Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 277 ]

131

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Dobrze: ile aktualnie zarabia Twój mąż?

Od tamtego czasu przeszedł na własną działalność, zarobki w okolicach 30tys zł miesięcznie.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:

Jego córka już mała dziewczynka nie jest, za jakieś dwa lata będzie dorosła, w tym wieku jeżdżenie z rodzicami brzmi trochę obciachowo.

Jeśli dzieciak ma 15 lat z groszem, to jeszcze daleko nawet do formalnej doroslosci )a do rzeczywistej jeszcze dalej). No i córka w tym wieku często bardzo potrzebuje ojca.

PS. Kiedy wyjeżdżam gdzieś w delegację i jest to czas wolny od zajęć szkolnych/akademickich, to moja córa z dziką radością wbija mi się do auta by jechać że mną na te kilka dni. I bardzo sobie ceni właśnie te kilkugodzinne rozmowy ze mną o wszystkim, które mają miejsce właśnie podczas jazdy samochodem.

133

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Dobrze: ile aktualnie zarabia Twój mąż?

Od tamtego czasu przeszedł na własną działalność, zarobki w okolicach 30tys zł miesięcznie.

Napisze krótko i dobitnie: musisz być atrakcyjną fizycznie kobietą i dobrą w łóżku gdyż mąż ewidentnie myślał zdecydowanie jedynie małą główką gdy się z Tobą wiązał. Jedyną nadzieja w tym ze ta większa główka doszła chociaż do głosu gdy trzeba było podpisać intercyzę. Bo jeśli tej intercyzy nie ma, to facet zdrowo popłynie przy rozwodzie z Tobą (a naprawdę nie jestem pewien czy wytrzyma z Tobą do grobowej deski).

134 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2024-02-09 11:28:18)

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Pamiętam "koronny" temat autorki (pamiętam.nawet gdzie wtedy byłem gdy dyskusja się toczyla) , bo był BARDZO gorący (poza tym od niego zaczęło się moje starcie z jedną z wredniejszych bab z tego forum).
Niemniej jednak w tym wypadku, jeśli widzę jak autorka chce wyrugowac dziecko.meża z jego życia, to tracę jakiekolwiek wątpliwości na temat tego czym myślał ow facet gdy wymieniał swoją byłą na autorkę...


To bardzo proste. Jego była żona prowadzi dosyć rozrzutny tryb życia, a to wyjazdy do Indii, a to wynajmuje sobie Panią do sprzątania czy gotowania, ubrania, samochody też nie ma najtańszych, a ja jestem tą bardziej oszczędna.

Tej kobiecie też chcesz zaglądać do portfela i mówić jej ile ma wydawać i na co? Jest lekarzem, więc też dobrze zarabia, pewnie podobnie jak Twój mąż. Najwyraźniej dla niej to nie są duże koszty i może sobie pozwolić na wycieczki, auto, ubrania i zatrudnienie pani do sprzątania i gotowania. Poza tym ona też utrzymuje dziecko, bo sama mówiłaś, że mąż z byłą żoną ma wspólne konto i tam przelewają pieniądze na przyszłość córki. Równie dobrze, może się okazać, że ani żona, ani córka nie tykają tych 6 tys, które dostaje w ramach alimentów, i to matka opłaca wszystko, bo tak samo jak jej były mąż- zarabia dobrze i nie odczuwa wydatków na córkę.

Ta kobieta pewnie nawet się nie zastanawia jak idzie z córką na zakupy, z której karty płatniczej skorzystać - ze swojej, czy z tej na którą mąż wpłaca alimenty. Podejrzewam, że jej to obojętne, bo jej pieniędzy nie brakuje. Sama sobie wmówiłaś, że matka nie wydaje na dziecko pieniędzy. A gdybyśmy zajrzeli tej kobiecie do portfela to rzeczywistość pewnie okazałaby się inna od tej w którą sobie w główce wyobraziłaś

135

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
123qwerty123 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Pamiętam "koronny" temat autorki (pamiętam.nawet gdzie wtedy byłem gdy dyskusja się toczyla) , bo był BARDZO gorący (poza tym od niego zaczęło się moje starcie z jedną z wredniejszych bab z tego forum).
Niemniej jednak w tym wypadku, jeśli widzę jak autorka chce wyrugowac dziecko.meża z jego życia, to tracę jakiekolwiek wątpliwości na temat tego czym myślał ow facet gdy wymieniał swoją byłą na autorkę...


To bardzo proste. Jego była żona prowadzi dosyć rozrzutny tryb życia, a to wyjazdy do Indii, a to wynajmuje sobie Panią do sprzątania czy gotowania, ubrania, samochody też nie ma najtańszych, a ja jestem tą bardziej oszczędna.

Tej kobiecie też chcesz zaglądać do portfela i mówić jej ile ma wydawać i na co? Jest lekarzem, więc też dobrze zarabia, pewnie podobnie jak Twój mąż. Najwyraźniej dla niej to nie są duże koszty i może sobie pozwolić na wycieczki, auto, ubrania i zatrudnienie pani do sprzątania i gotowania. Poza tym ona też utrzymuje dziecko, bo sama mówiłaś, że mąż z byłą żoną ma wspólne konto i tam przelewają pieniądze na przyszłość córki. Równie dobrze, może się okazać, że ani żona, ani córka nie tykają tych 6 tys, które dostaje w ramach alimentów, i to matka opłaca wszystko, bo tak samo jak jej były mąż- zarabia dobrze i nie odczuwa wydatków na córkę.

Ta kobieta pewnie nawet się nie zastanawia jak idzie z córką na zakupy, z której karty płatniczej skorzystać - ze swojej, czy z tej na którą mąż wpłaca alimenty. Podejrzewam, że jej to obojętne, bo jej pieniędzy nie brakuje. Sama sobie wmówiłaś, że matka nie wydaje na dziecko pieniędzy. A gdybyśmy zajrzeli tej kobiecie do portfela to rzeczywistość pewnie okazałaby się inna od tej w którą sobie w główce wyobraziłaś

Nie, rozdzielmy dwie rzeczy. Sam jestem przeciwny futrowaniu dupy byłej, natomiast czym innym jest chęć kontaktu ojca z dzieckiem i wydatki stricte na dziecko. Dlatego dla mnie temat się skończy w momencie gdy córka uzyska pelnoletniosc i środki będą przelewane bezpośrednio na jej konto (sam tak przelewam swojej córce, mimo poczatkowego oporu jej matki).

136

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?

Facet nie jest głupi. Przy własnej działalności podział majątku z obecną żoną i ewentualne alimenty na autorkę skutecznie utrudnią jakiekolwiek wyciągniecie od niego kasy.

137

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Farmer napisał/a:

Facet nie jest głupi. Przy własnej działalności podział majątku z obecną żoną i ewentualne alimenty na autorkę skutecznie utrudnią jakiekolwiek wyciągniecie od niego kasy.

Nie mów hop! Autorka sprawia wrażenie osoby bardzo pazernej na kasę, do tego stopnia iż mam podejrzenie że nie tylko by pewnie nie brała gościa pod uwagę gdyby wszystkie podand tu kwoty podzielić przez 3 (tzn. facet wyciąga 10 koła i płaci dwa koła alimentów), ale ze dołoży wszelkich starań by w razie rozwodu wyciągnąć ile się da. Ergo: facet będzie się musiał mocno nagimnastykować żeby go nie oskubala, bo próbować będzie i to że wszystkich sił! lol

138

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?

w innym wątku pisała, że mają intercyzę big_smile

139

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nie, rozdzielmy dwie rzeczy. Sam jestem przeciwny futrowaniu dupy byłej, natomiast czym innym jest chęć kontaktu ojca z dzieckiem i wydatki stricte na dziecko. Dlatego dla mnie temat się skończy w momencie gdy córka uzyska pelnoletniosc i środki będą przelewane bezpośrednio na jej konto (sam tak przelewam swojej córce, mimo poczatkowego oporu jej matki).

Ograniczoną zdolność do czynności prawnych nabiera się kończąc 13 rok życia. Od tego momentu dziecko może mieć swoje własne konto bankowe. Alimenty zaś z definicji płaci się TYLKO do ukończenia 18 roku życia lub skończenia przez dziecko studiów (z założenia ~26 rok życia). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość alimentów przelewać bezpośrednio dziecku nawet przed skończeniem przez niego 18 roku życia.

140

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
Elena_Lenu napisał/a:

Czyli głównym problemem w tej sytuacji są dla Ciebie pieniądze?

Nie pieniądze, ale uważam że jeżeli facet płaci aż tak wysokie alimenty to matka może spokojnie ją wysłać na kolonie, przecież ją stać.

Czyli nie chcesz jeździć z jego córką na wakacje.
To niech on jedzie na wyjazd z córką. A potem na wyjazd z Tobą.
Osobno z każdą z Was.

141

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Jack Sparrow napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nie, rozdzielmy dwie rzeczy. Sam jestem przeciwny futrowaniu dupy byłej, natomiast czym innym jest chęć kontaktu ojca z dzieckiem i wydatki stricte na dziecko. Dlatego dla mnie temat się skończy w momencie gdy córka uzyska pelnoletniosc i środki będą przelewane bezpośrednio na jej konto (sam tak przelewam swojej córce, mimo poczatkowego oporu jej matki).

