Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 328 ]

131 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2024-02-29 14:54:31)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

To jak spędzasz wolny czas nikogo nie obchodzi i sumarycznie nie ma żadnego wpływu na poczucie spełnienia i szczęścia. W życiu liczą się dwie rzeczy: rodzina i praca.


A kto chce konkurować?

Cały świat. W każdej branży masz konkurencje, a hierarchia obowiązuje w każdej firmie.


Mało mnie obchodzi, co innych obchodzi :-P Żyje tak jak chcę, bo od życia dostaje się nie to, co się należy, ale to, co się wynegocjuje. Jak ktoś bezrefleksyjnie słucha tłumu, idzie za tłumem, kieruje się głosem innych, to potem liczy na aprobatę innych :-P
Ja mam pracę i rodzinę a oprócz tego jeszcze przyjaciół, zainteresowania, które chcę i pogłębiam, mam plany na przyszłość, a Ty?

Może i wszędzie jest konkurencja, ale nie musisz stawać do wyścigu, jeśli nie chcesz. Konkurują ci, którzy chcą. Uważam, że lepiej po prostu żyć. Nie muszę niczego sobie udowadniać.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie muszę niczego sobie udowadniać.


Bo w stosunkowo młodym wieku osiągnęłaś wszystko, na czym ci zależało.



Większość ludzi nie ma takiego komfortu i ich codzienność to walka o przetrwanie.

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie rozumiesz nic a nic.
Chodzi o to, że współcześnie kobiety nie mają tłuczone do głowy, że najwłaściwszym dla nich życiowych celem jest rodzenie dzieci i zajmowanie się domem. A nawet jeśli ktoś to tłucze im do głowy, jak tutejsze tłuki ;-), to mają to ekhm gdzieś. Jest mnóstwo alternatyw, wiele bardziej atrakcyjnych. To nie chodzi o to, że kobiety nie chcą mieć dzieci w ogóle, bo nawet jak zostaniemy przy Sarze, Loce i mnie, to 2/3 z nas ma dzieci i to są dzieci chciane oraz kochane. Po prostu macierzyństwo samo w sobie nie jest już życiowym celem, ale jest jedną z życiowych ról, podobnie zresztą jak ojcostwo, a współcześnie kobiety nie chcą się do roli matki ograniczać. A musza ograniczać się, jeśli źle wybiorą faceta, bo albo skończą jako samotna matka formalna albo nieformalna (nieformalna, czyli taka, która formalnie jest w związku, ale obowiązki rodzicielskie spoczywają jedynie lub głównie na nie)j. Wg mnie jesteśmy teraz w okresie przejściowym, gdzie kobiety już się nie godzą jak ich matki na wyzysk ich ciał, energii i czasu, ale skoro dziecko jest obojga rodziców, to tak samo oboje mogą oni dzielić obowiązki. A faceci jeszcze w sporym odsetku do tego nie dojrzeli, bo nie zostali nauczeni partnerstwa, dlatego kobiety wolą być same niż wiązać się z byle kim. Uważam, że miałam szczęście, że trafiłam na swojego męża, chociaż to on uważa, że ma szczęście, że się nim zainteresowałam i go pokochałam :-) Bo on dobrze rozumie te kwestie i niezrozumiałe dla Was niuanse.

PS. Żeby nie było, to doprecyzuję, że nie piszę o ogóle kobiet, ale o pewnym wyraźnym trendzie wśród nich.

Ty o jednym Jacuś o czymś innym. Nic nowego....
Myślę że masz racje jeśli chodzi o takie tendencje. Ja w dużym mieście też to widze. Może na wsi i Polsce powiatowej jest inaczej, ale w dużych miastach normalnej, fajnej kobiecie, facet kótry traktuje rodzine jak hotel(wpadnie wieczorem, coś zje, coś pomarudzi i znika na ranem), bez względu na to ile by nie zarabiał już nikogo nie interesuje. Bo to wałaśnie tacy faceci, zostawiając swoją żone z całym dbanie o dmocjonalny dobrostan rodziny i organizacje domowego życia ograniczają kobiety. Nie macierzyństwo. Dla kobiet które mają dobrze rozwinięte życie zawodowe(i adekwatie wyzsze zarobki, niż babeczka która musi się lapac jakiś rac dorywczych, bo nie ma żadnych skilli) macierzyństwo jest o wiele przyjemniejsze. Mozna sobie zamówić catering do domu, panią która 2 razy na tydzień ogarnie sprzątanie, korepetycje czy psychologa dla dziecka jak pojawią się jakieś problemy. Po szkole dziecko może ktoś odebrać i z nim posiedzieć, a w weekend normalnie można iść gdzies na weekend się rozerwać. 
Na osiedlu moich rodziców widzę taką tendencję: matki w typie feministki(oboje rodziców pracujących w jakiś wyskilowanych zawodach) wychillowane, coś sobie gadają, zerkaja na dzieci, dzieci zadowolone, rozmowne , nie boją się innych dzieci i dorosłych. Matki polki męczenniczki(bez zawodowych perspektyw i niestety też kasy na życie w Polsce) ciągle na napince, zamiast dać się dziecku pobawić same latają za nim i pilnują żeby a to się nie ubrudziło, a to nie spadło z karuzeli A jak tylko dziecko coś przeskrobie to ryk i draka, dziecko w płacz. Widać że zupełnie nie radzą sobie psychiczie z wychowaniem dziecka równocześnie nie mając zbyt dobrego zaplecza finansowego. Bo niestety taka kobieta, która zaniedbała znalezienie sobie dobrej pracy, czesto po macierzyńskim nie ma już gdzie wracać, a za pensje męża i prace dorywcze wychowując jednocześnie dziecko jest ciężko utrzymac się w polsce. I te nerwy odbijaja się na dziecku, a matka zbyt dużo wolnego czasu przekuwa w nadopiekuńczość i krzywdzi tym samym dziecko.
Wydaje mi się że obecnie rozwój zawodowy i kariera (nie mówimy o wygraniu nobla z fizyki, po prostu zdobycie jakiejś dobrej, łatwej i w miare przyjemniej pracy z której nie może zostać wylana z dnia na dzień na umowie śmieciowej) jest niezbędne do dobrego, fajnego rodzicielstwa na luzie. Takich kobiet które mąż jest w stanie utrzymac na wyzokim poziomie jest może jakiś procencik, reszta licząc na taki tradycyjny model rodziny kończy z Mietkiem magazynierem i 3 dzieci i permanentnym bezrobociu.

134

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

No popatrz, a ja mieszkałem w kilku różnych miastach i przynajmniej kilkunastu różnych lokalizacjach i ja widzę coś odwrotnego - najbardziej obsrane wszystkim i plotkujące to są te nowobogackie bździągwy. Bo albo im się nudzi w życiu i szukają dreszczyku, albo są wypalone wiecznym zapierdolem i wiszącymi kredytami, bo nowy lexus sam się nie spłaci.


Najbardziej wychillowane są....te najbardziej religijne mamy na pełen etat. Takie typowe trad wife. Drugie w kolejności - trophy wife.

135

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie rozumiesz nic a nic.
Chodzi o to, że współcześnie kobiety nie mają tłuczone do głowy, że najwłaściwszym dla nich życiowych celem jest rodzenie dzieci i zajmowanie się domem. A nawet jeśli ktoś to tłucze im do głowy, jak tutejsze tłuki ;-), to mają to ekhm gdzieś. Jest mnóstwo alternatyw, wiele bardziej atrakcyjnych. To nie chodzi o to, że kobiety nie chcą mieć dzieci w ogóle, bo nawet jak zostaniemy przy Sarze, Loce i mnie, to 2/3 z nas ma dzieci i to są dzieci chciane oraz kochane. Po prostu macierzyństwo samo w sobie nie jest już życiowym celem, ale jest jedną z życiowych ról, podobnie zresztą jak ojcostwo, a współcześnie kobiety nie chcą się do roli matki ograniczać. A musza ograniczać się, jeśli źle wybiorą faceta, bo albo skończą jako samotna matka formalna albo nieformalna (nieformalna, czyli taka, która formalnie jest w związku, ale obowiązki rodzicielskie spoczywają jedynie lub głównie na nie)j. Wg mnie jesteśmy teraz w okresie przejściowym, gdzie kobiety już się nie godzą jak ich matki na wyzysk ich ciał, energii i czasu, ale skoro dziecko jest obojga rodziców, to tak samo oboje mogą oni dzielić obowiązki. A faceci jeszcze w sporym odsetku do tego nie dojrzeli, bo nie zostali nauczeni partnerstwa, dlatego kobiety wolą być same niż wiązać się z byle kim. Uważam, że miałam szczęście, że trafiłam na swojego męża, chociaż to on uważa, że ma szczęście, że się nim zainteresowałam i go pokochałam :-) Bo on dobrze rozumie te kwestie i niezrozumiałe dla Was niuanse.

PS. Żeby nie było, to doprecyzuję, że nie piszę o ogóle kobiet, ale o pewnym wyraźnym trendzie wśród nich.

Ty o jednym Jacuś o czymś innym. Nic nowego....
Myślę że masz racje jeśli chodzi o takie tendencje. Ja w dużym mieście też to widze. Może na wsi i Polsce powiatowej jest inaczej, ale w dużych miastach normalnej, fajnej kobiecie, facet kótry traktuje rodzine jak hotel(wpadnie wieczorem, coś zje, coś pomarudzi i znika na ranem), bez względu na to ile by nie zarabiał już nikogo nie interesuje. Bo to wałaśnie tacy faceci, zostawiając swoją żone z całym dbanie o dmocjonalny dobrostan rodziny i organizacje domowego życia ograniczają kobiety. Nie macierzyństwo. Dla kobiet które mają dobrze rozwinięte życie zawodowe(i adekwatie wyzsze zarobki, niż babeczka która musi się lapac jakiś rac dorywczych, bo nie ma żadnych skilli) macierzyństwo jest o wiele przyjemniejsze. Mozna sobie zamówić catering do domu, panią która 2 razy na tydzień ogarnie sprzątanie, korepetycje czy psychologa dla dziecka jak pojawią się jakieś problemy. Po szkole dziecko może ktoś odebrać i z nim posiedzieć, a w weekend normalnie można iść gdzies na weekend się rozerwać. 
Na osiedlu moich rodziców widzę taką tendencję: matki w typie feministki(oboje rodziców pracujących w jakiś wyskilowanych zawodach) wychillowane, coś sobie gadają, zerkaja na dzieci, dzieci zadowolone, rozmowne , nie boją się innych dzieci i dorosłych. Matki polki męczenniczki(bez zawodowych perspektyw i niestety też kasy na życie w Polsce) ciągle na napince, zamiast dać się dziecku pobawić same latają za nim i pilnują żeby a to się nie ubrudziło, a to nie spadło z karuzeli A jak tylko dziecko coś przeskrobie to ryk i draka, dziecko w płacz. Widać że zupełnie nie radzą sobie psychiczie z wychowaniem dziecka równocześnie nie mając zbyt dobrego zaplecza finansowego. Bo niestety taka kobieta, która zaniedbała znalezienie sobie dobrej pracy, czesto po macierzyńskim nie ma już gdzie wracać, a za pensje męża i prace dorywcze wychowując jednocześnie dziecko jest ciężko utrzymac się w polsce. I te nerwy odbijaja się na dziecku, a matka zbyt dużo wolnego czasu przekuwa w nadopiekuńczość i krzywdzi tym samym dziecko.
Wydaje mi się że obecnie rozwój zawodowy i kariera (nie mówimy o wygraniu nobla z fizyki, po prostu zdobycie jakiejś dobrej, łatwej i w miare przyjemniej pracy z której nie może zostać wylana z dnia na dzień na umowie śmieciowej) jest niezbędne do dobrego, fajnego rodzicielstwa na luzie. Takich kobiet które mąż jest w stanie utrzymac na wyzokim poziomie jest może jakiś procencik, reszta licząc na taki tradycyjny model rodziny kończy z Mietkiem magazynierem i 3 dzieci i permanentnym bezrobociu.

Problem polega na tym, że przeciętny facet nie szuka kobiety karierowiczki, bo oczekujemy innych cech. Na przykłada ciepła domowego ogniska i ciepła dla dzieci. Kobieta karierowiczka tego nie zrobi bo jest przemęczona, wiecznie zestresowana i zagoniona w terminach. Niedawno jeden z moich kolegów zakończył związek z taką panią. Pracowała po 16 godzin na dobę i do tego często w weekendy. Choć nie mieli dzieci to i tak miało to olbrzymi wpływ na ich związek. Ogarnięty życiowo i zawodowo facet powiedział, że nigdy więcej kobiety nastawionej na karierę. Z punktu widzenia związku i dzieci to bardzo zły wybór.

