Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 162 z 162 ]

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:
Priscilla napisał/a:

A jednak to Ty masz pretensje, że to rzekomo dziewczyny zaczęły temat o intro- i ekstawertykach, a Ty podobno tylko im odpowiadasz, choć już Halina zwróciła Ci uwagę, że ten temat wynika z samego tytułu i zaczął go Autor. Że nie wspomnę, że jeszcze wyjeżdżasz z zarzutem manipulacji ze strony kobiet, z którymi ochoczo dyskutujesz. Biedny Ty, tak Cię zapędziły w kozi róg hmm

Mnie z kolei krew zalewa, jeśli ktoś dostaje ogrom postów pełnych konkretnej wiedzy, ludzie poświęcają swój czas i uwagę, a mimo to ma żale, że nie może z tym nic zrobić, bo ma blokady. Jak masz, to to już jest akurat Twoja i tylko Twoja robota do wykonania, bo żadna wiedza ani niczyje doświadczenie ich z Ciebie nie zdejmą.

I ja rozumiem, że Ciebie to wkurza, bo ludzi ogólnie wkurza, kiedy ktoś po imieniu i wprost nazywa to, co chciałoby się, aby było niewidoczne. Jeśli ktoś jest na przykład leniem, to nie lubi, aby go tak wprost nazywano, nawet jeśli jest to zgodne ze stanem faktycznym.

Pretensji to ja nie mam żadnych, wręcz przeciwnie. Dałem się zrobić jak dziecko i tylko moja wina. Nie rozumiem tylko dlaczego te typy osobowości to dla was taki problem.

To jest kolejna rzecz, której nie rozumiem i chyba już nie zrozumiem. Piszesz o poświęcaniu czasu i uwagi, a przecież nikt cię do tego nie zmusza ani nic z tego nie masz. Ty jak i każdy inny robisz to z własnej woli i całkowicie bezinteresownie. Mogłabyś przestać w każdej chwili albo w ogóle nie zaczynać i jeszcze cię wkurza, że ktoś nie skorzystał?

Mnie wkurza tylko używanie lenistwa jako rady i wymówki na wszystko. Problem leży w zupełnie czym innym, a dla was to zawsze jest lenistwo. Dla mnie lenistwo jest wtedy gdy ktoś dokładnie wie co i jak musi zrobić, co więcej jest w stanie to zrobić ale świadomie i z premedytacją tego nie robi.

Jesteś leniem. Jesteś śmierdzącym leniem. Jesteś obrzydliwym leniem. Tacy ludzie mnie obrzydzają. Ci którzy krzyczą jak mają źle ale nie są w stanie włożyć ani grama wysiłku w poprawę swojej sytuacji. Jesteś obrzydliwym leniem który przychodzi tu tylko po odrobinę uwagi, bo i tak nigdy nic w swoim życiu nie zmienisz. Nie wiesz co zrobić? Nikt KURWA NIE WIE. Rozumiesz to? Nikt nie wie jak żyć na tej planecie, każdy błądzi, każdy szuka swojej drogi, chodzi, próbuje, smakuje, przewraca się i podnosi. Jesteś jebanym śmierdzącym obrzydliwym leniem który chciałby oszukać system i dostać wszystko na tacy.

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-06-10 13:22:51)

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:

To jest kolejna rzecz, której nie rozumiem i chyba już nie zrozumiem. Piszesz o poświęcaniu czasu i uwagi, a przecież nikt cię do tego nie zmusza ani nic z tego nie masz. Ty jak i każdy inny robisz to z własnej woli i całkowicie bezinteresownie. Mogłabyś przestać w każdej chwili albo w ogóle nie zaczynać i jeszcze cię wkurza, że ktoś nie skorzystał?

Nie, Shini, zupełnie nie rozumiesz. Notabene już drugi raz w ostatnim czasie muszę to komuś wyjaśniać.
Oczywiście, że każdy sam podejmuje decyzję czy będzie podsuwał komuś rady i podpowiadał, co może zrobić ze swoim życiem, ale bez względu na to, jak bardzo jego intencje nie byłyby szczere, a w imię tych intencji i w dobrej wierze poświęcał swój czas i uwagę, to jeśli raz, drugi i dziesiąty czyta ze strony osoby, która je otrzymała, że nie wie, co ze swoim życiem zrobić, zasłaniając się przy tym blokadami, na które na pewnym etapie przecież tylko ona ma wpływ, to w pewnym momencie dochodzi do Ciebie, że przecież ten człowiek NIC nie zamierza zmienić, a jedynie sobie ponarzekać, bo gdyby było inaczej, to przynajmniej podejmowałby jakiekolwiek kroki i próby w kierunku zmiany. U Ciebie pojawiły się konkrety, mnóstwo konkretów, a mimo to NIC z NICZYM nie zrobiłeś, za to do żalenia się, że nie wiesz jak to jesteś pierwszy. Ot, taka zasłona dymna, że niby coś chcesz, ale tak naprawdę to podjąłeś decyzję, że nic zmieniał nie będziesz, bo to za trudne i wymaga włożenia w działanie wysiłku.

Shinigami napisał/a:

Dla mnie lenistwo jest wtedy gdy ktoś dokładnie wie co i jak musi zrobić, co więcej jest w stanie to zrobić ale świadomie i z premedytacją tego nie robi.

Czyli wypisz-wymaluj TY.
Gdybyś tylko chciał skorzystać z tego, co tu dostałeś, to na każdy swój problem podano Ci na tacy co najmniej kilka rozwiązań. Skoro żadne nie okazało się wystarczająco przekonujące, choć rzekomo masz w sobie motywację do zmiany, to tak, jesteś leniem.

