Johnny - my Polacy zewsze jestesmy dumni z naszego rzemiosla:) czy to na salonach czy w sypialni.
Snake napisał/a:Johnny89 napisał/a:jak wyczytałem w internecie ze Putin prosi Kazachstan o pomoc to już zwątpiłem w te newsy
A wiesz, że w 1991 r. polscy komandosi polecieli zajmować platformy wiertnicze zajęte przez Irakijczyków na prośbę USA?
A wiesz, że w 2003 r. polscy komandosi polecieli podbijać Afganistan na prośbę USA?
A wiesz, że w 2003 r. polscy komandosi polecieli podbijać Irak na prośbę USA?
A wiesz, że w w obu tych państwach Polska utrzymywała przez lata wojska okupacyjne na prośbę USA?
A wiesz, że polski potencjał militarny w żadnym z tych przypadków nie był Amerykanom do niczego potrzebny?A wiesz że Polacy polecieli tam bez praktycznie żadnego uzbrojenia coś Ala z motyka na księżyc ? Nie mieli dosłownie nic i hamerykanie z nich lacha darli ?no ale przecież hameryka nasz sojusznik rusek wróg a Ukrainiec, brat ps jak już ich przygarnięcie, nie zapomnijcie wideł schować
Ha, ha tak zapewne jest jak mówisz, że GROM i FORMOZA z motykami biegają... No ja jednak obawiałbym się motyki w rękach operatora którejś z tych formacji
Ale faktycznie coś mi się przypomniało, bo parę dni temu wrócił do mnie stary materiał z jutuba. Była to recenzja karabinka Beryl autorstwa jednego z amerykańskich kolekcjonerów broni z okazji jego wejścia do sprzedaży na rynku amerykańskim. Materiał dość długi i nie wiem czy nie był to najlepszy materiał promocyjny Wojska Polskiego jaki w życiu widziałem Gość w cywilu jest kolekcjonerem ale jak to wielu takich gości w USA jest też weteranem amerykańskiej armii i co się nie mógł nachwalić współpracy i wspólnej służby z polskimi żołnierzami. Zresztą nie tylko on, bo miał jeszcze gości, innych amerykańskich weteranów, którzy opowiadali swoje wrażenia i laurki dla polskich żołnierzy.
I tak w ogóle, to właśnie po to się wysyła swoich żołnierzy na takie misje i na prośbę żeby walczyli ramię w ramię z zapraszającym i tworzyli więzi brothers in arms. Bo w wielu cywilizowanych miejscach świata tacy goście biegający za młodu z karabinem po pustyni albo zdobywający śmiałym desantem platformę na morzu w wieku starszym zostaje generałami, prezesami spółek, politykami żeby nie powiedzieć nawet prezydentami swojego państwa. No i ci mają swoich brothers in arms w innych państwach, z którymi rozumieją się bez słów dla których czasem są w stanie zrobić coś nawet wbrew prostej kalkulacji.
Chociaż prawda, że największy problem jest taki, że akurat w naszych stronach taka tradycja formowania człowieka wyszła z mody już jakiś czas temu. Ostatni polski polityk u władzy lub na ważnym stanowisku, który przyznawał się do ciężkiej służby wojskowej, to był Leszek Miller. Trochę obciach...
523 2022-03-01 15:42:56 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-01 15:53:12)
Moja rodzina stamtąd jest i mamy powiązane korzenie z Ukraińcami przez pradziadka , którego pierwsza żona była Ukrainką więc mnie akurat historii nie ucz!
Niezbyt rozumiem jakie wnioski chcesz wyciągać w odniesieniu do obecnej sytuacji? Kompromitujesz się, albo taka d..z Ciebie IT, że ktoś zhakował Ci konto, Sony.
Widzę że prawda historyczna zabolała (a tak dużo mówi się o nieuprawianiu kłamliwej propagandy) i to mocno, lecz wnioski akurat chciałam wyciągnąć na korzyść Ukrainy, bo jej niepodległość akurat teraz leży w moim polskim interesie, czyli że rozprawią się z ruskimi. Zresztą w swoich wcześniejszych wypowiedziach nawiązywał chyba do tego Snake ale w bardziej zawoalowany sposób, co siłą rzeczy umknęło Twojej uwadze, bo zbyt bystra nie jesteś.
Poza tym chyba przydałby Ci się oddech od tego forum. Bo mnie moje konto tutaj obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg, a w szczególności moja tożsamość tutaj. Generalnie możesz mnie cmoknąć, więc przestań się tak podniecać. Dodam że dla mnie pozostajesz nikiem Ela210 i proponuję tak samo traktować mnie. To tak dla Twojego zdrowia psychicznego.
524 2022-03-01 16:31:21 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-03-01 17:51:25)
No patrz, a w realu wychodzę za bystrzaka
I widzisz, może Tu tu jesteś jakimś Nickiem, faktycznie, bo nic o Tobie nie wiem, ale większość osób to realni ludzie chroniący swoją anonimowość pod nickami, ale nie udający tu nikogo realnie ludzie otwarcie się tu dzielący swoim życiem i przemyśleniami.
Jeśli coś mnie zabolało, to wspomnienia rodzinne, a nie Twoje uwagi.
A życie mam takie teraz, że przy tych dyskusjach to relaks mam, chociaż wolałabym odwrotnie.
Ps Ukraińcy nie są dla Polaków mili, ale za to szczerzy.
Ja się tylko z takimi ludźmi otwartymi i szczerymi jestem w stanie zaprzyjaźnić.
Mili i skryci to noż w plecy często.
525 2022-03-01 21:16:49 Ostatnio edytowany przez Znerx (2022-03-01 21:17:58)
Ups... NS2 zbankrutował.
Exclusive: Nord Stream 2 owner considers insolvency after sanctions
Ciekawe kto to teraz, po wojnie, wykupi. Hmmm...
Ups... NS2 zbankrutował.
reuters napisał/a:Exclusive: Nord Stream 2 owner considers insolvency after sanctions
Ciekawe kto to teraz, po wojnie, wykupi. Hmmm...
