Strach przed zamieszkaniem u chłopaka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 165 z 165 ]

131

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Shinigami napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Zacznę od konca, moja siostra ma prawie 30tkę i normalnie mieszka z 3 współlokatorkami. Jakie konflikty? Sprzątasz po sobie, nie zostawiasz syfu, zrzucasz się na papier toaletowy, nie podbierasz innym rzeczy i tyle. Możesz z resztą ludzi nie rozmawiać.

Ja zawsze po sobie sprzątam, papier toaletowy też raczej nie byłby problemem, o podbieraniu rzeczy nawet nie ma co wspominać bo nie pomyślałbym o tym. I to na prawdę wszystko? A co z gotowaniem, co z lodówką, co zajmowaniem łazienki, co ze sprowadzaniem jakichś ludzi do wspólnego mieszkania, co z zostawianiem drogich rzeczy w pokoju?

Co do reszty to Szeptuch już odpowiedział jak to wygląda.

No gotujesz, kiedy chcesz, przecież nie zajmiesz wszystkich palników.
Masz swoją półkę w lodówce.
Z lazienki korzystasz na tych samych zasadach co w domu rodzinnym, czyli jak jest wolna i nie siedzisz w niej godzinami. Do pokoju masz klucz. Goście wedle ustaleń z pozostałymi lokatorami.

Pokój to spoko opcja na usamodzielnienie się na początku. Mozna trochę przyciąć kosztów.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Lady Loka napisał/a:
Shinigami napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Zacznę od konca, moja siostra ma prawie 30tkę i normalnie mieszka z 3 współlokatorkami. Jakie konflikty? Sprzątasz po sobie, nie zostawiasz syfu, zrzucasz się na papier toaletowy, nie podbierasz innym rzeczy i tyle. Możesz z resztą ludzi nie rozmawiać.

Ja zawsze po sobie sprzątam, papier toaletowy też raczej nie byłby problemem, o podbieraniu rzeczy nawet nie ma co wspominać bo nie pomyślałbym o tym. I to na prawdę wszystko? A co z gotowaniem, co z lodówką, co zajmowaniem łazienki, co ze sprowadzaniem jakichś ludzi do wspólnego mieszkania, co z zostawianiem drogich rzeczy w pokoju?

Co do reszty to Szeptuch już odpowiedział jak to wygląda.

No gotujesz, kiedy chcesz, przecież nie zajmiesz wszystkich palników.
Masz swoją półkę w lodówce.
Z lazienki korzystasz na tych samych zasadach co w domu rodzinnym, czyli jak jest wolna i nie siedzisz w niej godzinami. Do pokoju masz klucz. Goście wedle ustaleń z pozostałymi lokatorami.

Pokój to spoko opcja na usamodzielnienie się na początku. Mozna trochę przyciąć kosztów.

To lepiej sobie osobna kuchenke kupic, bo sie nie ponieszcza jak beda razem gotowac. Tak.samo lodowke

133

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Hej , ja zamieszkałam z chłopakiem mając 19 lat i znając sie z nim rok. Mieszkamy już 3 lata razem i żałuje że zamieszkaliśmy razem tym bardziej tak szybko. Wszystko wygasło między nami i teraz jesteśmy ze sobą myślę że tylko z przyzwyczajenia niż z miłości.

134

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Basia2400 napisał/a:

Hej , ja zamieszkałam z chłopakiem mając 19 lat i znając sie z nim rok. Mieszkamy już 3 lata razem i żałuje że zamieszkaliśmy razem tym bardziej tak szybko. Wszystko wygasło między nami i teraz jesteśmy ze sobą myślę że tylko z przyzwyczajenia niż z miłości.

Nie byliście do tego kroku wystarczająco dojrzali.

135

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Priscilla napisał/a:
Basia2400 napisał/a:

Hej , ja zamieszkałam z chłopakiem mając 19 lat i znając sie z nim rok. Mieszkamy już 3 lata razem i żałuje że zamieszkaliśmy razem tym bardziej tak szybko. Wszystko wygasło między nami i teraz jesteśmy ze sobą myślę że tylko z przyzwyczajenia niż z miłości.

Nie byliście do tego kroku wystarczająco dojrzali.

To prawda

136

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Shinigami napisał/a:
Priscilla napisał/a:

I nie, młodzi ludzie nie mają pod górkę. Pod górkę ma pewna ich grupa, ale tak było od zawsze i tak zapewne zawsze będzie.

Zanim się rozpędzisz, to przypominam także, że to nie jest temat o Tobie.

Pod górkę nie mają tylko ci pochodzący z bogatych domów albo uzdolnieni, którzy od razu mają pracę płatną powyżej średniej. Każdy inny ma pod górkę z samego faktu wysokości cen za wynajem nawet małej kawalerki. Na coś takiego powinno być stać każdego, nawet pracującego za minimalną i o to powinno zadbać państwo. To jest kompletny absurd by w wysoko rozwiniętym, cywilizowanym kraju nie można było samodzielnie wynająć nawet 30m w mieście nie zarabiając powyżej średniej krajowej.

Tak było, jest i zawsze będzie.

Państwo pomaga - są MOPSy, jest najem komunalny z miasta, są kursy i szkolenia pozwalajace zdobyć odpowiednie kwalifikacje itp.

Ty po prostu szukasz wszędzie wymówek i usprawiedliwień dla własnej sytuacji.