Ograniczoną zdolność do czynności prawnych nabiera się kończąc 13 rok życia. Od tego momentu dziecko może mieć swoje własne konto bankowe. Alimenty zaś z definicji płaci się TYLKO do ukończenia 18 roku życia lub skończenia przez dziecko studiów (z założenia ~26 rok życia). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość alimentów przelewać bezpośrednio dziecku nawet przed skończeniem przez niego 18 roku życia.

Ja mysle, ze przelewanie dziecku nastoletniemu alimentow to dobry pomysl, w koncu kasa idzie na dziecko,a czesto byle zony wydaja te kase na siebie. Tylko z drugiej strony te alimenty to kasa na utrzymanie dziecka,a nie,ze nastolatki pokupuja sobie iPhony, kosmetyki, a matka bedzie ze swoich wykladac na jedzenie i ubrania dla dzieci. Alimenty to wlasnie kasa na jedzenie dla dzieci,na ich ubrania,na podreczniki szkolne oraz na ich przyjemnosci, wiec jezeli nastoletnie dziecko z alimentow samo sie wyzywi,ubierze i kupi sobie to na co ma ochote to nie widze problemow, zeby alimenty dawac nastoletnim dzieciom, to tez dobra lekcja na gospodarowanie pieniedzmi

142 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-02-09 14:16:45)

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Gary napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Elena_Lenu napisał/a:

Czyli głównym problemem w tej sytuacji są dla Ciebie pieniądze?

Nie pieniądze, ale uważam że jeżeli facet płaci aż tak wysokie alimenty to matka może spokojnie ją wysłać na kolonie, przecież ją stać.

Czyli nie chcesz jeździć z jego córką na wakacje.
To niech on jedzie na wyjazd z córką. A potem na wyjazd z Tobą.
Osobno z każdą z Was.

Gary, to miala byc pewnie zwyczajowa beka, ale nawet nie wiesz jak blisko jesteś najlepszego rozwiązania  big_smile

143

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Gary napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Elena_Lenu napisał/a:

Czyli głównym problemem w tej sytuacji są dla Ciebie pieniądze?

Nie pieniądze, ale uważam że jeżeli facet płaci aż tak wysokie alimenty to matka może spokojnie ją wysłać na kolonie, przecież ją stać.

Czyli nie chcesz jeździć z jego córką na wakacje.
To niech on jedzie na wyjazd z córką. A potem na wyjazd z Tobą.
Osobno z każdą z Was.

Autorkę takie rozwiązanie nie zadowoli.
Jej zależy aby on z córką nie jeździł wcale.
Może dlatego  jej przeszkadzają kontakty ojca z córką bo sama nie jest matką.
Nie rozumie pewnych rzeczy.

144

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
GloriaSoul napisał/a:
Gary napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Nie pieniądze, ale uważam że jeżeli facet płaci aż tak wysokie alimenty to matka może spokojnie ją wysłać na kolonie, przecież ją stać.

Czyli nie chcesz jeździć z jego córką na wakacje.
To niech on jedzie na wyjazd z córką. A potem na wyjazd z Tobą.
Osobno z każdą z Was.

Autorkę takie rozwiązanie nie zadowoli.
Jej zależy aby on z córką nie jeździł wcale.
Może dlatego  jej przeszkadzają kontakty ojca z córką bo sama nie jest matką.
Nie rozumie pewnych rzeczy.

Dokladnie autorka mysli, ze jak sie ma 16 lat to sie rodzicow nie potrzebuje,ani kontaktu z nimi, ze rodzice to sa tylko dla malych dzieci. Widocznie ojciec ma bardzo dobra wiez z corka, co autorce przeszkadza, a jak bedzie to pokazywac swoim zachowanie to sama siebie doprowadzi do rozwodu

145

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Dobrze: ile aktualnie zarabia Twój mąż?

Od tamtego czasu przeszedł na własną działalność, zarobki w okolicach 30tys zł miesięcznie.

Napisze krótko i dobitnie: musisz być atrakcyjną fizycznie kobietą i dobrą w łóżku gdyż mąż ewidentnie myślał zdecydowanie jedynie małą główką gdy się z Tobą wiązał. Jedyną nadzieja w tym ze ta większa główka doszła chociaż do głosu gdy trzeba było podpisać intercyzę. Bo jeśli tej intercyzy nie ma, to facet zdrowo popłynie przy rozwodzie z Tobą (a naprawdę nie jestem pewien czy wytrzyma z Tobą do grobowej deski).

Nie pomyslalabym, ze sie z toba zgodze ale jednak taki dzien nastal.
Tak, musial byc to ewidentnie zaslepiony facet, ze z niezaleznej lekarki tak mocno obinizyl standardy zeby sie zwiazac z chytra baba z radomia. Moze sie piedby zestarzal i myslal, ze nic lepszego nie wyrwie.

146 Ostatnio edytowany przez Robsonpl (2024-02-09 17:05:55)

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?

Wysokość alimentów zależy od kilku czynników. Głównymi są możliwości zarobkowe i majątkowe rodzica oraz usprawiedliwione potrzeby dziecka. Jednak jest coś takiego jak zasada równej stopy życiowej rodziców i dziecka. Więc jeśli wcześniej dziecko żyło na określonym poziomie to w wyniku rozwodu jego sytuacja nie powinna się pogorszyć. Statystycznie kwota 6000 zł. jest duża ale należy ją rozpatrywać w odniesieniu do konkretnego przypadku. Przy ustalaniu wysokości alimentów sąd bierze pod uwagę także osobisty wkład rodziców w opiekę nad dzieckiem. Nie wiem czy Twój mąż miał zasądzone takie alimenty, czy płaci je dobrowolnie bez wyroku sądu, czy też została zawarta jakaś ugoda. Istotne jest, że mąż akceptuje taki stan rzeczy i prosił Cię abyś się w tą kwestię nie ingerowała. Co do Waszych wspólnych wyjazdów z jego córką, to sprawy finansowe choć istotne są tak naprawdę drugoplanowe. Owszem ona może pojechać na kolonie czy inny wyjazd ale zwykle rodzic, który nie ma dziecka przy sobie ma mniej okazji do spędzania z dzieckiem czasu i budowania więzi. Stąd te wyjazdy z córką. Jeśli martwią Cię tylko kwestie finansowe to odpuść bo to jego sprawy i wyraźnie daje Ci to do zrozumienia.

147

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nie, rozdzielmy dwie rzeczy. Sam jestem przeciwny futrowaniu dupy byłej, natomiast czym innym jest chęć kontaktu ojca z dzieckiem i wydatki stricte na dziecko. Dlatego dla mnie temat się skończy w momencie gdy córka uzyska pelnoletniosc i środki będą przelewane bezpośrednio na jej konto (sam tak przelewam swojej córce, mimo poczatkowego oporu jej matki).

Ograniczoną zdolność do czynności prawnych nabiera się kończąc 13 rok życia. Od tego momentu dziecko może mieć swoje własne konto bankowe. Alimenty zaś z definicji płaci się TYLKO do ukończenia 18 roku życia lub skończenia przez dziecko studiów (z założenia ~26 rok życia). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość alimentów przelewać bezpośrednio dziecku nawet przed skończeniem przez niego 18 roku życia.

Ja mysle, ze przelewanie dziecku nastoletniemu alimentow to dobry pomysl, w koncu kasa idzie na dziecko,a czesto byle zony wydaja te kase na siebie. Tylko z drugiej strony te alimenty to kasa na utrzymanie dziecka,a nie,ze nastolatki pokupuja sobie iPhony, kosmetyki, a matka bedzie ze swoich wykladac na jedzenie i ubrania dla dzieci. Alimenty to wlasnie kasa na jedzenie dla dzieci,na ich ubrania,na podreczniki szkolne oraz na ich przyjemnosci, wiec jezeli nastoletnie dziecko z alimentow samo sie wyzywi,ubierze i kupi sobie to na co ma ochote to nie widze problemow, zeby alimenty dawac nastoletnim dzieciom, to tez dobra lekcja na gospodarowanie pieniedzmi


Wszystko jest zależne o jakiej konkretnie kwocie mówimy. Jeżeli jest to np 500zł na miesiąc to powiedzmy że jest w miarę ok, ale dawanie 6000zł nastolatce ok nie jest.

Nie mam nic przeciwko dobrym relacjom, aczkolwiek sama miałam 16 lat i mnie obecność rodziców w każdej sprawie zaczynała mocno irytować. Wyobrazasz sobie jak ona gada z koleżankami i jej koleżanki chwala się gdzie były już same, a ona jak ta szara myszka mówi że była ze swoim starym na wakacjach.

148

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ograniczoną zdolność do czynności prawnych nabiera się kończąc 13 rok życia. Od tego momentu dziecko może mieć swoje własne konto bankowe. Alimenty zaś z definicji płaci się TYLKO do ukończenia 18 roku życia lub skończenia przez dziecko studiów (z założenia ~26 rok życia). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość alimentów przelewać bezpośrednio dziecku nawet przed skończeniem przez niego 18 roku życia.

Ja mysle, ze przelewanie dziecku nastoletniemu alimentow to dobry pomysl, w koncu kasa idzie na dziecko,a czesto byle zony wydaja te kase na siebie. Tylko z drugiej strony te alimenty to kasa na utrzymanie dziecka,a nie,ze nastolatki pokupuja sobie iPhony, kosmetyki, a matka bedzie ze swoich wykladac na jedzenie i ubrania dla dzieci. Alimenty to wlasnie kasa na jedzenie dla dzieci,na ich ubrania,na podreczniki szkolne oraz na ich przyjemnosci, wiec jezeli nastoletnie dziecko z alimentow samo sie wyzywi,ubierze i kupi sobie to na co ma ochote to nie widze problemow, zeby alimenty dawac nastoletnim dzieciom, to tez dobra lekcja na gospodarowanie pieniedzmi


Wszystko jest zależne o jakiej konkretnie kwocie mówimy. Jeżeli jest to np 500zł na miesiąc to powiedzmy że jest w miarę ok, ale dawanie 6000zł nastolatce ok nie jest.