Kto ma dobre relacje z Rosją, jest pod ochroną Jankesów i jest wrzodem na dupie Bliskiego Wschodu...?
No to chyba już trochę się wyjaśniło w kwestii poruszanego tu wcześniej poparcia dla Prezydenta Ukrainy Zelenskiego wśród Ukraińców. Okazuje się, że popiera go 93% Ukraińców.
Nic dziwnego, trudno za nim nie podążać.
88% Ukraińców uważa, że są w stanie skutecznie odeprzeć napaść Rosji na nich. A nie na darmo mówią, że wiara góry przenosi. Trzymam za nich kciuki.
Mam nadzieję, że Chiny pogrożą Putinowi palcem. Podobno strona ukraińska już zwróciła się do nich o pomoc w dyplomatycznym zakończeniu wojny. Myślę jednak, że Chiny na razie wolą pozostać w ról obserwatora. Poczekają aż jedna i druga strona się wykrwawi. Chyba bardziej jednak zależy im na osłabieniu Rosji. W Europie mają za dużo biznesu i kasy utopionej, by pozwolić na większych konflikt. A przynajmniej taką mam szczerą nadzieję. Rosja, jakby nie patrzeć, ukręciła na siebie bicz. Chiny nie kupią całego nadmiaru gazu, tylko tyle, ile im będzie potrzeba. Co więcej, to oni będą dyktować ceny, bo Europa raczej od nich nie kupi. Przynajmniej na razie. Pomimo całego tragizmu tej wojny, Putinowi przypadkowo udała się jedna ważna i pozytywna w tym wszystkim rzecz: wyzwolił w nas Polakach niesamowite poczucie wspólnoty, w tym niemiłosiernie skłóconym narodzie, już nikt nie jest za PO ani za PiS em, nikt nie jest hetero ani lgbt, jesteśmy wszyscy Polakami, mierzymy się z tym samym problemem. Naszym symbolem nie jest tęczowa flaga, krzyż, czy błyskawica. Naszym symbolem teraz jest flaga biało-czerwona. Nie jesteśmy tacy źli, jak ostatnio nam próbowano że wszystkich stron wmówić. Jak sami sobie wmawialiśmy. Dzisiaj zdajemy egzamin z czlowieczenstwa i własnego patriotyzmu, którego jednak na przestrzeni lat nie zagubiliśmy. Putinowi się "udało" też w Ukraincach jeszcze bardziej obudzić poczucie własnej tożsamości i dumy. A tego nie zabija jego czołgi. O tym, jak bardzo teraz prawie cały świat zamanifestował, że nie chce wojny nie będę wspominać. Ale mam wrażenie, że to właśnie Polacy dali sygnał, co robić, jakkolwiek patetycznie by to nie zabrzmiało.
Mam nadzieję, że Chiny pogrożą Putinowi palcem. Podobno strona ukraińska już zwróciła się do nich o pomoc w dyplomatycznym zakończeniu wojny. Myślę jednak, że Chiny na razie wolą pozostać w roli obserwatora. Poczekają aż jedna i druga strona się wykrwawi. Chyba bardziej jednak zależy im na osłabieniu Rosji. W Europie mają za dużo biznesu i kasy utopionej, by pozwolić na większy konflikt. A przynajmniej taką mam szczerą nadzieję. Rosja, jakby nie patrzeć, ukręciła na siebie bicz. Chiny nie kupią całego nadmiaru gazu, tylko tyle, ile im będzie potrzeba. Co więcej, to oni będą dyktować ceny, bo Europa raczej od nich nie kupi. Przynajmniej na razie. Pomimo całego tragizmu tej wojny, Putinowi przypadkowo udała się jedna ważna i pozytywna w tym wszystkim rzecz: wyzwolił w nas Polakach niesamowite poczucie wspólnoty, w tym niemiłosiernie skłóconym narodzie, już nikt nie jest za PO ani za PiS em, nikt nie jest hetero ani lgbt, jesteśmy wszyscy Polakami, mierzymy się z tym samym problemem. Naszym symbolem nie jest tęczowa flaga, krzyż, czy błyskawica. Naszym symbolem teraz jest flaga biało-czerwona. Nie jesteśmy tacy źli, jak ostatnio nam próbowano ze wszystkich stron wmówić. Jak sami sobie wmawialiśmy. Dzisiaj zdajemy egzamin z czlowieczenstwa i własnego patriotyzmu, którego jednak na przestrzeni lat nie zagubiliśmy. Putinowi się "udało" też w Ukraincach jeszcze bardziej obudzić poczucie własnej tożsamości i dumy. A tego nie zabija jego czołgi. O tym, jak bardzo teraz prawie cały świat zamanifestował, że nie chce wojny nie będę wspominać. Ale mam wrażenie, że to właśnie Polacy dali sygnał, co robić, jakkolwiek patetycznie by to nie zabrzmiało.
530 2022-03-02 15:52:59 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-02 15:53:15)
Mam wrażenie, że Chiny są niejako obserwatorem i mediatorem w tym całym sporze. Niby zbratali się z Rosją, ale nie chcą też za bardzo drażnic UE czy USA.
