Czy to jest dobre podejście? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy to jest dobre podejście?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 119 z 119 ]

66 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-14 18:54:02)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

Właśnie tego brakuje ludziom, którzy nie mieli bliskich kontaktów z płcią przeciwną. Tego trzeba się spokojnie uczyć, pozwalać sobie na niewielkie błędy i nie wyolbrzymiać prostych spraw.

Ta, niewielkie błędy, ale konsekwencje mogą być spore, jeśli dziewczyna uzna, że zostały przekroczone jej granice i wniesie sprawę o molestowanie tongue

No i jak uczyć, od kogo? Trzeba mieć najpierw kogoś takiego.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Właśnie tego brakuje ludziom, którzy nie mieli bliskich kontaktów z płcią przeciwną. Tego trzeba się spokojnie uczyć, pozwalać sobie na niewielkie błędy i nie wyolbrzymiać prostych spraw.

Ta, niewielkie błędy, ale konsekwencje mogą być spore, jeśli dziewczyna uzna, że zostały przekroczone jej granice i wniesie sprawę o molestowanie tongue

No i jak uczyć, od kogo? Trzeba mieć najpierw kogoś takiego.

A jeśli oboje nie mieli się od kogo uczyć?
To niech się uczą nawzajem wink

68

Odp: Czy to jest dobre podejście?

Ja tam bym pytanie "czy mogę Cię pocałować?" źle nie odebrała. Bez przesady, jasne że najlepiej i najromantyczniej to wyjdzie jak obie strony będą podskórnie czuły, że to ten moment, ale jeśli jest atmosfera, fajnie razem spędzamy czas, i chłopak wpierw by się mnie spytał, to w moich oczach nic to nie psuje.

69 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-02-14 18:59:00)

Odp: Czy to jest dobre podejście?

dubel

70 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-14 19:01:33)

Odp: Czy to jest dobre podejście?

no, jest pewny siebiei mega przystojny smile a i tak mimo wszystko takie pytanie hmm odpycha, bo mimo calej swojej zajebistosci powialo odniego wlasnie taka niepewnoscia. choc na szczescie jakos to naprawil, ale normalnie to chyba mi by sie juz odechcialo xD
chyba juz lepiej wlasnie tak lazic  i sie wolno przyzwyczajac do obycia z kobieta jak sie nie ma doswiadczenia i majac pietra bo tak lazac wczesniej czy pozniej przeciez zrobisz jakis ruch anizeli pytac czy mozesz ja za te reke wziasc, czy mozez ja pocalowac itd

71 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-14 19:06:28)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jjbp napisał/a:

Ja tam bym pytanie "czy mogę Cię pocałować?" źle nie odebrała. Bez przesady, jasne że najlepiej i najromantyczniej to wyjdzie jak obie strony będą podskórnie czuły, że to ten moment, ale jeśli jest atmosfera, fajnie razem spędzamy czas, i chłopak wpierw by się mnie spytał, to w moich oczach nic to nie psuje.


zazwyczaj jednak wiekszosci kobiet sie podoba pewnosc siebie, zdecydowanie, i tym podobne. a jak facet tego nie ma to chociaz niech tego tak dobitnie nie podkresla tolaska moze nie zauwazy smile


i co w tym takiego, ze nawet bedzie dazyl do pocalunku? jak ona nie bedzie chciala to tak przekreciglowe, ze on ja poprostu pocaluje w policzek, przeciez bedzie widzial co i jak
kwestia wprawy. a jak i kiedy maja ja nabrac? nie wyjdzie raz, odczeka i np za 2 spotkania sprobuje znowu. przeciez ludzie tak robia.

gdyby jejs ienie podobal to nie poszlaby na 4,5 czy 10spotkanie, bez jaj

72

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

A jeśli oboje nie mieli się od kogo uczyć?
To niech się uczą nawzajem wink

Hah. Facetów w wieku >30 lat bez doświadczenia jest sporo więcej niż kobiet. Po prostu jak facet nie ma doświadczenia, to jest w dupie.

73 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-14 19:12:15)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A jeśli oboje nie mieli się od kogo uczyć?
To niech się uczą nawzajem wink

Hah. Facetów w wieku >30 lat bez doświadczenia jest sporo więcej niż kobiet. Po prostu jak facet nie ma doświadczenia, to jest w dupie.


przesadzasz. jakbys teraz trafil na jakas kobiete, z ktora by zaskoczylo to nie graloby to zadnej roli, ewentualnie na niej bys te doswiadczenie w obyciu mogl potrenowac.



na bezrybiu i nauka tanca bylaby dobra, ale ty nie chcesz. w tym autor jednak jest dalej od ciebie i to nawet probowal pocalowac instruktorke smile

po takiej akcji to jak przyjdzie co do czego to z dziewczyna powinno chyba mu pojsc latwiej smile

74 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-14 19:18:31)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
blueangel napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A jeśli oboje nie mieli się od kogo uczyć?
To niech się uczą nawzajem wink

Hah. Facetów w wieku >30 lat bez doświadczenia jest sporo więcej niż kobiet. Po prostu jak facet nie ma doświadczenia, to jest w dupie.


przesadzasz. jakbys teraz trafil na jakas kobiete, z ktora by zaskoczylo to nie graloby to zadnej roli, ewentualnie na niej bys te doswiadczenie w obyciu mogl potrenowac.



na bezrybiu i nauka tanca bylaby dobra, ale ty nie chcesz. w tym autor jednak jest dalej od ciebie i to nawet probowal pocalowac instruktorke smile

po takiej akcji to jak przyjdzie co do czego to z dziewczyna powinno chyba mu pojsc latwiej smile

No co do tańca, to mam za duże opory. Po pierwsze głupio mi by było, zwłaszcza samemu. Po drugie mam w głowie utrwalone, że tańczenie jest głupie i nie wypada, tak uważali moi rodzice i tak mi już zostało. Gdybym miał z kim, to może bym się przemógł. Ale samemu nie ma szans.

I wiem, że jest dalej ode mnie. Raczej mało kto jest tak bardzo w dupie jak ja.

75

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
Dobry123 napisał/a:

Jakis_czlowiek - Ale to widać, że jesteś ode mnie mądrzejszy smile . Ja wcześniej też miałem jednorazowe spotkania zapoznawcze, ale nie poddałem się. Też będziesz miał randki, zobaczysz, to kwestia czasu

Nie mądrzejszy, ale głupi, bo nadal mam nadzieję. Niektórzy zwyczajnie nie powinni być w związkach, bo się do tego nie nadają i na to nie zasługują. Powinienem już dawno się pogodzić, że będę do końca życia sam smile

Czas to pojęcie względne. Dla mnie to już jest za późno w moim wieku. A im będę starszy, to będę gorszym wyborem dla dziewczyn. A teraz już żadnym wyborem nie jestem.