Nie mam nic przeciwko dobrym relacjom, aczkolwiek sama miałam 16 lat i mnie obecność rodziców w każdej sprawie zaczynała mocno irytować. Wyobrazasz sobie jak ona gada z koleżankami i jej koleżanki chwala się gdzie były już same, a ona jak ta szara myszka mówi że była ze swoim starym na wakacjach.

Nastolatka sie nie wyzywi, nie ubierze za 500 zl miesiecznie plus trzeba odliczyc przyjemnosci,na ktore z 500 zl jej nie wystarczy.  A to,ze ona jezdzi z ojcem na wyjazdy to jej sprawa, kolezankom nic nie musi mowic,widocznie sie nie wstydzi, ze jezdzi na wakacje z ojcem

149

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja mysle, ze przelewanie dziecku nastoletniemu alimentow to dobry pomysl, w koncu kasa idzie na dziecko,a czesto byle zony wydaja te kase na siebie. Tylko z drugiej strony te alimenty to kasa na utrzymanie dziecka,a nie,ze nastolatki pokupuja sobie iPhony, kosmetyki, a matka bedzie ze swoich wykladac na jedzenie i ubrania dla dzieci. Alimenty to wlasnie kasa na jedzenie dla dzieci,na ich ubrania,na podreczniki szkolne oraz na ich przyjemnosci, wiec jezeli nastoletnie dziecko z alimentow samo sie wyzywi,ubierze i kupi sobie to na co ma ochote to nie widze problemow, zeby alimenty dawac nastoletnim dzieciom, to tez dobra lekcja na gospodarowanie pieniedzmi


Wszystko jest zależne o jakiej konkretnie kwocie mówimy. Jeżeli jest to np 500zł na miesiąc to powiedzmy że jest w miarę ok, ale dawanie 6000zł nastolatce ok nie jest.

Nie mam nic przeciwko dobrym relacjom, aczkolwiek sama miałam 16 lat i mnie obecność rodziców w każdej sprawie zaczynała mocno irytować. Wyobrazasz sobie jak ona gada z koleżankami i jej koleżanki chwala się gdzie były już same, a ona jak ta szara myszka mówi że była ze swoim starym na wakacjach.

Nastolatka sie nie wyzywi, nie ubierze za 500 zl miesiecznie plus trzeba odliczyc przyjemnosci,na ktore z 500 zl jej nie wystarczy.  A to,ze ona jezdzi z ojcem na wyjazdy to jej sprawa, kolezankom nic nie musi mowic,widocznie sie nie wstydzi, ze jezdzi na wakacje z ojcem

Ale te rzeczy o których ty piszesz muszą zapewnić rodzice, a te 500zł tylko na przyjemności.

150

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Robsonpl napisał/a:

Wysokość alimentów zależy od kilku czynników. Głównymi są możliwości zarobkowe i majątkowe rodzica oraz usprawiedliwione potrzeby dziecka. Jednak jest coś takiego jak zasada równej stopy życiowej rodziców i dziecka. Więc jeśli wcześniej dziecko żyło na określonym poziomie to w wyniku rozwodu jego sytuacja nie powinna się pogorszyć. Statystycznie kwota 6000 zł. jest duża ale należy ją rozpatrywać w odniesieniu do konkretnego przypadku. Przy ustalaniu wysokości alimentów sąd bierze pod uwagę także osobisty wkład rodziców w opiekę nad dzieckiem. Nie wiem czy Twój mąż miał zasądzone takie alimenty, czy płaci je dobrowolnie bez wyroku sądu, czy też została zawarta jakaś ugoda. Istotne jest, że mąż akceptuje taki stan rzeczy i prosił Cię abyś się w tą kwestię nie ingerowała. Co do Waszych wspólnych wyjazdów z jego córką, to sprawy finansowe choć istotne są tak naprawdę drugoplanowe. Owszem ona może pojechać na kolonie czy inny wyjazd ale zwykle rodzic, który nie ma dziecka przy sobie ma mniej okazji do spędzania z dzieckiem czasu i budowania więzi. Stąd te wyjazdy z córką. Jeśli martwią Cię tylko kwestie finansowe to odpuść bo to jego sprawy i wyraźnie daje Ci to do zrozumienia.

Alimenty były zasądzone na kwotę 4500zł. Sąd zasądził takie alimenty na podstawie ugody rodziców. Później już bez żadnych sądów ustalili podwyżkę do kwoty 5000zł, a teraz od stycznia ustalili między sobą alimenty w kwocie 6000zł. Zatem mój mąż płaci o 1500zl więcej niż powinien.

151

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:
Gary napisał/a:

Czyli nie chcesz jeździć z jego córką na wakacje.
To niech on jedzie na wyjazd z córką. A potem na wyjazd z Tobą.
Osobno z każdą z Was.

Autorkę takie rozwiązanie nie zadowoli.
Jej zależy aby on z córką nie jeździł wcale.
Może dlatego  jej przeszkadzają kontakty ojca z córką bo sama nie jest matką.
Nie rozumie pewnych rzeczy.

Dokladnie autorka mysli, ze jak sie ma 16 lat to sie rodzicow nie potrzebuje,ani kontaktu z nimi, ze rodzice to sa tylko dla malych dzieci. Widocznie ojciec ma bardzo dobra wiez z corka, co autorce przeszkadza, a jak bedzie to pokazywac swoim zachowanie to sama siebie doprowadzi do rozwodu


Gdyby ona miała 8 lat to wieź byłaby bardzo dobra ale na 16 lat trzymanie się aż tak ojca spodni to już dziecinne.

152

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
GloriaSoul napisał/a:
Gary napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Nie pieniądze, ale uważam że jeżeli facet płaci aż tak wysokie alimenty to matka może spokojnie ją wysłać na kolonie, przecież ją stać.

Czyli nie chcesz jeździć z jego córką na wakacje.
To niech on jedzie na wyjazd z córką. A potem na wyjazd z Tobą.
Osobno z każdą z Was.

Autorkę takie rozwiązanie nie zadowoli.
Jej zależy aby on z córką nie jeździł wcale.
Może dlatego  jej przeszkadzają kontakty ojca z córką bo sama nie jest matką.
Nie rozumie pewnych rzeczy.

Nie rozumiem, masz rację. Ja już w tym wieku jeździłam sama na kolonie. Ale widzisz ja nie mam nic przeciwko temu żeby jakiś weekend czy tydzień razem ze sobą spędzili, prawdopodobnie jak córka będzie miała 17-18 lat to już sama będzie miała dość z nim wakacji.

153

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

Autorkę takie rozwiązanie nie zadowoli.
Jej zależy aby on z córką nie jeździł wcale.
Może dlatego  jej przeszkadzają kontakty ojca z córką bo sama nie jest matką.
Nie rozumie pewnych rzeczy.

Dokladnie autorka mysli, ze jak sie ma 16 lat to sie rodzicow nie potrzebuje,ani kontaktu z nimi, ze rodzice to sa tylko dla malych dzieci. Widocznie ojciec ma bardzo dobra wiez z corka, co autorce przeszkadza, a jak bedzie to pokazywac swoim zachowanie to sama siebie doprowadzi do rozwodu


Gdyby ona miała 8 lat to wieź byłaby bardzo dobra ale na 16 lat trzymanie się aż tak ojca spodni to już dziecinne.

Ale to nie jest Twoja sprawa. Widocznie ma dobry kontakt z ojcem i wiez, moze jak sobie znajdzie chlopaka to jej minie albo pojdzie na studia.

154

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Gary napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Elena_Lenu napisał/a:

Czyli głównym problemem w tej sytuacji są dla Ciebie pieniądze?

Nie pieniądze, ale uważam że jeżeli facet płaci aż tak wysokie alimenty to matka może spokojnie ją wysłać na kolonie, przecież ją stać.

Czyli nie chcesz jeździć z jego córką na wakacje.
To niech on jedzie na wyjazd z córką. A potem na wyjazd z Tobą.
Osobno z każdą z Was.

No ale tak czasami jest że oni jadą razem tylko we dwoje. I generalnie nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby nie fakt że on płaci 6tys zł alimentów, bo wiesz że sądy traktują ojców którzy zajmują się swoimi dziećmi dużo łagodniej i zasądzają niskie alimenty. Dlaczego tutaj tego nie ma ?

155

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie autorka mysli, ze jak sie ma 16 lat to sie rodzicow nie potrzebuje,ani kontaktu z nimi, ze rodzice to sa tylko dla malych dzieci. Widocznie ojciec ma bardzo dobra wiez z corka, co autorce przeszkadza, a jak bedzie to pokazywac swoim zachowanie to sama siebie doprowadzi do rozwodu


Gdyby ona miała 8 lat to wieź byłaby bardzo dobra ale na 16 lat trzymanie się aż tak ojca spodni to już dziecinne.

Ale to nie jest Twoja sprawa. Widocznie ma dobry kontakt z ojcem i wiez, moze jak sobie znajdzie chlopaka to jej minie albo pojdzie na studia.

