Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 210 ]

1

Temat: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Jako facet jestem w sytuacji bezwyjściowej, pomimo że efektywnie miłość od jej strony jakby obumarła, jeśli kiedykolwiek była.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

3

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Napisz więcej o waszej relacji, bo to co napisałeś trudno skomentować.

Jedynie to, że nikt nie trzyma Cię przy niej na siłę.

4

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Szeptuch napisał/a:

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

W sumie w tych dwóch zdaniach zawarł całkiem sporo, aczkolwiek faktycznie pewnie to "całkiem sporo" widzą jedynie ci, co sami coś takiego przeszli.

5

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Jako facet jestem w sytuacji bezwyjściowej, pomimo że efektywnie miłość od jej strony jakby obumarła, jeśli kiedykolwiek była.

Możesz odejść. Możesz spróbować namówić ją na jakąś formę terapii dla par (są "normalne" terapie i takie dla ożywienia namiętności), ale czy w ogóle próbowałeś to zrobić? Jeśli nie próbowałeś, to spróbuj; jeśli próbowałeś i zostałeś spuszczony na drzewo, to pewnie niestety jest już z Tobą tylko do momentu aż pojawi się ktoś z kim odejdzie na dobre albo już z kimś jest tylko jeszcze porządkuje swoje sprawy.

6

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Jako facet jestem w sytuacji bezwyjściowej, pomimo że efektywnie miłość od jej strony jakby obumarła, jeśli kiedykolwiek była.

Nie da się ...

Ja tak "zyłem" prawie rok a na koniec tego roku był rozwód ..

Jak panuje chłód , zimno to znaczy miłość / zakochanie u jednej stron wygasla.

Jedynie co można zrobić to zakończyć związek ...

Albo się męczyć i torturować psychicznie i "być" w chorym , toksycznym "związku" ..

7

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
AleksB napisał/a:

Jako facet jestem w sytuacji bezwyjściowej, pomimo że efektywnie miłość od jej strony jakby obumarła, jeśli kiedykolwiek była.

Możesz odejść. Możesz spróbować namówić ją na jakąś formę terapii dla par (są "normalne" terapie i takie dla ożywienia namiętności), ale czy w ogóle próbowałeś to zrobić? Jeśli nie próbowałeś, to spróbuj; jeśli próbowałeś i zostałeś spuszczony na drzewo, to pewnie niestety jest już z Tobą tylko do momentu aż pojawi się ktoś z kim odejdzie na dobre albo już z kimś jest tylko jeszcze porządkuje swoje sprawy.

Jak wygasła milość , pod warunkiem że kiedykolwiek była to żadna terapia nie pomoże ...

Terapia jest jak ludzie mają problemy (np. nie mogę się w czymś dogadać , znaleźć kompromisu sami) ale nie służą do "nakazania" milości przez drugą stronę.

8

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Kaszpir007 napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
AleksB napisał/a:

Jako facet jestem w sytuacji bezwyjściowej, pomimo że efektywnie miłość od jej strony jakby obumarła, jeśli kiedykolwiek była.

Możesz odejść. Możesz spróbować namówić ją na jakąś formę terapii dla par (są "normalne" terapie i takie dla ożywienia namiętności), ale czy w ogóle próbowałeś to zrobić? Jeśli nie próbowałeś, to spróbuj; jeśli próbowałeś i zostałeś spuszczony na drzewo, to pewnie niestety jest już z Tobą tylko do momentu aż pojawi się ktoś z kim odejdzie na dobre albo już z kimś jest tylko jeszcze porządkuje swoje sprawy.

Jak wygasła milość , pod warunkiem że kiedykolwiek była to żadna terapia nie pomoże ...

Terapia jest jak ludzie mają problemy (np. nie mogę się w czymś dogadać , znaleźć kompromisu sami) ale nie służą do "nakazania" milości przez drugą stronę.

I dlatego właśnie opisałem pozostałe możliwe warianty, bo właśnie jeżeli ona nie widzi z nim żadnej przyszłości, to taką próbę spuściła na drzewa, a wtedy jak wyżej.

9 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-01-09 11:33:23)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

W sumie w tych dwóch zdaniach zawarł całkiem sporo, aczkolwiek faktycznie pewnie to "całkiem sporo" widzą jedynie ci, co sami coś takiego przeszli.

Wiesz, mi chodziło choćby o taka sprawę czy są dzieci,jeżeli tak,to w jakim wieku.
Bo jeżeli nie ma,to też nie ma na co sie oglądać, skoro kobieta traktuje go jak mebel, to zostawić ją bez żalu.
Bo nie słyszałem o sytuacji,gdzie zimne babsko,nagle zapajało wielkim ogniem do swojego partnera,a paradoksalnie,im więcej sie faceta stara,to tym bardziej ona nim gardzi.
Natomiast gdy sa dzieci,sytuacja zawsze się komplikuje,trzeba sobie w tedy zadać pytanie,co dla tych dzieci jest lepsze,czy szczęśliwy ojciec,ale (ale jak to zwykle bywa w realiach polskich sadów rodzinnych),widzący dzieci co 2 weekend.
Czy mniej szczęśliwy,ale dbający o nie na co dzień.
Sprawa bardzo indywidualna.
Jeżeli dzieci maja po te 16 lat, to można sobie tez zadać pytanie,czy nie warto sie przemęczyć do czasu ich pójścia na studia,żeby nie robić rewolucji w ich życiu,a potem walnąć zonie na stół, papiery rozwodowe..

10

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Szeptuch napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

W sumie w tych dwóch zdaniach zawarł całkiem sporo, aczkolwiek faktycznie pewnie to "całkiem sporo" widzą jedynie ci, co sami coś takiego przeszli.

Wiesz, mi chodziło choćby o taka sprawę czy są dzieci,jeżeli tak,to w jakim wieku.
Bo jeżeli nie ma,to też nie ma na co sie oglądać, skoro kobieta traktuje go jak mebel, to zostawić ją bez żalu.
Bo nie słyszałem o sytuacji,gdzie zimne babsko,nagle zapajało wielkim ogniem do swojego partnera,a paradoksalnie,im więcej sie faceta stara,to tym bardziej ona nim gardzi.
Natomiast gdy sa dzieci,sytuacja zawsze się komplikuje,trzeba sobie w tedy zadać pytanie,co dla tych dzieci jest lepsze,czy szczęśliwy ojciec,ale (ale jak to zwykle bywa w realiach polskich sadów rodzinnych),widzący dzieci co 2 weekend.
Czy mniej szczęśliwy,ale dbający o nie na co dzień.
Sprawa bardzo indywidualna.
Jeżeli dzieci maja po te 16 lat, to można sobie tez zadać pytanie,czy nie warto sie przemęczyć do czasu ich pójścia na studia,żeby nie robić rewolucji w ich życiu,a potem walnąć zonie na stół, papiery rozwodowe..

Sporo jest racji w pierwszych trzech zdaniach Twojego posta,ale z tą resztą to też nie tak do końca. Pamiętam jedną z moich byłych dziewczyn dawno temu; jej rodzice pewnie też wyszli z założenia jak Ty że poczekać do pełnoletniości dziecka i... w każdym razie w klasie maturalnej jej nauka przez to się posypała, nawet szczerze mówiąc nie wiem jak jej matura poszła bo rozstaliśmy się kilka miesięcy przed tą maturą (ale w każdym razie realnie jej groziło że nie będzie nawet do niej dopuszczona). Tu nie ma reguły: dziecko w podstawówce może znośnie przejść rozwód rodziców, a studentka może się od tego totalnie rozsypać...