Tamiraa napisał/a:

Ona czeka pewnie na serdeczniejszy gest z twojej strony, a dostanie  formułkę, że ma się sama o to postarać.

Co to jest serdeczniejszy gest z jego strony? Zasponsorowanie jakiejś wycieczki?

Co jest w tym dziwnego, że facet też chce choć trochę inicjatywy ze strony dziewczyny? Ale nie... dziewczyny uważają, że to facet musi cały czas wychodzić z propozycjami.

Żeby nie wychodzić  ciągle z propozycjami, trzeba zdobyć jej zaufanie, a jak zamierzasz to zrobić, skoro u ciebie kończy się  na zaproszeniu do kina? Warto się  nią zainteresować. Ale to jak grochem o ścianę smile
Serdeczniejszy gest to wyciągnięcie dłoni, wysłuchanie, życzliwsze nastawienie, a  nie tylko kasa i kasa. Każdy człowiek chce być wysłuchany, zrozumiany, potraktowany z empatią.

76

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Tamiraa napisał/a:

Serdeczniejszy gest to wyciągnięcie dłoni, wysłuchanie, życzliwsze nastawienie, a  nie tylko kasa i kasa. Każdy człowiek chce być wysłuchany, zrozumiany, potraktowany z empatią.

No jakoś się z kilkoma dziewczynami spotkałem i fajnie się im ze mną gadało. Ale to za mało było.

77 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-02-15 10:05:25)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:
cisza to ja napisał/a:

Zachowania odnośnie rad tutejszych userów, którzy Tobie radzą szybko
doprowadzić do seksu, kojarzy mi się z powiedzeniem "za kudły i pod siebie",
co budzi mój sprzeciw i byłoby w moim przypadku równie szybkim zakończeniem
znajomości, bo związek to jeszcze nie jest.

Przeczytałam wątek jeszcze raz i nie znalazłam rady rady żeby szybko przeć do seksu.
Pisaliśmy o pocałunku. Dla mnie seks  i pocałunek to jednak różne sprawy smile

Tu chodzi o przełamanie "bariery cielesnej", o dotyk. Tu powinna "muzyka grać", jak tego nie ma, to jest tak jak napisał kolega:

jakis_czlowiek napisał/a:

No jakoś się z kilkoma dziewczynami spotkałem i fajnie się im ze mną gadało. Ale to za mało było.

78

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Legat napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
cisza to ja napisał/a:

Zachowania odnośnie rad tutejszych userów, którzy Tobie radzą szybko
doprowadzić do seksu, kojarzy mi się z powiedzeniem "za kudły i pod siebie",
co budzi mój sprzeciw i byłoby w moim przypadku równie szybkim zakończeniem
znajomości, bo związek to jeszcze nie jest.

Przeczytałam wątek jeszcze raz i nie znalazłam rady rady żeby szybko przeć do seksu.
Pisaliśmy o pocałunku. Dla mnie seks  i pocałunek to jednak różne sprawy smile

Tu chodzi o przełamanie "bariery cielesnej", o dotyk. Tu powinna "muzyka grać", jak tego nie ma, to jest tak jak napisał kolega:

jakis_czlowiek napisał/a:

No jakoś się z kilkoma dziewczynami spotkałem i fajnie się im ze mną gadało. Ale to za mało było.



tylko ze on sie boi nawet zapisac na taniec, bo musialby kogos dotknac. a bez tego nie bedzie emocji i nawet jakby sie pospotykal dluzej to i tak wpadlby w friendzone.

79

Odp: Czy to jest dobre podejście?
blueangel napisał/a:

tylko ze on sie boi nawet zapisac na taniec, bo musialby kogos dotknac. a bez tego nie bedzie emocji i nawet jakby sie pospotykal dluzej to i tak wpadlby w friendzone.

No bo kurde tak dotykać kogoś kogo w ogóle nie znam? Niezbyt to chyba miłe by było dla tej drugiej osoby.

Tak samo ze spotkaniami - jeśli się pierwszy raz spotykam, to kurde przecież się nie rzucę na dziewczynę...

80

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Legat napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
cisza to ja napisał/a:

Zachowania odnośnie rad tutejszych userów, którzy Tobie radzą szybko
doprowadzić do seksu, kojarzy mi się z powiedzeniem "za kudły i pod siebie",
co budzi mój sprzeciw i byłoby w moim przypadku równie szybkim zakończeniem
znajomości, bo związek to jeszcze nie jest.

Przeczytałam wątek jeszcze raz i nie znalazłam rady rady żeby szybko przeć do seksu.
Pisaliśmy o pocałunku. Dla mnie seks  i pocałunek to jednak różne sprawy smile

Tu chodzi o przełamanie "bariery cielesnej", o dotyk. Tu powinna "muzyka grać", jak tego nie ma, to jest tak jak napisał kolega:

jakis_czlowiek napisał/a:

No jakoś się z kilkoma dziewczynami spotkałem i fajnie się im ze mną gadało. Ale to za mało było.

To jak im wytłumaczyć, że dotyk nie jest niczym złym? Jak ich nauczyć, że dwoje ludzi ma naturalną potrzebę bliskości, którą powinni zaspokajać, co prowadzi w końcu do małżeństwa, dzieci i rodziny?
a tu masz:

No bo kurde tak dotykać kogoś kogo w ogóle nie znam? Niezbyt to chyba miłe by było dla tej drugiej osoby.

Tak samo ze spotkaniami - jeśli się pierwszy raz spotykam, to kurde przecież się nie rzucę na dziewczynę...

Wszystko wyolbrzymione, przesadzone, sprowadzone do absurdu.

Ci chłopcy nie wiedzą jak stać się mężczyzną. Jakby ktoś ich psychicznie wykastrował.

81 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-15 12:27:31)

Odp: Czy to jest dobre podejście?

Agnes, ale nie uwierzę, że jakaś zupełnie obca dziewczyna chce być dotykana przez kogoś, kogo nie zna. Kolejny raz - to podpada pod molestowanie. Jeszcze uszłoby pewnie facetowi, gdyby był mega przystojny. Ale jeśli taki nie jest, to dziewczyna na 100% nie będzie zadowolona.

Tak samo ze spotkaniem się - jak kogoś jeszcze nie znasz, to przecież jakiś większy kontakt niż uścisk dłoni na przywitanie czy przytulenie się na koniec, to będzie przekroczenie granic.

No chyba, że przed dotykiem dziewczyna wyrazi na to zgodę, to wtedy ok.