137

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Co do kwestii samodzielności, wyprowadzki czy bliskości (fizycznej odległości) pomiędzy miejscem zamieszkania własnym a rodziców/teściów to....uważam, ze obecny świat zwariował jednak.

Starsi ludzie często wymagają pomocy, opieki czy z czasem wręcz dozoru. Starsze pokolenie czasem pomaga, czasem przeszkadza. Ale to normalna kolej rzeczy.

Nie można wisieć wiecznie na cycu rodziców, ale też nie można demonizować wielopokoleniowej zażyłości.

138

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Mozna tez robic kursy przez urzad pracy albo online. Ja sobie zrobilam kilka za darmo online a tak z nudow, pozniej tylko certifikat wydrukowalam na highfield sa darmowe kursy, tylko,ze trzeba byc na zasilkach inaczej sie placi, ale ceny i tak nie sa wysokie

Jasne, że można, o czym co najmniej kilka razy ktoś już Shiniemu wspominał. On zaś woli analizować, z lęku przed zmianą nic nie robić i narzekać, jak to młodzi mają pod górkę.


Przy czym nawet jeśli obiektywnie jest ciężko, to ilość możliwości jest absurdalna. Wystarczy chcieć. Siedząc wygodnie w domu można magisterkę zrobić na Stanfordzie z papierem uznawanym przez cały świat. Nawet jak się na to nie ma kasy, to wystarczy dobrze napisany wniosek o dofinansowanie socjalne, bo takie coś jest w każdym kraju i na każdej uczelni - czy to w USA, czy w Chinach czy krajach Europy.

139

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Emi637 napisał/a:
Julia11 napisał/a:

Pytanie dlaczego Jemu tak zależy żebyś dziewczyno tam mieszkała, jak i tak Go nie ma. Coś powiedział?

Mówi tylko tyle, że przecież wraca codziennie do domu. Tylko że dla mnie to jest wracanie aby się w tym domu przespać i rano znów jechać.

I tak jak pisałam, zależy mu tylko dlatego, że ma dużo miejsca koło domu i zawsze może coś porobić czy to koło domu czy to w garażu bo jest pracusiem. Ja nie mam miejsca, żeby nawet autem stanąć.

A gdzie jest miejsce dla Ciebie? Emi, jeśli szanujesz siebie, to nie daj się wpędzić  w kozi róg, bo ty ze wszystkim zostaniesz sama, a partner, może ci najwyżej odpalić trochę kasy, jak będzie chciał i miał dobry humor.  Partnerstwo polega na kompromisach, a z jego strony żadnych nie widać.

140

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Shinigami napisał/a:

To wytłumacz mi jak ci młodzi ludzie to robią? We dwoje o to oczywiste, że da się wynająć choć jak patrzę po moim koledze i paru innych znajomych nawet to już jest coraz trudniejsze. Jak ktoś sam miałby wynająć nawet tą kawalerkę 30m skoro koszt jej wynajmu to ok. 3k, a jeszcze trzeba coś jeść, przemieszczać się itd? Pytam całkowicie poważnie bo to się wydaje fizycznie niemożliwe. Skąd ktoś taki bierze na to pieniądze jeśli zarabia poniżej średniej? Tu już nie chodzi o to kto ma rację czy coś w tym stylu, ja na prawdę tego nie rozumiem. Mój kolega zarabia 4k, jego dziewczyna niewiele mniej, wynajmują na dość dalekich obrzeżach Warszawy mieszkanie ok. 45m i ledwo na to wyrabiają. Sam wynajem razem z opłatami wychodzi im te 4k, cała jego pensja. Więc jak ktoś miałby to zrobić w pojedynkę?

Oczywiście, że boję się robić kursy i szkolenia nie mając nawet cienia pewności, że to się opłaci. Wywalić w błoto sumę, na którą pracowałem ciężko przez wiele miesięcy nie brzmi zbyt zachęcająco. Mam zaryzykować wszystkie oszczędności dla czegoś totalnie niepewnego? I co potem, żebrać u rodziców o pieniądze?

Shimi męczysz ...

Jak to mówią dla chcącego nic trudnego ...

Ja szybko poszedłem do roboty. Bo miałem plany i marzenia. Od razu po technikum znalazłem pracę. Odkładałem kasę, inwestowałem.
Zmieniałem pracę. Niestety mieszkam w takich mieście gdzie zarobki nie są zbyt wysokie i zarabiałem poniżej średniej krajowej.
Po pewnym czasie udało mi sie kupić własne mieszkanie za gotówkę.
Potem nie było łatwo bo byłą rodzina i wydatki większe , ale też dzięki pracy udało sie potem sprzedaż mieszkanie a potem kupić dom.

A przecież przy moich zarobkach powinienem mieszkać do końca życia z rodzicami i nic nie robić bo przecież na nic mnie nie stać. Nawet na wynajęcie mieszkania smile

A mimo że zarabiałem ponizej średniej krajowej teraz mam co mam. Po prostu czasami trzeba zakasać rękawy.
Jak nie stać cię na wynajęcie fachowca to sam to robisz.

Czasami jak się ma motywację to człowiek może wiele zrobić ...