No za 2 lata tak będzie. Raczej 18-latki jeżdżą na wakacje z chłopakiem a nie ze swoim ojcem. To już trochę obciachowe nawet na jej wiek.

156

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Jack Sparrow napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nie, rozdzielmy dwie rzeczy. Sam jestem przeciwny futrowaniu dupy byłej, natomiast czym innym jest chęć kontaktu ojca z dzieckiem i wydatki stricte na dziecko. Dlatego dla mnie temat się skończy w momencie gdy córka uzyska pelnoletniosc i środki będą przelewane bezpośrednio na jej konto (sam tak przelewam swojej córce, mimo poczatkowego oporu jej matki).

Ograniczoną zdolność do czynności prawnych nabiera się kończąc 13 rok życia. Od tego momentu dziecko może mieć swoje własne konto bankowe. Alimenty zaś z definicji płaci się TYLKO do ukończenia 18 roku życia lub skończenia przez dziecko studiów (z założenia ~26 rok życia). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość alimentów przelewać bezpośrednio dziecku nawet przed skończeniem przez niego 18 roku życia.


Zależy jakie alimenty i jaki wiek. Chyba nie muszę udowadniać co się stanie jak 16-latla co miesiąc będzie dostawać 6tys zł miesięcznie?

157

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nie, rozdzielmy dwie rzeczy. Sam jestem przeciwny futrowaniu dupy byłej, natomiast czym innym jest chęć kontaktu ojca z dzieckiem i wydatki stricte na dziecko. Dlatego dla mnie temat się skończy w momencie gdy córka uzyska pelnoletniosc i środki będą przelewane bezpośrednio na jej konto (sam tak przelewam swojej córce, mimo poczatkowego oporu jej matki).

Ograniczoną zdolność do czynności prawnych nabiera się kończąc 13 rok życia. Od tego momentu dziecko może mieć swoje własne konto bankowe. Alimenty zaś z definicji płaci się TYLKO do ukończenia 18 roku życia lub skończenia przez dziecko studiów (z założenia ~26 rok życia). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość alimentów przelewać bezpośrednio dziecku nawet przed skończeniem przez niego 18 roku życia.


Zależy jakie alimenty i jaki wiek. Chyba nie muszę udowadniać co się stanie jak 16-latla co miesiąc będzie dostawać 6tys zł miesięcznie?

Jak dziewczyna jest rozgarnieta to moze sobie z tego co miesiac z 4 tys odkladac,a za kilka lat uzbierac na mieszkanie

158

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
123qwerty123 napisał/a:

w innym wątku pisała, że mają intercyzę big_smile


Tak zgadza się mamy intercyzę.

159

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ograniczoną zdolność do czynności prawnych nabiera się kończąc 13 rok życia. Od tego momentu dziecko może mieć swoje własne konto bankowe. Alimenty zaś z definicji płaci się TYLKO do ukończenia 18 roku życia lub skończenia przez dziecko studiów (z założenia ~26 rok życia). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość alimentów przelewać bezpośrednio dziecku nawet przed skończeniem przez niego 18 roku życia.


Zależy jakie alimenty i jaki wiek. Chyba nie muszę udowadniać co się stanie jak 16-latla co miesiąc będzie dostawać 6tys zł miesięcznie?

Jak dziewczyna jest rozgarnieta to moze sobie z tego co miesiac z 4 tys odkladac,a za kilka lat uzbierac na mieszkanie


Ale mówimy o nastolatce a nie o 27-latce.

160

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Farmer napisał/a:

Facet nie jest głupi. Przy własnej działalności podział majątku z obecną żoną i ewentualne alimenty na autorkę skutecznie utrudnią jakiekolwiek wyciągniecie od niego kasy.

Nie mów hop! Autorka sprawia wrażenie osoby bardzo pazernej na kasę, do tego stopnia iż mam podejrzenie że nie tylko by pewnie nie brała gościa pod uwagę gdyby wszystkie podand tu kwoty podzielić przez 3 (tzn. facet wyciąga 10 koła i płaci dwa koła alimentów), ale ze dołoży wszelkich starań by w razie rozwodu wyciągnąć ile się da. Ergo: facet będzie się musiał mocno nagimnastykować żeby go nie oskubala, bo próbować będzie i to że wszystkich sił! lol

Nie jestem pazerna na kasę.

161

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Jego córka już mała dziewczynka nie jest, za jakieś dwa lata będzie dorosła, w tym wieku jeżdżenie z rodzicami brzmi trochę obciachowo.

Jeśli dzieciak ma 15 lat z groszem, to jeszcze daleko nawet do formalnej doroslosci )a do rzeczywistej jeszcze dalej). No i córka w tym wieku często bardzo potrzebuje ojca.

PS. Kiedy wyjeżdżam gdzieś w delegację i jest to czas wolny od zajęć szkolnych/akademickich, to moja córa z dziką radością wbija mi się do auta by jechać że mną na te kilka dni. I bardzo sobie ceni właśnie te kilkugodzinne rozmowy ze mną o wszystkim, które mają miejsce właśnie podczas jazdy samochodem.


No nie jest dorosłe ale jest już pół dorosłe czyli nie może sama się utrzymać ale nie chcę też już w tym wieku spędzać zbyt wielu czasu z rodzicami.

162

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Jego córka już mała dziewczynka nie jest, za jakieś dwa lata będzie dorosła, w tym wieku jeżdżenie z rodzicami brzmi trochę obciachowo.

Jeśli dzieciak ma 15 lat z groszem, to jeszcze daleko nawet do formalnej doroslosci )a do rzeczywistej jeszcze dalej). No i córka w tym wieku często bardzo potrzebuje ojca.

PS. Kiedy wyjeżdżam gdzieś w delegację i jest to czas wolny od zajęć szkolnych/akademickich, to moja córa z dziką radością wbija mi się do auta by jechać że mną na te kilka dni. I bardzo sobie ceni właśnie te kilkugodzinne rozmowy ze mną o wszystkim, które mają miejsce właśnie podczas jazdy samochodem.


No nie jest dorosłe ale jest już pół dorosłe czyli nie może sama się utrzymać ale nie chcę też już w tym wieku spędzać zbyt wielu czasu z rodzicami.

Widocznie ona chce, skoro spędza czas z ojcem

163

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Szeptuch napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Jeśli dzieciak ma 15 lat z groszem, to jeszcze daleko nawet do formalnej doroslosci )a do rzeczywistej jeszcze dalej). No i córka w tym wieku często bardzo potrzebuje ojca.

PS. Kiedy wyjeżdżam gdzieś w delegację i jest to czas wolny od zajęć szkolnych/akademickich, to moja córa z dziką radością wbija mi się do auta by jechać że mną na te kilka dni. I bardzo sobie ceni właśnie te kilkugodzinne rozmowy ze mną o wszystkim, które mają miejsce właśnie podczas jazdy samochodem.


No nie jest dorosłe ale jest już pół dorosłe czyli nie może sama się utrzymać ale nie chcę też już w tym wieku spędzać zbyt wielu czasu z rodzicami.

Widocznie ona chce, skoro spędza czas z ojcem

Dokladnie, a autorka nie moze jej tego zabronic

164

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Szeptuch napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Jeśli dzieciak ma 15 lat z groszem, to jeszcze daleko nawet do formalnej doroslosci )a do rzeczywistej jeszcze dalej). No i córka w tym wieku często bardzo potrzebuje ojca.

PS. Kiedy wyjeżdżam gdzieś w delegację i jest to czas wolny od zajęć szkolnych/akademickich, to moja córa z dziką radością wbija mi się do auta by jechać że mną na te kilka dni. I bardzo sobie ceni właśnie te kilkugodzinne rozmowy ze mną o wszystkim, które mają miejsce właśnie podczas jazdy samochodem.


No nie jest dorosłe ale jest już pół dorosłe czyli nie może sama się utrzymać ale nie chcę też już w tym wieku spędzać zbyt wielu czasu z rodzicami.

Widocznie ona chce, skoro spędza czas z ojcem

Tak zgadza się. Pisałam już że to córeczka tatusia. Trochę to dziecinne ale coż.

165

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
Szeptuch napisał/a:
olga1234a napisał/a:

No nie jest dorosłe ale jest już pół dorosłe czyli nie może sama się utrzymać ale nie chcę też już w tym wieku spędzać zbyt wielu czasu z rodzicami.

Widocznie ona chce, skoro spędza czas z ojcem

Tak zgadza się. Pisałam już że to córeczka tatusia. Trochę to dziecinne ale coż.

Wiedzialas w co wchodzisz? W jaki zwiazek? Ze z dzieciatym rozwodnikiem, ktory jest bogaty, wiec zapewne alimenty tez ma wysokie, wiec nie narzekaj.

166

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Widocznie ona chce, skoro spędza czas z ojcem

Tak zgadza się. Pisałam już że to córeczka tatusia. Trochę to dziecinne ale coż.

Wiedzialas w co wchodzisz? W jaki zwiazek? Ze z dzieciatym rozwodnikiem, ktory jest bogaty, wiec zapewne alimenty tez ma wysokie, wiec nie narzekaj.

Wysokie alimenty to 2-3tys zł ale tu mowa o 6tys zł..

167

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Tak zgadza się. Pisałam już że to córeczka tatusia. Trochę to dziecinne ale coż.