11 Ostatnio edytowany przez AleksB (2023-01-09 15:57:27)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Szeptuch napisał/a:

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

A pytałeś się jej o co chodzi?
Nie? To zapytaj....

13

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Ponad 20 lat razem i nie umiesz z nią normalnie porozmawiać o tym, jak ją odbierasz?

14

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:

Ponad 20 lat razem i nie umiesz z nią normalnie porozmawiać o tym, jak ją odbierasz?

Pierwszy raz to widzisz?

15

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Farmer napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ponad 20 lat razem i nie umiesz z nią normalnie porozmawiać o tym, jak ją odbierasz?

Pierwszy raz to widzisz?

Nie. Ale zawsze dziwi równie mocno.

16

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Może ma depresję? Dlaczego nie pracuje?

17

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:

Ponad 20 lat razem i nie umiesz z nią normalnie porozmawiać o tym, jak ją odbierasz?

Podpinam sie pod pytanie Loki.
To jest twoja żona,spędziłeś z nią większość swojego życia,i nie potrafisz z nią porozmawiać o jej chłodzie?
Nie widzisz nic niepokojącego w tym że wycofała się z życia rodzinnego?
Masz może pomysł dlaczego to zrobiła?
Czy stało sie coś co mogło to spowodować?
Twoje ostatnie zdanie jest złe.
Nie masz prawa zdradzać swojej żony,nie ma prawa jej tego robić.
Postaraj sie dotrzeć do źródła jej zachowania, może w istocie,tak jak pisze wieka,być to depresja.

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Skoro twoja żona całe dnie nic nie robi (ani dom, ani dzieci, ani prace) to może ma depresje? Spędzacie jakoś czas razem? Zabierasz ją gdzieś, dajesz prezenty, okazujesz zainteresowanie w sytuacjach kiedy nie oczekujesz, że zakończy się to seksem?

19

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
zwyczajny gość napisał/a:

A pytałeś się jej o co chodzi?
Nie? To zapytaj....

Ona unika raczej tematu, czyli twierdzi że wszystko w porządku. Ma grupe ludzi z którymi zajmuje się akcjami charytatywnymi, sporo czasu jest przez to poza domem, nie pracuje bo nie musi, wszystko ma zapewnione z mojej strony. Nie ma żadnej depresji, jedynie zastanawia mnie jednak czy może kogoś poznała na tych swoich wyprawach i jestem teraz jedynie bankomatem oraz raz na czas seksem bez uczuć z obowiązku. Nigdy nie była to jakaś wielka miłość ale się dogadywaliśmy i chemia była dosyć dobra od początku do może ostatniego roku, a dopiero teraz zmiana jej podejścia jest zauważalna. Facet wbrew pozorom też potrzebuje ciepła i czułości, więc zastanawiam się jak to rozwiązać. Może będzie trzeba poszukać kogoś innego na czułości, jeśli tak dalej pójdzie.

20 Ostatnio edytowany przez AleksB (2023-01-10 02:51:10)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

duplikat

21

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:
AleksB napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Ponad 20 lat razem i nie umiesz z nią normalnie porozmawiać o tym, jak ją odbierasz?

Rozmawiamy, ale przecież jej nie zmusze aby określiła o co chodzi, nieraz twierdzi że jest zmęczona czy inne wymówki... ale co to ma wspólnego z czułościami, przytulaniem czy pocałowaniem, do tego wiele siły nie potrzeba.

22

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
wieka napisał/a:
AleksB napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Napisz proszę coś więcej.
Bo na podstawie 2 zdań,trochę trudno doradzić.

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Może ma depresję? Dlaczego nie pracuje?

Nie ma żadnej depresji, a nie pracuje bo nie musi, więc udziela się społecznie.

23

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Szeptuch napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ponad 20 lat razem i nie umiesz z nią normalnie porozmawiać o tym, jak ją odbierasz?

Podpinam sie pod pytanie Loki.
To jest twoja żona,spędziłeś z nią większość swojego życia,i nie potrafisz z nią porozmawiać o jej chłodzie?
Nie widzisz nic niepokojącego w tym że wycofała się z życia rodzinnego?
Masz może pomysł dlaczego to zrobiła?
Czy stało sie coś co mogło to spowodować?
Twoje ostatnie zdanie jest złe.
Nie masz prawa zdradzać swojej żony,nie ma prawa jej tego robić.
Postaraj sie dotrzeć do źródła jej zachowania, może w istocie,tak jak pisze wieka,być to depresja.

Widze duży problem w tym że wycofała się z życia rodzinnego. Zbyt wiele czasu przeznacza na udzielanie się społecznie i pomimo że nie pracuje zawodowo to często jej nie ma w domu. Nieraz wraca po północy bo jakieś zebrania na zoomie czy osobiste z innymi ludźmi z różnych grup czy ustalają jakieś plany na zjazdy charytatywne itp.
Myśle że wpadła w pewnego rodzaju nałóg z tym udzielaniem się społecznie i zbyt wiele czasu na to przeznacza. Nie powiem jej aby przestała to robić bo to pewnego rodzaju misja dla niej, więc daje jej nie tylko kontakty towarzyskie ale i pewnien sens istnienia.

24

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
AleksB napisał/a:

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Skoro twoja żona całe dnie nic nie robi (ani dom, ani dzieci, ani prace) to może ma depresje? Spędzacie jakoś czas razem? Zabierasz ją gdzieś, dajesz prezenty, okazujesz zainteresowanie w sytuacjach kiedy nie oczekujesz, że zakończy się to seksem?

Ona nie ma czasu ani dla mnie ani dla dzieci, cały jej czas to misje charytatywne. Albo śpi albo się tym zajmuje. Raz na czas coś ugotuje czy zrobi zakupy i tyle. Ide spać to nie ma jej obok, zasypiam sam. Dziwny układ. Jak ma chcice to sama się do mnie dobiera, zwykle zrobie jej minete i potem tylko pusty seks bez uczuć, nawet oczy ma zamknięte cały czas, a coraz częściej dzieje się to po ciemku w środku nocy. Czuje się troche jak przedmiot dla niej, jak zabawka.

25 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-01-10 11:12:42)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Całkiem też możliwe, że zakochała się w innym...
Odetnij kasę, niech w takim razie idzie do pracy, bo nie godzisz się na taką oziębłość i zaniedbywanie obowiązków domowych, wręcz zarzuć, że ma kogoś, ostatecznie rozmawiaj o rozwodzie, bo to, że was wiele łączy, jak zresztą wiele małżenstw, to nie przeszkadza w rozwodzie.

Chyba, że majątek jest jej i ona nosi spodnie w waszym związku, to gorzej dla Ciebie...

Ale jak Ci udowidni zdradę, to ona wystapi o rozwód z z Twojej winy.

Dlatego może weź detektywa, żeby dowiedzieć się prawdy o żonie.

