Czy wierzycie w zycie wieczne? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Czy wierzycie w zycie wieczne?

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 159 ]

1 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-09-01 19:00:35)

Temat: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Jezeli tak, to czy wiecie,ze jezeli macie wazny Chrzest Swiety, Ducha Swietego w was, wierzycie, ze Jezus jest Synem Bozym i Zbawicielem i zyjecie zgodnie z przykazaniami oraz czynicie dobro na swiecie to pojdziecie po smierci do Nieba.
I to jest najwieksza obietnica Boga dana tym,ktorzy wypelniaja powyzsze warunki.
I w Niebie bedzie pieknie. To bedzie tak,ze jak umiera czlowiek zbawiony to jego dusze prowadza aniolowie do bram niebios, a kiedy dusza sie unosi w gore to widzi przez pewien moment caly swiat z gory. Nastepnie ten swiat zanika, a dusza znajduje sie w innej rzeczywistosci, czuje spokoj i pokoj,  czuje zapach pieknych kwiatow,  na koncu przy bramie widzi te piekne kwiaty. Na poczatek dusza zbawiona stoi przed Bogiem, gdzie Bog daje jej nagrode wieczna. Oto otwieraja sie przed dusza cale niebiosa, widzi wielkie chory aniolow co spiewaja Bogu chwale, widzi Jezusa,Ducha Swietego oraz wszystkie inne biblijne postacie i wtedy ta dusza z nimi swietuje wielka uczte. Dusza nie musi jesc, lecz Bog dal duszy pokarm niebieski(nawet w Biblii pisze,ze w Niebie beda pokarmy). Beda one miliony razy lepsze w smaku niz na ziemii plus zaden pokarm nam nie zaszkodzi. Na ziemi musimy jesc by przezyc a w Niebie jedzenie bedzie tylko opcja bedzie mozna zjesc np jakis owoc w Niebie i przez 200 lat nie jesc nic wiecej i sie nigdy nie bedzie glodnym. Przy tej wielkiej uczcie dusza ma mozliwosc rozmowy z Jezusem, z Jego Matka, z apostolami,  z prorokami i dowiaduje sie wiele o ich zyciu ,wiele Prawdy. Dusza spotyka tez czlonkow swoich bliskich, ktorzy ja witaja z radoscia.Po tej wielkiej uczcie przed dusza otwieraja sie drzwi sa to pierwsze drzwi nagrody. W pierwszym pomieszczeniu jest pieknie,natura,laka pelna kwiatow i motyli, te kwiaty maja cudowny zapach i slychac jak spiewaja na chwale Boga. Niewiem co jest za nastepnymi drzwiami, ale tych drzwi jest nieskonczona ilosc, a kazde kolejne pomieszczenie jest jeszcze piekniejsze niz poprzednie. W kazdym pomieszczeniu mozna byc ile sie chce czasu. Czesto spotyka sie czlonkow rodziny,przyjaciol lub po prostu inne zbawione dusze i jest sporo dzieci w Niebie oraz mozna spotkac anioly tez. Niebo to jest wieczna nagroda. Gdy dusza po wielkiej uczy otworzy pierwsze drzwi to bedzie taka szczesliwa, ze bedzie chciala byc w tym pomieszczeniu bardzo dlugo ,bo jej sie bedzie wydawac, ze to najpiekniejsze pomieszczenie jest. Lecz kazda dusza bedzie jednoczesnie bardzo ciekawa co kryja kolejne drzwi I zawsze bedzie przechodzic do kolejnego pomieszczenia
Oprocz tego nie bedzie tam wogole cierpienia, strachu ani zmartwien,  gdy dusza zbawiona idzie do Nieba,a zostawia rodzine na ziemii to Bog wymazuje wszelkie troski, stres i zmartwienia tej duszy o jej rodzine, wiec tak naorawde nikt w Niebie sie o nad nie martwi, bo nie ma zmartwien w Niebie. To.my.na ziemii martwimy sie o zmarlych bliskich, lecz jezeli oni dostapili zbawienia to oni sie wogole nie martwia
Wszyscy w Niebie sa piekni, ich dusze jasnieja swiatlem
Wszyscy sie nawzajem kochaja i szanuja
Tak mysle,ze takie jest Niebo,a pewnie jeszcze lepsze niz wam opisuje
"Ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo ani nawet serce czlowieka nie jest w stanie pojac jak wielkie rzeczy uczynil Bog tym,ktorzy Go miluja"
Ja bardzo chce isc do Nieba.  Niebo to moj najwazniejszy cel dlatego postanowilam zyc zgodnie z przykazaniami i co dzien robie Postanowienia,ktore przyblizaja mnie do Boga.
A wy chcecie isc do Nieba? Jak tak to musicie wypelnic wszystkie te warunki wam napisalam na poczatku

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:

Jezeli tak, to czy wiecie,ze jezeli macie wazny Chrzest Swiety, Ducha Swietego w was, wierzycie, ze Jezus jest Synem Bozym i Zbawicielem i zyjecie zgodnie z przykazaniami oraz czynicie dobro na swiecie to pojdziecie po smierci do Nieba.

Ty dalej nic nie kumasz z Biblii, czy o co chodzi w katolicyzmie. Nie da się tłumaczyć czegokolwiek tutaj z pominięciem najwazniejszego przykazania.
Jeden z piększejszych cytatów o co w tym wszystkim chodzi.

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów*, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie*, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.

3

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

a ja bym chciala, jak juz umre roll widziec moje dzieci, wnuki z gory smile

dla mnie najstraszniejsze, najsmutniejszce jest to, ze ich wiecej nie zobacze sad

Moj tato juz odszedl, moze nie martwie sie o niego, ale tesknie i zastanawiam sie czy on tez, jak mu jest.

Niestety Julka nikt nie wie co jest tak naprawde po smierci, a szkoda.

4

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Wiecie,ze Pan Bog obiecal liczne nagrody tym,ktorzy wypelniaja wszystkie te warunki  ktore wam zapisalam w temacie na poczatku?

Pierwsza najwazniejsza, najwieksza i najlepsza nagroda jest zycie wieczne w Niebie. Nie ma NIC lepszego. Wszystkie skarby swiata i ziemskie chwile przyjemnosci sa niczym w porownaniu do tej nagrody

Druga obietnica Boga jest Boza ochrona przed niebezpieczenstwami tzw Opatrznosc Boza

5

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:

a ja bym chciala, jak juz umre roll widziec moje dzieci, wnuki z gory smile

dla mnie najstraszniejsze, najsmutniejszce jest to, ze ich wiecej nie zobacze sad

Moj tato juz odszedl, moze nie martwie sie o niego, ale tesknie i zastanawiam sie czy on tez, jak mu jest.

Niestety Julka nikt nie wie co jest tak naprawde po smierci, a szkoda.

Ja wiem i wierze, ze jest zycie wieczne. Jezeli Twoje dzieci beda spelniac wszystkie powyzsze warunki ,ktore wypisalam na poczatku tematu to znowu bedziesz widziala wszystkie dzieci w Niebie razem na wieki. Bo Tobie sie wydaje,ze bedzie Ci przykro,ze nie bedziesz mogla patrzec na dzieci z gory. Pan Bog wymarze z pamieci wszystkie Twoje stresy, zmartwienia tak,ze nie bedzie Ci wogole smutno

6

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

A jak się ma to wszystko co powyżej napisałaś do sakramentów, które zgodnie z nakazami Kościoła Katolickiego należy przyjmować aby pójść do nieba po śmierci?
Kościół Katolicki nakazuje uczestniczyć co niedzielę i w święta we Mszy Świętej, spowiadać się, przyjmować Ciało Chrystusa.
Robisz tak?
Już pytałam i nie zauważyłam odpowiedzi: W jakiej wierze wychowujesz córkę, czy była do I Komunii?

7

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Legat napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Jezeli tak, to czy wiecie,ze jezeli macie wazny Chrzest Swiety, Ducha Swietego w was, wierzycie, ze Jezus jest Synem Bozym i Zbawicielem i zyjecie zgodnie z przykazaniami oraz czynicie dobro na swiecie to pojdziecie po smierci do Nieba.

Ty dalej nic nie kumasz z Biblii, czy o co chodzi w katolicyzmie. Nie da się tłumaczyć czegokolwiek tutaj z pominięciem najwazniejszego przykazania.
Jeden z piększejszych cytatów o co w tym wszystkim chodzi.

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów*, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie*, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.

