Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 210 ]

66

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
wieka napisał/a:
AleksB napisał/a:
wieka napisał/a:

To widać nigdy żonie kwiatów nie dałeś, bo nie patrzysz, że kobiety lubią dostawać kwiaty, tylko na siebie... Dobrze, że zwiedną, ale chociaż nacieszą oko... prezent może rozczarować, kwiaty, nigdy.
Co nie oznacza, że nie masz kupować też prezentu, ale też pod warunkiem, że żona lubi je dostawać, bo często jest to uszczęśliwianie na siłę... Wiesz co żonie się spodoba?

Edit.
Mam jeszcze pytanie, nie masz sobie nic do zarzucenia jako mąż?
W żadnym stopniu nie przyczyniłeś się do obojętności żony?

Owszem dałem jej kwiaty i to nie raz, pomimo że to marnotractwo. Prezenty? Ona nic nie potrzebuje, bo się nie stroji, nie maluje, nie lubi perfum itp. Ubrań i butów ma kilka szaf, ile tego można mieć.

Co ja mam sobie do zarzucenia? Pracuje... na wszystko starcza, ona ma 24 godziny dla siebie codziennie bo pracować nie musi i tego nie robi, w domu pomagam jak moge, np w sprzątaniu czy w kuchni, próbuje ją pocałować czy przytulić to zwykle gdzieś ucieka albo to bardzo sztuczne i bezemocjonalne, więc ile można próbować. TV nie oglądam, meczy itp., nie pale ani nie pije, nie włócze się po knajpach z kumplami. Co jeszcze można niby zrobić?
W czym się przyczyniłem do jej obojętności? Chyba tym że zgodziłem się na to że ona się zajmie charytatywem i od tego czasu się posypało.

Nie wiem, tylko pytałam, bardziej mi chodziło o wasze relacje, komunikację, szacunek itp.
Jeśli nie widzisz w sobie powodu jej obojętności, to być może się "wypaliła", nigdy nie miała wysokiego libido, do pewnego czasu udawała, teraz odpuściła... Myśli, że jak raz w miesiącu się poświęci, to będzie ok, bo w tą "chcicę" nie bardzo wierzę, bardziej to jest celowe, żeby zachować pozory.

Żyjecie teraz obok siebie, nie rozmawiacie, to droga donikąd.
Dlatego teraz nie prezenty, a rozmowa jest dla was najważniejsza, powiedz jak Ty dalej widzisz wasz związek, niech ona też się określi.
Może dogadacie się na otwarty związek, lepsze to niż zdrada za plecami.
Możesz też zaproponować terapię małżeńską.

Może być nawet że ona (świadomie lub podświadomie) ucieka w tę pracę przed czymś lub przed kimś. Pół biedy jeśli ucieka do czegoś, a nie do kogoś...

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

"Pół biedy jeśli ucieka do czegoś, a nie do kogoś..."

To jest pytanie... Bo osoby zdradzające wykazują często objawy depresji dla kamuflażu.

Autor jest pewny, że nie.... Ale pewna jest tylko śmierć i podatki... Nie jeden dawał sobie rękę uciąć...

68

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
wieka napisał/a:

"Pół biedy jeśli ucieka do czegoś, a nie do kogoś..."

To jest pytanie... Bo osoby zdradzające wykazują często objawy depresji dla kamuflażu.

Autor jest pewny, że nie.... Ale pewna jest tylko śmierć i podatki... Nie jeden dawał sobie rękę uciąć...

"Ja też kiedyś zaufałem pewnej kobiecie. Wtedy dał bym sobie za nią rękę uciąć... i wiesz co? i bym teraz, kurwa, nie miał ręki" lol

69

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Ufać trzeba, to warunek bycia razem, ale nie bezgranicznie...

70 Ostatnio edytowany przez maku2 (2023-01-13 12:14:14)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Może autorze napiszesz w jakim kraju żyjecie że tak bardzo boisz się rozwodu.

Chcesz zmiany u żony? To musisz nią wstrząsnąć wytrącić z jej strefy komfortu - nie napiszę Ci dokładnie jak masz to zrobić bo nie jestem Tobą i nie znam Twojej żony - powiedz jej wprost że zacząłeś myśleć o rozwodzie, zaprowadź ją do notariusza celem sporządzenia intercyzy jak spyta dlaczego to powiedz że obawiasz się że jest pod wpływem jakiejś sekty - i to nie istotne że tak nie uważasz ale to ma zmusić ja do myślenia.

Napisz nam co zrobiłeś żeby wykluczyć osobę trzecią.

A prezent na rocznicę - zabierz ją gdzieś chociaż na dwa dni.

71

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Możliwe że znalazła zajęcie i się spełnia ale kosztem czasu z rodziną i mężem. Doprowadzi do tego że mąż sobie znajdzie inną która ma dla niego czas, bo co niby innego ma zrobić. Jeśli mam być sam w związku to jaki tego sens? Czas który ona poświęca na swoje spełnienie ja poświęce innej i wszyscy zadowoleni, nie potrzebny żaden rozwód, po prostu każdy będzie robił swoje, a raz na czas się spotkamy z żoną w łóżku gdy ma chcice i mnie wykorzystuje na seks bez całowania i kompletnie bez żadnych emocji.

Jeśli zależy Ci na związku to postaraj się to dobrze rozegrać.

Powiedzmy,  że spotykasz interesująca kobietę, która ma ciekawe życie, spełnia się i odnosi sukcesy w tym co robi. Imponuje Ci i chętnie miałbyś z nią romans. Czy uważasz, że wystarczy jej zaproponować seks i ochoczo wskoczy Ci do łóżka?
Z pewnością będziesz się starał o jej względy, wyrażał swój podziw i uznanie, starał się wywrzeć jak najlepsze wrażenie by uznała, że jesteś odpowiednim mężczyzną, który zapewni jej wspaniałe emocje. Bo każdy człowiek potrzebuje uznania i podziwu. To doskonały afrodyzjak.

Dlaczego nie postarać się równie mocno o własną żonę?

Uważasz, że od niej już Ci się należy wszystko co najlepsze z racji "papierka" i przeżycia iluś tam wspólnych lat? Lat w czasie których starała się zapewnić wszystkim ciepło rodzinne?
Dlaczego teraz ona nie może być otoczona ciepłem rodzinnym, gdy znalazła trochę radości poza domowymi obowiązkami?

W życiu nic nie jest dane raz na zawsze. Jesteś lojalny więc ona też jest lojalna. Ty się starasz utrzymać dom wiec ona też daje swój wkład. Zapytaj sam siebie, czy na pewno sam prowadzisz dom, a ona tylko korzysta z Twojej pracy. Bo jeśli tak nie jest to jesteście kwita, a możliwe, że  masz w tym temacie sporo do nadrobienia, co też może wpływać na "ucieczkę z domu" przez żonę.
Sama mam takie znajome, które znajdują sobie zajęcia poza domem, bo obsługiwanie domowników już ich nie cieszy, w dodatku nigdy nie są zadowoleni i chcą coraz więcej atencji - bo im się należy!
I co robią ich mężowie gdy żona wybywa z domu? Wymawiają im to wszystko co je cieszy, bo ku swojemu nieszczęściu muszą sami zająć się sami sobą. Czują się jak biedne skrzywdzone sierotki pozostawione na łaskę losu, bo kobieta nie podaje ciepłych kapci w przedpokoju i talerza pod nos. Ta gęstniejąca z czasem atmosfera i narastająca niechęć pana męża skutecznie zabija czułość w tych związkach.
Mężczyźni maja podobnie z gderającymi, ciągle niezadowolonymi i wiecznie strofującymi ich żonami.
To są zachowania "kastrujące".