26

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Na dwoje babcia wróżyła.
Bo obie opcje są możliwe
- nadmierne zaangażowanie w pomoc innym kosztem Waszych relacji
- kogoś poznała
Podajesz okres - rok - gdzie zaczęła odpływać.
No i tera masz dwa wyjścia coś zrobić lub nie robić.
Piszesz że z nią rozmawiałeś ale ona zaprzecza i mówi że jest ok - Twoje słowa nią nie wstrząsnęły/nie dały jej do myślenia - nie wiem co mówiłeś (może ona jest pewna że nie odejdziesz i dlatego bagatelizuje Ciebie) ale do takich rozmów zawsze trzeba się przygotować i jeśli czymś groziłeś/obiecywałeś to słowa trzeba dotrzymać.
Jeżeli z nią chcesz rozmawiać to musisz dać jej jasno znać co o tym sądzisz i że uważasz że szkodzi Waszemu małżeństwo - i to nie może być pitu pitu tylko coś klarownego i na tyle mocnego żeby ją ruszyło.
Jeżeli myślisz że ma kogoś na boku to sprawdź to.

27 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-01-10 11:24:36)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

U mnie takie "objawy" były jak moja (byla) żona przestała mnie kochać. Wtedy własnie była zimna , oschła , bez emocji , uczuć . Tragedia.
Czułem to , ale ona też była "zmęczona". Dopiero po przyciśnięciu do muru wyszło.

U Ciebie albo po prostu przestała cię kochać i tkwi z powodu wygody i przyzwyczajenia albo kogoś już innego poznała.
Ale i tak oznacza że miłości już nie ma i NIGDY nie będzie (do Ciebie) .

Co zrobić ? Albo zaakceptować albo wziąć rozwód ..
Bo życie w martwym związku ???

28

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Kaszpir007 napisał/a:

U mnie takie "objawy" były jak moja (byla) żona przestała mnie kochać. Wtedy własnie była zimna , oschła , bez emocji , uczuć . Tragedia.
Czułem to , ale ona też była "zmęczona". Dopiero po przyciśnięciu do muru wyszło.

U Ciebie albo po prostu przestała cię kochać i tkwi z powodu wygody i przyzwyczajenia albo kogoś już innego poznała.
Ale i tak oznacza że miłości już nie ma i NIGDY nie będzie (do Ciebie) .

Co zrobić ? Albo zaakceptować albo wziąć rozwód ..
Bo życie w martwym związku ???

Nie koniecznie musi tutaj być ktoś trzeci.
Z tego co autor pisze tam nigdy większej miłości nie było ale się "dogadywali" była chemia znaczy lepsze bzykanko i częściej. I chyba tego autorowi brakuje.
Jak wiemy z czasem intensywność bara bara spada - naturalny proces - i nie musi oznaczać kogoś trzeciego i całkiem możliwe że ona nie widzi problemu.
Co nie daje 100% pewności że kogoś tam nie ma.
Ja trochę się dziwię autorowi że przez rok tego nie sprawdził i generalnie nic z tym nie zrobił oprócz gadania.

29

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
AleksB napisał/a:

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Ponad 20 lat razem i nie umiesz z nią normalnie porozmawiać o tym, jak ją odbierasz?

Rozmawiamy, ale przecież jej nie zmusze aby określiła o co chodzi, nieraz twierdzi że jest zmęczona czy inne wymówki... ale co to ma wspólnego z czułościami, przytulaniem czy pocałowaniem, do tego wiele siły nie potrzeba.

Jesteście razem 20 lat, to nie dwumiesięczne randkowanie, kiedy kogoś nie zmusisz, żeby się określił.
Wywal dzieci z domu, posadź ją przy stole i normalnie poświęć godzinę na rozmowę o konkretach. Jak się będzie wykręcać to mówisz konkret. Jak jest zmęczona, to niech pracuje mniej itd.

30

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:

Jesteście razem 20 lat, to nie dwumiesięczne randkowanie, kiedy kogoś nie zmusisz, żeby się określił.
Wywal dzieci z domu, posadź ją przy stole i normalnie poświęć godzinę na rozmowę o konkretach. Jak się będzie wykręcać to mówisz konkret. Jak jest zmęczona, to niech pracuje mniej itd.

Loka, ale co Ty? W bajki wierzysz? Myślisz że kobieta która już ma kochanka przyzna się? Zwłaszcza jak nie tyle nie chce puścić jednej gałęzi póki mocno nie chwyci innej ile nie ma cywilnej odwagi by ponieść konsekwencje swojego działania (czyli rozwód z jej winy, bo to ona wdała się w romans)?

31

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jesteście razem 20 lat, to nie dwumiesięczne randkowanie, kiedy kogoś nie zmusisz, żeby się określił.
Wywal dzieci z domu, posadź ją przy stole i normalnie poświęć godzinę na rozmowę o konkretach. Jak się będzie wykręcać to mówisz konkret. Jak jest zmęczona, to niech pracuje mniej itd.

Loka, ale co Ty? W bajki wierzysz? Myślisz że kobieta która już ma kochanka przyzna się? Zwłaszcza jak nie tyle nie chce puścić jednej gałęzi póki mocno nie chwyci innej ile nie ma cywilnej odwagi by ponieść konsekwencje swojego działania (czyli rozwód z jej winy, bo to ona wdała się w romans)?

Widzisz, różnica między nami jest taka, że ja nie węszę wszędzie kochanków.

32

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jesteście razem 20 lat, to nie dwumiesięczne randkowanie, kiedy kogoś nie zmusisz, żeby się określił.
Wywal dzieci z domu, posadź ją przy stole i normalnie poświęć godzinę na rozmowę o konkretach. Jak się będzie wykręcać to mówisz konkret. Jak jest zmęczona, to niech pracuje mniej itd.

Loka, ale co Ty? W bajki wierzysz? Myślisz że kobieta która już ma kochanka przyzna się? Zwłaszcza jak nie tyle nie chce puścić jednej gałęzi póki mocno nie chwyci innej ile nie ma cywilnej odwagi by ponieść konsekwencje swojego działania (czyli rozwód z jej winy, bo to ona wdała się w romans)?

Widzisz, różnica między nami jest taka, że ja nie węszę wszędzie kochanków.

Yassssneeee... bo kobieta zawsze "po prostu przestaje kochać", nigdy nie stoi za tym kochanek wink

33

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Loka, ale co Ty? W bajki wierzysz? Myślisz że kobieta która już ma kochanka przyzna się? Zwłaszcza jak nie tyle nie chce puścić jednej gałęzi póki mocno nie chwyci innej ile nie ma cywilnej odwagi by ponieść konsekwencje swojego działania (czyli rozwód z jej winy, bo to ona wdała się w romans)?

Widzisz, różnica między nami jest taka, że ja nie węszę wszędzie kochanków.

Yassssneeee... bo kobieta zawsze "po prostu przestaje kochać", nigdy nie stoi za tym kochanek wink

Zobaczymy smile póki co nie ma przesłanek, więc jak najbardziej mogą porozmawiać i Autor może spróbować ją przycisnąć.

Jak się nie uda i ona dalej się będzie wykręcać, to tak czy inaczej kolejnym krokiem dla Autora powinno być przeliczenie własnych zysków i strat i zastanowienie się nad rozwodem.

34

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Widzisz, różnica między nami jest taka, że ja nie węszę wszędzie kochanków.

Yassssneeee... bo kobieta zawsze "po prostu przestaje kochać", nigdy nie stoi za tym kochanek wink

Zobaczymy smile póki co nie ma przesłanek, więc jak najbardziej mogą porozmawiać i Autor może spróbować ją przycisnąć.