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

No popatrz, a ja mieszkałem w kilku różnych miastach i przynajmniej kilkunastu różnych lokalizacjach i ja widzę coś odwrotnego - najbardziej obsrane wszystkim i plotkujące to są te nowobogackie bździągwy. Bo albo im się nudzi w życiu i szukają dreszczyku, albo są wypalone wiecznym zapierdolem i wiszącymi kredytami, bo nowy lexus sam się nie spłaci.


Najbardziej wychillowane są....te najbardziej religijne mamy na pełen etat. Takie typowe trad wife. Drugie w kolejności - trophy wife.

Dobrze. A ile jest tych trad wife które mają łączny dochod powyżej 20k/miesięcznie? Bo trad wife to też trad husband, czyli facet który generuje dochody za 2 osoby.
Ja mówię o klasie średniej. Facet zarabia 12k, żona (niech już będzie patriarchalnie) 7k i sobie zyją na luzie.
Ty mówisz o klasie ludzi gdzie faceta stać na utrzymanie całościowo rodziny na wysokim bezstresowym poziomie. Czyli jakieś 1% ludzi w polsce.

137 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-02-29 15:29:12)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Robsonpl napisał/a:

Problem polega na tym, że przeciętny facet nie szuka kobiety karierowiczki, bo oczekujemy innych cech. Na przykłada ciepła domowego ogniska i ciepła dla dzieci. Kobieta karierowiczka tego nie zrobi bo jest przemęczona, wiecznie zestresowana i zagoniona w terminach. Niedawno jeden z moich kolegów zakończył związek z taką panią. Pracowała po 16 godzin na dobę i do tego często w weekendy. Choć nie mieli dzieci to i tak miało to olbrzymi wpływ na ich związek. Ogarnięty życiowo i zawodowo facet powiedział, że nigdy więcej kobiety nastawionej na karierę. Z punktu widzenia związku i dzieci to bardzo zły wybór.

Wiesz że w Żabce i na stacji Orlen też możesz pracowac w weekendy i święta a nie mieć z tego kasy? Albo że ogólnie w polsce sa ludzie którzy wcale nie robią kariery, tylko pracują fizycznie na 2 etaty, bo tylko tak wyciągają pensje w okolicach 10k?
Bo troche mam wrażenie że rozmawiam z nastolatkiem, który uważa że dużo godzin w pracy= wielka kariera i wielkie pieniądze, mało godzin = gówno pracka i gówno kasa. Kazda praca ma swoją specyfike i stres w pracy i czas na nią poświęcany nie musi być proporcjonalny do wysokosci pensji. Dla mnie kariera = umieć tak zrobić żeby dużo zarobić, ale się nie narobić(np nie siedziec w pracy 16 godzin i w weekendy). Dla ciebie kariera=16 godzin w pracy i praca w weekendy.

138 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-02-29 15:30:04)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Zasadniczo to jest dość komiczne, bo były badania sondażowe na ten temat.



Tak naprawdę niecałe 47% kobiet do 40 roku życia chciałoby mieć 2 dzieci.

Kolejnych 18% chciałoby mieć trójkę.

Kolejnych 5% czwórkę lub więcej.

Kolejnych 5% tyle ile się zdarzy.


19 % nie chce w ogóle lub max jedno dziecko.


Realnie spośród ludzi do 40 roku życia tylko 30% ma zaspokojone potrzeby prokreacyjne. 57% kobiet ma mniej dzieci niż by chciało i TYLKO 1% ma więcej niż by chciało. Co zadaje kłam tezie o niespełnionych julkach, co wylądowały z mireczkami.


14% nie posiada dzieci z powodów materialnych. 55% z powodów osobistych. 18% stwierdziła, ze nie chce i nie lubi, dla kolejnych 10% to zbyt duża odpowiedzialność. Potrzeba niezależności ( i tu się kryje ROZWÓJ OSOBISTY) to tylko 7% powodów.

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

ale o czym ty właściwie mówisz?

140

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Oj, biduleczka znowu się pogubiła? Już tłumaczę: to są dane statystyczne dotyczące tego ile kobiet chce mieć dzieci (i w jakiej liczbie) ile nie i z jakich powodów.


Większość kobiet dzieci CHCE i większość chciałaby więcej niż ma. Wybór innej drogi to wąskie spektrum przypadków i najczęściej obarczone niezadowoleniem (70%).

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

Oj, biduleczka znowu się pogubiła? Już tłumaczę: to są dane statystyczne dotyczące tego ile kobiet chce mieć dzieci (i w jakiej liczbie) ile nie i z jakich powodów.


Większość kobiet dzieci CHCE i większość chciałaby więcej niż ma. Wybór innej drogi to wąskie spektrum przypadków i najczęściej obarczone niezadowoleniem (70%).

dobra jacek, koniec rozmowy. idz ładować swoje spierdolenie emocjonalne kimś innym.

142

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Ja mówię o klasie średniej. Facet zarabia 12k, żona (niech już będzie patriarchalnie) 7k i sobie zyją na luzie.


Tym czasem:

Ze wspomnianego już raportu CBOS wynika, że dochód członków klasy średniej per capita najczęściej wynosi od 2000 zł do 2999 zł miesięcznie. To dużo mniej niż w wyliczeniach OECD, gdzie zarobki klasy średniej wynoszą od 4276 zł do 11 403 zł brutto na osobę miesięcznie (na podstawie miesięcznej mediany wynagrodzeń, która według danych GUS z października 2022 r. wynosi 5701,62 zł brutto)


Smutna - kolejny raz odpływasz i bajdurzysz bez sprawdzenia PODSTAWOWYCH informacji o temacie, na jaki zabierasz głos.

143 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-02-29 15:54:10)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Ej dziewczyny. Bo zaczelam diagnoze Jacka w innym temacie, ale widze, że tu sie temat nie przyjał jeszcze. Co sądzicie że Jack ma osobowość impulsywną?
(kopia z innego wątku):

Idealnie wpisujesz się w osobowość chwiejną emocjonalnie:
łatwość do reagowania gniewem lub przemocą (wyzwiska, przekleństwa na forum)
niestabilny i kapryśny nastrój(od wójka dobra rada do wulgarnych wyzwisk i niszczenia poczucia dumy Shiniego z jakości firmy w której pracuje)
angażowanie się w intensywne, niestabilne związki prowadzące do kryzysów emocjonalnych(jakieś X romansów które opisywałeś jako życiowe osiągnięcie i fakt że nawet nie rozumiesz, że tego typu poiciąg do przygodnego seksu to aberacja)
stałe uczucie pustki wewnętrznej(X godzin dziennie na forum i próby reperowania swojego ego)
zaburzenia tożsamości – utrwalony i wyraźnie zaburzony, zniekształcony lub niestabilny obraz własnej osoby lub poczucia własnej wartości(jesteś niski i stary, ale ciągle piszesz, że zadbany (notabene kurdupelek) 40 lat może być atrakcyjny dla 20-latki i 40-latkowie wyglądają czesto lepiej nież 20-latkowie. w domyśle: ty wyglądasz lepiej niż wysoki, wysportowany 20-latek)
nieadekwatny do sytuacji silny gniew lub brak kontroli nad wybuchami gniewu

Jesteś naszą forumową alternatyką -borderką. Potwierdza to dodatkowo fakt, że własciwie każda osoba na forum unika cię, bo ma dość twojej natarczywej, prostackiej i agresywnej maniery. Budzenie irytacji i niechęć do kontaktów z toba to też cecha charakterystyczna dla osób z borderline. Nikt ich nie lubi, bo sa zwyczajnie wkurzające.
(...)

Myślicie że trafiłam? Bo to jest meeeega dziwne, że jego tak nakręcają pyskówki z ludzmi. Normalna osoba nie ma siły zeby się napierdalac w necie, a potem IRL jeszcze mieć czas siłe na cokolwiek. Wyjątkiem sa osoby impulsywne. Wyładowanie się na kimś działa na nie jak kawa. I tego wręcz szukają na codzień. Przynajmniej ja to tak odbieram. Też was męczą pyskówki z ludzmi i staracie się ich unikać? Czy to moze ja mama taką bezkonfliktową nature? Czy słusznie wydaje mi się że taki popęd do konfliktu to jest już zabuzenie osobowosci? Widze, że Halina się napierdalała srogo z mirkiem/markiem/mariuszem( nie pamiętam nicku a nie chce mi się szukać....) ale też ją już to znudziło. A Jack jakoś zawsze ma ochote. Odd or not? I jescze to że w 90% jest to nie na temat... Myslicie że on jest po prostu znudzony siedzeniem na bezrobociu, czy to coś więcej i jest borderkiem forumowym?

144

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Oj, biduleczka znowu się pogubiła? Już tłumaczę: to są dane statystyczne dotyczące tego ile kobiet chce mieć dzieci (i w jakiej liczbie) ile nie i z jakich powodów.


Większość kobiet dzieci CHCE i większość chciałaby więcej niż ma. Wybór innej drogi to wąskie spektrum przypadków i najczęściej obarczone niezadowoleniem (70%).

dobra jacek, koniec rozmowy. idz ładować swoje spierdolenie emocjonalne kimś innym.


Dane statystyczne to moje spierdolenie emocjonalne, bo ci nie pasują do kreowanego przez siebie obrazka świata?

OK. Spoko.

Bierz pół. Albo dwa razy tyle. Bo dawka ewidentnie źle dobrana.

145 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2024-02-29 15:52:40)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

Oj, biduleczka znowu się pogubiła? Już tłumaczę: to są dane statystyczne dotyczące tego ile kobiet chce mieć dzieci (i w jakiej liczbie) ile nie i z jakich powodów.


Większość kobiet dzieci CHCE i większość chciałaby więcej niż ma. Wybór innej drogi to wąskie spektrum przypadków i najczęściej obarczone niezadowoleniem (70%).


Ale co ma piernik do wiatraka?

Przecież jak by się mnie ktoś spytał 5 lat temu, ile chcę mieć dzieci, to odpowiedziałabym, że nie chcę w ogóle, a Loka odpowiedziałaby, że chce troje, a teraz ja się zastanawiam, czy czasem nie iść za ciosem i nie sprawić sobie drugiego, bo mi się macierzyństwo całkiem podoba, a Loka jakiś czas temu pisała, że chyba przy jednym pozostanie. Ludziom po prostu się zmienia.

146

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Ej dziewczyny. Bo zaczelam diagnoze Jacka w innym temacie, ale widze, że tu sie temat nie przyjał jeszcze. Co sądzicie że Jack ma osobowość impulsywną?
(kopia z innego wątku):

Idealnie wpisujesz się w osobowość chwiejną emocjonalnie:
łatwość do reagowania gniewem lub przemocą (wyzwiska, przekleństwa na forum)
niestabilny i kapryśny nastrój(od wójka dobra rada do wulgarnych wyzwisk i niszczenia poczucia dumy Shiniego z jakości firmy w której pracuje)
angażowanie się w intensywne, niestabilne związki prowadzące do kryzysów emocjonalnych(jakieś X romansów które opisywałeś jako życiowe osiągnięcie i fakt że nawet nie rozumiesz, że tego typu poiciąg do przygodnego seksu to aberacja)
stałe uczucie pustki wewnętrznej(X godzin dziennie na forum i próby reperowania swojego ego)
zaburzenia tożsamości – utrwalony i wyraźnie zaburzony, zniekształcony lub niestabilny obraz własnej osoby lub poczucia własnej wartości(jesteś niski i stary, ale ciągle piszesz, że zadbany (notabene kurdupelek) 40 lat może być atrakcyjny dla 20-latki i 40-latkowie wyglądają czesto lepiej nież 20-latkowie. w domyśle: ty wyglądasz lepiej niż wysoki, wysportowany 20-latek)
nieadekwatny do sytuacji silny gniew lub brak kontroli nad wybuchami gniewu

Jesteś naszą forumową alternatyką -borderką. Potwierdza to dodatkowo fakt, że własciwie każda osoba na forum unika cię, bo ma dość twojej natarczywej, prostackiej i agresywnej maniery. Budzenie irytacji i niechęć do kontaktów z toba to też cecha charakterystyczna dla osób z borderline. Nikt ich nie lubi, bo sa zwyczajnie wkurzające.
(...)