Agnes76 napisał/a:

Ci chłopcy nie wiedzą jak stać się mężczyzną. Jakby ktoś ich psychicznie wykastrował.

No ja przecież mówiłem, że nie zasługuję, żeby się nazywać mężczyzną. Bo ciężko kogoś nim nazwać, kto w takim wieku nigdy z nikim nie był, nie wie co to seks, nie umiałby się zaopiekować dziewczyną i poprawić jej warunków życia. Pierdoła, a nie mężczyzna.

82

Odp: Czy to jest dobre podejście?

Zupełnie obca dziewczyna umawia się z Tobą na spotkanie. OK
Idziecie powiedzmy do kawiarni - pomagasz jej zdjąć płaszcz i możesz dotknąć jej reki czy ramienia. To są strefy neutralne.
Napisz mi - gdyby dziewczyna dotknęła Twojej ręki na pierwszym spotkaniu, albo w przyjaznym geście dotknęła Twojego ramienia - czy miałbyś z tego powodu jakiś szok albo odruch ucieczki?

83 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-15 12:36:43)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

Napisz mi - gdyby dziewczyna dotknęła Twojej ręki na pierwszym spotkaniu, albo w przyjaznym geście dotknęła Twojego ramienia - czy miałbyś z tego powodu jakiś szok albo odruch ucieczki?

Ja nie miałbym. Ale jakbym dotknął dziewczynę, to ona by na 100% miała z tym problem. Przecież to musi być mega niemiłe uczucie być dotkniętym przez kogoś takiego jak ja. Co fajnego niby w tym, że dziewczyna zostanie dotknięta przez kogoś, kto jest poniżej jej poziomu, nie jest jej wart?

I przypadkowe dotknięcie - pewnie by było ok. Ale zamierzone - już nie, czyli jakieś złapanie za rękę, dotknięcie włosów, policzka, ramienia, itp.

84

Odp: Czy to jest dobre podejście?

I na tym polega  Twój problem, ze projektujesz na dziewczynę swoje lęki.
Dotknij i zobacz jak reaguje.
Jesli się odsuwa to przestań, wyhamuj na jakiś czas.
Jeśli się uśmiecha, albo jest spokojna to znaczy, że jest dobrze.
Trzeba się uczyć tego dotyku.

85

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

I na tym polega  Twój problem, ze projektujesz na dziewczynę swoje lęki.
Dotknij i zobacz jak reaguje.
Jesli się odsuwa to przestań, wyhamuj na jakiś czas.
Jeśli się uśmiecha, albo jest spokojna to znaczy, że jest dobrze.
Trzeba się uczyć tego dotyku.

Ale wyobrażasz sobie w przeszłości taką sytuację, że chłop dotyka jakąś szlachciankę, kobietę z wyższych sfer? To by się źle skończyło. To jest ten sam przypadek, gdybym ja dotknął dziewczynę. Nie ten poziom.

86

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

I na tym polega  Twój problem, ze projektujesz na dziewczynę swoje lęki.
Dotknij i zobacz jak reaguje.
Jesli się odsuwa to przestań, wyhamuj na jakiś czas.
Jeśli się uśmiecha, albo jest spokojna to znaczy, że jest dobrze.
Trzeba się uczyć tego dotyku.

Ale wyobrażasz sobie w przeszłości taką sytuację, że chłop dotyka jakąś szlachciankę, kobietę z wyższych sfer? To by się źle skończyło. To jest ten sam przypadek, gdybym ja dotknął dziewczynę. Nie ten poziom.

Głupstwa piszesz.
A ponadto - jeśli tak boisz się kobiet z wyższych sfer to umawiaj się z kobietą ze swojej sfery.

Nigdy nie będziesz miał doświadczeń jeśli się ich boisz.
Na tym polega Twój problem, że nie wierzysz w siebie. Tu jest najwięcej do nadrobienia.

87

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

Głupstwa piszesz.
A ponadto - jeśli tak boisz się kobiet z wyższych sfer to umawiaj się z kobietą ze swojej sfery.

Nigdy nie będziesz miał doświadczeń jeśli się ich boisz.
Na tym polega Twój problem, że nie wierzysz w siebie. Tu jest najwięcej do nadrobienia.

Ale ja piszę do zwykłych dziewczyn. Przecież nie piszę do jakichś milionerek, czy instagramowych modelek. Ale to i tak za wysoki poziom dla mnie.

88

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Głupstwa piszesz.
A ponadto - jeśli tak boisz się kobiet z wyższych sfer to umawiaj się z kobietą ze swojej sfery.

Nigdy nie będziesz miał doświadczeń jeśli się ich boisz.
Na tym polega Twój problem, że nie wierzysz w siebie. Tu jest najwięcej do nadrobienia.

Ale ja piszę do zwykłych dziewczyn. Przecież nie piszę do jakichś milionerek, czy instagramowych modelek. Ale to i tak za wysoki poziom dla mnie.

Skoro tak, to po co piszesz o jakich szlachciankach?
Umawiasz się z normalną dziewczyną to nie stawiaj jej na niebosiężnym piedestale.

89

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

Umawiasz się z normalną dziewczyną to nie stawiaj jej na niebosiężnym piedestale.

Ale właśnie chodzi o to, że te normalne, to też jest za wysoki poziom. Czyli taka co ma pracę, wykształcenie i mi się podoba. To jest za dużo, nie ta półka.

90

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Umawiasz się z normalną dziewczyną to nie stawiaj jej na niebosiężnym piedestale.

Ale właśnie chodzi o to, że te normalne, to też jest za wysoki poziom. Czyli taka co ma pracę, wykształcenie i mi się podoba. To jest za dużo, nie ta półka.

A jaka półka jest Twoja?

91

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Umawiasz się z normalną dziewczyną to nie stawiaj jej na niebosiężnym piedestale.

Ale właśnie chodzi o to, że te normalne, to też jest za wysoki poziom. Czyli taka co ma pracę, wykształcenie i mi się podoba. To jest za dużo, nie ta półka.

A jaka półka jest Twoja?

Żadna.

92

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Ale właśnie chodzi o to, że te normalne, to też jest za wysoki poziom. Czyli taka co ma pracę, wykształcenie i mi się podoba. To jest za dużo, nie ta półka.

A jaka półka jest Twoja?

Żadna.

No to skąd zdziwienie, że jesteś sam?
Skoro nie ma dziewczyn dla Ciebie to żadnej mieć nie możesz.

Ale jakbyś jednak chciał jakąś mieć, to zejdź na ziemię i zacznij przywiązywać odpowiednią wagę do normalnych spraw smile

93 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-15 14:01:58)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

No to skąd zdziwienie, że jesteś sam?
Skoro nie ma dziewczyn dla Ciebie to żadnej mieć nie możesz.