Nie wiem czy tak to u Was się dzieje, nie musisz brać tego do siebie jeśli nie odnajdujesz się a tym schemacie. Może tylko część z tego opisu Was dotyczy, a może zupełnie nic - skorzystaj z tego albo odrzuć - Twój wybór.

72

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
M!ri napisał/a:
AleksB napisał/a:
M!ri napisał/a:

Czyli szukasz tutaj aprobaty dla kurwienia się?

Dziecko, tu nie chodzi o seks, rozumiesz to? Bo seks to jest. SEKS... bez uczucia. Tylko o uczucie chodzi. Seks to nie jest miłość i może być bezuczuciowy, co nie każdemu pasuje. Mi akurat nie pasuje.

I co, tego uczucia będziesz szukać u kochanki? A uczucia kochanki ktora nigdy Cie nie będzie miała to już się nie liczą?

Dlaczego od razu kochanka? Może być przyjaciółka na pogaduchy, spacery, wycieczki czy wyjście na obiad czy nawet na wypad na disco.

73

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
wieka napisał/a:

"Pół biedy jeśli ucieka do czegoś, a nie do kogoś..."

To jest pytanie... Bo osoby zdradzające wykazują często objawy depresji dla kamuflażu.

Autor jest pewny, że nie.... Ale pewna jest tylko śmierć i podatki... Nie jeden dawał sobie rękę uciąć...

"Ja też kiedyś zaufałem pewnej kobiecie. Wtedy dał bym sobie za nią rękę uciąć... i wiesz co? i bym teraz, kurwa, nie miał ręki" lol

dialog z filmu Chłopaki nie płaczą, hehe

74

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
wieka napisał/a:

"Pół biedy jeśli ucieka do czegoś, a nie do kogoś..."

To jest pytanie... Bo osoby zdradzające wykazują często objawy depresji dla kamuflażu.

Autor jest pewny, że nie.... Ale pewna jest tylko śmierć i podatki... Nie jeden dawał sobie rękę uciąć...

Jeśli ona kogoś ma, niech jej będzie, aby syfa do domu nie przyniosła i tyle. Mi po woli przestaje już na tym zależeć, zaczynam bardziej zajmować się pracą i czasem z dziećmi, mi wiele do życia nie potrzeba. Przyjaciółke zawsze moge sobie poszukać, w najgorszym przypadku nawet internetową aby sobie porozmawiać o tym i owym.

75

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
MagdaLena1111 napisał/a:
AleksB napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

A Twoja żona to czasem nie choruje na depresję? Bo z Twoich opisów wyłania się osoba, która nie marzy, nie ma perspektywicznych celów, niewiele, jeśli cokolwiek, ją cieszy.
Piszesz w pierwszym poście, że jej miłość obumarła, ale ona cała wewnątrz jakby obumarła, zostało tylko zombi, które stara się jakoś przeżyć z dnia na dzień, znaleźć sobie jakiś cel, żeby rano wstać.

Ona ma cele, ale w tym obrazku ja czuje się pominięty. Ona potrafi wstać przed świtem albo do białego rana siedzieć na zoomach itp albo w zebraniach związanych z charytatywem i coś planować, jakieś zloty i inne sprawy logistyczne itp. Mnie te tematy nie interesują bo mam wystarczające urwanie głowy z własną pracą, a ona chce ratować świat i ma na to czas, bo normalnej pracy nie ma bo nie musi jej mieć, a jeszcze dodatkowo zaniedbuje czasowo teraz dom, dzieci i mnie. Więc ma czasu 24/7 do swoich celów.

Ale nadal jest emocjonalnym zombi.
Kiedyś w ogóle było w niej życie czy zawsze była emocjonalną wydmuszką z „nienormalną” pracą, dla której zarywa noce, a która Ciebie nie interesuje, bo masz swoje ważniejsze sprawy.

Nigdy nie była zbyt wylewna, ale teraz to już dosyć niski poziom nawet na nią, no cóż taka kolej losu.

76

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
maku2 napisał/a:

Może autorze napiszesz w jakim kraju żyjecie że tak bardzo boisz się rozwodu.

Chcesz zmiany u żony? To musisz nią wstrząsnąć wytrącić z jej strefy komfortu - nie napiszę Ci dokładnie jak masz to zrobić bo nie jestem Tobą i nie znam Twojej żony - powiedz jej wprost że zacząłeś myśleć o rozwodzie, zaprowadź ją do notariusza celem sporządzenia intercyzy jak spyta dlaczego to powiedz że obawiasz się że jest pod wpływem jakiejś sekty - i to nie istotne że tak nie uważasz ale to ma zmusić ja do myślenia.

Napisz nam co zrobiłeś żeby wykluczyć osobę trzecią.

A prezent na rocznicę - zabierz ją gdzieś chociaż na dwa dni.

Nie to że boje się rozwodu, ale na co mi to? Nawet jakbym miał być z inną to i tak bym rozwodu nie brał, bo bym się drugi raz nie hajtał, bezsens w obecnym świecie.

77 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-01-14 08:28:53)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
maku2 napisał/a:

Może autorze napiszesz w jakim kraju żyjecie że tak bardzo boisz się rozwodu.

Chcesz zmiany u żony? To musisz nią wstrząsnąć wytrącić z jej strefy komfortu - nie napiszę Ci dokładnie jak masz to zrobić bo nie jestem Tobą i nie znam Twojej żony - powiedz jej wprost że zacząłeś myśleć o rozwodzie, zaprowadź ją do notariusza celem sporządzenia intercyzy jak spyta dlaczego to powiedz że obawiasz się że jest pod wpływem jakiejś sekty - i to nie istotne że tak nie uważasz ale to ma zmusić ja do myślenia.

Napisz nam co zrobiłeś żeby wykluczyć osobę trzecią.

A prezent na rocznicę - zabierz ją gdzieś chociaż na dwa dni.

Nie to że boje się rozwodu, ale na co mi to? Nawet jakbym miał być z inną to i tak bym rozwodu nie brał, bo bym się drugi raz nie hajtał, bezsens w obecnym świecie.

Już myślisz o innej czyli żona się zepsuła, trzeba poszukać  nowej, bo jak tu żyć.
Poszlibyście na terapię, wspólny wyjazd czy coś takiego, bo kobieta też człowiek, a ja chyba wiem, co was odrzuca od siebie, i ty to wiesz, autorze, tylko się z tym nie godzisz.

78

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Ponawiam pytanie - co zrobiłeś żeby wykluczyć osobę trzecią?

I po co zjawiłeś się na forum?

79

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
maku2 napisał/a:

Ponawiam pytanie - co zrobiłeś żeby wykluczyć osobę trzecią?

I po co zjawiłeś się na forum?

Nic nie zrobiłem aby wykluczyć osobe trzecią.... ale.... fabuła się pogłębia

80

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
maku2 napisał/a:

Ponawiam pytanie - co zrobiłeś żeby wykluczyć osobę trzecią?

I po co zjawiłeś się na forum?

Nic nie zrobiłem aby wykluczyć osobe trzecią.... ale.... fabuła się pogłębia

Czyli?

81

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
wieka napisał/a:
AleksB napisał/a:
maku2 napisał/a:

Ponawiam pytanie - co zrobiłeś żeby wykluczyć osobę trzecią?

I po co zjawiłeś się na forum?

Nic nie zrobiłem aby wykluczyć osobe trzecią.... ale.... fabuła się pogłębia

Czyli?

Przyciśnięta do ściany, stwierdziła że nic do mnie nie czuje i nie wie nawet czy kiedykolwiek coś czuła. No fajnie co..... ?Wieloletnie życie w fikcji. Eh, te kobiety.