Myślicie że trafiłam? Bo to jest meeeega dziwne, że jego tak nakręcają pyskówki z ludzmi. Normalna osoba nie ma siły zeby się napierdalac w necie, a potem IRL jeszcze mieć czas siłe na cokolwiek. Wyjątkiem sa osoby impulsywne. Wyładowanie się na kimś działa na nie jak kawa. I tego wręcz szukają na codzień. Przynajmniej ja to tak odbieram. Też was męczą pyskówki z ludzmi i staracie się ich unikać? Czy to moze ja mama taką bezkonfliktową nature? Czy słusznie wydaje mi się że taki popęd do konfliktu to jest już zabuzenie osobowosci? Widze, że Halina się napierdalała srogo z mirkiem/markiem/mariuszem( nie pamiętam nicku a nie chce mi się szukać....) ale też ją już to znudziło. A Jack jakoś zawsze ma ochote. Odd or not? I jescze to że w 90% jest to nie na temat... Myslicie że on jest po prostu znudzony siedzeniem na bezrobociu, czy to coś więcej i jest borderkiem forumowym?

Mój mąż twierdzi, że nikt „normalny”, ze mną włącznie na takich forach się nie udziela, więc coś może być na rzeczy ;-) :-D

147

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale co ma piernik do wiatraka?

Przecież jak by się mnie ktoś spytał 5 lat temu, ile chcę mieć dzieci, to odpowiedziałabym, że nie chcę w ogóle, a Loka odpowiedziałaby, że chce troje, a teraz ja się zastanawiam, czy czasem nie iść za ciosem i nie sprawić sobie drugiego, bo mi się macierzyństwo całkiem podoba, a Loka jakiś czas temu pisała, że chyba przy jednym pozostanie. Ludziom po prostu się zmienia.


Bo to realnie pokazuje dlaczego kobiety ewentualnie nie chcą mieć dzieci i jak duża ta skala jest. Jak widać - jest mniejsza niż się wydaje, a przyczyny nie wynikają z przemian społecznych (bo nie chodzi o to, ze kobiety chcą się realizować inaczej niż w macierzyństwie), a z ekonomicznych realiów współczesności (fundusze) i pędem przemian (ciągła pogoń i brak rozpoznania potrzeb własnych). Dlatego tylko 30% ludzi ma zaspokojone potrzeby prokreacyjne.


Mój mąż twierdzi, że nikt „normalny”, ze mną włącznie na takich forach się nie udziela, więc coś może być na rzeczy ;-) :-D

wink

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
MagdaLena1111 napisał/a:

Mój mąż twierdzi, że nikt „normalny”, ze mną włącznie na takich forach się nie udziela, więc coś może być na rzeczy ;-) :-D

Można sobie skakać po tematach i omijać najwieksze bomby, zeby w na luzie wymienić sobie z 5 wiadomości tygodniowo na dośc neutralne tematy. Ale co do zasady to chyba mąż ma racje.

149

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Ja chcialam miec tylko jedno dziecko, man jedno i wiecej nie chce, bo wiecej dzieci to jest za duzo roboty dla kobiety, latanie od jednego do kolejnego dziecka. Z jednym jest luz,wygoda. Jedno dziecko male niemowle ma drzemke to kobieta tez sie moze wyspac odespac nieprzespana noc, a tak jak ma np 2 letnie plus niemowle to co z tego,ze niemowle ma drzemki jak starsze nie spi i kobieta jak zombie po nieprzespanej nocy musi zajmowac sie tym 2 latkiem.... albo teraz jak moja corka jest w wieku szkolnym ja sobie do szkoly wstaje wyspana, a nie wyobrazam sobie nie spac po nocach, nosic na rekach rodarte niemowle po to by po 7 rano szykowac corke do szkoly jak widze czasem te umeczone matki co pchaja wozki do szkoly ze starszymi dziecmi to az im wspolczuje. A najwiewksza glupota to zmienic czas wolny jaki mam gdy corka jest w szkole na zmienianie smierdzacych pampersow.... duzo kobiet samo mnie sie przyznalo "ze pozostalo by przy jednym dziecku,bo z jednym jest wygodnie plus kobieta nadal ma sporo czasu wolnego jak juz jest dwojka i wiecej dzieci to jest zapierdziel od rana do nocy...dlatego tez nigdy nie zdecyduje sie na drugie dziecko

150

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

Bo to realnie pokazuje dlaczego kobiety ewentualnie nie chcą mieć dzieci i jak duża ta skala jest. Jak widać - jest mniejsza niż się wydaje, a przyczyny nie wynikają z przemian społecznych (bo nie chodzi o to, ze kobiety chcą się realizować inaczej niż w macierzyństwie), a z ekonomicznych realiów współczesności (fundusze) i pędem przemian (ciągła pogoń i brak rozpoznania potrzeb własnych). Dlatego tylko 30% ludzi ma zaspokojone potrzeby prokreacyjne.

Ty jesteś głupszy niż ustawa przewiduje.

Tylko 30% ma dokładnie tyle dzieci ile chce, bo badanie było przeprowadzone wśród osób w wieku 18-40 lat. Trudno żeby 18latka chcąca mieć 3 dzieci, miała je w wieku 18 lat, jeśli nie pochodzi z patologii, bo musiałaby zajść w pierwszą ciążę w wieku maks 14-15 lat.
Jak użyjesz mózgu i poczytasz dalej to zauważysz, że jedynie 37% osób (kobiet oraz mężczyzn razem) w wieku 35-40 lat ma mniej dzieci niż by chciało. Liczbę tę zawyżają mężczyźni, bo to oni zazwyczaj chcą mieć więcej dzieci niż kobiety, co wynika z poprzednich wykresów (np. 10% kobiet nie chce mieć dzieci w ogóle i tylko 6% mężczyzn). Żeby to badanie miało sens, powinni przepytać również grupę wiekową 45-49, która ma już nikłe szanse na kolejne dziecko (przynajmniej wśród kobiet). Te kobiety, które w wieku 35-40 mają mniej dzieci niż by chciały, spokojnie mogą jeszcze urodzić i 'dociągnąć' do swoich planów.

151

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Anewe napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo to realnie pokazuje dlaczego kobiety ewentualnie nie chcą mieć dzieci i jak duża ta skala jest. Jak widać - jest mniejsza niż się wydaje, a przyczyny nie wynikają z przemian społecznych (bo nie chodzi o to, ze kobiety chcą się realizować inaczej niż w macierzyństwie), a z ekonomicznych realiów współczesności (fundusze) i pędem przemian (ciągła pogoń i brak rozpoznania potrzeb własnych). Dlatego tylko 30% ludzi ma zaspokojone potrzeby prokreacyjne.

Ty jesteś głupszy niż ustawa przewiduje.

Tylko 30% ma dokładnie tyle dzieci ile chce, bo badanie było przeprowadzone wśród osób w wieku 18-40 lat. Trudno żeby 18latka chcąca mieć 3 dzieci, miała je w wieku 18 lat, jeśli nie pochodzi z patologii, bo musiałaby zajść w pierwszą ciążę w wieku maks 14-15 lat.
Jak użyjesz mózgu i poczytasz dalej to zauważysz, że jedynie 37% osób (kobiet oraz mężczyzn razem) w wieku 35-40 lat ma mniej dzieci niż by chciało. Liczbę tę zawyżają mężczyźni, bo to oni zazwyczaj chcą mieć więcej dzieci niż kobiety, co wynika z poprzednich wykresów (np. 10% kobiet nie chce mieć dzieci w ogóle i tylko 6% mężczyzn). Żeby to badanie miało sens, powinni przepytać również grupę wiekową 45-49, która ma już nikłe szanse na kolejne dziecko (przynajmniej wśród kobiet). Te kobiety, które w wieku 35-40 mają mniej dzieci niż by chciały, spokojnie mogą jeszcze urodzić i 'dociągnąć' do swoich planów.

No tak faceci chca miec wiecej dzieci tylko nie oni pozniej zygaja jak koty pod plotem.w ciazy, nie oni maja ciazowe dolegliwosci, nie oni dra sie z bolu na porodowce i nie oni zapierdzielaja przy niemowlakach... dlatego facet powinien miec zero do gadania jak chodzi o ilosc dzieci to kobieta powinna decydowac

152 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-02-29 16:53:01)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Anewe szacunek, że chce ci się tłumaczyć Jackowi jak krowie na rowie i sięgać po jakiekolwiek merytoryczne argumenty big_smile

Dokładnie o to pytałam Jacuś: o czym ty mowisz. Szkoda, że Anewe musiała marnować swój cenny czas, żeby objaśniać kolejny popis twojej ignorancji i uzupelic dosc istotne fragmenty ktore pominales.

hahaha niezły debil. nawet nie wie co wkleja.

153 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-02-29 17:11:37)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

Smutna - kolejny raz odpływasz i bajdurzysz bez sprawdzenia PODSTAWOWYCH informacji o temacie, na jaki zabierasz głos.

SJP: klasa średnia «grupa ludzi zamożnych o ustabilizowanej sytuacji finansowej i zawodowej»

Nie odnoszę się do formalnego pojęcia klasy sredniej w kontekście statystyki/socjologii (kwantyli mediany wynagrodzen), więc link do danych CBOS jest nie na miejscu, ale w kontekscie mowy potocznej. Ale zrozumienie tego wymaga podstawowej umiejętności zrozumienia swojego ojczystego języka i umiejętności interpolowania wiedzy z kontekstu w jakim sie pojawia. Wiem, za dużo wymagam od takiego cymbala. Kto by zgadł, że na forum towarzyskim nie odnoszę się do formalnych pojęć z makrosocjologi?

Dobra Jacek. Idz ładowac swoje spierdolenie na kimś innym. Ja nie będe robić na forum za niańke dla debila.

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
niel napisał/a:
WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Zobacz, a ja myślałem że kobieta podejmuje świadoma decyzję że chce mieć dziecko, a nie pełni usługi rodzenia swojemu mężowi xd. Mówisz o tych dzisiejszych kobietach które mają problem z podgrzaniem wody na parówki?

Umiesz czytać ze zrozumieniem i myśleć logicznie? Zdecydowanie nie, sądząc po tej wypowiedzi. Decyzja o posiadaniu dziecka, a koszty fizyczne i psychiczne podczas noszenia ciąży to zupełnie inne kwestie, koszty dotyczą jedynie kobiety, a zyski w postaci dziecka posiada kobieta i mężczyzna na równi. Koszty te są jak najbardziej do wyceny w związku z INTERCYZĄ I PODZIAŁEM MAJĄTKU. Kwestia wartości ciąży dotyczy intercyzy, czyli sytuacji kiedy każda osoba ma w 100% osobny majątek. Intercyza oznacza, że facet zarabia tylko na siebie, w takim razie dlaczego ma nie zapłacić POŁOWY KOSZTU RYNKOWEGO ZA URODZENIE DZIECKA? Sam zarabia w cenach rynkowych i ma płacone na konto. Nie potrafi urodzić dziecka, ale już zgarnąć swoje wynagrodzenie jako TYLKO swoje - potrafi. Gdzie tu uczciwość? Podczas gdy on siedzi sobie w pracy i ZARABIA DLA SIEBIE, kobieta wymiotuje, lata po lekarzach, ma migreny, cukrzycę ciążową, utrudnione funkcjonowanie itd. i miałaby to robić w 100% na swój koszt? Przecież dziecko jest WSPÓLNE, czyli 50% ma zapłacić facet. Intercyza kobiecie się nie opłaca jeśli nie dostanie od męża WYNAGRODZENIA (50%) za samo noszenie ciąży. Kwestia innych obowiązków domowych nawet nie ma tu znaczenia bo to osobne tematy.

W sumie to masz rację, zgadzam się z tym

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
niel napisał/a:

Podział obowiązków w tradycyjnej rodzinie jak widać nie sprawdził się we współczesnym świecie. Obecne warunki nie sprzyjają zaufaniu, a brak zaufania powoduje konieczność wyceniania swojego czasu i kosztów związku. Dzisiaj niektórzy tworzą model mieszany, część wartości pozostaje w strefie zaufania, a część w strefie podzielonych pieniędzy. Jednak uważam, że w dobie powszechnej seksualizacji i nienaturalnie szybkiej zmienności świata, zaufanie zniknie całkowicie i pozostanie jedynie czysta wycena.

I w tym momencie powstaje intercyza.