Ale jakbyś jednak chciał jakąś mieć, to zejdź na ziemię i zacznij przywiązywać odpowiednią wagę do normalnych spraw smile

Ale mnie to nie dziwi, wkurza, ale nie dziwi. Uważam przecież, że nie zasługuję na to, żeby kogoś poznać kiedykolwiek.


Ale ja jestem na ziemi i przywiązuję wagę. Dlatego wiem, że nigdy nie będę odpowiednim kandydatem, żeby mieć dziewczynę. Bo nigdy nie spełnię niezbędnych warunków (np. tego co wypisałem wczoraj w którymś temacie), zawsze po prostu dziewczyny będą za wysoką półką dla mnie, za wysoką ligą.

Byłbym oderwany od tej ziemi, gdybym uważał, że ktoś taki jak ja może kogoś poznać.

94 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-02-15 14:53:40)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:

Tak? To czemu cały czas trąbią wszędzie, że zawsze powinna być zgoda dziewczyny? I to nie jakaś cicha, tylko powinna powiedzieć "tak". Bo inaczej ma prawo oskarżyć o molestowanie. A pocałunek to jednak nadal zachowanie seksualne. I może zostać źle odebrane.

Jakie molestowanie? Jakbyś po chamsku zaczął obmacywać i to jeszcze publicznie to jak najbardziej, ale za próbę pocałunku? Najwżej się odsunie, odwróci głowę i tak to należy odbierać, bo to jest naturalny odruch w przypadku "nie", bądź braku wyczucia. Ale jeżeli masz z tym doświadczenie, to wiesz kiedy jest ten odpowiedni moment . Widać to nawet po samym spojrzeniu i reagowaniu osoby, którą chcesz pocałować. Wiele pomaga w tym tworzenie odpowiedniego nastroju (odpowiednie prowadzenie rozmowy, muzyka, oświetlenie, zapach).

A o jakichkolwiek zgodach pierwsze słyszę. Przecież takie coś jest nie na miejscu  xD

Jak to mówił  pan Ferdek , - "bo pić to trza umić" big_smile

blueangel napisał/a:

ale moze sie nie znam, spytajmy innych panow czy pytaja/prosza kobiety na randkach o pocalunek smile
radze odstawic google

No proszę Cię bez jaj big_smile big_smile big_smile

Co to się na tym świecie porobiło smile

95

Odp: Czy to jest dobre podejście?
2odiak napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Tak? To czemu cały czas trąbią wszędzie, że zawsze powinna być zgoda dziewczyny? I to nie jakaś cicha, tylko powinna powiedzieć "tak". Bo inaczej ma prawo oskarżyć o molestowanie. A pocałunek to jednak nadal zachowanie seksualne. I może zostać źle odebrane.

Jakie molestowanie? Jakbyś po chamsku zaczął obmacywać i to jeszcze publicznie to jak najbardziej, ale za próbę pocałunku? Najwżej się odsunie, odwróci głowę i tak to należy odbierać, bo to jest naturalny odruch w przypadku "nie", bądź braku wyczucia. Ale jeżeli masz z tym doświadczenie, to wiesz kiedy jest ten odpowiedni moment . Widać to nawet po samym spojrzeniu i reagowaniu osoby, którą chcesz pocałować. Wiele pomaga w tym tworzenie odpowiedniego nastroju (odpowiednie prowadzenie rozmowy, muzyka, oświetlenie, zapach).

A o jakichkolwiek zgodach pierwsze słyszę. Przecież takie coś jest nie na miejscu  xD

Jak to mówił  pan Ferdek , - "bo pić to trza umić" big_smile

No ale próba pocałunku, jeśli nie ma na nią zgody, to spokojnie podejdzie pod molestowanie. Gdyby dziewczyna się uparła, to może to zgłosić i wygra sprawę. To jest naruszenie granic.

96

Odp: Czy to jest dobre podejście?

Jakiś, bardzo wątpię że ktoś wygra sprawę o molestowania jak podczas spotkania delikatnie się zbliższysz sygnalizując chęć pocałunku, ona się odsunie i powie "nie chcę". Tak najczęściej wygląda próba pocałunku. Jakby bądźmy realni, musiałbyś ją tam nieźle napastować żeby wyszedł z tego pozew. Weź już nie przesadzaj.

97 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-15 14:54:03)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jjbp napisał/a:

Jakiś, bardzo wątpię że ktoś wygra sprawę o molestowania jak podczas spotkania delikatnie się zbliższysz sygnalizując chęć pocałunku, ona się odsunie i powie "nie chcę". Tak najczęściej wygląda próba pocałunku. Jakby bądźmy realni, musiałbyś ją tam nieźle napastować żeby wyszedł z tego pozew. Weź już nie przesadzaj.

Ale nie wiesz jak dziewczyna zareaguje. Przecież takie coś jest możliwe. Powiedzmy, że się spotkamy, będzie się w miarę dobrze rozmawiać i spróbuję ją pocałować. Ale ja jej się nie będę podobał, czy wręcz odrzucał wyglądem (co jest bardzo możliwe, bo się zwyczajnie nie podobam dziewczynom w wieku 25-30), a taka perspektywa będzie dla niej niezbyt fajna, niezbyt komfortowa i poczuje się przez to napastowana, bo nie wyraziła zgody. I będzie chciała mi dać nauczkę.

98

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Ale właśnie chodzi o to, że te normalne, to też jest za wysoki poziom. Czyli taka co ma pracę, wykształcenie i mi się podoba. To jest za dużo, nie ta półka.

A jaka półka jest Twoja?

Żadna.



Przesadzasz. Oprocz kilku rzeczy: strach przed kobietami, niechec przed zrobieniem prawka, ciagle narzekanie na ten sam temat (coprawda masz tylko jeden, wiec moze dlatego, mam nadzieje, ze  wzyciu tego nie robisz) to jestes normalnym przecietnym chlopakiem, wiec po co jedziesz po sobie albo wmawiasz sobie , ze jesli twoj dotyk bylby jak oparzenie dla jakiejs dziewczyny. przeciez nikt ci nie karze ci sie na nia na pierwszym spotkaniu rzucac czy od razu calowac. tak jak kolezanka wyzej ci tlumaczyla: najpierw testujesz na ile si emozesz posunac.
moze sprobuj sie umowic z jakas, ktora ci sienie podoba? nie bedziesz taki spiety. idz, potrenuj, zadbaj, aby chociaz tez spedzila milo czas, i wymysl jakis tekst, zeby nie wziela tego do siebie, ze nastepnej randki nie bedzie. a kto wie, moze  przy okazji na zywo nawet zaskoczy, bo sie okaze, ze tez lubi planszowki smile

99

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
jjbp napisał/a:

Jakiś, bardzo wątpię że ktoś wygra sprawę o molestowania jak podczas spotkania delikatnie się zbliższysz sygnalizując chęć pocałunku, ona się odsunie i powie "nie chcę". Tak najczęściej wygląda próba pocałunku. Jakby bądźmy realni, musiałbyś ją tam nieźle napastować żeby wyszedł z tego pozew. Weź już nie przesadzaj.