Wiedzialas w co wchodzisz? W jaki zwiazek? Ze z dzieciatym rozwodnikiem, ktory jest bogaty, wiec zapewne alimenty tez ma wysokie, wiec nie narzekaj.

Wysokie alimenty to 2-3tys zł ale tu mowa o 6tys zł..

No i co z tego? Boli Cie ta kasa? Uwazasz, ze na Ciebie powinna byc wydawana?. Tez ciekawe czy zwiazalas sie z rozwodnikiem, czy bylas wczesniej kochanka swojego obecnego meza, bo widac na kase lecisz i boli Cie to 6 tysiecy miesiecznie,a z jego corka rywalizujesz, tylko sie nie zapedz z ta niechecia do dziewczyny, bo skoro ma z ojcem dobry kontakt i to coreczka tatusia jak sama nazwalas to jeszcze sama siebie doprowadzisz do rozwodu

168

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Wiedzialas w co wchodzisz? W jaki zwiazek? Ze z dzieciatym rozwodnikiem, ktory jest bogaty, wiec zapewne alimenty tez ma wysokie, wiec nie narzekaj.

Wysokie alimenty to 2-3tys zł ale tu mowa o 6tys zł..

No i co z tego? Boli Cie ta kasa? Uwazasz, ze na Ciebie powinna byc wydawana?. Tez ciekawe czy zwiazalas sie z rozwodnikiem, czy bylas wczesniej kochanka swojego obecnego meza, bo widac na kase lecisz i boli Cie to 6 tysiecy miesiecznie,a z jego corka rywalizujesz, tylko sie nie zapedz z ta niechecia do dziewczyny, bo skoro ma z ojcem dobry kontakt i to coreczka tatusia jak sama nazwalas to jeszcze sama siebie doprowadzisz do rozwodu


Kasa nie boli, tylko boli trochę idiotyczne wydawanie. Alimenty też muszą być sprawiedliwe

169

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
123qwerty123 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Pamiętam "koronny" temat autorki (pamiętam.nawet gdzie wtedy byłem gdy dyskusja się toczyla) , bo był BARDZO gorący (poza tym od niego zaczęło się moje starcie z jedną z wredniejszych bab z tego forum).
Niemniej jednak w tym wypadku, jeśli widzę jak autorka chce wyrugowac dziecko.meża z jego życia, to tracę jakiekolwiek wątpliwości na temat tego czym myślał ow facet gdy wymieniał swoją byłą na autorkę...


To bardzo proste. Jego była żona prowadzi dosyć rozrzutny tryb życia, a to wyjazdy do Indii, a to wynajmuje sobie Panią do sprzątania czy gotowania, ubrania, samochody też nie ma najtańszych, a ja jestem tą bardziej oszczędna.

Tej kobiecie też chcesz zaglądać do portfela i mówić jej ile ma wydawać i na co? Jest lekarzem, więc też dobrze zarabia, pewnie podobnie jak Twój mąż. Najwyraźniej dla niej to nie są duże koszty i może sobie pozwolić na wycieczki, auto, ubrania i zatrudnienie pani do sprzątania i gotowania. Poza tym ona też utrzymuje dziecko, bo sama mówiłaś, że mąż z byłą żoną ma wspólne konto i tam przelewają pieniądze na przyszłość córki. Równie dobrze, może się okazać, że ani żona, ani córka nie tykają tych 6 tys, które dostaje w ramach alimentów, i to matka opłaca wszystko, bo tak samo jak jej były mąż- zarabia dobrze i nie odczuwa wydatków na córkę.

Ta kobieta pewnie nawet się nie zastanawia jak idzie z córką na zakupy, z której karty płatniczej skorzystać - ze swojej, czy z tej na którą mąż wpłaca alimenty. Podejrzewam, że jej to obojętne, bo jej pieniędzy nie brakuje. Sama sobie wmówiłaś, że matka nie wydaje na dziecko pieniędzy. A gdybyśmy zajrzeli tej kobiecie do portfela to rzeczywistość pewnie okazałaby się inna od tej w którą sobie w główce wyobraziłaś

To skoro ona sama nie wie czy wydaje ze swoich czy z alimentów to po co jej 6tys zł miesięcznie alimentów ? Nie mogło być np tak że alimenty wynoszą 2tys zł a resztę ewentualnie odkłada ojciec ?

170

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:
olga1234a napisał/a:

To bardzo proste. Jego była żona prowadzi dosyć rozrzutny tryb życia, a to wyjazdy do Indii, a to wynajmuje sobie Panią do sprzątania czy gotowania, ubrania, samochody też nie ma najtańszych, a ja jestem tą bardziej oszczędna.

Tej kobiecie też chcesz zaglądać do portfela i mówić jej ile ma wydawać i na co? Jest lekarzem, więc też dobrze zarabia, pewnie podobnie jak Twój mąż. Najwyraźniej dla niej to nie są duże koszty i może sobie pozwolić na wycieczki, auto, ubrania i zatrudnienie pani do sprzątania i gotowania. Poza tym ona też utrzymuje dziecko, bo sama mówiłaś, że mąż z byłą żoną ma wspólne konto i tam przelewają pieniądze na przyszłość córki. Równie dobrze, może się okazać, że ani żona, ani córka nie tykają tych 6 tys, które dostaje w ramach alimentów, i to matka opłaca wszystko, bo tak samo jak jej były mąż- zarabia dobrze i nie odczuwa wydatków na córkę.

Ta kobieta pewnie nawet się nie zastanawia jak idzie z córką na zakupy, z której karty płatniczej skorzystać - ze swojej, czy z tej na którą mąż wpłaca alimenty. Podejrzewam, że jej to obojętne, bo jej pieniędzy nie brakuje. Sama sobie wmówiłaś, że matka nie wydaje na dziecko pieniędzy. A gdybyśmy zajrzeli tej kobiecie do portfela to rzeczywistość pewnie okazałaby się inna od tej w którą sobie w główce wyobraziłaś

To skoro ona sama nie wie czy wydaje ze swoich czy z alimentów to po co jej 6tys zł miesięcznie alimentów ? Nie mogło być np tak że alimenty wynoszą 2tys zł a resztę ewentualnie odkłada ojciec ?

Ha ha  ale Ciebie ta kasa boli jak maz bedzie chcial wydawac na corke 10 tysiecy to ma do tego prawo. Nie Ty dyponujesz jego pieniedzmi

171

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

Tej kobiecie też chcesz zaglądać do portfela i mówić jej ile ma wydawać i na co? Jest lekarzem, więc też dobrze zarabia, pewnie podobnie jak Twój mąż. Najwyraźniej dla niej to nie są duże koszty i może sobie pozwolić na wycieczki, auto, ubrania i zatrudnienie pani do sprzątania i gotowania. Poza tym ona też utrzymuje dziecko, bo sama mówiłaś, że mąż z byłą żoną ma wspólne konto i tam przelewają pieniądze na przyszłość córki. Równie dobrze, może się okazać, że ani żona, ani córka nie tykają tych 6 tys, które dostaje w ramach alimentów, i to matka opłaca wszystko, bo tak samo jak jej były mąż- zarabia dobrze i nie odczuwa wydatków na córkę.

Ta kobieta pewnie nawet się nie zastanawia jak idzie z córką na zakupy, z której karty płatniczej skorzystać - ze swojej, czy z tej na którą mąż wpłaca alimenty. Podejrzewam, że jej to obojętne, bo jej pieniędzy nie brakuje. Sama sobie wmówiłaś, że matka nie wydaje na dziecko pieniędzy. A gdybyśmy zajrzeli tej kobiecie do portfela to rzeczywistość pewnie okazałaby się inna od tej w którą sobie w główce wyobraziłaś

To skoro ona sama nie wie czy wydaje ze swoich czy z alimentów to po co jej 6tys zł miesięcznie alimentów ? Nie mogło być np tak że alimenty wynoszą 2tys zł a resztę ewentualnie odkłada ojciec ?

Ha ha  ale Ciebie ta kasa boli jak maz bedzie chcial wydawac na corke 10 tysiecy to ma do tego prawo. Nie Ty dyponujesz jego pieniedzmi


A nie uważasz tak po ludzku że 6tys zł alimentów to trochę zbyt dużo i że te alimenty nie są sprawiedliwe ?

172

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:

To skoro ona sama nie wie czy wydaje ze swoich czy z alimentów to po co jej 6tys zł miesięcznie alimentów ? Nie mogło być np tak że alimenty wynoszą 2tys zł a resztę ewentualnie odkłada ojciec ?

Ha ha  ale Ciebie ta kasa boli jak maz bedzie chcial wydawac na corke 10 tysiecy to ma do tego prawo. Nie Ty dyponujesz jego pieniedzmi


A nie uważasz tak po ludzku że 6tys zł alimentów to trochę zbyt dużo i że te alimenty nie są sprawiedliwe ?

A dlaczego nie sa sprawiedliwie? Skoro maz zarabia na tyle duzo, ze jest w stanie je placic,a skoro placi sam od siebie to tym bardziej go stac. Chyba nie uwazasz, ze ta kasa ma isc na Ciebie i na Twoje potrzeby?

173

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ha ha  ale Ciebie ta kasa boli jak maz bedzie chcial wydawac na corke 10 tysiecy to ma do tego prawo. Nie Ty dyponujesz jego pieniedzmi


A nie uważasz tak po ludzku że 6tys zł alimentów to trochę zbyt dużo i że te alimenty nie są sprawiedliwe ?

