Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 376 ]

131

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja wybieram wg charakteru i większość mężczyzn, których znam, również. Mamy o wiele mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety.

I to by było na tyle teorii, bo gadanie sobie, a życie pokazuje coś zupełnie innego.

Mam inne doświadczenia i obserwacje.

Mogę to samo napisać. Mam w otoczeniu całkiem sporo kobiet z fajnym charakterem, które są same i mężczyzn, których trudno nazwać przystojniakami, ale za to mają fajny, ujmujący styl bycia i są w związkach.

Tak się przy okazji zastanawiam, co rozumiesz pod pojęciem fajny charakter? Fajny, czyli dokładnie jaki? I co znaczy, że wybierasz, jeśli podobno w ogóle nie masz takiej możliwości?

rossanka napisał/a:

A może jej to pasowało, on nieźle zarabiał, ona miała tylko siedzieć w domu-tak jej się wydawało, że on zapewni jej wysoki standard życia, a ona ogarnie dom, a wyszło jak wyszło. Na szczęście zawsze moze odejść, to nie niewolnik. Tylko pewnie nie odejdzie, bo zasłoni się tym, że sobie nie poradzi a mąż nie da rozwodu, to się często zdarza.
Dobry terapeuta pomógłby jej samej stanąć na nogi. Nie może całe życie polegać finansowo ba kimś, człowiek musi być niezalezny. Co jakby się coś mężowi stało?
A i głupio jest oddawać cała swoją pensje mężowi. Mąż to nie ojciec, nie musi go słuchać. Nie znam sytuacji, ale wygląda na to, że ona podświadomie czerpie jakąś korzyść z tego układu, że w nim tkwi, albo nabawiła się depresji i nie widzi wyjścia z sytuacji.
Najlepsze dla niej wyjście to by właśnie był psycholog, chyba, że ona to traktuje jak coś normalnego i nie widzi problemu, bo tak też moze być.

Ale dlaczego Ty mi to tłumaczysz? Dla mnie to jest jasne, że to była i pewnie wciąż jest relacja przemocowa, bez względu na to, jakie były tego początki. Ofiara takiego związku zwykle najpierw jest do niego w jakiś sposób przekonywana, tutaj faktycznie mogło chodzić o status materialny, a tym samym poziom życia, potem stopniowo uzależniana od oprawcy, a na koniec, kiedy wreszcie zaczyna orientować się, że coś jest nie tak i zdawać sobie sprawę z własnego położenia, do głosu dochodzi syndrom gotującej się żaby, czyli jej poczucie zupełnej bezradności.

rakastanielia napisał/a:

Zapewne takie jak dla partnera. Żeby nie wstydziła się być widziana w jego towarzystwie.

Nawet nie wiem jak to skomentować, serio big_smile.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Ja Ci nie tłumaczę. Może to syndeom gotijacej żaby, a może paradoksalnie ona ma jakoś profit z tego, boi się ze sama sobie nie poradzi, ale i nie jest szczęśliwa, bo Noe tak to sobie wyobrażała. W głowie jej nikt Nie siedzi i nie wiadomo, co ona naprawdę sądzi. Może jej jest źle i kijowo w takim związku, ale finanse powodują, że w nim tkwi, wmawiając sobie,  że nic nie moze zrobić. Z różnych powodów ludzie tkwią w związkach, sobie tylko znanych. Jak ktoś nie chce odejść, to nie odejdzie.

133

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Kolega dla większości kobiet, to kolega. Ile jest kobiet które same to napiszą lub zrywają kontakt, bo kolega okazało się że chcę czegoś innego.

134

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

A od kiedy kolega ma się podobac koleżance?
Jej facet ma się jej podobać, kręcić ją fizycznie. Kolega nie jest od podobania się, tylko od spędzania czasu po koleżeńsku, bez podtekstów seksualno-zwoazkowych.
Kolegów czy koleżanki można mieć takich, którzy nie podobają sie fizycznie, bo to nie ma znaczenia w tej relacji,

Najwyraźniej ma, skoro one nie chcą ze mną zamienić ani jednego słowa i z góry odrzucają.

M!ri napisał/a:

jakieto to są kryteria wyglądu dla kolegi?

Zapewne takie jak dla partnera. Żeby nie wstydziła się być widziana w jego towarzystwie.

Ale czego wstydziła, bo chyba się zgubiłam?
Mówimy teraz o zwykłym koleżeństwi e tak?

Tak, o koleżeństwie. Ale wiesz, zobaczy ją ktoś z takim przeciętniakiem i pomyśli, że to jej partner, a tak być nie może tongue

135 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-03-30 20:29:38)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Olinka napisał/a:

Nawet nie wiem jak to skomentować, serio big_smile.

Ja wiem, że to śmiesznie brzmi i sam pewnie zareagowałbym tak jak Ty. No ale skoro charakteru nie znają i nie chcą poznać, to o co innego może chodzić?

Olinka napisał/a:

I co znaczy, że wybierasz, jeśli podobno w ogóle nie masz takiej możliwości?

Chodzi mi o to, że np. na portalach nie kieruję się wyglądem, tylko patrzę na opis, ale nic to nie daje.

136

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Nawet nie wiem jak to skomentować, serio big_smile.

Ja wiem, że to śmiesznie brzmi i sam pewnie zareagowałbym tak jak Ty. No ale skoro charakteru nie znają i nie chcą poznać, to o co innego może chodzić?

Że nie umiesz w komunikację i widocznie zachowujesz się jak dziwak.

137

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
M!ri napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Nawet nie wiem jak to skomentować, serio big_smile.

Ja wiem, że to śmiesznie brzmi i sam pewnie zareagowałbym tak jak Ty. No ale skoro charakteru nie znają i nie chcą poznać, to o co innego może chodzić?

Że nie umiesz w komunikację i widocznie zachowujesz się jak dziwak.

Chyba jednak umiem w komunikację, skoro za granicą normalnie nawiązywałem znajomości, a także przeniosłem do reala znajomości z internetu. Zresztą te kobiety nie mogą wiedzieć, czy umiem w komunikację, skoro od samego początku nie są zainteresowane rozmową ze mną i ignorują moje próby zagadania.

138

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:
M!ri napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja wiem, że to śmiesznie brzmi i sam pewnie zareagowałbym tak jak Ty. No ale skoro charakteru nie znają i nie chcą poznać, to o co innego może chodzić?

Że nie umiesz w komunikację i widocznie zachowujesz się jak dziwak.

Chyba jednak umiem w komunikację, skoro za granicą normalnie nawiązywałem znajomości, a także przeniosłem do reala znajomości z internetu. Zresztą te kobiety nie mogą wiedzieć, czy umiem w komunikację, skoro od samego początku nie są zainteresowane rozmową ze mną i ignorują moje próby zagadania.

Może jesteś duchem i Cie nie widzą?

Właśnie to że kontakty zagraniczne Ci wychodziły dowodzi że z komunikacją jest coś nie halo. Od rodaków oczekuje się innego poziomu.

Ignorują Cię zanim otworzysz buzię? To tak po prostu działa że ignoruje się obce osoby, tylko że inni nic sobie z tego nie robią a Ty się jeżysz.

139

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:

Chyba jednak umiem w komunikację, skoro za granicą normalnie nawiązywałem znajomości, a także przeniosłem do reala znajomości z internetu.

Ale te kontakty za granicą potencjalnie mogły przerodzić się w związek czy byłeś tam tylko na chwilę? Wbrew pozorom to robi różnicę. I drugie pytanie: czy wspomniane znajomości z Internetu, te przeniesione do reala, dotyczyły również kobiet?

140 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2023-03-30 22:09:08)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Nawet nie wiem jak to skomentować, serio big_smile.

Ja wiem, że to śmiesznie brzmi i sam pewnie zareagowałbym tak jak Ty. No ale skoro charakteru nie znają i nie chcą poznać, to o co innego może chodzić?

Olinka napisał/a:

I co znaczy, że wybierasz, jeśli podobno w ogóle nie masz takiej możliwości?

Chodzi mi o to, że np. na portalach nie kieruję się wyglądem, tylko patrzę na opis, ale nic to nie daje.

Kolego kobiety z którymi pisałem tylko jedna przeczytała opis... reszta zero. Ja często tylko jak idiota czytałem opisy (jeśli taki był sad większość kobiet w mojej okolicy niema opisu, a tinder to już tylko dupcie, dekolt... (a to kobiety mówią na facetów xd)

141 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-03-30 22:50:03)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
M!ri napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
M!ri napisał/a:

Że nie umiesz w komunikację i widocznie zachowujesz się jak dziwak.

Chyba jednak umiem w komunikację, skoro za granicą normalnie nawiązywałem znajomości, a także przeniosłem do reala znajomości z internetu. Zresztą te kobiety nie mogą wiedzieć, czy umiem w komunikację, skoro od samego początku nie są zainteresowane rozmową ze mną i ignorują moje próby zagadania.

Może jesteś duchem i Cie nie widzą?

Właśnie to że kontakty zagraniczne Ci wychodziły dowodzi że z komunikacją jest coś nie halo. Od rodaków oczekuje się innego poziomu.

Ignorują Cię zanim otworzysz buzię? To tak po prostu działa że ignoruje się obce osoby, tylko że inni nic sobie z tego nie robią a Ty się jeżysz.

Z rodakami za granicą też się dogadywałem bez problemu. Ignorują, gdy próbuję zagadać, ponieważ nie interesuje ich, co mam do powiedzenia.

142

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:
M!ri napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Chyba jednak umiem w komunikację, skoro za granicą normalnie nawiązywałem znajomości, a także przeniosłem do reala znajomości z internetu. Zresztą te kobiety nie mogą wiedzieć, czy umiem w komunikację, skoro od samego początku nie są zainteresowane rozmową ze mną i ignorują moje próby zagadania.

Może jesteś duchem i Cie nie widzą?

Właśnie to że kontakty zagraniczne Ci wychodziły dowodzi że z komunikacją jest coś nie halo. Od rodaków oczekuje się innego poziomu.

Ignorują Cię zanim otworzysz buzię? To tak po prostu działa że ignoruje się obce osoby, tylko że inni nic sobie z tego nie robią a Ty się jeżysz.

Z rodakami za granicą też się dogadywałem bez problemu. Ignorują, gdy próbuję zagadać, ponieważ nie interesuje ich, co mam do powiedzenia.

To stań się interesujący

143

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Chyba jednak umiem w komunikację, skoro za granicą normalnie nawiązywałem znajomości, a także przeniosłem do reala znajomości z internetu.

Ale te kontakty za granicą potencjalnie mogły przerodzić się w związek czy byłeś tam tylko na chwilę? Wbrew pozorom to robi różnicę. I drugie pytanie: czy wspomniane znajomości z Internetu, te przeniesione do reala, dotyczyły również kobiet?

Byłem na wakacje, przez kilka miesięcy.

Większość tych znajomości to mężczyźni, którzy mieszkają w innych rejonach Polski. Kobiety pojawiają się jedynie w przypadku spotkań w większych grupkach. Zdarzało mi się też pisać z kobietami, które same były zdziwione, że żadna mnie nie chce, bo stwierdzały, że jestem w porządku (ale te znajomości nie przeniosły się do reala).

144

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
M!ri napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
M!ri napisał/a:

Może jesteś duchem i Cie nie widzą?

Właśnie to że kontakty zagraniczne Ci wychodziły dowodzi że z komunikacją jest coś nie halo. Od rodaków oczekuje się innego poziomu.

Ignorują Cię zanim otworzysz buzię? To tak po prostu działa że ignoruje się obce osoby, tylko że inni nic sobie z tego nie robią a Ty się jeżysz.

Z rodakami za granicą też się dogadywałem bez problemu. Ignorują, gdy próbuję zagadać, ponieważ nie interesuje ich, co mam do powiedzenia.

To stań się interesujący

Jestem. Ale one tego nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, bo z góry odrzucają. Choćbym nawet był najciekawszą osobą na świecie, to one i tak nie byłyby zainteresowane tym, co mam do powiedzenia.

145

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:

Byłem na wakacje, przez kilka miesięcy.

Kilkumiesięczny wyjazd to wystarczająco długi okres czasu, by dać się poznać komuś na tyle, aby potem chcieć przenieść daną relację do kraju, ewentualnie kontynuować na odległość - to już zależy od okoliczności. Tym bardziej jest to wystarczająca ilość czasu, aby między zainteresowanymi sobą osobami pojawił się seks. Jednak z jakiegoś powodu go nie było. Jak sądzisz, dlaczego? Poważnie pytam.

rakastankielia napisał/a:

Większość tych znajomości to mężczyźni, którzy mieszkają w innych rejonach Polski. Kobiety pojawiają się jedynie w przypadku spotkań w większych grupkach. Zdarzało mi się też pisać z kobietami, które same były zdziwione, że żadna mnie nie chce, bo stwierdzały, że jestem w porządku (ale te znajomości nie przeniosły się do reala).

Czyli te znajomości nie potwierdzają, że potrafisz nawiązywać relacje z kobietami.

rakastankielia napisał/a:

Ignorują, gdy próbuję zagadać, ponieważ nie interesuje ich, co mam do powiedzenia.

rakastankielia napisał/a:
M!ri napisał/a:

To stań się interesujący

Jestem.

Jeśli nie interesuje innych co masz do powiedzenia, to znaczy, że NIE jesteś dla nich interesujący. Tobie się jedynie wydaje, że jesteś, bo przypuszczalnie oceniasz się swoimi oczami, zupełnie nie patrząc na oczekiwania i odczucia tych, którzy z Tobą rozmawiają. 
To trochę jak to dziecko, któremu mama, wszystkie babcie i ciocie bezkrytycznie wmawiały, że jest super i naj w każdym calu, ale kiedy przychodzi do konfrontacji z gronem rówieśniczym, nagle okazuje się, że coś nie działa i że ta rzekoma doskonałość w żadnej mierze nie przekłada się na relacje społeczne.

146

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Byłem na wakacje, przez kilka miesięcy.

