Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Strony Poprzednia 1 5 6 7

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 391 do 407 z 407 ]

391 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-05-07 17:59:36)

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie
DeepAndBlue napisał/a:

Tak, syndrom Otella. Dużo krzywdy widziałam.

Nigdy o tym nie slyszalem. Ale teraz twoja reakcja ma dla mnie sens.
Dzieki smile
Poczytam wieczorem https://www.4shared.com/web/preview/pdf/mRvuI8Adku

Zobacz podobne tematy :

392 Ostatnio edytowany przez Socjallibertarianin (2023-05-07 16:54:46)

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Domena ru czyli nawet już tu lęgną nam się onuce. Rozmawiacie sami z sobą.

393

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

hmm dużo zależy od wielu czynników, jak wygląda związek, jak obydwoje podchodzi do związku, czy któreś ma kompleksy, jak długo się z kimś jest... jak ważny jest seks, cała lista jest tego.

394

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie
dfx755 napisał/a:

hmm dużo zależy od wielu czynników, jak wygląda związek, jak obydwoje podchodzi do związku, czy któreś ma kompleksy, jak długo się z kimś jest... jak ważny jest seks, cała lista jest tego.

Każdy ma jakieś kompleksy i każdy jakoś podchodzi do związków. smile
Prawdopodobnie dziewczyna przemyślała sprawę i stwierdziła, że nie było sensu wracać do siebie po poprzedniej przerwie. Autor jak pił tak pije, więc skończyło się i tyle. Kurtyna.

395

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie
Legat napisał/a:
dfx755 napisał/a:

hmm dużo zależy od wielu czynników, jak wygląda związek, jak obydwoje podchodzi do związku, czy któreś ma kompleksy, jak długo się z kimś jest... jak ważny jest seks, cała lista jest tego.

Każdy ma jakieś kompleksy i każdy jakoś podchodzi do związków. smile
Prawdopodobnie dziewczyna przemyślała sprawę i stwierdziła, że nie było sensu wracać do siebie po poprzedniej przerwie. Autor jak pił tak pije, więc skończyło się i tyle. Kurtyna.

Może się skończyło, może nie.

Ostatni post autora:

tomekdth napisał/a:

Większość wyjaśniona w trakcie rozmowy.

był tyleż lakoniczny co wieloznaczny i dalsza część może brzmieć zarówno "wyjaśniliśmy sobie najważniejsze i powiedzieliśmy sobie do widzenia" jak i "jej wyjaśnienia okazały się dla mnie wystarczające". Dopóki Tomek nie postanowi napisać czegoś więcej (a być może w ogóle nie postanowi), to możemy sobie gdybać i się domyślać co było dalej wink

396

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

On jej nie zostawi.

397

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie
maku2 napisał/a:

On jej nie zostawi.

Tego się dowiemy jak się odezwie wink

398

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Osobiście jeśli ktoś wakacje, urlop spędza osobno, to coś nie tak (ludzie pracują i tak mało czas często spędzają razem). Rozumiem że może być podział ja do muzeum, a ty na plażę... plus czas dla siebie, ale jednak ta relacja jak widać była eeee

399

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie
dfx755 napisał/a:

Osobiście jeśli ktoś wakacje, urlop spędza osobno, to coś nie tak (ludzie pracują i tak mało czas często spędzają razem). Rozumiem że może być podział ja do muzeum, a ty na plażę... plus czas dla siebie, ale jednak ta relacja jak widać była eeee

Na całe szczęście spędzanie osobno urlopu o niczym nie świadczy smile

400

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie
dfx755 napisał/a:

Osobiście jeśli ktoś wakacje, urlop spędza osobno, to coś nie tak (ludzie pracują i tak mało czas często spędzają razem). Rozumiem że może być podział ja do muzeum, a ty na plażę... plus czas dla siebie, ale jednak ta relacja jak widać była eeee

W tym przypadku jej "samotny" wyjazd był usprawiedliwiony/wytłumaczalny.