Ale nie wiesz jak dziewczyna zareaguje. Przecież takie coś jest możliwe. Powiedzmy, że się spotkamy, będzie się w miarę dobrze rozmawiać i spróbuję ją pocałować. Ale ja jej się nie będę podobał, czy wręcz odrzucał wyglądem (co jest bardzo możliwe, bo się zwyczajnie nie podobam dziewczynom w wieku 25-30), a taka perspektywa będzie dla niej niezbyt fajna, niezbyt komfortowa i poczuje się przez to napastowana, bo nie wyraziła zgody. I będzie chciała mi dać nauczkę.


to sie umow na spacer w parku. nie ma kamer. bedzie slowo przeciwko slowu. smile

100

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
jjbp napisał/a:

Jakiś, bardzo wątpię że ktoś wygra sprawę o molestowania jak podczas spotkania delikatnie się zbliższysz sygnalizując chęć pocałunku, ona się odsunie i powie "nie chcę". Tak najczęściej wygląda próba pocałunku. Jakby bądźmy realni, musiałbyś ją tam nieźle napastować żeby wyszedł z tego pozew. Weź już nie przesadzaj.

Ale nie wiesz jak dziewczyna zareaguje. Przecież takie coś jest możliwe. Powiedzmy, że się spotkamy, będzie się w miarę dobrze rozmawiać i spróbuję ją pocałować. Ale ja jej się nie będę podobał, czy wręcz odrzucał wyglądem )co jest bardzo możliwe, bo się zwyczajnie nie podobam dziewczynom), a taka perspektywa będzie dla niej niezbyt fajna, niezbyt komfortowa i poczuje się przez to napastowana, bo nie wyraziła zgody. I będzie chciała mi dać nauczkę.

No to obserwujesz jak zareaguje. Nie pchasz się na nią z zamkniętymi oczami wbrew jej reakcjom, prawda?

Tak jak napisałam - jeśli w Twoim odczuciu miło spędzacie czas, jest chemia, jest dobry moment to delikatnie skracasz dystans (np przysuwając się nieco bliżej) i patrzysz na reakcje. Jak dziewczyna zesztywnieje jak sopel lodu, będzie unikać kontaktu wzrokowego, przybiera zamkniętą pozycję ciała, to masz sygnał że czuje się niekomfortowo więc się odsuwasz i zarzucasz plan. Jak zobaczysz, że wręcz przeciwnie, jej mowa ciała wskazuje na to że jest otwarta na Twój ruch, to idziesz dalej.

Może przez chwile będzie delikatnie awkward bo rozmineliście się w oczekiwaniach, ale nikt Cię na przysunuięcie się bliżej na ławce na 5 sekund nie oskarzy o molestowanie.

101 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-02-15 15:17:28)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
2odiak napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Tak? To czemu cały czas trąbią wszędzie, że zawsze powinna być zgoda dziewczyny? I to nie jakaś cicha, tylko powinna powiedzieć "tak". Bo inaczej ma prawo oskarżyć o molestowanie. A pocałunek to jednak nadal zachowanie seksualne. I może zostać źle odebrane.

Jakie molestowanie? Jakbyś po chamsku zaczął obmacywać i to jeszcze publicznie to jak najbardziej, ale za próbę pocałunku? Najwżej się odsunie, odwróci głowę i tak to należy odbierać, bo to jest naturalny odruch w przypadku "nie", bądź braku wyczucia. Ale jeżeli masz z tym doświadczenie, to wiesz kiedy jest ten odpowiedni moment . Widać to nawet po samym spojrzeniu i reagowaniu osoby, którą chcesz pocałować. Wiele pomaga w tym tworzenie odpowiedniego nastroju (odpowiednie prowadzenie rozmowy, muzyka, oświetlenie, zapach).

A o jakichkolwiek zgodach pierwsze słyszę. Przecież takie coś jest nie na miejscu  xD

Jak to mówił  pan Ferdek , - "bo pić to trza umić" big_smile

No ale próba pocałunku, jeśli nie ma na nią zgody, to spokojnie podejdzie pod molestowanie. Gdyby dziewczyna się uparła, to może to zgłosić i wygra sprawę. To jest naruszenie granic.

A równie dobrze może od tak ktoś postronny na  Policję zgłosić molestowanie w  jakimś  ciemnym "kiblu". Nie było Cię tam, a masz sprawę. Utopić się można w łyżce wody smile Wiem, że obecnie wszelkie teorie spiskowe są na topie, ale  nie popadajmy w paranoje, bo od tego się fobii prześladowczych można nabawić.  Czy ktoś chce pocałunku czy nie ,  to po prostu " widać". smile

jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Właśnie tego brakuje ludziom, którzy nie mieli bliskich kontaktów z płcią przeciwną. Tego trzeba się spokojnie uczyć, pozwalać sobie na niewielkie błędy i nie wyolbrzymiać prostych spraw.

Ta, niewielkie błędy, ale konsekwencje mogą być spore, jeśli dziewczyna uzna, że zostały przekroczone jej granice i wniesie sprawę o molestowanie tongue

No i jak uczyć, od kogo? Trzeba mieć najpierw kogoś takiego.

Koleżanki masz? Siostrę, kuzynkę(i) ?

Jeżeli przekroczysz granice przyzwoitości to każdy wniesie sprawę, ale każdy też zostaje w razie gdyby pouczony o konsekwencjach " zawracania d.." organom ścigania i szybko się odechciewa. Pierwszy lepszy monitoring i zgłaszający ma problemy gdyby doszło do nadinterpretacji czynu. Ludzie są różni a i owszem, ale nikt nie poleci na Policje z tytułu, że facet z którym się spotykam chciał mnie pocałować, dopiero w sytuacji gdy ktoś jest natarczywy, nachalny i nachodzi, utrudnia życie, bo to już podchodzi pod stalking.