Jak się nie uda i ona dalej się będzie wykręcać, to tak czy inaczej kolejnym krokiem dla Autora powinno być przeliczenie własnych zysków i strat i zastanowienie się nad rozwodem.

Loka, w sumie autor powinien zrobić jeden, całkiem skuteczny test: zaproponować odbudowanie więzi i poczynić starania w tym kierunku (znalezienie terapii dla par, wspólny wyjazd na weekend itp). I jeśli facet nie wywołał u kobiety czegoś maksymalnie jej do niego zrażającego (bicie, zdrada, regularne pijaństwo... rozumiesz, takie że u kobiety powstaje reakcja " z kimkolwiek byle nie z tobą!"), to w żadnym innym wypadku nie jest tak przekonana że nie chce być z nim jak wtedy gdy jest przekonana że chce być z kimś (KONKRETNYM!) innym! Jeśli więc stanowczo utnie, jak mu od razu powie że nie ma szans, to faktycznie zastanowiłbym się nad detektywem. Ale jeśli już facet poniesie ten (było nie było zdecydowanie niebagatelny) wydatek i wyjdzie że baba kogoś ma, to wtedy nie powinno byc zmiłuj tylko zrobienie z niej przed sądem miazgi i bezapelacyjny rozwód z jej winy, żadnego bez orzekania!

35

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Mi wydaje sie,ze bardziej realnym scenariuszem niz kochanek jest pracoholizm.
Bardzo często widziałem to u kobiet nie pracujących zarobkowo.
Wydaje sie to paradoksem, no bo jak osoba która nie pracuje może byc pracoholikiem.
Ale zony bogatych facetów,bardzo często uciekają w różnego rodzaju fundacje/stowarzyszenia/ akcie charytatywne itp.
Bardzo chcą pokazać sobie i światu, ze nie sa leniami siedzącymi w domu.
Ze sa potrzebne,że robią coś ważnego, ze istnieją.
I po prostu sie w tym zatracają.
Włącza im sie syndrom Boga.
Że bez nich nic się nie uda,że one muszą wszystkiego dopilnować osobiście ,one muszą kontrolować sytuacje, że bez jej pomocy ktoś zostanie bez ratunku itp.

Ale bez poważnej rozmowy, i uzmysłowienia żonie, że na pierwszym miejscu masz byc ty i dzieci, a nie jacyś obcy ludzie którzy znaleźli sie w trudnej sytuacji.
I proszę cie,nie idź droga zdrady,nie krzywdź swojej zony, która byc może sie tylko pogubiła,i nie zasługuje na cos takiego.

36

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Spotkałem się kiedyś ze stwierdzeniem, że jeśli w związkach jedna osoba odchodzi, to albo z powodu braku konkretnego elementu, który dla niej jest niezbędny, albo jakiegoś istotnego niepożądanego zjawiska. Trochę to pewnie uproszczona, ale jeśli człowiekowi zaczyna czegoś bardzo brakować, to intuicyjnie jest spora szansa, że już ktoś mu to zapewnia na boku(romans) albo wkrótce będzie spełniał. Dlatego być może ciężko jest uwierzyć, że osoba odchodzi "w próżnię".

37

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Piszesz, że to się zaczęło rok temu - od roku trwa wojna. Jaki jest profil działalności żony, czy nie chodzi przypadkiem o pomoc uchodźcom? Bo jeśli tak, to może ma jakąś traumę od obcowania z taką falą nieszczęść. Brzmi abstrakcyjnie, ale każdy ma inną konstrukcję psychiczną. Może żona powinna się od tego odciąć na jakiś czas, ratować siebie i rodzinę.

38

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
bb8 napisał/a:

Piszesz, że to się zaczęło rok temu - od roku trwa wojna. Jaki jest profil działalności żony, czy nie chodzi przypadkiem o pomoc uchodźcom? Bo jeśli tak, to może ma jakąś traumę od obcowania z taką falą nieszczęść. Brzmi abstrakcyjnie, ale każdy ma inną konstrukcję psychiczną. Może żona powinna się od tego odciąć na jakiś czas, ratować siebie i rodzinę.

Nie mieszkamy w Europie więc nic z wojną czy uchodźcami wspólnego.
Z drugiej strony zbliża się nasza 20 rocznica i zastanawiam się co wykombinować, myśle o wyjściu tylko we dwoje do fajnej restauracji na obiad, może jakiś talon do spa, na jakieś masaże i inne pielęgnacje dla niej..... kwiaty to raczej marnotractwo, bo zaraz zwiędną i kosz, ale może jakiś inny prezent. Ona się zwykle nie maluje na codzień i nie używa wielu kosmetyków i nie stroji raczej, lubi wygodne ciuchy a nie na wygląd.... ale kurcze ona już wszystko ma, więc nie wiem co tu wykombinować. Spa myśle dobry pomysł, mamy tu niedaleko takie miejsce i myśle coś z tym pomyśleć, jakieś oblepianie ciała chwastami morskimi itp, czy inne pielęgnacje. Co myślicie?
Co by chciały kobiety na 20 rocznice?

39

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:
AleksB napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ponad 20 lat razem i nie umiesz z nią normalnie porozmawiać o tym, jak ją odbierasz?

Rozmawiamy, ale przecież jej nie zmusze aby określiła o co chodzi, nieraz twierdzi że jest zmęczona czy inne wymówki... ale co to ma wspólnego z czułościami, przytulaniem czy pocałowaniem, do tego wiele siły nie potrzeba.

Jesteście razem 20 lat, to nie dwumiesięczne randkowanie, kiedy kogoś nie zmusisz, żeby się określił.
Wywal dzieci z domu, posadź ją przy stole i normalnie poświęć godzinę na rozmowę o konkretach. Jak się będzie wykręcać to mówisz konkret. Jak jest zmęczona, to niech pracuje mniej itd.

Tak, tylko dorwać ją na godzine czasu gdzie ona nie robi coś z charytatywem i skupi się na rozmowie graniczy z cudem.

40 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-01-10 22:20:15)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Ale czy prezent coś zmieni? Ja bym radziła zaprosić do restauracji na obiad i szczerze porozmawiać o was na neutralnym gruncie... I kwiaty, jeśli lubi.

41 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-01-11 07:06:10)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
bb8 napisał/a:

Piszesz, że to się zaczęło rok temu - od roku trwa wojna. Jaki jest profil działalności żony, czy nie chodzi przypadkiem o pomoc uchodźcom? Bo jeśli tak, to może ma jakąś traumę od obcowania z taką falą nieszczęść. Brzmi abstrakcyjnie, ale każdy ma inną konstrukcję psychiczną. Może żona powinna się od tego odciąć na jakiś czas, ratować siebie i rodzinę.

Nie mieszkamy w Europie więc nic z wojną czy uchodźcami wspólnego.
Z drugiej strony zbliża się nasza 20 rocznica i zastanawiam się co wykombinować, myśle o wyjściu tylko we dwoje do fajnej restauracji na obiad, może jakiś talon do spa, na jakieś masaże i inne pielęgnacje dla niej..... kwiaty to raczej marnotractwo, bo zaraz zwiędną i kosz, ale może jakiś inny prezent. Ona się zwykle nie maluje na codzień i nie używa wielu kosmetyków i nie stroji raczej, lubi wygodne ciuchy a nie na wygląd.... ale kurcze ona już wszystko ma, więc nie wiem co tu wykombinować. Spa myśle dobry pomysł, mamy tu niedaleko takie miejsce i myśle coś z tym pomyśleć, jakieś oblepianie ciała chwastami morskimi itp, czy inne pielęgnacje. Co myślicie?
Co by chciały kobiety na 20 rocznice?

