodzi? Mój wpis był po prostu sposobem na wyrażenie pewnego rodzaju frustracji z sytuacji, a tutaj wjechałaś ze szpilką, tak jakbym sobie na coś takiego zasłużył. Ba nawet nie oczekiwałem z tego tytułu atencji. Nie znasz mnie kobieto, i na podstawie takiego wpisu odwoływanie się do w Twoim mniemaniu "sprawiedliwości" ("a dobrze mu tak"), to jak wkładanie kija w mrowisko.

Od ostatniego wpisu miałem kilka następnych interakcji, ale nadal to wygląda na zasadzie, że nikt nie ma ochoty wychylić głowy zza ekranu czy to smartphone czy monitora. Przykre to, bo zamiast budować szanse na więcej spotkań w realu, ludzie się po zamykali w domach i pierdzielą lub klikają, a nie robią nic w kierunku zakończenia tego błędnego koła. Zamiast pójść do przodu w ewolucji i wykorzystać dobrodziejstwa techniki, ludzkość cofnęła się  o lata świetlne do tyłu. Jeszcze przed fb w latach mojego dzieciństwa pamiętam doskonale jak ludzi ciągnęło do innych, bo nie mogli żyć w odilozowaniu, ba odilozowanie czyli wygnanie to była najgorsza możliwa kara dla członka danej społeczności wieki temu.

93

Odp: Prawda o portalach randkowych

Po prostu prawda o ludzkich relacjiach bywa nie do zniesienia i odbierana jest jako szpila

nie ciągnie cię do samotnych matek,dobra,trudno , to i babki pewnego typu jak sam WIDZISZ. też cię omijają, takie tam błędne koło  z neta , chodzi bardziej o mechanizm

na wizaż pl tylko sie nie zapiasuj bo sie już nie pobierasz xd

Posty [ 66 do 93 z 93 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024