82

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Tamiraa napisał/a:
AleksB napisał/a:
maku2 napisał/a:

Może autorze napiszesz w jakim kraju żyjecie że tak bardzo boisz się rozwodu.

Chcesz zmiany u żony? To musisz nią wstrząsnąć wytrącić z jej strefy komfortu - nie napiszę Ci dokładnie jak masz to zrobić bo nie jestem Tobą i nie znam Twojej żony - powiedz jej wprost że zacząłeś myśleć o rozwodzie, zaprowadź ją do notariusza celem sporządzenia intercyzy jak spyta dlaczego to powiedz że obawiasz się że jest pod wpływem jakiejś sekty - i to nie istotne że tak nie uważasz ale to ma zmusić ja do myślenia.

Napisz nam co zrobiłeś żeby wykluczyć osobę trzecią.

A prezent na rocznicę - zabierz ją gdzieś chociaż na dwa dni.

Nie to że boje się rozwodu, ale na co mi to? Nawet jakbym miał być z inną to i tak bym rozwodu nie brał, bo bym się drugi raz nie hajtał, bezsens w obecnym świecie.

Już myślisz o innej czyli żona się zepsuła, trzeba poszukać  nowej, bo jak tu żyć.
Poszlibyście na terapię, wspólny wyjazd czy coś takiego, bo kobieta też człowiek, a ja chyba wiem, co was odrzuca od siebie, i ty to wiesz, autorze, tylko się z tym nie godzisz.

Mnie od niej odrzuca jej oziębłość, a co ją odrzuca to niestety nie zgadne a ona nie sprecyzuje. Jej nowy wymysł to spanie w oddzielnym pokoju, bo stwierdziła że ja niby chrapie ( w co wątpie )  i zabieram jej w nocy pościel. Komedia co? Od zeszłej niedzieli uciekła do drugiego pokoju. I co wy na to?  Kryzys wieku średniego i palma jej odwala czy być może jakaś inna diagnoza?

83

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
wieka napisał/a:
AleksB napisał/a:

Nic nie zrobiłem aby wykluczyć osobe trzecią.... ale.... fabuła się pogłębia

Czyli?

Przyciśnięta do ściany, stwierdziła że nic do mnie nie czuje i nie wie nawet czy kiedykolwiek coś czuła. No fajnie co..... ?Wieloletnie życie w fikcji. Eh, te kobiety.

To masz jasność, że nie ma sensu ciągnąć tej relacji, powinniście się rozwieść i układać sobie życie od nowa.
Inaczej się nie da, żadna kobieta nie będzie z Tobą jak będziesz mieszkał z żoną i nie będziesz miał zamiaru z tego zrezygnować.

84

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Przyciśnięta do ściany, stwierdziła że nic do mnie nie czuje i nie wie nawet czy kiedykolwiek coś czuła. No fajnie co..... ?Wieloletnie życie w fikcji. Eh, te kobiety.

Klasyka.
Czas się zwijać.

Szybki rozwód.
Bierzesz kolejną młodszą o 10-15 lat i korzystasz z życia.

85

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
wieka napisał/a:
AleksB napisał/a:
wieka napisał/a:

Czyli?

Przyciśnięta do ściany, stwierdziła że nic do mnie nie czuje i nie wie nawet czy kiedykolwiek coś czuła. No fajnie co..... ?Wieloletnie życie w fikcji. Eh, te kobiety.

To masz jasność, że nie ma sensu ciągnąć tej relacji, powinniście się rozwieść i układać sobie życie od nowa.
Inaczej się nie da, żadna kobieta nie będzie z Tobą jak będziesz mieszkał z żoną i nie będziesz miał zamiaru z tego zrezygnować.

No to niech się wyprowadza, w sumie i tak rzadko przebywa w domu to niewiele się zmieni, tak jak by jej nie było nawet teraz. Szkoda tylko zmarnowanego czasu, ale jest co jest, trzeba patrzeć do przodu nie do tyłu. Reszta dzieci kilka lat i na studia, więc w sumie i tak ich nie będzie w domu 3/4 roku lub i cały rok. No niektórym może przeszkadzać współlokatorstwo z żoną, nawet jeśli ona ma własny pokój.

86

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Farmer napisał/a:
AleksB napisał/a:

Przyciśnięta do ściany, stwierdziła że nic do mnie nie czuje i nie wie nawet czy kiedykolwiek coś czuła. No fajnie co..... ?Wieloletnie życie w fikcji. Eh, te kobiety.

Klasyka.
Czas się zwijać.

Szybki rozwód.
Bierzesz kolejną młodszą o 10-15 lat i korzystasz z życia.

Babom po 40 to chyba palma odwala, zbyt stabilne życie, zbyt mało problemów, wszystko ma zapewnione, może za nudno i kombinują. Mam znajomego co też po 20+ latach rozwód, bo babie odbiło. Szkoda tylko dzieci przez durną matke, ale czasu nie cofnie, zrobiłem poważny błąd ewidentnie.

87

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
wieka napisał/a:
AleksB napisał/a:

Przyciśnięta do ściany, stwierdziła że nic do mnie nie czuje i nie wie nawet czy kiedykolwiek coś czuła. No fajnie co..... ?Wieloletnie życie w fikcji. Eh, te kobiety.

To masz jasność, że nie ma sensu ciągnąć tej relacji, powinniście się rozwieść i układać sobie życie od nowa.
Inaczej się nie da, żadna kobieta nie będzie z Tobą jak będziesz mieszkał z żoną i nie będziesz miał zamiaru z tego zrezygnować.

No to niech się wyprowadza, w sumie i tak rzadko przebywa w domu to niewiele się zmieni, tak jak by jej nie było nawet teraz. Szkoda tylko zmarnowanego czasu, ale jest co jest, trzeba patrzeć do przodu nie do tyłu. Reszta dzieci kilka lat i na studia, więc w sumie i tak ich nie będzie w domu 3/4 roku lub i cały rok. No niektórym może przeszkadzać współlokatorstwo z żoną, nawet jeśli ona ma własny pokój.

A mieszkanie macie wspólne czy wynajmujecie?
Ten się powinien wyprowadzić komu zależy na budowaniu relacji z innym partnerem, czyli wychodzi, że Tobie.

To nie jest tak, że odbija... wiele kobiet w sytuacji Twojej żony nie ma ochoty na seks, ale godzą się ze względu na utrzymanie rodziny, inne nie...

88

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
wieka napisał/a:
AleksB napisał/a:
wieka napisał/a:

To masz jasność, że nie ma sensu ciągnąć tej relacji, powinniście się rozwieść i układać sobie życie od nowa.
Inaczej się nie da, żadna kobieta nie będzie z Tobą jak będziesz mieszkał z żoną i nie będziesz miał zamiaru z tego zrezygnować.

No to niech się wyprowadza, w sumie i tak rzadko przebywa w domu to niewiele się zmieni, tak jak by jej nie było nawet teraz. Szkoda tylko zmarnowanego czasu, ale jest co jest, trzeba patrzeć do przodu nie do tyłu. Reszta dzieci kilka lat i na studia, więc w sumie i tak ich nie będzie w domu 3/4 roku lub i cały rok. No niektórym może przeszkadzać współlokatorstwo z żoną, nawet jeśli ona ma własny pokój.

A mieszkanie macie wspólne czy wynajmujecie?
Ten się powinien wyprowadzić komu zależy na budowaniu relacji z innym partnerem, czyli wychodzi, że Tobie.