Kilkumiesięczny wyjazd to wystarczająco długi okres czasu, by dać się poznać komuś na tyle, aby potem chcieć przenieść daną relację do kraju, ewentualnie kontynuować na odległość - to już zależy od okoliczności. Tym bardziej jest to wystarczająca ilość czasu, aby między zainteresowanymi sobą osobami pojawił się seks. Jednak z jakiegoś powodu go nie było. Jak sądzisz, dlaczego? Poważnie pytam.

Część z tych relacji trwała nadal po powrocie, ale po jakimś czasie z różnych powodów się urwały. A seksu nie szukałem, nie jestem tym zainteresowany. No i spora część osób mieszkała tam na stałe, a ja musiałem wracać.

rakastankielia napisał/a:

Większość tych znajomości to mężczyźni, którzy mieszkają w innych rejonach Polski. Kobiety pojawiają się jedynie w przypadku spotkań w większych grupkach. Zdarzało mi się też pisać z kobietami, które same były zdziwione, że żadna mnie nie chce, bo stwierdzały, że jestem w porządku (ale te znajomości nie przeniosły się do reala).

Czyli te znajomości nie potwierdzają, że potrafisz nawiązywać relacje z kobietami.

Potwierdzają, że jak już ktoś mnie pozna, to uważa, że jestem w porządku.

rakastankielia napisał/a:

Ignorują, gdy próbuję zagadać, ponieważ nie interesuje ich, co mam do powiedzenia.

rakastankielia napisał/a:
M!ri napisał/a:

To stań się interesujący

Jestem.

Jeśli nie interesuje innych co masz do powiedzenia, to znaczy, że NIE jesteś dla nich interesujący. Tobie się jedynie wydaje, że jesteś, bo przypuszczalnie oceniasz się swoimi oczami, zupełnie nie patrząc na oczekiwania i odczucia tych, którzy z Tobą rozmawiają. 
To trochę jak to dziecko, któremu mama, wszystkie babcie i ciocie bezkrytycznie wmawiały, że jest super i naj w każdym calu, ale kiedy przychodzi do konfrontacji z gronem rówieśniczym, nagle okazuje się, że coś nie działa i że ta rzekoma doskonałość w żadnej mierze nie przekłada się na relacje społeczne.

Nawet gdybym nie był, to te kobiety tego nie wiedzą, bo nie są zainteresowane tym, by się dowiedzieć, nie chcą ze mną w ogóle rozmawiać. Jakby porozmawiały, to zobaczyłyby, że oceniają pochopnie.

147 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-03-31 13:26:35)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Dubel.

148 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-03-31 14:11:35)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:

Nie mam koleżanek, bo nie chcą mnie poznać. Nie interesuje ich mój charakter, bo nie spełniam kryteriów wyglądowych.

rakastankielia napisał/a:

Zapewne takie jak dla partnera. Żeby nie wstydziła się być widziana w jego towarzystwie.

Wybacz, ale nie mogę przestać się śmiać big_smile big_smile big_smile

rakastankielia napisał/a:

Tak, o koleżeństwie. Ale wiesz, zobaczy ją ktoś z takim przeciętniakiem i pomyśli, że to jej partner, a tak być nie może tongue

A po tym jeszcze bardziej big_smile big_smile big_smile big_smile

To żeś się zagnieździł dobrze w tej piwnicy. Z takimi maniami i fobiami plonów nie będzie.

Po tym co piszesz i w jaki sposób piszesz, uwierz, nie jesteś interesujący. Odpychasz skutecznie smile

149

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Raka, czy Ty zdajesz sobie sprawę, że Twoje myślenie jest tak pokrętne, że samo w sobie męczy? Weźmy pod uwagę tylko ostatni post, jeden spośród dziesiątek:

rakastankielia napisał/a:

Część z tych relacji trwała nadal po powrocie, ale po jakimś czasie z różnych powodów się urwały.

vs

rakastankielia napisał/a:

Nawet gdybym nie był, to te kobiety tego nie wiedzą, bo nie są zainteresowane tym, by się dowiedzieć, nie chcą ze mną w ogóle rozmawiać. Jakby porozmawiały, to zobaczyłyby, że oceniają pochopnie.

Twierdzisz, że Twoje wymagania są minimalne, że jakbyś tylko miał szansę pokazać, jak fajnym i interesującym facetem jesteś, to potrafiłbyś sobą zainteresować potencjalną partnerkę na tyle, że zauważyłaby w Tobie kogoś, kogo nie odrzuca się pochopnie, a jednak kiedy już udaje Ci się nawiązać taką relację, to i tak - powtarzam: pomimo Twoich podobno minimalnych wymagań - nic z tego nie wychodzi. To jak to w końcu jest?

Zanim odpowiesz, podkreślę od razu, że przez cały czas usiłujesz nam wmówić, że nie jesteś z nikim tylko dlatego, że nikt Ci nie daje szansy na to, abyś mógł pokazać swoje mocne strony, ale jak Cię przycisnąć, to okazuje się, że kręcisz.


2odiak, no weź, to wcale nie jest śmieszne... cool  Wcale a wcale...  big_smile big_smile

150

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
2odiak napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie mam koleżanek, bo nie chcą mnie poznać. Nie interesuje ich mój charakter, bo nie spełniam kryteriów wyglądowych.

rakastankielia napisał/a:

Zapewne takie jak dla partnera. Żeby nie wstydziła się być widziana w jego towarzystwie.

Wybacz, ale nie mogę przestać się śmiać big_smile big_smile big_smile

Ja rozumiem, że to brzmi śmiesznie i sam bym się śmiał na Twoim miejscu, ale skoro odrzucają z góry, to co innego może być przyczyną?

A po tym jeszcze bardziej big_smile big_smile big_smile big_smile

To żeś się zagnieździł dobrze w tej piwnicy. Z takimi maniami i fobiami plonów nie będzie.

Po tym co piszesz i w jaki sposób piszesz, uwierz, nie jesteś interesujący. Odpychasz skutecznie smile

Otóż nie. Ponownie mylicie skutek z przyczyną. Nie mam problemu, by zagadać do dziewczyny, tylko że one nie chcą ze mną rozmawiać.

A na żywo jestem interesujący, w ogóle nie poruszam takich tematów.

151

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Olinka napisał/a:

Raka, czy Ty zdajesz sobie sprawę, że Twoje myślenie jest tak pokrętne, że samo w sobie męczy? Weźmy pod uwagę tylko ostatni post, jeden spośród dziesiątek:

rakastankielia napisał/a:

Część z tych relacji trwała nadal po powrocie, ale po jakimś czasie z różnych powodów się urwały.

vs

rakastankielia napisał/a:

Nawet gdybym nie był, to te kobiety tego nie wiedzą, bo nie są zainteresowane tym, by się dowiedzieć, nie chcą ze mną w ogóle rozmawiać. Jakby porozmawiały, to zobaczyłyby, że oceniają pochopnie.

Twierdzisz, że Twoje wymagania są minimalne, że jakbyś tylko miał szansę pokazać, jak fajnym i interesującym facetem jesteś, to potrafiłbyś sobą zainteresować potencjalną partnerkę na tyle, że zauważyłaby w Tobie kogoś, kogo nie odrzuca się pochopnie, a jednak kiedy już udaje Ci się nawiązać taką relację, to i tak - powtarzam: pomimo Twoich podobno minimalnych wymagań - nic z tego nie wychodzi. To jak to w końcu jest?

Nie wychodzi, bo za granicą moim celem nie był związek, więc co miało wyjść? Zresztą te dziewczyny już były zajęte albo sporo starsze ode mnie. Szukam kogoś w swojej okolicy, a tu sytuacja jest zupełnie inna, kobiety nie chcą ze mną rozmawiać z wyjątkiem spotkań w większych grupach, które nie sprzyjają podrywom.

Zanim odpowiesz, podkreślę od razu, że przez cały czas usiłujesz nam wmówić, że nie jesteś z nikim tylko dlatego, że nikt Ci nie daje szansy na to, abyś mógł pokazać swoje mocne strony, ale jak Cię przycisnąć, to okazuje się, że kręcisz.

Piszę jak jest, a wy nadinterpretujecie moje wypowiedzi i szukacie w nich drugiego dna.

152

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Olinka napisał/a:

Raka, czy Ty zdajesz sobie sprawę, że Twoje myślenie jest tak pokrętne, że samo w sobie męczy? Weźmy pod uwagę tylko ostatni post, jeden spośród dziesiątek:

rakastankielia napisał/a:

Część z tych relacji trwała nadal po powrocie, ale po jakimś czasie z różnych powodów się urwały.

vs

rakastankielia napisał/a:

Nawet gdybym nie był, to te kobiety tego nie wiedzą, bo nie są zainteresowane tym, by się dowiedzieć, nie chcą ze mną w ogóle rozmawiać. Jakby porozmawiały, to zobaczyłyby, że oceniają pochopnie.

Twierdzisz, że Twoje wymagania są minimalne, że jakbyś tylko miał szansę pokazać, jak fajnym i interesującym facetem jesteś, to potrafiłbyś sobą zainteresować potencjalną partnerkę na tyle, że zauważyłaby w Tobie kogoś, kogo nie odrzuca się pochopnie, a jednak kiedy już udaje Ci się nawiązać taką relację, to i tak - powtarzam: pomimo Twoich podobno minimalnych wymagań - nic z tego nie wychodzi. To jak to w końcu jest?

Zanim odpowiesz, podkreślę od razu, że przez cały czas usiłujesz nam wmówić, że nie jesteś z nikim tylko dlatego, że nikt Ci nie daje szansy na to, abyś mógł pokazać swoje mocne strony, ale jak Cię przycisnąć, to okazuje się, że kręcisz.


2odiak, no weź, to wcale nie jest śmieszne... cool  Wcale a wcale...  big_smile big_smile

big_smile
Olinka, wiem, ale niekiedy terapia wstrząsowa bywa najskuteczniejszą smile


Rakusiu kochany:
To ja Ci coś napiszę odnośnie podrywu w grupie tak, żeby Ci podbudować ego i zmotywować do działania. smile
Swego czasu byłem na takim wyjeździe integracyjnym . Zjechało się około 50 osób. Wśród tych osób była jak się okazało bardzo fajna " koleżanka", na tyle fajna, że nic nie stanęło na przeszkodzie by odwalić taki numer , by przy tych osobach zwrócić na siebie jej uwagę. Najmniej mnie obchodziło , co pomyślą inni, liczył się cel który osiągnąłem. Nie było łatwo, ale dopiełem swego. Po dziś mamy świetny kontakt.
Takich historii że swego życia mogę przytoczyć tabuny
Jaki morał z tego?
Dla chcącego nic trudnego, jednak samo się nie zrobi trzeba nieraz dużo wysiłku w coś włożyć. Wygląd nie ma nic do tego, liczy się tylko umiejętność przekonania do siebie drugiej osoby smile

153

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
2odiak napisał/a:
Olinka napisał/a:

Raka, czy Ty zdajesz sobie sprawę, że Twoje myślenie jest tak pokrętne, że samo w sobie męczy? Weźmy pod uwagę tylko ostatni post, jeden spośród dziesiątek:

rakastankielia napisał/a:

Część z tych relacji trwała nadal po powrocie, ale po jakimś czasie z różnych powodów się urwały.

vs

rakastankielia napisał/a:

Nawet gdybym nie był, to te kobiety tego nie wiedzą, bo nie są zainteresowane tym, by się dowiedzieć, nie chcą ze mną w ogóle rozmawiać. Jakby porozmawiały, to zobaczyłyby, że oceniają pochopnie.

Twierdzisz, że Twoje wymagania są minimalne, że jakbyś tylko miał szansę pokazać, jak fajnym i interesującym facetem jesteś, to potrafiłbyś sobą zainteresować potencjalną partnerkę na tyle, że zauważyłaby w Tobie kogoś, kogo nie odrzuca się pochopnie, a jednak kiedy już udaje Ci się nawiązać taką relację, to i tak - powtarzam: pomimo Twoich podobno minimalnych wymagań - nic z tego nie wychodzi. To jak to w końcu jest?

Zanim odpowiesz, podkreślę od razu, że przez cały czas usiłujesz nam wmówić, że nie jesteś z nikim tylko dlatego, że nikt Ci nie daje szansy na to, abyś mógł pokazać swoje mocne strony, ale jak Cię przycisnąć, to okazuje się, że kręcisz.


2odiak, no weź, to wcale nie jest śmieszne... cool  Wcale, a wcale...  big_smile big_smile

big_smile
Olinka, wiem, ale niekiedy terapia wstrząsowa bywa najskuteczniejszą smile


Rakusiu kochany:
To ja Ci coś napiszę odnośnie podrywu w grupie tak, żeby Ci podbudować ego i zmotywować do działania. smile
Swego czasu byłem na takim wyjeździe integracyjnym . Zjechało się około 50 osób. Wśród tych osób była jak się okazało bardzo fajna " koleżanka", na tyle fajna, że nic nie stanęło na przeszkodzie by odwalić taki numer , by przy tych osobach zwrócić na siebie jej uwagę. Najmniej mnie obchodziło , co pomyślą inni, liczył się cel który osiągnąłem. Nie było łatwo, ale dopiełem swego. Po dziś mamy świetny kontakt.
Takich historii że swego życia mogę przytoczyć tabuny
Jaki morał z tego?
Dla chcącego nic trudnego, jednak samo się nie zrobi trzeba nieraz dużo wysiłku w coś włożyć. Wygląd nie ma nic do tego, liczy się tylko umiejętność przekonania do siebie drugiej osoby smile

Włożenie wysiłku nie stanowi problemu, ale jeśli ktoś od samego początku nie jest zainteresowany poznaniem mnie, to żadne umiejętności takiej osoby nie przekonają. Wyjazd integracyjny to też trochę inna sytuacja niż jedna grupka znajomych (i jedyne osoby z okolicy, z którymi się widuję), w której nie chcę psuć atmosfery i relacji z resztą grupy, żeby nadal być mile widzianym w tej grupce.