Tak to prawda milosc jest najwazniejsza.  Milosc to nie slowa, lecz czyny. Pokazujesz milosc poprzez dobre uczynki

8 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-09-02 11:42:11)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
GloriaSoul napisał/a:

A jak się ma to wszystko co powyżej napisałaś do sakramentów, które zgodnie z nakazami Kościoła Katolickiego należy przyjmować aby pójść do nieba po śmierci?
Kościół Katolicki nakazuje uczestniczyć co niedzielę i w święta we Mszy Świętej, spowiadać się, przyjmować Ciało Chrystusa.
Robisz tak?
Już pytałam i nie zauważyłam odpowiedzi: W jakiej wierze wychowujesz córkę, czy była do I Komunii?

Sakramenty tez sa wazne . Tak w nastepna niedziele jade do kosciola, bo szukalam w tym tygodniu odpowiedni kosciol katolicki online az w koncu znalszlam. Takze za tydzien juz zaczynam regularnie co niedziela chodzic do kosciola. Corke tez wychowuje w wierze katolickiej

9

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

a ja bym chciala, jak juz umre roll widziec moje dzieci, wnuki z gory smile

dla mnie najstraszniejsze, najsmutniejszce jest to, ze ich wiecej nie zobacze sad

Moj tato juz odszedl, moze nie martwie sie o niego, ale tesknie i zastanawiam sie czy on tez, jak mu jest.

Niestety Julka nikt nie wie co jest tak naprawde po smierci, a szkoda.

Ja wiem i wierze, ze jest zycie wieczne. Jezeli Twoje dzieci beda spelniac wszystkie powyzsze warunki ,ktore wypisalam na poczatku tematu to znowu bedziesz widziala wszystkie dzieci w Niebie razem na wieki. Bo Tobie sie wydaje,ze bedzie Ci przykro,ze nie bedziesz mogla patrzec na dzieci z gory. Pan Bog wymarze z pamieci wszystkie Twoje stresy, zmartwienia tak,ze nie bedzie Ci wogole smutno

ale teraz jest mi smutno jak o tym pomysle sad

10

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

A jak się ma to wszystko co powyżej napisałaś do sakramentów, które zgodnie z nakazami Kościoła Katolickiego należy przyjmować aby pójść do nieba po śmierci?
Kościół Katolicki nakazuje uczestniczyć co niedzielę i w święta we Mszy Świętej, spowiadać się, przyjmować Ciało Chrystusa.
Robisz tak?
Już pytałam i nie zauważyłam odpowiedzi: W jakiej wierze wychowujesz córkę, czy była do I Komunii?

Sakramenty tez sa wazne . Tak w nastepna niedziele jade do kosciola, bo szukalam w tym tygodniu odpowiedni kosciol katolicki online az w koncu znalszlam. Takze za tydzien juz zaczynam regularnie co niedziela chodzic do kosciola.

A co z twoim zwiazkiem? Co ze slubem, moze przeoczylam jak cos gdzies pisalas?

11

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

a ja bym chciala, jak juz umre roll widziec moje dzieci, wnuki z gory smile

dla mnie najstraszniejsze, najsmutniejszce jest to, ze ich wiecej nie zobacze sad

Moj tato juz odszedl, moze nie martwie sie o niego, ale tesknie i zastanawiam sie czy on tez, jak mu jest.

Niestety Julka nikt nie wie co jest tak naprawde po smierci, a szkoda.

Ja wiem i wierze, ze jest zycie wieczne. Jezeli Twoje dzieci beda spelniac wszystkie powyzsze warunki ,ktore wypisalam na poczatku tematu to znowu bedziesz widziala wszystkie dzieci w Niebie razem na wieki. Bo Tobie sie wydaje,ze bedzie Ci przykro,ze nie bedziesz mogla patrzec na dzieci z gory. Pan Bog wymarze z pamieci wszystkie Twoje stresy, zmartwienia tak,ze nie bedzie Ci wogole smutno

ale teraz jest mi smutno jak o tym pomysle sad

Ale pozniej Ci nie bedzie smutno big_smile

12

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
GloriaSoul napisał/a:

A jak się ma to wszystko co powyżej napisałaś do sakramentów, które zgodnie z nakazami Kościoła Katolickiego należy przyjmować aby pójść do nieba po śmierci?
Kościół Katolicki nakazuje uczestniczyć co niedzielę i w święta we Mszy Świętej, spowiadać się, przyjmować Ciało Chrystusa.
Robisz tak?
Już pytałam i nie zauważyłam odpowiedzi: W jakiej wierze wychowujesz córkę, czy była do I Komunii?

Moja idzie w przyszlym roku smile

13

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

A jak się ma to wszystko co powyżej napisałaś do sakramentów, które zgodnie z nakazami Kościoła Katolickiego należy przyjmować aby pójść do nieba po śmierci?
Kościół Katolicki nakazuje uczestniczyć co niedzielę i w święta we Mszy Świętej, spowiadać się, przyjmować Ciało Chrystusa.
Robisz tak?
Już pytałam i nie zauważyłam odpowiedzi: W jakiej wierze wychowujesz córkę, czy była do I Komunii?

Sakramenty tez sa wazne . Tak w nastepna niedziele jade do kosciola, bo szukalam w tym tygodniu odpowiedni kosciol katolicki online az w koncu znalszlam. Takze za tydzien juz zaczynam regularnie co niedziela chodzic do kosciola.

A co z twoim zwiazkiem? Co ze slubem, moze przeoczylam jak cos gdzies pisalas?

Nie bedzie slubu.  Poniewaz  poligamia jest zabroniona w kosciele katolickim.

14

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Sakramenty tez sa wazne . Tak w nastepna niedziele jade do kosciola, bo szukalam w tym tygodniu odpowiedni kosciol katolicki online az w koncu znalszlam. Takze za tydzien juz zaczynam regularnie co niedziela chodzic do kosciola.

A co z twoim zwiazkiem? Co ze slubem, moze przeoczylam jak cos gdzies pisalas?

Nie bedzie slubu.  Poniewaz  poligamia jest zabroniona w kosciele katolickim.

Zalujesz teraz tego, ze tak sie potoczylo, ze zostaniesz sama z dzieckiem? Mam na mysli, ten co jest w drodze.

15

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

A co z twoim zwiazkiem? Co ze slubem, moze przeoczylam jak cos gdzies pisalas?

Nie bedzie slubu.  Poniewaz  poligamia jest zabroniona w kosciele katolickim.

Zalujesz teraz tego, ze tak sie potoczylo, ze zostaniesz sama z dzieckiem? Mam na mysli, ten co jest w drodze.

Nie zaluje.  Ciesze sie ze bede miec dziecko znowu takie male,  wogole te wszystkie zabawy itp. Poza tym corka bedzie miec rodzenstwo i sie cieszy. W dodatku mam duzo pomocy od ex,  mamy ze soba dobry kontakt.  Inni tez pomaga pewnie. Bede miec duzo pomocy, dziecko bedzie regularnie widziec ojca, ex mi obiecal finansowo wspierac na dziecko . Takze bedzie dobrze. Troche szkoda,ale co zrobic? W grzechu przez kupe lat zyc nie chce

16

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Nie bedzie slubu.  Poniewaz  poligamia jest zabroniona w kosciele katolickim.

Zalujesz teraz tego, ze tak sie potoczylo, ze zostaniesz sama z dzieckiem? Mam na mysli, ten co jest w drodze.

Nie zaluje.  Ciesze sie ze bede miec dziecko znowu takie male,  wogole te wszystkie zabawy itp. Poza tym corka bedzie miec rodzenstwo i sie cieszy. W dodatku mam duzo pomocy od ex,  mamy ze soba dobry kontakt.  Inni tez pomaga pewnie. Bede miec duzo pomocy, dziecko bedzie regularnie widziec ojca, ex mi obiecal finansowo wspierac na dziecko . Takze bedzie dobrze. Troche szkoda,ale co zrobic? W grzechu przez kupe lat zyc nie chce

czyli ten sengalczyk juz jest ex?

Co tak naprawde sie stalo, opowiesz nam? A moze napiszesz mi privat? big_smile

17

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Zalujesz teraz tego, ze tak sie potoczylo, ze zostaniesz sama z dzieckiem? Mam na mysli, ten co jest w drodze.

Nie zaluje.  Ciesze sie ze bede miec dziecko znowu takie male,  wogole te wszystkie zabawy itp. Poza tym corka bedzie miec rodzenstwo i sie cieszy. W dodatku mam duzo pomocy od ex,  mamy ze soba dobry kontakt.  Inni tez pomaga pewnie. Bede miec duzo pomocy, dziecko bedzie regularnie widziec ojca, ex mi obiecal finansowo wspierac na dziecko . Takze bedzie dobrze. Troche szkoda,ale co zrobic? W grzechu przez kupe lat zyc nie chce

czyli ten sengalczyk juz jest ex?