A dlaczego nie sa sprawiedliwie? Skoro maz zarabia na tyle duzo, ze jest w stanie je placic,a skoro placi sam od siebie to tym bardziej go stac. Chyba nie uwazasz, ze ta kasa ma isc na Ciebie i na Twoje potrzeby?


Jasne że tak nie uważam. Na swoje potrzeby zarabiam sama.

174

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?

Nawet gdyby Ci tutaj ktoś przytaknął, ze 6000 alimentów to za dużo, współczuł że mąż za nic ma Twoje święte oburzenie to co z tego?
Twój mąż zrobi co zechce, za rok dołoży kolejny tysiąc do tej sumy. Albo więcej nawet.
I będzie zabierał córkę na wyjazdy, cieszył się z jej obecności.
Nie masz na to wpływu.
Możesz mu tupnąć nóżką, że się na to nie zgadzasz.
Tylko co tym ugrasz?
Nic.
A więc przełknij tę żabę i ciesz się tym co masz.

175

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:

A nie uważasz tak po ludzku że 6tys zł alimentów to trochę zbyt dużo i że te alimenty nie są sprawiedliwe ?

A dlaczego nie sa sprawiedliwie? Skoro maz zarabia na tyle duzo, ze jest w stanie je placic,a skoro placi sam od siebie to tym bardziej go stac. Chyba nie uwazasz, ze ta kasa ma isc na Ciebie i na Twoje potrzeby?


Jasne że tak nie uważam. Na swoje potrzeby zarabiam sama.

To w czym widzisz problem?

176

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
GloriaSoul napisał/a:

Nawet gdyby Ci tutaj ktoś przytaknął, ze 6000 alimentów to za dużo, współczuł że mąż za nic ma Twoje święte oburzenie to co z tego?
Twój mąż zrobi co zechce, za rok dołoży kolejny tysiąc do tej sumy. Albo więcej nawet.
I będzie zabierał córkę na wyjazdy, cieszył się z jej obecności.
Nie masz na to wpływu.
Możesz mu tupnąć nóżką, że się na to nie zgadzasz.
Tylko co tym ugrasz?
Nic.
A więc przełknij tę żabę i ciesz się tym co masz.

Tylko jak dołoży 1000 to będzie za rok już 7000zł. Czy jest gdzieś granicą tego absurdu ? Czy zaraz dojdziemy do momentu że on będzie płacić np 15tys zł miesięcznie alimentów?

177

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

A dlaczego nie sa sprawiedliwie? Skoro maz zarabia na tyle duzo, ze jest w stanie je placic,a skoro placi sam od siebie to tym bardziej go stac. Chyba nie uwazasz, ze ta kasa ma isc na Ciebie i na Twoje potrzeby?


Jasne że tak nie uważam. Na swoje potrzeby zarabiam sama.

To w czym widzisz problem?


Wiesz co właściwie to już w niczym. Po prostu mamy zupełny inny tok myślenia. Ja uważam że alimenty mają być sprawiedliwe a koszty utrzymania dziecka spoczywają na dwóch stronach. I ja po prostu nie umiem sobie wbić do głowy że kuriozalne alimenty to normalne alimenty zwłaszcza w sytuacji gdy ojciec stara się spędzać czas z córką co oznacza że z automatu powinien być łagodniej traktowany, a nie że alimenty ma tak dowalone jakby dziecko miał gdzieś.

178

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

Nawet gdyby Ci tutaj ktoś przytaknął, ze 6000 alimentów to za dużo, współczuł że mąż za nic ma Twoje święte oburzenie to co z tego?
Twój mąż zrobi co zechce, za rok dołoży kolejny tysiąc do tej sumy. Albo więcej nawet.
I będzie zabierał córkę na wyjazdy, cieszył się z jej obecności.
Nie masz na to wpływu.
Możesz mu tupnąć nóżką, że się na to nie zgadzasz.
Tylko co tym ugrasz?
Nic.
A więc przełknij tę żabę i ciesz się tym co masz.

Tylko jak dołoży 1000 to będzie za rok już 7000zł. Czy jest gdzieś granicą tego absurdu ? Czy zaraz dojdziemy do momentu że on będzie płacić np 15tys zł miesięcznie alimentów?

1. Ty nie placisz alimentow ze swoich pieniedzy
2. Pracujesz i na swoje potrzeby i zachcianki zarabiasz sama
Ale... jakims dziwnym cudem masz bol d*** o alimenty, na ktore nie wykladasz ani grosza

179 Ostatnio edytowany przez olga1234a (2024-02-09 20:17:25)

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

Nawet gdyby Ci tutaj ktoś przytaknął, ze 6000 alimentów to za dużo, współczuł że mąż za nic ma Twoje święte oburzenie to co z tego?
Twój mąż zrobi co zechce, za rok dołoży kolejny tysiąc do tej sumy. Albo więcej nawet.
I będzie zabierał córkę na wyjazdy, cieszył się z jej obecności.
Nie masz na to wpływu.
Możesz mu tupnąć nóżką, że się na to nie zgadzasz.
Tylko co tym ugrasz?
Nic.
A więc przełknij tę żabę i ciesz się tym co masz.

Tylko jak dołoży 1000 to będzie za rok już 7000zł. Czy jest gdzieś granicą tego absurdu ? Czy zaraz dojdziemy do momentu że on będzie płacić np 15tys zł miesięcznie alimentów?

1. Ty nie placisz alimentow ze swoich pieniedzy
2. Pracujesz i na swoje potrzeby i zachcianki zarabiasz sama
Ale... jakims dziwnym cudem masz bol d*** o alimenty, na ktore nie wykladasz ani grosza


Dobra to powiedz mi tak z ludzkiego punktu widzenia. Czy alimenty w kwocie 6tys zł uważasz za sprawiedliwe ? Czy sama płaciłabys alimenty w takiej wysokości dobrowolnie ? Jakbyś zareagowała gdyby twój maż wychowywał dziecko i kazał ci płacić 6tys zł alimentów ?

180

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Tylko jak dołoży 1000 to będzie za rok już 7000zł. Czy jest gdzieś granicą tego absurdu ? Czy zaraz dojdziemy do momentu że on będzie płacić np 15tys zł miesięcznie alimentów?

1. Ty nie placisz alimentow ze swoich pieniedzy
2. Pracujesz i na swoje potrzeby i zachcianki zarabiasz sama
Ale... jakims dziwnym cudem masz bol d*** o alimenty, na ktore nie wykladasz ani grosza


Dobra to powiedz mi tak z ludzkiego punktu widzenia. Czy alimenty w kwocie 6tys zł uważasz za sprawiedliwe ? Czy sama płaciłabys alimenty w takiej wysokości dobrowolnie ? Jakbyś zareagowała gdyby twój maż wychowywał dziecko i kazał ci płacić 6tys zł alimentów ?

Slowo klucz "dobrowolnie",bo widzisz jest roznica miedzy tym "sedzia tak ustalil, ale nie chce tyle placic albo nie stac mnie" a pomiedzy "sedzia tak ustalil z checia tyle dam albo sam od siebie tyle dam bez decyzji sedziego ". A wiec tak,gdybym byla na tyle bogata by na wlasne dziecko przeznaczac 6 tys do z checia I dobrowolnie bym.to robila... pytanie tylko dlaczego uwazasz za nieludzkie placenie na dziecko 6 tys?

181

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:

Alimenty były zasądzone na kwotę 4500zł. Sąd zasądził takie alimenty na podstawie ugody rodziców. Później już bez żadnych sądów ustalili podwyżkę do kwoty 5000zł, a teraz od stycznia ustalili między sobą alimenty w kwocie 6000zł. Zatem mój mąż płaci o 1500zl więcej niż powinien.

Jeśli 4500 było płacone ramach ugody zawartej jakiś czas temu to ok ale zauważ, że ceny wzrosły i pewnie z tego powodu zgodził się na większe. Istotne jest to, że zwiększone płaci dobrowolnie. Może wynika to z tego, że uważa iż córka takich potrzebuje np. chodzi do prywatnej szkoły, pobiera lekcje języków, wycieczki, jakaś jazda konna itp. On wie jakie są potrzeby córki. Może też zgadzać się na wyższe ale w akceptowalnych dla niego granicach bo nie chce mu się chodzić po sądach i jeszcze wydawać grubej kasy na prawników. Nadal nie rozumiem w czym to jest dla Ciebie problem skoro on taką wysokość akceptuje i prosi Cię abyś się do tego nie wtrącała?

182

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

1. Ty nie placisz alimentow ze swoich pieniedzy
2. Pracujesz i na swoje potrzeby i zachcianki zarabiasz sama
Ale... jakims dziwnym cudem masz bol d*** o alimenty, na ktore nie wykladasz ani grosza


Dobra to powiedz mi tak z ludzkiego punktu widzenia. Czy alimenty w kwocie 6tys zł uważasz za sprawiedliwe ? Czy sama płaciłabys alimenty w takiej wysokości dobrowolnie ? Jakbyś zareagowała gdyby twój maż wychowywał dziecko i kazał ci płacić 6tys zł alimentów ?

Slowo klucz "dobrowolnie",bo widzisz jest roznica miedzy tym "sedzia tak ustalil, ale nie chce tyle placic albo nie stac mnie" a pomiedzy "sedzia tak ustalil z checia tyle dam albo sam od siebie tyle dam bez decyzji sedziego ". A wiec tak,gdybym byla na tyle bogata by na wlasne dziecko przeznaczac 6 tys do z checia I dobrowolnie bym.to robila... pytanie tylko dlaczego uwazasz za nieludzkie placenie na dziecko 6 tys?