To nie jest tak, że odbija... wiele kobiet w sytuacji Twojej żony nie ma ochoty na seks, ale godzą się ze względu na utrzymanie rodziny, inne nie...

Domu to jej raczej nie zostawie, niech ona idzie gdzie chce, to nie mi palma odwala.
Nie mają ochoty na seks, ale z wydawaniem kasy zarobionej przez męża to żadnego problemu nigdy nie mają. Nie potrzebuje od niej seksu z obowiązku, pustego i bez uczucia, już trzepanie samemu w razie czego jest lepszą opcją i bez łaski. Ale chyba każdy człowiek potrzebuje bliskości i uczucia, nie o sam seks chodzi. Kobiety to powinny chyba rozumieć. I jak potem się dziwić że faceci zostawiają swoje oziębłe żony po 20 latach i biorą młodsze, które dają im jakieś uczucie. Jest inne wyjście? Nie widze takiego.

89

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

No to ukroc jej wydawanie Twojej kasy, powoli zwijaj sie z tego pustego zwiazku (ona sie po swojemu zwija, juz zmienila sypialnie)....  I odejdz skoro jej palma wg Ciebie odbija, a nie..to ona ma odejsc bo to jej odbilo z Twojego domu... jak zmusic trudnego malzonka by sam opuscil lokal to nie wiem.. odciecie od kasy juz powinno jakies dzialania wymusic...

90

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
AleksB napisał/a:

Nie to że boje się rozwodu, ale na co mi to? Nawet jakbym miał być z inną to i tak bym rozwodu nie brał, bo bym się drugi raz nie hajtał, bezsens w obecnym świecie.

Już myślisz o innej czyli żona się zepsuła, trzeba poszukać  nowej, bo jak tu żyć.
Poszlibyście na terapię, wspólny wyjazd czy coś takiego, bo kobieta też człowiek, a ja chyba wiem, co was odrzuca od siebie, i ty to wiesz, autorze, tylko się z tym nie godzisz.

Mnie od niej odrzuca jej oziębłość, a co ją odrzuca to niestety nie zgadne a ona nie sprecyzuje. Jej nowy wymysł to spanie w oddzielnym pokoju, bo stwierdziła że ja niby chrapie ( w co wątpie )  i zabieram jej w nocy pościel. Komedia co? Od zeszłej niedzieli uciekła do drugiego pokoju. I co wy na to?  Kryzys wieku średniego i palma jej odwala czy być może jakaś inna diagnoza?

Diagnoza? Proszę bardzo: bierz detektywa, prawdopodobnie uda Ci się znaleźć dowody jej zdrady, a wtedy rozwód z orzekaniem, koszty detektywa na nią itd.
Jeśli zdradziła i chce odejść do gacha zgrywając jeszcze niewinną, to nie miej skrupułów.

91

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Po dłuższej analizie i burzliwej dyskusji, okazuje się że podłoże sytuacji nie ma aż tak wiele wspólnego ze mną co z czynnikami zewnętrznymi, na które nie mam wpływu. A że potrafie być wspierający, w takim razie dam czas na rozwinięcie owej sytuacji.
Co nie znaczy że sam nie potrzebuje z kimś odrębnym porozmawiać.
Sytuacja jednak teraz jest pod większą kontrolą.

92 Ostatnio edytowany przez AleksB (2023-01-30 01:17:34)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
AleksB napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Już myślisz o innej czyli żona się zepsuła, trzeba poszukać  nowej, bo jak tu żyć.
Poszlibyście na terapię, wspólny wyjazd czy coś takiego, bo kobieta też człowiek, a ja chyba wiem, co was odrzuca od siebie, i ty to wiesz, autorze, tylko się z tym nie godzisz.

Mnie od niej odrzuca jej oziębłość, a co ją odrzuca to niestety nie zgadne a ona nie sprecyzuje. Jej nowy wymysł to spanie w oddzielnym pokoju, bo stwierdziła że ja niby chrapie ( w co wątpie )  i zabieram jej w nocy pościel. Komedia co? Od zeszłej niedzieli uciekła do drugiego pokoju. I co wy na to?  Kryzys wieku średniego i palma jej odwala czy być może jakaś inna diagnoza?

Diagnoza? Proszę bardzo: bierz detektywa, prawdopodobnie uda Ci się znaleźć dowody jej zdrady, a wtedy rozwód z orzekaniem, koszty detektywa na nią itd.
Jeśli zdradziła i chce odejść do gacha zgrywając jeszcze niewinną, to nie miej skrupułów.

Wykluczone osoby trzecie, ale okazuje się to czynnik zewnętrzny. Sytuacja przeanalizowana i pierwsze kroki w rozwiązaniu problemu podjęte. Kluczem jest jednak szczera komunikacja.

93 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-01-30 08:50:08)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Analiza wink

Twoja żona dawno Cię nie kocha już. Uczucie dawno wygasło.

Co do osób trzecich to może teraz nie ma , ale być może wcześniej była wink

Namietność , sex , czułość już nigdy się nie pojawi. Może uda jej się na siłę na "odwal" pozwolić ci ją bzyknąć  ,ale będzie to raczej z litości i abyś się "odwalił" niż z miłości i porzeby.

Miłość , namiętność , uczucia już się nie pojawią ...

Jedynie może uda Ci się lepiej z nią rozmawiać , ale szczerze mówiac jak to kulało latam to w cuda nie wierzę ...

Jak dla mnie to od dawna martwy związek i taki zostanie ..

94

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Wykluczone osoby trzecie, ale okazuje się to czynnik zewnętrzny. Sytuacja przeanalizowana i pierwsze kroki w rozwiązaniu problemu podjęte. Kluczem jest jednak szczera komunikacja.

Wytłumacz nam co to za czynniki zewnętrzne zabijały jej uczucie do Ciebie?

95

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Wykluczone osoby trzecie, ale okazuje się to czynnik zewnętrzny. Sytuacja przeanalizowana i pierwsze kroki w rozwiązaniu problemu podjęte. Kluczem jest jednak szczera komunikacja.

To jednak zrozumiałeś, że trzeba najpierw rozmawiać...

96

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

jak nie ma uczuć to nie będzie ich ,ja o miłość żony walczę od 4lat w 22 letnim związku, zrezygnowałem 1,5 tygodnia temu powiedziałem o wszystkim żonie że widzę że nic z tego nie wyjdzie żyjemy oddzielnie w jednym mieszkaniu ,i dopiero teraz pokazuje jaka jest poprostu nie mogę uwierzyć co wyprawia, ja swoim wrogom, bym  się do nich tak nie zachowywał masakra i nie rozumiem po co tak żyć

97

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Patryk37ploc napisał/a:

i dopiero teraz pokazuje jaka jest poprostu nie mogę uwierzyć co wyprawia, ja swoim wrogom, bym  się do nich tak nie zachowywał masakra i nie rozumiem po co tak żyć

wyprowadzka, rozwód, nowe życie

98

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Patryk37ploc napisał/a:

jak nie ma uczuć to nie będzie ich ,ja o miłość żony walczę od 4lat w 22 letnim związku, zrezygnowałem 1,5 tygodnia temu powiedziałem o wszystkim żonie że widzę że nic z tego nie wyjdzie żyjemy oddzielnie w jednym mieszkaniu ,i dopiero teraz pokazuje jaka jest poprostu nie mogę uwierzyć co wyprawia, ja swoim wrogom, bym  się do nich tak nie zachowywał masakra i nie rozumiem po co tak żyć

Tragedia jest taka że często kobietom w pewnym wieku palma odbija z dobrobytu i braku problemów i czepiają się drobiazgów typu że coś powiedziałeś nie tym tonie głosu czy łyżke krzywo odłożyłeś do szuflady, czyli duperele które nie mają kompletnie żadnego znaczenia, ale jak nie ma się do czego przyczepić to najlepiej się przyczepiać do nieistotnych pierdół aby coś ugrać. Dlatego uważam że wiele kobiet po prostu ma problemy umysłowe jako wada ukryta i to dopiero wychodzi po latach.