133

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

I to jest właśnie to o czym już kilka razy pisałem. Ja pisałem ogólnie o tego typu problemach i ogólnie o całej grupie ludzi je mających, nie o sobie. To wy od razu atakujecie konkretnie mnie. I będzie standardowy schemat, ja odpowiem, a potem ktoś napisze, że przywłaszczyłem sobie kolejny temat. Po co te personalne ataki, nie można odpowiedzieć neutralnie, w stosunku do ogółu?

WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Jesteś leniem. Jesteś śmierdzącym leniem. Jesteś obrzydliwym leniem. Tacy ludzie mnie obrzydzają. Ci którzy krzyczą jak mają źle ale nie są w stanie włożyć ani grama wysiłku w poprawę swojej sytuacji. Jesteś obrzydliwym leniem który przychodzi tu tylko po odrobinę uwagi, bo i tak nigdy nic w swoim życiu nie zmienisz. Nie wiesz co zrobić? Nikt KURWA NIE WIE. Rozumiesz to? Nikt nie wie jak żyć na tej planecie, każdy błądzi, każdy szuka swojej drogi, chodzi, próbuje, smakuje, przewraca się i podnosi. Jesteś jebanym śmierdzącym obrzydliwym leniem który chciałby oszukać system i dostać wszystko na tacy.

Pierdolisz i to ostro. Chuja prawda, że nikt nie wie co robić bo znam przynajmniej kilkanaście osób, które już w liceum dokładnie wiedziały co chcą robić i teraz to robią. Przy następnych rozmowach z kilkoma moimi znajomymi powiem im, że są jebanymi leniami bo choć pracują po 12h dziennie to jednak nie lubią tej roboty bo random z forum tak napisał. Ciekawe co powiedzą. I nie, ja nie chcę oszukać systemu tylko w ogóle w niego nie wchodzić. Kiedy wiem, że nie mogę wygrać to w ogóle nie gram albo próbuje jeśli przegrana nic nie kosztuje.

134

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:

I to jest właśnie to o czym już kilka razy pisałem. Ja pisałem ogólnie o tego typu problemach i ogólnie o całej grupie ludzi je mających, nie o sobie. To wy od razu atakujecie konkretnie mnie. I będzie standardowy schemat, ja odpowiem, a potem ktoś napisze, że przywłaszczyłem sobie kolejny temat. Po co te personalne ataki, nie można odpowiedzieć neutralnie, w stosunku do ogółu?

Ale to Ty wciąłeś się w dyskusję ze swoimi problemami, prosząc o ich wyjaśnienie, bo standardowo czegoś "nie rozumiesz". Wydaje się zatem logiczne, że w takiej sytuacji druga strona będzie odnosić się do Ciebie, jeśli to Ty byłeś inicjatorem wątku obocznego.
Dodam, że na na tamtym etapie ja w tym nie uczestniczyłam, więc oceniam patrząc z boku.

135 Ostatnio edytowany przez Herne (2024-06-10 19:34:26)

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:

Dla mnie lenistwo jest wtedy gdy ktoś dokładnie wie co i jak musi zrobić, co więcej jest w stanie to zrobić ale świadomie i z premedytacją tego nie robi.

Priscilla napisał/a:

Czyli wypisz-wymaluj TY.

wink

Shinigami przecież Ty wiesz, co należy zrobić, aby zmienić swoje życie.
Tutaj mówiono to wielokrotnie, potem okazało się, że to samo mówiła Twoja psychoterapeutka.
I dokładnie: świadomie i z premedytacją tego nie robisz.

Możesz chociaż raz, jedyny, uczciwie przyznać się do tego przed samym sobą?

136 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2024-06-10 22:19:00)

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Herne napisał/a:

Shinigami przecież Ty wiesz, co należy zrobić, aby zmienić swoje życie.
Tutaj mówiono to wielokrotnie, potem okazało się, że to samo mówiła Twoja psychoterapeutka.
I dokładnie: świadomie i z premedytacją tego nie robisz.

Możesz chociaż raz, jedyny, uczciwie przyznać się do tego przed samym sobą?

co więcej, jest w stanie to zrobić to jest klucz do wszystkiego, sama wiedza nie wystarczy. Do czego według ciebie mam się przyznać? Nie uważam, że jestem leniwy, pracuję ciężko, zwykle po więcej niż 8h, trenuję jeszcze ciężej, pomagam każdemu kto o to poprosi i zawsze kończę raz zaczętą robotę i to wszystko przy ciągłej senności i ciągłym braku energii. Dla prawdziwego Polaka to i tak będzie mało ale moim zdaniem to wystarczająco przynajmniej na to by nie być nazywanym leniem.   

Dokładnie jak piszesz, ja wiem co należy zrobić ale nie mogę tego zrobić. Nie jestem w stanie zmienić pracy ani się wyprowadzić do warunków gorszych niż obecne. To jest ta blokada psychiczna, która chyba powoli zaczyna się zmniejszać dzięki mojej przynależności do klubu sztuk walki. Zaczynam jeździć na coraz więcej wydarzeń, a jeszcze kilka miesięcy temu na pewno bym się na to nie zdecydował. Nawiązywanie kontaktów z obcymi osobami też idzie mi coraz lepiej choć są to w większości faceci i to starsi ode mnie ale nie tylko faceci.

137

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:
Herne napisał/a:

Shinigami przecież Ty wiesz, co należy zrobić, aby zmienić swoje życie.
Tutaj mówiono to wielokrotnie, potem okazało się, że to samo mówiła Twoja psychoterapeutka.
I dokładnie: świadomie i z premedytacją tego nie robisz.