154

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
2odiak napisał/a:

Olinka, wiem, ale niekiedy terapia wstrząsowa bywa najskuteczniejszą smile

Ja to coraz bardziej skłaniam się ku temu, by zamówić jakąś porządną płaczkę, bo to jest chyba coś, czego niektórym trzeba tu najbardziej cool. Tak że tego... robimy zrzutkę? big_smile big_smile


Raka, czy masz wokół siebie ludzi, których nie masz ochoty bliżej poznać, pomimo że pozornie wydają się mili, ale równocześnie mają w sobie coś takiego (w swoim stylu bycia, postawie, sposobie mówienia), że bardziej Cię irytują niż przyciągają?

155

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Olinka napisał/a:

Raka, czy masz wokół siebie ludzi, których nie masz ochoty bliżej poznać, pomimo że pozornie wydają się mili, ale równocześnie mają w sobie coś takiego (w swoim stylu bycia, postawie, sposobie mówienia), że bardziej Cię irytują niż przyciągają?

Nie.

156

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Czyli dobrze rozumiem, że właściwie poza chamami i bucami (no chyba, że tych też wink) lubisz wszystkich ludzi, jakich masz wokół siebie, każdy jest dla Ciebie interesujący, wart uwagi, poświęcenia mu czasu, nikt Cię nie irytuje?

157 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-04-01 09:11:58)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Nikt i nie irytuje, bo mu wszystko jedno.
Po prostu relacje międzyludzkie to dla niego dziedzina w którą  się nie wglebia i czynić tam jakieś obserwacje, wysnuwać wniosków nie zamierza.
Gdyby zamierzał, zadawałby sobie  chociaż jedno szczegółowe pytanie: dlaczego jest tak A tak.
Zaczął się przyglądać ludziom, dostrzegał różnice między nimi
Może niektórym to przychodzi łatwiej, innym trudniej.
Ale wszystko można doskonalić.
Jak żaden charakter ludzki człowieka nie odpycha, żaden też przyciągać nie będzie.
To samo z kobietami.
Mam wrażenie że kolega R nie reaguje z innymi i wcale się o to nie stara.
Nawet Nick wybrał taki, by innym było ciężko to zapamiętać,  pisać.
Bez pracy nad pewnymi umiejętnościami, ciężko będzie coś tu zdziałać.
Ciekawe jest, czy wszyscy z ktorymi tu rozmawia  na forum, zlewają mu się w jedną całość? Są tacy sami?
Nie doczytalam, moze jest tu jakas przeszkoda typu zaburzenia z rozpoznawania swoich emocji,  ale Tu też trzeba pracować nad relacjami...

158 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-04-01 09:31:47)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Foxterier napisał/a:

Ja naprawdę nie wiem co jest złego w tym, że ktoś patrzy na wygląd? Ja wiem że dla ludzi wychowanych w nurcie "bądź grzeczny, nie sprawiaj problemu, ocenianie po wyglądzie jest be i liczy się tylko wnętrze i dla mamusi jesteś najpiękniejszy" to może być potem szok w dorosłym życiu, ale tak jest, WYGLĄD JEST ISTOTNY. I on jest nawet ważny dla tych panów którzy tu się zaklinają że oni na niego nie zwracają uwagi. Jak nie wzbudzasz zainteresowania kobiet całe życie to szukasz byle kogo nie zwracając uwagi na wygląd, ale prędzej czy później to wyjdzie - w docinkach do partnerki ze jest brzydka i nikt inny by jej nie zechciał, w problemach łóżkowych (brak wzwodu, unikanie stosunku). Jeżeli ktoś może szukać partnera bądź partnerki która mu się podoba z wyglądu to jego święte prawo.

Dokładnie. Po prostu nie będzie chemii jeśli u kobiety wygląd będzie leżał; zanim mnie psy opadną, to jeszcze raz łopatologicznie zaznaczę: "wygląd leży" nie jest równoznaczne z tym że kobieta nie wygląda jak miss świata; to określenie oznacza że w ogóle nie jest ładna. Tu niestety muszę powrócić do jednego posta Ross, w którym wysunęła ona tezę że faceci "zawyżają kryteria" w tej kategorii, za "ładną" uznając minimum autentyczną i pełnoprawną modelkę, co według mnie nie jest prawdą; to raczej Ross ustawia tutaj kryteria zbyt nisko. Niedługo słynny cytat o urodzie kobiet i winie zostanie tu wyparty przez wypowiedź Vivien Leigh na ten temat... wink

Ale też i nie ma sensu podkolorowywać twierdzeniami że facetom chodzi tylko o wygląd.

159 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-04-01 10:55:05)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Chodzi o wygląd i to bardzo.
I głównie o wygląd.

Jak któraś kobieta pisze, że jest sama i tak dalej, to pierwsza teza jaka się tu pojawia to "pewnie jesteś brzydka".

Kolejne są dyskusje o tym, że wraz z upływem czasu, kobiecie trudniej znaleźć partnera bo cytuje"traci urodę i staje się coraz mniej atrakcyjna dla mezczyzn"-znowu kryterium wygląd.

I kolejne dyskusje typu, że 20 latki są bardziej atrakcyjne id 30 latek, a 30 latki od 40 latek I tak dalej, bo im starsza kobieta-co za nowość, tym bardziej jest starsza, ma zmarszczki, mniej jędrną skórę,  przez co znowu jest mniej atrakcyjna i porządana  przez mężczyzn? Czyli rzecz jest znowu o wyglądzie.

Albo, że na zdjęciu było okej, ale po spotkaniu przy jasnym świetle pan się przyjrzał z bliska i się przeraził, bo zobaczył to, czego nie było na zdjęciach i uciekł.

Standardowe są też prośby o wysłanie zdjęć całej sylwetki. Jeśli profil się podoba, kobieta dała zdjęcie twarzy, mężczyzna z nią pisze, bo spodobało mu się zdjęcie, opis, fajnie i wesoło sobie piszą, nawet przez kilka dni, pada prośbą o zdjęcie sylwetki, pani wysyła swoje 160 i 90kg wagi, po czym pan otrzymawszy je ulatnia się jak kamfora  , a przecież dobrze im się rozmawiało i z twarzy mu się podobała, tylko ta nadwagą:D

Na końcu są wątki, których też nie mało, że jakiś użytkownik wysuwa pretensje, że kobiety powinny dawać też szansę mniej atrakcyjnym fizycznie panom, aby poznać ich charakter, a wtedy moze się okazać, że mężczyzna niejako nadrobi charakterem "braki w wyglądzie", ale musi mieć szansę zaprezentowania się kobiecie, która właśnie powinna dawać szansę również tym mniej według siebie urodziwym.
W drugą stronę to nie działa, mężczyzna nie będzie chciał poznawać charakteru kobiety, jeśli ta mu się fizycznie nie spodoba, po co miałby to robić? Skwituje takie sytuacje słowami, że "nie szuka piękności, wystarczy by była ładna, a każdy ma prawo wyboru".

Czasem to już czytam te wypowiedzi czysto dla rozrywki.

160

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:

Chodzi o wygląd i to bardzo.
I głównie o wygląd.

Jak któraś kobieta pisze, że jest sama i tak dalej, to pierwsza teza jaka się tu pojawia to "pewnie jesteś brzydka".

Kolejne są dyskusje o tym, że wraz z upływem czasu, kobiecie trudniej znaleźć partnera bo cytuje"traci urodę i staje się coraz mniej atrakcyjna dla mezczyzn"-znowu kryterium wygląd.

I kolejne dyskusje typu, że 20 latki są bardziej atrakcyjne id 30 latek, a 30 latki od 40 latek I tak dalej, bo im starsza kobieta-co za nowość, tym bardziej jest starsza, ma zmarszczki, mniej jędrną skórę,  przez co znowu jest mniej atrakcyjna i porządana  przez mężczyzn? Czyli rzecz jest znowu o wyglądzie.

Albo, że na zdjęciu było okej, ale po spotkaniu przy jasnym świetle pan się przyjrzał z bliska i się przeraził, bo zobaczył to, czego nie było na zdjęciach i uciekł.

Standardowe są też prośby o wysłanie zdjęć całej sylwetki. Jeśli profil się podoba, kobieta dała zdjęcie twarzy, mężczyzna z nią pisze, bo spodobało mu się zdjęcie, opis, fajnie i wesoło sobie piszą, nawet przez kilka dni, pada prośbą o zdjęcie sylwetki, pani wysyła swoje 160 i 90kg wagi, po czym pan otrzymawszy je ulatnia się jak kamfora  , a przecież dobrze im się rozmawiało i z twarzy mu się podobała, tylko ta nadwagą:D

Na końcu są wątki, których też nie mało, że jakiś użytkownik wysuwa pretensje, że kobiety powinny dawać też szansę mniej atrakcyjnym fizycznie panom, aby poznać ich charakter, a wtedy moze się okazać, że mężczyzna niejako nadrobi charakterem "braki w wyglądzie", ale musi mieć szansę zaprezentowania się kobiecie, która właśnie powinna dawać szansę również tym mniej według siebie urodziwym.
W drugą stronę to nie działa, mężczyzna nie będzie chciał poznawać charakteru kobiety, jeśli ta mu się fizycznie nie spodoba, po co miałby to robić? Skwituje takie sytuacje słowami, że "nie szuka piękności, wystarczy by była ładna, a każdy ma prawo wyboru".

Czasem to już czytam te wypowiedzi czysto dla rozrywki.

Możesz się śmiać Ross, ale miałem praktycznie dokładnie taki przypadek - wzrost 160, a waga taka że ciężko było unieść, na podstawie doświadczenia musiało być w pobliżu 90) i to skutecznie zabija zainteresowanie. Chociaż przyznaję że twarz była... no, nie szał klasy światowej, ale ok; na dawnych, szczupłych zdjęciach powiedzmy że w stylu urody Felicity Jones.

161

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Chodzi o wygląd i to bardzo.
I głównie o wygląd.

Jak któraś kobieta pisze, że jest sama i tak dalej, to pierwsza teza jaka się tu pojawia to "pewnie jesteś brzydka".

Kolejne są dyskusje o tym, że wraz z upływem czasu, kobiecie trudniej znaleźć partnera bo cytuje"traci urodę i staje się coraz mniej atrakcyjna dla mezczyzn"-znowu kryterium wygląd.

I kolejne dyskusje typu, że 20 latki są bardziej atrakcyjne id 30 latek, a 30 latki od 40 latek I tak dalej, bo im starsza kobieta-co za nowość, tym bardziej jest starsza, ma zmarszczki, mniej jędrną skórę,  przez co znowu jest mniej atrakcyjna i porządana  przez mężczyzn? Czyli rzecz jest znowu o wyglądzie.

Albo, że na zdjęciu było okej, ale po spotkaniu przy jasnym świetle pan się przyjrzał z bliska i się przeraził, bo zobaczył to, czego nie było na zdjęciach i uciekł.

Standardowe są też prośby o wysłanie zdjęć całej sylwetki. Jeśli profil się podoba, kobieta dała zdjęcie twarzy, mężczyzna z nią pisze, bo spodobało mu się zdjęcie, opis, fajnie i wesoło sobie piszą, nawet przez kilka dni, pada prośbą o zdjęcie sylwetki, pani wysyła swoje 160 i 90kg wagi, po czym pan otrzymawszy je ulatnia się jak kamfora  , a przecież dobrze im się rozmawiało i z twarzy mu się podobała, tylko ta nadwagą:D

Na końcu są wątki, których też nie mało, że jakiś użytkownik wysuwa pretensje, że kobiety powinny dawać też szansę mniej atrakcyjnym fizycznie panom, aby poznać ich charakter, a wtedy moze się okazać, że mężczyzna niejako nadrobi charakterem "braki w wyglądzie", ale musi mieć szansę zaprezentowania się kobiecie, która właśnie powinna dawać szansę również tym mniej według siebie urodziwym.
W drugą stronę to nie działa, mężczyzna nie będzie chciał poznawać charakteru kobiety, jeśli ta mu się fizycznie nie spodoba, po co miałby to robić? Skwituje takie sytuacje słowami, że "nie szuka piękności, wystarczy by była ładna, a każdy ma prawo wyboru".

Czasem to już czytam te wypowiedzi czysto dla rozrywki.

Możesz się śmiać Ross, ale miałem praktycznie dokładnie taki przypadek - wzrost 160, a waga taka że ciężko było unieść, na podstawie doświadczenia musiało być w pobliżu 90) i to skutecznie zabija zainteresowanie. Chociaż przyznaję że twarz była... no, nie szał klasy światowej, ale ok; na dawnych, szczupłych zdjęciach powiedzmy że w stylu urody Felicity Jones.

I co mam Ci napisać, coś w stylu daj szansę mniej atrakcyjnej(atrakcyjnemu, jak piszą panowie do kobiet), bo może ma fajny charakter, którego nie ma szansy zaprezentować?

162

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Chodzi o wygląd i to bardzo.
I głównie o wygląd.

Jak któraś kobieta pisze, że jest sama i tak dalej, to pierwsza teza jaka się tu pojawia to "pewnie jesteś brzydka".

Kolejne są dyskusje o tym, że wraz z upływem czasu, kobiecie trudniej znaleźć partnera bo cytuje"traci urodę i staje się coraz mniej atrakcyjna dla mezczyzn"-znowu kryterium wygląd.

I kolejne dyskusje typu, że 20 latki są bardziej atrakcyjne id 30 latek, a 30 latki od 40 latek I tak dalej, bo im starsza kobieta-co za nowość, tym bardziej jest starsza, ma zmarszczki, mniej jędrną skórę,  przez co znowu jest mniej atrakcyjna i porządana  przez mężczyzn? Czyli rzecz jest znowu o wyglądzie.

Albo, że na zdjęciu było okej, ale po spotkaniu przy jasnym świetle pan się przyjrzał z bliska i się przeraził, bo zobaczył to, czego nie było na zdjęciach i uciekł.