102

Odp: Czy to jest dobre podejście?
2odiak napisał/a:

A równie dobrze może od tak ktoś postronny na  Policję zgłosić molestowanie w  jakimś  ciemnym "kiblu". Nie było Cię tam, a masz sprawę. Utopić się można w łyżce wody smile Wiem, że obecnie wszelkie teorie spiskowe są na topie, ale  nie popadajmy w paranoje, bo od tego się fobii prześladowczych można nabawić.  Czy ktoś chce pocałunku czy nie ,  to po prostu " widać". smile

No może zgłosić nawet zmyślone rzeczy. I jej uwierzą. I potem będzie zabawa w to, żeby to jakoś wyprostować.


blueangel napisał/a:

Przesadzasz. Oprocz kilku rzeczy: strach przed kobietami, niechec przed zrobieniem prawka, ciagle narzekanie na ten sam temat (coprawda masz tylko jeden, wiec moze dlatego, mam nadzieje, ze  wzyciu tego nie robisz) to jestes normalnym przecietnym chlopakiem, wiec po co jedziesz po sobie albo wmawiasz sobie , ze jesli twoj dotyk bylby jak oparzenie dla jakiejs dziewczyny. przeciez nikt ci nie karze ci sie na nia na pierwszym spotkaniu rzucac czy od razu calowac. tak jak kolezanka wyzej ci tlumaczyla: najpierw testujesz na ile si emozesz posunac.
moze sprobuj sie umowic z jakas, ktora ci sienie podoba? nie bedziesz taki spiety. idz, potrenuj, zadbaj, aby chociaz tez spedzila milo czas, i wymysl jakis tekst, zeby nie wziela tego do siebie, ze nastepnej randki nie bedzie. a kto wie, moze  przy okazji na zywo nawet zaskoczy, bo sie okaze, ze tez lubi planszowki smile

Nie, nie przesadzam. Miałem od stycznia zeszłego roku z 6 spotkań zapoznawczych. Wszystkie jednorazowe. To coś chyba mówi o mnie. Gdybym miał jakieś szanse, to by się nie kończyło zawsze na pierwszym. A tak to nawet żadnej randki nie było nigdy.

Po prostu odrzucam dziewczyny od siebie i tyle. Więc tak, jakbym chciał którąś dotknąć, to by to było źle odebrane. Przecież też byś nie chciała mieć kontaktu z kimś, przy kim źle się czujesz.

103

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
2odiak napisał/a:

A równie dobrze może od tak ktoś postronny na  Policję zgłosić molestowanie w  jakimś  ciemnym "kiblu". Nie było Cię tam, a masz sprawę. Utopić się można w łyżce wody smile Wiem, że obecnie wszelkie teorie spiskowe są na topie, ale  nie popadajmy w paranoje, bo od tego się fobii prześladowczych można nabawić.  Czy ktoś chce pocałunku czy nie ,  to po prostu " widać". smile

No może zgłosić nawet zmyślone rzeczy. I jej uwierzą. I potem będzie zabawa w to, żeby to jakoś wyprostować.

W takim układzie powinieneś zmieszkać w pustelni. Bo co jak Cię sąsiadka, koleżanka z innego działu w robocie albo kelnerka w restauracji oskarży?

104 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-02-15 15:39:30)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:

Nie, nie przesadzam. Miałem od stycznia zeszłego roku z 6 spotkań zapoznawczych. Wszystkie jednorazowe. To coś chyba mówi o mnie. Gdybym miał jakieś szanse, to by się nie kończyło zawsze na pierwszym. A tak to nawet żadnej randki nie było nigdy.

Po prostu odrzucam dziewczyny od siebie i tyle. Więc tak, jakbym chciał którąś dotknąć, to by to było źle odebrane. Przecież też byś nie chciała mieć kontaktu z kimś, przy kim źle się czujesz.

Nikt nie chce spotykać się z kimś jeżeli ten ktoś komuś nie pasuje. I to działa w każdej sferze kontaktów międzyludzkich, czy to kumpel,  przyjaciel, bądź przyjaciółka. To nie wygląd o tym decyduje, a tym kim jesteś. Ktoś może być wylaszczony na maksa, a po pierwszym  tekście mówisz nie. Jeżeli będziesz żyć w przeświadczeniu, że odrzucasz od siebie ludzi to tak będzie. Poddasz się i nic z tym nie zrobisz. Trzeba po prostu siąść na spokojnie i znaleźć problem i zacząć ich przyciągać.

jakis_czlowiek napisał/a:

No może zgłosić nawet zmyślone rzeczy. I jej uwierzą. I potem będzie zabawa w to, żeby to jakoś wyprostować.

Jaka zabawa? Gdyby doszło do wezwania. Alibi i jest po sprawie,a ten kto zgłaszał przejmuje wszelkie konsekwencje na siebie. Sprawe zgłosić można, ale oskarżyć już tak łatwo nie jest. A nawet gdyby, kończy się na pouczeniu bo jaka szkodliwość czynu w tej sytuacji? Każdy kto ma choć krzty rozumu w głowie nie pójdzie na komisariat zgłaszać takich pierdół. Molestowanie zaczyna się już od konkretnego naruszenia nietykalności cielesnej.

Przede wszystkim radze trochę zmienić myślenie , bo w innym przypadku nie będziesz miał nawet kolegów.

105 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-15 15:41:01)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
2odiak napisał/a:

Nikt nie chce spotykać się z kimś jeżeli ten ktoś komuś nie pasuje. I to działa w każdej sferze kontaktów międzyludzkich, czy to kumpel,  przyjaciel, bądź przyjaciółka. To nie wygląd o tym decyduje, a tym kim jesteś. Ktoś może być wylaszczony na maksa, a po pierwszym  tekście mówisz nie. Jeżeli będziesz żyć w przeświadczeniu, że odrzucasz od siebie ludzi to tak będzie. Poddasz się i nic z tym nie zrobisz. Trzeba po prostu siąść na spokojnie i znaleźć problem i zacząć ich przyciągać.

Część spotkań było serio fajnych, żartowaliśmy sobie, fajna atmosfera, nie było nudno. Ale zawsze końcowy efekt ten sam. Więc no, zwyczajnie się nie podobam dziewczynom, bo inaczej by była chociaż szansa na randkę.


2odiak napisał/a:

Molestowanie zaczyna się już od konkretnego naruszenia nietykalności cielesnej.

No a czym niby jest pocałowanie bez zgody, jeśli nie naruszeniem nietykalności cielesnej?

106 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-02-15 15:55:56)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
2odiak napisał/a:

Nikt nie chce spotykać się z kimś jeżeli ten ktoś komuś nie pasuje. I to działa w każdej sferze kontaktów międzyludzkich, czy to kumpel,  przyjaciel, bądź przyjaciółka. To nie wygląd o tym decyduje, a tym kim jesteś. Ktoś może być wylaszczony na maksa, a po pierwszym  tekście mówisz nie. Jeżeli będziesz żyć w przeświadczeniu, że odrzucasz od siebie ludzi to tak będzie. Poddasz się i nic z tym nie zrobisz. Trzeba po prostu siąść na spokojnie i znaleźć problem i zacząć ich przyciągać.