Natomiast dzisiaj już dwie informacje poprawiły mi humor: zawetowanie "lex Czernek" przez prezydenta i zmasowane hakerskie ataki na wszelkie rosyjskie instytucje z agencją kosmiczną na czele
Mam nadzieję, że Chiny pogrożą Putinowi palcem. Podobno strona ukraińska już zwróciła się do nich o pomoc w dyplomatycznym zakończeniu wojny. Myślę jednak, że Chiny na razie wolą pozostać w ról obserwatora. Poczekają aż jedna i druga strona się wykrwawi. Chyba bardziej jednak zależy im na osłabieniu Rosji. W Europie mają za dużo biznesu i kasy utopionej, by pozwolić na większych konflikt. A przynajmniej taką mam szczerą nadzieję. Rosja, jakby nie patrzeć, ukręciła na siebie bicz. Chiny nie kupią całego nadmiaru gazu, tylko tyle, ile im będzie potrzeba. Co więcej, to oni będą dyktować ceny, bo Europa raczej od nich nie kupi. Przynajmniej na razie. Pomimo całego tragizmu tej wojny, Putinowi przypadkowo udała się jedna ważna i pozytywna w tym wszystkim rzecz: wyzwolił w nas Polakach niesamowite poczucie wspólnoty, w tym niemiłosiernie skłóconym narodzie, już nikt nie jest za PO ani za PiS em, nikt nie jest hetero ani lgbt, jesteśmy wszyscy Polakami, mierzymy się z tym samym problemem. Naszym symbolem nie jest tęczowa flaga, krzyż, czy błyskawica. Naszym symbolem teraz jest flaga biało-czerwona. Nie jesteśmy tacy źli, jak ostatnio nam próbowano że wszystkich stron wmówić. Jak sami sobie wmawialiśmy. Dzisiaj zdajemy egzamin z czlowieczenstwa i własnego patriotyzmu, którego jednak na przestrzeni lat nie zagubiliśmy. Putinowi się "udało" też w Ukraincach jeszcze bardziej obudzić poczucie własnej tożsamości i dumy. A tego nie zabija jego czołgi. O tym, jak bardzo teraz prawie cały świat zamanifestował, że nie chce wojny nie będę wspominać. Ale mam wrażenie, że to właśnie Polacy dali sygnał, co robić, jakkolwiek patetycznie by to nie zabrzmiało.
Tak to prawda, ja jednak co rusz trafiam na YT na kanały "polskich" mącicieli, którzy robią prorosyjskie filmy, które mam wrażenie, że mają nakręcić ludzi przeciwko sobie. Takie wężowe języki. No i niestety, mają swoich fanów. Ruscy nie muszą tutaj siać propagandy, takie mąciwody, sami ich wyręczają.
532 2022-03-02 17:23:47 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-03-02 17:41:13)
Pewne mity padają. O 30% spadły uprawnienia do emisji CO2.
Rosjanie płaczą nad Baltic Pipe, że nie ekologiczny.
Anonymous grożą ujawnieniem listy rosyjskich agentów. Może być ciekawie, także na naszym, polskim poletku .
Coraz częściej słychać też głosy dezaprobaty, a wręcz sprzeciwu dla działań Putina ze strony rosyjskich oligarchów. Najeżdżając Ukrainę naraził Rosję na sankcje, które zrujnują wiele rosyjskich majątków i tu stracą głównie oni. Z kolei rozkaz o przygotowaniu systemów odstraszania nuklearnego nie spodobał się generałom. Coraz bardziej zaczyna wyglądać na to, że najeżdżając na Ukrainę Putin podpisał na siebie wyrok.
Pomimo całego tragizmu tej wojny, Putinowi przypadkowo udała się jedna ważna i pozytywna w tym wszystkim rzecz: wyzwolił w nas Polakach niesamowite poczucie wspólnoty, w tym niemiłosiernie skłóconym narodzie, już nikt nie jest za PO ani za PiS em, nikt nie jest hetero ani lgbt, jesteśmy wszyscy Polakami, mierzymy się z tym samym problemem. Naszym symbolem nie jest tęczowa flaga, krzyż, czy błyskawica. Naszym symbolem teraz jest flaga biało-czerwona. Nie jesteśmy tacy źli, jak ostatnio nam próbowano że wszystkich stron wmówić. Jak sami sobie wmawialiśmy. Dzisiaj zdajemy egzamin z czlowieczenstwa i własnego patriotyzmu, którego jednak na przestrzeni lat nie zagubiliśmy. Putinowi się "udało" też w Ukraincach jeszcze bardziej obudzić poczucie własnej tożsamości i dumy. A tego nie zabija jego czołgi. O tym, jak bardzo teraz prawie cały świat zamanifestował, że nie chce wojny nie będę wspominać. Ale mam wrażenie, że to właśnie Polacy dali sygnał, co robić, jakkolwiek patetycznie by to nie zabrzmiało.
Muszę przyznać, że obserwując co się dzieje, jestem z nas cholernie dumna. To jest niezwykłe, jak bardzo stanęliśmy ponad podziałami. Pozostaje mieć nadzieję, że ta jedność zostanie z nami na dłużej.
Równocześnie nieco niepokoi nagły napływ tak dużej liczby ludności ukraińskiej, bo wydaje się, że część z nich, zresztą jak zawsze, niekoniecznie ma dobre intencje, a jedynie wykorzystuje okoliczności.
Tak to prawda, ja jednak co rusz trafiam na YT na kanały "polskich" mącicieli, którzy robią prorosyjskie filmy, które mam wrażenie, że mają nakręcić ludzi przeciwko sobie. Takie wężowe języki. No i niestety, mają swoich fanów. Ruscy nie muszą tutaj siać propagandy, takie mąciwody, sami ich wyręczają.
To jest zaplanowana akcja rosyjskich i prorosyjskich trolli. Na szczęście widzę, że ludzie się na to nie nabierają i trolle są szybko demaskowani.
Nic dziwnego, trudno za nim nie podążać.
88% Ukraińców uważa, że są w stanie skutecznie odeprzeć napaść Rosji na nich. A nie na darmo mówią, że wiara góry przenosi. Trzymam za nich kciuki.
Wiara to piękna sprawa ale na dziś obronią Ukrainę bez Doniecka i Ługańska w swoich granicach administracyjnych i bez dostępu do Mórz Czarnego i Azowskiego.
535 2022-03-02 22:23:11 Ostatnio edytowany przez Hideo Kuze (2022-03-02 22:24:41)
Orban sprzedał własny Kraj Rosji. Jak już większość uważała, że zaraz Rosja w kroczy on popijał winko z Putinem. Węgry wyszły na prosto dzięki prywatyzacji majątku na rzecz Rosji pożyczek, kontakt z oligarchami rosyjskimi itd..
