Co dalej? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 76 z 76 ]

66

Odp: Co dalej?
Szeptuch napisał/a:
maku2 napisał/a:

A ja uważam wręcz coś innego, teraz z seksem nie ma właściwie żadnego problemu. Tabu...nie to żebym się czepiał ale skąd takie odczucie?

Teraz tak.
13 lat temu jak byłem nas studiach...

Szeptuch napisał/a:

Teraz tak.

No i wyjdzie że się czepiam ale napisałeś

Szeptuch napisał/a:

Myślę że w Polsce wciąż jest problem z tym że seks to temat tabu.

No to nadal jest w Polsce problem z seksem i jest to tabu czy nie bo tak napisałeś że można z tego wywnioskować że tak...lub nie.
Też mieszkam w Polsce powiatowej i tego nie doświadczyłem...a może w dużych miastach mają z tym problem bo dalej od natury?

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-06-30 23:12:46)

Odp: Co dalej?

Teraz tak:
To taki zwrot,nie oznacza miejsca w czasie w sensie "teraz, w tej chwili w tym czasie" tylko "ok odpowiadam" ja go tak używam.
Nasze inne sprzenie na to, wynika z innych doświadczeń,to chyba logiczne.
Ja uważam ze wciąż jest to w dużej części temat tabu w Polsce.

68 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-07-01 09:36:50)

Odp: Co dalej?

Słabo się robi  czytając w upalną bezsenną noc te głupoty,  serio:)
Kochanką się zostaje dla seksu i miłych chwil, i wtedy żale że nie jest się że sobą 24 godziny na dobę świadczą o niepoukladaniu w głowie i oszukiwaniu samej siebie i drugiej strony relacji.
Warto sobie zadawać pytanie przed tym zanim się coś zrobi: po co się to robi.
Więc jak chce się mieć seks z Japonkami a nie stać kogoś na prezerwatywy bo inaczej nie będzie na sushi, to się tego seksu nie ma, albo zostaje męską prostytutką.
Sorry Szeptuch, ale proste prawa fizyki, które rządzą każdą dziedziną życia świadczą o tym, że skoro po tym seksie  kobiety uznawany ze należy Ci się jakąś rekompensata, to znaczy że Ciebie wykorzystały i czuły że należy coś  wyrównać.
Zamiast marnować czas na 3, 4 seksu dziennie z cienkimi w te klocki kurami domowymi,  trzeba było wydać kasę od święta na prawdziwą gejszę, by Tobie było cudownie., ale teraz już za póżno big_smile
Jeśli warunkiem seksu z kochankiem są drogie prezenty, to albo znaczy że ktoś potrzebuje kasy i zarabia w ten sposób, albo bez pomyślunku, sorry, daje dupy, chociaż nie widzi w tym korzyści i musi sobie to czymś zrekompensować, chociaż wcale nie o to mu chodziło, bo np szukał związku,  chociaż podstawy do tego były słabe.
Miłego poranka:)

69

Odp: Co dalej?

A ja myślę, że normalnie żonaty facet jakby chciał pobzykac na boku to musiałby zapłacić. I to całkiem niemało. Więc jeśli wykorzystuje naiwność kochanki by mieć seks za free - to w tym układzie naprawdę najgłupsza jest ona. Bo nie dość że nie jest poważnie traktowana, nie może liczyć na wspólny czas poza seksem, jest w kącie schowana - to jeszcze nic z tego nie ma. Ba! Ile to razy kochanki liczą że Pan odejdzie od żony i latami w takim czymś trwają, niszcząc siebie. Więc jeśli przynajmniej z tego układu kochanka wyciągnie fanty - jest o milimetr mniej głupia:) Najmądrzejsza by była gdyby nie wchodziła w taki układ i postawiła na siebie, szanowała swój czas, swoją energię, swoje emocje i swoje ciało - ale my nie o tym.

70 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-07-01 10:58:49)

Odp: Co dalej?
Ela210 napisał/a:

Słabo się robi  czytając w upalną bezsenną noc te głupoty,  serio:)
Kochanką się zostaje dla seksu i miłych chwil, i wtedy żale że nie jest się że sobą 24 godziny na dobę świadczą o niepoukladaniu w głowie i oszukiwaniu samej siebie i drugiej strony relacji.
Warto sobie zadawać pytanie przed tym zanim się coś zrobi: po co się to robi.
Więc jak chce się mieć seks z Japonkami a nie stać kogoś na prezerwatywy bo inaczej nie będzie na sushi, to się tego seksu nie ma, albo zostaje męską prostytutką.
Sorry Szeptuch, ale proste prawa fizyki, które rządzą każdą dziedziną życia świadczą o tym, że skoro po tym seksie  kobiety uznawany ze należy Ci się jakąś rekompensata, to znaczy że Ciebie wykorzystały i czuły że należy coś  wyrównać.
Zamiast marnować czas na 3, 4 seksu dziennie z cienkimi w te klocki kurami domowymi,  trzeba było wydać kasę od święta na prawdziwą gejszę, by Tobie było cudownie., ale teraz już za póżno big_smile
Jeśli warunkiem seksu z kochankiem są drogie prezenty, to albo znaczy że ktoś potrzebuje kasy i zarabia w ten sposób, albo bez pomyślunku, sorry, daje dupy, chociaż nie widzi w tym korzyści i musi sobie to czymś zrekompensować, chociaż wcale nie o to mu chodziło, bo np szukał związku,  chociaż podstawy do tego były słabe.
Miłego poranka:)