Możesz chociaż raz, jedyny, uczciwie przyznać się do tego przed samym sobą?

co więcej, jest w stanie to zrobić to jest klucz do wszystkiego, sama wiedza nie wystarczy. Do czego według ciebie mam się przyznać? Nie uważam, że jestem leniwy, pracuję ciężko, zwykle po więcej niż 8h, trenuję jeszcze ciężej, pomagam każdemu kto o to poprosi i zawsze kończę raz zaczętą robotę i to wszystko przy ciągłej senności i ciągłym braku energii. Dla prawdziwego Polaka to i tak będzie mało ale moim zdaniem to wystarczająco przynajmniej na to by nie być nazywanym leniem.   

Dokładnie jak piszesz, ja wiem co należy zrobić ale nie mogę tego zrobić. Nie jestem w stanie zmienić pracy ani się wyprowadzić do warunków gorszych niż obecne. To jest ta blokada psychiczna, która chyba powoli zaczyna się zmniejszać dzięki mojej przynależności do klubu sztuk walki. Zaczynam jeździć na coraz więcej wydarzeń, a jeszcze kilka miesięcy temu na pewno bym się na to nie zdecydował. Nawiązywanie kontaktów z obcymi osobami też idzie mi coraz lepiej choć są to w większości faceci i to starsi ode mnie ale nie tylko faceci.

lol

LEŃ napisał/a:

Wiem, że mama oczekuje ode mnie, że skoszę trawę, umyję podłogi i wyniosę śmieci, ale ja nie mogę tego zrobić. To nie jest lenistwo, to jest blokada psychiczna. Wkurza mnie, że mama mówi, że jestem leniwy. Ona nie rozumie, że ja po prostu nie jestem w stanie wstać z ciepłego łóżka, wyłączyć Netflixa i wziąć do ręki mopa, bo mam blokadę psychiczną.

138 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2024-06-10 23:47:12)

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Anewe napisał/a:
LEŃ napisał/a:

Wiem, że mama oczekuje ode mnie, że skoszę trawę, umyję podłogi i wyniosę śmieci, ale ja nie mogę tego zrobić. To nie jest lenistwo, to jest blokada psychiczna. Wkurza mnie, że mama mówi, że jestem leniwy. Ona nie rozumie, że ja po prostu nie jestem w stanie wstać z ciepłego łóżka, wyłączyć Netflixa i wziąć do ręki mopa, bo mam blokadę psychiczną.

To zapewne miało się odnosić do tych "gorszych warunków" ale niestety nie jesteś nawet blisko. Pisząc o gorszych warunkach miałem na myśli na przykład mieszkanie z jakimiś obcymi ludźmi albo pieniądze ledwo starczające do końca miesiąca albo brak możliwości na przykład pójścia do dentysty prywatnie czy naprawienia czegoś w samochodzie. Albo już w ogóle brak możliwości aktywności pobocznych typu moje treningi bo każdy miesiąc i każdy jakiś wyjazd kosztuje i to nie tak mało. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z wykonywaniem obowiązków domowych. Jakim cudem w ogóle wpadłaś na pomysł by porównywać zmianę pracy czy przeprowadzanie się do wynoszenia śmieci albo umycia podłogi?

139 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-06-10 23:56:18)

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

Ale przecie Ty się fatalnie odżywiasz przy prowadzeniu treningu.
I te uwagi  innego tematu puściłeś mimo uszu i udajesz , że to obiektywne nieszczęście ten brak energii jakby się nie dało ruszyć tyłka do sklepu i kupić produkty na dietę znalezioną chociażby w necie.

140

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:
Anewe napisał/a:
LEŃ napisał/a:

Wiem, że mama oczekuje ode mnie, że skoszę trawę, umyję podłogi i wyniosę śmieci, ale ja nie mogę tego zrobić. To nie jest lenistwo, to jest blokada psychiczna. Wkurza mnie, że mama mówi, że jestem leniwy. Ona nie rozumie, że ja po prostu nie jestem w stanie wstać z ciepłego łóżka, wyłączyć Netflixa i wziąć do ręki mopa, bo mam blokadę psychiczną.

To zapewne miało się odnosić do tych "gorszych warunków" ale niestety nie jesteś nawet blisko. Pisząc o gorszych warunkach miałem na myśli na przykład mieszkanie z jakimiś obcymi ludźmi albo pieniądze ledwo starczające do końca miesiąca albo brak możliwości na przykład pójścia do dentysty prywatnie czy naprawienia czegoś w samochodzie. Albo już w ogóle brak możliwości aktywności pobocznych typu moje treningi bo każdy miesiąc i każdy jakiś wyjazd kosztuje i to nie tak mało. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z wykonywaniem obowiązków domowych. Jakim cudem w ogóle wpadłaś na pomysł by porównywać zmianę pracy czy przeprowadzanie się do wynoszenia śmieci albo umycia podłogi?

Co byś wolał, myć podłogę czy oglądać Netflixa?
Co byś wolał, mieszkać sam w kawalerce czy w mieszkaniu z 4 obcymi osobami?
Co byś wolał, stresować się na rozmowie kwalifikacyjnej czy oglądać anime?

Ty nie masz blokady psychicznej, ty jesteś leniwy i wygodnicki. KAŻDY człowiek stresuje się szukaniem pracy, KAŻDY człowiek wolałby mieszkać sam niż z irytującymi randomowymi współlokatorami, KAŻDY człowiek woli robić coś przyjemnego niż męczącego. NIE JESTEŚ WYJĄTKOWY POD TYM WZGLĘDEM. Tylko różnica między tymi co coś robią a tobą jest taka, że inni w końcu mówią sobie 'starczy tego dobrego, trzeba pogorszyć sobie komfort życia, żeby za jakiś czas mogło być lepiej niż jest teraz', a ty NIE CHCESZ pogorszyć sobie warunków i czekasz, aż zdarzy się cud i wszystko się zrobi samo, bez twojego wysiłku i bez pogorszenia komfortu życia.

