2odiak napisał/a:Wiewiórka Basia napisał/a:2odiak napisał/a:Cały wic polega na tym, że poprzez niezaleczone kompleksy niższości i poniżenia, do wszystkich którzy mogą mieć odmienne zdanie, i te zdanie w dobitny sposób artykułują, startuje z pogardą, inwektywami, i myślą że jak powyciąga czyjeś brudy, czy wady i coróż będzie je podkreślał sprowadzając do marginalnych i często nie mających nic wspólnego przypadków, to zabłyśnie i kogoś poniży, czy urazi
.
Jak do tego dodać obraz człowieka, który dostał wpierdol i tak naprawdę w życiu nic nie osiągnął to finalnie mamy obraz jaki każdy widzi.:)
Żalosne to nieraz jest jak się czyta do tego stopnia,że nieraz śmiać się chce aż do rozpuku 
Z czym Nowe_otwarcie ma problem? Rzuca się do dziewczyny, że poradziła sobie w życiu, a kolejnego użytkownika wyzywa. Strasznie zakompleksiony toksyk. Przypomina mojego byłego. Nie ma tu moderacji, żeby się pozbyć takiego szkodliwego pajaca z forum?
Najwyraźniej z jakąś niezaleczoną przeszłością, która tkwiąc w głowie powoduje takie, a nie inne reakcje. Zgodzę się z Twoim odczuciem , które jest identyczne zapewne u większości użytkowników. Niestety moderacji ogólnej brak, aczkolwiek, gdy robi się gorąco to ktoś jednak wkracza. Dziwię się, że pomimo iż sam pisał do administracji o usunięcie konta z uwagi na inne zaistniałe tu sytuacje nie zostało to zrealizowane. Śmiem przypuszczać iż w dodatku jest to człowiek bez krzty honoru, gdyż w takiej sytuacji kiedy mam zamiar odejść z danego miejsca, to wylogował bym się i już nigdy tu nie wracał. 
Jak widzę zgromadziło się od razu grono moich "wiernych" fanów, by w ramach towarzystwa wzajemnej adoracji (choc raczej łączy was tylko ból dupy na moim punkcie, bo gdyby mnie nie było, to byście sobie raczej - z różnych powodów - z czasem zaczęli skakac do gardeł) poujadac na mnie. Starasz się, tylko to nie było cwaniaczku tak jak piszesz. Zaczęło się (jak w wypadku wielu innych, nowych osób na forum) że do różnych tematów zlatywaliście się żeby sobie w mentorsko-protekkcjonalnym to nie pozornie popocieszac nowych, a w rzeczywistości podleczyc jakiś swój dawny kompleks. Tylko atak furi zaczął się w momencie, kiedy ci pozoranci-"mentorzy" zostali wypunktowani (bo każde z was ma jedną, wspólną cechę: buduje narrację w taki sposób by myślą przewodnią było że akurat JEGO największy kompleks z dawnych lat się kompletnie nie liczy; sęk w tym że nie dośc że się liczy - często do dziś - to jeszcze skutecznie skrzywia spojrzenie deilkwenta na konkretną kwestię.
Salomonkę dobrze podsumował Farmer, łącznie z genezą jej skrzywienia.
Malutkiego podsumowało kilka lasek (najbardziej mnie rozbawiło gdy starał się insynuowac że te laski to... moje konta
Sęk w tym jednak że chocby na swoim małym fiutku stanął, to konta Smutnej już mi za cholerę nie wklepie. A co gorsza, to jego kompleks (o jak widac jest wciąż żywy
) zrobił z niego małą, cyniczną mendę i małego (wzrostem, lecz dużego skalą cechy) hipokrytę.
A co was łączy? To że każdemu z was los czegoś poskąpił, jakoś go skrzywdził; dlatego każde z was chciałoby wymazac to co na starcie i sprawic by to się w ogóle nie liczyło; w pewnym stopniu patrzy też wilkiem na tych, którzy to dostali (oczywiście "niezasłużenie, jak pewnie niejedno z was wiele razy w życiu zaszczekało). Salomonka najeżona do facetów, bo facet ją skrzywdził, a jednocześnie jak płachta na byka działa na nią przykład faceta, który miał rodzinę i sfinansowane studia, a jego rodzice niczego nie musieli poświęcac by te studia skończył. Jackie ma ból dupy na punkcie wysokich, przystojnych facetów; w przypadku ilu lasek musiał obejśc się smakiem? Ile z nich chciało by to on im zrobił dziecko? Pewnie dochodził tutaj jeszcze braciszek, o znacznie mniej nikczemnej posturze, który skupił na sobie miłośc ojca, a Jackie musiał udowadniac że nie jest wielbładem i uważac by nie dac ojcu nawet pretekstu do twierdzenia że nie dośc że wygląda jak pi... to jeszcze jest pi. Prawda Jackie? 
I wreszcie nasz drogi pedalarz, który na początku wkleił fotę, bo chciał się popisac jaki z niego wysportowany twardziel. Zapomniał tylko że wygląda dośc niewyjściowo, więc szybko to usunął
I tak samo ma ból dupy że lepiej wyglądający goście ileś lasek mu wyjęli...
Tak, moi drodzy: wszyscy chcielibyście uchwalenia kryteriów, w myśl których nie powinno się liczyc to, co się dostało od natury czy od rodziców, bo WAS wkurza że los wam tego nie dał. Ale tak się składa że w jakimś stopniu jednak to się liczy. Salomonka dalej będzie dowodzic że liczy się tylko kasa, bo straconego dzieciństwa nikt jej nie zwróci. Jackie będzie dalej dowodzic że liczy się tylko kasa, ale jak wtedy żadna laska z topu go nie widziała jako kandydata na ojca jej dzieci, tak i dziś go nie widzi; zostały tylko średnie co najwyżej mężatki, chcące się odegrac na mężu, który i tak lata wcześniej zgarnął co najlepsze z tego "sklepu". Bo tamten facet, nawet jeśli dziś jest nieco niżej wyceniany, to wtedy, w młodych latach, co przeżył to jego; Jackie wtedy nie miał, a dziś ma najwyżej ochłapy i TO go tak boli (gdyby nie bolało, to nie siliby się dziś ani na wyszukiwanie haków ani na próby zgnojenia
I jeszcze a propos konta: fakt, prosiłem o usunięcie. I jeśli usuną, to nie ma siły bym założył następne. Natomiast raz że czasem przychodzą tu nowe osoby, ze swoimi problemami, a do tych osób nic nie mam; dwa że ostatecznie człowiek nie jest z kamienia i jak taka szmata (zwana 2odiakiem czy inaczej) wysra z siebie takie coś pod moim adresem jak tu spłodziłeś, to nie ma się co dziwic że ręka świerzbi by odpisac... choc pewnie niejednego by świerzbił (zwłaszcza mniej cierpliwego i kulturalnego ode mnie) by da w ten tępy ryj. Ale jednak zostańmy przy słowie pisanym, bo mam w pamięci słynny tekst: "zabiję małpę, a pójdę siedziec jak za człowieka" 