Pamiętam jak w nowym domu mieliśmy wilgoć. Pojawił się grzyb i pleśń. Moje córki zaczęły kaszleć. Zacząłem szukać rozwiązania. Okazało się że WM z rekuperacją to rozwiązanie ale na to trzeba było mieć 30tys zł a tylu nie miałem. Miałem 3-4 tys max smile
Wiec zacząłem czytać. Przeliczać. Poznałem gościa który jest tym zajmuje. Podadaliśmy. Pokazała mi o co w tym chodzi. Wsiadłem w samochód pojechałem do niego (ponad 200km w jedną stronę) kupiłem elementy w dobrej cenie (centrala używana) i po pracy sam w ciągu 2-3 dni zamontowałem.
Grzyb zniknął, wilgoć zniknęła. Dzieciaki przestały kaszleć.
A ja nie wydałem 30tys a chyba 3 tys ...

Więc naprawdę Shimi jak się ma motywację i chęci to można góry przenosić.
Gdyby nie moja motywacja i chęci to nie miałbym tego co mam ..

Znam wielu ludzi takich jak ja,którym zależało i się dorobili ...

Nikt nie mówił że jest łatwo. Nigdy nie było ...

141 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2024-02-15 15:20:19)

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Kaszpir007
Na litość naszego ojca szatana, jakie mieszkanie za gotówkę w dzisiejszych czasach, bądź poważny.
Dorastałeś w całkowicie innej sytuacji społeczno - mieszkaniowej niz jest teraz.

Powtórze sie:

Z ciekawości sprawdziłem jak wyglądają ceny w najbliższym 15tys miasteczku.
Podkreślę, zadupie 15k, bez podstawowych udogodnień. 1500-2000. +czynsz +rachunki+ dojazd do pracy
Gdzie większość ludzi tutaj zarabia minimalną, czyli 3200, raczej na jedzenie nie staczy, że o jakiś przyjemnościach nie wspomnę.
realnie na wyprowadzę od rodziców i wynajęcie/kupno mieszkania samotna młoda osoba nie ma co liczyć dziś w Polsce.
Mieszkam w południowo -  zachodniej Polsce, bardzo blisko granicy, i osobiście znam ludzi którzy pracują w Polsce , a mieszkają w Niemczech, bo wynajem jest tańszy.

Podam ci na moim przykładzie, swoj dom wybudowałem 10 lat temu, wiesz za ile kupiłem uzbrojona działkę budowlana 15 tysięcy.
Dziś kosztują w okolicach 100.

142

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Tak sobie czytam co tu piszecie i myślę, że najgorsze co można dla siebie samego zrobić, to uznać, że jest się biedną ofiarą, zacząć porównywać do innych i myśleć, że już nic nie da się zrobić, tak po prostu jest, a ci wszyscy co mają lepiej to mieli bogatych rodziców i w ogóle lepiej w życiu.
Nie wiem skąd u wielu ludzi przekonanie, że komukolwiek cokolwiek się należy.
O ile niewiele od nas zależy gdy jesteśmy dzieciakami, potem jako dorośli możemy wziąć odpowiedzialność za to co robimy, jak będziemy żyć.
Najłatwiej jest powiedzieć, że się nie da.
Wiem, że mówienie że wszyscy mają równe szanse to mit. Ale warto nauczyć się korzystać z tego co się ma, ze swoich zasobów. Zamiast pisać o tym jak to inni mają lepiej, można ten czas poświęcić na pracę ze sobą. Spróbować obiektywnie spojrzeć na sytuację w jakiej się znajduje.
Fajnie też zaakceptować fakt, że nie każdy będzie milionerem i że nie zawsze ma się wszystko i że to też jest ok.
Zawsze, z każdej sytuacji jest jakieś dobre wyjście. Piszę to z pełną odpowiedzialnością.

143

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
chickiebum napisał/a:

Tak sobie czytam co tu piszecie i myślę, że najgorsze co można dla siebie samego zrobić, to uznać, że jest się biedną ofiarą, zacząć porównywać do innych i myśleć, że już nic nie da się zrobić, tak po prostu jest, a ci wszyscy co mają lepiej to mieli bogatych rodziców i w ogóle lepiej w życiu.
Nie wiem skąd u wielu ludzi przekonanie, że komukolwiek cokolwiek się należy.
O ile niewiele od nas zależy gdy jesteśmy dzieciakami, potem jako dorośli możemy wziąć odpowiedzialność za to co robimy, jak będziemy żyć.
Najłatwiej jest powiedzieć, że się nie da.
Wiem, że mówienie że wszyscy mają równe szanse to mit. Ale warto nauczyć się korzystać z tego co się ma, ze swoich zasobów. Zamiast pisać o tym jak to inni mają lepiej, można ten czas poświęcić na pracę ze sobą. Spróbować obiektywnie spojrzeć na sytuację w jakiej się znajduje.
Fajnie też zaakceptować fakt, że nie każdy będzie milionerem i że nie zawsze ma się wszystko i że to też jest ok.
Zawsze, z każdej sytuacji jest jakieś dobre wyjście. Piszę to z pełną odpowiedzialnością.

Ja sie do nikogo nie porownuje, zyje sobie jak chce

144

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
chickiebum napisał/a:

Fajnie też zaakceptować fakt, że nie każdy będzie milionerem i że nie zawsze ma się wszystko i że to też jest ok.

I ok, ale dla wielu kobiet na tym forum jak facet zarabia poniżej średniej to nie warty zachodu śmieć i społeczny odpad.