Ja gdybym nawet tyle zarabiała to bym tyle nie dała i nie chodzi tutaj o jakieś skąpstwo a o dobro dziecka. Dziecko musi się nauczyć szacunku do pieniądza i poznać jego wartość. Nie będzie w stanie tego zrobić jeżeli wszystko łatwo dostaje. Oczywiście nie mówię że dziecko ma głodować czy chodzić w używanych ciuchach, ale 6tys zł miesięcznie alimentów dla małego dziecka to rozpieszczanie. Takie dziecko skończy 20-22 lata, kroplówka od rodziców się skończy i będzie musiało pójść do normalnej pracy za 3-4tys zł na rękę, bo więcej nie dostanie ponieważ żeby dostać więcej trzeba mieć umiejętności, a jaka masz motywację do podnoszenia swoich kwalifikacji skoro wszystko ci dają rodzice ? To wszystko traci sens.

183

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Robsonpl napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Alimenty były zasądzone na kwotę 4500zł. Sąd zasądził takie alimenty na podstawie ugody rodziców. Później już bez żadnych sądów ustalili podwyżkę do kwoty 5000zł, a teraz od stycznia ustalili między sobą alimenty w kwocie 6000zł. Zatem mój mąż płaci o 1500zl więcej niż powinien.

Jeśli 4500 było płacone ramach ugody zawartej jakiś czas temu to ok ale zauważ, że ceny wzrosły i pewnie z tego powodu zgodził się na większe. Istotne jest to, że zwiększone płaci dobrowolnie. Może wynika to z tego, że uważa iż córka takich potrzebuje np. chodzi do prywatnej szkoły, pobiera lekcje języków, wycieczki, jakaś jazda konna itp. On wie jakie są potrzeby córki. Może też zgadzać się na wyższe ale w akceptowalnych dla niego granicach bo nie chce mu się chodzić po sądach i jeszcze wydawać grubej kasy na prawników. Nadal nie rozumiem w czym to jest dla Ciebie problem skoro on taką wysokość akceptuje i prosi Cię abyś się do tego nie wtrącała?

Prywatna szkoła, lekcje języków oczywiście z takich rzeczy córka korzysta. Jednak dlaczego matka dziecka tego nie opłaca ? Dlaczego wszystkie potrzeby dziecka ma opłacać ojciec ? Jeszcze bym to zrozumiała gdyby dziecko olewał wtedy tak w ramach rekompensaty alimenty powinny wynosić 100% kosztów utrzymania dziecka, ale tutaj ojciec mocno kocha córkę, jest jego oczkiem w głowie to córeczka tatusia, dlaczego zatem w tym wypadku ma być aż tak surowy traktowany ?

184

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:

Prywatna szkoła, lekcje języków oczywiście z takich rzeczy córka korzysta. Jednak dlaczego matka dziecka tego nie opłaca ? Dlaczego wszystkie potrzeby dziecka ma opłacać ojciec ? Jeszcze bym to zrozumiała gdyby dziecko olewał wtedy tak w ramach rekompensaty alimenty powinny wynosić 100% kosztów utrzymania dziecka, ale tutaj ojciec mocno kocha córkę, jest jego oczkiem w głowie to córeczka tatusia, dlaczego zatem w tym wypadku ma być aż tak surowy traktowany ?


Kobieto.. o jakim ty surowym traktowaniu mówisz? Kto go tak surowo traktuje?
Dziecko ma prawo żyć na stopie życiowej rodziców, a 6 tys przy 30 tys to nie jest dużo.

185

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

w innym wątku pisała, że mają intercyzę big_smile


Tak zgadza się mamy intercyzę.

i okazało się, że to jednak mądry facet

Jeśli autorka będzie dalej podskakiwać, to kopnie w dupę i weźmie nowszy model.

186

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?

Dlaczego uważasz, ze jak będzie miała 22 lata to kroplówka od rodziców się skończy?
Przecież ona jest jedynaczką dwójki zamożnych rodziców.
Jeśli nawet będzie zarabiać najniższą krajową to jej rodzice dołożą.
Komu mają dawać jak nie jej?
Poza tym dziedziczy po nich.
A zapewne zrzucą się aby mogła założyć sobie jakąś firmę gdyby była taka potrzeba.

187

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
GloriaSoul napisał/a:

Dlaczego uważasz, ze jak będzie miała 22 lata to kroplówka od rodziców się skończy?
Przecież ona jest jedynaczką dwójki zamożnych rodziców.
Jeśli nawet będzie zarabiać najniższą krajową to jej rodzice dołożą.
Komu mają dawać jak nie jej?
Poza tym dziedziczy po nich.
A zapewne zrzucą się aby mogła założyć sobie jakąś firmę gdyby była taka potrzeba.


Żeby założyć firmę trzeba być przedsiębiorczym i umieć obchodzić się z pieniędzmi. Osoba która dostawała wszystko co chciała od samego początku z pieniędzmi obchodzić się nie umie więc ta firma szybko splajtuje. To już prędzej firmę założy i ją rozwinie osoba która nie dostawała zbyt wiele, bo taka osoba zna wartość pieniądza.

188

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
Szeptuch napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Prywatna szkoła, lekcje języków oczywiście z takich rzeczy córka korzysta. Jednak dlaczego matka dziecka tego nie opłaca ? Dlaczego wszystkie potrzeby dziecka ma opłacać ojciec ? Jeszcze bym to zrozumiała gdyby dziecko olewał wtedy tak w ramach rekompensaty alimenty powinny wynosić 100% kosztów utrzymania dziecka, ale tutaj ojciec mocno kocha córkę, jest jego oczkiem w głowie to córeczka tatusia, dlaczego zatem w tym wypadku ma być aż tak surowy traktowany ?


Kobieto.. o jakim ty surowym traktowaniu mówisz? Kto go tak surowo traktuje?
Dziecko ma prawo żyć na stopie życiowej rodziców, a 6 tys przy 30 tys to nie jest dużo.

Tutaj pozostaje pytanie. Czy tylko dlatego że osoba bardzo ciężko pracuje ma płacić alimenty z kosmosu ?

189

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

Dlaczego uważasz, ze jak będzie miała 22 lata to kroplówka od rodziców się skończy?
Przecież ona jest jedynaczką dwójki zamożnych rodziców.
Jeśli nawet będzie zarabiać najniższą krajową to jej rodzice dołożą.
Komu mają dawać jak nie jej?
Poza tym dziedziczy po nich.
A zapewne zrzucą się aby mogła założyć sobie jakąś firmę gdyby była taka potrzeba.


Żeby założyć firmę trzeba być przedsiębiorczym i umieć obchodzić się z pieniędzmi. Osoba która dostawała wszystko co chciała od samego początku z pieniędzmi obchodzić się nie umie więc ta firma szybko splajtuje. To już prędzej firmę założy i ją rozwinie osoba która nie dostawała zbyt wiele, bo taka osoba zna wartość pieniądza.

Mając duże pieniądze może sobie zatrudnić menedżera, prawnika, księgowego i inne potrzebne do zarzadzania i prowadzenia firmy osoby.
Nie musi nic umieć, nic robić, będzie właścicielką.
Znam kilka takich osób.
Kuzynka kupiła dobrze prosperującą pralnię w dużym mieście.
Już jej się zakup zwrócił, już na tym dużo zarabia.
Nic nie robi, wysłuchuje sprawozdań,  czasami podpisuje dokumenty i to nie wszystkie.

190

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Tak. 1,5tys zł na utrzymanie dziecka jest kwota ok.

Ok. przypomnij sobie własne słowa gdy przyjdzie na to odpowiednia chwila big_smile


Nie przyjdzie nigdy bo nie zamierzamy mieć dzieci.

Dlatego robi wszystko aby mieć zapewnione dobre układy z jedynym swoim dzieckiem.
Żony przychodzą i odchodzą. Córka jest dla niego kimś stałym, jakimś zabezpieczeniem na przyszłość.
Pewności nikt z nas nie może mieć jak ułożą się relacje z dzieckiem, niemniej wychowywani dziecka jest jak pakowanie walizki - jak nie włożysz to nie wyjmiesz. Ojciec w tym  przypadku daje proporcjonalnie do swoich możliwości, bo to pokazuje jak jest dla niego ważna. I oboje o tym wiedzą.

191

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?

Autorko piszesz, że matka może ja wysłać na jakieś kolonie...Ale tu nie chodzi o kolonie tylko o czas spędzony z ojcem. 6 tys alimentów to owszem dużo, ale żeby tyle dostać trzeba mieć odpowiedznie zarobki.  Twój mąż utrzymuje i córkę i jej matkę, ale trzeba wziąść pod uwagę że być może matka jego córki odkłada te pieniądze i te pieniądze ułatwia jej start w dorosłe życie.

192

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ograniczoną zdolność do czynności prawnych nabiera się kończąc 13 rok życia. Od tego momentu dziecko może mieć swoje własne konto bankowe. Alimenty zaś z definicji płaci się TYLKO do ukończenia 18 roku życia lub skończenia przez dziecko studiów (z założenia ~26 rok życia). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość alimentów przelewać bezpośrednio dziecku nawet przed skończeniem przez niego 18 roku życia.