Co tak naprawde sie stalo, opowiesz nam? A moze napiszesz mi privat? big_smile

Nie. Kiedys opowiem. Tak jest juz ex,ale mamy ze soba dobry kontakt. On duzo pomaga mi w potrzebie. Nie jest zle. Zwiazek nasz byl bardzo dobry, ale nie mozemy byc razem ze wzgledu na zasady mojej wiary

18

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Legat napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Jezeli tak, to czy wiecie,ze jezeli macie wazny Chrzest Swiety, Ducha Swietego w was, wierzycie, ze Jezus jest Synem Bozym i Zbawicielem i zyjecie zgodnie z przykazaniami oraz czynicie dobro na swiecie to pojdziecie po smierci do Nieba.

Ty dalej nic nie kumasz z Biblii, czy o co chodzi w katolicyzmie. Nie da się tłumaczyć czegokolwiek tutaj z pominięciem najwazniejszego przykazania.
Jeden z piększejszych cytatów o co w tym wszystkim chodzi.

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów*, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie*, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.


Możesz całe życie grzeszyć na całego i jak w chwili śmierci żałujesz -to będzie ci odpuszczone wink

19

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Jack Sparrow napisał/a:
Legat napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Jezeli tak, to czy wiecie,ze jezeli macie wazny Chrzest Swiety, Ducha Swietego w was, wierzycie, ze Jezus jest Synem Bozym i Zbawicielem i zyjecie zgodnie z przykazaniami oraz czynicie dobro na swiecie to pojdziecie po smierci do Nieba.

Ty dalej nic nie kumasz z Biblii, czy o co chodzi w katolicyzmie. Nie da się tłumaczyć czegokolwiek tutaj z pominięciem najwazniejszego przykazania.
Jeden z piększejszych cytatów o co w tym wszystkim chodzi.

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów*, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie*, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.


Możesz całe życie grzeszyć na całego i jak w chwili śmierci żałujesz -to będzie ci odpuszczone wink

To jest akurat jeden z grzechow przeciwko Duchowi Swietemu- grzeszyc zuchwale liczac na Milosiedzie Boga oraz odkladac pokute az do smierci

20

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:

Jezeli Twoje dzieci beda spelniac wszystkie powyzsze warunki ,ktore wypisalam na poczatku tematu to znowu bedziesz widziala wszystkie dzieci w Niebie razem na wieki. Bo Tobie sie wydaje,ze bedzie Ci przykro,ze nie bedziesz mogla patrzec na dzieci z gory. Pan Bog wymarze z pamieci wszystkie Twoje stresy, zmartwienia tak,ze nie bedzie Ci wogole smutno

Skąd wzięłaś te informacje?
Nigdy nie spotkałam się z teorią o wymazywaniu pamięci, więc chętnie zapoznam się z tekstem źródłowym wink

21

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Olinka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Jezeli Twoje dzieci beda spelniac wszystkie powyzsze warunki ,ktore wypisalam na poczatku tematu to znowu bedziesz widziala wszystkie dzieci w Niebie razem na wieki. Bo Tobie sie wydaje,ze bedzie Ci przykro,ze nie bedziesz mogla patrzec na dzieci z gory. Pan Bog wymarze z pamieci wszystkie Twoje stresy, zmartwienia tak,ze nie bedzie Ci wogole smutno

Skąd wzięłaś te informacje?
Nigdy nie spotkałam się z teorią o wymazywaniu pamięci, więc chętnie zapoznam się z tekstem źródłowym wink

Sama Biblia mowi" ze Bog otrze wszelka lze, bo dawne dni juz przeminely i juz ich nie ma"."
Niebo to stan wiecznego szczescia.  Teraz logicznie myslac jak mozna byc wiecznie szczesliwym majac  swiadomosc np nieszczesc wlasnej rodziny na ziemi? To jest najpiekniejszy dzien dla kazdego czlowieka,gdy  dusza przekracza brame niebios i nagle czuje wieczne szczescie i pokoj i radosc,a wszystko co zle,smutne I stresujace odchodzi  w niepamiec

22

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:

Sama Biblia mowi" ze Bog otrze wszelka lze, bo dawne dni juz przeminely i juz ich nie ma"."
Niebo to stan wiecznego szczescia.  Teraz logicznie myslac jak mozna byc wiecznie szczesliwym majac  swiadomosc np nieszczesc wlasnej rodziny na ziemi? To jest najpiekniejszy dzien dla kazdego czlowieka,gdy  dusza przekracza brame niebios i nagle czuje wieczne szczescie i pokoj i radosc,a wszystko co zle,smutne I stresujace odchodzi  w niepamiec

Dla mnie zapis "dawne dni przeminęły i już ich nie ma" nie jest tożsamy z tym, że nie pamiętamy bliskich i ich nie rozpoznamy, tym bardziej, że cały czas nam się powtarza, choćby podczas każdego pogrzebu, że na powrót spotkamy się w życiu wiecznym.

Niemniej ten temat mnie nie zajmuje, po prostu byłam ciekawa, skąd pochodzi ta teza.

23

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Olinka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Sama Biblia mowi" ze Bog otrze wszelka lze, bo dawne dni juz przeminely i juz ich nie ma"."
Niebo to stan wiecznego szczescia.  Teraz logicznie myslac jak mozna byc wiecznie szczesliwym majac  swiadomosc np nieszczesc wlasnej rodziny na ziemi? To jest najpiekniejszy dzien dla kazdego czlowieka,gdy  dusza przekracza brame niebios i nagle czuje wieczne szczescie i pokoj i radosc,a wszystko co zle,smutne I stresujace odchodzi  w niepamiec

Dla mnie zapis "dawne dni przeminęły i już ich nie ma" nie jest tożsamy z tym, że nie pamiętamy bliskich i ich nie rozpoznamy, tym bardziej, że cały czas nam się powtarza, choćby podczas każdego pogrzebu, że na powrót spotkamy się w życiu wiecznym.

Niemniej ten temat mnie nie zajmuje, po prostu byłam ciekawa, skąd pochodzi ta teza.

A gdzie ja pisalam o nie pamietaniu bliskich albo o ich nierozpoznaniu? Oczywiscie, ze jezeli Twoi bliscy beda w Niebie to ich rozpoznasz,  gdy beda na ziemii to bedziesz ich pamietac, ze sa. Chodzi o to,ze juz nie bedziesz miala udzialu w ich troskach i problemach, poniewaz gdybys sie miala w Niebie martwic i stesowac ich sytuacja na ziemii to juz by to zaprzeczalo wiecznemu szczesciu w Niebie

24

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:

Niebo to stan wiecznego szczescia.

Stanie się tak, bo duchowo będziemy stanowić jedność z Bogiem. To co zostało rozdzielone, zostanie znowu połączone. Ktoś kto jest zaawansowany duchowo, to rozumie. Jak np. św. Paweł, który napisał: to nie ja żyję, to żyje we mnie Jezus Chrystus.
Życie to taka elipsa. Wyszliśmy, robimy kółeczko i wracamy z powrotem (z naszego punktu widzenia umieramy). Coś co jest tragedią, czyli śmiercią człowieka, jest tylko zmianą nośnika informacji.
W Biblii Bóg mówi: nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat.

25

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Legat napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Niebo to stan wiecznego szczescia.

Stanie się tak, bo duchowo będziemy stanowić jedność z Bogiem. To co zostało rozdzielone, zostanie znowu połączone. Ktoś kto jest zaawansowany duchowo, to rozumie. Jak np. św. Paweł, który napisał: to nie ja żyję, to żyje we mnie Jezus Chrystus.
Życie to taka elipsa. Wyszliśmy, robimy kółeczko i wracamy z powrotem (z naszego punktu widzenia umieramy). Coś co jest tragedią, czyli śmiercią człowieka, jest tylko zmianą nośnika informacji.
W Biblii Bóg mówi: nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat.

Tak to prawda bedziemy w Niebie szczesliwi stanowic jednosc z Bogiem

26

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Biblijne Obietnice Boga dla tych,ktorzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa i wypelniaja  Boze przykazania:
1. Pierwsza i najwazniejsza jest wielka nagroda w Niebie
"Ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo, ani nawet serce czlowieka nie jest w stanie pojac jak wielkie rzeczy przygotowal Bog tym,ktorzy Go miluja" "cieszcie sie i radujcie,bo wielka jest wasza nagroda w Niebie"
2. Boza ochrona
"Bo napewno Cie wybawie,bo mi zaufales"
"Bo Pan Bog Twoj,jest z toba,gdziekolwiek pojdziesz"
3. Ochrona domu/miejsca zamieszkania
"Zadna katastrofa nie zblizy sie do twojego namiotu". Co mozna tlumaczyc jako ogolnie do miejsca zamieszkania domu,mieszkania itp

Piekne sa Boze obietnice . Codzien bede wam jedna pisac,zebyscie wiedzieli ,ze warto zyc wedlug Bozych przykazan

27

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

No i jest... A miało być tak pięknie big_smile

28 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2024-09-14 22:41:50)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Im dłużej żyję na tym świecie tym bardziej mam wrażenie, że jesteśmy w jakiejś symulacji, więc nie wykluczam, że faktycznie Bóg może istnieć.