99

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Farmer napisał/a:
Patryk37ploc napisał/a:

i dopiero teraz pokazuje jaka jest poprostu nie mogę uwierzyć co wyprawia, ja swoim wrogom, bym  się do nich tak nie zachowywał masakra i nie rozumiem po co tak żyć

wyprowadzka, rozwód, nowe życie

Proste w teorii, trudniejsze w praktyce.

100

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
Patryk37ploc napisał/a:

jak nie ma uczuć to nie będzie ich ,ja o miłość żony walczę od 4lat w 22 letnim związku, zrezygnowałem 1,5 tygodnia temu powiedziałem o wszystkim żonie że widzę że nic z tego nie wyjdzie żyjemy oddzielnie w jednym mieszkaniu ,i dopiero teraz pokazuje jaka jest poprostu nie mogę uwierzyć co wyprawia, ja swoim wrogom, bym  się do nich tak nie zachowywał masakra i nie rozumiem po co tak żyć

Tragedia jest taka że często kobietom w pewnym wieku palma odbija z dobrobytu i braku problemów i czepiają się drobiazgów typu że coś powiedziałeś nie tym tonie głosu czy łyżke krzywo odłożyłeś do szuflady, czyli duperele które nie mają kompletnie żadnego znaczenia, ale jak nie ma się do czego przyczepić to najlepiej się przyczepiać do nieistotnych pierdół aby coś ugrać. Dlatego uważam że wiele kobiet po prostu ma problemy umysłowe jako wada ukryta i to dopiero wychodzi po latach.

Jak nie pasuje to się rozwiedź.

101

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
M!ri napisał/a:
AleksB napisał/a:
Patryk37ploc napisał/a:

jak nie ma uczuć to nie będzie ich ,ja o miłość żony walczę od 4lat w 22 letnim związku, zrezygnowałem 1,5 tygodnia temu powiedziałem o wszystkim żonie że widzę że nic z tego nie wyjdzie żyjemy oddzielnie w jednym mieszkaniu ,i dopiero teraz pokazuje jaka jest poprostu nie mogę uwierzyć co wyprawia, ja swoim wrogom, bym  się do nich tak nie zachowywał masakra i nie rozumiem po co tak żyć

Tragedia jest taka że często kobietom w pewnym wieku palma odbija z dobrobytu i braku problemów i czepiają się drobiazgów typu że coś powiedziałeś nie tym tonie głosu czy łyżke krzywo odłożyłeś do szuflady, czyli duperele które nie mają kompletnie żadnego znaczenia, ale jak nie ma się do czego przyczepić to najlepiej się przyczepiać do nieistotnych pierdół aby coś ugrać. Dlatego uważam że wiele kobiet po prostu ma problemy umysłowe jako wada ukryta i to dopiero wychodzi po latach.

Jak nie pasuje to się rozwiedź.

Masz widze proste rozwiązanie na skomplikowany problem.

102

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Bo to jest naprawdę bardzo proste dla ludzi którzy wiedzą jak ma ich życie wyglądać. A Ty wolisz być gnojony przez "złą żonę" bo boisz się jak to będzie bez niej.

103

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
M!ri napisał/a:

Bo to jest naprawdę bardzo proste dla ludzi którzy wiedzą jak ma ich życie wyglądać. A Ty wolisz być gnojony przez "złą żonę" bo boisz się jak to będzie bez niej.

Widze że dla ciebie najłatwiejsze jest uciekanie od problemów zamiast rozwiązywanie ich. To też jest sposób, ale nie jest to sposób odpowiedni dla wszystkich.

104

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
M!ri napisał/a:

Bo to jest naprawdę bardzo proste dla ludzi którzy wiedzą jak ma ich życie wyglądać. A Ty wolisz być gnojony przez "złą żonę" bo boisz się jak to będzie bez niej.

Widze że dla ciebie najłatwiejsze jest uciekanie od problemów zamiast rozwiązywanie ich. To też jest sposób, ale nie jest to sposób odpowiedni dla wszystkich.

Rozumiem że dla Ciebie odpowiednim sposobem rozwiązania Twoich problemów małżeńskich jest szukanie sobie "przyjaciółki"-pocieszycielki oraz miałczenie na babskim forum jak Ci źle. Daj znać gdy pomoże tongue

105

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
M!ri napisał/a:
AleksB napisał/a:
M!ri napisał/a:

Bo to jest naprawdę bardzo proste dla ludzi którzy wiedzą jak ma ich życie wyglądać. A Ty wolisz być gnojony przez "złą żonę" bo boisz się jak to będzie bez niej.

Widze że dla ciebie najłatwiejsze jest uciekanie od problemów zamiast rozwiązywanie ich. To też jest sposób, ale nie jest to sposób odpowiedni dla wszystkich.

Rozumiem że dla Ciebie odpowiednim sposobem rozwiązania Twoich problemów małżeńskich jest szukanie sobie "przyjaciółki"-pocieszycielki oraz miałczenie na babskim forum jak Ci źle. Daj znać gdy pomoże tongue

Przede wszystkim nie rozumiesz jak to jest kogoś kochać na tyle by się z nim hajnąć i być dwie dekady razem, prawdopodobnie nie rozumiesz też jak to jest być w naprawdę długim związku (zresztą przy twoim charakterze nie spodziewałbym się rozumienia takich niuansów). A w takim wypadku nie obowiązuje chłodny bilans zysków i strat. Bo jeśli mówisz że takie kwestie rozumiesz, to bierze mnie równie pusty śmiech jak na dźwięk słów polityka, który mówi że ma na sercu przede wszystkim dobro kraju wink

106

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
M!ri napisał/a:
AleksB napisał/a:

Widze że dla ciebie najłatwiejsze jest uciekanie od problemów zamiast rozwiązywanie ich. To też jest sposób, ale nie jest to sposób odpowiedni dla wszystkich.

Rozumiem że dla Ciebie odpowiednim sposobem rozwiązania Twoich problemów małżeńskich jest szukanie sobie "przyjaciółki"-pocieszycielki oraz miałczenie na babskim forum jak Ci źle. Daj znać gdy pomoże tongue

Przede wszystkim nie rozumiesz jak to jest kogoś kochać na tyle by się z nim hajnąć i być dwie dekady razem, prawdopodobnie nie rozumiesz też jak to jest być w naprawdę długim związku (zresztą przy twoim charakterze nie spodziewałbym się rozumienia takich niuansów). A w takim wypadku nie obowiązuje chłodny bilans zysków i strat. Bo jeśli mówisz że takie kwestie rozumiesz, to bierze mnie równie pusty śmiech jak na dźwięk słów polityka, który mówi że ma na sercu przede wszystkim dobro kraju wink

Za to tę kwestię bardzo dobrze rozumiała Twoja była żona big_smile Jak bardzo musiałeś być beznadziejny że w bilansie wyszły jej same straty i Cię pogoniła big_smile

107

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
M!ri napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
M!ri napisał/a:

Rozumiem że dla Ciebie odpowiednim sposobem rozwiązania Twoich problemów małżeńskich jest szukanie sobie "przyjaciółki"-pocieszycielki oraz miałczenie na babskim forum jak Ci źle. Daj znać gdy pomoże tongue

