Witam,
Ostatnio przyłapałem żonę na kłamstwie. Ona o tym nie wie a ja zastanawiam się czy powiedzieć jej o tym. Dla mnie to kwestia moralna...Jakiś czas temu żona wyszła wieczorem z koleżanką cos zjeść i się napić. Ze względu że żona przechodzi terapię nie może pić więc wzięła mój samochód. Mamy umowę z żoną że wychodzimy na spotkania, piwo, itp z przyjaciółmi ale nie chodzimy na dyskoteki czy do klubów nocnych osobno. Mój samochód ma videorejstrator. Jakiś czas temu cos się popsuło wiec postanowiłem go na weekendzie zdemontować i sprawdzić co jest nie tak. Okazało się że jest zarejestrowane nagranie jak żona wraca w nocy z koleżanką do domu i dyskutują co było na dyskotece i o facetach których widziały/poznały. Dla mnie to trochę szok... nie jestem typem który szpieguje żonę czy sprawdza jej telefon...Nie mogę pozbierać myśli... z jednej strony chciałbym aby mi to wyjaśniła a z drugiej to była jej prywatna rozmowa z koleżanką... jakieś rady co zrobić?
Sprzeda ci kolejne kłamstwo.
Ja bym powiedziała:
wiem, że byłaś na dyskotece i podała datę.
Dlaczego złamałaś zasady umowy i byłaś na dyskotece beze mnie?
Nie tłumacz co wiesz i skąd. Daj jej szansę na powiedzenie Ci prawdy i wytłumaczenie się.
Jeśli pójdzie w kłamstwa to kiepsko:/
Ja bym powiedziała:
wiem, że byłaś na dyskotece i podała datę.
Dlaczego złamałaś zasady umowy i byłaś na dyskotece beze mnie?
Nie tłumacz co wiesz i skąd. Daj jej szansę na powiedzenie Ci prawdy i wytłumaczenie się.
Jeśli pójdzie w kłamstwa to kiepsko:/
Zawiozłam koleżankę, która mnie o to poprosiła.
Agnes76 napisał/a:Ja bym powiedziała:
wiem, że byłaś na dyskotece i podała datę.
Dlaczego złamałaś zasady umowy i byłaś na dyskotece beze mnie?
Nie tłumacz co wiesz i skąd. Daj jej szansę na powiedzenie Ci prawdy i wytłumaczenie się.
Jeśli pójdzie w kłamstwa to kiepsko:/Zawiozłam koleżankę, która mnie o to poprosiła.
Zawieść koleżankę na dyskotekę nie oznacza, że się z nią wchodzi. Jak zawożę męża na pociąg to nie wsiadam razem z nim
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Legat napisał/a:Agnes76 napisał/a:Ja bym powiedziała:
wiem, że byłaś na dyskotece i podała datę.
Dlaczego złamałaś zasady umowy i byłaś na dyskotece beze mnie?
Nie tłumacz co wiesz i skąd. Daj jej szansę na powiedzenie Ci prawdy i wytłumaczenie się.
Jeśli pójdzie w kłamstwa to kiepsko:/Zawiozłam koleżankę, która mnie o to poprosiła.
Zawieść koleżankę na dyskotekę nie oznacza, że się z nią wchodzi. Jak zawożę męża na pociąg to nie wsiadam razem z nim
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
A skąd wiadomo, że ja tam byłam? Ona była i potem opowiadała mi kogo tam spotkała. Sam wiesz jak ona to wszystko przeżywa.
7 2023-02-14 13:39:53 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-02-14 13:41:14)
Agnes76 napisał/a:Legat napisał/a:Zawiozłam koleżankę, która mnie o to poprosiła.
Zawieść koleżankę na dyskotekę nie oznacza, że się z nią wchodzi. Jak zawożę męża na pociąg to nie wsiadam razem z nim
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.A skąd wiadomo, że ja tam byłam? Ona była i potem opowiadała mi kogo tam spotkała. Sam wiesz jak ona to wszystko przeżywa.
Wiadomo z rozmowy. Jeśli tak odpowie, to już kłamie.
Nic więcej bym nie wyjaśniała.
Zwyczajnie powiedz w jaki sposób nabyłeś tę wiadomość.
Bez względu na to jak zachowa się żona, Ty pozbędziesz się gniota.
Snucie domysłów i projekcji jest wyczerpujące psychicznie.
Może jednak nie zadziało się nic, co może mieć wpływ na Wasze
relacje, a podejrzenia zatruwają życie.