141 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-06-11 02:02:49)

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:

To zapewne miało się odnosić do tych "gorszych warunków" ale niestety nie jesteś nawet blisko. Pisząc o gorszych warunkach miałem na myśli na przykład mieszkanie z jakimiś obcymi ludźmi albo pieniądze ledwo starczające do końca miesiąca albo brak możliwości na przykład pójścia do dentysty prywatnie czy naprawienia czegoś w samochodzie. Albo już w ogóle brak możliwości aktywności pobocznych typu moje treningi bo każdy miesiąc i każdy jakiś wyjazd kosztuje i to nie tak mało.

Na Twoje problemy jest proste rozwiązanie: zmień pracę na lepiej płatną.
Ty tego jednak nie zrobisz, bo nie chcesz wychodzić ze swojej strefy komfortu, a równocześnie masz doskonałą wymówkę, że na inne życie Cię nie stać.

Anewe, a przed nią wiele osób wprost napisało, że tak wygląda dorosłość, że nie zawsze robimy to, co jest najbardziej komfortowe, za to stoi za tym jakiś większy cel, dla którego warto podjąć działanie, a nawet określone ryzyko.

Ty jednak przyjąłeś strategię: nieee... bo mam blokady, a przecież im bardziej będziesz to wszystko odciągał w czasie, tym będą one jeszcze większe. To stąd potem biorą się takie życiowe sieroty, które tak bardzo boją się dorosłości i pełnej odpowiedzialności za siebie (o innych nie wspominając), że jak tylko mogą, tak trzymają się maminej spódnicy, a jak mamy zabraknie, to nadal sobie z życiem nie radzą, co już się kończy bardzo różnie.

142

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Anewe napisał/a:

Co byś wolał, myć podłogę czy oglądać Netflixa?
Co byś wolał, mieszkać sam w kawalerce czy w mieszkaniu z 4 obcymi osobami?
Co byś wolał, stresować się na rozmowie kwalifikacyjnej czy oglądać anime?

Ty nie masz blokady psychicznej, ty jesteś leniwy i wygodnicki. KAŻDY człowiek stresuje się szukaniem pracy, KAŻDY człowiek wolałby mieszkać sam niż z irytującymi randomowymi współlokatorami, KAŻDY człowiek woli robić coś przyjemnego niż męczącego. NIE JESTEŚ WYJĄTKOWY POD TYM WZGLĘDEM. Tylko różnica między tymi co coś robią a tobą jest taka, że inni w końcu mówią sobie 'starczy tego dobrego, trzeba pogorszyć sobie komfort życia, żeby za jakiś czas mogło być lepiej niż jest teraz', a ty NIE CHCESZ pogorszyć sobie warunków i czekasz, aż zdarzy się cud i wszystko się zrobi samo, bez twojego wysiłku i bez pogorszenia komfortu życia.

Ja zupełnie inaczej do tego podchodzę. Wolałbym umyć podłogę i zrobić to raz jak najszybciej by potem mieć więcej czasu na przykład na tego Netflixa choć go nie mam. W pozostałych dwóch odpowiedź jest oczywista. W trzecim przypadku gdybym musiał to zrobić to chciałbym to zrobić jak najszybciej żeby równie szybko się od tego uwolnić. Co do drugiej to nie ma nawet rozmowy, to odpada całkowicie. Z chęcią pogorszył bym te warunki gdybym miał PEWNOŚĆ, GWARANCJĘ, że to się opłaci, i że faktycznie później będzie lepiej. Poza tym ja zawsze byłem otoczony w większości ludźmi, którzy na start coś dostawali tak, że od razu mieli lepiej i nigdy nie musieli pogarszać tych warunków. Osobiście nie znam nikogo kto najpierw sam te warunki pogorszył i wyszedł na tym lepiej niż na początku. Ja wierzę, że jest tak jak piszecie ale ciężko mi to ogarnąć bo nigdy tego nie widziałem na żywo.

Priscilla napisał/a:

Na Twoje problemy jest proste rozwiązanie: zmień pracę na lepiej płatną.
Ty tego jednak nie zrobisz, bo nie chcesz wychodzić ze swojej strefy komfortu, a równocześnie masz doskonałą wymówkę, że na inne życie Cię nie stać.

Anewe, a przed nią wiele osób wprost napisało, że tak wygląda dorosłość, że nie zawsze robimy to, co jest najbardziej komfortowe, za to stoi za tym jakiś większy cel, dla którego warto podjąć działanie, a nawet określone ryzyko.

Na samą myśl o zmianie pracy dostaję paraliżu, kiedy choć próbuję szukać jakichś ogłoszeń mam ogromny natłok myśli bardzo skutecznie od tego odciągających. Od razu zaczynam analizować takie rzeczy jak: jaki będzie dojazd, czy nie będę się spóźniał, czy pozwolą iść do łazienki i mnóstwo innych tego typu rzeczy. To się odpala automatycznie, całkowicie bez kontroli, jeśli to nie jest blokada psychiczna to co? Strefa komfortu i stres temu towarzyszący brzmi sensownie ale żeby mieć aż takie tego objawy.

Ok już rozumiem, że dorosłość jest chujowa i większość ludzi na początku ma tak samo przewalone ale ci, którzy sobie z tym poradzili jednak mieli ten "wyższy cel", dla którego warto było się poświęcić. Ja tego nie mam i wierz mi, że wkurza mnie to bardziej niż ciebie ale cel nie leży na ulicy ani nie można go kupić w sklepie.

143

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

wiesz Shimi
lepiej spróbowac coś zrobic/zmienić ,niż nie spróbowac , potem braku próby załować xd no ale co kto woli.