Przede wszystkim nie rozumiesz jak to jest kogoś kochać na tyle by się z nim hajnąć i być dwie dekady razem, prawdopodobnie nie rozumiesz też jak to jest być w naprawdę długim związku (zresztą przy twoim charakterze nie spodziewałbym się rozumienia takich niuansów). A w takim wypadku nie obowiązuje chłodny bilans zysków i strat. Bo jeśli mówisz że takie kwestie rozumiesz, to bierze mnie równie pusty śmiech jak na dźwięk słów polityka, który mówi że ma na sercu przede wszystkim dobro kraju wink

Za to tę kwestię bardzo dobrze rozumiała Twoja była żona big_smile Jak bardzo musiałeś być beznadziejny że w bilansie wyszły jej same straty i Cię pogoniła big_smile

Skąd wiesz że SAME? Zdecydowała jedna "główna" (czyli jej ciąg do kasy). Wszystko to co widzę i słyszę (od niej i od bliskiego członka jej rodziny, z którym się zaprzyjaźniłem jeszcze przed naszym ślubem i nie zerwałem kontaktu po rozwodzie) zdaje się wskazywać że zadziałał bardziej efekt trawy zawsze bardziej zielonej u sąsiada i że nie wygląda ona na osobę szczęśliwą i spełnioną po (jakbyś to pewnie chętnie ujęła) "pozbyciu się balastu w mojej osobie". Wyszło w sumie takie typowe że "jak już tylko...(tu wpisz co zrobisz), to będzie wszystko idealnie". A w realu wyszło "plan z dupy sobie, a życie sobie". I wbrew pozorom i twoim wyobrażeniom mam powody by ten stan mnie raczej niepokoił niż cieszył.

108

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

To jak autorze, napiszesz nam jakie czynniki zewnętrzne zabijały jej uczucia do Ciebie - bez wiedzy raczej ciężko coś doradzać.

109

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
maku2 napisał/a:

To jak autorze, napiszesz nam jakie czynniki zewnętrzne zabijały jej uczucia do Ciebie - bez wiedzy raczej ciężko coś doradzać.

Czynniki zewnętrzne to jej zaangażowanie w aktywizm polityczny na zasadzie wolantariatu, którym jest całkowicie zaabsorbowana przez ostatnie 7-8 miesięcy.  Pozatym tu był taki z nią cyrk ostatnie 3 tygodnie że trudno uwierzyć ( spokojnie można pisać książke i scenariusz filmowy ), z tym kilkukrotne akcje z policją na którą zadzwonił rzekomy "przyjaciel", gdy się uchlała do tego stopnia że nie mogła złapać równowagi ( a on sobie ubzurał że ja ją bije i musi ją "ratować") i zbluzgała jeszcze policjantów ( wszystko nagrały dzieci na wideo więc fakty nagrane)...potem uciekła pijana z domu i rzekomy "przyjaciel" ją w środku nocy zwinął z ulicy ( a gdy chciałem go zatrzymać prawie mnie przejechał ) i gdzieś wywiózł ( ponoć do jej znajomych )  i całą noc jej nie było, po czym na drugi dzień rano ja wymieniłem wszystkie zamki w domu i nie miała dostępu, no i oczywiście następne akcje z policją i pretensja że ją do domu nie chciałem wpuścić. Po prostu ostatnie 3 tygodnie to istny horror.... oczywiście wina zrzucana jest na mnie, no bo przecież ona niewinna niczego jako baba, bo pochlała i za nic nie odpowiada. Dawniej miała problemy z alkoholem i z narkotykami i ją z tego wyciągnąłem, 13 lat bez tego dała rade. Nie ma nic gorszego jak kobieta z problemami psychicznymi. Teraz nie tylko ona chodzi do teraupety, ale jeszcze musze ja przez nią, bo nie mam pojęcia jak sobie z tym wszystkim poradzić. Gdyby nie dzieci którym jeszcze brakuje troche lat do pełnoletności i liczne powiązania finansowe to bym ją po prostu kopnął w dupe i tyle z tego jej wojowania by wynikło. Sytuacja jest przerąbana i wręcz patologiczna z jej strony, nie wiem czy będzie tu co zbierać, jedynie cud chyba potrzebny aby z tego wybrnąć. To tak w telegraficznym skrócie dla ciekawskich co do potencjalnego niewypału. Wiem wiem, wszystko moja wina oczywiście itp itd.

110

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Twoja wina bo z tej patologii powinienes się wyrwać.

A gadanie że tkwisz w tej patolgii ze względu na dobro dzieci to zwykłe kłamstwo i oszukiwanie siebie.

Dla dobra dzieci powinny być wychowywane w normalnych warunkach a jak piszesz że twoja żona takie ma "jazdy" to nie są to normalne warunki.

Wyprowadzic się , zabrać dzieci i wystąpić w wnioskiem o rozwód ..

Pieniądze to nie wszystko. Zdrowie i spokój ważniejsze ...

111

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Kaszpir007 napisał/a:

Twoja wina bo z tej patologii powinienes się wyrwać.

A gadanie że tkwisz w tej patolgii ze względu na dobro dzieci to zwykłe kłamstwo i oszukiwanie siebie.

Dla dobra dzieci powinny być wychowywane w normalnych warunkach a jak piszesz że twoja żona takie ma "jazdy" to nie są to normalne warunki.

Wyprowadzic się , zabrać dzieci i wystąpić w wnioskiem o rozwód ..

Pieniądze to nie wszystko. Zdrowie i spokój ważniejsze ...

Ona nie ma takie "jazdy" tylko przegieła bardzo mocno tym razem. Zaczeła znowu popijać od nowego roku gdy zrobiliśmy wypad do restauracji i po 13 latach znowu poczuła alkohol. Wie już że ma problem i nie może mieć alkholu w pobliżu bo nie potrafi tego kontrolować. Szok jaki doznała po tym wszystkim, że widziały to wszystko dzieci, policja, i cały cyrk związany z tym spowodował że alkoholu już chyba do końca życia nie tknie, bo to było "przebudzenie" na patologiczną sytuacje która powstała przez nią. Problem teraz polega na dystansie do mnie, ma mi za złe że jej do domu nie chciałem wpuścić i wymieniłem zamki, musiała pare dni przesiedzieć u znajomych i pomyśleć nad swoim życiem. Po paru dniach wróciła i kurz opadł ale dystans pozostał. Śpi w osobnym pokoju od kilku tygodni. Chodzi do teraupety raz w tygodniu, więc zobaczymy co z tego wyniknie. Ja też przez nią mam bałagan w głowie do tego stopnia że też zacząłem chodzić do teraupety a nawet zwolnienie lekarskie wziąłem aby z tego wszystkiego ochłonąć przez pare tygodni. Cała sprawa jest przerąbana i nie życzyłbym nikomu takich sytuacji.
Myśle że jeśli z teraupetą coś wyjdzie i nastawią ją spowrotem na tory to da się to uratować, pomimo niesmaku który pozostanie. Wybaczyć można, ale pamięć po całej sytuacji pozostanie raczej na dosyć długo. Sytuacja jest rozwojowa.

112

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Witam,
Wiem że niektórzy mogą być ciekawi dalszych losów tej historii, a sporo się działo od tamtej pory. A wiec, po dalszych kłamstwach z jej strony i naciąganie mnie na różne wydatki jakbym był bankomatem, ona wystąpiła o rozwód w połowie 2023, tuż przed urodzinami najstarszego syna. Więc jej powiedziałem że jak tak to niech szuka pracy i koszty domowe na pół, oczywiście wielkie oburzenie było że no jak to.... ona ma za coś płacić ( i pracować na to? komedia co ... )..... ale wreszcie coś znalazła... oczywiście swoją kase zgarniała a ja niby ze "wspólnych" miałem wszystko płacić. Cwaniara. Po kilku miesiącach tej "sielanki" miałem dosyć i wziąłem zwolnienie niepłatne z pracy i olałem wszystko. Zaczynam nowe życie w innym kraju z kim innym, nie wracam tam.... sprawy pociągne na odległość. Rozwód w toku i podział finansowy, co do dzieci itp. Dalszy ciąg nastąpi....    bajka durna ale tak ewidentnie musiało być...