Standardowe są też prośby o wysłanie zdjęć całej sylwetki. Jeśli profil się podoba, kobieta dała zdjęcie twarzy, mężczyzna z nią pisze, bo spodobało mu się zdjęcie, opis, fajnie i wesoło sobie piszą, nawet przez kilka dni, pada prośbą o zdjęcie sylwetki, pani wysyła swoje 160 i 90kg wagi, po czym pan otrzymawszy je ulatnia się jak kamfora  , a przecież dobrze im się rozmawiało i z twarzy mu się podobała, tylko ta nadwagą:D

Na końcu są wątki, których też nie mało, że jakiś użytkownik wysuwa pretensje, że kobiety powinny dawać też szansę mniej atrakcyjnym fizycznie panom, aby poznać ich charakter, a wtedy moze się okazać, że mężczyzna niejako nadrobi charakterem "braki w wyglądzie", ale musi mieć szansę zaprezentowania się kobiecie, która właśnie powinna dawać szansę również tym mniej według siebie urodziwym.
W drugą stronę to nie działa, mężczyzna nie będzie chciał poznawać charakteru kobiety, jeśli ta mu się fizycznie nie spodoba, po co miałby to robić? Skwituje takie sytuacje słowami, że "nie szuka piękności, wystarczy by była ładna, a każdy ma prawo wyboru".

Czasem to już czytam te wypowiedzi czysto dla rozrywki.

Możesz się śmiać Ross, ale miałem praktycznie dokładnie taki przypadek - wzrost 160, a waga taka że ciężko było unieść, na podstawie doświadczenia musiało być w pobliżu 90) i to skutecznie zabija zainteresowanie. Chociaż przyznaję że twarz była... no, nie szał klasy światowej, ale ok; na dawnych, szczupłych zdjęciach powiedzmy że w stylu urody Felicity Jones.

I co mam Ci napisać, coś w stylu daj szansę mniej atrakcyjnej(atrakcyjnemu, jak piszą panowie do kobiet), bo może ma fajny charakter, którego nie ma szansy zaprezentować?

Wiesz co, wygląd to suma kilku czynników i mogą być one na wyższym lub niższym poziomie (najczęściej robi się bilans wszystkiego) , ale każdy musi być na jakimś minimalnie akceptowalnym dla danej osoby. Ty Ross zdajesz się dbać o ciało, ale z tej sporej liczby postów jaką wyprodukowałaś zdaje się wynikać że Twoim słabym punktem jest twarz, którą nawet Twoje opisy (zwłaszcza porównania do zdjęć wrzucanych z netu i uwagi o zawyżaniu kryteriów przez facetów) zdają się lokować w okolicach (nie lubię tej skali, ale to chyba najlepsze w tej sytuacji kryterium) 2-3/10 (no, 4/10, wziąwszy pod uwagę tradycyjną bardziej krytyczną ocenę własnego wyglądu). I jak dla kogoś te 5/10 to granica nie do przeskoczenia jeśli chodzi o jakiekolwiek zaiskrzenie, to...

163

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Możesz się śmiać Ross, ale miałem praktycznie dokładnie taki przypadek - wzrost 160, a waga taka że ciężko było unieść, na podstawie doświadczenia musiało być w pobliżu 90) i to skutecznie zabija zainteresowanie. Chociaż przyznaję że twarz była... no, nie szał klasy światowej, ale ok; na dawnych, szczupłych zdjęciach powiedzmy że w stylu urody Felicity Jones.

I co mam Ci napisać, coś w stylu daj szansę mniej atrakcyjnej(atrakcyjnemu, jak piszą panowie do kobiet), bo może ma fajny charakter, którego nie ma szansy zaprezentować?

Wiesz co, wygląd to suma kilku czynników i mogą być one na wyższym lub niższym poziomie (najczęściej robi się bilans wszystkiego) , ale każdy musi być na jakimś minimalnie akceptowalnym dla danej osoby. Ty Ross zdajesz się dbać o ciało, ale z tej sporej liczby postów jaką wyprodukowałaś zdaje się wynikać że Twoim słabym punktem jest twarz, którą nawet Twoje opisy (zwłaszcza porównania do zdjęć wrzucanych z netu i uwagi o zawyżaniu kryteriów przez facetów) zdają się lokować w okolicach (nie lubię tej skali, ale to chyba najlepsze w tej sytuacji kryterium) 2-3/10 (no, 4/10, wziąwszy pod uwagę tradycyjną bardziej krytyczną ocenę własnego wyglądu). I jak dla kogoś te 5/10 to granica nie do przeskoczenia jeśli chodzi o jakiekolwiek zaiskrzenie, to...

I znowu piszesz o wyglądzie.

Nie piszesz, że moim "problemem" może byc: zdrowie, wykształcenie, typ charakteru, poglądy, sposób bycia , zachowanoe, ale twarz.

Czyli mam racje, głównie wyglad (nawet wypunktowałeś w jakiejś skali do 10 iu) się liczy a reszta to dodatek.

164

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Olinka napisał/a:

Czyli dobrze rozumiem, że właściwie poza chamami i bucami (no chyba, że tych też wink) lubisz wszystkich ludzi, jakich masz wokół siebie, każdy jest dla Ciebie interesujący, wart uwagi, poświęcenia mu czasu, nikt Cię nie irytuje?

Inaczej. Nie znam tych ludzi na tyle, by coś mnie irytowało. Chociaż przyznaję, zdarzało się, że na korytarzu w szkole podchodził do mnie jakiś dziwny chłopak, który sobie mnie upodobał. Ale nawet z nim normalnie rozmawiałem i poświęcałem mu czas.

165

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

I co mam Ci napisać, coś w stylu daj szansę mniej atrakcyjnej(atrakcyjnemu, jak piszą panowie do kobiet), bo może ma fajny charakter, którego nie ma szansy zaprezentować?

Wiesz co, wygląd to suma kilku czynników i mogą być one na wyższym lub niższym poziomie (najczęściej robi się bilans wszystkiego) , ale każdy musi być na jakimś minimalnie akceptowalnym dla danej osoby. Ty Ross zdajesz się dbać o ciało, ale z tej sporej liczby postów jaką wyprodukowałaś zdaje się wynikać że Twoim słabym punktem jest twarz, którą nawet Twoje opisy (zwłaszcza porównania do zdjęć wrzucanych z netu i uwagi o zawyżaniu kryteriów przez facetów) zdają się lokować w okolicach (nie lubię tej skali, ale to chyba najlepsze w tej sytuacji kryterium) 2-3/10 (no, 4/10, wziąwszy pod uwagę tradycyjną bardziej krytyczną ocenę własnego wyglądu). I jak dla kogoś te 5/10 to granica nie do przeskoczenia jeśli chodzi o jakiekolwiek zaiskrzenie, to...

I znowu piszesz o wyglądzie.

Nie piszesz, że moim "problemem" może byc: zdrowie, wykształcenie, typ charakteru, poglądy, sposób bycia , zachowanoe, ale twarz.

Czyli mam racje, głównie wyglad (nawet wypunktowałeś w jakiejś skali do 10 iu) się liczy a reszta to dodatek.

Nie Ross. To pierwsze to pierwsze sito; trzeba przez nie przejść żeby była możliwa jakaś chemia. Reszta to kolejne sita: przez niektóre przepuszcza się delikwenta/-kę wcześniej (nieraz prawie równolegle z wyglądem np. wykształcenie), niektóre sita działają dopiero z czasem (w ramach spotykania się), ale wygląd jest i pozostanie tym pierwszym sitem, co nie znaczy że... tak jak masz w matematyce różne typy warunków.

166

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Ela210 napisał/a:

Nikt i nie irytuje, bo mu wszystko jedno.
Po prostu relacje międzyludzkie to dla niego dziedzina w którą  się nie wglebia i czynić tam jakieś obserwacje, wysnuwać wniosków nie zamierza.

Nieprawda. Zależy mi na relacjach międzyludzkich.

Zaczął się przyglądać ludziom, dostrzegał różnice między nimi

Dostrzegam, ale najpierw muszę daną osobę poznać, a do tego etapu nie dochodzi.

Jak żaden charakter ludzki człowieka nie odpycha, żaden też przyciągać nie będzie.
To samo z kobietami.

Ja po prostu nie oceniam z góry i daję szansę.

Mam wrażenie że kolega R nie reaguje z innymi i wcale się o to nie stara.
Nawet Nick wybrał taki, by innym było ciężko to zapamiętać,  pisać.

Nic z tych rzeczy. Na nick nie miałem pomysłu, więc wziąłem pierwsze, co mi przyszło do głowy, ale nie wymagam od nikogo, by go zapamiętał.

Ciekawe jest, czy wszyscy z ktorymi tu rozmawia  na forum, zlewają mu się w jedną całość? Są tacy sami?

Oczywiście, że nie.

167

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Wiesz co, wygląd to suma kilku czynników i mogą być one na wyższym lub niższym poziomie (najczęściej robi się bilans wszystkiego) , ale każdy musi być na jakimś minimalnie akceptowalnym dla danej osoby. Ty Ross zdajesz się dbać o ciało, ale z tej sporej liczby postów jaką wyprodukowałaś zdaje się wynikać że Twoim słabym punktem jest twarz, którą nawet Twoje opisy (zwłaszcza porównania do zdjęć wrzucanych z netu i uwagi o zawyżaniu kryteriów przez facetów) zdają się lokować w okolicach (nie lubię tej skali, ale to chyba najlepsze w tej sytuacji kryterium) 2-3/10 (no, 4/10, wziąwszy pod uwagę tradycyjną bardziej krytyczną ocenę własnego wyglądu). I jak dla kogoś te 5/10 to granica nie do przeskoczenia jeśli chodzi o jakiekolwiek zaiskrzenie, to...

I znowu piszesz o wyglądzie.

Nie piszesz, że moim "problemem" może byc: zdrowie, wykształcenie, typ charakteru, poglądy, sposób bycia , zachowanoe, ale twarz.

Czyli mam racje, głównie wyglad (nawet wypunktowałeś w jakiejś skali do 10 iu) się liczy a reszta to dodatek.

Nie Ross. To pierwsze to pierwsze sito; trzeba przez nie przejść żeby była możliwa jakaś chemia. Reszta to kolejne sita: przez niektóre przepuszcza się delikwenta/-kę wcześniej (nieraz prawie równolegle z wyglądem np. wykształcenie), niektóre sita działają dopiero z czasem (w ramach spotykania się), ale wygląd jest i pozostanie tym pierwszym sitem, co nie znaczy że... tak jak masz w matematyce różne typy warunków.

To wytłumacz to tym męskim użytkownikom forum, którzy mają pretensje, że kobiety in nie dają szansy, bo nie podobają się tym kobietom fizycznie, więc nie ma możliwości dalszego zaprezentowania się charakterem i "zyskania w oczach tej konkretnej kobiety". Piszą oni, że kobiety patrzą na wygląd i jeśli im się dany facet nie spodoba, nie będą chciały go poznać bliżej, a może to być świetny z charakteru facet.

168 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-04-01 12:56:01)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

I znowu piszesz o wyglądzie.

Nie piszesz, że moim "problemem" może byc: zdrowie, wykształcenie, typ charakteru, poglądy, sposób bycia , zachowanoe, ale twarz.

Czyli mam racje, głównie wyglad (nawet wypunktowałeś w jakiejś skali do 10 iu) się liczy a reszta to dodatek.

Nie Ross. To pierwsze to pierwsze sito; trzeba przez nie przejść żeby była możliwa jakaś chemia. Reszta to kolejne sita: przez niektóre przepuszcza się delikwenta/-kę wcześniej (nieraz prawie równolegle z wyglądem np. wykształcenie), niektóre sita działają dopiero z czasem (w ramach spotykania się), ale wygląd jest i pozostanie tym pierwszym sitem, co nie znaczy że... tak jak masz w matematyce różne typy warunków.

To wytłumacz to tym męskim użytkownikom forum, którzy mają pretensje, że kobiety in nie dają szansy, bo nie podobają się tym kobietom fizycznie, więc nie ma możliwości dalszego zaprezentowania się charakterem i "zyskania w oczach tej konkretnej kobiety". Piszą oni, że kobiety patrzą na wygląd i jeśli im się dany facet nie spodoba, nie będą chciały go poznać bliżej, a może to być świetny z charakteru facet.

Ale co mam im (pewnie w domyśle głównie Race) napisać? Że musi poczekać jeszcze kilka lat aż pierwsze samozwańcze księżniczki siądą mocniej na dupie gdy się zorientują że jest za pięć dwunasta, a ich wymarzony książę jednak nie przyjedzie, bo po drodze znalazł prawdziwą księżniczkę i że to nie ona jest jedną z tych 4-5 kobiet, której ten książę miał przypaść, bo pozostałym się tylko wydawało że to ich poziom? Zresztą musiałbym też napisać że nie w pełni rozumiem jego problemy, bo np. teraz byłem na szkoleniu i nie brakowało mi możliwości rozmowy, zarówno z facetami jak i z bardzo nielicznymi babkami. To raczej ja odczuwałem chęć dłuższego przebywania we własnym towarzystwie, ale gdy już chciałem z kimś rozmawiać, to ten ktoś nie unikał rozmowy że mną, na różne tematy.

169

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nie Ross. To pierwsze to pierwsze sito; trzeba przez nie przejść żeby była możliwa jakaś chemia. Reszta to kolejne sita: przez niektóre przepuszcza się delikwenta/-kę wcześniej (nieraz prawie równolegle z wyglądem np. wykształcenie), niektóre sita działają dopiero z czasem (w ramach spotykania się), ale wygląd jest i pozostanie tym pierwszym sitem, co nie znaczy że... tak jak masz w matematyce różne typy warunków.

To wytłumacz to tym męskim użytkownikom forum, którzy mają pretensje, że kobiety in nie dają szansy, bo nie podobają się tym kobietom fizycznie, więc nie ma możliwości dalszego zaprezentowania się charakterem i "zyskania w oczach tej konkretnej kobiety". Piszą oni, że kobiety patrzą na wygląd i jeśli im się dany facet nie spodoba, nie będą chciały go poznać bliżej, a może to być świetny z charakteru facet.