144

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:

Ja zupełnie inaczej do tego podchodzę. Wolałbym umyć podłogę i zrobić to raz jak najszybciej by potem mieć więcej czasu na przykład na tego Netflixa choć go nie mam.

To nie był jeden z wariantów. Pytałam czy wolałbyś myć podłogę czy oglądać Netflixa. Mama mówi: Shini, wybierz sobie pracę na dziś, albo przez 8 godzin sprzątasz dom, albo przez 8 godzin oglądasz serial na Netflixie. Zaskoczę cię, 99% ludzi wybrałoby Netflixa, nie jesteś jedyny.

Shinigami napisał/a:

Co do drugiej to nie ma nawet rozmowy, to odpada całkowicie. Z chęcią pogorszył bym te warunki gdybym miał PEWNOŚĆ, GWARANCJĘ, że to się opłaci, i że faktycznie później będzie lepiej.

Shini, nie jesteś już dzieciaczkiem, w dorosłym życiu nie istnieje ubezpieczenie od niespełnionych marzeń. Nikt ci nie wypłaci odszkodowania jak twój wysiłek pójdzie na marne.
A jednak miliony ludzi mimo to go podejmują.

Shinigami napisał/a:

Na samą myśl o zmianie pracy dostaję paraliżu, kiedy choć próbuję szukać jakichś ogłoszeń mam ogromny natłok myśli bardzo skutecznie od tego odciągających. Od razu zaczynam analizować takie rzeczy jak: jaki będzie dojazd, czy nie będę się spóźniał, czy pozwolą iść do łazienki i mnóstwo innych tego typu rzeczy. To się odpala automatycznie, całkowicie bez kontroli, jeśli to nie jest blokada psychiczna to co? Strefa komfortu i stres temu towarzyszący brzmi sensownie ale żeby mieć aż takie tego objawy.

Sam specjalnie się nakręcasz, żeby mieć wymówkę, żeby próbowałeś, ale nie dajesz rady, to niezależne od ciebie.
1. Masz samochód.
2. Wyjeżdżaj wcześniej.
3. Jest 2024 rok, a ty jesteś dużym chłopcem, nie musisz pytać pani nauczycielki czy możesz iść do łazienki tylko idziesz kiedy potrzebujesz. Jak pracodawcy będą narzekać to odpowiadasz, że zawiadomisz odpowiednie organy, a jakie to już podpowie ci wujek Google lub chat gpt.

145

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

Shini, pisałem Ci to już kiedyś - jak masz warunki siedzieć u rodziców do końca życia, to siedź. Z jakiegoś powodu nie wykształciło się u ciebie dorosłe self, być może to autyzm, może zaburzenia lękowe, ale moim zdaniem nie nadajesz się na wypychanie w świat bo po prostu masz zbyt kruchą konstrukcję psychiczną. Mam takiego gościa w rodzinie, chłopak dobija do trzydziestki, ma u rodziców pokój na poddaszu, pracuje sobie fizycznie, nigdy w życiu dziewczyny nie miał, wszyscy machnęli na niego ręką i traktują jak takie duże bobo.

Nie każdy musi lecieć na Marsa, masz swój sposób na życie i to też spoko.

146

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Foxterier napisał/a:

Shini, pisałem Ci to już kiedyś - jak masz warunki siedzieć u rodziców do końca życia, to siedź. Z jakiegoś powodu nie wykształciło się u ciebie dorosłe self, być może to autyzm, może zaburzenia lękowe, ale moim zdaniem nie nadajesz się na wypychanie w świat bo po prostu masz zbyt kruchą konstrukcję psychiczną. Mam takiego gościa w rodzinie, chłopak dobija do trzydziestki, ma u rodziców pokój na poddaszu, pracuje sobie fizycznie, nigdy w życiu dziewczyny nie miał, wszyscy machnęli na niego ręką i traktują jak takie duże bobo.

Nie każdy musi lecieć na Marsa, masz swój sposób na życie i to też spoko.

Brzmi znajomo, jesteś pewien, że nie jesteście spokrewnieni? tongue

147 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2024-06-11 14:31:33)

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Anewe napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Shini, pisałem Ci to już kiedyś - jak masz warunki siedzieć u rodziców do końca życia, to siedź. Z jakiegoś powodu nie wykształciło się u ciebie dorosłe self, być może to autyzm, może zaburzenia lękowe, ale moim zdaniem nie nadajesz się na wypychanie w świat bo po prostu masz zbyt kruchą konstrukcję psychiczną. Mam takiego gościa w rodzinie, chłopak dobija do trzydziestki, ma u rodziców pokój na poddaszu, pracuje sobie fizycznie, nigdy w życiu dziewczyny nie miał, wszyscy machnęli na niego ręką i traktują jak takie duże bobo.

Nie każdy musi lecieć na Marsa, masz swój sposób na życie i to też spoko.

Brzmi znajomo, jesteś pewien, że nie jesteście spokrewnieni? tongue

Ten mój kuzyn pracuje - o zgrozo - w policji, więc raczej nie tongue

I serio uważam że Shini powinien sobie dać spokój na teraz ze zmianami. W końcu życie się o niego upomni, rodzice będą coraz starsi, pracy może nagle zabraknąć, przyjdzie taki moment że będzie musiał coś zdziałać i wtedy albo ruszy z miejsca, albo strzeli samobója w pobliskim lesie czego mu nie życzę.

