Jack Sparrow napisał/a:Snake napisał/a:Może dlatego, że WOT nie powstał w zastępstwie i nie jest Obroną Cywilną? Jest tym czym napisałeś - lekką piechotą, znaczy wojskiem do walki. Zakres szkolenia mniejszy od ZSW? Przecież zakres szkolenia ZSW rozpisany był na 2=3 lata skoszarowanej służby, a WOT ma założone 100 dni szkoleniowych w trakcie 3 lat służby. W teorii jest całkiem przyjemnie pomyślany jako pomocnicza względem wojsk operacyjnych formacja wojskowa przywiązana do swojego terenu odpowiedzialności, który powinna znać na wylot.
To są właśnie fantasmagorie. Wojska operacyjne takiej pomocy w ogóle nie potrzebują. Nigdy nie potrzebowały. One potrzebują profesjonalnego i specjalistycznego zaplecza inż-sap i CIMIC. Lekka piechota to jest to, czym miało być ZSW. Przywiązanie do terenu oznacza ZEROWĄ mobilność, która jest kluczem formacji 'lekkich'. Jeśli batalionu OT nie możesz przerzucić z małopolski na lubelszczyznę, to jest to SYSTEMOWA PORAŻKA.
Na okoliczność ewentualnego kontraktu z wojskiem polecam jednak trochę odświeżyć/uzupełnić wiedzę. Zaczynając historycznie od tego czym było, miało być ZSW. Na pewno nie lekką piechotą. ZSW czyli zasadnicza służba wojskowa nie jest formą tworzenia jakiejś lekkiej piechoty, tylko formą odbycia szkolenia wojskowego we wszystkich rodzajach sił zbrojnych. No chyba, że wg ciebie marynarz pełniący 3 lata zasadniczej służby wojskowej szkoli się na lekką piechotę?
Co do OT, to jednak sorki ale w ogólnie nie kojarzysz jej zadań i formy ich realizacji.
Terytorialność OT polega na tym, że każdy związek taktyczny OT jest przypisany do określonego terenu, a służbę w nim podejmują mieszkańcy tego terenu. Każdy batalion i kompania ma swój wyznaczony teren odpowiedzialności, w którym się szkoli, poznaje, współpracuje ze strukturami cywilnymi i kiedy potrzeba działa na ich rzecz. Wspiera również wojska operacyjne jeśli wypadnie im działać w obszarze odpowiedzialności danej brygady OT. Na przykład realizuje się to podczas przerzutu wojsk operacyjnych z jednej części kraju do drugiej. Poszczególne brygady OT wspierają takie wojska operacyjne i ich transport w zakresie swojej odpowiedzialności np. służąc informacjami, zabezpieczając newralgiczne punktu przemarszu itp.
Każda brygada OT jest wyposażona we własny park transportowy i logistyczny. Od Jelczy i Starów, poprzez samochody, motocykle, quady, karetki, kuchnie polowe, warsztaty, sztaby, środki łączności itd. To znaczy, że każda brygada OT jest gotowa aby w trybie alarmowym w czasie x wyjść z rejonów swojej stałej dyslokacji i samodzielnie przemieścić się we wskazane rozkazem miejsce koncentracji i tam podjąć działania. Co więcej, pomijając dosłownie kilka jednostek wojsk operacyjnych, głównie aeromobilnych, zwiadu, specjalnych, OT to jedyny rodzaj sił zbrojnych RP, który w określonym czasie alarmowym jest w stanie dokonać takiego wyjścia, przemarszu i koncentracji w wysokim stopniu ukompletowania osobowego. W wysokim tzn. w przedziale 2/3 - 3/4 stanów osobowych pododdziałów. Pomijając wskazane jednostki aeromobilne czy zwiadu cała reszta WP nie jest w stanie w trybie alarmowym, w czasie pokoju, wyprowadzić z jednostek więcej jak 20-50 % stanu osobowego.
Cała reszta stanu osobowego jest po prostu w rezerwie mobilizacyjnej i bez ogłoszenia mobilizacji są to tylko puste łóżka.
Reasumując, w trakcie pokoju brygady OT są jedynymi jednostkami WP (poza 6 BPD i 25 BKP), które są w stanie ad hoc działać w sile brygady, a nie w teorii,j ak jakaś tam brygada zmechanizowana, w praktyce w sile batalionu zlepionego z poszczególnych kompanii batalionów, bo reszta jest po prostu skadrowana w czasie pokoju.
Natomiast, to o czym ja pisałem, że brygada OT nie może odpowiadać siłą normalnej brygadzie zmotoryzowanej oznaczy tylko tyle, że dziś za brygadę zmotoryzowaną uważa się jednostkę poruszającą się i wspieraną przez kołowe transportery opancerzone, a także dysponującą autonomiczną, zmotoryzowaną artylerią, w tym nawet rakietową. Takimi jednostkami są w Rosji brygady motostriełków na BTR-ach czy nasze brygady na Rosomakach.
Brygada OT ma środki własne aby przemieścić się, gdzie trzeba ale na Jelczach nie pojadą w bój. Pomijam to, że w wypadku mobilizacji środki transportu wojsk OT zostaną uzupełnione o skonfiskowane cywilne SUV-y, pickup-y itp.
Jack Sparrow napisał/a:Nie wrzucaj teraz wszystkiego do jednego worka. Mowa była o działaniach nieregularnych realizowanych przez uzbrojonych cywili w formacji rozproszonej na cały kraj. To nie ma szans. To się nigdy i nigdzie nie sprawdziło.
No ale to ty wszystkie działania nieregularne wrzucasz do jednego worka z naszywką Zielone Berety, podczas gdy ja wyraźnie wskazałem pole do możliwego użycia takich formacji tj. zabezpieczenie zaplecza frontu, państwa, wspieranie policji itd. No ale jak chcesz stawiać przy gminnych ujęciach wody czy magazynach Rangersów, to droga wolna...
Jack Sparrow napisał/a:Siur, tylko takie coś nigdzie na świecie w przypadku wojska nie miało miejsca. Nawet u nas w przypadku Beryli i ich kolejnych wersji.
Może dlatego, że w innych krajach nie wiążą sobie butów sznurowadłami, to i nie muszą kombinować jak zrobić parę prostych kroków?