Ale co mam im (pewnie w domyśle głównie Race) napisać? Że musi poczekać jeszcze kilka lat aż pierwsze samozwańcze księżniczki siądą mocniej na dupie gdy się zorientują że jest za pięć dwunasta, a ich wymarzony książę jednak nie przyjedzie, bo po drodze znalazł prawdziwą księżniczkę i że to nie ona jest jedną z tych 4-5 kobiet, której ten książę miał przypaść, bo pozostałym się tylko wydawało że to ich poziom? .

Masz im napisać, że z takim podejściem, gdy głównym kryterium wyboru kobiety jest jej uroda i atrakcyjność fizyczna, to zostaną sami, a z roku na rok trudniej im będzie jakąś kobietę sobą zainteresować, skoro mają takie poglądy.
Normalna kobieta, gdy usłyszy takie tezy, takie patrzenie na ludzi i dzielenie ich na poziomy, levely i ligi, to ucieknie gdzie pieprz rośnie.

170

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

To wytłumacz to tym męskim użytkownikom forum, którzy mają pretensje, że kobiety in nie dają szansy, bo nie podobają się tym kobietom fizycznie, więc nie ma możliwości dalszego zaprezentowania się charakterem i "zyskania w oczach tej konkretnej kobiety". Piszą oni, że kobiety patrzą na wygląd i jeśli im się dany facet nie spodoba, nie będą chciały go poznać bliżej, a może to być świetny z charakteru facet.

Ale co mam im (pewnie w domyśle głównie Race) napisać? Że musi poczekać jeszcze kilka lat aż pierwsze samozwańcze księżniczki siądą mocniej na dupie gdy się zorientują że jest za pięć dwunasta, a ich wymarzony książę jednak nie przyjedzie, bo po drodze znalazł prawdziwą księżniczkę i że to nie ona jest jedną z tych 4-5 kobiet, której ten książę miał przypaść, bo pozostałym się tylko wydawało że to ich poziom? .

Masz im napisać, że z takim podejściem, gdy głównym kryterium wyboru kobiety jest jej uroda i atrakcyjność fizyczna, to zostaną sami, a z roku na rok trudniej im będzie jakąś kobietę sobą zainteresować, skoro mają takie poglądy.
Normalna kobieta, gdy usłyszy takie tezy, takie patrzenie na ludzi i dzielenie ich na poziomy, levely i ligi, to ucieknie gdzie pieprz rośnie.

Ross, ale akurat Raka jest tak zdesperowany że przygarnie i jakiegoś pół-paszteta big_smile
I tu twoja logika idzie się paść, bo niestety wygląda na to że to wciąż 80 (w porywach do 85)% kobiet wciąż czeka na księcia z bajki (pasującego poziomem do 1/4 czy nawet jedynie do 1/5 z nich; pozostałe 60-70% kobiet musi się obejść smakiem i zejść na ziemię... aaaa, prawda: są jeszcze te, co czekały za długo albo doszły do wniosku że za mało na rynku książąt godnych ich poziomu i zostały same), a nie odwrotnie (czyli że 80% facetów czeka na księżniczkę.

171

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale co mam im (pewnie w domyśle głównie Race) napisać? Że musi poczekać jeszcze kilka lat aż pierwsze samozwańcze księżniczki siądą mocniej na dupie gdy się zorientują że jest za pięć dwunasta, a ich wymarzony książę jednak nie przyjedzie, bo po drodze znalazł prawdziwą księżniczkę i że to nie ona jest jedną z tych 4-5 kobiet, której ten książę miał przypaść, bo pozostałym się tylko wydawało że to ich poziom? .

Masz im napisać, że z takim podejściem, gdy głównym kryterium wyboru kobiety jest jej uroda i atrakcyjność fizyczna, to zostaną sami, a z roku na rok trudniej im będzie jakąś kobietę sobą zainteresować, skoro mają takie poglądy.
Normalna kobieta, gdy usłyszy takie tezy, takie patrzenie na ludzi i dzielenie ich na poziomy, levely i ligi, to ucieknie gdzie pieprz rośnie.

Ross, ale akurat Raka jest tak zdesperowany że przygarnie i jakiegoś pół-paszteta big_smile
I tu twoja logika idzie się paść, bo niestety wygląda na to że to wciąż 80 (w porywach do 85)% kobiet wciąż czeka na księcia z bajki (pasującego poziomem do 1/4 czy nawet jedynie do 1/5 z nich; pozostałe 60-70% kobiet musi się obejść smakiem i zejść na ziemię... aaaa, prawda: są jeszcze te, co czekały za długo albo doszły do wniosku że za mało na rynku książąt godnych ich poziomu i zostały same), a nie odwrotnie (czyli że 80% facetów czeka na księżniczkę.


Jak wyliczyłeś te procenty?
Podaj dane, to się do nich odniosę.

172

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ross, ale akurat Raka jest tak zdesperowany że przygarnie i jakiegoś pół-paszteta big_smile

Ważne, by spotkał dobrą kobietę, a nie taką, która mu zmarnuje życie.

Nowe_otwarcie napisał/a:

wciąż 80 (w porywach do 85)% kobiet wciąż czeka na księcia z bajki (pasującego poziomem do 1/4 czy nawet jedynie do 1/5 z nich; pozostałe 60-70% kobiet musi się obejść smakiem i zejść na ziemię... aaaa, prawda: są jeszcze te, co czekały za długo albo doszły do wniosku że za mało na rynku książąt godnych ich poziomu i zostały same), a nie odwrotnie (czyli że 80% facetów czeka na księżniczkę.

Kobiety się budzą po 20-tce, po 25 r.z. zaczynają szukać, a jak idzie 30-tka to zaczyna się istne polowanie smile
I nie szukają chada, bo większość dość szybko się orientuje, że albo go nie znajdą, albo będzie smash & pass.

173 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-04-01 14:16:00)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Masz im napisać, że z takim podejściem, gdy głównym kryterium wyboru kobiety jest jej uroda i atrakcyjność fizyczna, to zostaną sami, a z roku na rok trudniej im będzie jakąś kobietę sobą zainteresować, skoro mają takie poglądy.
Normalna kobieta, gdy usłyszy takie tezy, takie patrzenie na ludzi i dzielenie ich na poziomy, levely i ligi, to ucieknie gdzie pieprz rośnie.

Ross, ale akurat Raka jest tak zdesperowany że przygarnie i jakiegoś pół-paszteta big_smile
I tu twoja logika idzie się paść, bo niestety wygląda na to że to wciąż 80 (w porywach do 85)% kobiet wciąż czeka na księcia z bajki (pasującego poziomem do 1/4 czy nawet jedynie do 1/5 z nich; pozostałe 60-70% kobiet musi się obejść smakiem i zejść na ziemię... aaaa, prawda: są jeszcze te, co czekały za długo albo doszły do wniosku że za mało na rynku książąt godnych ich poziomu i zostały same), a nie odwrotnie (czyli że 80% facetów czeka na księżniczkę.


Jak wyliczyłeś te procenty?
Podaj dane, to się do nich odniosę.

Ross, badania, ale widziałem je latem 2021, trochę czasu potrzebuję żeby odnaleźć. Może szybciej znajdziesz sama; chodziło w skrócie o to że 80% kobiet za atrakcyjnych (powyżej w ich mniemaniu średniej) uznaje jedynie 20% mężczyzn. Muszę sobie przypomnieć słowa kluczowe albo poszukać w literaturze anglojęzycznej, a na to potrzebuję troszkę czasu, którego więcej będę miał dopiero w poniedziałek po południu wink

EDIT: chyba tu jest coś o tym, ale nie mam teraz czasu dokładnie spojrzeć:
https://www.eviemagazine.com/post/women … t-research

174

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ross, ale akurat Raka jest tak zdesperowany że przygarnie i jakiegoś pół-paszteta big_smile
I tu twoja logika idzie się paść, bo niestety wygląda na to że to wciąż 80 (w porywach do 85)% kobiet wciąż czeka na księcia z bajki (pasującego poziomem do 1/4 czy nawet jedynie do 1/5 z nich; pozostałe 60-70% kobiet musi się obejść smakiem i zejść na ziemię... aaaa, prawda: są jeszcze te, co czekały za długo albo doszły do wniosku że za mało na rynku książąt godnych ich poziomu i zostały same), a nie odwrotnie (czyli że 80% facetów czeka na księżniczkę.


Jak wyliczyłeś te procenty?
Podaj dane, to się do nich odniosę.

Ross, badania, ale widziałem je latem 2021, trochę czasu potrzebuję żeby odnaleźć. Może szybciej znajdziesz sama; chodziło w skrócie o to że 80% kobiet za atrakcyjnych (powyżej w ich mniemaniu średniej) uznaje jedynie 20% mężczyzn. Muszę sobie przypomnieć słowa kluczowe albo poszukać w literaturze anglojęzycznej, a na to potrzebuję troszkę czasu, którego więcej będę miał dopiero w poniedziałek po południu wink

EDIT: chyba tu jest coś o tym, ale nie mam teraz czasu dokładnie spojrzeć:
https://www.eviemagazine.com/post/women … t-research

To było  coś w rodzaju ankiety przeprowadzonej przez OCupid, który swego czasu był pod ostrzałem, gdy wyszło, że udostępnia prywatne dane użytkowników. Nie rozumiem, jak ta ankieta może być autorytetem?
Badania muszą być przeprowadzane kilkanaście, kilkadziesiąt lat, na różnych grupach ludzi i tak dalej
aby móc opracować rzetelnie dane.

Co do dalszej części artykułu, być może są błędne wnioski? Na tego typu portalach mężczyźni, którzy szukają prawdziwej partnerki są w mniejszym procencie. Takie portale dominują mężczyźni, szukający jedynie seks przygody, zabawy, chcący zabić  małżeńską nudę, albo tacy, którzy chcą wreszcie przeżyć inicjację seksualną , albo mlodzi, szukający dużo starszej sponsorki, nauczycielki, lub w drugą stronę, panowie w kryzysie wieku średniego poszukujący wrażeń,l - trzeba się mocno przebić normalnemu mężczyźnie, który rzeczywiście szuka kogoś na powaznie, który oprócz zdjęcia zwróci uwagę na opis kandydatki. Pozostali, ci, których wspomnialam-dla nich liczy się tylko seks, zaliczenie, dlatego swipują w prawo jak leci, bo a nóż któraś się zgodzić na sam seks. Stąd wrażenie, że mężczyzną podoba się większość kobiet. Ale to tylko wrażenie, jak się czyta forum widać co innego, kobiety są odrzucane, bo są za grube, brzydkie, stare, za wysokie, mają brzydkie twarze i tak dalej.

Kobiet na portalach są ostrożniejsze. Większość jednak szuka kogoś na stałe, nie jedynie seksy, dlatego one wnikliwiej czytaja opisy, są bardziej krytyczne.
Poza tym odrzucają wiele zniechęcających je zdjęć typu brudas, jakiś dorobkiewicz, albo ze spojrzeniem mordercy, czy na tle jachtu w Dubaju, albo zrobione q łazience, z gaciami w tle.

175 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-04-01 15:17:51)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak wyliczyłeś te procenty?
Podaj dane, to się do nich odniosę.

Ross, badania, ale widziałem je latem 2021, trochę czasu potrzebuję żeby odnaleźć. Może szybciej znajdziesz sama; chodziło w skrócie o to że 80% kobiet za atrakcyjnych (powyżej w ich mniemaniu średniej) uznaje jedynie 20% mężczyzn. Muszę sobie przypomnieć słowa kluczowe albo poszukać w literaturze anglojęzycznej, a na to potrzebuję troszkę czasu, którego więcej będę miał dopiero w poniedziałek po południu wink

EDIT: chyba tu jest coś o tym, ale nie mam teraz czasu dokładnie spojrzeć:
https://www.eviemagazine.com/post/women … t-research

To było  coś w rodzaju ankiety przeprowadzonej przez OCupid, który swego czasu był pod ostrzałem, gdy wyszło, że udostępnia prywatne dane użytkowników. Nie rozumiem, jak ta ankieta może być autorytetem?
Badania muszą być przeprowadzane kilkanaście, kilkadziesiąt lat, na różnych grupach ludzi i tak dalej
aby móc opracować rzetelnie dane.

Co do dalszej części artykułu, być może są błędne wnioski? Na tego typu portalach mężczyźni, którzy szukają prawdziwej partnerki są w mniejszym procencie. Takie portale dominują mężczyźni, szukający jedynie seks przygody, zabawy, chcący zabić  małżeńską nudę, albo tacy, którzy chcą wreszcie przeżyć inicjację seksualną , albo mlodzi, szukający dużo starszej sponsorki, nauczycielki, lub w drugą stronę, panowie w kryzysie wieku średniego poszukujący wrażeń,l - trzeba się mocno przebić normalnemu mężczyźnie, który rzeczywiście szuka kogoś na powaznie, który oprócz zdjęcia zwróci uwagę na opis kandydatki. Pozostali, ci, których wspomnialam-dla nich liczy się tylko seks, zaliczenie, dlatego swipują w prawo jak leci, bo a nóż któraś się zgodzić na sam seks. Stąd wrażenie, że mężczyzną podoba się większość kobiet. Ale to tylko wrażenie, jak się czyta forum widać co innego, kobiety są odrzucane, bo są za grube, brzydkie, stare, za wysokie, mają brzydkie twarze i tak dalej.