148

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Foxterier napisał/a:
Anewe napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Shini, pisałem Ci to już kiedyś - jak masz warunki siedzieć u rodziców do końca życia, to siedź. Z jakiegoś powodu nie wykształciło się u ciebie dorosłe self, być może to autyzm, może zaburzenia lękowe, ale moim zdaniem nie nadajesz się na wypychanie w świat bo po prostu masz zbyt kruchą konstrukcję psychiczną. Mam takiego gościa w rodzinie, chłopak dobija do trzydziestki, ma u rodziców pokój na poddaszu, pracuje sobie fizycznie, nigdy w życiu dziewczyny nie miał, wszyscy machnęli na niego ręką i traktują jak takie duże bobo.

Nie każdy musi lecieć na Marsa, masz swój sposób na życie i to też spoko.

Brzmi znajomo, jesteś pewien, że nie jesteście spokrewnieni? tongue

Ten mój kuzyn pracuje - o zgrozo - w policji, więc raczej nie tongue

I serio uważam że Shini powinien sobie dać spokój na teraz ze zmianami. W końcu życie się o niego upomni, rodzice będą coraz starsi, pracy może nagle zabraknąć, przyjdzie taki moment że będzie musiał coś zdziałać i wtedy albo ruszy z miejsca, albo strzeli samobója w pobliskim lesie czego mu nie życzę.

Też tak myślę, u szwagra pracuje pewnie max z 8 lat, przecież nie dociągnie tak do emerytury... Przyjdzie taki czas, że szwagier zacznie do niego dokładać i się pożegnają. A jak Shini obudzi się jako 40-latek, który całe życie pracował u szwagra przy produkcji mebli i w życiu nie był na rozmowie kwalifikacyjnej to dopiero będzie mu trudno odnaleźć się na rynku pracy. Cholera wie co będzie za 10 lat, może być małe zapotrzebowanie na niewykwalifikowanych pracowników fizycznych przy tym tempie rozwoju robotyki. Jedyne co by go ratowało to ten ewentualny dochód podstawowy i wegetacja na nim...

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

Mysle ze Shini troche mowi prawdy: pewnie zna ludzi ktorzy cos dostali. Pewnie ma takiego kolege Shini2.0 ktory ma rownie beznadziejny pomysl na zycie, ale dostal na start prace u starych i dla kogos z zewnatrz wydaje sie ze Shini2.0 to rekin biznesu a Shini to spierdox.
Shini nie porownuje sie z osobami lepszymi od siebie. Z kims bardziej przedsiebiorczym, zaradnym, mądrzejszym. On porownuje sie z innymi Shinimi których zna.
Są takie Shinie które mają o wiele lepsze zycie niż on, mimo że mają ten sam "potencjał osobisty".

Chyba jego "blokady" polegają na tym, że porownoje się cały czas z ludzmi ktorzy wygrali na życiowej loterii i jest zły czemu on nie wygrał. On nie chce grać. On chce wygrać. Albo życie na pełnym farcie, albo wcale. Przecież mamy rózne loterie i ludzie to kupują. Co tydzień kupon na loterie i 10 minut radości i sny o poteze, a przez reszte tygodnia zwykła rutyna praca-dom.

Wiele kobiet robi to samo. Zamiast tolerować jakikolwiek dyskomfort bycia z kimś kto nie jest idealny wolą być same.
Wiele par robi to samo. Skoro nie mogą mieć super rodziny jak z obrazka, rodzicielstwo wywoła u nich dyskomfort i zmusi do dodatkowego wysiłku wolą nie miec zadnych dzieci.

Quiet quitting z życia.

150

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Mysle ze Shini troche mowi prawdy: pewnie zna ludzi ktorzy cos dostali. Pewnie ma takiego kolege Shini2.0 ktory ma rownie beznadziejny pomysl na zycie, ale dostal na start prace u starych i dla kogos z zewnatrz wydaje sie ze Shini2.0 to rekin biznesu a Shini to spierdox.
Shini nie porownuje sie z osobami lepszymi od siebie. Z kims bardziej przedsiebiorczym, zaradnym, mądrzejszym. On porownuje sie z innymi Shinimi których zna.
Są takie Shinie które mają o wiele lepsze zycie niż on, mimo że mają ten sam "potencjał osobisty".

Chyba jego "blokady" polegają na tym, że porownoje się cały czas z ludzmi ktorzy wygrali na życiowej loterii i jest zły czemu on nie wygrał. On nie chce grać. On chce wygrać. Albo życie na pełnym farcie, albo wcale. Przecież mamy rózne loterie i ludzie to kupują. Co tydzień kupon na loterie i 10 minut radości i sny o poteze, a przez reszte tygodnia zwykła rutyna praca-dom.

Wiele kobiet robi to samo. Zamiast tolerować jakikolwiek dyskomfort bycia z kimś kto nie jest idealny wolą być same.
Wiele par robi to samo. Skoro nie mogą mieć super rodziny jak z obrazka, rodzicielstwo wywoła u nich dyskomfort i zmusi do dodatkowego wysiłku wolą nie miec zadnych dzieci.

Quiet quitting z życia.

Też to zauważyłam, zresztą on się chyba do tego kiedyś przyznał, że ma żal od losu, że nie urodził się w bogatej rodzinie i nie może w rubryce zawód wpisać "syn".

Moim zdaniem, Shini ogólnie jest strasznie roszczeniowy i egoistyczny. On patrzy na drugiego człowieka i nie obchodzi go, jaki ten człowiek jest, tylko zastanawia się 'w jaki sposób ten człowiek mógłby mu być przydatny? Jaką może mieć korzyść z niego?'. Widać to doskonale po tym jak odpowiada ludziom na tym forum. Przychodzi tu jakiś człowiek z jakimś problemem i Shini ma w dupie fakt, że ten człowiek może być w złym nastroju, może cierpi, nie wie co robić, Shini wypala: "widzę, że robiłeś w życiu X, Y i Z, a ja chciałbym zacząć to robić, miałbyś może dla mnie jakieś rady?"