Realia dobrze opisał Szeptuch. Ale to nie znaczy, że osoby biedne są skazane na wieczną biedę.

145

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Nie Ciebie Julia mam na myśli akurat

146

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
chickiebum napisał/a:

Nie Ciebie Julia mam na myśli akurat

A dlaczego nie? Przeciez kazdy sobie wybiera jak chce zyc

147 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2024-02-15 16:04:49)

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

https://wawa.info/1018089,Warszawa-droz … szkan.html

tu jest fajne porównanie cen mieszkań w Warszawie i Brukseli, z uwzględnieniem zarobków i oprocentowania kredytów.

Jack Sparrow daleki jestem od spiskowych teorii, ale zbyt często okazują sie one prawda.
Agenda "nie będziesz miał niczego, i będziesz szczęśliwy" nie jest  przedstawiana na YouTube w filmikach z żółtymi napisami, tylko na forum ekonomiczny Davos, i nie przez ludzi w foliowych czapkach tylko np prezesów międzynarodowych organizacji czy funduszy inwestycyjnych.


wiec tak, uważam ze młode pokolenie jest skazane na biedę, a nam 40-50 latka postarają sie zabrać co tylko mogą, pod płaszczykiem walki z globalnym ocipeiniem
wszystkie ich działania, polegające na sukcesywnym zwiększeniu podatków/ wprowadzaniu nowych opłat uderzając w najbiedniejszych.

nie wiem czy wiesz, ale ten zakaz samochodów spalinowych nie dotyczy marek premium, takich jak porsche czy ferrari.
Zakaz lotów krótko dystansowych w Francji...nie dotyczy prywatnych odrzutowców itp itd

Jeżeli chodzi o sytuacje mieszkaniowa w Polsce to da sie cos zrobić, zakazać skupu mieszkań przez fundusze inwestycyjne.
Podatek katastralny w wysokości 100% wartości na 2 i każdej kolejnej nieruchomości, aby zakończyło sie inwestowanie w mieszkania.
Bo Polska giełda jest najbardziej niedoinwestowana względem pkb na świecie, dlatego że akzdy inwestuje w mieszkania.
Z tego tez powodu w Polsce mamy tak niska wydajnosc pracowników, bo pracodawcy zamiast inwestować w swoja firmę, w maszyny, to co robia z nagłym przypływem gotówki? Kupuje mieszkanie.

148

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Kaszpir007 napisał/a:

Bo miałem plany i marzenia.

I to jest cały klucz do sukcesu, jeśli tego nie ma to nic nie ma.

Kaszpir sam nie zauważyłeś kilku bardzo ważnych kwestii jakie tu opisałeś. Zacytuję je:

Kaszpir007 napisał/a:

A przecież przy moich zarobkach powinienem mieszkać do końca życia z rodzicami i nic nie robić bo przecież na nic mnie nie stać. Nawet na wynajęcie mieszkania smile

Jak nie stać cię na wynajęcie fachowca to sam to robisz.

Pamiętam jak w nowym domu mieliśmy wilgoć. Pojawił się grzyb i pleśń. Moje córki zaczęły kaszleć. Zacząłem szukać rozwiązania.

Więc naprawdę Shimi jak się ma motywację i chęci to można góry przenosić.
Gdyby nie moja motywacja i chęci to nie miałbym tego co mam ..

Znam wielu ludzi takich jak ja, którym zależało i się dorobili ...

Nikt nie mówił że jest łatwo. Nigdy nie było ...

Tak jak wyjaśnił Szeptuch, piszesz chyba o innych czasach.

Oczywiście można próbować robić samemu ale jeśli ktoś przynajmniej w miarę się nie zna na takiej robocie to nie tylko zmarnuje coraz droższe materiały ale jeszcze zrobi sobie krzywdę. Tutoriale z YT nie wystarczą by samemu zrobić przyłącze wody, postawić ściankę czy położyć płytki. Jeśli ktoś nigdy tego nie robił ani nawet nie patrzył jak ktoś robi to w życiu tego nie ogarnie tak by było dobrze.

Ogarnąłeś tego grzyba bo dzieci zaczęły kasłać, zrobiłeś to dla nich więc sam pewnie byś to olał, to była ta motywacja, której mnóstwo ludzi w dzisiejszych czasach nie ma. Na przykład ja nie mam dzieci, swojego domu, nie mam nawet dziewczyny więc skąd wziąć tą motywację? Dla kogo się starać przenosić góry? 

Ja przez całe życie spotkałem może ze trzech ludzi, którzy faktycznie, bez żadnej pomocy się czegoś dorobili ale to też są wyjątki bo ci ludzie są po prostu mega uzdolnieni. 

Nikt nie mówi, że ma być łatwo tylko żeby w ogóle coś było.

149

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Shinigami napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Bo miałem plany i marzenia.

I to jest cały klucz do sukcesu, jeśli tego nie ma to nic nie ma.

Kaszpir sam nie zauważyłeś kilku bardzo ważnych kwestii jakie tu opisałeś. Zacytuję je:

Kaszpir007 napisał/a:

A przecież przy moich zarobkach powinienem mieszkać do końca życia z rodzicami i nic nie robić bo przecież na nic mnie nie stać. Nawet na wynajęcie mieszkania smile

Jak nie stać cię na wynajęcie fachowca to sam to robisz.

