Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 72 z 72 ]

Odp: Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?
wieka napisał/a:

Tak możesz mieć z każdą następną, bo jakaś przyczyna musi być. Masz jakieś kompleksy, które mogłyby wpłynąć na taki stan rzeczy?

Rzeczywiście, mam pewne kompleksy związane z wyglądem, co może wpływać na moją pewność siebie w sytuacjach łóżkowych.

To może być przyczyna. Muszę chyba zastanowić się, jak mogę skutecznie popracować nad tymi aspektami.

***

Co do tematu wątku...

Przemyślałem i postanowiłem jednak nie kontaktować się już z byłą. Minął dokładnie rok od naszej ostatniej rozmowy i chyba stąd to zawahanie.

Wiadomo, że miłość nie podlega racjonalnemu wyborowi, ale patrząc obiektywnie, raczej nie byłaby najlepszą partnerką. Fakt, że od lat nie znajduje stałego partnera, może o czymś świadczyć.

Dziękuję wszystkim za udzielone odpowiedzi w tym temacie.

Pozdrowienia.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?
Ratel_miodożerny napisał/a:
wieka napisał/a:

Tak możesz mieć z każdą następną, bo jakaś przyczyna musi być. Masz jakieś kompleksy, które mogłyby wpłynąć na taki stan rzeczy?

Rzeczywiście, mam pewne kompleksy związane z wyglądem, co może wpływać na moją pewność siebie w sytuacjach łóżkowych.

To może być przyczyna. Muszę chyba zastanowić się, jak mogę skutecznie popracować nad tymi aspektami.

***

Co do tematu wątku...

Przemyślałem i postanowiłem jednak nie kontaktować się już z byłą. Minął dokładnie rok od naszej ostatniej rozmowy i chyba stąd to zawahanie.

Wiadomo, że miłość nie podlega racjonalnemu wyborowi, ale patrząc obiektywnie, raczej nie byłaby najlepszą partnerką. Fakt, że od lat nie znajduje stałego partnera, może o czymś świadczyć.

Dziękuję wszystkim za udzielone odpowiedzi w tym temacie.

Pozdrowienia.

Raczej to Ty nie byłbyś najlepszym partnerem dla niej big_smile

A kompleksy przepracuj z seksuologiem, który też jest psychologiem, bo sam raczej sobie nie poradzisz.

68

Odp: Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?
Ratel_miodożerny napisał/a:
wieka napisał/a:

Tak możesz mieć z każdą następną, bo jakaś przyczyna musi być. Masz jakieś kompleksy, które mogłyby wpłynąć na taki stan rzeczy?

Rzeczywiście, mam pewne kompleksy związane z wyglądem, co może wpływać na moją pewność siebie w sytuacjach łóżkowych.

To może być przyczyna. Muszę chyba zastanowić się, jak mogę skutecznie popracować nad tymi aspektami.

***

Co do tematu wątku...

Przemyślałem i postanowiłem jednak nie kontaktować się już z byłą. Minął dokładnie rok od naszej ostatniej rozmowy i chyba stąd to zawahanie.

Wiadomo, że miłość nie podlega racjonalnemu wyborowi, ale patrząc obiektywnie, raczej nie byłaby najlepszą partnerką. Fakt, że od lat nie znajduje stałego partnera, może o czymś świadczyć.

Dziękuję wszystkim za udzielone odpowiedzi w tym temacie.

Pozdrowienia.




Uśmiałam się, wg mnie to raczej Ty nie roku jesz na dobrego partnera.  smile

69

Odp: Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?
Popaprany napisał/a:

Gdyby ona miała podobny dylemat, już dawno skontaktowałaby się z Tobą. Niewiele zależy od Ciebie. Daj spokój. Idź do przodu. Widocznie potrzebujesz jeszcze więcej czasu żeby się odkochać.

A nie prawda. Piszę to ze swojego punktu widzenia. Miałam podobną sytuację. Po rozstaniu z jednym Gościem, który już dwa lata obserwuje moje relacje na Insta i lajkuje zdjęcia (robił to nawet jak był w związku) nigdy pierwsza się nie odezwałam, chociaż czasem mnie korciło, bo nie wiedziałam też o co do końca chodzi.
Co do sytuacji, to czy jest sens powrotu? Rozstaliście się nie bez powodu, a mam wrażenie że chcesz wrócić po prostu z braku laku, bo z nikim innym nie wychodzi. Inne nie dają szansy, więc wrócę do tej, co mnie kiedyś chociaż chciała...