151

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Anewe napisał/a:

Przychodzi tu jakiś człowiek z jakimś problemem i Shini ma w dupie fakt, że ten człowiek może być w złym nastroju, może cierpi, nie wie co robić, Shini wypala: "widzę, że robiłeś w życiu X, Y i Z, a ja chciałbym zacząć to robić, miałbyś może dla mnie jakieś rady?"

Albo bez pardonu zaczyna gadac o sobie i swojej sytuacji lub "teoretyzowac" w tematach kiedy bierze cos personalnie ale niby to nie o nim personalnie, tylko tak ogolnie.

152

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Wiele kobiet robi to samo. Zamiast tolerować jakikolwiek dyskomfort bycia z kimś kto nie jest idealny wolą być same.
Wiele par robi to samo. Skoro nie mogą mieć super rodziny jak z obrazka, rodzicielstwo wywoła u nich dyskomfort i zmusi do dodatkowego wysiłku wolą nie miec zadnych dzieci.

Quiet quitting z życia.

No pewnie, po co komu meczenie buly w zwiazku gdzie partner nie jest kompatybilny tylko po to zeby odhaczyc sobie "w zwiazku". Jeszcze moze zalezy od progu tolerancji i tego jak bardzo niekompatybilni sa partnerzy, bo wiadomo, ze na pewne rzeczy mozna przymknac oko. Ale jak komus trafi sie taki Shini albo Raka to w 100% lepiej byc samej niz sie meczyc z takimi.
A rodzicielstwo to juz w ogole duzo bardziej zlozony temat.

153

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

@Shinigami
napisałam do Ciebie w Twoim starym wątku, żeby tu offtopa nie rozwijać.

154

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Halina3.1 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Wiele kobiet robi to samo. Zamiast tolerować jakikolwiek dyskomfort bycia z kimś kto nie jest idealny wolą być same.
Wiele par robi to samo. Skoro nie mogą mieć super rodziny jak z obrazka, rodzicielstwo wywoła u nich dyskomfort i zmusi do dodatkowego wysiłku wolą nie miec zadnych dzieci.

Quiet quitting z życia.

No pewnie, po co komu meczenie buly w zwiazku gdzie partner nie jest kompatybilny tylko po to zeby odhaczyc sobie "w zwiazku". Jeszcze moze zalezy od progu tolerancji i tego jak bardzo niekompatybilni sa partnerzy, bo wiadomo, ze na pewne rzeczy mozna przymknac oko. Ale jak komus trafi sie taki Shini albo Raka to w 100% lepiej byc samej niz sie meczyc z takimi.
A rodzicielstwo to juz w ogole duzo bardziej zlozony temat.


A rodzić dzieci takim? Obrzydliwość.

155

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Salomonka napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Wiele kobiet robi to samo. Zamiast tolerować jakikolwiek dyskomfort bycia z kimś kto nie jest idealny wolą być same.
Wiele par robi to samo. Skoro nie mogą mieć super rodziny jak z obrazka, rodzicielstwo wywoła u nich dyskomfort i zmusi do dodatkowego wysiłku wolą nie miec zadnych dzieci.

Quiet quitting z życia.

No pewnie, po co komu meczenie buly w zwiazku gdzie partner nie jest kompatybilny tylko po to zeby odhaczyc sobie "w zwiazku". Jeszcze moze zalezy od progu tolerancji i tego jak bardzo niekompatybilni sa partnerzy, bo wiadomo, ze na pewne rzeczy mozna przymknac oko. Ale jak komus trafi sie taki Shini albo Raka to w 100% lepiej byc samej niz sie meczyc z takimi.
A rodzicielstwo to juz w ogole duzo bardziej zlozony temat.


A rodzić dzieci takim? Obrzydliwość.

No wlasnie. Ja urodze w lutym,ale moj partner jest fajny na szczescie

156

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
JuliaUK33 napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

No pewnie, po co komu meczenie buly w zwiazku gdzie partner nie jest kompatybilny tylko po to zeby odhaczyc sobie "w zwiazku". Jeszcze moze zalezy od progu tolerancji i tego jak bardzo niekompatybilni sa partnerzy, bo wiadomo, ze na pewne rzeczy mozna przymknac oko. Ale jak komus trafi sie taki Shini albo Raka to w 100% lepiej byc samej niz sie meczyc z takimi.
A rodzicielstwo to juz w ogole duzo bardziej zlozony temat.


A rodzić dzieci takim? Obrzydliwość.

No wlasnie. Ja urodze w lutym,ale moj partner jest fajny na szczescie

Fajny gość smile Każdej kobiecie tylko życzyć takiego partnera big_smile

157

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Salomonka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

A rodzić dzieci takim? Obrzydliwość.

No wlasnie. Ja urodze w lutym,ale moj partner jest fajny na szczescie

Fajny gość smile Każdej kobiecie tylko życzyć takiego partnera big_smile

No tak, fajny jest, duzo mi pomaga wg mozliwosci oczywiscie, codzien mamy kontakt ze soba itp

158

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
JuliaUK33 napisał/a:
Salomonka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

No wlasnie. Ja urodze w lutym,ale moj partner jest fajny na szczescie

Fajny gość smile Każdej kobiecie tylko życzyć takiego partnera big_smile

No tak, fajny jest, duzo mi pomaga wg mozliwosci oczywiscie, codzien mamy kontakt ze soba itp

Kontakt może i macie codzień smile Teraz to i tak tylko jego używanie smile

159

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Salomonka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Fajny gość smile Każdej kobiecie tylko życzyć takiego partnera big_smile

No tak, fajny jest, duzo mi pomaga wg mozliwosci oczywiscie, codzien mamy kontakt ze soba itp

Kontakt może i macie codzień smile Teraz to i tak tylko jego używanie smile

A dlaczego jego tylko?