113

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Ja bym nie mogla byc w takim zwiazku

114

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Witam,
Wiem że niektórzy mogą być ciekawi dalszych losów tej historii, a sporo się działo od tamtej pory. A wiec, po dalszych kłamstwach z jej strony i naciąganie mnie na różne wydatki jakbym był bankomatem, ona wystąpiła o rozwód w połowie 2023, tuż przed urodzinami najstarszego syna. Więc jej powiedziałem że jak tak to niech szuka pracy i koszty domowe na pół, oczywiście wielkie oburzenie było że no jak to.... ona ma za coś płacić ( i pracować na to? komedia co ... )..... ale wreszcie coś znalazła... oczywiście swoją kase zgarniała a ja niby ze "wspólnych" miałem wszystko płacić. Cwaniara. Po kilku miesiącach tej "sielanki" miałem dosyć i wziąłem zwolnienie niepłatne z pracy i olałem wszystko. Zaczynam nowe życie w innym kraju z kim innym, nie wracam tam.... sprawy pociągne na odległość. Rozwód w toku i podział finansowy, co do dzieci itp. Dalszy ciąg nastąpi....    bajka durna ale tak ewidentnie musiało być...

Czyli wypiąłeś dupe na dzieci i zostały z matką niestabilna psychicznie alkoholiczką i narkomanka?

115

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Halina3.1 napisał/a:
AleksB napisał/a:

Witam,
Wiem że niektórzy mogą być ciekawi dalszych losów tej historii, a sporo się działo od tamtej pory. A wiec, po dalszych kłamstwach z jej strony i naciąganie mnie na różne wydatki jakbym był bankomatem, ona wystąpiła o rozwód w połowie 2023, tuż przed urodzinami najstarszego syna. Więc jej powiedziałem że jak tak to niech szuka pracy i koszty domowe na pół, oczywiście wielkie oburzenie było że no jak to.... ona ma za coś płacić ( i pracować na to? komedia co ... )..... ale wreszcie coś znalazła... oczywiście swoją kase zgarniała a ja niby ze "wspólnych" miałem wszystko płacić. Cwaniara. Po kilku miesiącach tej "sielanki" miałem dosyć i wziąłem zwolnienie niepłatne z pracy i olałem wszystko. Zaczynam nowe życie w innym kraju z kim innym, nie wracam tam.... sprawy pociągne na odległość. Rozwód w toku i podział finansowy, co do dzieci itp. Dalszy ciąg nastąpi....    bajka durna ale tak ewidentnie musiało być...

Czyli wypiąłeś dupe na dzieci i zostały z matką niestabilna psychicznie alkoholiczką i narkomanka?

A sad rodzinny przyznal takiej opieke?

116

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Halina3.1 napisał/a:
AleksB napisał/a:

Witam,
Wiem że niektórzy mogą być ciekawi dalszych losów tej historii, a sporo się działo od tamtej pory. A wiec, po dalszych kłamstwach z jej strony i naciąganie mnie na różne wydatki jakbym był bankomatem, ona wystąpiła o rozwód w połowie 2023, tuż przed urodzinami najstarszego syna. Więc jej powiedziałem że jak tak to niech szuka pracy i koszty domowe na pół, oczywiście wielkie oburzenie było że no jak to.... ona ma za coś płacić ( i pracować na to? komedia co ... )..... ale wreszcie coś znalazła... oczywiście swoją kase zgarniała a ja niby ze "wspólnych" miałem wszystko płacić. Cwaniara. Po kilku miesiącach tej "sielanki" miałem dosyć i wziąłem zwolnienie niepłatne z pracy i olałem wszystko. Zaczynam nowe życie w innym kraju z kim innym, nie wracam tam.... sprawy pociągne na odległość. Rozwód w toku i podział finansowy, co do dzieci itp. Dalszy ciąg nastąpi....    bajka durna ale tak ewidentnie musiało być...

Czyli wypiąłeś dupe na dzieci i zostały z matką niestabilna psychicznie alkoholiczką i narkomanka?


Przecież napisał, że rozwód w toku, a w związku z tym podział majątku i opieki nad dziećmi.

117

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Jack Sparrow napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
AleksB napisał/a:

Witam,
Wiem że niektórzy mogą być ciekawi dalszych losów tej historii, a sporo się działo od tamtej pory. A wiec, po dalszych kłamstwach z jej strony i naciąganie mnie na różne wydatki jakbym był bankomatem, ona wystąpiła o rozwód w połowie 2023, tuż przed urodzinami najstarszego syna. Więc jej powiedziałem że jak tak to niech szuka pracy i koszty domowe na pół, oczywiście wielkie oburzenie było że no jak to.... ona ma za coś płacić ( i pracować na to? komedia co ... )..... ale wreszcie coś znalazła... oczywiście swoją kase zgarniała a ja niby ze "wspólnych" miałem wszystko płacić. Cwaniara. Po kilku miesiącach tej "sielanki" miałem dosyć i wziąłem zwolnienie niepłatne z pracy i olałem wszystko. Zaczynam nowe życie w innym kraju z kim innym, nie wracam tam.... sprawy pociągne na odległość. Rozwód w toku i podział finansowy, co do dzieci itp. Dalszy ciąg nastąpi....    bajka durna ale tak ewidentnie musiało być...

Czyli wypiąłeś dupe na dzieci i zostały z matką niestabilna psychicznie alkoholiczką i narkomanka?


Przecież napisał, że rozwód w toku, a w związku z tym podział majątku i opieki nad dziećmi.

Niestety nie moge zabrać ze sobą nieletnie dzieci bo a) problem językowy dla nich b) problem urzędowy prawny co do przebywania w nowym kraju bezterminowo c) problem zakwaterowania nim podział finansowy się odbędzie.
Niestety musze obecnie zostawić ich w opiece niestabilnej psychicznie matki. A musiałem sam wyjechać bo nie dawałem rady psychicznie i źle się ze mną działo, musiałem sam siebie uratować z sytuacji..... teraz czuje się znacznie lepiej ale nie zamierzam tam wracać. Za pare lat dzieci będą pełnoletnie i też matke raczej oleją. Sytuacja patowa, wiem.

118 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-01-04 15:14:23)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Uciekl
Dzieci wiedzą,  że nie mogą na niego liczyć, bo jest za granicą.

119

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
JuliaUK33 napisał/a:

Ja bym nie mogla byc w takim zwiazku

Męczyłem to zbyt długo, niestety nie było warto. Dopiero mocny szok sytuacyjny otworzył mi oczy na pewne sprawy.

120

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Ela210 napisał/a:

Uciekl
Dzieci wiedzą,  że nie mogą na niego liczyć, bo jest za granicą.

Nie tyle uciekł co uratował samego siebie. Dzieci mogą na mnie liczyć, pomimo odległości, ale ona nie ma na co liczyć bo przegieła bezpowrotnie i tak naprawde zniszczyła wszystko. Za kilka lat dzieci jej podziękują za jej głupote.

121

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Od dzieci uciekłeś,  To miałam na myśli.
Mógłbyś się wyprowadzić z domu o tyle , 2 ulice dalej.