Wy się chyba dobrze nie znacie, bo nawet nie wiesz czy partnerka lubi kwiaty, czym się interesuje oprócz akcji charytatywnych. A jeśli nawet by lubiła kwiaty, to i tak marnotrawstwo, bo zwiędną i do kosza. Wychodzi praktyczna natura, U niej na odwrót chciałaby się udzielać charytatywnie. Nawet się nie lubi stroić, pewnie szkoda jej na to czasu. Jeśli ona tak się udziela, to może warto bardziej zainteresować się, co konkretnie robi, że jest taka zmęczona.
Ja to widzę tak, że każde z was patrzy w inną stronę.

42

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Tamiraa napisał/a:
AleksB napisał/a:
bb8 napisał/a:

Piszesz, że to się zaczęło rok temu - od roku trwa wojna. Jaki jest profil działalności żony, czy nie chodzi przypadkiem o pomoc uchodźcom? Bo jeśli tak, to może ma jakąś traumę od obcowania z taką falą nieszczęść. Brzmi abstrakcyjnie, ale każdy ma inną konstrukcję psychiczną. Może żona powinna się od tego odciąć na jakiś czas, ratować siebie i rodzinę.

Nie mieszkamy w Europie więc nic z wojną czy uchodźcami wspólnego.
Z drugiej strony zbliża się nasza 20 rocznica i zastanawiam się co wykombinować, myśle o wyjściu tylko we dwoje do fajnej restauracji na obiad, może jakiś talon do spa, na jakieś masaże i inne pielęgnacje dla niej..... kwiaty to raczej marnotractwo, bo zaraz zwiędną i kosz, ale może jakiś inny prezent. Ona się zwykle nie maluje na codzień i nie używa wielu kosmetyków i nie stroji raczej, lubi wygodne ciuchy a nie na wygląd.... ale kurcze ona już wszystko ma, więc nie wiem co tu wykombinować. Spa myśle dobry pomysł, mamy tu niedaleko takie miejsce i myśle coś z tym pomyśleć, jakieś oblepianie ciała chwastami morskimi itp, czy inne pielęgnacje. Co myślicie?
Co by chciały kobiety na 20 rocznice?

Wy się chyba dobrze nie znacie, bo nawet nie wiesz czy partnerka lubi kwiaty, czym się interesuje oprócz akcji charytatywnych. A jeśli nawet by lubiła kwiaty, to i tak marnotrawstwo, bo zwiędną i do kosza. Wychodzi praktyczna natura, U niej na odwrót chciałaby się udzielać charytatywnie. Nawet się nie lubi stroić, pewnie szkoda jej na to czasu. Jeśli ona tak się udziela, to może warto bardziej zainteresować się, co konkretnie robi, że jest taka zmęczona.
Ja to widzę tak, że każde z was patrzy w inną stronę.

I co z tego? Patrzenie w jedną stronę to nie jest warunek niezbędny pojawienia się uczucia; inaczej z miejsca musielibyśmy kasować wszystkich, którzy nie są naszymi psychicznymi klonami wink

A jak między dwojgiem ludzi jest problem w komunikacji, to nie jest powód do rozstania tylko do poszukania kogoś, kto się na tym zna i pomoże im tę komunikację usprawnić. Warunkiem pasowania do siebie nie jest telepatyczne odgadywanie tego co myśli i oczekuje kobieta.

43

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Nowe_otwarcie napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
AleksB napisał/a:

Nie mieszkamy w Europie więc nic z wojną czy uchodźcami wspólnego.
Z drugiej strony zbliża się nasza 20 rocznica i zastanawiam się co wykombinować, myśle o wyjściu tylko we dwoje do fajnej restauracji na obiad, może jakiś talon do spa, na jakieś masaże i inne pielęgnacje dla niej..... kwiaty to raczej marnotractwo, bo zaraz zwiędną i kosz, ale może jakiś inny prezent. Ona się zwykle nie maluje na codzień i nie używa wielu kosmetyków i nie stroji raczej, lubi wygodne ciuchy a nie na wygląd.... ale kurcze ona już wszystko ma, więc nie wiem co tu wykombinować. Spa myśle dobry pomysł, mamy tu niedaleko takie miejsce i myśle coś z tym pomyśleć, jakieś oblepianie ciała chwastami morskimi itp, czy inne pielęgnacje. Co myślicie?
Co by chciały kobiety na 20 rocznice?

Wy się chyba dobrze nie znacie, bo nawet nie wiesz czy partnerka lubi kwiaty, czym się interesuje oprócz akcji charytatywnych. A jeśli nawet by lubiła kwiaty, to i tak marnotrawstwo, bo zwiędną i do kosza. Wychodzi praktyczna natura, U niej na odwrót chciałaby się udzielać charytatywnie. Nawet się nie lubi stroić, pewnie szkoda jej na to czasu. Jeśli ona tak się udziela, to może warto bardziej zainteresować się, co konkretnie robi, że jest taka zmęczona.
Ja to widzę tak, że każde z was patrzy w inną stronę.

I co z tego? Patrzenie w jedną stronę to nie jest warunek niezbędny pojawienia się uczucia; inaczej z miejsca musielibyśmy kasować wszystkich, którzy nie są naszymi psychicznymi klonami wink

A jak między dwojgiem ludzi jest problem w komunikacji, to nie jest powód do rozstania tylko do poszukania kogoś, kto się na tym zna i pomoże im tę komunikację usprawnić. Warunkiem pasowania do siebie nie jest telepatyczne odgadywanie tego co myśli i oczekuje kobieta.

No ale raczej po 20 latach bycia razem nie ma się problemu choćby w określeniu tego, jaki rodzaj prezentu będzie odpowiedni dla współmałżonka tongue

44

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Wy się chyba dobrze nie znacie, bo nawet nie wiesz czy partnerka lubi kwiaty, czym się interesuje oprócz akcji charytatywnych. A jeśli nawet by lubiła kwiaty, to i tak marnotrawstwo, bo zwiędną i do kosza. Wychodzi praktyczna natura, U niej na odwrót chciałaby się udzielać charytatywnie. Nawet się nie lubi stroić, pewnie szkoda jej na to czasu. Jeśli ona tak się udziela, to może warto bardziej zainteresować się, co konkretnie robi, że jest taka zmęczona.
Ja to widzę tak, że każde z was patrzy w inną stronę.

I co z tego? Patrzenie w jedną stronę to nie jest warunek niezbędny pojawienia się uczucia; inaczej z miejsca musielibyśmy kasować wszystkich, którzy nie są naszymi psychicznymi klonami wink

A jak między dwojgiem ludzi jest problem w komunikacji, to nie jest powód do rozstania tylko do poszukania kogoś, kto się na tym zna i pomoże im tę komunikację usprawnić. Warunkiem pasowania do siebie nie jest telepatyczne odgadywanie tego co myśli i oczekuje kobieta.