Mój znajomy mieszka od 15 lat na Węgrzech i mówił, że Orban był matrioszkom i jak tylko jakaś telewizja o tym wspomniała, to została zamknięta. Rosja jest zawsze taka sama. Wszystko się zmienia poza służbami specjalnymi, które rządzą. Lenin to ich odpowiedź na strajki robotników. Robotnicy przejęli zakłady a tu chop, Lenin wygrywa, wyrzuca ich i wprowadza swoich ich i tak śrubę dokręca, że odechciewa się im tej całej "rewolucji". Później upada komuna a służby już manewrują pieniędzmi dziwne transfery tony narkotyków trafia do Europy, z czego mają miliardy.
Więc pytanie czego u Orbana szukali polscy politycy?
Głupota czy zdrada..?
Orban sprzedał własny Kraj Rosji. Jak już większość uważała, że zaraz Rosja w kroczy on popijał winko z Putinem.
Publiczne węgierskie media do tej pory wojnę na Ukrainie pokazują tak samo kłamliwie, jak te rosyjskie:
W węgierskiej telewizji publicznej alternatywna rzeczywistość: celem RU jest ustanowienie w Kijowie neutralnego rządu, Zełenski jest nieodpowiedzialny, że rozdaje ludziom broń, to UA prawie wywołała wojnę światową… – informuje analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Veronika Jóźwiak.Jak pisze portal, takie wywody prezentował w węgierskiej telewizji publicznej niejaki Georg Spöttle, przedstawiany jako ekspert od spraw wojskowych. Po czym puścił się poręczy i porównał ukraińskiego prezydenta do Hitlera, bo “niemiecki dyktator był ostatnim człowiekiem, który, walcząc z Rosjanami, dał broń kobietom i dzieciom”. O rzekomym ustanowieniu w Kojowie “neutralnego” rządu plótł trzy po trzy pro-orbanowski komentator ds. Bezpieczeństwa, Gyorgy Nogradi.
W prywatnej telewizji Pesti TV – biorącej pieniądze od węgierskiego rządu – wystąpił człowiek przedstawiający się jako ekspert ds. ukraińskich. Powiedział, że nie ma czegoś takiego jak naród ukraiński – ukraińska kultura a ukraiński język to tak naprawdę “dialekt rosyjskiego”. “Specjalista” został zidentyfikowany jako fotograf i inżynier wojskowy. Skąd my to znamy?
(źródło: crowdmedia.pl)
Więc pytanie czego u Orbana szukali polscy politycy?
Głupota czy zdrada..?
Nie sądzę, że głupota, raczej czysta kalkulacja. Szkoda, że teraz nabrali wody w usta i udają, że to się nie zdarzyło. Zresztą to też kalkulacja, bo naród mógłby ich zlinczować.
Że nie wspomnę, że teraz to nawet UE okazuje się nie być tak złą i sprzeczną z polską racją stanu, jaką ją pisowska retoryka malowała.
Równocześnie nieco niepokoi nagły napływ tak dużej liczby ludności ukraińskiej, bo wydaje się, że część z nich, zresztą jak zawsze, niekoniecznie ma dobre intencje, a jedynie wykorzystuje okoliczności.
Koleżanka Ukrainka przeprasza za niektórych przyjezdnych np. takich wybrednych albo ostrzega przed swoimi rodakami, którzy transportują ludzi nad granicę lub z granicy za ciężkie pieniądze. Nasi tacy też zresztą są.
Niemniej obecna fala przyjaznych serc potrwa jeszcze z tydzień, dwa, a potem zacznie się to co zwykle. Tak do miesiąca i zacznie się wypominanie, że siedzą i jedzą za nasze pieniądze. Już się ludzie burzą, bo dla uchodźców przedszkola i szkoły w Polsce, darmowe przejazdy komunikacją publiczną, płatnymi autostradami, darmowa opieka zdrowotna, PZU ogłasza, że będzie im za darmo ubezpieczać samochody, uczelnie wyższe ogłaszają, że będą studentom z Ukrainy wypłacać ekstra kasę itd. Co do wielu rzeczy można mieć wątpliwości ale nie do tego, że Polak przestanie zaglądać innym w kieszeń, szczególnie jeśli ta kieszeń zapełnia się jego kosztem.
Jak zwykle zresztą zawodzi polityka informacyjna władz, która beztrosko informuje, że sfinansuje to Polska, nie komunikuje, że walczy np. na poziomie unijnym o pokrycie kosztów utrzymania takiej liczby uchodźców. A jest ich już pół miliona i spokojnie wzrośnie to do miliona ludzi do wyżywienia. Tak więc kto lubi niech się cieszy solidarnością póki trwa, bo to już niedługo...
Wszystko zrzucą na samorządy, w których obecnie panuje totalny bałagan informacyjny. Ale na razie nie jest źle, są przecież wolontariusze i ludzie działający z porywu serca.
Też obstawiam, że samorząd zostanie z tym obciążeniem, jak z każdym innym w ostatnich latach.
W Polsce chyba od zawsze są tacy ludzie, którzy pomagają i tacy, którzy - mówiąc oględnie - nie pomagają.
W czasie II WŚ w jednej stodole Polacy Żydów ukrywali, a w drugiej stodole Polacy Żydów palili. Na razie uaktywniła się ta część społeczeństwa, która pomaga i „ukrywa”. Ale nie mam wątpliwości, że tuż za rogiem kryją się ci, którzy pomagać nie zamierzają, a pewnie by i „spalili” bez skrupułów.
541 2022-03-03 12:30:11 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-03 12:44:30)
Ups... NS2 zbankrutował.
reuters napisał/a:Exclusive: Nord Stream 2 owner considers insolvency after sanctions
Ciekawe kto to teraz, po wojnie, wykupi. Hmmm...
To zależy, kto tę wojnę wygra.
Też obstawiam, że samorząd zostanie z tym obciążeniem, jak z każdym innym w ostatnich latach.
W Polsce chyba od zawsze są tacy ludzie, którzy pomagają i tacy, którzy - mówiąc oględnie - nie pomagają.
W czasie II WŚ w jednej stodole Polacy Żydów ukrywali, a w drugiej stodole Polacy Żydów palili. Na razie uaktywniła się ta część społeczeństwa, która pomaga i „ukrywa”. Ale nie mam wątpliwości, że tuż za rogiem kryją się ci, którzy pomagać nie zamierzają, a pewnie by i „spalili” bez skrupułów.