Otóż wg. Biblii istnieje:

1) Pierwsze niebo: atmosfera, powietrze (Rodzaju 1:6-8; Obj.19:17).
2) Drugie niebo: przestrzeń kosmiczna z gwiazdami i planetami (Ps. 8:4; Obj. 6:13; Rodzaju 15:5).
3) Trzecie niebo: siedziba Boga (II Koryntian 12:2-4; I Królewska 8:30; Mateusza 6:9).

Nikt z obecnie umarłych na cmentarzu nie powstanie - do póki, nie zostanie ,,zwinięte pierwsze i drugie niebo" - tak głosi Biblia.

Izajasz 65
"Wilk i baranek paść się będą razem; lew też będzie jadał słomę jak wół; a wąż będzie miał proch ziemi jako pokarm. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać na całej świętej mej górze - mówi Pan."

Izajasz 11:6-9
"Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze."


Co mnie najbardziej intryguje w kwestii istnienia nieba? że czas nie będzie już istniał. Bo będzie to wieczność.


Nie będzie też nocy, ani cienia, ponieważ to Bóg będzie naszą wieczną światłością. (Apokalipsa 22, 4-5).


Nasze ciała - zostaną przemienione w doskonałe, oraz zostaną przyobleczone w szaty sprawiedliwości na chwałę Pana.
W 21 Apokalipsy czytamy: "A świątyni w nim nie dojrzałem: bo jego świątynią jest Pan Bóg wszechmogący oraz Baranek. I Miastu nie trzeba słońca, ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetla, a jego lampą Baranek. I w jego świetle będą chodziły narody, i wniosą do niego królowie ziemi przepych (Ap 21, 22-24).

Takie właśnie będzie Niebiańskie Jeruzalem smile

Niebo - Nowa Ziemia - jest prawdziwym miejscem, gdzie będziemy mieszkali mając pełne chwały fizyczne ciała (1 List św. Pawła do Koryntian 15:35 - 58).


Jack Sparrow napisał/a:

Możesz całe życie grzeszyć na całego i jak w chwili śmierci żałujesz -to będzie ci odpuszczone wink


Teoretycznie tak ale co jak nie zdążysz, bo np ciężarówka wjedzie w Ciebie na chodniku i po 0,5 sekundzie będziesz już na tamtym świecie? wink


Olinka napisał/a:

Skąd wzięłaś te informacje?
Nigdy nie spotkałam się z teorią o wymazywaniu pamięci, więc chętnie zapoznam się z tekstem źródłowym wink


Wiem, ze pytanie nie do mnie ale gdzieś czytałem właśnie w Biblii, że w raju będzie ,,reset pamięci" i jedynie będziesz wiedzieć, że np. znałaś tę kobietę, która stoi obok Ciebie ale nie będziesz wiedziała, że była Twoją matką.
Ludzie będą wypełnieni miłością Bożą do takiego stopnia, że nie będzie miało znaczenia, kto z kim i jak był spokrewniony na tym świecie. Wszyscy będą się kochać na tysiąc procent, więc to bez znaczenia, że tamten Pan był Twoim mężem, a tamten synem.

29 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-09-14 23:29:51)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Im dłużej żyję na tym świecie tym bardziej mam wrażenie, że jesteśmy w jakiejś symulacji, więc nie wykluczam, że faktycznie Bóg może istnieć.

Otóż wg. Biblii istnieje:

1) Pierwsze niebo: atmosfera, powietrze (Rodzaju 1:6-8; Obj.19:17).
2) Drugie niebo: przestrzeń kosmiczna z gwiazdami i planetami (Ps. 8:4; Obj. 6:13; Rodzaju 15:5).
3) Trzecie niebo: siedziba Boga (II Koryntian 12:2-4; I Królewska 8:30; Mateusza 6:9).

Nikt z obecnie umarłych na cmentarzu nie powstanie - do póki, nie zostanie ,,zwinięte pierwsze i drugie niebo" - tak głosi Biblia.

Izajasz 65
"Wilk i baranek paść się będą razem; lew też będzie jadał słomę jak wół; a wąż będzie miał proch ziemi jako pokarm. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać na całej świętej mej górze - mówi Pan."

Izajasz 11:6-9
"Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze."


Co mnie najbardziej intryguje w kwestii istnienia nieba? że czas nie będzie już istniał. Bo będzie to wieczność.


Nie będzie też nocy, ani cienia, ponieważ to Bóg będzie naszą wieczną światłością. (Apokalipsa 22, 4-5).


Nasze ciała - zostaną przemienione w doskonałe, oraz zostaną przyobleczone w szaty sprawiedliwości na chwałę Pana.
W 21 Apokalipsy czytamy: "A świątyni w nim nie dojrzałem: bo jego świątynią jest Pan Bóg wszechmogący oraz Baranek. I Miastu nie trzeba słońca, ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetla, a jego lampą Baranek. I w jego świetle będą chodziły narody, i wniosą do niego królowie ziemi przepych (Ap 21, 22-24).

Takie właśnie będzie Niebiańskie Jeruzalem smile

Niebo - Nowa Ziemia - jest prawdziwym miejscem, gdzie będziemy mieszkali mając pełne chwały fizyczne ciała (1 List św. Pawła do Koryntian 15:35 - 58).


Jack Sparrow napisał/a:

Możesz całe życie grzeszyć na całego i jak w chwili śmierci żałujesz -to będzie ci odpuszczone wink


Teoretycznie tak ale co jak nie zdążysz, bo np ciężarówka wjedzie w Ciebie na chodniku i po 0,5 sekundzie będziesz już na tamtym świecie? wink


Olinka napisał/a:

Skąd wzięłaś te informacje?
Nigdy nie spotkałam się z teorią o wymazywaniu pamięci, więc chętnie zapoznam się z tekstem źródłowym wink


Wiem, ze pytanie nie do mnie ale gdzieś czytałem właśnie w Biblii, że w raju będzie ,,reset pamięci" i jedynie będziesz wiedzieć, że np. znałaś tę kobietę, która stoi obok Ciebie ale nie będziesz wiedziała, że była Twoją matką.
Ludzie będą wypełnieni miłością Bożą do takiego stopnia, że nie będzie miało znaczenia, kto z kim i jak był spokrewniony na tym świecie. Wszyscy będą się kochać na tysiąc procent, więc to bez znaczenia, że tamten Pan był Twoim mężem, a tamten synem.

Tak Bog istnieje , to co piszesz o zyciu wiecznym to tez prawda... no wlasnie niektorzy mysla, ze moga cale zycie grzeszyc a na koniec zalowac tyle, ze no wlasnie nikt nie ma zagwarantowanej smierci, ze bedzie lezal w lozku otoczony rodzina i klepal modlitwy smierc moze byc w wyniki katastrofy co nastapi w ciagu kilku sekund, plus taka podstawa to jeden z grzechow przeciwko Duchowi Swietemu-grzeszyc swiadomie i celowo w nadziei milosierdzia Bozego-Bog nie wybaczy takiej podstawy, Bog patrzy na serce.. z ta pamiecia tez tak moze byc o bliskich.  W Niebie raczej sie bedziemy znalli i pamietali chodzi o to,ze nie bedziemy mieli udzialu w troskach ziemskich, bo zamartwiajac sie bysmy zaprzeczyli wiecznemu szczesciu. Na tym.polega wieczne szczescie, ze nie czujemy negatwnych, stresujacych emocji

30

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Napisalam juz 3 obietnice Boga,dla tych co uwierzyli w Jezusa Chrystusa i wypelniaja Boze  przykazania
Dzisiaj 4 obietnica- Bog wydluzy nasze zycie na ziemii
"Przedluze twoje dni ". Co mozna rowniez tlumaczyc na miesiace i lata.
Bog czasem zostawia dobrych ludzi na dluzej na swiecie  po to by pomagali innym i glosili Ewangelie.  Dlugie zycie to blogoslawienstwo Boga. Bog przed potopem powiedzial "czlowiek bedzie zyc max 120 lat". Natomiast przedluzyl dni Abrahama jak mu zapowiedzial oraz jego potomstwa i Abraham zyl 175 lat na ziemii

31

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

W Biblii nie ma sensu brać dosłownie liczb. Najcześciej to tylko porównanie wielkości. Czym jest warte życie człowieka żyjącego 120 lat, wybitnego 175, czy jeszcze więcej - w porównaniu do wiecznego Boga.