No ale raczej po 20 latach bycia razem nie ma się problemu choćby w określeniu tego, jaki rodzaj prezentu będzie odpowiedni dla współmałżonka tongue

Może być problem z określeniem DROBNEGO prezentu. Ja swego czasu też miałem problem z drobniejszym, bo co do takiego za czterocyfrową kwotę, to całkiem jasno się określiła wink

45 Ostatnio edytowany przez AleksB (2023-01-11 20:57:19)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

No ale raczej po 20 latach bycia razem nie ma się problemu choćby w określeniu tego, jaki rodzaj prezentu będzie odpowiedni dla współmałżonka tongue

Może być problem z określeniem DROBNEGO prezentu. Ja swego czasu też miałem problem z drobniejszym, bo co do takiego za czterocyfrową kwotę, to całkiem jasno się określiła wink

Zgadza się, bo przecież nie kupie jej Ferrari czy statku kosmicznego, tylko zrobie coś symbolicznego, bo liczy się myśl a nie wydatek. Tak, jestem praktyczny, kwiaty które padną za tydzień to kasa w błoto, już lepiej wydać na jakieś doświadczenie/usługi.

46

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

No ale raczej po 20 latach bycia razem nie ma się problemu choćby w określeniu tego, jaki rodzaj prezentu będzie odpowiedni dla współmałżonka tongue

Może być problem z określeniem DROBNEGO prezentu. Ja swego czasu też miałem problem z drobniejszym, bo co do takiego za czterocyfrową kwotę, to całkiem jasno się określiła wink

Zgadza się, bo przecież nie kupie jej Ferrari czy statku kosmicznego, tylko zrobie coś symbolicznego, bo liczy się myśl a nie wydatek. Tak, jestem praktyczny, kwiaty które padną za tydzień to kasa w błoto, już lepiej wydać na jakieś doświadczenie/usługi.

A kto powiedział, że Ferrari?

Tak musicie szpanować kasą, że żaden z Was nie potrafi wymyślić dobrej książki, kawy smakowej, herbaty z zaparzaczem, drobnych kolczyków, bonu na hybrydy, wizyty u fryzjera, płyty, filmu, cokolwiek?

47

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Życie, panie, życie.
Żona z tego co wnioskuję jakieś 20 lat siedziała w domu i zajmowała się wszystkimi tylko nie sobą. Opiekowała się dziećmi, mężem, prała, sprzątała, gotowała, dogadzała i była panią domu na pełen etat.
Z czasem dzieci podrosły i kobieta zaczęła żyć dla siebie. Wykonała swoją pracę dla rodziny i może uważać, że każdy jest w stanie o siebie zadbać. Znalazła ciekawe zajęcie, spełnia się w nim, tam jest zapewne doceniana i czerpie z tego mnóstwo satysfakcji i radości. Trudno się dziwić, że już nie pasjonuje się gotowaniem czy zgadywaniem co komu w domu potrzebne.
Teraz jest jej czas.
Co zrobić żeby nie zamienić się w białe małżeństwo - nie kaprysić tylko zadbać o żonę tak jak ona dbała o wszystkich przez  lata. Zainteresować się jej pracą i sukcesami, zrobić coś dla niej, zorganizować rozrywkę, wyrażać uznanie i pomagać jej w domu.
Niech widzi, że ma w domu mężczyznę, który ją docenia i wspiera.
Najgorzej  jak będzie na Twojej twarzy  widzieć niewypowiedziane pretensje. Pretensje zabiją każde uczucie, zabiją każdą miłość.

48 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-01-11 22:30:16)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

To widać nigdy żonie kwiatów nie dałeś, bo nie patrzysz, że kobiety lubią dostawać kwiaty, tylko na siebie... Dobrze, że zwiedną, ale chociaż nacieszą oko... prezent może rozczarować, kwiaty, nigdy.
Co nie oznacza, że nie masz kupować też prezentu, ale też pod warunkiem, że żona lubi je dostawać, bo często jest to uszczęśliwianie na siłę... Wiesz co żonie się spodoba?

Edit.
Mam jeszcze pytanie, nie masz sobie nic do zarzucenia jako mąż?
W żadnym stopniu nie przyczyniłeś się do obojętności żony?

49 Ostatnio edytowany przez cześka8 (2023-01-11 23:26:00)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Autorze... swiece do masazu polecam, drobiazg, niezbyt kosztowny bo liczy sie gest i.... Twoj wklad ze tak powiem... przy tym ladnie pachnie (ktorz nie lubi pachnacych eleganckich swieczek a i jeszcze praktycznych - black opium boski - polhewen ma ladne kubeczki)..

50

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Lady Loka napisał/a:
AleksB napisał/a:

No ale raczej po 20 latach bycia razem nie ma się problemu choćby w określeniu tego, jaki rodzaj prezentu będzie odpowiedni dla współmałżonka tongue

Może być problem z określeniem DROBNEGO prezentu. Ja swego czasu też miałem problem z drobniejszym, bo co do takiego za czterocyfrową kwotę, to całkiem jasno się określiła wink

Zgadza się, bo przecież nie kupie jej Ferrari czy statku kosmicznego, tylko zrobie coś symbolicznego, bo liczy się myśl a nie wydatek. Tak, jestem praktyczny, kwiaty które padną za tydzień to kasa w błoto, już lepiej wydać na jakieś doświadczenie/usługi.

A kto powiedział, że Ferrari?

Tak musicie szpanować kasą, że żaden z Was nie potrafi wymyślić dobrej książki, kawy smakowej, herbaty z zaparzaczem, drobnych kolczyków, bonu na hybrydy, wizyty u fryzjera, płyty, filmu, cokolwiek?

Czytaj ze zrozumieniem, pisałem że chodzi o drobiazg, coś symbolicznego lub jakieś doświadczenie lub usługa typu spa itp. więc nie wiem skąd ci się wzieło szastanie kasą.

51

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
Agnes76 napisał/a:
AleksB napisał/a:

Np. Od jakiegoś czasu, trudno określić, może ostatni rok, odbieram że seks od jej strony jest bardziej z obowiązku, mało emocjonalny, a dodatkowo unika całowania ogólnie, nie wiem co jest grane. Ma swoje zajęcia ( dodam nie pracuje zawodowo ) i prawie wcale już nie poświęca czasu dzieciom, mało co robi w domu, a mi to wogólne czasu nie poświęca.
Oboje sporo po 40stce, dom, dzieci, najstarsze na studiach poza domem, najmłodsze 12 lat, sytuacja życiowa bardzo stabilna ogółem. Zbyt sporo jest wspólnego aby brać rozwody itp. Obawiam się aby się to nie zamieniło w białe małżeństwo. Może po prostu poszukć inną aby z nią spendzać czas itp, a żona będzie jedynie z obowiązku.

Życie, panie, życie.
Żona z tego co wnioskuję jakieś 20 lat siedziała w domu i zajmowała się wszystkimi tylko nie sobą. Opiekowała się dziećmi, mężem, prała, sprzątała, gotowała, dogadzała i była panią domu na pełen etat.
Z czasem dzieci podrosły i kobieta zaczęła żyć dla siebie. Wykonała swoją pracę dla rodziny i może uważać, że każdy jest w stanie o siebie zadbać. Znalazła ciekawe zajęcie, spełnia się w nim, tam jest zapewne doceniana i czerpie z tego mnóstwo satysfakcji i radości. Trudno się dziwić, że już nie pasjonuje się gotowaniem czy zgadywaniem co komu w domu potrzebne.
Teraz jest jej czas.
Co zrobić żeby nie zamienić się w białe małżeństwo - nie kaprysić tylko zadbać o żonę tak jak ona dbała o wszystkich przez  lata. Zainteresować się jej pracą i sukcesami, zrobić coś dla niej, zorganizować rozrywkę, wyrażać uznanie i pomagać jej w domu.
Niech widzi, że ma w domu mężczyznę, który ją docenia i wspiera.
Najgorzej  jak będzie na Twojej twarzy  widzieć niewypowiedziane pretensje. Pretensje zabiją każde uczucie, zabiją każdą miłość.