Póki co żyjemy w wolnym kraju, i mimo tragicznych okoliczności na Ukrainie, będzie wolno wypowiadać się negatywnie o sprawach związanych z uchodźcami, jeżeli takie będą miały miejsce a pewnie będą miały, co z pewnością nie będzie miało charakteru porównywalnego do zbrodni w Jedwabnem. Tego jeszcze by brakowało aby nie wolno było mówić głośno o problemach związanych z uchodźcami w obawie przed posądzeniem o bycie zbrodniarzem na miarę zbrodniarza dokonującego ludobójstwa.
Zasugeruję, aby może jednak nie jechać w ten sposób po bandzie z porównaniami, nawet jeżeli "spalili" użyte jest w cudzysłowie.
Ach, ta hipokryzja i to w zdaniach następujących po sobie :-D
Póki co żyjemy w wolnym kraju, i mimo tragicznych okoliczności na Ukrainie, będzie wolno wypowiadać się negatywnie o sprawach związanych z uchodźcami, jeżeli takie będą miały miejsce a pewnie będą miały, co z pewnością nie będzie miało charakteru porównywalnego do zbrodni w Jedwabnem. Tego jeszcze by brakowało aby nie wolno było mówić głośno o problemach związanych z uchodźcami w obawie przed posądzeniem o bycie zbrodniarzem na miarę zbrodniarza dokonującego ludobójstwa.
Zasugeruję, aby może jednak nie jechać w ten sposób po bandzie z porównaniami, nawet jeżeli "spalili" użyte jest w cudzysłowie.
Koleżanka Ukrainka przeprasza za niektórych przyjezdnych np. takich wybrednych albo ostrzega przed swoimi rodakami, którzy transportują ludzi nad granicę lub z granicy za ciężkie pieniądze. Nasi tacy też zresztą są. Niemniej obecna fala przyjaznych serc potrwa jeszcze z tydzień, dwa, a potem zacznie się to co zwykle. Już się ludzie burzą, bo dla uchodźców przedszkola i szkoły w Polsce, darmowe przejazdy komunikacją publiczną, płatnymi autostradami, darmowa opieka zdrowotna, PZU ogłasza, że będzie im za darmo ubezpieczać samochody, uczelnie wyższe ogłaszają, że będą studentom z Ukrainy wypłacać ekstra kasę itd. Co do wielu rzeczy można mieć wątpliwości ale nie do tego, że Polak przestanie zaglądać innym w kieszeń, szczególnie jeśli ta kieszeń zapełnia się jego kosztem.
Jak zwykle zresztą zawodzi polityka informacyjna władz, która beztrosko informuje, że sfinansuje to Polska, nie komunikuje, że walczy np. na poziomie unijnym o pokrycie kosztów utrzymania takiej liczby uchodźców. A jest ich już pół miliona i spokojnie wzrośnie to do miliona ludzi do wyżywienia. Tak więc kto lubi niech się cieszy solidarnością póki trwa, bo to już niedługo...
To jedna strona medalu, ale druga jest taka, że rząd swoim zwyczajem już wziął na siebie chwałę za tę pomoc, która od kilku dni odbywa się na granicach. W którymś z social mediów (Twitter albo FB - niestety nie pamiętam) przedwczoraj widziałam wpis, w który Morawiecki poinformował, że cała ta humanitarna pomoc, czyli jedzenie, które otrzymują Ukraińcy tuż po wejściu do Polski, pomoc medyczna, dary rzeczowe - że to wszystko w całości finansowane jest ze środków rządowych. Nie muszę chyba dodawać jaka była reakcja wolontariuszy, który twierdzili wówczas, że tam nie ma ani jednego namiotu postawionego przez kogoś ze strony władz, a oni sami robią to z czystego serca, czyli za darmo, rozdając przy tym podarowane przez Polaków przedmioty.
Jeśli zaś chodzi o nadużycia, to są też sygnały dotyczące prób handlu ludźmi. Policja sygnalizuje, aby zwracać uwagę na ładne, młode Ukrainki, zwłaszcza te, które podróżują same, a wszelkie zauważone, podejrzanie niepokojące zachowania za strony oferujących pomoc, od razu zgłaszać obecnym na miejscu patrolom. W sumie sytuacja dla sutenerów jest idealna, bo strach tych ludzi i zdaje się ufność także, są teraz ogromne, co znacząco obniża czujność.
544 2022-03-03 12:59:22 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-03 13:05:58)
Ach, ta hipokryzja i to w zdaniach następujących po sobie :-D
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:Póki co żyjemy w wolnym kraju, i mimo tragicznych okoliczności na Ukrainie, będzie wolno wypowiadać się negatywnie o sprawach związanych z uchodźcami, jeżeli takie będą miały miejsce a pewnie będą miały, co z pewnością nie będzie miało charakteru porównywalnego do zbrodni w Jedwabnem. Tego jeszcze by brakowało aby nie wolno było mówić głośno o problemach związanych z uchodźcami w obawie przed posądzeniem o bycie zbrodniarzem na miarę zbrodniarza dokonującego ludobójstwa.
Zasugeruję, aby może jednak nie jechać w ten sposób po bandzie z porównaniami, nawet jeżeli "spalili" użyte jest w cudzysłowie.
Podtrzymuję sugestię będąc całym sercem tak za Ukraińcami jak i za Polakami. W dyskusję o zakresie wolności słowa oraz odpowiedzialności za słowa w jej kontekście nie będę wchodzić. W szczególności biorąc pod uwagę okoliczności aktualnej sytuacji politycznej. Zaznaczę jedynie że porównywanie do ludobójstwa w określonych okolicznościach może z powodzeniem podlegać ochronie prawnej. Więcej odpowiedzialności za słowa nawet w necie.
Jeśli zaś chodzi o nadużycia, to są też sygnały dotyczące prób handlu ludźmi. Policja sygnalizuje, aby zwracać uwagę na ładne, młode Ukrainki, zwłaszcza te, które podróżują same, a wszelkie zauważone, podejrzanie niepokojące zachowania za strony oferujących pomoc, od razu zgłaszać obecnym na miejscu patrolom. W sumie sytuacja dla sutenerów jest idealna, bo strach tych ludzi i zdaje się ufność także, są teraz ogromne, co znacząco obniża czujność.