Kobiet na portalach są ostrożniejsze. Większość jednak szuka kogoś na stałe, nie jedynie seksy, dlatego one wnikliwiej czytaja opisy, są bardziej krytyczne.
Poza tym odrzucają wiele zniechęcających je zdjęć typu brudas, jakiś dorobkiewicz, albo ze spojrzeniem mordercy, czy na tle jachtu w Dubaju, albo zrobione q łazience, z gaciami w tle.

lol Jasssssneeeee Ross! Badanie zbyt krótkotrwałe, jednostka badająca niewiarygodna, a w ogóle to faceci to ruchacze i nie szukają na poważnie i to dlatego. No proszę cię...
Tylko dziwnym trafem praktycznie na pewno te wyniki uznają za wiarygodne najbardziej ostatnio aktywne użytkowniczki (o ile akurat nie dostaną fazy na to by dla zasady zanegować to co piszę na zasadzie potwierdzenia że słońce jest zielone tylko dlatego że ja twierdzę inaczej big_smile ).Ba, pewnie nawet uznają ten procent (że 20% facetów jest atrakcyjnych) jeszcze za zawyżony (bo jakoś już z takimi opiniami wielokrotnie się na kobiecych forach spotykałem).  big_smile

176

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ross, badania, ale widziałem je latem 2021, trochę czasu potrzebuję żeby odnaleźć. Może szybciej znajdziesz sama; chodziło w skrócie o to że 80% kobiet za atrakcyjnych (powyżej w ich mniemaniu średniej) uznaje jedynie 20% mężczyzn. Muszę sobie przypomnieć słowa kluczowe albo poszukać w literaturze anglojęzycznej, a na to potrzebuję troszkę czasu, którego więcej będę miał dopiero w poniedziałek po południu wink

EDIT: chyba tu jest coś o tym, ale nie mam teraz czasu dokładnie spojrzeć:
https://www.eviemagazine.com/post/women … t-research

To było  coś w rodzaju ankiety przeprowadzonej przez OCupid, który swego czasu był pod ostrzałem, gdy wyszło, że udostępnia prywatne dane użytkowników. Nie rozumiem, jak ta ankieta może być autorytetem?
Badania muszą być przeprowadzane kilkanaście, kilkadziesiąt lat, na różnych grupach ludzi i tak dalej
aby móc opracować rzetelnie dane.

Co do dalszej części artykułu, być może są błędne wnioski? Na tego typu portalach mężczyźni, którzy szukają prawdziwej partnerki są w mniejszym procencie. Takie portale dominują mężczyźni, szukający jedynie seks przygody, zabawy, chcący zabić  małżeńską nudę, albo tacy, którzy chcą wreszcie przeżyć inicjację seksualną , albo mlodzi, szukający dużo starszej sponsorki, nauczycielki, lub w drugą stronę, panowie w kryzysie wieku średniego poszukujący wrażeń,l - trzeba się mocno przebić normalnemu mężczyźnie, który rzeczywiście szuka kogoś na powaznie, który oprócz zdjęcia zwróci uwagę na opis kandydatki. Pozostali, ci, których wspomnialam-dla nich liczy się tylko seks, zaliczenie, dlatego swipują w prawo jak leci, bo a nóż któraś się zgodzić na sam seks. Stąd wrażenie, że mężczyzną podoba się większość kobiet. Ale to tylko wrażenie, jak się czyta forum widać co innego, kobiety są odrzucane, bo są za grube, brzydkie, stare, za wysokie, mają brzydkie twarze i tak dalej.

Kobiet na portalach są ostrożniejsze. Większość jednak szuka kogoś na stałe, nie jedynie seksy, dlatego one wnikliwiej czytaja opisy, są bardziej krytyczne.
Poza tym odrzucają wiele zniechęcających je zdjęć typu brudas, jakiś dorobkiewicz, albo ze spojrzeniem mordercy, czy na tle jachtu w Dubaju, albo zrobione q łazience, z gaciami w tle.

lol Jasssssneeeee Ross! Badanie zbyt krótkotrwałe, jednostka badająca niewiarygodna, a w ogóle to faceci to ruchacze i nie szukają na poważnie i to dlatego. No proszę cię...
Tylko dziwnym trafem praktycznie na pewno te wyniki uznają za wiarygodne najbardziej ostatnio aktywne użytkowniczki (o ile akurat nie dostaną fazy na to by dla zasady zanegować to co piszę na zasadzie potwierdzenia że słońce jest zielone tylko dlatego że ja twierdzę inaczej big_smile ).Ba, pewnie nawet uznają ten procent (że 20% facetów jest atrakcyjnych) jeszcze za zawyżony (bo jakoś już z takimi opiniami wielokrotnie się na kobiecych forach spotykałem).  big_smile

Miałeś podać opracowanie.
Póki co , to podałeś jedynie, ze byo to coś w rodzaniu zestawienia  danych portalu randkowego, który zliczyl kliknięcia, oraz wrzuciłeś link do anglojęzycznego artykułu i powiedz sam, jak mam te badania brać na poważnie?

Może wrzućmy jeszcze jakąs ankiete  Cosmopolitan, czy Pani Domu whatever , tylko, że o czym to będzie świadczyć?

Jak na razie Twoje dane, sa dla mnie typu "do kosza", chyba, ze je rzetelnie udowodnisz.

A tych kobiet, które jak piszesz "szukały księcia" i zostana same to nie strasz, bo na każda taka samotną kobiete przypadnie samotny mężczyna, więc nie cieszyłabym sie tak z ich "nieszczęścia".

177

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Farmer napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ross, ale akurat Raka jest tak zdesperowany że przygarnie i jakiegoś pół-paszteta :D

Ważne, by spotkał dobrą kobietę, a nie taką, która mu zmarnuje życie.

Nowe_otwarcie napisał/a:

wciąż 80 (w porywach do 85)% kobiet wciąż czeka na księcia z bajki (pasującego poziomem do 1/4 czy nawet jedynie do 1/5 z nich; pozostałe 60-70% kobiet musi się obejść smakiem i zejść na ziemię... aaaa, prawda: są jeszcze te, co czekały za długo albo doszły do wniosku że za mało na rynku książąt godnych ich poziomu i zostały same), a nie odwrotnie (czyli że 80% facetów czeka na księżniczkę.

Kobiety się budzą po 20-tce, po 25 r.z. zaczynają szukać, a jak idzie 30-tka to zaczyna się istne polowanie :)
I nie szukają chada, bo większość dość szybko się orientuje, że albo go nie znajdą, albo będzie smash & pass.

Nie napisałeś, jakie kobiety. Bo przecież nie ogół.

178

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Powiem że singielka często nie są zainteresowane związkiem. Wejdź na grupy randkowe... lub widać typ narcyz w prosty widać jaki typ (dla mnie, dość dobrze oceniam facetów xd). Cała lista kobiet priv, przed typem masa przeciętnych, kilu daje wrażenie ok... Tylko wygląd ich a typa xd.

Mała część kobiet  przyzna się że chcę wyglądu i czegoś przelotnego (szukam czegoś stałego nie przygód xd xd)

179

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

https://www.papilot.pl/zwiazki/ciekawos … emperament

A moze takie badania? Co o tym sądzicie? Prawda to?
Jak ktoś nie chce klikać w link, to kopiuję artykuł tutaj, zwłaszcza, ze jest krótki :

"Przed facetami nic nie da się ukryć. Wystarczy jedno spojrzenie w oczy wybranki, by mężczyzna mógł przewidzieć, jak wysokie jest jej libido i co potrafi w łóżku...

Tak przynajmniej twierdzi dr Paul Spiers, neuropsycholog z Uniwersytetu w Cambridge. Naukowiec przeprowadził szereg eksperymentów, których głównym rezultatem było odnalezienie zależności pomiędzy temperamentem seksualnym poszczególnych grup kobiet a barwą ich tęczówki.

Które więc z nas są rzekomo najgorętszymi kochankami? Według ustaleń badacza, najbardziej chętne do miłosnych igraszek są posiadaczki oczu w kolorze zielonym. Zielonookie kochanki mają niespożyte siły, potrafią zaskakiwać pomysłami i są otwarte na wszelkie propozycje miłosnych igraszek – podsumowuje wypowiedź naukowca wp.pl.

W łóżku dosyć łatwo rozpalają się również niebieskookie kobiety. Dla nich także gra wstępna nie musi trwać długo. Nieco gorzej jest z paniami posiadającymi oczy brązowe lub szare. Tutaj mężczyzna musi się sporo napracować, aby wzniecić w swojej kochance ogień pożądania.

A Wy jaki macie kolor oczu?"

180 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-04-01 15:47:13)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
dfx755 napisał/a:

Powiem że singielka często nie są zainteresowane związkiem. Wejdź na grupy randkowe... lub widać typ narcyz w prosty widać jaki typ (dla mnie, dość dobrze oceniam facetów xd). Cała lista kobiet priv, przed typem masa przeciętnych, kilu daje wrażenie ok... Tylko wygląd ich a typa xd.

Mała część kobiet  przyzna się że chcę wyglądu i czegoś przelotnego (szukam czegoś stałego nie przygód xd xd)

Bo takie są w mniejszości. Ogólnie jednak kobiety bardziej poszukują związku (choc jak piszesz sa tez i takie, nastawione tylko na przelotne znajomości ).
tzn ten Tym bardzo przystojny model, a one nieciekawe zdjęcia? O to chodzi?

181

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

To jest też ciekawe:

https://dziendobry.tvn.pl/styl-zycia/zw … ji-5475178

"Jesteś singielką, która od dłuższego czasu szuka drugiej połówki na portalu randkowym, a mimo sporego zainteresowania ze strony panów wciąż nie znalazłaś jeszcze odpowiedniego kandydata, któremu mogłabyś zaufać? Dowiedziałaś się, że partner Cię zdradza na Tinderze? Dlaczego tak się dzieje, opowiedziała nam psycholożka kliniczna Iwona Myrcha-Teodorczuk, przedstawiając swoje badania.

Tinder – czy znajdziemy tu kogoś na stałe?
Przeglądasz Tindera, selektywnie wybierasz swoje "pary" i z nadzieją oczekujesz, że pewnego dnia na ekranie twojego telefonu pojawi się ten wymarzony. Nie byle jaki, bo przystojny, inteligentny, a do tego romantyczny. Wtedy pojawia się rozczarowanie, bo zamiast ideału, poznajesz panów, którzy albo nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa, albo już na pierwszej randce próbują tobą rządzić i manipulować. Wtedy warto powiedzieć STOP, a następnie zastanowić się, dlaczego od dłuższego czasu nie możemy trafić w sieci na "normalną" osobę.

Społecznie przyjęło się, że Tinder jest aplikacją służącą do niezobowiązującego seksu, z której korzystają zarówno single jak i osoby pozostające w trwałej relacji partnerskiej. Według badań psychologicznych użytkownikami są z reguły osoby bardziej ekscentryczne i otwarte na nowe doświadczenia. Mają konkretne zamiary i czasem nie do końca uczciwe i bezpieczne podejście do relacji damsko-męskich. Dlaczego? Z badań przeprowadzonych przez Iwonę Myrchę-Teodorczuk wynika, że prawie 55% panów szuka na portalach randkowych zabawy i niezobowiązującego seksu, zaś 94 % kobiet korzystających z aplikacji szuka związku i trwałej relacji.

- W ramach pracy naukowej przeprowadziłam badania psychologiczne wśród użytkowników aplikacji Tinder. Celem badania była próba opisania, jak style więzi w dzieciństwie wpływają na zaburzenia osobowości i aleksytymie w dorosłym życiu. Zgodnie z teorią przywiązania u osób doświadczających w dzieciństwie nieprawidłowego wzorca więzi z opiekunem w dorosłym życiu mogą pojawić się problemy z okazywaniem emocji i utrzymaniem relacji partnerskich. Ponadto w badaniu sprawdziłam również jak style więzi i zaburzenia osobowości korelują z tendencją do zdrady. Wyniki wyglądały następująco: około 80% badanych przejawiało pozabezpieczny styl przywiązania, z czego aż 52% użytkowników wskazało, że zdradziło obecnego lub byłego partnera. Ponadto mężczyźni bardziej byli skłonni do szukania jednorazowego seksu, zaś kobiety szukały trwałej relacji. Około 35% badanych użytkowników deklarowało, że jest w trwałej relacji, z czego aż 72% z tych 35% było zadowolonych ze swojego aktualnego związku z partnerem. Osoby te szukały najprawdopodobniej jednorazowego skoku w bok - przyznaje badaczka.

Intencje użytkowników portali randkowych to jedna sprawa. Druga - to ich tożsamość. Na kogo możemy trafić, przeglądając Tindera?


Psycholożka Iwona Myrcha-Teodorczuk w swoim badaniu skupiła się na przyjrzeniu się mechanizmom zdrady oraz zmiennych, takich jak style przywiązania, zaburzenia osobowości i aleksytymia (czyli deficytów w uświadamianiu sobie i symbolizacji emocji przez jednostkę). Dane dały wyraźny obraz tego, jakie typy osobowości "grasują" na portalach randkowych.  Wśród badanych, przeważały osoby z pozabezpiecznym stylem więzi oraz wysokimi skalami psychopatii, makiawelizmu, narcyzmu, negatywnego afektu i izolacji.

- Styl więzi definiowany jest tu jako zdolność do tworzenia bliskich więzi emocjonalnych z wybranymi osobami i ma on podłoże w naszym dzieciństwie w relacji z pierwszym obiektem, którym z reguły jest matka. Styl przywiązania jest swoistym rusztowaniem, na którym budujemy i rozwijamy późniejsze związki uczuciowe i relacje – powiedziała.

Jak się okazuje, wielu użytkowników z pozabezpiecznym stylem więzi wykazywało większą tendencję do zaburzeń osobowości m.in. takich jak psychopatia, makiawelizm, narcyzm, negatywny afekt i izolacja. Ponadto osoby, które zadeklarowały, że zdradziły kiedykolwiek swojego partnera (byłego lub obecnego) wykazywały większe natężenie skal makiawelizmu, psychopatii, antagonizmu i rozhamowania. Co to oznacza dla przyszłego związku?..........


Wkleiłam Pocżatek, bo za długie, reszt w linku. To ciekawe. Zwłaszcza kogo głównie przyciągają tego typu aplikacje

182

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Ela210 napisał/a:

Nikt i nie irytuje, bo mu wszystko jedno.

Ja z kolei mam na to taki "pomysł", że to desperacja. Desperaci uchwycą się każdego, kto da im choćby namiastkę uwagi i zainteresowania. Zauważmy do jakiego poziomu Raka wyniósł tych, którzy uznali, że "jest w porządku" - wciąż ich tu przywołuje, wspomina, traktuje jak pewnego rodzaju miernik swojej społecznej wartości.

rakastankielia napisał/a:

Inaczej. Nie znam tych ludzi na tyle, by coś mnie irytowało. Chociaż przyznaję, zdarzało się, że na korytarzu w szkole podchodził do mnie jakiś dziwny chłopak, który sobie mnie upodobał. Ale nawet z nim normalnie rozmawiałem i poświęcałem mu czas.