Możliwe że znalazła zajęcie i się spełnia ale kosztem czasu z rodziną i mężem. Doprowadzi do tego że mąż sobie znajdzie inną która ma dla niego czas, bo co niby innego ma zrobić. Jeśli mam być sam w związku to jaki tego sens? Czas który ona poświęca na swoje spełnienie ja poświęce innej i wszyscy zadowoleni, nie potrzebny żaden rozwód, po prostu każdy będzie robił swoje, a raz na czas się spotkamy z żoną w łóżku gdy ma chcice i mnie wykorzystuje na seks bez całowania i kompletnie bez żadnych emocji.

52

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Jako facet jestem w sytuacji bezwyjściowej, pomimo że efektywnie miłość od jej strony jakby obumarła, jeśli kiedykolwiek była.

Tytułowe pytanie jest wg mnie niewłaściwie postawione. Lepsze byłoby:
Po co żyć w relacji żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności?

Wg mnie nie ma po co, ale Ty sobie zrób bilans zysków i strat i wg własnego widzimisię zdecyduj się dla tych plusów żyć w takim układzie, albo ze względu na minusy możesz się z tego układu wylogować.
Pewnie nie ma perfekcyjnego rozwiązania, ale lepiej na coś się samemu zdecydować i wiedzieć dlaczego się tak wybrało niż jak coś z gruntu rzeczy jest wg Ciebie nie do przeżycia, to wiercić sobie dziurę w brzuchu a innym zawracać głowę na forum.

53

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

A czy jest możliwość, że żona ma jakieś klopoty okołomenopeuzalne? To też mogło spowodować spadek libido. Bo nie napisałeś, ile dokładnie macie lat. W Waszej sytuacji nie ma co czekać do rocznicy, trzeba rozmawiać już.

54

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
wieka napisał/a:

To widać nigdy żonie kwiatów nie dałeś, bo nie patrzysz, że kobiety lubią dostawać kwiaty, tylko na siebie... Dobrze, że zwiedną, ale chociaż nacieszą oko... prezent może rozczarować, kwiaty, nigdy.
Co nie oznacza, że nie masz kupować też prezentu, ale też pod warunkiem, że żona lubi je dostawać, bo często jest to uszczęśliwianie na siłę... Wiesz co żonie się spodoba?

Edit.
Mam jeszcze pytanie, nie masz sobie nic do zarzucenia jako mąż?
W żadnym stopniu nie przyczyniłeś się do obojętności żony?

Owszem dałem jej kwiaty i to nie raz, pomimo że to marnotractwo. Prezenty? Ona nic nie potrzebuje, bo się nie stroji, nie maluje, nie lubi perfum itp. Ubrań i butów ma kilka szaf, ile tego można mieć.

Co ja mam sobie do zarzucenia? Pracuje... na wszystko starcza, ona ma 24 godziny dla siebie codziennie bo pracować nie musi i tego nie robi, w domu pomagam jak moge, np w sprzątaniu czy w kuchni, próbuje ją pocałować czy przytulić to zwykle gdzieś ucieka albo to bardzo sztuczne i bezemocjonalne, więc ile można próbować. TV nie oglądam, meczy itp., nie pale ani nie pije, nie włócze się po knajpach z kumplami. Co jeszcze można niby zrobić?
W czym się przyczyniłem do jej obojętności? Chyba tym że zgodziłem się na to że ona się zajmie charytatywem i od tego czasu się posypało.

55

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
cześka8 napisał/a:

Autorze... swiece do masazu polecam, drobiazg, niezbyt kosztowny bo liczy sie gest i.... Twoj wklad ze tak powiem... przy tym ladnie pachnie (ktorz nie lubi pachnacych eleganckich swieczek a i jeszcze praktycznych - black opium boski - polhewen ma ladne kubeczki)..

Może ona jest dziwna ale nie lubi świeczek zapachowych akurat.

56

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:

Możliwe że znalazła zajęcie i się spełnia ale kosztem czasu z rodziną i mężem. Doprowadzi do tego że mąż sobie znajdzie inną która ma dla niego czas, bo co niby innego ma zrobić. Jeśli mam być sam w związku to jaki tego sens? Czas który ona poświęca na swoje spełnienie ja poświęce innej i wszyscy zadowoleni, nie potrzebny żaden rozwód, po prostu każdy będzie robił swoje, a raz na czas się spotkamy z żoną w łóżku gdy ma chcice i mnie wykorzystuje na seks bez całowania i kompletnie bez żadnych emocji.

Czyli szukasz tutaj aprobaty dla kurwienia się?

57

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
M!ri napisał/a:
AleksB napisał/a:

Możliwe że znalazła zajęcie i się spełnia ale kosztem czasu z rodziną i mężem. Doprowadzi do tego że mąż sobie znajdzie inną która ma dla niego czas, bo co niby innego ma zrobić. Jeśli mam być sam w związku to jaki tego sens? Czas który ona poświęca na swoje spełnienie ja poświęce innej i wszyscy zadowoleni, nie potrzebny żaden rozwód, po prostu każdy będzie robił swoje, a raz na czas się spotkamy z żoną w łóżku gdy ma chcice i mnie wykorzystuje na seks bez całowania i kompletnie bez żadnych emocji.

Czyli szukasz tutaj aprobaty dla kurwienia się?

1. Zalecaliśmy mu by najpierw wyniuchał czy ona JUŻ tego nie robi za jego plecami, co często bywa przyczyną takiego stanu jak opisany;
2. Nikt mu tutaj tej aprobaty nie udzielał.

58

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Czyli rozumiem że zamiast rozmowy z żoną, uzmysłowienia jej że źle sie czujesz w tej relacji, wysłuchania tego co ona ma do powiedzenia, bo być może tez sie zle czuje w tym związku,dlatego ucieka w prace, to wolisz zdradzać swoją żonę której przysięgałeś wierność?
Twoja zona nie zasługuje na to.
Być może pogubiła sie w tym wszystkim, ale to nie daje ci prawa do krzywdzenia jej.
I nie licz na to że ktoś  tutaj  będzie tutaj przyklaskiwał twojej idei szukania sobie kochanki.

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Szczerze mówiąc, niewiele możesz zrobić.
Twoja żona nie jest z tobą związana uczuciowo. Jesteś tolerowany.,..jako rzecz niezbędna by mogła realizować swoją pasję.
Może terapia wstrząsowa - czyli poważna rozmowa z groźbą rozwodu coś zmieni....Bo jak zostanie sama - zmuszona do pracy by się utrzymać....do niej dotrze, że jest matką i żoną.

60

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
wieka napisał/a:

To widać nigdy żonie kwiatów nie dałeś, bo nie patrzysz, że kobiety lubią dostawać kwiaty, tylko na siebie... Dobrze, że zwiedną, ale chociaż nacieszą oko... prezent może rozczarować, kwiaty, nigdy.
Co nie oznacza, że nie masz kupować też prezentu, ale też pod warunkiem, że żona lubi je dostawać, bo często jest to uszczęśliwianie na siłę... Wiesz co żonie się spodoba?