401

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Dzień dobry Drodzy forumowicze! Z uwagi na fakt, że udzielaliście się w tym temacie należy się Wam szacunek w oostaci kontynuacji tematu, w charakterze jego połowicznego zamknięcia, nie obawiajcie się kolejnych kilku stron postów, nie mam zamiaru tego popełnić. Niczym okres mojej matury, piszę ten post w pięknych okolicznościach Ogrodu Krasińskich, wokół bzy, kasztany, trzemieliny w pełnej krasie. Pojechałem w dzień powrotu na Plac Defilad i tak zaczął się najważniejszy w historii tej relacji czas, komunikacja i szczerą rozmowa. Na wstępie, od pewnego czasu miałem świadomość problemu, z którym się borykam, jednak poszedłem w końcu na terapię, zostałem zdiagnozowany jak HFA, to temat wspomagający bo, ablokowalem się absolutnie na alkohol ale wiem, że będą chwilę próby i chcę wiedzieć jak ustrzec się przed tym "zgredem i go zaj...ać" raz na zawsze. ".... W głowie tylko mam....." a w zasadzie w ogóle nie mam ochoty ani ciągot, jednak problem w tym, że ona jest DDA i "niewinne", z mojego punktu widzenia tematy i zachowania spowodowały u niej aktywowanie schematów z dzieciństwa. W poniedziałek przed Ej wyjazdem nie pojechałem do niej ani się jie odezwałem, to ponoć przelało czarę, czemu się jie dziwię. Spędziliśmy ze sobą prawie dla tygodnie, wiele w sobie wyjaśniliśmy, wiele rozmawialiśmy, pierwszy raz od początku relacji bardzo szczerze i konstruktywnie, konkluzja jest taka, że ona bardzo by tego chciała ale też bardzo się boi, co rozumiem. Obecnie rzuciłem wszystkie siły i środki w celu zapanowania nad strachem. Niestety w piątek mieliśmy spięcie i obecnie mam małego bana ale mamy się spotkać w tygodniu i porozmawiać. Ponoć, kiedy nie przyjechałem i nie odezwałem się w poniedziałek to ona powiedziała sobie, że dość i tyle. Gwoli ścisłości żałuję wszystkiego, co zrobiłem źle i co jej zrobiłem, staram się to wszystko naprawić. Sporo razem wychodzimy, po prostu spędzamy razem czas. Niestety jest jakaś, jedna z wielu, blokad objawiająca się tym, że ona bardzo niewiele mówi o sobie w niektórych kwestiach, tutaj komunikacja kuleje. No umawiamy się na 20:39,ze jedziemy do weterynarza, ona wyszła z przyjaciółką, później pisze, że jedzie z nią i spotkamy się później, o 23,jak dzwonię i pytam co się dzieje to spina, że przecież miała na myśli, że później, ale może by napisać, że to jie będzie po weterynarzu tylko po jakimś wyjściu z tą łaską ale.... To tematy do wyjaśnienia, później okazuje się, że każde miało coś innego na myśli o stąd jakaś ślina. Ostatnio padło stwierdzenie, że ona musi się do tego na nowo przyzwyczaić bo możliwe, że zbyt długo była sama. To osoba o ciężkiej przeszłości i ogromie komplikacji, bywa że mam wrażenie jakbym w ciągu kilku minut rozmawiał z dwoma różnymi osobami. Możecie się śmiać ale nawet nie zauważyłem, kiedy w trakcie tego szaleństwa zakochałem się w niej. Nie wiem, co z tego wyjdzie ale szczerość i komunikacja pchnęła to wszystko do przodu. To, co kiedyś mówiłem, że nie jest żadnym szaleństwem, to było bardzo niefortunne i złe z mojej strony, ona jest najpiękniejszą kobietą na świecie. Przepraszam Was, że nie powiedziałem od razu o wszystkim, pomimo wszystko ten rodzaj choroby, chociaż nikt nigdy nie widział mnie w stanie, który mógłby się odbić na reputacji, czy postrzeganiu, to cały czas temat niezwykle wstydliwy, kojarzony raczej z osobami jak Zdzisław Dyrman, niż osoby w koszulach i marynarkach. Wiem, że wg niektórych to podwójna komplikacja ale trzymajcie kciuki za nas. Łączę wyrazy szacunku. T vel K

402

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Powodzenia!

403

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Powodzenia! Sledzilam temat i trzymam kciuki. Ważne ze wziąłeś sie za walke z wlasnymi problemami

404

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Sranie w banie, a głupiemu radość.
Paniusia się wyszalała na wakacjach i wróciła do szarej nudnej codzienności w której póki co możesz pełnić rolę zapchajdziury i czasoumilacza, ale gdy tylko pojawi się ktoś inny, odezwą się w niej demony dzieciństwa ... mówiąc inaczej i nieco bardziej przystępnie, tymczasowo jesteś jedną z opcji dostępnych od ręki, ale już dawno przeznaczony do odpalenia. Stawiam amerykańskie dolary przeciwko zeszłorocznym liściom, że takie sytuacje będą się powtarzać, a mamy dopiero początek lata. Zapamiętaj sobie jedno - atrakcyjna kobieta nigdy nie jest samotna - więc możesz między bajki sobie włożyć historyjki ciotki klotki o wyjazdach na wakacje czy gdziekolwiek bez faceta, na których nic się nie dzieje niepokojącego typu jakieś biwaki "ze znajomymi" czy inne wypady z dala od domu, na których dziewczynki siedzą grzecznie w hotelu, namiocie albo ośrodku wczasowym i grają całymi dniami w makao wspominając szkolne czasy. Jasne...