Tez o tym słyszałam. Ponoć drukowane są ulotki w języku ukraińskim, które przestrzegają, że nie wszyscy oferujący pomoc mogą mieć czyste intencje. Mowa nie tylko o Ukrainkach, ale także o ich dzieciach.
Racja, dzieci w tym tłumie i chaosie mogą być jeszcze bardziej narażone na próby porwania niż dorosłe kobiety. Zabrzmi to jak truizm, ale handlarze usiłują je zabrać z jednego piekła w drugie i to w chwili, kiedy po traumatycznych wydarzeniach mają możliwość poczuć się bezpiecznie. To już jest wyjątkowo potworne.
547 2022-03-03 13:55:24 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-03 13:55:51)
Niestety wielu widzi w wojnie szasnę na zarobek. I nie mówię tu o koncernach zbrojeniowych, ale właśnie na tym, co można załatwić " po cichu" i w cieniu regularnych walk. W czasie II WŚ byli szmalcownicy czy volksdeutsche wydający Żydów lub Polaków, teraz mamy inne mendy, próbujące się dorobić na ludzkiej tragedii...
Humor poprawiła mi wczoraj piosenka o tureckich dronach
Dzisiaj druga tura rozmów między stronami konfliktu. Nie wiem, co musiałoby się stać, by zaprzestano działań wojennych. Chyba Ukraina musiałaby ogłosić oficjalnie, że nie przystąpi do NATO, co jest według mnie najbardziej prawdopodobne, albo ogłosić kapitulację, co jest mniej prawdopodobne. Bardzo ciężka i niebezpieczna sytuacja, zwłaszcza, że Rosja oskarża Zachód o straszenie bronią nuklearną (to jakiś żart). Naprawdę nie wiadomo, jak to się wszystko potoczy. Wszystkie scenariusze są prawdopodobne, włącznie z tym najgorszym. Ciekawi mnie, na ile pozwolą Rosji Chiny, którym prawdopodobnie zależy na osłabieniu zarówno USA jak i Rosji. A wiadomo, że gdzie dwóch się bije...
Bardzo ciężka i niebezpieczna sytuacja, zwłaszcza, że Rosja oskarża Zachód o straszenie bronią nuklearną (to jakiś żart).
Żartem jest to, że nie mówi się mieszańcom Rosji zwłaszcza dużych miast, że za chwile stracą pracę i staną się nędzarzami.
Żartem jest to, że nie mówi się mieszańcom Rosji zwłaszcza dużych miast, że za chwile stracą pracę i staną się nędzarzami.
Oni chyba już zaczynają zdawać sobie z tego sprawę, w końcu kurs rubla poleciał drastycznie w dół, nie mają dostępu do giełdy i wszelkich ulokowanych poza Rosją dóbr.
Nie wspominając, że z półek znikają laptopy, smartfony i inne urządzenia, które za chwilę nie będą dostępne. Brakować będzie nie tylko samochodów, ale i części do tych, które już jeżdżą po drogach. Podobnie z samolotami - Rosja ma swoją flotę, ale bez wsparcia z zagranicy będzie ona bezużyteczna. I tak dalej, i tak dalej, dotyczy to bowiem dokładnie wszystkiego, co jest oparte na zachodniej technologii i obcych towarach.
551 2022-03-03 19:28:17 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-03 19:28:57)
Rosyjskie społeczeństwo to jedno, ale wcześniej przeczytałem relację z pzesłuchania kilku żołnierzy, którzy zostali wzięci do ukraińskiej niewoli. Jak zeznali, byli przekonani, że zostaną powitani kwiatami, gdyż jak zostali poinformowani "szli obalać nacjonalistyczny reżim" na Ukrainie..Ciężko się śmiać w takiej sytuacji, ale naprawdę ręce opadają, jak się tego słucha. Ktokolwiek by nie siedział na Kremlu, propaganda i polityka strachu jest narzędziem sprawowania władzy w tym kraju(Rosji).
Rosyjskie społeczeństwo to jedno, ale wcześniej przeczytałem relację z pzesłuchania kilku żołnierzy, którzy zostali wzięci do ukraińskiej niewoli. Jak zeznali, byli przekonani, że zostaną powitani kwiatami, gdyż jak zostali poinformowani "szli obalać nacjonalistyczny reżim" na Ukrainie..
Tak, już o tym wcześniej wspominaliśmy. Zresztą rosyjska telewizja publiczna do tej pory nadaje w tym tonie, dopiero materiały pokazane za pośrednictwem grupy Anonymous pokazały jak to wygląda w rzeczywistości, niektórym niestety po raz pierwszy.
Swoją drogą taki Anonymous mógłby kiedyś przejąć i naszą TVP w porze nadawania "Wiadomości" .
553 2022-03-03 19:41:00 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-03 19:41:17)
Pomimo oczywistych zarzutów co do naszej "elity" rządzącej i ich nurtu, to nawet nie porównywałbym tego do propagandy rosyjskiej.
Już sam fakt, że w jakimkolwiek kraju opozycja jest ścigna i wtrącana do więzienia (nie mówiąc o gorszych represjach) jest wystarczającym powodem, aby wiedzieć, że na czele państwa stoi nie mąż stanu, ale zwykły dyktator.
554 2022-03-03 19:46:56 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-03 19:47:39)
Legat napisał/a:Żartem jest to, że nie mówi się mieszańcom Rosji zwłaszcza dużych miast, że za chwile stracą pracę i staną się nędzarzami.
Oni chyba już zaczynają zdawać sobie z tego sprawę, w końcu kurs rubla poleciał drastycznie w dół, nie mają dostępu do giełdy i wszelkich ulokowanych poza Rosją dóbr.