elu, chyba niezbyt uważnie czytałaś moje posty.
Bo przecież ja napisałem  to co ty.(w większości),że to nie był seks,tylko czułem że byłem ruchany. Popraw trochę to czytanie ze zrozumieniem.
Wiec tak,w większości masz racje.
Nie masz racji natomiast z:
- Stac mnie było na prezerwatywy i na badania i na sushi, po prostu i sushi i wszytko inne było by najpodlejszego gatunku.
- Prostytucja zakłada żądanie zapłaty za seks, ja nigdy niczego nie zadałem,nie maiłem cennika, o nic nie prosiłem. Panie same z własnej woli zabierały na obiad, na wystawę, na wycieczkę czy na wspólne zakupy.
Wiec proszę Cie,sprawdź co kryje sie pod jakimś terminem zanim zaczniesz go używać.
- Kompletnie się mylisz w fakcie ze te "kury domowe" były słabe w te klocki, było dokładnie odwrotnie, to te młode "wyzwolone" leżały jak kłody i oczekiwały ze sie będzie robić wszystko samemu. te kury domowe to był istny żywioł ze nie raz mi zaparował.
- Dziwnie surowa jesteś, byłem młodym chłopakiem,niedoświadczonym, głupim,szukającym spełnienia.
Ale jak pisałem,nie żałuje niczego, to czego sie nauczyłem i doświadczyłem to moje,nikt mi tego nie zabierze.
Uczyniły mnie lepszym.
Nawet jeżeli przyjmiemy ze to był błąd,to na błędach sie uczymy,ważne żeby nie rzutowały an resztę życia.
Ty ela nigdy błędów nie popełniłaś? bo z tego co opisywałaś na tym forum to i owszem i to taki co rzutuje na całe twoje życie.
Mówię oczywiście o związku z niewłaściwym jak sie okazało facetem i  rozwodzie i przekładaniu owej traumy na wszystkich facetów. Ostatnio nawet edka zaatakowałaś bo utożsamiłaś go z swoim byłym mężem.

71 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-07-01 15:42:37)

Odp: Co dalej?

Sorki, ale nie porównuję nikogo do exa, a tym bardziej nieznanego mi Edka
W tamtej dyskusji chodziło tylko o to, że moim zdaniem nierozsadna jest żoną z rozdzielnoscia majątkową, nie zabezpieczająca się finansowo sama, a licząca na wspaniałego męża w tradycyjnym układzie.
To niebezpieczny model w dzisiejszych czasach po prostu..
A w obecnej dyskusji po prostu się nie zgadzam,  że za zostanie kochanką powinna być jakaś rekompensata finansową, bo luby spędza z żoną święta:).i nie potrzeba  być do tego kimś z jakąś dziwną konstrukcją psychiczną, tylko kogoś uczciwego wobec siebie i innych.
Jeżeli natomiast Ulle weszła w rolę gotującej obiady żony,  to cóż,

72

Odp: Co dalej?

Po prostu są rożne spojrzenia na te temat.
Ja bym nigdy świadomie sie wszedł w taki układ z żonatą kobietą, bo uważam że zdrada to cos okropnego i nigdy świadomie nie chaił bym do tego reki przykładać no i   szkoda by było mi czasu.
Po co mi ktoś kto jest tylko częściowo mój i tylko od czasu do czasu skoro mogę znalesc partnerkę która będzie tylko moja.
ale zgadzam sie z ulle, gdybym w taki układ wszedł to nie miał bym nic przeciwko ani nie oburzał bym sie ze kochanka od czasu do czasu da mi jakiś nie wymuszony prezent.

73 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-07-01 19:02:26)

Odp: Co dalej?
Szeptuch napisał/a:

Po prostu są rożne spojrzenia na te temat.
Ja bym nigdy świadomie sie wszedł w taki układ z żonatą kobietą, bo uważam że zdrada to cos okropnego i nigdy świadomie nie chaił bym do tego reki przykładać no i   szkoda by było mi czasu.
Po co mi ktoś kto jest tylko częściowo mój i tylko od czasu do czasu skoro mogę znalesc partnerkę która będzie tylko moja.
ale zgadzam sie z ulle, gdybym w taki układ wszedł to nie miał bym nic przeciwko ani nie oburzał bym sie ze kochanka od czasu do czasu da mi jakiś nie wymuszony prezent.

