Shinigami napisał/a:Skoro nie lubisz kłamców to po co siedzisz w wątku jednego z nich?
Bo lubię im wytykać rozjeżdżające się wątki.
Wersja zawsze była jedna tylko z czasem pojawiało się w niej więcej rzeczy
Shini - ile to razy podkreślałeś, że rodzice nic w ciebie nie inwestowali? A teraz klepiesz, że trenowałeś kilkanaście lat, jeździłeś na zawody i obozy i wszystko było opłacone.....z waszej prywatnej kieszeni. W dziurze, gdzie rzekomo nie było internetu i często były przerwy w dostawie prądu. Gdzie żaden nauczyciel i trener niczym się nie interesował (zwłaszcza pieniędzmi - lol), ale na zawody ogólnokrajowe byli w stanie was wyekspediować i obozy zorganizować itp. Ile to czasu podkreślałeś, że na tej twojej wsi to nic nie ma i wszędzie daleko pisząc jednocześnie jak to twoje szkolne koleżanki jeździły na weekendowe imprezy do stolicy?
Jak to jest, że w sporcie z kategoriami wagowymi nikt ci się nigdy nie zająknął o dietach?
Jak to jest, że w sporcie kwalifikowanym nikt nigdy nie zająknął ci się o dopingu?
Jak to jest, że w sporcie wysokiego ryzyka nikt nigdy nie zająknął ci się o badaniach lekarskich?
Szokujące jest to jak daleko można się posunąć żeby tylko udowodnić swoją rację nie mając z tego żadnych korzyści.
To nie jest kwestia racji. Absurdalne rozjazdy jakie się u ciebie w opowieściach pojawiały punktowali ci na pewnym etapie rozmowy prawie wszyscy dotychczasowi interlokutorzy.
Napiszę tylko, że nikt w tym klubie nie wie o lekach czy terapii, nikt nigdy nawet o to nie pytał. Ze wszystkich efektów ubocznych leków miałem tylko senność.
O zdrowiu to ty cały wątek założyłeś (i kolejny o skutkach zdrowotnych twoich przerw w przyjmowaniu leków) i połowa twoich problemów ze zdrowiem wpisywała i wpisuje się w zakres skutków ubocznych i działań leków, o jakich wspominałeś.
Każdy klub sportów walki chce odsiać patole, która potem by na ustawkach i przy rozbojach chwaliła się swoimi umiejętnościami walki wręcz zdobytymi w klubie X, Y lub Z. Bo jakby takie coś wypłynęło przy jakiejkolwiek interwencji Policji, to taki klub może zwinąć manatki, bo żaden rodzic nie wyśle w takie miejsce swojego dziecka. I każdy klub ma swój regulamin i obowiązki prawne narzocone przez ustawodawcę. I wszystkie mi znane kluby miały zawsze takie zapisy, jak ten:
Badania Lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do uczestnictwa w zajęciach sekcjiTKS „ Shinkyokushin Karate” w Tarnowie.
Badania lekarskie – podstawa prawna: Informacja została sporządzona w oparciu o Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 18.07.2003 r. w sprawie sposobu dokonywania kwalifikacji do poszczególnych dyscyplin sportu, zakresu koniecznych badań lekarskich oraz ich częstotliwości w stosunku do dzieci i młodzieży do ukończenia 21 roku życia ubiegających się o przyznanie licencji na amatorskie uprawianie określonej dyscypliny sportu (Dz. U. Nr 141 z 2003r. poz. 1) oraz o komunikat wygłoszony przez Witolda Furgała – Sekretarza PTMS na XXVI Zjeździe Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej we Wrocławiu w dniach 23-25.09.2005r. o porozumieniu zawartym w tej kwestii pomiędzy zarządem PTMS a NFZ.
Informacja dotyczy Klubów, które mają w swoją działalność wpisaną rekreację jako formę ćwiczenia karate.
a) Ćwiczący rekreacyjnie do 12 roku życia włącznie, bez względu na stopień, muszą mieć zaświadczenie dopuszczające do rekreacyjnego uprawiania karate wydane przez dowolnego lekarza. Zaświadczenie ważne jest rok.
b) Ćwiczenia rekreacyjne (do 6 kyu włącznie) między 13 a 21 rokiem życia muszą mieć zaświadczenie do rekreacyjnego uprawniana karate wydane przez dowolnego lekarza. Zaświadczenie ważne jest rok.
c) Ćwiczący ze stopniem od 5 kyu wzwyż, w wieku 13 – 21 lat, muszą mieć zaświadczenie dopuszczające do treningów karate od lekarza ze specjalizacją medycyny sportowej lub z certyfikatem PTMS (zgonie z wymaganiami egzaminacyjnymi – obowiązkowe kumite).
d) Osoby, które ukończyły 21 roku życia i nie startują w zawodach rangi Mistrzostw Polski, muszą 1 raz na rok podpisać oświadczenie, że trenują na własną odpowiedzialność, oraz każdorazowo przed udziałem w zawodach mniejszej rangi.
e) Osoby, które ukończyły 21 rok życia i startują w zawodach rangi Mistrzostw Polski muszą mieć zaświadczenie dopuszczające do treningów karate od lekarza ze specjalizacją medycyny sportowej lub z certyfikatem PTMS. Zaświadczenie dopuszczające do treningów karate od lekarza ze specjalizacją medycyny sportowej lub z certyfikatem PTMS ważne jest 6 miesięcy, o ile nie będzie wpisany krótszy okres dopuszczenia. O zakresie badań dodatkowych decyduje lekarz wydający zaświadczenie.
I najważniejsze - z ich regulaminu:
Przed przystąpieniem do udziału w treningach należy wypełnić i podpisać deklarację członkowską, oświadczenie oraz posiadać zgodę lekarza. W przypadku osób niepełnoletnich posiadać zgodę rodziców lub opiekunów prawnych.
Co kluczowe - podstawa prawna ma ponad 20 lat. Więc nie możesz wymyślać, że kilkanaście lat temu jak jeździłeś na zawody, to tego nie było.
W ogóle nie ogarniam co tu się zaczyna dziać. Przecież wszyscy mi radzili bym zaczął coś robić, bym próbował wyjść ze strefy komfortu, a teraz kiedy faktycznie zacząłem to nagle jest źle.
Bo PAJACUJESZ. Najpierw robiłeś z siebie doświadczonego fightera, co trenował kilkanaście lat, brał udział w obozach, zawodach i nawet mistrzostwach Polski, co ma kilka medali, a teraz brandzlujesz się....sparingiem jakby to był mega wyczyn. Wyczyn to był dla Mikloszy. A nie dla typa, którzy ma rzekomo takie doświadczenie i obycie. BO PO DRODZE NIC CI NIE BYŁO. NIC się nie wydarzyło. Po prostu nie interesowałeś się budowaniem relacji z kimkolwiek i jak cię samotność teraz dojechała, bo się 30stka zbliża to próbujesz szukać winy we wszystkim i u każdego, tylko nie u siebie.