Wiesz, ja też z KAŻDYM potrafię porozmawiać, bez względu na jego wiek, płeć, poziom, ale nie każdy wzbudza u mnie taką chęć, by mieć ochotę z nim przebywać i bliżej poznawać.
Równocześnie widzę zachowania, które już na starcie wydają mi się z określonego powodu może nie tyle irytujące, co po prostu nie przyciągają mnie na tyle, żebym uznała, że jestem tej osoby ciekawa. I teraz albo to ja widzę więcej, albo to Ty czegoś nie dostrzegasz bądź z jakiegoś powodu gotów jesteś nie dostrzegać.

Nowe_otwarcie napisał/a:

(...) chodziło w skrócie o to że 80% kobiet za atrakcyjnych (powyżej w ich mniemaniu średniej) uznaje jedynie 20% mężczyzn.

Ale czy mówimy tu o tym, że kobiety jako ogół za atrakcyjnych uznaje 20% mężczyzn, czy że każda z nas spośród męskiej części społeczeństwa takimi widzi rzeczone 20% panów? Wbrew pozorom to robi dużą różnicę.

183 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-04-01 16:34:36)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Możesz się śmiać Ross, ale miałem praktycznie dokładnie taki przypadek - wzrost 160, a waga taka że ciężko było unieść, na podstawie doświadczenia musiało być w pobliżu 90) i to skutecznie zabija zainteresowanie. Chociaż przyznaję że twarz była... no, nie szał klasy światowej, ale ok; na dawnych, szczupłych zdjęciach powiedzmy że w stylu urody Felicity Jones.

I co mam Ci napisać, coś w stylu daj szansę mniej atrakcyjnej(atrakcyjnemu, jak piszą panowie do kobiet), bo może ma fajny charakter, którego nie ma szansy zaprezentować?

Wiesz co, wygląd to suma kilku czynników i mogą być one na wyższym lub niższym poziomie (najczęściej robi się bilans wszystkiego) , ale każdy musi być na jakimś minimalnie akceptowalnym dla danej osoby. Ty Ross zdajesz się dbać o ciało, ale z tej sporej liczby postów jaką wyprodukowałaś zdaje się wynikać że Twoim słabym punktem jest twarz, którą nawet Twoje opisy (zwłaszcza porównania do zdjęć wrzucanych z netu i uwagi o zawyżaniu kryteriów przez facetów) zdają się lokować w okolicach (nie lubię tej skali, ale to chyba najlepsze w tej sytuacji kryterium) 2-3/10 (no, 4/10, wziąwszy pod uwagę tradycyjną bardziej krytyczną ocenę własnego wyglądu). I jak dla kogoś te 5/10 to granica nie do przeskoczenia jeśli chodzi o jakiekolwiek zaiskrzenie, to...

Ale po co ją punktujesz? Takim zagraniem tracisz w jej oczach smile
Albo się ktoś komuś podoba, albo nie, po co ta cała poniżająca punktacja?
Mnie się Ona podoba za swoje wypowiedzi .
Dopamina może być uwalniana na wiele sposobów wink
Gdzie jest ta ankieta? Już na Ciebie głosuję smile

184 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2023-04-01 16:59:54)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:

To jest też ciekawe:

https://dziendobry.tvn.pl/styl-zycia/zw … ji-5475178

"Jesteś singielką, która od dłuższego czasu szuka drugiej połówki na portalu randkowym, a mimo sporego zainteresowania ze strony panów wciąż nie znalazłaś jeszcze odpowiedniego kandydata, któremu mogłabyś zaufać? Dowiedziałaś się, że partner Cię zdradza na Tinderze? Dlaczego tak się dzieje, opowiedziała nam psycholożka kliniczna Iwona Myrcha-Teodorczuk, przedstawiając swoje badania.

Tinder – czy znajdziemy tu kogoś na stałe?
Przeglądasz Tindera, selektywnie wybierasz swoje "pary" i z nadzieją oczekujesz, że pewnego dnia na ekranie twojego telefonu pojawi się ten wymarzony. Nie byle jaki, bo przystojny, inteligentny, a do tego romantyczny. Wtedy pojawia się rozczarowanie, bo zamiast ideału, poznajesz panów, którzy albo nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa, albo już na pierwszej randce próbują tobą rządzić i manipulować. Wtedy warto powiedzieć STOP, a następnie zastanowić się, dlaczego od dłuższego czasu nie możemy trafić w sieci na "normalną" osobę.

Społecznie przyjęło się, że Tinder jest aplikacją służącą do niezobowiązującego seksu, z której korzystają zarówno single jak i osoby pozostające w trwałej relacji partnerskiej. Według badań psychologicznych użytkownikami są z reguły osoby bardziej ekscentryczne i otwarte na nowe doświadczenia. Mają konkretne zamiary i czasem nie do końca uczciwe i bezpieczne podejście do relacji damsko-męskich. Dlaczego? Z badań przeprowadzonych przez Iwonę Myrchę-Teodorczuk wynika, że prawie 55% panów szuka na portalach randkowych zabawy i niezobowiązującego seksu, zaś 94 % kobiet korzystających z aplikacji szuka związku i trwałej relacji.

- W ramach pracy naukowej przeprowadziłam badania psychologiczne wśród użytkowników aplikacji Tinder. Celem badania była próba opisania, jak style więzi w dzieciństwie wpływają na zaburzenia osobowości i aleksytymie w dorosłym życiu. Zgodnie z teorią przywiązania u osób doświadczających w dzieciństwie nieprawidłowego wzorca więzi z opiekunem w dorosłym życiu mogą pojawić się problemy z okazywaniem emocji i utrzymaniem relacji partnerskich. Ponadto w badaniu sprawdziłam również jak style więzi i zaburzenia osobowości korelują z tendencją do zdrady. Wyniki wyglądały następująco: około 80% badanych przejawiało pozabezpieczny styl przywiązania, z czego aż 52% użytkowników wskazało, że zdradziło obecnego lub byłego partnera. Ponadto mężczyźni bardziej byli skłonni do szukania jednorazowego seksu, zaś kobiety szukały trwałej relacji. Około 35% badanych użytkowników deklarowało, że jest w trwałej relacji, z czego aż 72% z tych 35% było zadowolonych ze swojego aktualnego związku z partnerem. Osoby te szukały najprawdopodobniej jednorazowego skoku w bok - przyznaje badaczka.

Intencje użytkowników portali randkowych to jedna sprawa. Druga - to ich tożsamość. Na kogo możemy trafić, przeglądając Tindera?


Psycholożka Iwona Myrcha-Teodorczuk w swoim badaniu skupiła się na przyjrzeniu się mechanizmom zdrady oraz zmiennych, takich jak style przywiązania, zaburzenia osobowości i aleksytymia (czyli deficytów w uświadamianiu sobie i symbolizacji emocji przez jednostkę). Dane dały wyraźny obraz tego, jakie typy osobowości "grasują" na portalach randkowych.  Wśród badanych, przeważały osoby z pozabezpiecznym stylem więzi oraz wysokimi skalami psychopatii, makiawelizmu, narcyzmu, negatywnego afektu i izolacji.

- Styl więzi definiowany jest tu jako zdolność do tworzenia bliskich więzi emocjonalnych z wybranymi osobami i ma on podłoże w naszym dzieciństwie w relacji z pierwszym obiektem, którym z reguły jest matka. Styl przywiązania jest swoistym rusztowaniem, na którym budujemy i rozwijamy późniejsze związki uczuciowe i relacje – powiedziała.

Jak się okazuje, wielu użytkowników z pozabezpiecznym stylem więzi wykazywało większą tendencję do zaburzeń osobowości m.in. takich jak psychopatia, makiawelizm, narcyzm, negatywny afekt i izolacja. Ponadto osoby, które zadeklarowały, że zdradziły kiedykolwiek swojego partnera (byłego lub obecnego) wykazywały większe natężenie skal makiawelizmu, psychopatii, antagonizmu i rozhamowania. Co to oznacza dla przyszłego związku?..........


Wkleiłam Pocżatek, bo za długie, reszt w linku. To ciekawe. Zwłaszcza kogo głównie przyciągają tego typu aplikacje



Tylko zapomniałaś dodać że większość kobiet celuje w top facetów, mi może udało się zgadać z 4 tragedia... szukała tatusia, inna wylewał życiowe frustrację, dwie same nie widziały czego chcą. Bez obrazy tam też większość kobiet jest udana jak faceci szukający seksu. Cały tinder i ludzie tam są siebie warci.

Fotka - kobiety po 5 lat niektórym przybyło tylko dziecko xd, a widać jakich wybierają, po znajomych po profilowym xd

185

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Moje dwa podstawowe minusy brak większych ambicji i brak chęci posiadania dziecka (po wazektomi 1% szans xd). I duże potrzeby bliskości, więzi, akceptacji, też nie jestem super komunikatywny.

186

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

To wytłumacz to tym męskim użytkownikom forum, którzy mają pretensje, że kobiety in nie dają szansy, bo nie podobają się tym kobietom fizycznie, więc nie ma możliwości dalszego zaprezentowania się charakterem i "zyskania w oczach tej konkretnej kobiety". Piszą oni, że kobiety patrzą na wygląd i jeśli im się dany facet nie spodoba, nie będą chciały go poznać bliżej, a może to być świetny z charakteru facet.

Ale co mam im (pewnie w domyśle głównie Race) napisać? Że musi poczekać jeszcze kilka lat aż pierwsze samozwańcze księżniczki siądą mocniej na dupie gdy się zorientują że jest za pięć dwunasta, a ich wymarzony książę jednak nie przyjedzie, bo po drodze znalazł prawdziwą księżniczkę i że to nie ona jest jedną z tych 4-5 kobiet, której ten książę miał przypaść, bo pozostałym się tylko wydawało że to ich poziom? .

Masz im napisać, że z takim podejściem, gdy głównym kryterium wyboru kobiety jest jej uroda i atrakcyjność fizyczna, to zostaną sami, a z roku na rok trudniej im będzie jakąś kobietę sobą zainteresować, skoro mają takie poglądy.
Normalna kobieta, gdy usłyszy takie tezy, takie patrzenie na ludzi i dzielenie ich na poziomy, levely i ligi, to ucieknie gdzie pieprz rośnie.

Ale dla mnie głównym kryterium wyboru nie jest wygląd, tak samo jak i dla większości mężczyzn w mojej sytuacji. Kobieta musiałaby się bardzo postarać, żeby mi się w ogóle nie spodobała. W większości przypadków, jeśli kobieta mi się nie podoba, to akurat ma spory wpływ na to, że tak jest (np. jest niezadbana albo dokonała ingerencji w swój wygląd, które zamiast poprawić urodę, doprowadziły do jej pogorszenia). Znałem chyba tylko jedną dziewczynę, która była naprawdę tak brzydka, że zadbanie o siebie by nie pomogło.

187

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Dla mnie wszystko ma znaczenie - i cechy fizyczne, i cechy psychiczne. Podejście do ludzi i życia. Kwestie dbania o zdrowie psychiczne i fizyczne, jakkolwiek nie chodzi mi tu o sylwetkę fit. Światopogląd. Wykonywana praca (nie chodzi o poziom zarobków). Zachowywanie higieny ciała i umysłu. Sposób wypowiadania się. Kultura osobista. Inteligencja, oczytanie. Prawo jazdy. Odwzajemnianie moich ewentualnych uczuć. Generalnie całokształt plus to coś, czym osoba mnie zafascynuje i czym mnie uwiedzie.

188 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2023-04-01 19:05:51)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Ja już po chwilowym powrocie na randki online , wylogowałem się, grupy FB usunąłem.

Czysta frustracja, a jeszcze jak ci bliżej 40 chociaż nadal wyglądam na bliżej 30 i co z tego? Zostaje mi namiastka uczucia, bliskości którą mi daje mężatka z dziećmi, bo jest mocno zauroczona lub znudzona i ma dobry seks ze mną.

Może jak miałbym 25+ byłby jakiś sens, ale teraz...

189

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
2odiak napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

I co mam Ci napisać, coś w stylu daj szansę mniej atrakcyjnej(atrakcyjnemu, jak piszą panowie do kobiet), bo może ma fajny charakter, którego nie ma szansy zaprezentować?

Wiesz co, wygląd to suma kilku czynników i mogą być one na wyższym lub niższym poziomie (najczęściej robi się bilans wszystkiego) , ale każdy musi być na jakimś minimalnie akceptowalnym dla danej osoby. Ty Ross zdajesz się dbać o ciało, ale z tej sporej liczby postów jaką wyprodukowałaś zdaje się wynikać że Twoim słabym punktem jest twarz, którą nawet Twoje opisy (zwłaszcza porównania do zdjęć wrzucanych z netu i uwagi o zawyżaniu kryteriów przez facetów) zdają się lokować w okolicach (nie lubię tej skali, ale to chyba najlepsze w tej sytuacji kryterium) 2-3/10 (no, 4/10, wziąwszy pod uwagę tradycyjną bardziej krytyczną ocenę własnego wyglądu). I jak dla kogoś te 5/10 to granica nie do przeskoczenia jeśli chodzi o jakiekolwiek zaiskrzenie, to...

Ale po co ją punktujesz? Takim zagraniem tracisz w jej oczach smile
Albo się ktoś komuś podoba, albo nie, po co ta cała poniżająca punktacja?
Mnie się Ona podoba za swoje wypowiedzi .
Dopamina może być uwalniana na wiele sposobów wink
Gdzie jest ta ankieta? Już na Ciebie głosuję smile

Przeciez pisze, że  wygląd i wygląd tu sie liczy, ciągle jak tu piszemy, to oceniana jest uroda.
Nawet ja zostałam oceniona wg wyglądu przez Nowe Otwarcie, skoro mnie na oczy nie widział. Ale gdy osoba patrzy na wygląd, to gdy słyszy, ze ktoś jest sam, ocenia, że musi być brzydka. Lub brzydki, cokolwiek by to znaczyło.
ankieta? A może i można stworzyć jakąś ankietę, czemu nie ?:)

190

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
dfx755 napisał/a:
rossanka napisał/a:

To jest też ciekawe:

https://dziendobry.tvn.pl/styl-zycia/zw … ji-5475178

"Jesteś singielką, która od dłuższego czasu szuka drugiej połówki na portalu randkowym, a mimo sporego zainteresowania ze strony panów wciąż nie znalazłaś jeszcze odpowiedniego kandydata, któremu mogłabyś zaufać? Dowiedziałaś się, że partner Cię zdradza na Tinderze? Dlaczego tak się dzieje, opowiedziała nam psycholożka kliniczna Iwona Myrcha-Teodorczuk, przedstawiając swoje badania.