Skoro już istnieje temat intercyzy, często z powodu korzyści dla bogatszej strony, to dlaczego mamy nie wyliczyć oczywistego kosztu noszenia ciąży? Samo noszenie dziecka uniemożliwia pracę w wielu zawodach, zatrzymuje rozwój kariery oraz w tym stanie kobieta ma wiele chorób i objawów towarzyszących (migreny, mdłości, cukrzyca, wahania hormonów, utrudniona motoryka, blizny po ciąży, często trwałe uszkodzenie narządów po ciąży, niosące wieloletnie objawy). Dlaczego ma ponosić te koszty jednostronnie? Przecież dziecko jest wspólne. Dlaczego koszty stworzenia tego dziecka mają pozostać niewycenione (co oznacza, że kobieta daje 100% tej wartości niejako w naturze)? Sam aspekt intercyzy nie ma nic wspólnego z miłością, człowieczeństwem itd, więc jak już liczyć to liczmy uczciwie. Ciąża jest KOSZTEM posiadania wspólnych dzieci, który ponosi jedynie kobieta. Intercyza jest zabezpieczeniem  pieniędzy, ale nie uwzględnia kosztów fizycznych i psychicznych, które jak najbardziej da się wycenić, rynek już to zrobił. Jeżeli jako mężczyzna czujesz, że to nieuczciwe, to wyobraź sobie sytuację: podpisujesz z żoną intercyzę (100% rodzielność), a potem jak chcecie mieć dziecko, to zamawiacie urodzenie go przez surogatkę i dzielicie się kosztem po połowie (załóżmy, że samo zapłodnienie invitro jest za darmo) - ile zapłacisz i ile zapłaci za to żona? Czy będzie to po 0 zł? Jeśli nie to dlaczego będzie to kosztować? Przecież żona powinna urodzić za darmo - ale dlaczego żona ma rodzic za darmo, skoro macie intercyzę???

Hahahaha. To najlepszy post na tym forum. Logiczny, rzeczowy i zabawny smile

156

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Mój mąż twierdzi, że nikt „normalny”, ze mną włącznie na takich forach się nie udziela, więc coś może być na rzeczy ;-) :-D

Można sobie skakać po tematach i omijać najwieksze bomby, zeby w na luzie wymienić sobie z 5 wiadomości tygodniowo na dośc neutralne tematy. Ale co do zasady to chyba mąż ma racje.

Zwyczajnie nie chce mi się brać udziału w przepychankach i mam co robić. Takie dnie jak dzisiaj to rzadkość. Nie potrzebuję też po prostu tego rodzaju emocji.
Jak dla mnie Jack może i jest narwany, ale ma przynajmniej jakieś zaplecze, stara się coś wnieść do dyskusji i można go czasami złapać na refleksji ;-). O wiele bardziej ciąży mi tu obecność różnej maści mizoginów, posługujących się seksizmem wrogim jak NO czy Szeptuch czy też seksizmem życzliwym jak Legat.

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
MagdaLena1111 napisał/a:

Zwyczajnie nie chce mi się brać udziału w przepychankach i mam co robić. Takie dnie jak dzisiaj to rzadkość. Nie potrzebuję też po prostu tego rodzaju emocji.
Jak dla mnie Jack może i jest narwany, ale ma przynajmniej jakieś zaplecze, stara się coś wnieść do dyskusji i można go czasami złapać na refleksji ;-). O wiele bardziej ciąży mi tu obecność różnej maści mizoginów, posługujących się seksizmem wrogim jak NO czy Szeptuch czy też seksizmem życzliwym jak Legat.

Na szczęście czas leśnych dziadkow już mija. Na forum i IRL smile

158

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

...

Co za prymityw. Nawet tego nie zacytuje.

Widać, że należysz do kategorii podludzi, którzy rozumują na zasadach zwierzęcych. Widać należysz do tych, którzy robią dzieci bezzwiązkowo i nieplanowo, w takim razie wg moich standardów należy tu kogoś wykastrować.

Ciąża to koszt - co w tym widzisz niezrozumiałego?

159 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-02-29 18:42:20)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

lol Już się dwie agresywne hejtery trącają paluszkami; nic dziwnego żeście się zgadały, w końcu całkiem podobne do siebie jesteście  big_smile

@niel Wiesz co? To weź tę swoją wycenę (całą) i idź poszukać jelenia, który Ci ją zatwierdzi i przyjmie te warunki  big_smile

160

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Mnie tam problem dzieci i ciaz juz nie dotyczy na szczescie. Chcialam jedno dziecko mam jedno. Zyje sobie od ponad 10 lat na zasilkach, jest super,sporo wolnego czasu,duzo czasu dla corki,chociaz z wiekiem to wiadomo wybiera sobie czesciej rowiesnikow do zabawy, ale to zrozumiale,bo ja tez w jej wieku wolalam.siedziec w pokoju z kolezanka niz z matka czas spedzac. Mam mieszkanie  nie musze uslugiwac zadnemu facetowi gotowac mu obiadow, sprzatac po nim.syfu itp,ale mam 4 chlopakow, co mnie sie sluchaja I sie z jednym juz spotkam za 2 tygodnie ,a pozniej z kolejmymi,  sobie ich wkrecilam, ze pracuje jako tlumacz w nieregularmych godzinach takze oni sobie mnie bede super traktowac jak krolowa i robic co ja chcem. Zycie jest moje cudowne szkoda,ze zycie nie trwa wiecznie  bo ja sie czuje jakbym byla w Niebie. Wogole nie wiem po co mi jakis maz albo drugie dziecko, chyba,zeby przy nich zapierdzielac. To wlasnie postanowilam miec tylko jedno dziecko plus zwiazki niezobowiazujace i miec 4 chlopakow, bo mnie stac na 4 chlopakow oni i tak pracuja, wiec nie bede musiala ich utrzymywac.

161 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-02-29 19:00:30)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
niel napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

...

Co za prymityw. Nawet tego nie zacytuje.

Widać, że należysz do kategorii podludzi, którzy rozumują na zasadach zwierzęcych. Widać należysz do tych, którzy robią dzieci bezzwiązkowo i nieplanowo, w takim razie wg moich standardów należy tu kogoś wykastrować.

Ciąża to koszt - co w tym widzisz niezrozumiałego?

Jacek nie jest zbyt mądry. Pewnie pierwszy raz ma okazje usłyszeć pojęcie kosztu biologicznego oraz, że sperma ma koszt biologiczny bliski zero. Obiekcje też na pewno budzi fakt, że konstuujesz zdania w rzeczowy i logiczny sposób. Naszym forumowym samcom taki sposób prowadzenia rozmowy jest obcy.

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

@niel Wiesz co? To weź tę swoją wycenę (całą) i idź poszukać jelenia, który Ci ją zatwierdzi i przyjmie te warunki  big_smile

Oczywiście. Każdy kto zauważa, że koszt noszenia dziecka jest większy niż koszt produkcji spermy musi być "jeleniem". Czyli zasadiczo każdy kto miał lekcje biologii w szkole.

163

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

Bo to realnie pokazuje dlaczego kobiety ewentualnie nie chcą mieć dzieci i jak duża ta skala jest. Jak widać - jest mniejsza niż się wydaje, a przyczyny nie wynikają z przemian społecznych (bo nie chodzi o to, ze kobiety chcą się realizować inaczej niż w macierzyństwie), a z ekonomicznych realiów współczesności (fundusze) i pędem przemian (ciągła pogoń i brak rozpoznania potrzeb własnych). Dlatego tylko 30% ludzi ma zaspokojone potrzeby prokreacyjne.

Jak powołujesz się na badania, to podaj źródło - kto zrobił, jakie badanie, jaka grupa i do czego odnosisz podawane procenty. Sporo namieszałeś, a także pominąłeś. Znam sporo badań CBOS, a twoje wnioski są dość tendencyjne.

164 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-02-29 21:47:11)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

@niel Wiesz co? To weź tę swoją wycenę (całą) i idź poszukać jelenia, który Ci ją zatwierdzi i przyjmie te warunki  big_smile

Oczywiście. Każdy kto zauważa, że koszt noszenia dziecka jest większy niż koszt produkcji spermy musi być "jeleniem". Czyli zasadniczo każdy kto miał lekcje biologii w szkole.

Smutna, trollu, nie wiem po co marnuję czas na odpisywanie ci, ale... zerknij sobie na to jej wyliczenie (choćby surogatka: te ćwierć bańki to chyba z dupy wzięła; nie dość że maksymalne oficjalne ceny znacznie niższe, to jeszcze po cichu... ; niektóre inne jej koszty to nawet Anewe wyjaśniła, więc litości: nie wiem kogo ona chciała naciągnąć na te wyliczenia z dupy i kogo nimi przekonać?
Przecież już za samą ideę takiego kantu na wyliczeniach każdy rozsądny facet da jej takiego kopa że jak doleci na miejsce to będzie już w innej strefie czasowej.

165

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
JuliaUK33 napisał/a:

Ja chcialam miec tylko jedno dziecko, man jedno i wiecej nie chce, bo wiecej dzieci to jest za duzo roboty dla kobiety, latanie od jednego do kolejnego dziecka. Z jednym jest luz,wygoda. Jedno dziecko male niemowle ma drzemke to kobieta tez sie moze wyspac odespac nieprzespana noc, a tak jak ma np 2 letnie plus niemowle to co z tego,ze niemowle ma drzemki jak starsze nie spi i kobieta jak zombie po nieprzespanej nocy musi zajmowac sie tym 2 latkiem.... albo teraz jak moja corka jest w wieku szkolnym ja sobie do szkoly wstaje wyspana, a nie wyobrazam sobie nie spac po nocach, nosic na rekach rodarte niemowle po to by po 7 rano szykowac corke do szkoly jak widze czasem te umeczone matki co pchaja wozki do szkoly ze starszymi dziecmi to az im wspolczuje. A najwiewksza glupota to zmienic czas wolny jaki mam gdy corka jest w szkole na zmienianie smierdzacych pampersow.... duzo kobiet samo mnie sie przyznalo "ze pozostalo by przy jednym dziecku,bo z jednym jest wygodnie plus kobieta nadal ma sporo czasu wolnego jak juz jest dwojka i wiecej dzieci to jest zapierdziel od rana do nocy...dlatego tez nigdy nie zdecyduje sie na drugie dziecko

s


Dla kogoś kto traktuje dziecko jak zło konieczne to moze i zapierdziel...

166

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
calineczka58 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja chcialam miec tylko jedno dziecko, man jedno i wiecej nie chce, bo wiecej dzieci to jest za duzo roboty dla kobiety, latanie od jednego do kolejnego dziecka. Z jednym jest luz,wygoda. Jedno dziecko male niemowle ma drzemke to kobieta tez sie moze wyspac odespac nieprzespana noc, a tak jak ma np 2 letnie plus niemowle to co z tego,ze niemowle ma drzemki jak starsze nie spi i kobieta jak zombie po nieprzespanej nocy musi zajmowac sie tym 2 latkiem.... albo teraz jak moja corka jest w wieku szkolnym ja sobie do szkoly wstaje wyspana, a nie wyobrazam sobie nie spac po nocach, nosic na rekach rodarte niemowle po to by po 7 rano szykowac corke do szkoly jak widze czasem te umeczone matki co pchaja wozki do szkoly ze starszymi dziecmi to az im wspolczuje. A najwiewksza glupota to zmienic czas wolny jaki mam gdy corka jest w szkole na zmienianie smierdzacych pampersow.... duzo kobiet samo mnie sie przyznalo "ze pozostalo by przy jednym dziecku,bo z jednym jest wygodnie plus kobieta nadal ma sporo czasu wolnego jak juz jest dwojka i wiecej dzieci to jest zapierdziel od rana do nocy...dlatego tez nigdy nie zdecyduje sie na drugie dziecko

s


Dla kogoś kto traktuje dziecko jak zło konieczne to moze i zapierdziel...

No tak drugie dziecko to by bylo dla mnie zlo koniecznie wiec dlatego go nie mam

167 Ostatnio edytowany przez Elena_Lenu (2024-03-01 18:44:35)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Jack Sparrow

Nie wiem, czy bardzo podpadł Ci pewien bardzo specyficzny typ kobiety czy na siłę starasz się podciągnąć swoje wizje pod jakieś ideologiczne tezy, ale Twoje przemyślenia są bardzo dalekie od rzeczywistości większości z nas, co już kilka dziewczyn starało Ci się zasugerować. Dzisiaj kobiety - poza nielicznymi wyjątkami - wcale nie myślą kategoriami jakichś skrajnych wyborów w rodzaju "poświęcę się karierze".
Po prostu dzisiaj dla dziewczyny praca jest czymś naturalnym - jesteśmy często dobrze wykształcone, już jako nastolatki łapiemy jakieś pierwsze zajęcia typu korepetycje/kelnerowanie/staże, zarabiamy własne pieniądze jednocześnie przy tym rozwijając zainteresowania i zwyczajnie model patriarchalny, gdzie miałybyśmy nagle całkowicie uzależnić się finansowo od jakiegoś Mirka to dla nas kosmos.
Przy czym raczej też mało która kobieta rzeczywiście wybiera zajęcie, które faktycznie aż tak kolidowałoby z życiem rodzinnym typu kluczowe stanowiska w korporacji, sport wyczynowy itp. Nie znam szczerze mówiąc żadnej, która "żałowałaby, że poświęciła się karierze" jak to przedstawiasz i przez to ominęło ją życie rodzinne. Znam kobiety, które po prostu rozwijały się w swojej pracy i być może może byłyby gotowe rozważyć poważny związek/macierzyństwo - gdyby faktycznie pojawił się w ich życiu ktoś wyjątkowy - ale nie ciągnęły średnich relacji albo zostały zranione/zmarnowały czas na nieciekawych typków.