405

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie
Violette napisał/a:
klipozor napisał/a:

Zapamiętaj sobie jedno - atrakcyjna kobieta nigdy nie jest samotna - więc możesz między bajki sobie włożyć historyjki ciotki klotki o wyjazdach na wakacje czy gdziekolwiek bez faceta, na których nic się nie dzieje niepokojącego typu jakieś biwaki "ze znajomymi" czy inne wypady z dala od domu, na których dziewczynki siedzą grzecznie w hotelu, namiocie albo ośrodku wczasowym i grają całymi dniami w makao wspominając szkolne czasy. Jasne...


Bzdury.
O ile z pierwsza częścią wypowiedzi się zgadzam, o tyle druga to Twoje projekcje oparte na własnych doświadczeniach z danym typem kobiet.
Sama nie należę do kobiet nieatrakcyjnych i nigdy nie miałam problemu żeby robić wiele rzeczy sama, które mnie w danym momencie interesowały, a faceta nie lub gdy po prostu byłam singielką. Zresztą teraz też nadal mam swoja przestrzeń.
O ile na urlop w 100% jeździ się z ukochanym, o tyle pisanie, że żadna atrakcyjna kobieta NIGDY na urlop nie jeździ sama czy z koleżankami to już paranoja lekka.
To nie jakiś dziki ląd, gdzie kobiety sa non stop torpedowane przez facetow na wakacjach. Wszystko zależy od podejścia samej kobiety do ewentualnych zaczepek.

Miałam tez bardzo atrakcyjne znajome, które z racji długiego singielstwa jeździły na takie damskie wypady i wracały z nich same. Nie każda kobieta ma mentalność "dziury" , taką mają ku zdzwieniu, własnie najczęściej dziewczyny mniej atrakcyjne, które wszedzie szukają znamion zainteresowania soba i przyjmują je od każdego gościa praktycznie, selekcja jest zerowa, byle był miły.
To samo się tyczy zresztą facetów: nieważne kto, niewazne jak - byle okazywała mi sympatię i zainiteresowanie.
Naprawdę atrakcyjni ludzie są mocno selektywni.

Mam te same spostrzeżenia.
Naprawdę atrakcyjne osoby, atrakcyjne wewnętrznie i zewnętrznie, nie potrzebują sobie niczego udowadniać, więc robią to, na co mają ochotę. Również jadąc samotnie na wakacje. Tymczasem te mniej atrakcyjne wink mają potrzebę podbudowania sobie ego, i faktycznie, na własny użytek, i jako materiał do zwiększenia swojej wartości w oczach innych (w często mocno podkoloryzowanych historiach). Co zabawne, to te historie z punktu widzenia tych świadomych własnej wartości osób raczej są pogrążające dla opowiadających, bo nikt z nich nie będzie bił brawa ze względu na to, że ktoś z kimś się przespał czy coś tam innego - samo "zdobycie seksu" nie jest dla nich niczym nadzwyczajnym ani super wartościowym.