160

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

Już sobie daruję odpisywanie na poszczególne.

Po pierwsze widzę, że coraz lepiej się tu bawicie i to wszystko dzięki mnie.

Po drugie tylko Smutna potrafiła napisać coś z sensem i za to szacunek. Faktycznie jest tak jak napisała, ja się porównuję z takimi osobami bo tylko takich zawsze miałem w swoim otoczeniu. Jeszcze nigdy nie spotkałem osoby, która osiągnęła coś większego zaczynając od zera tylko dzięki ciężkiej pracy. Nawet kiedy poznawałem kogoś o kim myślałem, że jest takim "człowiekiem sukcesu" szybko się okazywało, że ten sukces wcale nie powstał tylko dzięki ciężkiej pracy, determinacji, sile woli itd. Za to spotkałem wielu, którzy mimo wyżej wymienionych nic nie osiągnęli i wrócili do punktu wyjścia albo wylądowali gorzej niż na początku. Takie miałem otoczenie i do takich ludzi mogłem się porównywać.

Po trzecie ostatnie posty o tym rodzeniu dzieci i obrzydliwości z tego wynikającej to już jest festiwal spierdolenia. Poniżej poziomu cywilizowanych ludzi i aż dziw bierze, że Salomonka napisała coś takiego. Nie żeby miało to jakieś większe znaczenie bo ja akurat dzieci nie planuję mieć.

Po czwarte dzięki Muqin za chłodne i merytoryczne podejście do tematu jak i za przeniesienie do tamtego wątku, już trochę zacząłem źle się czuć z tym rozesłaniem tego tematu. Odpiszę na twój post w tamtym temacie jak tylko będę miał kolejną chwilę.

161

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Shinigami napisał/a:

Po trzecie ostatnie posty o tym rodzeniu dzieci i obrzydliwości z tego wynikającej to już jest festiwal spierdolenia. Poniżej poziomu cywilizowanych ludzi i aż dziw bierze, że Salomonka napisała coś takiego. Nie żeby miało to jakieś większe znaczenie bo ja akurat dzieci nie planuję mieć.

Po czwarte dzięki Muqin za chłodne i merytoryczne podejście do tematu jak i za przeniesienie do tamtego wątku, już trochę zacząłem źle się czuć z tym rozesłaniem tego tematu. Odpiszę na twój post w tamtym temacie jak tylko będę miał kolejną chwilę.

Nie zamierzasz dzieci mieć a mądrzysz się, jakbyś całe przedszkole wychował.

Rusz łepetyną czasami, zanim coś naskrobiesz.

162

Odp: Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?
Łukasz_trzaska napisał/a:

Witam,
takie pytanie mnie nurtuje, jestem osobą której charakter to tak 90% intro może 10 extra, rozkręcam się z czasem, nie jestem taki "heja do przodu"
Byłem w dwóch związkach, jeden nawet nieco dłuższy, a od jakiegoś czasu zastój. Postanowiłem skorzystać z dobrodziejstw obecnych czasów więc zarejestrowałem się na tych znanych apkach/portalach.
I efekty są delikatnie mówiąc słabe.

Spotkanie albo pojedyncze albo max 2, dowiedziałem się od niektórych z tych dziewcząt że no właśnie myślały że bardziej przebojowy jestem, nie taki grzeczny, miły, że bardziej extrawertykiem a nie intro itd.
Jedna napisała po spotkaniu "okazało się, że totalnie jesteś spokojnym introwertykiem, czego przez internet nie dało się odczuć ....no a ja jednak lubię takich żywiołowych facetów"

No i teraz pytanie czy introwertyzm to niemalże "niepełnosprawność"? Żadnych relacji, związków bo po prostu nikt takich osób nie chce? nie lubi?
ja czasem mam wrażenie, myslę że nikogo nie urażę, tak jak niektórzy na tych apkach wrzucają fotki tak że nie widać że np na wózku jeżdżą albo bez nóg itd tak tutaj to jest jeszcze gorsze. Odrzucanie od tak po prostu.

Tak jak facet 169cm chciałbym być koszykarzem, to sobie może pograć ale na osiedlu, ale prawdziwym zawodnikiem nie będzie.

Po prostu mam wrażenie że to jest mega wada, ponieważ spotykałem dziewczyny z różnych światów, z wiosek, z dużych miast, po studiach i niekoniecznie, takie szalone i ciche myszki, lubiące podróże, życie wieczorne/nocne i takie domatorki, takie które miały sporo związków i takie które np tylko jeden.
Więc powiedziałbym że dla kobiet jak jest ta pozycja do wpiania - "wymarzony partner" to po prostu extrawertyk i długo długo nic, a potem może wygląd, wzrost itd.

I teraz pytanie co na ten temat sądzicie? Może Panie tutaj się wypowiedzą, czy kiedykolwiek miały faceta introwertyka albo są z takim w związku czy nie? Jak to wszystko oceniać? Czy po prostu czasy są takie że na tych portalach/apkach to 90% osób szuka właśnie doznań i dlatego liczą się takie osoby?

Sam jestem introwertykiem raczej, aczkolwiek czasami miałbym ochotę poimprezować ale raczej skupiam się na celach. Chyba nie miałem sytuacji, żeby mi dziewczyna powiedziała takie coś, że jestem za spokojny.
Różnica jest taka, że ja zawsze jeszcze podczas pisania to flirtuje sobie z tymi dziewczynami i staram się je pobudzić seksualnie. No i też nie nastawiam się od razu na związek.

Posty [ 131 do 162 z 162 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związki a introwertyk, czy takie osoby mają szanse na miłość?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024