Tinder – czy znajdziemy tu kogoś na stałe?
Przeglądasz Tindera, selektywnie wybierasz swoje "pary" i z nadzieją oczekujesz, że pewnego dnia na ekranie twojego telefonu pojawi się ten wymarzony. Nie byle jaki, bo przystojny, inteligentny, a do tego romantyczny. Wtedy pojawia się rozczarowanie, bo zamiast ideału, poznajesz panów, którzy albo nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa, albo już na pierwszej randce próbują tobą rządzić i manipulować. Wtedy warto powiedzieć STOP, a następnie zastanowić się, dlaczego od dłuższego czasu nie możemy trafić w sieci na "normalną" osobę.

Społecznie przyjęło się, że Tinder jest aplikacją służącą do niezobowiązującego seksu, z której korzystają zarówno single jak i osoby pozostające w trwałej relacji partnerskiej. Według badań psychologicznych użytkownikami są z reguły osoby bardziej ekscentryczne i otwarte na nowe doświadczenia. Mają konkretne zamiary i czasem nie do końca uczciwe i bezpieczne podejście do relacji damsko-męskich. Dlaczego? Z badań przeprowadzonych przez Iwonę Myrchę-Teodorczuk wynika, że prawie 55% panów szuka na portalach randkowych zabawy i niezobowiązującego seksu, zaś 94 % kobiet korzystających z aplikacji szuka związku i trwałej relacji.

- W ramach pracy naukowej przeprowadziłam badania psychologiczne wśród użytkowników aplikacji Tinder. Celem badania była próba opisania, jak style więzi w dzieciństwie wpływają na zaburzenia osobowości i aleksytymie w dorosłym życiu. Zgodnie z teorią przywiązania u osób doświadczających w dzieciństwie nieprawidłowego wzorca więzi z opiekunem w dorosłym życiu mogą pojawić się problemy z okazywaniem emocji i utrzymaniem relacji partnerskich. Ponadto w badaniu sprawdziłam również jak style więzi i zaburzenia osobowości korelują z tendencją do zdrady. Wyniki wyglądały następująco: około 80% badanych przejawiało pozabezpieczny styl przywiązania, z czego aż 52% użytkowników wskazało, że zdradziło obecnego lub byłego partnera. Ponadto mężczyźni bardziej byli skłonni do szukania jednorazowego seksu, zaś kobiety szukały trwałej relacji. Około 35% badanych użytkowników deklarowało, że jest w trwałej relacji, z czego aż 72% z tych 35% było zadowolonych ze swojego aktualnego związku z partnerem. Osoby te szukały najprawdopodobniej jednorazowego skoku w bok - przyznaje badaczka.

Intencje użytkowników portali randkowych to jedna sprawa. Druga - to ich tożsamość. Na kogo możemy trafić, przeglądając Tindera?


Psycholożka Iwona Myrcha-Teodorczuk w swoim badaniu skupiła się na przyjrzeniu się mechanizmom zdrady oraz zmiennych, takich jak style przywiązania, zaburzenia osobowości i aleksytymia (czyli deficytów w uświadamianiu sobie i symbolizacji emocji przez jednostkę). Dane dały wyraźny obraz tego, jakie typy osobowości "grasują" na portalach randkowych.  Wśród badanych, przeważały osoby z pozabezpiecznym stylem więzi oraz wysokimi skalami psychopatii, makiawelizmu, narcyzmu, negatywnego afektu i izolacji.

- Styl więzi definiowany jest tu jako zdolność do tworzenia bliskich więzi emocjonalnych z wybranymi osobami i ma on podłoże w naszym dzieciństwie w relacji z pierwszym obiektem, którym z reguły jest matka. Styl przywiązania jest swoistym rusztowaniem, na którym budujemy i rozwijamy późniejsze związki uczuciowe i relacje – powiedziała.

Jak się okazuje, wielu użytkowników z pozabezpiecznym stylem więzi wykazywało większą tendencję do zaburzeń osobowości m.in. takich jak psychopatia, makiawelizm, narcyzm, negatywny afekt i izolacja. Ponadto osoby, które zadeklarowały, że zdradziły kiedykolwiek swojego partnera (byłego lub obecnego) wykazywały większe natężenie skal makiawelizmu, psychopatii, antagonizmu i rozhamowania. Co to oznacza dla przyszłego związku?..........


Wkleiłam Pocżatek, bo za długie, reszt w linku. To ciekawe. Zwłaszcza kogo głównie przyciągają tego typu aplikacje



Tylko zapomniałaś dodać że większość kobiet celuje w top facetów, mi może udało się zgadać z 4 tragedia... szukała tatusia, inna wylewał życiowe frustrację, dwie same nie widziały czego chcą. Bez obrazy tam też większość kobiet jest udana jak faceci szukający seksu. Cały tinder i ludzie tam są siebie warci.

Fotka - kobiety po 5 lat niektórym przybyło tylko dziecko xd, a widać jakich wybierają, po znajomych po profilowym xd

Nie  taki był mój cel. Skoro powoływane sa tu dane z Ocupid,  to ja powołuje swoje dane z wyżej wymienionego linku.
Z tego wynika, że większośc urzytkowników tego typu portali to w większości osoby, o zaburzonym modelu tworzenia więzi, które mają z tym problemy na żywo, przez co internet wydaje mim sie droga na skróty, co jest blędnym założeniem.

Poza tym, skad wiesz, jaki facet dla jakiej kobiety b ędzie top? Dla jednej będzie top, dla drugiej śrwdni, w trzecia nawet nie spojrzy na niego. Co sie podoba jednej nie musi podobac się drugiej.

191

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale co mam im (pewnie w domyśle głównie Race) napisać? Że musi poczekać jeszcze kilka lat aż pierwsze samozwańcze księżniczki siądą mocniej na dupie gdy się zorientują że jest za pięć dwunasta, a ich wymarzony książę jednak nie przyjedzie, bo po drodze znalazł prawdziwą księżniczkę i że to nie ona jest jedną z tych 4-5 kobiet, której ten książę miał przypaść, bo pozostałym się tylko wydawało że to ich poziom? .

Masz im napisać, że z takim podejściem, gdy głównym kryterium wyboru kobiety jest jej uroda i atrakcyjność fizyczna, to zostaną sami, a z roku na rok trudniej im będzie jakąś kobietę sobą zainteresować, skoro mają takie poglądy.
Normalna kobieta, gdy usłyszy takie tezy, takie patrzenie na ludzi i dzielenie ich na poziomy, levely i ligi, to ucieknie gdzie pieprz rośnie.

Ale dla mnie głównym kryterium wyboru nie jest wygląd, tak samo jak i dla większości mężczyzn w mojej sytuacji. Kobieta musiałaby się bardzo postarać, żeby mi się w ogóle nie spodobała. W większości przypadków, jeśli kobieta mi się nie podoba, to akurat ma spory wpływ na to, że tak jest (np. jest niezadbana albo dokonała ingerencji w swój wygląd, które zamiast poprawić urodę, doprowadziły do jej pogorszenia). Znałem chyba tylko jedną dziewczynę, która była naprawdę tak brzydka, że zadbanie o siebie by nie pomogło.

Może dla Ciebie jest brzydka, a innemu sie spodoba?

192

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
dfx755 napisał/a:

Ja już po chwilowym powrocie na randki online , wylogowałem się, grupy FB usunąłem.

Czysta frustracja, a jeszcze jak ci bliżej 40 chociaż nadal wyglądam na bliżej 30 i co z tego? Zostaje mi namiastka uczucia, bliskości którą mi daje mężatka z dziećmi, bo jest mocno zauroczona lub znudzona i ma dobry seks ze mną.

Może jak miałbym 25+ byłby jakiś sens, ale teraz...

Ale jesteś szczery  tą kobietą? Tzn, ze ta relacje jest tylko jako zastępstwo? Jeśli obojgu  wam to pasuje, to nie ma sprawy.

193

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rossanka napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Ja już po chwilowym powrocie na randki online , wylogowałem się, grupy FB usunąłem.

Czysta frustracja, a jeszcze jak ci bliżej 40 chociaż nadal wyglądam na bliżej 30 i co z tego? Zostaje mi namiastka uczucia, bliskości którą mi daje mężatka z dziećmi, bo jest mocno zauroczona lub znudzona i ma dobry seks ze mną.

Może jak miałbym 25+ byłby jakiś sens, ale teraz...

Ale jesteś szczery  tą kobietą? Tzn, ze ta relacje jest tylko jako zastępstwo? Jeśli obojgu  wam to pasuje, to nie ma sprawy.


Hmm szczerze nie wiem co ona ma w głowie, tylko co ja rozumiem namiastka, to że cała sytuacja uniemożliwi związek. Nie wyobrażam sobie co ona by zrobiła w razie rozwodu, alimentów na siebie i problemu kontaktu z dziećmi (ona jest na straconej pozycji).

Nie mówię że do niej nic nie czuję, tylko realia to realia.

194 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-04-01 21:07:03)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Prawda jest tak że wygląd ma znaczenie. I dla kobiety i dla mężczyzny.  Trzeba się sobie podobać, bo bez tego nie będzie chemii i przyciągania.

Czy kobiety "polują" tylko na pięknych facetów ? Zapewne część tak, ale cześć nie patrzy TYLKO na wygląd ale na inne rzeczy (opis i itd).
Mi odpowiedziało kilka kobiet bo zaciekawił ich opis i ... moje zdjęcia z wypraw ..

Ja piękny nie jestem big_smile a mimo to kobiety mi odpowiadają a nawet same do mnie piszą ...
Oczywiście ilości są ograniczone, ale nie chodzi o ilość ale o jakość ...
Tyle że większość rozmów ja szybko kończę, bo panie nie spełniają moich minimalnych wymagań a szkoda mi czasu na inwestowanie w znajomości skazane na porażkę.

Więc Raka uważam że musisz coś robić podczas rozmowy że szybko się "ulatniają".

U mnie każda osoba z jaką pisałem i z którą chciałem się spotkać, spotkała sie ze mną i żadna mnie nie wystawiła.

Obecnie też wygaszam portale. Bo obecnie nie są mi już do niczego potrzebne ...

195 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-04-01 21:18:48)

Odp: Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?
rakastankielia napisał/a:

Włożenie wysiłku nie stanowi problemu, ale jeśli ktoś od samego początku nie jest zainteresowany poznaniem mnie, to żadne umiejętności takiej osoby nie przekonają. Wyjazd integracyjny to też trochę inna sytuacja niż jedna grupka znajomych (i jedyne osoby z okolicy, z którymi się widuję), w której nie chcę psuć atmosfery i relacji z resztą grupy, żeby nadal być mile widzianym w tej grupce.

Ale co to ma do rzeczy? Napisze jak prostak, może lepiej trafi. 
W tym wszystkim liczy się cel .

Mnie przed startem nikt nie pyta jaka będzie pogoda, czy sobie poradzę. Podpisuję oświadczenie i jadę. Dla mnie liczy się pokonanie wyścigu z jak najlepszym czasem, a gdy zaliczę krakse, dostanę gradem, czy awarii ulegnie sprzęt? To jest nie ważne liczy się cel i tak jest w życiu ze wszystkim. Spotkasz tą  panne to nie będziesz patrzył na nic. smile 

Olinka napisał/a:
2odiak napisał/a:

Olinka, wiem, ale niekiedy terapia wstrząsowa bywa najskuteczniejszą smile

Ja to coraz bardziej skłaniam się ku temu, by zamówić jakąś porządną płaczkę, bo to jest chyba coś, czego niektórym trzeba tu najbardziej cool. Tak że tego... robimy zrzutkę? big_smile big_smile

Na ostatnim wyścigu na mecie czekała taka o to płaczka, wielu wylało na nią łzy. Jak coś mam, dziewica nieśmigana big_smile big_smile big_smile

https://assets.zyrosite.com/cdn-cgi/image/format=auto,w=685,h=920,fit=crop/mp8MNGq8EeHrzoJK/worek-pakietowy2-mePyPVwpPlswKDyM.jpg

Jak polegnie, robimy zrzutkę big_smile big_smile big_smile

rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Masz im napisać, że z takim podejściem, gdy głównym kryterium wyboru kobiety jest jej uroda i atrakcyjność fizyczna, to zostaną sami, a z roku na rok trudniej im będzie jakąś kobietę sobą zainteresować, skoro mają takie poglądy.
Normalna kobieta, gdy usłyszy takie tezy, takie patrzenie na ludzi i dzielenie ich na poziomy, levely i ligi, to ucieknie gdzie pieprz rośnie.

Ale dla mnie głównym kryterium wyboru nie jest wygląd, tak samo jak i dla większości mężczyzn w mojej sytuacji. Kobieta musiałaby się bardzo postarać, żeby mi się w ogóle nie spodobała. W większości przypadków, jeśli kobieta mi się nie podoba, to akurat ma spory wpływ na to, że tak jest (np. jest niezadbana albo dokonała ingerencji w swój wygląd, które zamiast poprawić urodę, doprowadziły do jej pogorszenia). Znałem chyba tylko jedną dziewczynę, która była naprawdę tak brzydka, że zadbanie o siebie by nie pomogło.

Może dla Ciebie jest brzydka, a innemu sie spodoba?

Dokładnie tak smile

Posty [ 131 do 195 z 376 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mężczyzna pod 40 czy faktycznie bez szans na miłość?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024