Ja mysle, ze przelewanie dziecku nastoletniemu alimentow to dobry pomysl, w koncu kasa idzie na dziecko,a czesto byle zony wydaja te kase na siebie. Tylko z drugiej strony te alimenty to kasa na utrzymanie dziecka,a nie,ze nastolatki pokupuja sobie iPhony, kosmetyki, a matka bedzie ze swoich wykladac na jedzenie i ubrania dla dzieci. Alimenty to wlasnie kasa na jedzenie dla dzieci,na ich ubrania,na podreczniki szkolne oraz na ich przyjemnosci, wiec jezeli nastoletnie dziecko z alimentow samo sie wyzywi,ubierze i kupi sobie to na co ma ochote to nie widze problemow, zeby alimenty dawac nastoletnim dzieciom, to tez dobra lekcja na gospodarowanie pieniedzmi

Wszystko jest zależne o jakiej konkretnie kwocie mówimy. Jeżeli jest to np 500zł na miesiąc to powiedzmy że jest w miarę ok, ale dawanie 6000zł nastolatce ok nie jest.

Nie mam nic przeciwko dobrym relacjom, aczkolwiek sama miałam 16 lat i mnie obecność rodziców w każdej sprawie zaczynała mocno irytować. Wyobrazasz sobie jak ona gada z koleżankami i jej koleżanki chwala się gdzie były już same, a ona jak ta szara myszka mówi że była ze swoim starym na wakacjach.

Tak, z pewnością 16-letnie koleżanki podróżują same... Podejrzewam, że córka nie spędza każdej wolnej chwili z ojcem, a nawet jeśli, to zapewne jej to odpowiada. Przestań udawać, że nie chodzi tu o zazdrość o kasę. Chciałabyś mieć wszystko dla siebie, ale tak nie będzie, pogódź się z tym.

193 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-02-10 09:49:19)

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
rakastankielia napisał/a:
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja mysle, ze przelewanie dziecku nastoletniemu alimentow to dobry pomysl, w koncu kasa idzie na dziecko,a czesto byle zony wydaja te kase na siebie. Tylko z drugiej strony te alimenty to kasa na utrzymanie dziecka,a nie,ze nastolatki pokupuja sobie iPhony, kosmetyki, a matka bedzie ze swoich wykladac na jedzenie i ubrania dla dzieci. Alimenty to wlasnie kasa na jedzenie dla dzieci,na ich ubrania,na podreczniki szkolne oraz na ich przyjemnosci, wiec jezeli nastoletnie dziecko z alimentow samo sie wyzywi,ubierze i kupi sobie to na co ma ochote to nie widze problemow, zeby alimenty dawac nastoletnim dzieciom, to tez dobra lekcja na gospodarowanie pieniedzmi

Wszystko jest zależne o jakiej konkretnie kwocie mówimy. Jeżeli jest to np 500zł na miesiąc to powiedzmy że jest w miarę ok, ale dawanie 6000zł nastolatce ok nie jest.

Nie mam nic przeciwko dobrym relacjom, aczkolwiek sama miałam 16 lat i mnie obecność rodziców w każdej sprawie zaczynała mocno irytować. Wyobrazasz sobie jak ona gada z koleżankami i jej koleżanki chwala się gdzie były już same, a ona jak ta szara myszka mówi że była ze swoim starym na wakacjach.

Tak, z pewnością 16-letnie koleżanki podróżują same... Podejrzewam, że córka nie spędza każdej wolnej chwili z ojcem, a nawet jeśli, to zapewne jej to odpowiada. Przestań udawać, że nie chodzi tu o zazdrość o kasę. Chciałabyś mieć wszystko dla siebie, ale tak nie będzie, pogódź się z tym.

Raka, to chyba Twój najbardziej rozsądny post od momentu kiedy zacząłeś się pojawiać w tych wątkach co ja wink

Agnes76 napisał/a:

Dlatego robi wszystko aby mieć zapewnione dobre układy z jedynym swoim dzieckiem.
Żony przychodzą i odchodzą. Córka jest dla niego kimś stałym, jakimś zabezpieczeniem na przyszłość.
Pewności nikt z nas nie może mieć jak ułożą się relacje z dzieckiem, niemniej wychowywani dziecka jest jak pakowanie walizki - jak nie włożysz to nie wyjmiesz. Ojciec w tym  przypadku daje proporcjonalnie do swoich możliwości, bo to pokazuje jak jest dla niego ważna. I oboje o tym wiedzą.

Podobnie z Twoim postem Agnes; rzadko tak jest, ale ogólnie muszę się zgodzić, tym bardziej że łatwiej zapłacić 6 koła komuś kto zarabia 30 tysiaków niż tysiąc komuś kto ma 5-6 tysięcy i musi wyskoczyć na ten cel z tysiaka czy tysiaka z lekkim groszem.

Kasę jeszcze w jakimś tam stopniu (a właściwie CZĘŚĆ tej kasy) można zrozumieć, ale przywalanie się o czas dla nastolatki i próby wyrugowania jej z życia ojca przez egoistkę (bo z każdym postem mamy coraz pełniejszy obraz egoistki, która chce żyć pełnią życia i czerpać z niego pełnymi garściami... i to chyba nie dzięki swojemu wkładowi) chyba przelały czarę w moich oczach. I tak jak w poprzedniej dyskusji nieraz wspierałem jej stanowisko, tak po uzyskaniu pełniejszego obrazu przestaję wspierać.
Jak dla mnie wszystkie "ALE" powinny zakończyć 18-te urodziny córki męża autorki, czyli miesiąc od którego alimenty zaczną trafiać na konto owej córki.

194

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
rakastankielia napisał/a:
olga1234a napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja mysle, ze przelewanie dziecku nastoletniemu alimentow to dobry pomysl, w koncu kasa idzie na dziecko,a czesto byle zony wydaja te kase na siebie. Tylko z drugiej strony te alimenty to kasa na utrzymanie dziecka,a nie,ze nastolatki pokupuja sobie iPhony, kosmetyki, a matka bedzie ze swoich wykladac na jedzenie i ubrania dla dzieci. Alimenty to wlasnie kasa na jedzenie dla dzieci,na ich ubrania,na podreczniki szkolne oraz na ich przyjemnosci, wiec jezeli nastoletnie dziecko z alimentow samo sie wyzywi,ubierze i kupi sobie to na co ma ochote to nie widze problemow, zeby alimenty dawac nastoletnim dzieciom, to tez dobra lekcja na gospodarowanie pieniedzmi

Wszystko jest zależne o jakiej konkretnie kwocie mówimy. Jeżeli jest to np 500zł na miesiąc to powiedzmy że jest w miarę ok, ale dawanie 6000zł nastolatce ok nie jest.

Nie mam nic przeciwko dobrym relacjom, aczkolwiek sama miałam 16 lat i mnie obecność rodziców w każdej sprawie zaczynała mocno irytować. Wyobrazasz sobie jak ona gada z koleżankami i jej koleżanki chwala się gdzie były już same, a ona jak ta szara myszka mówi że była ze swoim starym na wakacjach.

Tak, z pewnością 16-letnie koleżanki podróżują same... Podejrzewam, że córka nie spędza każdej wolnej chwili z ojcem, a nawet jeśli, to zapewne jej to odpowiada. Przestań udawać, że nie chodzi tu o zazdrość o kasę. Chciałabyś mieć wszystko dla siebie, ale tak nie będzie, pogódź się z tym.

Tak samo mysle,ze chodzi o kase plus o nienawisc i rywalizacje z ex meza oraz z jego corka. Tez ciekawe w jakich okolicznosciach poznala obecnego meza-czy kiedy juz byl rozwodnikiem, czy najpierw byla jego kochanka rozwalajac malzenstwo.  Jak to pierwsze to ok,ale jak ta druga opcja to bardzo dobrze niech jej kasa sprzed nosa ucieka

195

Odp: Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?
JuliaUK33 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Wszystko jest zależne o jakiej konkretnie kwocie mówimy. Jeżeli jest to np 500zł na miesiąc to powiedzmy że jest w miarę ok, ale dawanie 6000zł nastolatce ok nie jest.

Nie mam nic przeciwko dobrym relacjom, aczkolwiek sama miałam 16 lat i mnie obecność rodziców w każdej sprawie zaczynała mocno irytować. Wyobrazasz sobie jak ona gada z koleżankami i jej koleżanki chwala się gdzie były już same, a ona jak ta szara myszka mówi że była ze swoim starym na wakacjach.

Tak, z pewnością 16-letnie koleżanki podróżują same... Podejrzewam, że córka nie spędza każdej wolnej chwili z ojcem, a nawet jeśli, to zapewne jej to odpowiada. Przestań udawać, że nie chodzi tu o zazdrość o kasę. Chciałabyś mieć wszystko dla siebie, ale tak nie będzie, pogódź się z tym.

Tak samo mysle,ze chodzi o kase plus o nienawisc i rywalizacje z ex meza oraz z jego corka. Tez ciekawe w jakich okolicznosciach poznala obecnego meza-czy kiedy juz byl rozwodnikiem, czy najpierw byla jego kochanka rozwalajac malzenstwo.  Jak to pierwsze to ok,ale jak ta druga opcja to bardzo dobrze niech jej kasa sprzed nosa ucieka

\

Julcia, najpierw Raka, teraz Ty... najrozsądniejsze komentarze od wieków... czyżby dziś był dzień "niepi...nia w necie"? big_smile

Posty [ 131 do 195 z 277 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Do którego roku życia waszym zdaniem takie wyjazdy są akceptowane ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024