32 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-09-15 12:54:47)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Legat napisał/a:

W Biblii nie ma sensu brać dosłownie liczb. Najcześciej to tylko porównanie wielkości. Czym jest warte życie człowieka żyjącego 120 lat, wybitnego 175, czy jeszcze więcej - w porównaniu do wiecznego Boga.

Do wiecznosci masz racje 175 lat jest niczym.  Natomiast jako do zycia na ziemii ma jak najbardziej duza wartosc,bo mozna np zrobic o wiele wiecej dobrego zyjac dluzej,  czasem Bog w milosiedziu wydluza zycie grzesznikom, ktorzy zaluja za grzechy, po to by mieli czas sie nawrocic i zyc zgodnie z przykazaniami.  Czesto jest to Boze blogoslawienstwo dla tych,co juz zyja zgodnie z przykazaniami, Bog daje im sie cieszyc pieknem swiata,czasem z rodzina,przyjaciolmi itp

33

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Julia, z którego tłumaczenia Biblii korzystasz?

34

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Tamiraa napisał/a:

Julia, z którego tłumaczenia Biblii korzystasz?

Teraz czytam glownie Biblia Tysiaclecia Biblia Katolicka,bo latwo sie czyta i tez ma objasnienia i duzo ciekawych rzeczy sie dowiaduje... wczesniej czytalam inny przeklad Biblii (protestancki  ktory ma mniej ksiag)bez wyjasnien, wiec interpretowalam na swoje sposoby

35 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-09-15 18:24:49)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Wiecie ,ze od powrocilam na Chrzescijanstwo konkretnie na Katolicyzm i zaczelam przestrzegac Bozych Przykazan oczywiscie wierze tez w Jezusa jako Zbawiciela to od kad zaczelam znowu sie modlic do Boga oraz czytac Pismo Swiete(katolickiego przykladu z wyjasnieniami) to mam silna potrzebe pomagania innym ludziom i wogole czuje radosc jak pomagam.  Wogole to bym codziennie pol dnia spedzala na zewnatrz pomagajac innym w potrzebie.  Tak sobie mysle moze ja zostane wolontariuszka.  Pomaganie mnie odstresowuje tez. Ja juz to dawno zauwazylam jak w galerii byl alarm to wszyscy panikowali to ja wtedy dostalam atak paniki, dopiero jak sie skupilam na pomocy jednej dziewczynie to nagle wszystkie objawy ataku paniki mi przeszly, bo przestalam myslec o sobie I swoich objawach, tylko koncentrowalam sie na innej osobie.  Tak sobie mysle,ze pewnie,gdyby byla wojna(oby nie byla) to zeby nie zdurniec psychicznie to pewnie bym pomagala innym ludziom i zwierzetom tez plus oczywiscie najblizszym rzecz jasna

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Super,  tak trzymać, a za rok powrót na Islam i 3cia ciążą ale tym razem z jakimś Hindusem? smile
Bo pierwsze masz po arabie, drugie będzie po murzynie, to trzecie po Pajeecie.

37

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:

Wiecie ,ze od powrocilam na Chrzescijanstwo konkretnie na Katolicyzm i zaczelam przestrzegac Bozych Przykazan oczywiscie wierze tez w Jezusa jako Zbawiciela to od kad zaczelam znowu sie modlic do Boga oraz czytac Pismo Swiete(katolickiego przykladu z wyjasnieniami) to mam silna potrzebe pomagania innym ludziom i wogole czuje radosc jak pomagam.  Wogole to bym codziennie pol dnia spedzala na zewnatrz pomagajac innym w potrzebie.  Tak sobie mysle moze ja zostane wolontariuszka.  Pomaganie mnie odstresowuje tez. Ja juz to dawno zauwazylam jak w galerii byl alarm to wszyscy panikowali to ja wtedy dostalam atak paniki, dopiero jak sie skupilam na pomocy jednej dziewczynie to nagle wszystkie objawy ataku paniki mi przeszly, bo przestalam myslec o sobie I swoich objawach, tylko koncentrowalam sie na innej osobie.  Tak sobie mysle,ze pewnie,gdyby byla wojna(oby nie byla) to zeby nie zdurniec psychicznie to pewnie bym pomagala innym ludziom i zwierzetom tez plus oczywiscie najblizszym rzecz jasna

Jak wygląda to Twoje pomaganie innym? Co konkretnie robisz?

38

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
GloriaSoul napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Wiecie ,ze od powrocilam na Chrzescijanstwo konkretnie na Katolicyzm i zaczelam przestrzegac Bozych Przykazan oczywiscie wierze tez w Jezusa jako Zbawiciela to od kad zaczelam znowu sie modlic do Boga oraz czytac Pismo Swiete(katolickiego przykladu z wyjasnieniami) to mam silna potrzebe pomagania innym ludziom i wogole czuje radosc jak pomagam.  Wogole to bym codziennie pol dnia spedzala na zewnatrz pomagajac innym w potrzebie.  Tak sobie mysle moze ja zostane wolontariuszka.  Pomaganie mnie odstresowuje tez. Ja juz to dawno zauwazylam jak w galerii byl alarm to wszyscy panikowali to ja wtedy dostalam atak paniki, dopiero jak sie skupilam na pomocy jednej dziewczynie to nagle wszystkie objawy ataku paniki mi przeszly, bo przestalam myslec o sobie I swoich objawach, tylko koncentrowalam sie na innej osobie.  Tak sobie mysle,ze pewnie,gdyby byla wojna(oby nie byla) to zeby nie zdurniec psychicznie to pewnie bym pomagala innym ludziom i zwierzetom tez plus oczywiscie najblizszym rzecz jasna

Jak wygląda to Twoje pomaganie innym? Co konkretnie robisz?

Rozne rzeczy nie chce sie tu chwalic, ale pomagam ludziom w potrzebie, gdy wiem,ze mam taka mozliwosc

39

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wiem, ze pytanie nie do mnie ale gdzieś czytałem właśnie w Biblii, że w raju będzie ,,reset pamięci" i jedynie będziesz wiedzieć, że np. znałaś tę kobietę, która stoi obok Ciebie ale nie będziesz wiedziała, że była Twoją matką.
Ludzie będą wypełnieni miłością Bożą do takiego stopnia, że nie będzie miało znaczenia, kto z kim i jak był spokrewniony na tym świecie. Wszyscy będą się kochać na tysiąc procent, więc to bez znaczenia, że tamten Pan był Twoim mężem, a tamten synem.

O widzisz, dziękuję, bo to jest na swój sposób ciekawe.
Niemniej wersja Julki w części dotyczącej rozpoznawania bliskich, podejrzanie mi się z tym rozmija:

JuliaUK33 napisał/a:

A gdzie ja pisalam o nie pamietaniu bliskich albo o ich nierozpoznaniu? Oczywiscie, ze jezeli Twoi bliscy beda w Niebie to ich rozpoznasz,  gdy beda na ziemii to bedziesz ich pamietac, ze sa. Chodzi o to,ze juz nie bedziesz miala udzialu w ich troskach i problemach, poniewaz gdybys sie miala w Niebie martwic i stesowac ich sytuacja na ziemii to juz by to zaprzeczalo wiecznemu szczesciu w Niebie

Swoją drogą taka wersja nieba niespecjalnie mnie nie przekonuje. Tam musi być (nomen omen) piekielnie nudno wink.
Ach... zapomniałam, że w niebie nudy też się pewnie nie odczuwa wink.

40

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Jest to dla nas sprawa niewyobrażalna, bo jak wyobrazić sobie brak czasu? To co napisał Rumuński o "resecie pamięci", jest niczym innym jak swego rodzaju śmiercią. Śmiercią ciała (materialnego) i wszystkiego co z życiem ziemskim jest związane. To co na ziemi, pozostanie na ziemi. Nie będzie żon, mężów, rodziców, dzieci itd. I co bardzo ciekawe, jako osoby duchowe, będziemy mogli zmieniać swoje postacie. Będziemy mogli przenikać różne rzeczywistości. Może je nawet tworzyć. Jak mówił Jezus będziemy jak bogowie. Kto nie chciał by pobawić się w boga i przeżywać różne wydarzenia w swoim stworzonym świecie. Trochę odleciałem. Przepraszam. smile

41

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Piata obietnica  Boga dla tych,co uwierzyli w Jezusa   Chrystusa I wypelniaja Boze przykazania
" Pobłogosławię cię jedzeniem i wodą i usunę wszystkie twoje choroby"

42

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Legat napisał/a:

Jest to dla nas sprawa niewyobrażalna, bo jak wyobrazić sobie brak czasu? To co napisał Rumuński o "resecie pamięci", jest niczym innym jak swego rodzaju śmiercią. Śmiercią ciała (materialnego) i wszystkiego co z życiem ziemskim jest związane. To co na ziemi, pozostanie na ziemi. Nie będzie żon, mężów, rodziców, dzieci itd. I co bardzo ciekawe, jako osoby duchowe, będziemy mogli zmieniać swoje postacie. Będziemy mogli przenikać różne rzeczywistości. Może je nawet tworzyć. Jak mówił Jezus będziemy jak bogowie. Kto nie chciał by pobawić się w boga i przeżywać różne wydarzenia w swoim stworzonym świecie. Trochę odleciałem. Przepraszam. smile

Tak tez moze byc. Oczywiscie Pan Bog zawsze bedzie nas przewyzszal moca nawet,gdy juz bedziemy w Niebie

43 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-09-16 11:04:09)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Olinka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wiem, ze pytanie nie do mnie ale gdzieś czytałem właśnie w Biblii, że w raju będzie ,,reset pamięci" i jedynie będziesz wiedzieć, że np. znałaś tę kobietę, która stoi obok Ciebie ale nie będziesz wiedziała, że była Twoją matką.
Ludzie będą wypełnieni miłością Bożą do takiego stopnia, że nie będzie miało znaczenia, kto z kim i jak był spokrewniony na tym świecie. Wszyscy będą się kochać na tysiąc procent, więc to bez znaczenia, że tamten Pan był Twoim mężem, a tamten synem.