Odp: Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?
Karmaniewraca napisał/a:

Uśmiałam się, wg mnie to raczej Ty nie roku jesz na dobrego partnera.  smile

Również roześmiałem się, kiedy ostatnio natknąłem się na jej anons z katolickiej grupy, w którym rozpisywała się o Bogu i rodzinie w sposób niezwykle malowniczy wink

Ale naprawdę nie wydaje się, że problem dotyczy wyłącznie mnie. Inaczej spojrzałbym na to, gdyby po naszym rozstaniu potrafiła zbudować trwały związek z kimś innym.

Lidka12 napisał/a:

Co do sytuacji, to czy jest sens powrotu? Rozstaliście się nie bez powodu, a mam wrażenie że chcesz wrócić po prostu z braku laku, bo z nikim innym nie wychodzi. Inne nie dają szansy, więc wrócę do tej, co mnie kiedyś chociaż chciała...

Bez większego problemu potrafię sobą wstępnie zainteresować nawet względnie atrakcyjne dziewczyny.

Po prostu miałem jakąś emocjonalną blokadę, przez którą straciłem półtora roku życia, dlatego z nikim się nie spotykałem - być może moje idealizowanie byłej sprawiało, że nawet dość atrakcyjne dziewczyny wydawały mi się za słabe.

Naprawdę szczerze zakochałem się w tej pierwszej dziewczynie, chociaż teraz widzę, że jej fasada niewinnej katoliczki z wartościami była myląca.


Ten wątek przyniósł mi jednak jakieś oczyszczenie. Po moim poprzednim poście przełamałem się i umówiłem z nową. Z tą akurat miłości nie będzie, ale wstępnie umówiłem już spotkanie z kolejną. Młodszą i chyba nawet ładniejszą niż była wink

To mnie w każdym razie odblokowało.

Co do byłej, na co dzień już o niej nie myślę.

71

Odp: Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?
Ratel_miodożerny napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Uśmiałam się, wg mnie to raczej Ty nie roku jesz na dobrego partnera.  smile

Również roześmiałem się, kiedy ostatnio natknąłem się na jej anons z katolickiej grupy, w którym rozpisywała się o Bogu i rodzinie w sposób niezwykle malowniczy wink

Ale naprawdę nie wydaje się, że problem dotyczy wyłącznie mnie. Inaczej spojrzałbym na to, gdyby po naszym rozstaniu potrafiła zbudować trwały związek z kimś innym.

Lidka12 napisał/a:

Co do sytuacji, to czy jest sens powrotu? Rozstaliście się nie bez powodu, a mam wrażenie że chcesz wrócić po prostu z braku laku, bo z nikim innym nie wychodzi. Inne nie dają szansy, więc wrócę do tej, co mnie kiedyś chociaż chciała...

Bez większego problemu potrafię sobą wstępnie zainteresować nawet względnie atrakcyjne dziewczyny.

Po prostu miałem jakąś emocjonalną blokadę, przez którą straciłem półtora roku życia, dlatego z nikim się nie spotykałem - być może moje idealizowanie byłej sprawiało, że nawet dość atrakcyjne dziewczyny wydawały mi się za słabe.

Naprawdę szczerze zakochałem się w tej pierwszej dziewczynie, chociaż teraz widzę, że jej fasada niewinnej katoliczki z wartościami była myląca.


Ten wątek przyniósł mi jednak jakieś oczyszczenie. Po moim poprzednim poście przełamałem się i umówiłem z nową. Z tą akurat miłości nie będzie, ale wstępnie umówiłem już spotkanie z kolejną. Młodszą i chyba nawet ładniejszą niż była wink

To mnie w każdym razie odblokowało.

Co do byłej, na co dzień już o niej nie myślę.

To fajnie zycze powodzenia w nowym zwiazku jezeli w takim niedlugo bedziesz

72

Odp: Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?

I dobrze...Tak trzymaj.

Posty [ 66 do 72 z 72 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dylemat po latach, odezwać się czy pozostać w ciszy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024