Pamiętam jak w nowym domu mieliśmy wilgoć. Pojawił się grzyb i pleśń. Moje córki zaczęły kaszleć. Zacząłem szukać rozwiązania.

Więc naprawdę Shimi jak się ma motywację i chęci to można góry przenosić.
Gdyby nie moja motywacja i chęci to nie miałbym tego co mam ..

Znam wielu ludzi takich jak ja, którym zależało i się dorobili ...

Nikt nie mówił że jest łatwo. Nigdy nie było ...

Tak jak wyjaśnił Szeptuch, piszesz chyba o innych czasach.

Oczywiście można próbować robić samemu ale jeśli ktoś przynajmniej w miarę się nie zna na takiej robocie to nie tylko zmarnuje coraz droższe materiały ale jeszcze zrobi sobie krzywdę. Tutoriale z YT nie wystarczą by samemu zrobić przyłącze wody, postawić ściankę czy położyć płytki. Jeśli ktoś nigdy tego nie robił ani nawet nie patrzył jak ktoś robi to w życiu tego nie ogarnie tak by było dobrze.

Ogarnąłeś tego grzyba bo dzieci zaczęły kasłać, zrobiłeś to dla nich więc sam pewnie byś to olał, to była ta motywacja, której mnóstwo ludzi w dzisiejszych czasach nie ma. Na przykład ja nie mam dzieci, swojego domu, nie mam nawet dziewczyny więc skąd wziąć tą motywację? Dla kogo się starać przenosić góry? 

Ja przez całe życie spotkałem może ze trzech ludzi, którzy faktycznie, bez żadnej pomocy się czegoś dorobili ale to też są wyjątki bo ci ludzie są po prostu mega uzdolnieni. 

Nikt nie mówi, że ma być łatwo tylko żeby w ogóle coś było.

Ale mówisz brednie. Myslisz, ze ludzie kiedyś to zawsze mieli od kogo się uczyć? Kupowali poradnik i robili. Oglądali tutoriale i robili.

Mój ojciec wszystkiego nauczył się sam, bo dziadek nie umiał nic. A ojciec i elektrykę zrobi i podłogi położy, ostatnio robił ławki do ogrodu i oczko wodne. W covidzie remontował dom, bo sie nudził.

150

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Shinigami napisał/a:

Oczywiście można próbować robić samemu ale jeśli ktoś przynajmniej w miarę się nie zna na takiej robocie to nie tylko zmarnuje coraz droższe materiały ale jeszcze zrobi sobie krzywdę. Tutoriale z YT nie wystarczą by samemu zrobić przyłącze wody, postawić ściankę czy położyć płytki. Jeśli ktoś nigdy tego nie robił ani nawet nie patrzył jak ktoś robi to w życiu tego nie ogarnie tak by było dobrze.

Ogarnąłeś tego grzyba bo dzieci zaczęły kasłać, zrobiłeś to dla nich więc sam pewnie byś to olał, to była ta motywacja, której mnóstwo ludzi w dzisiejszych czasach nie ma. Na przykład ja nie mam dzieci, swojego domu, nie mam nawet dziewczyny więc skąd wziąć tą motywację? Dla kogo się starać przenosić góry? 

Ja przez całe życie spotkałem może ze trzech ludzi, którzy faktycznie, bez żadnej pomocy się czegoś dorobili ale to też są wyjątki bo ci ludzie są po prostu mega uzdolnieni. 

Nikt nie mówi, że ma być łatwo tylko żeby w ogóle coś było.

Shimi. Umiem położyć płytki, panele i wiele innych rzeczy zrobić bo jak robiłem razem z teściem wykończeniówkę poprzedniego domu to po prostu musiałem się nauczyć.

A obecnie ?
Obecnie uwierz jest dużo łatwiej niż wcześniej. Teraz są poradniki. Są specjalne systemy ułatwiające prace.
Płytki ? Teraz są systemy poziomujace i praca jest jeszcze łatwiejsza. Obecnie wiele prac jest dużo łatwiejszych niż kiedyś.

Nie Shimi bym nie olał. Bo grzyb i pleśń powodują później astmę a nawet gruźlicę.  Więc tego nie można olać. Co najwyżej bym się zadłużył i zamówił firmę która by to zrobiła.
W nowym domu też sam wykonałem instalację wentylacji i w nowym domu mam rozwiazania i materiały jeszcze bezpieczniejsze i zdrowsze.

Jak się nie ma kasy to trzeba zakasać rękawy i tyle. Ja wszystkiego sam nie robię. Oceniam czy dam radę czy nie. Są rzeczy których sie nie tykam.
Jak wiem że fachowiec lepiej to wykona niż ja to biorę fachowca, bo to nie chodzi o to aby wszystko samemu zrobić ..

Przyłącze wody ?

Zamówiłem koparkę . Wykopali mi rów. Wrzuciłem rury i kable i kazałem zakopać smile
Chyba wykopanie rowu i wrzucenie rury to nie jest problem ?
Są tacy którzy płaca olbrzymią kasę za to ale chyba włożenie kabla/rury w ziemii to nie problem, tym bardziej że koparka to robi ?

