tomekdth napisał/a:ulle napisał/a:Tomku, daj sobie na wstrzymanie.
To nie jest tak, że raz jej nie odpisałeś i ona natychmiast zaczęła zachodzić w głowę, co to się stało z tym Tomkiem? Czyżbym przegięla i chłop się obraził? O jejku j co teraz będzie. Przerażona zaraz do Ciebie napisała tłumacząc się gęsto.
Zabawa w przyciąganie i odpychanie?
Tomku, zejdź na ziemię i przestań uganiać się za osobą, która lekceważy Cię i kiwa jak małego dzieciaka.
Pojawiła się w Twoim życiu znikąd, była nikim, bo występowała praktycznie inkoguto ( incognito) i donikąd puść ja wolno.
Nie daj wciągnąć się w żadne gierki ani sam nie kombinuj, jakby tu ugrać coś dla siebie na tej znajomości
Bądź po prostu poważny.
Pracuj nad skłonnością do mitomanii, bo chyba masz z tym problem.ulle, jak i wszyscy, którzy to czytają. Nie będę spędzał kolejnych dni nad rozkminami, gdzie, z kim i po co jest, napawał się tym, jak to dobrze, że nie napisałem, niech ją ściskają dylematy, przecież ona myśli w inny sposób. Powinienem zachowywać się normalnie ale czy jest jakikolwiek sens z nią pisać? Chyba tylko dla samego pisania. Jak znajdzie okno transferowe to może będę potrzebny, ale nie mam siły na taki tematy. Jest wolną osobą i może robić, co chce. Boli mnie brak szacunku i tyle. To wszystko już i tak nieważne bo umarło.
Czas zacząć poświęcać się dla ludzi, którzy przyjmą to i uszanują. Szkoda, że tak wyszło ale to życie.
Nie odbierajcie tego jako szukanie leku i chwilowe pocieszenie ale w poniedziałek idę na spotkanie z kobietą, która jest zaprzeczeniem osoby, o której tutaj pisaliśmy. Mówi o sobie tyle, na ile uznaje ale mówi, nie pozostawia wiadomości bez odpowiedzi, dzwoni wieczorem.
To też lecisz na dwa fronty
Ale u niej nie nocuję ani ona u mnie na spotkanie, w obecnej sytuacji, mogę pójść, zobaczymy czy w ogóle będzie drugie, wtedy można pomyśleć jak to rozwiazac