Zajebistosci w czasach tindera gdzie każda lub prawie każda zachowuje się jak księżniczka tylko tak naprawdę potem życie weryfikuje głównie na podstawie codzienności
blueangel napisał/a:Po mojemu juz po wydalo jej sie to wszystko za szybko i nabrala dystansu.
A po mojemu panna książkowo typa rozgrywa i testuje. Ten się przejmuje (błąd) zaczyna rozmyślać (jeszcze większy błąd) i w końcu panikuje (katastrofalny błąd) okazując słabość (niewybaczalny błąd) zamiast wywalić jajca i kiełbasę robiąc dokładnie to samo co ona (czyli absolutnie nic) czekając spokojnie aż jej rura zmięknie i zacznie się zachowywać tak jak powinna się zachowywać, a nie jak rozkapryszona gówniara przekonana o swojej zajebistości i żyjąca w debilnym przeświadczeniu, że każdego faceta można owinąć dookoła palca dając mu najpierw dobrze dupy, a potem przechodząc w tryb zimnej suki. Większość facetów w takiej sytuacji głupieje i to dosłownie, ale większość facetów, to są durnie napaleni jak arab na kurs pilotażu i amatorzy bez większego pojęcia o zasadach gry w której biorą udział. Zawodowcy grają własnymi kartami i stawiają takie paniusie do pionu przy pierwszym rozdaniu.
Jedną z mniej popularnych prawd o działaniu wszechświata jest między innymi to, że jak chcesz mieć dobrą kobietę, to cały czas musisz być gotów na to, że ją stracisz i ona musi mieć tego świadomość. Inaczej wejdzie ci na łeb i nasra, a kiedy jej się znudzisz, spuści cię w kiblu bez żalu, bo kobieta nigdy facetowi nie wybaczy dwóch rzeczy. Nudy i tego, że jest pizdą.