Czasami trzeba kombinować.
na mojej działce miałem do wycięcia kilkadziesiat drzew. Dałem ogłoszenie że oddam drewno za wycinkę. Zgłosił się chętny.
Później jak wracałem na budowę to widziałem w okolicę koparkę z takim specjalnym ściskiem. Pogadałem z gościem czy by mi nie wyrwał kilku korzeni i nie zrobił porządku. To był daaaaalszy sąsiad. Moja była zajęła sie dzieckiem (bo z dzieckiem jeździł wink a on powyrywal. Potem okazało sie że jego brat ma kumpla który ma traktor z broną i że zadzwoni. Przyjechał i mi przekopał całą działkę (zaorał) wink
Wycięcie 30 drzew i korzeni i przeoranie 3000m2 kosztowało mnie 300zł smile
Dla porównania jakbym zatrudnił profesjonalną firmę to zapłaciłbym kilkadziesiąt tysiecy złotych smile

Więc Shimi. Rozmawiać, szukać, kombinować.
Jak się ma ograniczone fundusze to on nas zależy ...

151

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Ja sie bardzo ciesze,ze mam swoje mieszkanie i nie musze mieszkac u kogos

152

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
JuliaUK33 napisał/a:

Ja sie bardzo ciesze,ze mam swoje mieszkanie i nie musze mieszkac u kogos

Swoje to byś miala, jakbys kupiła. Masz socjalne, z którego mogą Cię kiedyś wywalić.

153 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-02-15 22:15:39)

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja sie bardzo ciesze,ze mam swoje mieszkanie i nie musze mieszkac u kogos

Swoje to byś miala, jakbys kupiła. Masz socjalne, z którego mogą Cię kiedyś wywalić.

Bez powodu nie moga. Mam.z nimi umowe. Moga jedynie jak bym.demolowala mieszkanie, zaklocala spokoj sasiadow i syfila wszedzie. Jak.nic zlego nie robie to nie maja prawa ot tak.sobie wywalic... a i tak mieszkanie jest moje,bo je.dostalam,a wiesz ,ze jak.ktos Ci cos daje to juz jest Twoje nawet jak.za to nie placisz? Dlaczego wiec nie mam traktowac tego mieszkania jak swojego?  Przeciez bede w nim mieszkac kto wie najprawdopodobniej do usranej smierci,moge je rzadzic jak chce,moge zapraszac kogo.chce itp ,wiec dlaczego miala bym  czuc ,ze to mieszkanie do mnie nie nalezy? Bo co? Bo nie wylozylam kilkaset funtow i nie kupilam to juz nie.moje?

154

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja sie bardzo ciesze,ze mam swoje mieszkanie i nie musze mieszkac u kogos

Swoje to byś miala, jakbys kupiła. Masz socjalne, z którego mogą Cię kiedyś wywalić.

Bez powodu nie moga. Mam.z nimi umowe. Moga jedynie jak bym.demolowala mieszkanie, zaklocala spokoj sasiadow i syfila wszedzie. Jak.nic zlego nie robie to nie maja prawa ot tak.sobie wywalic... a i tak mieszkanie jest moje,bo je.dostalam,a wiesz ,ze jak.ktos Ci cos daje to juz jest Twoje nawet jak.za to nie placisz? Dlaczego wiec nie mam traktowac tego mieszkania jak swojego?  Przeciez bede w nim mieszkac kto wie najprawdopodobniej do usranej smierci,moge he rzadzic jak chce,move zapraszac kogo.chce itp ,wiec dlaczego miala bym sie czuc ,ze to mieszkanie do mnie nie nalezy? Bo co? Bo nie wylozylam kilkaset funtow i nie kupilam to juz nie.moje?

Nie Julka, nikt Ci nie dał za friko mieszkania.

155

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Swoje to byś miala, jakbys kupiła. Masz socjalne, z którego mogą Cię kiedyś wywalić.

Bez powodu nie moga. Mam.z nimi umowe. Moga jedynie jak bym.demolowala mieszkanie, zaklocala spokoj sasiadow i syfila wszedzie. Jak.nic zlego nie robie to nie maja prawa ot tak.sobie wywalic... a i tak mieszkanie jest moje,bo je.dostalam,a wiesz ,ze jak.ktos Ci cos daje to juz jest Twoje nawet jak.za to nie placisz? Dlaczego wiec nie mam traktowac tego mieszkania jak swojego?  Przeciez bede w nim mieszkac kto wie najprawdopodobniej do usranej smierci,moge he rzadzic jak chce,move zapraszac kogo.chce itp ,wiec dlaczego miala bym sie czuc ,ze to mieszkanie do mnie nie nalezy? Bo co? Bo nie wylozylam kilkaset funtow i nie kupilam to juz nie.moje?

Nie Julka, nikt Ci nie dał za friko mieszkania.

Tak,a za co mi.dali mieszkanie? Co niby takiego musialam/musze lub bede.musiala zrobic,zeby w nim.nadal mieszkac?

156

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Mieszkania socjalne są przyznawane osobom które maja bardzo niskie wynagrodzenia albo są bezrobotne. Osobom których nie stać na wynajem na wolnym rynku.
Jak danej osobie poziom dochodów wzrośnie powyżej pewnych ustalonych to mieszkanie zostaje mu zabrane i dane innej osobie potrzebującej.
W takim mieszkaniu nawet zawieszenie obrazu na ścianie (za pomocą kołka) wymaga ZGODY właściciela mieszkania.
Ty jesteś LOKATOREM.
Tak samo jak w hotelu nic nie robisz tylko mieszkasz tak samo w mieszkaniu komunalnym czy socjalnym.