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Moja przełożona, dyrektorka w jednej z najwiekszych korpo w Europie, wcześniej praca w dyplomacji i jakoś ma trójkę dzieci. Kariera nie wyklucza rodziny i macierzyństwa

169

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Moja przełożona, dyrektorka w jednej z najwiekszych korpo w Europie, wcześniej praca w dyplomacji i jakoś ma trójkę dzieci. Kariera nie wyklucza rodziny i macierzyństwa

Praca w korpo to kariera? No tak praca nie wyklucza macierzynstwa

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
JuliaUK33 napisał/a:
WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Moja przełożona, dyrektorka w jednej z najwiekszych korpo w Europie, wcześniej praca w dyplomacji i jakoś ma trójkę dzieci. Kariera nie wyklucza rodziny i macierzyństwa

Praca w korpo to kariera? No tak praca nie wyklucza macierzynstwa

Dyrektorskie stanowisko w jednej z 4 największych polskich firm, wcześniej szefowa ramowki w TVP i praca w dyplomacji. To jest kawał kariery. Mniej niż 1% ludzi w tym kraju może coś takiego przeżyć

171

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
JuliaUK33 napisał/a:
calineczka58 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja chcialam miec tylko jedno dziecko, man jedno i wiecej nie chce, bo wiecej dzieci to jest za duzo roboty dla kobiety, latanie od jednego do kolejnego dziecka. Z jednym jest luz,wygoda. Jedno dziecko male niemowle ma drzemke to kobieta tez sie moze wyspac odespac nieprzespana noc, a tak jak ma np 2 letnie plus niemowle to co z tego,ze niemowle ma drzemki jak starsze nie spi i kobieta jak zombie po nieprzespanej nocy musi zajmowac sie tym 2 latkiem.... albo teraz jak moja corka jest w wieku szkolnym ja sobie do szkoly wstaje wyspana, a nie wyobrazam sobie nie spac po nocach, nosic na rekach rodarte niemowle po to by po 7 rano szykowac corke do szkoly jak widze czasem te umeczone matki co pchaja wozki do szkoly ze starszymi dziecmi to az im wspolczuje. A najwiewksza glupota to zmienic czas wolny jaki mam gdy corka jest w szkole na zmienianie smierdzacych pampersow.... duzo kobiet samo mnie sie przyznalo "ze pozostalo by przy jednym dziecku,bo z jednym jest wygodnie plus kobieta nadal ma sporo czasu wolnego jak juz jest dwojka i wiecej dzieci to jest zapierdziel od rana do nocy...dlatego tez nigdy nie zdecyduje sie na drugie dziecko

s


Dla kogoś kto traktuje dziecko jak zło konieczne to moze i zapierdziel...

No tak drugie dziecko to by bylo dla mnie zlo koniecznie wiec dlatego go nie mam

Masz jedno dziecko, ktore cie nie ogranicza, twierdzisz, że masz sporo wolnego czasu, a jesteś na dużo niższym poziomie niż niejedna, pracujaca mama dwójki czy trójki dzieci. Bo ani nie inwestujesz w siebie, nie dokształcasz się, nie masz pracy, ktora choć trochę lubisz, ani nie masz własnego mieszkania..tylko dalej ma zasiłkach i nie robisz nic by to zmienić tylko wegetujesz.

172

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Dyrektorskie stanowisko w jednej z 4 największych polskich firm, wcześniej szefowa ramowki w TVP i praca w dyplomacji. To jest kawał kariery. Mniej niż 1% ludzi w tym kraju może coś takiego przeżyć

Bez wątpienia jest to duża kariera i faktycznie mniej niż 1% ludzi w tym kraju może się czymś takim pochwalić. W takiej karierze nie ma nic złego ale dobrego też nie. Problem pojawia się gdy ktoś mający taką karierę uważa, że czyni go ona lepszym od innych i zaczyna od nich wymagać tego samego. Ludzie są różni, a świat i życie nie są ani trochę sprawiedliwe. To co dla jednego jest podłogą dla drugiego jest sufitem i nie można od nikogo wymagać by był równy by w ogóle traktować tą osobę jako potencjalnego partnera lub nawet człowieka. Niestety coraz częściej się obserwuje, że zwłaszcza kobiety tego wymagają. Oczywiście są rzeczy nie do przeskoczenia ale jeśli taka dyrektorka będzie wymagać od faceta by też był dyrektorem lub więcej to cywilizacja szybko upadnie, a przynajmniej w tej części świata.

173

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Farmer napisał/a:
SaraS napisał/a:

No okej, a kobieta tego/niczego innego nie ma? To po co z tym facetem jest? W takim wypadku to brak oświadczyn jest raczej pozytywnym zjawiskiem dla kobiety, skoro obrączka miałaby stanowić jedyną zapłatę za wszystko powyższe. No, chyba że tu wchodzi w grę wiara w "zmieni się po ślubie"?

Dla kobiety związek to dopiero początek. Zakończeniem jest ślub.
I to mężczyzna o tym decyduje. Dlatego często jest okres "demo", gdy kobieta pokazuje się jedynie z najlepszej strony.

Kobieta ma nadzieję, że zmieni mężczyznę po ślubie.
Mężczyzna ma nadzieję, że kobieta nie zmieni się po ślubie.
Taki mały paradoks.

SaraS napisał/a:

W pozostałych przypadkach jednak kobieta dostaje tyle samo. Też ma seks*, też ma wsparcie, też ma posprzątane i ugotowane albo - w zależności od podziału - coś tam innego zrobione. Tak że mężczyzna nie dostaje nic za darmo; obojgu im łatwiej i o to przecież chodzi.

Niektóre kobiety uważają, że to za mało.
Rozstanie szybko weryfikuje takie postrzeganie.

SaraS napisał/a:

*Jak w ogóle można zaszufladkować seks jako coś "dla mężczyzny", jeśli się nie aspiruje do roli prostytutki?

Niektóre kobiety kupczą seksem i jest on w nagrodę.
Zrób to, kup tamto albo zasponsoruj wyjazd.
Pieniądze nie przechodzą klasycznie z ręki do ręki, ale wymiana (kupczenie) jest.

Ja nikogo nie chce i nie musze znieniac po zadnym slubie. Po prostu od poczatku jak cos mnie nie pasuje w zwiazku to facet wylatuje. Co to znaczy,ze kobieta chce zmienic faceta po slubie? Ze niby przed slubem ona toleruje jego wady, zle zachowania I sobie glupio mysli " e tam po slubie go zaczne zmieniac "? No bez sensu to jest. Po co sobie wybierac kogos kogo sie bedzie musialo zmienic to tak samo jakby facet,ktory lubi bkondynki, wybral sobie brunetke i marudzil jej codzien zeby przefarbowala wlosy na blond. Tak samo z facetami jak ktores kobiecie od poczatku nie pasuje np facet  ktory nie sprzata po sobie to przeciez nie wezmie z takim slubu i nie zacznie go uczyc sprzatanie, tylko od razu sobie wybierze takiego ktory dba o porzadek

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Shinigami napisał/a:
WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Dyrektorskie stanowisko w jednej z 4 największych polskich firm, wcześniej szefowa ramowki w TVP i praca w dyplomacji. To jest kawał kariery. Mniej niż 1% ludzi w tym kraju może coś takiego przeżyć

Bez wątpienia jest to duża kariera i faktycznie mniej niż 1% ludzi w tym kraju może się czymś takim pochwalić. W takiej karierze nie ma nic złego ale dobrego też nie. Problem pojawia się gdy ktoś mający taką karierę uważa, że czyni go ona lepszym od innych i zaczyna od nich wymagać tego samego. Ludzie są różni, a świat i życie nie są ani trochę sprawiedliwe. To co dla jednego jest podłogą dla drugiego jest sufitem i nie można od nikogo wymagać by był równy by w ogóle traktować tą osobę jako potencjalnego partnera lub nawet człowieka. Niestety coraz częściej się obserwuje, że zwłaszcza kobiety tego wymagają. Oczywiście są rzeczy nie do przeskoczenia ale jeśli taka dyrektorka będzie wymagać od faceta by też był dyrektorem lub więcej to cywilizacja szybko upadnie, a przynajmniej w tej części świata.

Nikt tego nie powiedział, to tylko twoje urojenia

175 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2024-03-02 17:09:23)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Nikt tego nie powiedział, to tylko twoje urojenia

Kim więc jest ten ktoś "wyjątkowy"? Kiedyś słyszałem jak jedna kobieta powiedziała coś takiego: "Facet nie mający porządnego stanowiska to facet biedny, a biedna oznacza niezaradność".

Miałem na myśli coś takiego i moim zdaniem to jest totalny absurd. Jedynie ta kwestia blondynki lub brunetki jest sensowna.

JuliaUK33 napisał/a:

Po co sobie wybierac kogos kogo sie bedzie musialo zmienic to tak samo jakby facet,ktory lubi bkondynki, wybral sobie brunetke i marudzil jej codzien zeby przefarbowala wlosy na blond. Tak samo z facetami jak ktores kobiecie od poczatku nie pasuje np facet  ktory nie sprzata po sobie to przeciez nie wezmie z takim slubu i nie zacznie go uczyc sprzatanie, tylko od razu sobie wybierze takiego ktory dba o porzadek

176

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Shinigami napisał/a:

Bez wątpienia jest to duża kariera i faktycznie mniej niż 1% ludzi w tym kraju może się czymś takim pochwalić. W takiej karierze nie ma nic złego ale dobrego też nie. Problem pojawia się gdy ktoś mający taką karierę uważa, że czyni go ona lepszym od innych i zaczyna od nich wymagać tego samego. Ludzie są różni, a świat i życie nie są ani trochę sprawiedliwe. To co dla jednego jest podłogą dla drugiego jest sufitem i nie można od nikogo wymagać by był równy by w ogóle traktować tą osobę jako potencjalnego partnera lub nawet człowieka. Niestety coraz częściej się obserwuje, że zwłaszcza kobiety tego wymagają. Oczywiście są rzeczy nie do przeskoczenia ale jeśli taka dyrektorka będzie wymagać od faceta by też był dyrektorem lub więcej to cywilizacja szybko upadnie, a przynajmniej w tej części świata.

Ale przecież ludzie właśnie tak działają - nie to, że szukają idealnie równego, tylko raczej, że swoje minimum ustalają na podstawie własnego życia. Tyle że Ty podchodzisz do tego za bardzo, hm, kalkulacyjnie, a to raczej kwestia podoba/nie podoba. I to wcale nie musi się wiązać z pieniędzmi bezpośrednio. Raczej ze stylem życia, może nawet poziomem, ale nie w znaczeniu "on(a) ma być źródłem hajsu", tylko "żyję tak, chcę żyć z kimś, kto też żyje tak".

A i jeszcze, dobrze pamiętam, że nie chciałbyś grubszej dziewczyny? No to przecież to, co pogrubiłam, wygląda idealnie jak jakiś bopo slogan, jeśli pod równością miałaby się kryć szczupła sylwetka. wink

177

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SaraS napisał/a:

Ale przecież ludzie właśnie tak działają - nie to, że szukają idealnie równego, tylko raczej, że swoje minimum ustalają na podstawie własnego życia. Tyle że Ty podchodzisz do tego za bardzo, hm, kalkulacyjnie, a to raczej kwestia podoba/nie podoba. I to wcale nie musi się wiązać z pieniędzmi bezpośrednio. Raczej ze stylem życia, może nawet poziomem, ale nie w znaczeniu "on(a) ma być źródłem hajsu", tylko "żyję tak, chcę żyć z kimś, kto też żyje tak".

A i jeszcze, dobrze pamiętam, że nie chciałbyś grubszej dziewczyny? No to przecież to, co pogrubiłam, wygląda idealnie jak jakiś bopo slogan, jeśli pod równością miałaby się kryć szczupła sylwetka. wink

Chyba tylko kobiety ustalają minimum na podstawie własnego życia, przynajmniej jeśli chodzi o stan majątkowy. Mnóstwo facetów jest z kobietami dużo poniżej swojego poziomu życia, na odwrót to się zdarza znacznie rzadziej. Dla mnie na przykład to nie miałoby dużego znaczenia choć oczywiście im bogatsza tym lepiej. I nie mam tu na myśli właśnie takiej karierowiczki bo z taką kobietą raczej bym się nie dogadał ale może być na przykład z bogatej rodziny. Życie po swojemu może nie mieć nic wspólnego ze stanem majątkowym. Ludzie mogą pochodzić ze skrajnie przeciwnych poziomów finansowych i być dobrą parą.