122

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Nie słyszałem, aby jakikolwiek kraj robił problem migracyjny nieletnim dzieciom/rodzicowi z dziećmi. Wręcz odwrotnie.

Z tym, że bez rozwodu taki wyjazd z dziećmi kwalifikowałby się jako porwanie rodzicielskie, więc tu zgoda. Jednak jak dzieci mają skończone 13 lat, mogą w sądzie opowiedzieć się czy chcą mieszkać z matką czy z ojcem, bo nabierają ograniczonej zdolności do czynności prawnych. Sąd nie musi, ale może to wziąć pod uwagę. Zwłaszcza jeśli masz podkładkę od sądowego psychiatry wystawiającego opinię rodzicom co do ich relacji z dzieckiem.

123

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

E tam, po co? Zepsułoby mu to romans z nową Panią

124 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-04 15:53:22)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Będzie ciężko, na razie uciekłeś od problemów, ale one będą się ciągnęły latami.
Żona nie pracowała, więc pewnie wystąpi o alimenty też na siebie, dlatego najlepiej było porozumieć się przez adwokatów, żeby zyskała na majątku, a zrzekła się dożywotnio alimentów na siebie.

Lepiej więcej stracić i się dogadać, niż latami
drzeć koty.

Jak jest sama, to życie zmusi ją do ogarniania wszystkiego, więc dzieci nie ucierpią z jej strony, nie przesadzajcie.

125

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Nie ogarniam tego jak mozna byc tak zpie*m zeby zostawic wlasne dzieci na pastwe uzaleznionej matki wariatki i uciec zagranice zeby posuwac nowa dupe.

126

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Halina3.1 napisał/a:

Nie ogarniam tego jak mozna byc tak zpie*m zeby zostawic wlasne dzieci na pastwe uzaleznionej matki wariatki i uciec zagranice zeby posuwac nowa dupe.

Dokladnie mogl dzieci zabrac ze soba, pozniej sie tragedie dzieja. Matka narkomanka powinna NIE miec praw do dzieci, bo takie sie zazwyczaj wiaza z jakimis idiotami, a pozniej dzieci cierpia

127

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Ela210 napisał/a:

Od dzieci uciekłeś,  To miałam na myśli.
Mógłbyś się wyprowadzić z domu o tyle , 2 ulice dalej.

Elu, tylko tu rodzi się pytanie: czy "nowa pani" jest skutkiem głównym czy tylko skutkiem ubocznym?
Bo jeśli skutkiem głównym (czyli: poznał nową panią, nowa pani zaproponowała wyjazd do Niemiec, w Niemczech znalazł nową robotę, to ewentualnie Twoja uwaga może być słuszna). Ale jeśli podstawowy zew brzmiał: "Muszę się wyrwać stąd, bo za chwilę sam będę potrzebować pomocy psychiatrycznej!"... czyli: wyrwał się i z psychiką lepiej. Przyszła oferta lepszej pracy w Niemczech -> wyprowadzka do Niemiec (czyli oddech psychiczny plus lepsza praca -> odżywa psychicznie i fizycznie) i tam, na miejscu pojawia się nowa pani jako "dodatek", a nie cel główny.

Wiesz, kiedy moja była w ramach swojej taktyki rozwodowej rozwaliła kontakt między mną i moją córką, to wtedy rozważałem także kierunek norweski, z którego miałem wcześniej oferty. Jak masz wszystko rozwalone i musisz sam się ratować, to przeprowadzka dwa domy dalej najczęściej nic nie da.
Teraz sytuacja się zmieniła (kontakt z córką więcej niż odbudowany, partnerka na miejscu), ale jak się jest w takim miejscu że trzeba rozpaczliwie siebie ratować, to w takim stanie dzieciom się nie pomoże.

128

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Nie ogarniam tego jak mozna byc tak zpie*m zeby zostawic wlasne dzieci na pastwe uzaleznionej matki wariatki i uciec zagranice zeby posuwac nowa dupe.

Dokladnie mogl dzieci zabrac ze soba, pozniej sie tragedie dzieja. Matka narkomanka powinna NIE miec praw do dzieci, bo takie sie zazwyczaj wiaza z jakimis idiotami, a pozniej dzieci cierpia

Juleczko... przed naszymi sądami to czasem nie pomoże nawet jeśli matka okaże się narkomanką i divą w jednym... u nas, żeby uzyskać opiekę dla siebie, to facet nie tylko musi być nieskazitelny, ale i matka dziecka musi mu BARDZO MOCNO "pomóc" (czyli pogrążyć się przed sądem w sposób trwały i absolutny).

129

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Nie ogarniam tego jak mozna byc tak zpie*m zeby zostawic wlasne dzieci na pastwe uzaleznionej matki wariatki i uciec zagranice zeby posuwac nowa dupe.

Dokladnie mogl dzieci zabrac ze soba, pozniej sie tragedie dzieja. Matka narkomanka powinna NIE miec praw do dzieci, bo takie sie zazwyczaj wiaza z jakimis idiotami, a pozniej dzieci cierpia

Juleczko... przed naszymi sądami to czasem nie pomoże nawet jeśli matka okaże się narkomanką i divą w jednym... u nas, żeby uzyskać opiekę dla siebie, to facet nie tylko musi być nieskazitelny, ale i matka dziecka musi mu BARDZO MOCNO "pomóc" (czyli pogrążyć się przed sądem w sposób trwały i absolutny).

To bardzo zle, dzieci powinny byc z bardziej odpowiedzialnym rodzicem niezaleznie od plci.  Nie zawsze matka jest najlepsza opcja dla dzieci. Jakbym ja byla sedzia to w zyciu zadnej cpunce, alkoholiczce itp nie dala bym dzieci pod opieke tylko by poszly do ojca wlasnie i na odwrot jakby ojciec np stosowal przemoc to tez by tych dzieci wogole nawet nie zobaczyl.. pozniej sa tragedie dzieci sa katowane przez konkubenntow takich cpunek albo nie maja co jesc,a drugs strona sobie sie bawi na drugim koncu swiata i uklada zycie od nowa. Jak autor wiedzial, ze zona ma nalogi to takiej nawet psa nie powinien zostawic pod opieke,a co dopiero dzieci

130 Ostatnio edytowany przez Farmer (2024-01-04 17:52:29)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Witam,
Wiem że niektórzy mogą być ciekawi dalszych losów tej historii, a sporo się działo od tamtej pory. A wiec, po dalszych kłamstwach z jej strony i naciąganie mnie na różne wydatki jakbym był bankomatem, ona wystąpiła o rozwód w połowie 2023, tuż przed urodzinami najstarszego syna. Więc jej powiedziałem że jak tak to niech szuka pracy i koszty domowe na pół, oczywiście wielkie oburzenie było że no jak to.... ona ma za coś płacić ( i pracować na to? komedia co ... )..... ale wreszcie coś znalazła... oczywiście swoją kase zgarniała a ja niby ze "wspólnych" miałem wszystko płacić. Cwaniara. Po kilku miesiącach tej "sielanki" miałem dosyć i wziąłem zwolnienie niepłatne z pracy i olałem wszystko. Zaczynam nowe życie w innym kraju z kim innym, nie wracam tam.... sprawy pociągne na odległość. Rozwód w toku i podział finansowy, co do dzieci itp. Dalszy ciąg nastąpi....    bajka durna ale tak ewidentnie musiało być...

Niestety, ale to musiało się tak skończyć.

Mam nadzieję, że zabezpieczyłeś się finansowo i masz dobry kontakt z dziećmi.

PS. Mam nadzieję, że nowa pani jest młodsza smile

Posty [ 66 do 130 z 210 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024