Nie wspominając, że z półek znikają laptopy, smartfony i inne urządzenia, które za chwilę nie będą dostępne. Brakować będzie nie tylko samochodów, ale i części do tych, które już jeżdżą po drogach. Podobnie z samolotami - Rosja ma swoją flotę, ale bez wsparcia z zagranicy będzie ona bezużyteczna. I tak dalej, i tak dalej, dotyczy to bowiem dokładnie wszystkiego, co jest oparte na zachodniej technologii i obcych towarach.
Co oznacza, że typowy rosyjski Saszka z Wanią i Artiomem będą przy wódce biadolić, że bieda jest straszna, będą tak biadolić, upijać się na smutno aż nagle jednemu z drugim i trzecim rozjaśnią się oblicza, pokraśnieją, zaczną się klepać po udach i śmiejąc się będą wołać jeden do drugiego: ale za to tym faszystowskim Ukrom dokopaliśmy i całemu światu pokazaliśmy, gdzie raki zimują, że z Rosją nie można sobie pogrywać! Aleśmy im pokazali!
Coś jak u Monthy Pythona tylko mniej śmiesznie, a bardziej durno...
Siła propagandy i ociemniania mas działa tam niestety tak skutecznie, żę jeśli wszyscy inni, patrząc na czarne widzą czarne a oni widzą białe, bo bardziej wierzą temu, co im się mówi z góry..
Siła propagandy i ociemniania mas działa tam niestety tak skutecznie, żę jeśli wszyscy inni, patrząc na czarne widzą czarne a oni widzą białe, bo bardziej wierzą temu, co im się mówi z góry..
Ja będę się upierał, że ta propaganda tylko pada na podatny grunt. To jest coś w duszach rosyjskich wysysane z mlekiem matki, wsączane w rodzinnych domach, podwórkach, szkołach, literaturze, filmie. Jedyne lekarstwo wg mnie, to zniszczenie i kompletne upodlenie Rosji, a potem rozbiór między sąsiadów największych obszarów i pozostawienie jej w granicach tak z okolic roku 1300. Rzecz jasna z konstytucją napisaną przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, w której Rosja nie miałaby już miejsca i władzami pod nadzorem ONZ.
557 2022-03-03 20:53:47 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-03 20:55:30)
Oczywiście, że w Rosji propagandę ich własnej wielkości wtłacza się do głów od małego. I jak widać nic nie straciła w czasie na znaczeniu klasyka propagandy o zepsutym, zgniłym, imperialistycznym Zachodzie czyhającym na Matuszkę Rassiję (kilkoro osób tutaj chyba pamięta te czasy).
Między narodami nie ma przyjaźni, są wyłącznie interesy. Lub konflikt interesów. Ale w przypadku polsko-rosyjskim to coś więcej niż standardowa rywalizacja. To, mająca miejsce od kilkuset lat, walka o dominację w regionie, a do tego, z racji naszego kluczowego położenia geograficznego, często stoimy na przeszkodzie (albo po drodze) Rosjanom w sprawach wykraczających poza Europę Środkowo-Wschodnią.
I teraz nie wiem czy wierzyć, czy nie wierzyć, ale:
Rozszerzeniem konfliktu zbrojnego na kraje NATO zagroził Aleksander Gruszko, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych. Wsparcie NATO dla Ukrainy zdenerwowało Rosję tak bardzo, że dyplomata oznajmił, iż nie ma gwarancji, że nie nastąpi rozszerzenie działań militarnych na inne obszary - podają rosyjskie serwisy za agencją Interfax.
Rozszerzeniem konfliktu zbrojnego na kraje NATO zagroził Aleksander Gruszko, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych. Wsparcie NATO dla Ukrainy zdenerwowało Rosję tak bardzo, że dyplomata oznajmił, iż nie ma gwarancji, że nie nastąpi rozszerzenie działań militarnych na inne obszary - podają rosyjskie serwisy za agencją Interfax.
To akurat klasyczna rosyjska maskirowka. Nie mają absolutnie potencjału do działań militarnych wobec NATO poza jednym tzn. odstraszającym uderzeniem atomowym, które to uderzenie stanowi w takiej sytuacji podstawę rosyjskiej doktryny wojennej. Czyli z rosyjskiego na polski: w razie czego jak nas będziecie napierać, to walniemy 5 kT w jakąś dziurę ale druga pójdzie już standardowo 200 kT w jakiś Białystok czy coś podobnego. A potem pogadamy...
Jak na razie zaś Rosjanie realizują podstawowy plan rozbioru Ukrainy tzn. pomału odcinają ją od Morza Czarnego i zajmują coraz więcej wschodniej Ukrainy. Docelowo z zajęciem wszystkiego na wschód od Dniepru i utworzeniem rządu Nowej i Prawdziwej Ukrainy w Charkowie. Po drugiej stronie Dniepru zostanie faszystowski Banderostan. Po prawej stronie Dniepru przemysł, w tym zbrojeniowy, kopalnie, surowce (bogate złoża wielu minerałów), porty. Po lewej pola uprawne i bieda...
Przyzwyczajajmy się do tych dwóch milionów uchodźców, bo prędko nie znikną.
559 2022-03-03 21:21:38 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-03 21:22:58)
Dasz głowę, że za zbrodniczą wojną napastniczą na Ukrainie kryją się wyłącznie interesy/korzyści gospodarcze? To jest typowa retoryka Zachodu. Na ile jest ona prawdziwa względem działań Rosji na Ukrainie a na ile jest to racjonalizacja jej działań, to się dopiero, niestety okaże.
560 2022-03-03 22:39:21 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-03 22:41:31)
Dasz głowę, że za zbrodniczą wojną napastniczą na Ukrainie kryją się wyłącznie interesy/korzyści gospodarcze? To jest typowa retoryka Zachodu. Na ile jest ona prawdziwa względem działań Rosji na Ukrainie a na ile jest to racjonalizacja jej działań, to się dopiero, niestety okaże.