Edit.
Mam jeszcze pytanie, nie masz sobie nic do zarzucenia jako mąż?
W żadnym stopniu nie przyczyniłeś się do obojętności żony?

Owszem dałem jej kwiaty i to nie raz, pomimo że to marnotractwo. Prezenty? Ona nic nie potrzebuje, bo się nie stroji, nie maluje, nie lubi perfum itp. Ubrań i butów ma kilka szaf, ile tego można mieć.

Co ja mam sobie do zarzucenia? Pracuje... na wszystko starcza, ona ma 24 godziny dla siebie codziennie bo pracować nie musi i tego nie robi, w domu pomagam jak moge, np w sprzątaniu czy w kuchni, próbuje ją pocałować czy przytulić to zwykle gdzieś ucieka albo to bardzo sztuczne i bezemocjonalne, więc ile można próbować. TV nie oglądam, meczy itp., nie pale ani nie pije, nie włócze się po knajpach z kumplami. Co jeszcze można niby zrobić?
W czym się przyczyniłem do jej obojętności? Chyba tym że zgodziłem się na to że ona się zajmie charytatywem i od tego czasu się posypało.

Nie wiem, tylko pytałam, bardziej mi chodziło o wasze relacje, komunikację, szacunek itp.
Jeśli nie widzisz w sobie powodu jej obojętności, to być może się "wypaliła", nigdy nie miała wysokiego libido, do pewnego czasu udawała, teraz odpuściła... Myśli, że jak raz w miesiącu się poświęci, to będzie ok, bo w tą "chcicę" nie bardzo wierzę, bardziej to jest celowe, żeby zachować pozory.

Żyjecie teraz obok siebie, nie rozmawiacie, to droga donikąd.
Dlatego teraz nie prezenty, a rozmowa jest dla was najważniejsza, powiedz jak Ty dalej widzisz wasz związek, niech ona też się określi.
Może dogadacie się na otwarty związek, lepsze to niż zdrada za plecami.
Możesz też zaproponować terapię małżeńską.

61 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-01-12 20:33:35)

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

A Twoja żona to czasem nie choruje na depresję? Bo z Twoich opisów wyłania się osoba, która nie marzy, nie ma perspektywicznych celów, niewiele, jeśli cokolwiek, ją cieszy.
Piszesz w pierwszym poście, że jej miłość obumarła, ale ona cała wewnątrz jakby obumarła, zostało tylko zombi, które stara się jakoś przeżyć z dnia na dzień, znaleźć sobie jakiś cel, żeby rano wstać.

62

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
M!ri napisał/a:
AleksB napisał/a:

Możliwe że znalazła zajęcie i się spełnia ale kosztem czasu z rodziną i mężem. Doprowadzi do tego że mąż sobie znajdzie inną która ma dla niego czas, bo co niby innego ma zrobić. Jeśli mam być sam w związku to jaki tego sens? Czas który ona poświęca na swoje spełnienie ja poświęce innej i wszyscy zadowoleni, nie potrzebny żaden rozwód, po prostu każdy będzie robił swoje, a raz na czas się spotkamy z żoną w łóżku gdy ma chcice i mnie wykorzystuje na seks bez całowania i kompletnie bez żadnych emocji.

Czyli szukasz tutaj aprobaty dla kurwienia się?

Dziecko, tu nie chodzi o seks, rozumiesz to? Bo seks to jest. SEKS... bez uczucia. Tylko o uczucie chodzi. Seks to nie jest miłość i może być bezuczuciowy, co nie każdemu pasuje. Mi akurat nie pasuje.

63

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
MagdaLena1111 napisał/a:

A Twoja żona to czasem nie choruje na depresję? Bo z Twoich opisów wyłania się osoba, która nie marzy, nie ma perspektywicznych celów, niewiele, jeśli cokolwiek, ją cieszy.
Piszesz w pierwszym poście, że jej miłość obumarła, ale ona cała wewnątrz jakby obumarła, zostało tylko zombi, które stara się jakoś przeżyć z dnia na dzień, znaleźć sobie jakiś cel, żeby rano wstać.

Ona ma cele, ale w tym obrazku ja czuje się pominięty. Ona potrafi wstać przed świtem albo do białego rana siedzieć na zoomach itp albo w zebraniach związanych z charytatywem i coś planować, jakieś zloty i inne sprawy logistyczne itp. Mnie te tematy nie interesują bo mam wystarczające urwanie głowy z własną pracą, a ona chce ratować świat i ma na to czas, bo normalnej pracy nie ma bo nie musi jej mieć, a jeszcze dodatkowo zaniedbuje czasowo teraz dom, dzieci i mnie. Więc ma czasu 24/7 do swoich celów.

64

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
M!ri napisał/a:
AleksB napisał/a:

Możliwe że znalazła zajęcie i się spełnia ale kosztem czasu z rodziną i mężem. Doprowadzi do tego że mąż sobie znajdzie inną która ma dla niego czas, bo co niby innego ma zrobić. Jeśli mam być sam w związku to jaki tego sens? Czas który ona poświęca na swoje spełnienie ja poświęce innej i wszyscy zadowoleni, nie potrzebny żaden rozwód, po prostu każdy będzie robił swoje, a raz na czas się spotkamy z żoną w łóżku gdy ma chcice i mnie wykorzystuje na seks bez całowania i kompletnie bez żadnych emocji.

Czyli szukasz tutaj aprobaty dla kurwienia się?

Dziecko, tu nie chodzi o seks, rozumiesz to? Bo seks to jest. SEKS... bez uczucia. Tylko o uczucie chodzi. Seks to nie jest miłość i może być bezuczuciowy, co nie każdemu pasuje. Mi akurat nie pasuje.

I co, tego uczucia będziesz szukać u kochanki? A uczucia kochanki ktora nigdy Cie nie będzie miała to już się nie liczą?

65

Odp: Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności
AleksB napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

A Twoja żona to czasem nie choruje na depresję? Bo z Twoich opisów wyłania się osoba, która nie marzy, nie ma perspektywicznych celów, niewiele, jeśli cokolwiek, ją cieszy.
Piszesz w pierwszym poście, że jej miłość obumarła, ale ona cała wewnątrz jakby obumarła, zostało tylko zombi, które stara się jakoś przeżyć z dnia na dzień, znaleźć sobie jakiś cel, żeby rano wstać.

Ona ma cele, ale w tym obrazku ja czuje się pominięty. Ona potrafi wstać przed świtem albo do białego rana siedzieć na zoomach itp albo w zebraniach związanych z charytatywem i coś planować, jakieś zloty i inne sprawy logistyczne itp. Mnie te tematy nie interesują bo mam wystarczające urwanie głowy z własną pracą, a ona chce ratować świat i ma na to czas, bo normalnej pracy nie ma bo nie musi jej mieć, a jeszcze dodatkowo zaniedbuje czasowo teraz dom, dzieci i mnie. Więc ma czasu 24/7 do swoich celów.

Ale nadal jest emocjonalnym zombi.
Kiedyś w ogóle było w niej życie czy zawsze była emocjonalną wydmuszką z „nienormalną” pracą, dla której zarywa noce, a która Ciebie nie interesuje, bo masz swoje ważniejsze sprawy.

Posty [ 1 do 65 z 210 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024