Jak bedziesz zdawała mieszkanie to będziesz musiała oddać bo w takim stanie jakie otrzymałaś ...

157

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Bez powodu nie moga. Mam.z nimi umowe. Moga jedynie jak bym.demolowala mieszkanie, zaklocala spokoj sasiadow i syfila wszedzie. Jak.nic zlego nie robie to nie maja prawa ot tak.sobie wywalic... a i tak mieszkanie jest moje,bo je.dostalam,a wiesz ,ze jak.ktos Ci cos daje to juz jest Twoje nawet jak.za to nie placisz? Dlaczego wiec nie mam traktowac tego mieszkania jak swojego?  Przeciez bede w nim mieszkac kto wie najprawdopodobniej do usranej smierci,moge he rzadzic jak chce,move zapraszac kogo.chce itp ,wiec dlaczego miala bym sie czuc ,ze to mieszkanie do mnie nie nalezy? Bo co? Bo nie wylozylam kilkaset funtow i nie kupilam to juz nie.moje?

Nie Julka, nikt Ci nie dał za friko mieszkania.

Tak,a za co mi.dali mieszkanie? Co niby takiego musialam/musze lub bede.musiala zrobic,zeby w nim.nadal mieszkac?

Julka rozbrajasz mnie ...

Mieszkania socjalne są przyznawane osobom o najniższych dochodach.  Bezrobotnym (czyli Tobie) i takim których nie stać na wynajęcie na wolnym rynku.

Tak samo jak w Polsce ...

Ty jesteś w nim LOKATOREM.

Masz taki sam statut jak w hotelu.

Aby coś zrobić w mieszkaniu musisz mieć zgodę właściciela. Jakakolwiek zmiana w mieszkaniu bez zgody i wiedzy właścicila oznacza wypowiedzenie w trybie natychmiastowym umowy.

Jak Twój poziom zarobków się polepszy to też bedziesz musiała opuścić mieszkanie.
Wiec jak będziesz miała własna firmę to pożegnasz się w mieszkaniem socjalnym ...

158

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Bez powodu nie moga. Mam.z nimi umowe. Moga jedynie jak bym.demolowala mieszkanie, zaklocala spokoj sasiadow i syfila wszedzie. Jak.nic zlego nie robie to nie maja prawa ot tak.sobie wywalic... a i tak mieszkanie jest moje,bo je.dostalam,a wiesz ,ze jak.ktos Ci cos daje to juz jest Twoje nawet jak.za to nie placisz? Dlaczego wiec nie mam traktowac tego mieszkania jak swojego?  Przeciez bede w nim mieszkac kto wie najprawdopodobniej do usranej smierci,moge he rzadzic jak chce,move zapraszac kogo.chce itp ,wiec dlaczego miala bym sie czuc ,ze to mieszkanie do mnie nie nalezy? Bo co? Bo nie wylozylam kilkaset funtow i nie kupilam to juz nie.moje?

Nie Julka, nikt Ci nie dał za friko mieszkania.

Tak,a za co mi.dali mieszkanie? Co niby takiego musialam/musze lub bede.musiala zrobic,zeby w nim.nadal mieszkac?

No to powiedz mi, kto jest wpisany na akcie notarialnym jako właściciel. Przecież nie Ty. Więc nie jest Twoje. Jest Ci udostępnione, a to może się zmienić w każdym momencie, bo i prawo i zasady przyznawania mieszkań czy zasiłkow mogą się zmienić.

159

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Kaszpir007 napisał/a:

Więc Shimi. Rozmawiać, szukać, kombinować.
Jak się ma ograniczone fundusze to on nas zależy ...

W temacie wynajmu od miasta mieszkań za remont, to dla osoby samotnej kryterium dochodowe wynosi od 2168 zł do 4336 zł. Z całej puli samotne osoby w pierwszej kolejności dostają te mniejsze metraże, ale jeśli chętnych nie będzie wystarczająco dużo, to można będzie starać się także o większe. Koszty remontu, owszem, trzeba pokryć, ale w zamian można tam mieszkać dożywotnio i na preferencyjnych warunkach, a przed podpisaniem umowy dostaje się szczegółowy wykaz prac niezbędnych do wykonania (bez wymiany instalacji, bo to we wszystkich mieszkaniach będzie już wykonane) i kosztorys, więc nie ma mowy, żeby się na tym przejechać. Dodam, że pracy u nas mnóstwo.
To jak, Shini, jesteś chętny?

160

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie Julka, nikt Ci nie dał za friko mieszkania.

Tak,a za co mi.dali mieszkanie? Co niby takiego musialam/musze lub bede.musiala zrobic,zeby w nim.nadal mieszkac?

No to powiedz mi, kto jest wpisany na akcie notarialnym jako właściciel. Przecież nie Ty. Więc nie jest Twoje. Jest Ci udostępnione, a to może się zmienić w każdym momencie, bo i prawo i zasady przyznawania mieszkań czy zasiłkow mogą się zmienić.