O widzisz, dziękuję, bo to jest na swój sposób ciekawe.
Niemniej wersja Julki w części dotyczącej rozpoznawania bliskich, podejrzanie mi się z tym rozmija:

JuliaUK33 napisał/a:

A gdzie ja pisalam o nie pamietaniu bliskich albo o ich nierozpoznaniu? Oczywiscie, ze jezeli Twoi bliscy beda w Niebie to ich rozpoznasz,  gdy beda na ziemii to bedziesz ich pamietac, ze sa. Chodzi o to,ze juz nie bedziesz miala udzialu w ich troskach i problemach, poniewaz gdybys sie miala w Niebie martwic i stesowac ich sytuacja na ziemii to juz by to zaprzeczalo wiecznemu szczesciu w Niebie

Swoją drogą taka wersja nieba niespecjalnie mnie nie przekonuje. Tam musi być (nomen omen) piekielnie nudno wink.
Ach... zapomniałam, że w niebie nudy też się pewnie nie odczuwa wink.

Skad wzielas pomysl ,ze tam jest nudno?.  W Biblii pisze "ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo, ani nawet serce czlowieka nie jest w stanie pojac jak wielkie rzeczy uczynil Bog tym,ktorzy Go miluja" czy to brzmi jak nudy?. Ja rozumiem, ze niektorzy sobie wyobrazaja,ze bycie w Niebie to siedzenie na chmurce i nic nie robienie tylko wychwalanie Boga, lecz powyzszy wers biblijny wyraznie mowi,ze to Bog przygotowal w Niebie nagrode jaka nawet nasze serce nie bedzie w stanie pojac. Niebo to bedzie wieczne szczescie tzn, ze Bog przygotowal nam nieskonczona ilosc nagrod niz tylko latanie po oblokach. I swoja droga kazda dusza, ktora widzi te wielkie rzeczy z automatu wielbi Boga. Wiec nie w Niebie nie bedzie nudno. To bedzie niekonczacy sie swiat niespodzianek i nagrod od Boga

44

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Super,  tak trzymać, a za rok powrót na Islam i 3cia ciążą ale tym razem z jakimś Hindusem? smile
Bo pierwsze masz po arabie, drugie będzie po murzynie, to trzecie po Pajeecie.

Nie mam zadnego dziecka z Arabem. I nigdy juz nie wroce na islam ani nie zmienie wiary katolickiej na inna.Nie po tym co doswiadczylam

45

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Hłe, hłe hłe

xD

46

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Legat napisał/a:

Jest to dla nas sprawa niewyobrażalna, bo jak wyobrazić sobie brak czasu? To co napisał Rumuński o "resecie pamięci", jest niczym innym jak swego rodzaju śmiercią. Śmiercią ciała (materialnego) i wszystkiego co z życiem ziemskim jest związane. To co na ziemi, pozostanie na ziemi. Nie będzie żon, mężów, rodziców, dzieci itd. I co bardzo ciekawe, jako osoby duchowe, będziemy mogli zmieniać swoje postacie. Będziemy mogli przenikać różne rzeczywistości. Może je nawet tworzyć. Jak mówił Jezus będziemy jak bogowie. Kto nie chciał by pobawić się w boga i przeżywać różne wydarzenia w swoim stworzonym świecie. Trochę odleciałem. Przepraszam.

Nie masz za co przepraszać, to było całkiem fajne wink.
Ponadto w przeciwieństwie do Julki Ty wiesz, że odleciałeś, a ona fantazjuje twierdząc, że ma monopol na prawdę.

JuliaUK33 napisał/a:

Skad wzielas pomysl ,ze tam jest nudno?.  W Biblii pisze "ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo, ani nawet serce czlowieka nie jest w stanie pojac jak wielkie rzeczy uczynil Bog tym,ktorzy Go miluja" czy to brzmi jak nudy?. Ja rozumiem, ze niektorzy sobie wyobrazaja,ze bycie w Niebie to siedzenie na chmurce i nic nie robienie tylko wychwalanie Boga, lecz powyzszy wers biblijny wyraznie mowi,ze to Bog przygotowal w Niebie nagrode jaka nawet nasze serce nie bedzie w stanie pojac. Niebo to bedzie wieczne szczescie tzn, ze Bog przygotowal nam nieskonczona ilosc nagrod niz tylko latanie po oblokach. I swoja droga kazda dusza, ktora widzi te wielkie rzeczy z automatu wielbi Boga. Wiec nie w Niebie nie bedzie nudno. To bedzie niekonczacy sie swiat niespodzianek i nagrod od Boga

Z opisu wink.
Generalnie takie wieczne szczęście wcale nie jest nagrodą, bo żeby potrafić je poczuć, to czasem musi być choć trochę gorzej. Nasze ciało migdałowate potrzebuje przecież coraz silniejszych bodźców, dlatego nasza psychika do stanu obecnego szybko się przyzwyczaja i z czasem aby osiągnąć ten sam poziom zadowolenia musimy poczuć coś więcej. 
Ponadto jeśli ktoś lubi adrenalinę, to też nie będzie szczęśliwy.
Twierdzisz, że nastąpi reset, a ja wcale nie wiem, czy chciałabym takiego resetu.

47

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Olinka napisał/a:
Legat napisał/a:

Jest to dla nas sprawa niewyobrażalna, bo jak wyobrazić sobie brak czasu? To co napisał Rumuński o "resecie pamięci", jest niczym innym jak swego rodzaju śmiercią. Śmiercią ciała (materialnego) i wszystkiego co z życiem ziemskim jest związane. To co na ziemi, pozostanie na ziemi. Nie będzie żon, mężów, rodziców, dzieci itd. I co bardzo ciekawe, jako osoby duchowe, będziemy mogli zmieniać swoje postacie. Będziemy mogli przenikać różne rzeczywistości. Może je nawet tworzyć. Jak mówił Jezus będziemy jak bogowie. Kto nie chciał by pobawić się w boga i przeżywać różne wydarzenia w swoim stworzonym świecie. Trochę odleciałem. Przepraszam.

Nie masz za co przepraszać, to było całkiem fajne wink.
Ponadto w przeciwieństwie do Julki Ty wiesz, że odleciałeś, a ona fantazjuje twierdząc, że ma monopol na prawdę.

JuliaUK33 napisał/a:

Skad wzielas pomysl ,ze tam jest nudno?.  W Biblii pisze "ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo, ani nawet serce czlowieka nie jest w stanie pojac jak wielkie rzeczy uczynil Bog tym,ktorzy Go miluja" czy to brzmi jak nudy?. Ja rozumiem, ze niektorzy sobie wyobrazaja,ze bycie w Niebie to siedzenie na chmurce i nic nie robienie tylko wychwalanie Boga, lecz powyzszy wers biblijny wyraznie mowi,ze to Bog przygotowal w Niebie nagrode jaka nawet nasze serce nie bedzie w stanie pojac. Niebo to bedzie wieczne szczescie tzn, ze Bog przygotowal nam nieskonczona ilosc nagrod niz tylko latanie po oblokach. I swoja droga kazda dusza, ktora widzi te wielkie rzeczy z automatu wielbi Boga. Wiec nie w Niebie nie bedzie nudno. To bedzie niekonczacy sie swiat niespodzianek i nagrod od Boga

Z opisu wink.
Generalnie takie wieczne szczęście wcale nie jest nagrodą, bo żeby potrafić je poczuć, to czasem musi być choć trochę gorzej. Nasze ciało migdałowate potrzebuje przecież coraz silniejszych bodźców, dlatego nasza psychika do stanu obecnego szybko się przyzwyczaja i z czasem aby osiągnąć ten sam poziom zadowolenia musimy poczuć coś więcej. 
Ponadto jeśli ktoś lubi adrenalinę, to też nie będzie szczęśliwy.
Twierdzisz, że nastąpi reset, a ja wcale nie wiem, czy chciałabym takiego resetu.