To prawda nie chciałbym dziewczyny grubszej niż ja i dlatego pisałem o rzeczach nie do przeskoczenia. Dla mnie to jest właśnie taką rzecz.

178

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Shini napisał/a:

Chyba tylko kobiety ustalają minimum na podstawie własnego życia, przynajmniej jeśli chodzi o stan majątkowy. Mnóstwo facetów jest z kobietami dużo poniżej swojego poziomu życia, na odwrót to się zdarza znacznie rzadziej. Dla mnie na przykład to nie miałoby dużego znaczenia choć oczywiście im bogatsza tym lepiej. I nie mam tu na myśli właśnie takiej karierowiczki bo z taką kobietą raczej bym się nie dogadał ale może być na przykład z bogatej rodziny. Życie po swojemu może nie mieć nic wspólnego ze stanem majątkowym. Ludzie mogą pochodzić ze skrajnie przeciwnych poziomów finansowych i być dobrą parą.

Oczywiście, że mogą być dobrą parą i to niezależnie od tego, która strona zarabia mniej. Chodziło mi bardziej o regułę i to niekoniecznie taką świadomie ustaloną.
Jeżeli babka najczęściej nie pracuje, czasem dorobi tu, czasem tam, zatrudni się gdzieś na chwilę, zaraz rzuci pracę, jakiś zasiłek i tak to się kręci, to nawet dla przeciętnie zarabiającego faceta może nie być materiałem na partnerkę i nie dlatego, że ona ma za mało kasy, tylko to są zupełnie inne style życia, inne wartości, no, po prostu zbyt różniące się od siebie osoby. Ale taka semi-pasożytka zwiąże się bez problemu z podobnym panem, który też żyje w ten sposób: tu jakaś fucha, tu posiedzi w domu, tu popracuje chwilę u znajomego, tu... Bo dla nich to będzie normalne, nic odpychającego.
I tak samo ta podana wcześniej za przykład kobieta - jeżeli ktoś zrobił wielką karierę, to szły za tym konkretne cechy charakteru, system wartości itp., które najczęściej (ale nie zawsze wink) nie będą kompatybilne z cechami pana, który bezpiecznie pracuje sobie za minimalną na magazynie czy w sklepie.

No i jeszcze do pierwszego zdania z Twojego posta:
"Chyba tylko kobiety ustalają minimum na podstawie własnego życia, przynajmniej jeśli chodzi o stan majątkowy".
Może i więcej kobiet, nie prowadziłam badań. wink Za to wiesz, co mogę powiedzieć, po lekturze Waszych (Twoich i kobiety-mnie-nie-chcą spółki, a nawet, po namyśle, niektórych spoza tej grupy)? Że wy dla odmiany ustalacie akceptowalne/rozsądne maksimum wymagań kobiet na podstawie własnej osoby. O czym by nie była mowa,  uważacie, że to, co sobą reprezentujecie, jest wystarczające, a jeżeli zostaniecie czyimiś wymaganiami wykluczeni, to jest wielkie niezadowolenie, oburzenie albo wręcz obrażanie stawiających wymagania.

I dziwi mnie to, i ciekawi. Nie rozumiem, co jest takiego strasznego w niespelnianiu wymagań jakiejś części kobiet. Tym bardziej, że nigdy nie chodziło o konkretną kobietę, którą byliście zainteresowani, tylko o jakieś teoretyczne przykłady, bliżej nieokreślony ogół czy - w najlepszym wypadku - użytkowniczki z forum, które i tak są obce.

179

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Elena_Lenu napisał/a:

Jack Sparrow

Nie wiem, czy bardzo podpadł Ci pewien bardzo specyficzny typ kobiety czy na siłę starasz się podciągnąć swoje wizje pod jakieś ideologiczne tezy, ale Twoje przemyślenia są bardzo dalekie od rzeczywistości większości z nas, co już kilka dziewczyn starało Ci się zasugerować.

LOL. Zasugerować? Albo pisz wprost, albo nie strzęp....palców

I to tyle jeśli chodzi o jakąkolwiek zmianę mentalności. Dalej ta sama dziecinada z sugestiami, shit testami i podobnym badziewiem. Wszystko, aby tylko nie działać wprost i dosłownie.


Dzisiaj kobiety - poza nielicznymi wyjątkami - wcale nie myślą kategoriami jakichś skrajnych wyborów w rodzaju "poświęcę się karierze".
Po prostu dzisiaj dla dziewczyny praca jest czymś naturalnym - jesteśmy często dobrze wykształcone, już jako nastolatki łapiemy jakieś pierwsze zajęcia typu korepetycje/kelnerowanie/staże, zarabiamy własne pieniądze jednocześnie przy tym rozwijając zainteresowania i zwyczajnie model patriarchalny, gdzie miałybyśmy nagle całkowicie uzależnić się finansowo od jakiegoś Mirka to dla nas kosmos.

Zacznijmy od tego, że kobiety poszły do pracy bo MUSIAŁY. Nie dlatego, że chciały, tylko zostały ZMUSZONE. Bo takie były realia wojenne. Młodych mężczyzn wyciągnięto z fabryk, zakładów pracy itp i wysłano na wojnę. W sumie mieliśmy takie 2. Światowe + zmiany systemowe (rewolucja październikowa), ludobójstwo i hiszpankę. Kobiety zostały siłą, pod przymusem zawleczone do tych fabryk i całej reszty, aby uzupełnić braki, aby gospodarka (wojenna) nie zawaliła się. Polecam 'Przymus rodzenia" Jana Hempela z 1931. Już wtedy bowiem prowadzono takie dywagacje jak teraz - o wyludnianiu krajów kapitalistycznych i spadającej liczbie urodzeń oraz sposobach zwiększenia dzietności.

To o czym piszesz nie jest wyborem kobiet. Jest skutkiem nieudolnej próby zastąpienia mężczyzn, których zaczęło brakować z powodu wojen, chorób, ludobójstwa i niewolniczej pracy w absurdalnie ciężkich warunkach ery przemysłowej.


Przy czym raczej też mało która kobieta rzeczywiście wybiera zajęcie, które faktycznie aż tak kolidowałoby z życiem rodzinnym typu kluczowe stanowiska w korporacji, sport wyczynowy itp. Nie znam szczerze mówiąc żadnej, która "żałowałaby, że poświęciła się karierze" jak to przedstawiasz i przez to ominęło ją życie rodzinne. Znam kobiety, które po prostu rozwijały się w swojej pracy i być może może byłyby gotowe rozważyć poważny związek/macierzyństwo - gdyby faktycznie pojawił się w ich życiu ktoś wyjątkowy - ale nie ciągnęły średnich relacji albo zostały zranione/zmarnowały czas na nieciekawych typków.

LOL. To jest definicja żałowania. Może jak coś, to ja bym coś tam innego. Nie. Albo jesteś zadowolona z życiowych wyborów, albo nie. Jak ci niczego nie brakuje, to nie snujesz fantazji o zostawieniu tego w odpowiednich okolicznościach. Nie snujesz domysłów czy bajek spod hasła "no jakby się pojawił ktoś, to ja bym z tego zrezygnowała na rzecz rodziny'. Tak wygląda brak zaspokojenia potrzeb w tym względzie = fantazje, gdybania i domysły o pojawieniu się odpowiednich okoliczności, aby jednak wybrać inną drogą życia.

Jak jesteś szczęśliwa, a twoje potrzeby są aktywnie zaspakajane, to nie gdybasz o wygranej w totka.

180

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SaraS napisał/a:

I dziwi mnie to, i ciekawi. Nie rozumiem, co jest takiego strasznego w niespelnianiu wymagań jakiejś części kobiet. Tym bardziej, że nigdy nie chodziło o konkretną kobietę, którą byliście zainteresowani, tylko o jakieś teoretyczne przykłady, bliżej nieokreślony ogół czy - w najlepszym wypadku - użytkowniczki z forum, które i tak są obce.


Mnie to też fascynuje. Tym bardziej, ze takie zachowania też są dla mnie widoczne i u kobiet.

Dochodzę do wniosku, że to są niereformowalne jednostki, które przede wszystkim same mają problem z zaakceptowaniem własnych wad i porażek. Wypierają je. Budują wokół siebie bańkę bezpieczeństwa. Wybierają bezpieczną stagnację, to co znają, ponad ryzyko odrzucenia, któremu nie są w stanie emocjonalnie podołać. To staje się częścią ich tożsamości. Odnosząc sukces musieliby przyznać, że wcześniej ponieśli porażkę. A póki status quo trwa, póty można zwalić odpowiedzialność za ten stan na innych.

181

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:

Przy czym raczej też mało która kobieta rzeczywiście wybiera zajęcie, które faktycznie aż tak kolidowałoby z życiem rodzinnym typu kluczowe stanowiska w korporacji, sport wyczynowy itp. Nie znam szczerze mówiąc żadnej, która "żałowałaby, że poświęciła się karierze" jak to przedstawiasz i przez to ominęło ją życie rodzinne. Znam kobiety, które po prostu rozwijały się w swojej pracy i być może może byłyby gotowe rozważyć poważny związek/macierzyństwo - gdyby faktycznie pojawił się w ich życiu ktoś wyjątkowy - ale nie ciągnęły średnich relacji albo zostały zranione/zmarnowały czas na nieciekawych typków.

LOL. To jest definicja żałowania. Może jak coś, to ja bym coś tam innego. Nie. Albo jesteś zadowolona z życiowych wyborów, albo nie. Jak ci niczego nie brakuje, to nie snujesz fantazji o zostawieniu tego w odpowiednich okolicznościach. Nie snujesz domysłów czy bajek spod hasła "no jakby się pojawił ktoś, to ja bym z tego zrezygnowała na rzecz rodziny'. Tak wygląda brak zaspokojenia potrzeb w tym względzie = fantazje, gdybania i domysły o pojawieniu się odpowiednich okoliczności, aby jednak wybrać inną drogą życia.

Jak jesteś szczęśliwa, a twoje potrzeby są aktywnie zaspakajane, to nie gdybasz o wygranej w totka.

Ja w tym przykładzie nie widzę żadnego znakowania swojej decyzji. Ani rozmyślań o ewentualnej rezygnacji w sprzyjających okolicznościach. Przecież taka babka nawet może żałować, że nikt się nie pojawił albo że z kimś innym nie wyszło, ale to wcale nie oznacza, że żałuje tego, że ma jakąś tam pracę. I jeśli z kimś się kiedyś zwiąże, to też nie musi się to równać rzuceniu pracy. Przecież wiele kobiet pracuje i ma rodzinę, wiele tę pracę ma fajną i wcale nie muszą wybierać między jednym a drugim. Bo jaki procent mogą stanowić karierowiczki z prawdziwego zdarzenia, co to żyją i zawsze zamierzają żyć pracą, a w domu tylko śpią? Niewiele. A wszystkie pozostałe na rodzinę czas jakoś znajdują.

182 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-03-03 19:08:42)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SaraS napisał/a:

Przecież taka babka nawet może żałować, że nikt się nie pojawił albo że z kimś innym nie wyszło, ale to wcale nie oznacza, że żałuje tego, że ma jakąś tam pracę.

Może żałować, że nie wybrała innego życia, ale nie żałuje tego gdzie jest? Że co? Przecież to niedorzeczne i logicznie niespójne. Jak pojechałaś nad morze i żałujesz, że jednak nie w góry to jakim cudem możesz czerpać faktyczną satysfakcję z morza, piasku i słońca? Starasz się wyciągnąć najlepsze z tego co masz, ale nie da się tu mówić o rzeczywistym, pełnym i szczerym szczęściu, skoro w tle ciągle kołaczą ci się góry.

Często rozmyślasz o byłym? Żałujesz rozstania? No raczej nie. Nie w przypadku, kiedy odnalazłaś prawdziwe szczęście z obecnym partnerem. Taki szpagat emocjonalny to domena osób niezrównoważonych.


Przecież wiele kobiet pracuje i ma rodzinę, wiele tę pracę ma fajną i wcale nie muszą wybierać między jednym a drugim. Bo jaki procent mogą stanowić karierowiczki z prawdziwego zdarzenia, co to żyją i zawsze zamierzają żyć pracą, a w domu tylko śpią? Niewiele. A wszystkie pozostałe na rodzinę czas jakoś znajdują.

Ludzie pracują, bo muszą. Mało kto pracuje, bo faktycznie pasjonuje go to, co robi. Praca nie jest bowiem celem, jest niezbędnym środkiem do posiadania.



