dopuszczalność prezerwatywy
2010-07-24 13:32:53
Czy to jest prywatna opinia Ojca, czy jest Ojciec w stanie podeprzeć ją konkretnymi argumentami z nauczania KRK?* 1. Jeśli jakieś argumenty są (spotkałam się kiedyś z odnoszeniem się do Gaudium et spes) byłabym bardzo wdzięczna za ich przytoczenie. 2. Jeśli ich nie ma to szczerze mówiąc chciałabym to usłyszeć wprost, no i miałabym w takiej sytuacji inne pytanie - na ile dokumenty Kościoła (ze szczególnym uwzględnieniem dokumentów o antykoncepcji) są dla nas wiążące? Pozdrawiam serdecznie, Poszukująca * Nie jest to pytanie złośliwe, poprostu widzę, że w portalach i na stronach katolickich z reguły są przy tej okazji cytowane fragmenty dokumentów takich jak HV czy Vademecum dla spowiedników, mówiące o braku stopniowalności prawa, o nieczynieniu z własnej słabości wyznaczników moralności, o konieczności postanowienia poprawy dla udzielenie rozgrzeszenia. Nie wiem, czy znajdzie Ojciec czas, natomiast w dłuższej perspektywie dłuższy tekst na ten temat (dotykający problematyki rangi dokumentów kościelnych, oraz tego, co w praktyce przy stosowaniu atykoncepcji może oznaczać wymagane przy spowiedzi postanowienie poprawy) mógłby pomóc wielu osobom mającym wątpliwości.
Odpowiedz:
Moralności człowieka nie określa się na podstawie posłuszeństwa wobec istniejących przepisów lecz na podstawie dokonywanych przez niego moralnych wyborów. Aby dokonać wyboru, trzeba mieć wolność wyboru. Większość tekstów, jakie napisałem w odpowiedzi na pytania o stosowanie prezerwatywy, dotyczy sytuacji, w których osoby stoją przed wyborem w obliczu konfliktu wartości. I to jest podstawowy argument. Istnieją takie sytuacje, w których prezerwatywa, nie będąc jednocześnie rozwiązaniem istniejących problemów, nie jest moralnym złem. A oceny tej dokonuje wierzący człowiek w swoim własnym sumieniu, które jest bardziej wiążące niż dokumenty Kościoła. Ostatecznie decyduje zawsze sumienie. Małżonkowie powinni w tych kwestiach (gdzie występuje konflikt wartości) szukać duszpasterskiego wsparcia ze strony kapłana a nie tylko szukać odpowiedzi w tym, co zostało ogólnie napisane jako wskazania dla wiernych. Powinni podejmować decyzje przed Bogiem, we własnym sumieniu a nie jedynie przed prawem zgodnie z przepisami. "Gaudium et spes" bardzo inteligentnie to formułuje w nr 50. Pozdrawiam
Wojciech Żmudziński SJ
Czyli można we własnym sumieniu?