Olinka napisał/a:Niemniej żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie chcę obrazić niczyich uczuć religijnych i choć z różnych źródeł mam na ten wcale niemałe pojęcie, to w życie wieczne, jakim opisuje je Biblia, po prostu nie wierzę. Bywam zaciekawiona, mogę na ten temat porozmawiać, szanuję odmienne zdanie, ale to jest dalekie od moich osobistych przekonań, które są już mocno ukształtowane.
Wiesz co mnie najbardziej fascynuje?
Ludzie nie mają pojęcia co jest na dnie oceanów ale potrafią być przekonani na 100%, że nie ma żadnego Boga czy niebaPodobnie jest z granicą wszechświata obserwowalnego, nie wiemy co jest poza nią, może być druga podobna ziemia jak nasza.
Mój ojciec ma takie coś, że czasami miewa pewne sny, które po kilku miesiącach się sprawdzają, jak to wytłumaczyć?
Są pewne rzeczy na świecie, które nie są wytłumaczalne przez naukę.
Samo istnienie naszej planety, praw fizyki, ludzi, zwierząt itp. Wygląda jak jakiś potężny plan.
Wyobraź sobie, że rzucasz ziarenkami piasku na oślep tak długo aż powstanie z tego PKiN i teraz pytanie ile musiałabyś mieć prób żeby z rzucanych na oślep ziarenek piasku zbudować taką konstrukcję?
Z miliard?
Z tryliard?
W życiu byś nie uformowała Pałacu Kultury w taki sposób, a mimo wszystko nasza ziemia uformowała się do stanu, który mamy obecnie i to wszystko dzięki losowym wiązaniom molekularnym.Trzeba być głupcem, aby wierzyć, że to wszystko powstało ,,przez przypadek".
Zobaczcie na istnienie czegoś takiego jak czarna dziura - to jest dopiero niepojęte.
Obszar, który zakrzywia czas, przestrzeń i grawitację.
Gdybyście (Czysto teoretycznie) zbliżyli się do czarnej dziury w miarę blisko, to nastąpiło by takie zakrzywienie czasoprzestrzeni, że u Was 1 minuta odpowiadałaby kilku dekadom na ziemi.
To są rzeczy niepojęte
Mam prośbę do każdego, kto przeczyta mój post.
Każdy z nas słyszał hipotezę naukową o wielkim wybuchu, prawda?
Było jakieś tam bum i później atomy zaczęły się losowo przemieszczać i losowo łączyć, prawda?
I z tego losowego łączenia postało to co widzicie poniżej:
![]()
I teraz pytanie.
Naprawdę uważacie, że nie ma żadnego Boga / stwórcy i że to wszystko zrobiło się tak po prostu przez przypadek?
Serio?
Oczywiscie, ze Bog istnieje i wszystko stworzyl, a nie to co sobie ateisci wymyslaja, ze od malpow pochodza. A malpa skad sie wziela? Sama siebie stworzyla wg nich