Bo nie jesteś zakłamany, widziałeś trochę świata, znasz mentalność innych nacji i niekoniecznie musisz akceptować polskie zwyczaje i obyczaje.
Moim zdaniem osoba ewidentnie korzystająca powinna wręcz sama z siebie poczuwać się do tego, by w jakiś sposób okazać wdzięczność komuś, komu zawdzięcza tak wiele i to za darmo.
To, że akurat w danym momencie życia jakaś kobieta wmówiła sobie, że dobrze by jej było nawet z zajętym facetem, bo na bezrybiu i rak rybą nie oznacza jeszcze, że można zachować się, jak świnia przy korycie, nachapac się jak najwięcej, póki jest okazja itd.
Zawsze trzeba umieć zachować się z klasą i samemu poczuwać się oraz wiedzieć, że w naszym zachowaniu coś mocno nie buczy.
Facet, który nie ma nic do zaoferowania poza swoim wackiem i miłym towarzystwem od czasu do czasu powinien być na tyle uczciwy, żeby nie przyczepiać się do samotnych i głodnych miłości kobiet, nawet jeśli one same się o to proszą. Fakt, każdy jest dorosły i nikt nie ma obowiązku martwić się o kogoś, ale bez przesady, nie żyjemy przecież w dżungli, tylko wsrod ludzi i jakieś zasady powinny wszystkich obowiązywać.
A jeśli już tak robi, że kogoś wykorzystuje, to niech przynajmniej pokaże klasę i odwdzięczy się.
Dlaczego lekarzowi, prawnikowi albo komus w tym stylu potrafimy się odwdzięczyć i jest to dla nas naturalne?
Bo oni coś dla nas zrobili, nawet nieważne że za opłatą, a w sprawach osobistych ciągle panować ma wolna amerykanka, że kto kogo przechytrzy?
Szczerze? Szkoda mi tych kobiet, które skończyły jako wieloletnie kochanki jakiegoś chłopa, który nawet nie poczuwa się do tego, by pomóc żyć tej kobiecie. Emerytury ona przy takim na pewno sobie nie wyrobi. Jeść każdy musi, ubrać też się musi i mieć jakiś dach nad głową.

74 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2022-07-01 19:17:35)

Odp: Co dalej?

Odnoszę wrażenie, że trochę niebezpiecznie ten wątek ewoluuje w stronę za ile Ićmistond mogłaby pójść z żonatym Czesławem do alkowy, aby się przynajmniej dobrze urządzić w tym romansie... :- )

Ze swej strony, życzę Ci, aby nie było żadnego "dalej", o które pytasz w tytule. Żadnego "dalej" z jakimś śmiesznym żonkosiem. Natomiast z całego serca życzę Ci "bliżej". Bliżej siebie, swoich lęków, zranień, niepewności, pustki, i rozpoznania, oswojenia najpierw tego wszystkiego, zanim wyruszysz w dalszą przygodę z kimkolwiek innym...

75

Odp: Co dalej?

Tylko ulle to nawet nie tylko o kochanki chodzi,bo być wieloletnia kochanka żonatego faceta...nie wiem co ta kobieta myśli.
Nie oszukujmy sie, facet prawie zawsze wybierze żonę. A kochanka zostaje na lodzie, z niczym.
zobacz tez ile jest kobiet które rodzą dzieci jakiemuś facetowi a ślubu to nawet na horyzoncie nie ma.
Wszystko stoi na faceta,ona nie ma nic, nawet perspektywy na prace, bo sie dziećmi zajmowała w domu.
I gdy facetowi sie odwidzi/zostanie alkoholikiem to jej zostaje tylko dom samotnej matki.

76

Odp: Co dalej?
Szeptuch napisał/a:

Tylko ulle to nawet nie tylko o kochanki chodzi,bo być wieloletnia kochanka żonatego faceta...nie wiem co ta kobieta myśli.
Nie oszukujmy sie, facet prawie zawsze wybierze żonę. A kochanka zostaje na lodzie, z niczym.
zobacz tez ile jest kobiet które rodzą dzieci jakiemuś facetowi a ślubu to nawet na horyzoncie nie ma.
Wszystko stoi na faceta,ona nie ma nic, nawet perspektywy na prace, bo sie dziećmi zajmowała w domu.
I gdy facetowi sie odwidzi/zostanie alkoholikiem to jej zostaje tylko dom samotnej matki.

Tak właśnie urządzają sobie życie niektóre kobiety i z jednej strony współczuję im, a z drugiej strony jestem na nie zła i poniekąd wstydzę się za nie, bo dzisiaj naprawdę bardzo łatwo jest o dostęp do jakiejś wiedzy i nie mówię o TV, bo tej, jak już wiele razy pisałam, nie oglądam od lat.
I nie tylko lądują tak niewykształcone, proste kobiety, ale często te wykształcone.
Na własne życzenie wplątują się w układy z żonatymi, w imię wielkiej mięllości i czekają tak na zmiłowanie boskie.
Albo rezygnują z pracy i żyją na łasce pana i władcy. Gdy pan umiera albo odchodzi do innej wielki dramat.
No ale to już rozważania troszkę na inny temat.

Posty [ 66 do 76 z 76 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024