Z ciekawości, ile masz? Bo wiesz, ok 40-50 roku życia większości ludziom perspektywa mocno się zmienia pod tym kątem. I naprawdę mało kto jest szczerze szczęśliwy i pogodzony z samym sobą. Tutaj w szczególności - z realizacją (lub brakiem realizacji) swoich życiowych marzeń i celów względem mijającego czasu i postępującego wieku. Kiedy zaczyna docierać, że się wkracza w etap, kiedy życie już przestaje dawać, a zaczyna zabierać.


A wszystkie pozostałe na rodzinę czas jakoś znajdują.

Nie znajdują. Dlatego dzietność spada. Jak i częstotliwość stosunków seksualnych, która spadła 3x w porównaniu do tego, co było raptem 20-30lat temu.

183

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SaraS napisał/a:

Że wy dla odmiany ustalacie akceptowalne/rozsądne maksimum wymagań kobiet na podstawie własnej osoby. O czym by nie była mowa,  uważacie, że to, co sobą reprezentujecie, jest wystarczające, a jeżeli zostaniecie czyimiś wymaganiami wykluczeni, to jest wielkie niezadowolenie, oburzenie albo wręcz obrażanie stawiających wymagania.

Wiesz skąd się bierze takie ustalanie minimum na podstawie własnej osoby? Z tego co się widuje na ulicy, wśród znajomych czy też na forum. Wiele razy różne osoby tu pisały, że ja czy raka czy ktokolwiek w podobnej sytuacji bez problemu moglibyśmy mieć dziewczynę. Nie zliczę ile razy widziałem jak facet wyglądający lub zachowujący się znacznie gorzej ode mnie ma super dziewczynę. Mnóstwo razy widziałem również wśród znajomych ludzi po prostu nie zadbanych, totalnie nieogarniętych i mających partnera/partnerkę. Więc czy naprawdę istnieją te minimalne wymagania?

Jack Sparrow napisał/a:

Dochodzę do wniosku, że to są niereformowalne jednostki, które przede wszystkim same mają problem z zaakceptowaniem własnych wad i porażek. Wypierają je. Budują wokół siebie bańkę bezpieczeństwa. Wybierają bezpieczną stagnację, to co znają, ponad ryzyko odrzucenia, któremu nie są w stanie emocjonalnie podołać. To staje się częścią ich tożsamości. Odnosząc sukces musieliby przyznać, że wcześniej ponieśli porażkę. A póki status quo trwa, póty można zwalić odpowiedzialność za ten stan na innych.

Nie wiem jak inni ale ja przecież wiem jakie mam wady. Porażek w relacjach damsko-męskich nie mam żadnych więc nie mogą mi one przeszkadzać. Odnosząc sukces byłbym bardzo zdziwiony i zaciekawiony, że tak w ogóle się da. Tu nie chodzi o strach przed porażką bo żeby być jej w ogóle świadomym trzeba doświadczyć też jakichś sukcesów. Jeśli już jest tu jakiś strach to jedynie przed nieznanym. Co ma wspólnego sukces z przyznaniem się do porażki?

184

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Jack Sparrow napisał/a:
SaraS napisał/a:

Przecież taka babka nawet może żałować, że nikt się nie pojawił albo że z kimś innym nie wyszło, ale to wcale nie oznacza, że żałuje tego, że ma jakąś tam pracę.

Może żałować, że nie wybrała innego życia, ale nie żałuje tego gdzie jest? Że co? Przecież to niedorzeczne i logicznie niespójne. Jak pojechałaś nad morze i żałujesz, że jednak nie w góry to jakim cudem możesz czerpać faktyczną satysfakcję z morza, piasku i słońca? Starasz się wyciągnąć najlepsze z tego co masz, ale nie da się tu mówić o rzeczywistym, pełnym i szczerym szczęściu, skoro w tle ciągle kołaczą ci się góry.

Nie, zupełnie nie. Elena napisała:

Znam kobiety, które po prostu rozwijały się w swojej pracy i być może może byłyby gotowe rozważyć poważny związek/macierzyństwo - gdyby faktycznie pojawił się w ich życiu ktoś wyjątkowy - ale nie ciągnęły średnich relacji albo zostały zranione/zmarnowały czas na nieciekawych typków.

Więc mogę żałować, że z kimś tam mi nie wyszło, że jestem sama itd., ale to wcale nie znaczy, że od razu żałuję podjętej decyzji. Jeżeli wyjadę z partnerem na drugi koniec świata, to zapewne będę żałować, że mi się inne relacje porozluźniają, ale nie tego, że wyjechałam.

Przecież wiele kobiet pracuje i ma rodzinę, wiele tę pracę ma fajną i wcale nie muszą wybierać między jednym a drugim. Bo jaki procent mogą stanowić karierowiczki z prawdziwego zdarzenia, co to żyją i zawsze zamierzają żyć pracą, a w domu tylko śpią? Niewiele. A wszystkie pozostałe na rodzinę czas jakoś znajdują.

Ludzie pracują, bo muszą. Mało kto pracuje, bo faktycznie pasjonuje go to, co robi. Praca nie jest bowiem celem, jest niezbędnym środkiem do posiadania.



Z ciekawości, ile masz? Bo wiesz, ok 40-50 roku życia większości ludziom perspektywa mocno się zmienia pod tym kątem. I naprawdę mało kto jest szczerze szczęśliwy i pogodzony z samym sobą. Tutaj w szczególności - z realizacją (lub brakiem realizacji) swoich życiowych marzeń i celów względem mijającego czasu i postępującego wieku. Kiedy zaczyna docierać, że się wkracza w etap, kiedy życie już przestaje dawać, a zaczyna zabierać.

32.
No, ale to zależy o kim mowa i w jakim kontekście. Jak ktoś nie lubi swojej pracy, nie chce mu się itd., to nie lubiłby i wtedy, gdyby miał szczęśliwe życie rodzinne. I raczej trudno sobie wyobrazić, żeby te osoby były tak zaangażowane w pracę, by nie móc założyć rodziny.


A wszystkie pozostałe na rodzinę czas jakoś znajdują.

Nie znajdują. Dlatego dzietność spada. Jak i częstotliwość stosunków seksualnych, która spadła 3x w porównaniu do tego, co było raptem 20-30lat temu.

Bez przesady, 20-30 lat temu kobiety też pracowały. A i przyczyn spadającej dzietności czy liczby stosunków seksualnych jest trochę więcej niż tylko praca zawodowa kobiet.

185

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Shinigami napisał/a:
SaraS napisał/a:

Że wy dla odmiany ustalacie akceptowalne/rozsądne maksimum wymagań kobiet na podstawie własnej osoby. O czym by nie była mowa,  uważacie, że to, co sobą reprezentujecie, jest wystarczające, a jeżeli zostaniecie czyimiś wymaganiami wykluczeni, to jest wielkie niezadowolenie, oburzenie albo wręcz obrażanie stawiających wymagania.

Wiesz skąd się bierze takie ustalanie minimum na podstawie własnej osoby? Z tego co się widuje na ulicy, wśród znajomych czy też na forum. Wiele razy różne osoby tu pisały, że ja czy raka czy ktokolwiek w podobnej sytuacji bez problemu moglibyśmy mieć dziewczynę. Nie zliczę ile razy widziałem jak facet wyglądający lub zachowujący się znacznie gorzej ode mnie ma super dziewczynę. Mnóstwo razy widziałem również wśród znajomych ludzi po prostu nie zadbanych, totalnie nieogarniętych i mających partnera/partnerkę. Więc czy naprawdę istnieją te minimalne wymagania?

Parę postów wcześniej pisałeś chyba do Julki, że rozumiałbyś to z brunetką/blondynką, ale jak to tak można uznać, że biedny = niezaradny. Również "chwilę temu" w rozmowie ze mną, że nie przeskoczysz tego, że nie podobają Ci się grube. Teraz w poście, który zacytowałam, jest znowu o facetach, którzy wyglądają gorzej od Ciebie, i o ludziach niezadbanych.

Dlaczego nie możesz zrozumieć, że tak, jak dla Ciebie podstawowym  (i jedynym zrozumiałym najwyraźniej) kryterium oceniania jest wygląd, tak dla innych osób może to być coś zupełnie innego? Bo wiesz, to trochę trąci podwójnymi standardami, jeśli np. Ty masz prawo ustalić sobie minimum dotyczące wyglądu, sztywno się go trzymać i uważać je za jedyne rozsądne, ale jednocześnie nie pozwalasz na to samo innym (one nie mogą myśleć tak i tak, to jest złe/głupie/krzywdzące).
Że Ci się nie podoba, że ktoś zwróci uwagę na prestiż/zarobki/stanowisko/cokolwiek? No bywa, co z tego? Naprawdę musisz łapać się w widełki wszystkich kobiet?

Przy okazji polecam ćwiczenie/zabawę. wink Za każdym razem kiedy oburzą Cię wymagania kobiet i będziesz miał coś do powiedzenia na ten temat, napisz to, a potem przeczytaj, wyobrażając sobie, że mówi to jakaś otyła kobieta na temat Twoich wymagań dot. wyglądu. wink

186 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-03-03 22:21:20)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SaraS napisał/a:
Shinigami napisał/a:
SaraS napisał/a:

Że wy dla odmiany ustalacie akceptowalne/rozsądne maksimum wymagań kobiet na podstawie własnej osoby. O czym by nie była mowa,  uważacie, że to, co sobą reprezentujecie, jest wystarczające, a jeżeli zostaniecie czyimiś wymaganiami wykluczeni, to jest wielkie niezadowolenie, oburzenie albo wręcz obrażanie stawiających wymagania.

Wiesz skąd się bierze takie ustalanie minimum na podstawie własnej osoby? Z tego co się widuje na ulicy, wśród znajomych czy też na forum. Wiele razy różne osoby tu pisały, że ja czy raka czy ktokolwiek w podobnej sytuacji bez problemu moglibyśmy mieć dziewczynę. Nie zliczę ile razy widziałem jak facet wyglądający lub zachowujący się znacznie gorzej ode mnie ma super dziewczynę. Mnóstwo razy widziałem również wśród znajomych ludzi po prostu nie zadbanych, totalnie nieogarniętych i mających partnera/partnerkę. Więc czy naprawdę istnieją te minimalne wymagania?

Parę postów wcześniej pisałeś chyba do Julki, że rozumiałbyś to z brunetką/blondynką, ale jak to tak można uznać, że biedny = niezaradny. Również "chwilę temu" w rozmowie ze mną, że nie przeskoczysz tego, że nie podobają Ci się grube. Teraz w poście, który zacytowałam, jest znowu o facetach, którzy wyglądają gorzej od Ciebie, i o ludziach niezadbanych.

Dlaczego nie możesz zrozumieć, że tak, jak dla Ciebie podstawowym  (i jedynym zrozumiałym najwyraźniej) kryterium oceniania jest wygląd, tak dla innych osób może to być coś zupełnie innego? Bo wiesz, to trochę trąci podwójnymi standardami, jeśli np. Ty masz prawo ustalić sobie minimum dotyczące wyglądu, sztywno się go trzymać i uważać je za jedyne rozsądne, ale jednocześnie nie pozwalasz na to samo innym (one nie mogą myśleć tak i tak, to jest złe/głupie/krzywdzące).
Że Ci się nie podoba, że ktoś zwróci uwagę na prestiż/zarobki/stanowisko/cokolwiek? No bywa, co z tego? Naprawdę musisz łapać się w widełki wszystkich kobiet?

Przy okazji polecam ćwiczenie/zabawę. wink Za każdym razem kiedy oburzą Cię wymagania kobiet i będziesz miał coś do powiedzenia na ten temat, napisz to, a potem przeczytaj, wyobrażając sobie, że mówi to jakaś otyła kobieta na temat Twoich wymagań dot. wyglądu. wink

Nie Saro, porównanie jest kompletnie z dupy.
To, że wygląd drugiej strony wywołuje u drugiej podniecenie, to akurat najnormalniejsza kwestia, tak samo jak to że brak tego wyglądu to podniecenie zabija. Natomiast jeśli jakąś kobietę podnieca u faceta tylko kasa, to w tym.wypadku.mozemy już mieć tylko z jednym typem kobiety do czynienia: takim typem na literkę "K"...

187

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nie Saro, porównanie jest kompletnie z dupy.
To, że wygląd drugiej strony wywołuje u drugiej podniecenie, to akurat najnormalniejsza kwestia, tak samo jak to że brak tego wyglądu to podniecenie zabija. Natomiast jeśli jakąś kobietę podnieca u faceta tylko kasa, to w tym.wypadku.mozemy już mieć tylko z jednym typem kobiety do czynienia: takim typem na literkę "K"...