Część spotkań było serio fajnych, żartowaliśmy sobie, fajna atmosfera, nie było nudno. Ale zawsze końcowy efekt ten sam. Więc no, zwyczajnie się nie podobam dziewczynom, bo inaczej by była chociaż szansa na randkę.


2odiak napisał/a:

Molestowanie zaczyna się już od konkretnego naruszenia nietykalności cielesnej.

No a czym niby jest pocałowanie bez zgody, jeśli nie naruszeniem nietykalności cielesnej?

Swój na swojego też musi trafić. Nie ma ludzi do niczego, ani do wszystkiego. Nie każdy szuka tego błysku którego akurat masz w sobie. Najlepiej, po prostu spotykać się w ramach luźnych towarzyskich pogaduch z jak największą rzeszą, wtedy szanse stają się zdecydowanie większe. Nic na siłę smile

jakis_czlowiek napisał/a:

No a czym niby jest pocałowanie bez zgody, jeśli nie naruszeniem nietykalności cielesnej?

A czy za pogłaskanie po głowie, czy przypadkowe dotknięcie, ktoś zrobi aferę? Są pewne granice wspólnej koegzystencji smile I druga sprawa , jeżeli już chcesz pocałować to w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej porze i do tego żadnej zgody nie trzeba. Najwyżej spotkasz się z odwróceniem głowy i ewentualnie komentarzem do tego.

Jakby mnie jakaś panna zapytała się , czy mogła by mnie pocałować, to uwierz uciekał bym stamtąd  szybciej jakbym się tam znalazł, bo taki właśnie jest odruch w tej sytuacji. Zapytanie się o coś co jest naturalne jest odpychające i zniechęcające.

107

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:
2odiak napisał/a:

Molestowanie zaczyna się już od konkretnego naruszenia nietykalności cielesnej.

No a czym niby jest pocałowanie bez zgody, jeśli nie naruszeniem nietykalności cielesnej?

Właśnie dlatego radziłam wyżej że zanim pójdziesz na całość i ją pocałujesz, wybadaj sytuację BEZ naruszania nietykalności smile

108

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jjbp napisał/a:

Właśnie dlatego radziłam wyżej że zanim pójdziesz na całość i ją pocałujesz, wybadaj sytuację BEZ naruszania nietykalności smile

Tak. Ale jakiejś nieme oznaki można źle zinterpretować. Jedyną opcją jest po prostu się o to zapytać i dostać zgodę.

109

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jjbp napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
2odiak napisał/a:

Molestowanie zaczyna się już od konkretnego naruszenia nietykalności cielesnej.

No a czym niby jest pocałowanie bez zgody, jeśli nie naruszeniem nietykalności cielesnej?

Właśnie dlatego radziłam wyżej że zanim pójdziesz na całość i ją pocałujesz, wybadaj sytuację BEZ naruszania nietykalności smile

A co to da? Przecież dla niego nie ma żadnej dziewczyny. Każda jedna to wyższa półka.
A do tego, najpierw może się zgodzić a potem go oskarżyć. To może bezpieczniej będzie jak go poprosi, ale gwarancji nie ma.

Najlepiej jak by wcale nie wychodził z domu bo jest niebezpieczeństwo, że potrąci go samochód. Albo nie - bo w domu jest najwięcej wypadków i najwięcej ludzi umiera. To już lepiej z tego domu wyjść i nigdy nie wracać.

Jak nie zrobi porządku z głową to nic się nie zmieni. Od tego wszystko trzeba zacząć.

110 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-02-15 16:03:31)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jjbp napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
2odiak napisał/a:

Molestowanie zaczyna się już od konkretnego naruszenia nietykalności cielesnej.

No a czym niby jest pocałowanie bez zgody, jeśli nie naruszeniem nietykalności cielesnej?

Właśnie dlatego radziłam wyżej że zanim pójdziesz na całość i ją pocałujesz, wybadaj sytuację BEZ naruszania nietykalności smile

I bardzo dobrze radziłaś, bo to normalny etap poznawania się i tak to przebiega normalnie i powinno zawsze przebiegać. Jeżeli ta osoba da się dotykać, da złapać za rękę to i da pocałować bez odczucia szoku i nagłej negatywnej reakcji smile Ba , będzie tego nawet chciała smile

Agnes76 napisał/a:
jjbp napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:


No a czym niby jest pocałowanie bez zgody, jeśli nie naruszeniem nietykalności cielesnej?

Właśnie dlatego radziłam wyżej że zanim pójdziesz na całość i ją pocałujesz, wybadaj sytuację BEZ naruszania nietykalności smile

A co to da? Przecież dla niego nie ma żadnej dziewczyny. Każda jedna to wyższa półka.
A do tego, najpierw może się zgodzić a potem go oskarżyć. To może bezpieczniej będzie jak go poprosi, ale gwarancji nie ma.

Najlepiej jak by wcale nie wychodził z domu bo jest niebezpieczeństwo, że potrąci go samochód. Albo nie - bo w domu jest najwięcej wypadków i najwięcej ludzi umiera. To już lepiej z tego domu wyjść i nigdy nie wracać.

Jak nie zrobi porządku z głową to nic się nie zmieni. Od tego wszystko trzeba zacząć.

W sposób bardzo luźny to ubrałaś, ale niestety taka jest prawda smile

111

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

A co to da? Przecież dla niego nie ma żadnej dziewczyny. Każda jedna to wyższa półka.
A do tego, najpierw może się zgodzić a potem go oskarżyć. To może bezpieczniej będzie jak go poprosi, ale gwarancji nie ma.

Najlepiej jak by wcale nie wychodził z domu bo jest niebezpieczeństwo, że potrąci go samochód. Albo nie - bo w domu jest najwięcej wypadków i najwięcej ludzi umiera. To już lepiej z tego domu wyjść i nigdy nie wracać.

Jak nie zrobi porządku z głową to nic się nie zmieni. Od tego wszystko trzeba zacząć.

No każda jest wyższą półką. Gdyby tak nie było, gdybym był wart, gdybym był im równy, to bym miał dziewczynę. A przynajmniej chciałyby się ze mną spotykać normalnie.

I serio nie kumam, co jest złego w zwykłym zapytaniu się. Dla Was to jakaś mega abstrakcyjna rzecz. A przecież zgodnie z prawem, to należy się zapytać.

112

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:

No każda jest wyższą półką. Gdyby tak nie było, gdybym był wart, gdybym był im równy, to bym miał dziewczynę. A przynajmniej chciałyby się ze mną spotykać normalnie.