Dusza nie ma zadnego ciala migdalowatego.  Po co Tobie czuc gorsze emocje, by poczuc szczescie.  Szczescie dusza czuje naturalnie w Niebie

48

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Jack Sparrow napisał/a:

Hłe, hłe hłe

xD

No co w tym smiesznego, ze ja akurat pojde do Nieba?

49

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Olinka, że Ty weszłaś w taką dyskusję z Julką, to jestem w szoku.
Ale tak jest, troll to jak choroba, jak nie da się go zwalczyć, to trzeba się z nim zaprzyjaźnić big_smile

50 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2024-09-16 22:14:13)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Olinka napisał/a:

Swoją drogą taka wersja nieba niespecjalnie mnie nie przekonuje. Tam musi być (nomen omen) piekielnie nudno wink.
Ach... zapomniałam, że w niebie nudy też się pewnie nie odczuwa wink.


Z tego co pamiętam, to ludzie nie będą pamiętali pokrewieństwa, no bo jakby to wyglądało? Ciocia jest w niebie razem ze mną, a wujka nie ma, bo się smaży w piekle.


Olinka napisał/a:

Z opisu wink.
Generalnie takie wieczne szczęście wcale nie jest nagrodą, bo żeby potrafić je poczuć, to czasem musi być choć trochę gorzej. Nasze ciało migdałowate potrzebuje przecież coraz silniejszych bodźców, dlatego nasza psychika do stanu obecnego szybko się przyzwyczaja i z czasem aby osiągnąć ten sam poziom zadowolenia musimy poczuć coś więcej. 
Ponadto jeśli ktoś lubi adrenalinę, to też nie będzie szczęśliwy.
Twierdzisz, że nastąpi reset, a ja wcale nie wiem, czy chciałabym takiego resetu.


Problem polega na tym, że Ty patrzysz na niebo przez pryzmat swojego człowieczego umysłu i ciała.

Zobacz co Julki napisały wyżej, fragment z Biblii: ,,Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują"

Ty na to patrzysz z perspektywy ziemskiej czyli nudy, atrakcji, adrenaliny, kortyzolu, serotoniny czy jakiegoś ciała migdałowatego itp. - tego tam nie będzie.

Ludzie będą wypełnieni miłością Boga do takiego stopnia, że wszystkie obecne bogactwa, dobra i rozrywki będą złamanym ułamkiem w porównaniu do tego co się będzie działo w niebie.

To nie będzie działało na zasadzie: ,,jestem w niebie, mam nowego Mercedesa, willę z basenem i kurde nudzi mi się w sumie", nagrodą w raju nie będzie komputer czy nowa karta graficzna, a stan jaki człowiek będzie odczuwał.

51

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
wieka napisał/a:

Olinka, że Ty weszłaś w taką dyskusję z Julką, to jestem w szoku.
Ale tak jest, troll to jak choroba, jak nie da się go zwalczyć, to trzeba się z nim zaprzyjaźnić big_smile

Ale że o co Ci chodzi??? lol
Julka się tak fajnie wkręca, że aż bywam ciekawa, jakie znajdzie na każdy, oczywiście sztucznie przeze mnie stworzony "problem", julkowe wyjaśnienie wink.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ty na to patrzysz z perspektywy ziemskiej czyli nudy, atrakcji, adrenaliny, kortyzolu, serotoniny czy jakiegoś ciała migdałowatego itp. - tego tam nie będzie.

Oczywiście, że w taki sposób na to patrzę, bo raz, że znam tylko takie realia i taką rzeczywistość, a dwa - z wizją niebieskiego raju już dawno jest mi nie po drodze.

Niemniej żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie chcę obrazić niczyich uczuć religijnych i choć z różnych źródeł mam na ten temat wcale niemałe pojęcie, to w życie wieczne, jakim opisuje je Biblia, po prostu nie wierzę. Bywam zaciekawiona, mogę na ten temat porozmawiać, szanuję odmienne zdanie, ale to jest dalekie od moich osobistych przekonań, które są już mocno ukształtowane.   

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ludzie będą wypełnieni miłością Boga do takiego stopnia, że wszystkie obecne bogactwa, dobra i rozrywki będą złamanym ułamkiem w porównaniu do tego co się będzie działo w niebie.

To nie będzie działało na zasadzie: ,,jestem w niebie, mam nowego Mercedesa, willę z basenem i kurde nudzi mi się w sumie", nagrodą w raju nie będzie komputer czy nowa karta graficzna, a stan jaki człowiek będzie odczuwał.

Tłumaczysz mi to jak dziecku, a ja zapewniam, że naprawdę rozumiem o co w tym chodzi wink

Nawiasem mówiąc przypomniała mi się pewna rozmowa, żeby było zabawniej odbyła się w szpitalu z ledwo poznanym mężczyzną, który był współpacjentem na sali mojego męża. Już teraz nie przytoczę kontekstu, bo go nie kojarzę, ale na koniec pojawił się taki wniosek, że orgazm jest wspaniałym przeżyciem, ale "miej tu człowieku przez cały czas orgazm".

52

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Jedno z ważniejszych stwierdzeń biblijnych: to co ziemskie, zostanie na ziemi. Zostaną ciotki, orgazmy, czas, przestrzeń, zmartwienia, radości. Zostaniemy z tej gry wylogowani przez śmierć ciała. Jesteśmy istotami duchowymi, tylko tutaj w tej "grze", mamy taką postać jaką mamy. Ja zawsze to porównuje do rzeczywistości. w której żyjemy i do forum. Do forum nie możemy wejść z ciałem i wyglądem jaki mamy. Możemy sobie dać nowe imię np. Olinka, nowy wygląd itd. Jesteśmy jakby inną osobą, Gdy spotkamy takiego kogoś w realu, nie poznamy go, bo go nie widzieliśmy. Ale te dwie postacie łączy wspólny duch i po tym moglibyśmy doszukiwać się, że przecież Olinka z forum i ta realu to jednak jedna osoba w 2 postaciach. Na potrzeby forum specjalnie wykreowanych.

53 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-09-17 10:46:09)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Olinka napisał/a:

asze ciało migdałowate potrzebuje przecież coraz silniejszych bodźców, dlatego nasza psychika do stanu obecnego szybko się przyzwyczaja i z czasem aby osiągnąć ten sam poziom zadowolenia musimy poczuć coś więcej.

Ale to nie o to chodzi.


Tu chodzi o pewien stan utrwalony. Coś jak u tybetańskich mnichów, którzy w czasie medytacji dawali wyniki w czasie badań jak przeciętny człowiek na tripie wywołanym LSD.


Nie bez przyczyny nasze własne ciała wytwarzają naturalnie DMA wink


Opisy tripów po halucynogenach - w sensie rzeczywistych badań, a nie relacji anegdotycznych są bardzo ciekawe, np względem postrzegania upływu czasu. To, co dla tych ludzi niekiedy wydawało się miesiącami, w rzeczywistości było sekundami. Jeśli raj jest czymś na ten wzór, to coś, co wydaje się dla ciebie ułamkiem sekundy może być całymi eonami.

Więc jeśli następuje jakaś forma resetu i wiecznego szczęścia, to postrzeganie czasu przestaje być liniowe i ograniczone długością życia i fizjologią (głód, pragnienie, potrzeba snu). Jesteś i wszędzie i w każdej chwili jednocześnie, a jednocześnie nigdzie cię nie ma. Coś jak dualizm korpuskularno-falowy fotonów i elektronów. Taki swoisty stan kwantowy 'duszy' połączony z brakiem 'ego' na rzecz świadomości zbiorowej. Wszak energia nie zanika. Po prostu przekształca się w inną.

54

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Jack Sparrow napisał/a:
Olinka napisał/a:

asze ciało migdałowate potrzebuje przecież coraz silniejszych bodźców, dlatego nasza psychika do stanu obecnego szybko się przyzwyczaja i z czasem aby osiągnąć ten sam poziom zadowolenia musimy poczuć coś więcej.

Ale to nie o to chodzi.


Tu chodzi o pewien stan utrwalony. Coś jak u tybetańskich mnichów, którzy w czasie medytacji dawali wyniki w czasie badań jak przeciętny człowiek na tripie wywołanym LSD.