Akurat w poście, od którego zaczęła się rozmowa, nie było o kasie, a już na pewno nie o kobiecie ciągnącej kasę, tylko karierze/prestiżowym stanowisku u kobiety - że jak ona by mogła oczekiwać podobnej (nie większej! zdaje się, że padło słowo "równej"), żeby uznać kogoś za kandydata na partnera. Tak że tak, to jest dokładnie to samo, co wysportowany Shini kręcący nosem na grube babki.
I żeby nie było, że ja mam coś przeciwko - nie, jak najbardziej uważam, że każdy ma prawo do swoich wymagań. I tak, jak rozumiem, że Shini nie poleciałby na otyłą, tak rozumiem, że kobieta, która faktycznie zrobiła niesamowitą karierę, nie zwróci uwagi na faceta rozwożącego żarcie na rowerze.

188 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2024-03-03 23:26:45)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SaraS napisał/a:

Dlaczego nie możesz zrozumieć, że tak, jak dla Ciebie podstawowym  (i jedynym zrozumiałym najwyraźniej) kryterium oceniania jest wygląd, tak dla innych osób może to być coś zupełnie innego? Bo wiesz, to trochę trąci podwójnymi standardami, jeśli np. Ty masz prawo ustalić sobie minimum dotyczące wyglądu, sztywno się go trzymać i uważać je za jedyne rozsądne, ale jednocześnie nie pozwalasz na to samo innym (one nie mogą myśleć tak i tak, to jest złe/głupie/krzywdzące).
Że Ci się nie podoba, że ktoś zwróci uwagę na prestiż/zarobki/stanowisko/cokolwiek? No bywa, co z tego? Naprawdę musisz łapać się w widełki wszystkich kobiet?

Przy okazji polecam ćwiczenie/zabawę. wink Za każdym razem kiedy oburzą Cię wymagania kobiet i będziesz miał coś do powiedzenia na ten temat, napisz to, a potem przeczytaj, wyobrażając sobie, że mówi to jakaś otyła kobieta na temat Twoich wymagań dot. wyglądu. wink

Wygląd bez wątpienia jest kryterium ocenienia ale w żadnym razie nie jedynym, za to pierwszym na jaki się patrzy. W kwestii kobiet otyłych nie chodzi o to, że skoro ja trenuję i wyglądam w miarę dobrze to wymagam tego samego. Osobiście nic nie mam o otyłych osób niezależnie od płci, po prostu taka kobieta ani trochę mnie nie podnieca, w ogóle mi się nie podoba choćby miała najpiękniejszą twarz na świecie. Co absolutnie nie znaczy, że ten stan nie może się zmienić. Schudnąć jest nieporównywalnie łatwiej niż znacząco zwiększyć swój stan majątkowy no chyba, że ktoś na przykład dostanie spadek. Gdyby otyła dziewczyna powiedziała mi, że chce schudnąć to nie tylko pomógł bym jej w tym na ile bym mógł to jeszcze byłbym mega ciekaw jak będzie wyglądać gdy już schudnie. Nie podobałaby mi się od pierwszej chwili co nie znaczy, że od razu byłaby skreślona. I właśnie o to chodzi, by dać szansę i pomóc takiej osobie na ile to możliwe. Przykładowo kobieta z super karierą mogłaby pomóc facetowi zdobyć pracę lepszą niż rozwożenie żarcia na rowerze, wykorzystać swoją wiedzę i umiejętności by ten potencjalny partner był bliżej jej poziomu, tym bardziej jeśli sama nic na tym nie traci.

189

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

zerknij sobie na to jej wyliczenie
...
(choćby surogatka: te ćwierć bańki..

Najniższa krajowa: 4 242 zł/msc
(od lipca 4 300 zł/msc)

ciąża 9 msc, połóg 1,5 msc

4 242 zł x 10,5 msc = 44 541 zł

Wynagrodzenie najtańszej surogatki to 44 541 zł. Do tego koszty np. dodatkowej obsługi lekarskiej, badań.

Jeszcze przed chwilą kilku samców próbowało udowodnić, że stawka za prowadzenie domu i samą ciążę to 0 zł. Jeśli chodzi o sprzątanie to skopiowałam cennik z kalkulatora online ogólnopolskiej firmy sprzątającej - co tu jest do dyskutowania? O tej firmie napisała Anewe we własnej osobie, a kwoty są zależne od parametrów i na przykład to, że Anewe jeden pokój sprząta sama robi olbrzymią różnicę w kwocie. Po prostu twój uproszczony mózg tego nie odnotował. A co do wynagrodzenia za surogatkę - koszt ciąży/pracy wylicza określona kobieta, więc nie ma górnego limitu, jeśli chcesz mieć najtańszą, to możesz wziąć taką na promocji, spod monopolowego. Jeśli twoja potencjalna kandydatka na żonę ma takie stawki, to współczuję, akurat tutaj powinieneś targować się w górę... ;d

190

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
niel napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

zerknij sobie na to jej wyliczenie
...
(choćby surogatka: te ćwierć bańki..

Najniższa krajowa: 4 242 zł/msc
(od lipca 4 300 zł/msc)

ciąża 9 msc, połóg 1,5 msc

4 242 zł x 10,5 msc = 44 541 zł

Wynagrodzenie najtańszej surogatki to 44 541 zł. Do tego koszty np. dodatkowej obsługi lekarskiej, badań.

Jeszcze przed chwilą kilku samców próbowało udowodnić, że stawka za prowadzenie domu i samą ciążę to 0 zł. Jeśli chodzi o sprzątanie to skopiowałam cennik z kalkulatora online ogólnopolskiej firmy sprzątającej - co tu jest do dyskutowania? O tej firmie napisała Anewe we własnej osobie, a kwoty są zależne od parametrów i na przykład to, że Anewe jeden pokój sprząta sama robi olbrzymią różnicę w kwocie. Po prostu twój uproszczony mózg tego nie odnotował. A co do wynagrodzenia za surogatkę - koszt ciąży/pracy wylicza określona kobieta, więc nie ma górnego limitu, jeśli chcesz mieć najtańszą, to możesz wziąć taką na promocji, spod monopolowego. Jeśli twoja potencjalna kandydatka na żonę ma takie stawki, to współczuję, akurat tutaj powinieneś targować się w górę... ;d

No.proszę i juz cena poleciała ponad 5 razy w dół.
Samców? Wyp... stąd chora z nienawiści mizoandryczko, najlepiej od razu startuj do dobrego terapeuty, to może jeszcze tę twoją odklejkę zdoła trochę naprostować  big_smile

191

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

No.proszę i juz cena poleciała ponad 5 razy w dół.
Samców? Wyp... stąd chora z nienawiści mizoandryczko, najlepiej od razu startuj do dobrego terapeuty, to może jeszcze tę twoją odklejkę zdoła trochę naprostować  big_smile

Przecież podawałam widełki? Jak tam czujesz się samcu na forum dla kobiet?

192

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
niel napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

No.proszę i juz cena poleciała ponad 5 razy w dół.
Samców? Wyp... stąd chora z nienawiści mizoandryczko, najlepiej od razu startuj do dobrego terapeuty, to może jeszcze tę twoją odklejkę zdoła trochę naprostować  big_smile

Przecież podawałam widełki? Jak tam czujesz się samcu na forum dla kobiet?

Jedyne widełki to te, które należy ci wbić w d... tongue
Zacznijmy od jednej zasadniczej kwestii: żadna normalnie i uczciwie pidchodząca do związku kobieta nie robi tak8ch wyliczeń, na pewno.nie w taki sposób. Jeśli facet widzi u kobiety takie wyliczenia, to już nawet nie jest żółta lampka tylko wielki, czerwony, oślepiający sygnalizator z jedyną słuszną instrukcją: by nie negocjować z nią, tylko.od razu dać jej takiego kopa na rozpęd żeby zdechła z głodu w powietrzu.

193

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Mam pytanie, a jaki jest popyt u przeciętnych mężczyzn żeby wykupywać taką usługę od przeciętnych kobiety?
Bo zdaje się, że chcesz przenieś wyliczenia dla jakiejś specyficznej wąskiej grupy(gdzieś ktoś ma pieniądze i bardzo chce dziecka) na całe społeczeństwo.
Obecne społeczeństwo preferuje wygodę i coraz więcej osób nie chce dzieci.
Obawiam się, że "rynek" wycenił to tak, że kobieta musi pracować i dokładać do interesu, a więc to wszystkie wyliczenia nie mają sensu.
Na szczęście normalni ludzie którzy mają dzieci je zwyczajnie kochają i nie stosują takiej logiki, bo działają wspólnie dla dobra rodziny.

194 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-03-04 08:09:13)

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
ammon napisał/a:

Mam pytanie, a jaki jest popyt u przeciętnych mężczyzn żeby wykupywać taką usługę od przeciętnych kobiety?
Bo zdaje się, że chcesz przenieś wyliczenia dla jakiejś specyficznej wąskiej grupy(gdzieś ktoś ma pieniądze i bardzo chce dziecka) na całe społeczeństwo.
Obecne społeczeństwo preferuje wygodę i coraz więcej osób nie chce dzieci.
Obawiam się, że "rynek" wycenił to tak, że kobieta musi pracować i dokładać do interesu, a więc to wszystkie wyliczenia nie mają sensu.
Na szczęście normalni ludzie którzy mają dzieci je zwyczajnie kochają i nie stosują takiej logiki, bo działają wspólnie dla dobra rodziny.

Ależ oczywiście że 99% facetów (poza autentycznie bogatymi facetami, szukającymi właśnie SUROGATKI, czyli kobiety która po urodzeniu dziecka ma NA ZAWSZE ZNIKNĄĆ Z JEGO ŻYCIA - a nie partnerki)  odeśle na drzewo nie tylko same wyliczenia, ale przede wszystkim ich autorkę. Bo wyliczenia są oderwane od rzeczywistości I CELOWO MAJĄ CHARAKTER ZAPOROWY. Zaporowy żeby (w przekonaniu niel) "twardo i niezbicie wykazać" że facet za tę "niewyobrażalną łaskę" jaką mu robi kobieta (rodząc - notabene SWOJE, do urodzenia którego w danym momencie w 95% przypadków ma kilka razy większy ciąg - dziecko)  a psi obowiązek przynieść jej w zębach połowę swojego majątku, aktualnego i przyszłego*. No tak to nie działa i jej złość chyba z tego właśnie wynika wink

*) no chyba że nie doceniłem jej interpretacji i gdzieś między wierszami kryje się przekonanie że za wspomnianą "niewyobrażalną wręcz łaskę" kobiecie należy się kontrola nad CAŁYM majątkiem faceta (oczywiście także przyszłym). lol

195

Odp: Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?
SaraS napisał/a:

Więc mogę żałować, że z kimś tam mi nie wyszło, że jestem sama itd., ale to wcale nie znaczy, że od razu żałuję podjętej decyzji. Jeżeli wyjadę z partnerem na drugi koniec świata, to zapewne będę żałować, że mi się inne relacje porozluźniają, ale nie tego, że wyjechałam.

No ja tego tak nie widzę. Kompletnie. Albo podejmujesz decyzję i rozumiesz jej konsekwencje, albo podejmujesz decyzję na urraaa i dorabiasz filozofię, usprawiedliwiasz własne wybory, aby udowodnić przed sobą, że postąpiłaś słusznie.


32.
No, ale to zależy o kim mowa i w jakim kontekście. Jak ktoś nie lubi swojej pracy, nie chce mu się itd., to nie lubiłby i wtedy, gdyby miał szczęśliwe życie rodzinne. I raczej trudno sobie wyobrazić, żeby te osoby były tak zaangażowane w pracę, by nie móc założyć rodziny.

Ale tu nie chodzi o zadowolenie z pracy, czy zadowolenie z rodziny. Chodzi o zadowolenie ze swojego życia. Jak nie znajdujesz spełnienia na płaszczyźnie zawodowej, to musisz zadbać o zadowolenie na płaszczyźnie prywatnej i odwrotnie. Inaczej kończysz z deprechą w poczuciu porażki i zmarnowanego życia.


Bez przesady, 20-30 lat temu kobiety też pracowały. A i przyczyn spadającej dzietności czy liczby stosunków seksualnych jest trochę więcej niż tylko praca zawodowa kobiet.

Oczywiście, że proces jest złożony. Ale nie bez przyczyny podałem wcześniej tytuł pewnej publikacji z 1930 czy tam 31 roku. Bo ten problem był zauważony już wtedy. W tym konkretnym aspekcie można jednak skrócić wątek do "im więcej muszą ludzie zapierdalać, aby przeżyć, tym rzadziej myślą o rodzinie i potomstwie'. Współczesny człowiek zapierdala więcej niż chłop pańszczyźniany.

Posty [ 131 do 195 z 328 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Po jakim czasie facet powinien się oświadczyć ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024