I serio nie kumam, co jest złego w zwykłym zapytaniu się. Dla Was to jakaś mega abstrakcyjna rzecz. A przecież zgodnie z prawem, to należy się zapytać.

W zapytaniu nie ma nic złego.
Tylko zaraz - czy ona musi słowami powiedzieć TAK czy wystarczy jak kiwnie głową albo nadstawi usta do pocałunku?

Pisałam Ci - przekaz niewerbalny niesie 80% treści. Jest wiele sposobów by "zapytać", oczywiście słownie też można.
A jak powie drwiąco TAK to zgadza się czy nie?

113 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-15 16:21:04)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
Agnes76 napisał/a:

W zapytaniu nie ma nic złego.
Tylko zaraz - czy ona musi słowami powiedzieć TAK czy wystarczy jak kiwnie głową albo nadstawi usta do pocałunku?

Pisałam Ci - przekaz niewerbalny niesie 80% treści. Jest wiele sposobów by "zapytać", oczywiście słownie też można.
A jak powie drwiąco TAK to zgadza się czy nie?

Ale przekaz niewerbalny można źle zinterpretować.

I co innego to pocałowanie dziewczyny, gdy się już spotyka długo i się już ją wcześniej pocałowało. Wtedy można w pewną dozą prawdopodobieństwa założyć, że będzie tego chcieć.

A co innego, gdy to jest 1, 2, czy 3 spotkanie i jeszcze do niczego nie doszło. Wtedy szansa, że dziewczyna tego nie chce jest bardzo wysoka.

114

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:

Przecież też byś nie chciała mieć kontaktu z kimś, przy kim źle się czujesz.

Oczwiscie, ale pod warumkiem, ze zle bym sie przy kims czula, a skad wiesz, bo moze czulsbym sie dobrze?


Laska nie umowi sie z toba po raz 3, jesli nie bedzie sie dobrze czuc. Ale jesli sie po raz trzeci umowila to znaczy sie chciala i jest zainteresowana znajomoscia.

115 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-15 20:34:30)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:

I serio nie kumam, co jest złego w zwykłym zapytaniu się. Dla Was to jakaś mega abstrakcyjna rzecz. A przecież zgodnie z prawem, to należy się zapytać.



No to pytaj
Tylko ze to odrzuca. Nawet gdybys zrobil atmosfere, zbudowal napiecie to wlasnie po zadaniu takiego pytania by pryslo.
Przynajmniej mi by sie odechcialo nawet gdybym wczesniej chciala.

Ale ludzie sa rozni. Moze trafisz akurat na swoj odpowiednik tylko kobiete i sie dogadacie

116

Odp: Czy to jest dobre podejście?
2odiak napisał/a:

Jakby mnie jakaś panna zapytała się , czy mogła by mnie pocałować, to uwierz uciekał bym stamtąd  szybciej jakbym się tam znalazł, bo taki właśnie jest odruch w tej sytuacji. Zapytanie się o coś co jest naturalne jest odpychające i zniechęcające.


A to ciekawe. Myslalam, ze to odpychajace tylko dla kobiet.

Choc nigdy nie przyszlo mi do glowy wyprobowac, ale ja jestem kobieta wiec to inna sytuacja. Wczesniej czy pozniej i tak facet sam dazy,  wiec po co 

117 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-02-15 22:47:57)

Odp: Czy to jest dobre podejście?
blueangel napisał/a:
2odiak napisał/a:

Jakby mnie jakaś panna zapytała się , czy mogła by mnie pocałować, to uwierz uciekał bym stamtąd  szybciej jakbym się tam znalazł, bo taki właśnie jest odruch w tej sytuacji. Zapytanie się o coś co jest naturalne jest odpychające i zniechęcające.


A to ciekawe. Myslalam, ze to odpychajace tylko dla kobiet.

Choc nigdy nie przyszlo mi do glowy wyprobowac, ale ja jestem kobieta wiec to inna sytuacja. Wczesniej czy pozniej i tak facet sam dazy,  wiec po co

Tak jak napisałaś  takie zachowanie jest po prostu  odpychające/ zniechęcające.

Jeżeli otrzymujesz sygnały " pocałuj mnie" to oczywistym jest , że jak zapytasz czy mogę, po prostu spalisz wszystko, komuś się odechce. To działa analogicznie gdy ktoś po chwili gdy skończył, zaczyna znów mówić o tym samym . Do tego dochodzą emocje związane z budowaniem danej sytuacji i nagle ten tekst, a w głowie nagle Ci się pojawią " No proszę Cię"," Chyba jestem idiotą/idiotką"  ręce opadają. Już wystarczy big_smile Po prostu faux pas big_smile

118 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-16 02:37:42)

Odp: Czy to jest dobre podejście?

Ale co jest odpychającego w tym, że facet nie chce być nachalny i chce kulturalnie się spytać o zgodę?

Chyba lepsze jest takie zapytanie niż żeby dziewczyna dostała niechcianego całusa. Dziewczyna nie naraża się na coś czego nie chce, a facet nie naraża się na plaskacza w ryj i posądzenie o molestowanie.

119

Odp: Czy to jest dobre podejście?
jakis_czlowiek napisał/a:

Ale co jest odpychającego w tym, że facet nie chce być nachalny i chce kulturalnie się spytać o zgodę?

Chyba lepsze jest takie zapytanie niż żeby dziewczyna dostała niechcianego całusa. Dziewczyna nie naraża się na coś czego nie chce, a facet nie naraża się na plaskacza w ryj i posądzenie o molestowanie.

Po prostu chyba znajomości z portali mocno różnią się od tych na żywo.

Sądzę że jak ludzie którzy są w dłużych związkach i poznali się na żywo a nie przez portal pomyślą jak się poznali i ile czasu minęło zanim pojawi się pocałunek a co dopiero sex to sie zdziwia.

Tak naprawdę na pierwszym spotkaniu spotyka się dwóch zupełnie obcych sobie ludzi, którzy po raz pierwszy się spotykaja na żywo i się widzą i nie ma jeszcze żadnej więzi ani niczego między nimi.

To tak jakbym w autobusie zobaczył ładna kobietą i podszedł ją i pocałował. Prawdopodobnie skończyło by się wezwaniem policji (molestowanie) albo w najlepszym przypadku zostałbym spoliczkowany ...

Dlatego raczej normalne osoby, które potrzebują czasu aby kogoś poznać i aby coś w nim się pojawiło nie mają żadnych szans na portalach ..

Z drugiej strony jak kobieta oczekuje pocałunku i jak jej podoba sie facet to czemu ona nie może zainicjować pocałunku ?

Posty [ 66 do 119 z 119 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy to jest dobre podejście?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024