406

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Cześć. Odnosząc się do szaleństwa na wyjeździe to nie obstawiałbym takich tematów, chociaż nie powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy w związku, to była relacja jednak uważam, że nie było w niej kogoś więcej. W ostatnim czasie bardzo wiele zrozumiałem i zauważyłem, poznałem mechanizmy funk jonowania DDA, reakcje i sposób podejścia do ludzi, często faktycznie przeżywają ogromne traumy i schematy nie pozwalają im iść dalej, jednak równie często po prostu naginają prawdę i nie są szczerzy. Nasza kłótnia z piątku ponoć aktywowała stare tematy, był ścisk żołądka, uczucie strachu, bezsilność, lęk, jednak w niedzielę buszowała po mieście z przyjaciółką, nie będę tego rozbierał na czynniki pierwsze bo i po co. Nie jestem przekonany, czy powód, który został mi podany jest tym prawdziwym, chociaż patrz wcześniej, po co to rozkminiać. Usłyszałem, że byliśmy o krok lub pół od związku, wszystko jej się powoda ale ten lęk, który w niej wzbudziłem.... Czasami lekko zalatuje królową dram. We wtorek 23 mają rozstaliśmy się. Ponoć lepiej w tej chwili się rozstać, żeby nie psuć tego, co było dobre, robimy pauzę / koniec, (dla mnie to dwie różne rzeczy ale wg niej to to samo....). Ponoć to wg niej nie oznacza kategorycznego końca bo "możliwe, se w przyszłości będziemy razem". Fajnie, brzmi jak romantyczna miłość z przeszkodami ale..... Spójrzmy prawdzie w oczy, ona zawsze mówiła, że Ja gdzieś idę, Ja w przyszłym roku jadę do Maroko, JA mam plany na weekend, nie było tam lub była bardzo rzadko sprawa typu MY. We wtorek dostałem taką informację, że nie jest to dla niej sprawa łatwa i jest jej bardzo ciężko, ciekawe skoro przez pół godziny wcześniej krzyczała na mnie. Postanowiłem, że nie będę się do niej odzywał, co nie jest dla mnie łatwe ale teraz walczę o siebie. Pomimo wszystkich tych dziwnych spraw, które były dla mnie ogromnym stresem nie przekroczyłem cienkiej granicy szkła, postanowiłem że wracam do moich pasji i zainteresowań. Nie mam zamiaru zamykać się na ludzi, spędzam z nimi wiele czasu. Co ciekawe, może faktycznie one mają jakiś radar, ale odezwała się do mnie moja była, bez opcji powrotu to gwoli ścisłości. Może to dziwne ale, kiedy się rozstaliśmy to jednak poczułem odrobinę ulgi, spięcie zaczęło schodzić. Spotkaliśmy się w parku, nie w mieszkaniu. Mam sporo pretensji za to, że nie pozwoliła mi się pożegnać z psem, może to dziwnie brzmi ale przywiązałem się do tego nieposłusznego stworzenia. Ona tęskni za mężem i jeszcze kimś bo ponoć dwa razy prawie powiedziała do mnie ich imionami, pytała nawet jak mówiła do mnie w nocy <lol900>. Gdyby w tej relacji była miłość to zapewne pomimo wielu sytuacji byłaby walka, jednak walka skończyła się w kwietniu, może wtedy skończyło się uczucie. Ponoć bardzo chciałaby ze mną być ale bardzo się boi, niech prawdziwość tych słów osadzi Bóg. Powiedziałem jej, że czuję do niej więcej niż sympatię, dostałem we wtorek feedback z Małego księcia, jeśli coś kochasz, pość to wolno.... Patrząc na to trzeźwo i chłodno mam wrażenie, że ta relacja mnie niszczyła, to nie był standardowy temat rozwoju znajomości, czasami mam wrażenie że wszystko opierało się na seksie i to on i kilka moich cech /zachowań  były głównymi spoiwami tematu. Jie rzucam się w wir picia, umawiania z kim bądź, pracy, idzie lato i mam zamiar zbastować, przeżyć je w zgodzie z samym sobą, nie robić nikomu krzywdy ani nie pozwolić robić jej sobie. Zmieniłem się i to mocno przez ten miesiąc, zmieniłem styl życia, lepiej się czuję i wygladam, kobiety się do mnie uśmiechają, mam więcej pewności siebie, po prostu zagaduję, rozmawiam z nimi, mam lepsze podejście do ludzi i to również od nich dostaję. Szkoda, że jedna z moich ulubionych piosenek Kasi Sochackiej, jednak się spełniła, w miniony wtorek Niebo było różowe. Nie pozwolę więcej wejść sobie na głowę i walczyć za wszelką cenę pozwalając siebie ranić. Nigdy więcej nie będę również przedłużał agonii jakiejś relacji. Jestem jej jednocześnie bardzo wdzięczny bo za jej sprawa, pomocą, dla niej, zmieniłem życie i uważam, że uratowała mnie przed najgorszym ale teraz będę to podtrzymywał dla siebie, nie poddam się. Jeśli jest nam pisane, żeby coś z tego było to będzie, jednak jak to będzie, jeśli spotkamy się w przyszłości? Nie ma co rozkminiac, co ma być to będzie. Człowiek strzela ale to Pan Bóg kule nosi.

407

Odp: Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

O chłopie, przejmij w końcu kontrolę i nieco asertywności. Nie możesz pozwolić, żeby jakaś niezdecydowana laska tak Ci mieszała w głowie. Skup się na sobie i przestań siebie okłamywać.

Posty [ 391 do 407 z 407 ]

Strony Poprzednia 1 5 6 7

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Moja kobieta wyjechała na wakacje, nie odzywa sie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024