Pewnie, ze moga sie zmienic. Natomiast nadal czekam na odpowiedz na pytanie dlaczego nie dostalam tego mieszkania za darmo? Bo nie przypominam sobie bym musiala cos dla urzednikow zrobic by moc otrzymac mieszkanie

161 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-02-15 22:44:54)

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
JuliaUK33 napisał/a:

Pewnie, ze moga sie zmienic. Natomiast nadal czekam na odpowiedz na pytanie dlaczego nie dostalam tego mieszkania za darmo? Bo nie przypominam sobie bym musiala cos dla urzednikow zrobic by moc otrzymac mieszkanie

Ale to jest bardzo proste, a odpowiedź brzmi: bo go wcale NIE dostałaś. Ono NIE jest Twoje, Ty je tylko zajmujesz.

162

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Tak,a za co mi.dali mieszkanie? Co niby takiego musialam/musze lub bede.musiala zrobic,zeby w nim.nadal mieszkac?

No to powiedz mi, kto jest wpisany na akcie notarialnym jako właściciel. Przecież nie Ty. Więc nie jest Twoje. Jest Ci udostępnione, a to może się zmienić w każdym momencie, bo i prawo i zasady przyznawania mieszkań czy zasiłkow mogą się zmienić.

Pewnie, ze moga sie zmienic. Natomiast nadal czekam na odpowiedz na pytanie dlaczego nie dostalam tego mieszkania za darmo? Bo nie przypominam sobie bym musiala cos dla urzednikow zrobic by moc otrzymac mieszkanie

Bo nie dostałaś. Nie zostałas właścicielem tego mieszkania. Zostało Ci udostępnione. Więc nie możesz powiedzieć, zebyś je dostała i że jest Twoje na zawsze. 
Nie mozesz nim dysponowac w sensie prawnym. Nie sprzedasz go, nie zapiszesz córce w testamencie. Nie jest Twoje, tylko państwa. Ty je tylko użytkujesz i to fak długo, jak Ci pozwolą.

163

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No to powiedz mi, kto jest wpisany na akcie notarialnym jako właściciel. Przecież nie Ty. Więc nie jest Twoje. Jest Ci udostępnione, a to może się zmienić w każdym momencie, bo i prawo i zasady przyznawania mieszkań czy zasiłkow mogą się zmienić.

Pewnie, ze moga sie zmienic. Natomiast nadal czekam na odpowiedz na pytanie dlaczego nie dostalam tego mieszkania za darmo? Bo nie przypominam sobie bym musiala cos dla urzednikow zrobic by moc otrzymac mieszkanie

Bo nie dostałaś. Nie zostałas właścicielem tego mieszkania. Zostało Ci udostępnione. Więc nie możesz powiedzieć, zebyś je dostała i że jest Twoje na zawsze. 
Nie mozesz nim dysponowac w sensie prawnym. Nie sprzedasz go, nie zapiszesz córce w testamencie. Nie jest Twoje, tylko państwa. Ty je tylko użytkujesz i to fak długo, jak Ci pozwolą.

Czyli do usranej smierci

164

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Pewnie, ze moga sie zmienic. Natomiast nadal czekam na odpowiedz na pytanie dlaczego nie dostalam tego mieszkania za darmo? Bo nie przypominam sobie bym musiala cos dla urzednikow zrobic by moc otrzymac mieszkanie

Bo nie dostałaś. Nie zostałas właścicielem tego mieszkania. Zostało Ci udostępnione. Więc nie możesz powiedzieć, zebyś je dostała i że jest Twoje na zawsze. 
Nie mozesz nim dysponowac w sensie prawnym. Nie sprzedasz go, nie zapiszesz córce w testamencie. Nie jest Twoje, tylko państwa. Ty je tylko użytkujesz i to fak długo, jak Ci pozwolą.

Czyli do usranej smierci

Do momentu, w którym politycy się obudza i zobaczą, ile kasy przewalaja na takich pasozytow. Mam nadzieję, ze wszystkich takich jak Ty zwyczajnie wywalą do krajow pochodzenia. W Polsce na zasiłkach juz Ci tak kolorowo nie będzie

165

Odp: Strach przed zamieszkaniem u chłopaka
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Bo nie dostałaś. Nie zostałas właścicielem tego mieszkania. Zostało Ci udostępnione. Więc nie możesz powiedzieć, zebyś je dostała i że jest Twoje na zawsze. 
Nie mozesz nim dysponowac w sensie prawnym. Nie sprzedasz go, nie zapiszesz córce w testamencie. Nie jest Twoje, tylko państwa. Ty je tylko użytkujesz i to fak długo, jak Ci pozwolą.

Czyli do usranej smierci

Do momentu, w którym politycy się obudza i zobaczą, ile kasy przewalaja na takich pasozytow. Mam nadzieję, ze wszystkich takich jak Ty zwyczajnie wywalą do krajow pochodzenia. W Polsce na zasiłkach juz Ci tak kolorowo nie będzie

A to tym bardziej do usranej smierci, bo sie cos obudzic nie chca, a wrecz przeciwnie rozdawanie coraz to nowszych przywilejow i zasilkow to.raczej.dowod,ze taki.stan rzeczy im pasuje, a i wlasnie wychodzi zyczliwosc Polakow to wy juz wolicie na takich jak.ja podatki swoje placic z tej zawisci, zeby tylko nam sie dobrze nie powodzilo na zasilkach ha ha ha to juz jest szczyt zawisci

Posty [ 131 do 165 z 165 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Strach przed zamieszkaniem u chłopaka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024