Nie bez przyczyny nasze własne ciała wytwarzają naturalnie DMA wink


Opisy tripów po halucynogenach - w sensie rzeczywistych badań, a nie relacji anegdotycznych są bardzo ciekawe, np względem postrzegania upływu czasu. To, co dla tych ludzi niekiedy wydawało się miesiącami, w rzeczywistości było sekundami. Jeśli raj jest czymś na ten wzór, to coś, co wydaje się dla ciebie ułamkiem sekundy może być całymi eonami.

Więc jeśli następuje jakaś forma resetu i wiecznego szczęścia, to postrzeganie czasu przestaje być liniowe i ograniczone długością życia i fizjologią (głód, pragnienie, potrzeba snu). Jesteś i wszędzie i w każdej chwili jednocześnie, a jednocześnie nigdzie cię nie ma. Coś jak dualizm korpuskularno-falowy fotonów i elektronów. Taki swoisty stan kwantowy 'duszy' połączony z brakiem 'ego' na rzecz świadomości zbiorowej. Wszak energia nie zanika. Po prostu przekształca się w inną.

Jak mozna byc wszedzie  i nigdzie ,bo nie rozumiem?

55

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Zdolność do abstrakcyjnego myślenia Julcia, to jest jedna z rzeczy, która odróżnia nas od zwierząt.

Niestety - oblałaś ten egzamin smile

56

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Jack Sparrow napisał/a:

Zdolność do abstrakcyjnego myślenia Julcia, to jest jedna z rzeczy, która odróżnia nas od zwierząt.

Niestety - oblałaś ten egzamin smile

Nic nie oblalam, bo ja akurat mysle logicznie i abstrakcyjnie. A Ty nawet nie wiesz jak mozna byc wszedzie i nigdzie jednoczesnie

57

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

Przecież napisałem. To mogłoby być zjawisko podobne do dualizmu korpuskularno-falowego/kwantowego stanu (hiper)splątanego.

58

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Jack Sparrow napisał/a:

Przecież napisałem. To mogłoby być zjawisko podobne do dualizmu korpuskularno-falowego/kwantowego stanu (hiper)splątanego.

Nic z tego nie rozumiem  co to jest korpuskularno-falowego?

59

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?

ale tu smutno, jak juz pisalam wyzej, nie chcialabym po smierci nie widziec wiecej moich dzieci (jak beda zyc, nie jak sie spotkamy w niebie).

A kto z was jesli ogladal Matrix mysli, ze wlasnie w nim zyjemy? big_smile

60

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:

ale tu smutno, jak juz pisalam wyzej, nie chcialabym po smierci nie widziec wiecej moich dzieci (jak beda zyc, nie jak sie spotkamy w niebie).

A kto z was jesli ogladal Matrix mysli, ze wlasnie w nim zyjemy? big_smile

To bedziesz je widziala w Niebie.  Moze tez tak byc,ze bedziesz mogla wiedziec swoje dzieci z Nieba,  natomiast nie bedziesz odczuwac ich problemow. Po glowne to jezeli Pan Bog bedzie chcial to sprawi ,ze przekraczajac prog Nieba nagle stracisz pamiec o wszystkim to nawet nie bedzie Ci smutno wogole,bo po prostu nie bedziesz miala w sobie negatywny emocji

61 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2024-09-17 13:16:38)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
JuliaUK33 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

ale tu smutno, jak juz pisalam wyzej, nie chcialabym po smierci nie widziec wiecej moich dzieci (jak beda zyc, nie jak sie spotkamy w niebie).

A kto z was jesli ogladal Matrix mysli, ze wlasnie w nim zyjemy? big_smile

To bedziesz je widziala w Niebie.  Moze tez tak byc,ze bedziesz mogla wiedziec swoje dzieci z Nieba,  natomiast nie bedziesz odczuwac ich problemow. Po glowne to jezeli Pan Bog bedzie chcial to sprawi ,ze przekraczajac prog Nieba nagle stracisz pamiec o wszystkim to nawet nie bedzie Ci smutno wogole,bo po prostu nie bedziesz miala w sobie negatywny emocji


ale ja chce je widziec i slyszec!!!! sad

62

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:

A kto z was jesli ogladal Matrix mysli, ze wlasnie w nim zyjemy? big_smile


Ekhm  wink


https://przystaneknauka.us.edu.pl/artyk … hologramem

63

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:

ale tu smutno, jak juz pisalam wyzej, nie chcialabym po smierci nie widziec wiecej moich dzieci

To zawsze jest kwestia perspektywy. Dla jednych śmierć jest końcem. Dla innych jedynie zmianą. Role matki, czy żony nie trwają wiecznie. Zapewne śmierć nam uzmysłowi, że należymy do Boga. Jesteśmy jego własnością. Częścią. Mówiąc bardziej negatywnie zabawką, którą stworzył i korzystał. Parafrazując to co napisał św. Paweł, to nie my żyjemy, to przez nas żyje Bóg. Bóg jest duchem, nie mógł inaczej pokazać życia, jak przez postacie, które stworzył w materialnym świecie.

64

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Gosiawie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

ale tu smutno, jak juz pisalam wyzej, nie chcialabym po smierci nie widziec wiecej moich dzieci (jak beda zyc, nie jak sie spotkamy w niebie).

A kto z was jesli ogladal Matrix mysli, ze wlasnie w nim zyjemy? big_smile

To bedziesz je widziala w Niebie.  Moze tez tak byc,ze bedziesz mogla wiedziec swoje dzieci z Nieba,  natomiast nie bedziesz odczuwac ich problemow. Po glowne to jezeli Pan Bog bedzie chcial to sprawi ,ze przekraczajac prog Nieba nagle stracisz pamiec o wszystkim to nawet nie bedzie Ci smutno wogole,bo po prostu nie bedziesz miala w sobie negatywny emocji


ale ja chce je widziec i slyszec!!!! sad

Ale to jak bedziesz miec wymazane z pamieci to nawet nie bedziesz chciala, bo zwyczajnie nie bedziesz pamietac. Poza tym pozniej i tak sie zobaczcie w Niebie

65 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2024-09-17 21:29:50)

Odp: Czy wierzycie w zycie wieczne?
Olinka napisał/a:

Niemniej żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie chcę obrazić niczyich uczuć religijnych i choć z różnych źródeł mam na ten temat wcale niemałe pojęcie, to w życie wieczne, jakim opisuje je Biblia, po prostu nie wierzę. Bywam zaciekawiona, mogę na ten temat porozmawiać, szanuję odmienne zdanie, ale to jest dalekie od moich osobistych przekonań, które są już mocno ukształtowane.


Wiesz co mnie najbardziej fascynuje?
Ludzie nie mają pojęcia co jest na dnie oceanów ale potrafią być przekonani na 100%, że nie ma żadnego Boga czy nieba big_smile

Podobnie jest z granicą wszechświata obserwowalnego, nie wiemy co jest poza nią, może być druga podobna ziemia jak nasza.

Mój ojciec ma takie coś, że czasami miewa pewne sny, które po kilku miesiącach się sprawdzają, jak to wytłumaczyć?

Są pewne rzeczy na świecie, które nie są wytłumaczalne przez naukę.

Samo istnienie naszej planety, praw fizyki, ludzi, zwierząt itp. Wygląda jak jakiś potężny plan.
Wyobraź sobie, że rzucasz ziarenkami piasku na oślep tak długo aż powstanie z tego PKiN i teraz pytanie ile musiałabyś mieć prób żeby z rzucanych na oślep ziarenek piasku zbudować taką konstrukcję?
Z miliard?
Z tryliard?
W życiu byś nie uformowała Pałacu Kultury w taki sposób, a mimo wszystko nasza ziemia uformowała się do stanu, który mamy obecnie i to wszystko dzięki losowym wiązaniom molekularnym.


Trzeba być głupcem, aby wierzyć, że to wszystko powstało ,,przez przypadek".





Zobaczcie na istnienie czegoś takiego jak czarna dziura - to jest dopiero niepojęte.

Obszar, który zakrzywia czas, przestrzeń i grawitację.

Gdybyście (Czysto teoretycznie) zbliżyli się do czarnej dziury w miarę blisko, to nastąpiło by takie zakrzywienie czasoprzestrzeni, że u Was 1 minuta odpowiadałaby kilku dekadom na ziemi.

To są rzeczy niepojęte




Mam prośbę do każdego, kto przeczyta mój post.


Każdy z nas słyszał hipotezę naukową o wielkim wybuchu, prawda?


Było jakieś tam bum i później atomy zaczęły się losowo przemieszczać i losowo łączyć, prawda?


I z tego losowego łączenia postało to co widzicie poniżej:


PunBB bbcode test


I teraz pytanie.


Naprawdę uważacie, że nie ma żadnego Boga / stwórcy i że to wszystko zrobiło się tak po prostu przez przypadek?


Serio? big_smile

Posty [ 1 do 65 z 159 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Czy wierzycie w zycie wieczne?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024