Korzyści gospodarcze? Nie, dla Rosji to nie ma aż takiego znaczenia ale ich utrata dla Ukrainy ma ogromne znaczenie. Dla Rosji kluczowe znaczenie ma to o czym piszę od początku. Dla Rosji to jest Rosja albo co najwyżej teren użyczony komuś kto jest Rosji przyjazny. Koniec, kropka. Tu nie ma znaczenia kondycja psychiczna Putina, ani to czy prezydentem jest Putin czy jakiś Srutin. Odrzucanie tego punktu widzenie prowadzi na manowce roztrząsania jakichś głupot o tym czy Putin zwariował, czy nie. Zadnieprze, Krym, Kijów, Mińsk, to są miejsca, w których w wielowiekowych zmaganiach z Litwą, Polską i Turcją Rosja zbudowała swoją imperialną pozycję. 200-300 lat temu i w tej materii dla wszystkich elit władzy Rosji nic się nie zmieniło. Polecam zapoznać się z poglądami pana Nawalnego w tej kwestii.
Właśnie obejrzałem sobie najświeższy odcinek kanału pana Zychowicza. Dziś gościem był profesor Grzegorz Motyka. Polecam obejrzeć, to może wiele się rozjaśni.
Mentalność to jedno, ale akurat w jego wypadku wydaje mi się, że zaczyna nieco odlatywać od ziemi. Jest chyba zdziwiony tym, że nie udało się mu zająć planowanego obszaru z marszu, jak to sie mówi, wejść spacerkiem i nikt nie będzie protestował..
Mentalność to jedno, ale akurat w jego wypadku wydaje mi się, że zaczyna nieco odlatywać od ziemi. Jest chyba zdziwiony tym, że nie udało się mu zająć planowanego obszaru z marszu, jak to sie mówi, wejść spacerkiem i nikt nie będzie protestował..
Musimy pamiętać, że jesteśmy pod ogromnym wpływem propagandy ukraińskiej i amerykańskiej. Np. ciągle się mówi o ogromnych stratach rosyjskich, a nic o stratach ukraińskich. Tak samo może być z tym szybkim planem zajęcia Ukrainy. Aby pokazać nieudolność sił rosyjskich.
563 2022-03-03 23:07:51 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-03 23:12:15)
Mentalność to jedno, ale akurat w jego wypadku wydaje mi się, że zaczyna nieco odlatywać od ziemi. Jest chyba zdziwiony tym, że nie udało się mu zająć planowanego obszaru z marszu, jak to sie mówi, wejść spacerkiem i nikt nie będzie protestował..
Znów maskirowka. Rosjanie planowali odebranie całości wschodniej Ukrainy od wielu lat. W 2014 r nie zdecydowali się pójść na całość, de facto popełniając jeden z większych błędów politycznych. Krym opanowali śmiesznymi siłami praktycznie bez żadnego oporu. Tak mocny opór spotkali w Donbasie ale nie zdecydowali się na występowanie z odkrytymi kartami i nie zdecydowali się na przykład na brutalne postępowanie wobec miast w związku z czym nie wywalczyli lądowego połączenia z Krymem. Od tego czasu Rosja przygotowywała plan ofensywy z Krymu, terenów separatystycznych oraz Rosji na południowo-wschodnią Ukrainę. Ukraina z kolei 8 lat budowała tam wielowarstwową, umocnioną obronę. W związku z tym Rosjanie solidnie się przygotowali, dobrze rozpoznali teren, kadra dowódcza zna tam teren na pamięć, zebrali najlepsze oddziały, dobrych dowódców. I tam Rosja nieubłaganie prze do przodu i stamtąd nie ma żenujących obrazków medialnych. I to nie była operacja na 3 dni, bo to wiedział każdy rosyjski sztabowiec i Putin też.
Teraz ta północ co to jest taka żenująca. Tam zgromadzili takich ciurów obozowych, gówniarzy i 50-letnich rezerwistów w hełmach sprzed 50 lat. Oni mieli siedzieć od strony Białorusi i zmuszać Ukraińców do utrzymywania na północy poważnych sił, których nie mogli użyć w walce w Donbasie. Taki był najprawdopodobniej plan wyjściowy i to co się pojawia nieoczekiwanego, to fakt, że całkiem niedawno ktoś, pewnie Putin wpadł na pomysł pokerowej zagrywki z wysłaniem tych ciurów na Kijów na poważnie. Tak, może jest zawiedziony, że ta pokerowa zagrywka się nie udała, bo wtedy faktycznie skończyłoby się to w 3 dni. No ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana...
bagienni_k napisał/a:Mentalność to jedno, ale akurat w jego wypadku wydaje mi się, że zaczyna nieco odlatywać od ziemi. Jest chyba zdziwiony tym, że nie udało się mu zająć planowanego obszaru z marszu, jak to sie mówi, wejść spacerkiem i nikt nie będzie protestował..
Musimy pamiętać, że jesteśmy pod ogromnym wpływem propagandy ukraińskiej i amerykańskiej. Np. ciągle się mówi o ogromnych stratach rosyjskich, a nic o stratach ukraińskich. Tak samo może być z tym szybkim planem zajęcia Ukrainy. Aby pokazać nieudolność sił rosyjskich.
Ooo! W końcu ktoś to zauważył Z prawdą jest tak, że straty ukraińskiej armii pojawiały się w mediach tylko przez pierwsze 2-3 dni konfliktu, a potem jak nożem uciął. Koniec! Tylko rozbite rosyjskie kolumny, błądzący żołnierze itp. Tymczasem sporo materiałów z tych pierwszych dni było dla ukraińskiej armii podobnie żenujących jak np. kolumna porzuconych na drodze ukraińskich czołgów. Armia ukraińska toczy od początku naprawdę ciężkie walki, wręcz w wielu miejscach heroiczne. I tak, również ponosi duże straty. Tylko jest blokada na ich pokazywanie. Tylko zbombardowane ukraińskie domy i takie tam.
W Rosji już ustalono, że 6 lat grozi za udział w wystąpieniach przeciw Putinowi, 15 lat za przekazywanie "nieprawdy" na temat działań wojennych, czyli głośne mówienie o tym, co tam się naprawdę wydarzyło.
Jeśli zaś chodzi o oficjalnie podawane straty, to już wczoraj zwróciłam na to uwagę, dziś tylko sprawdziłam, że podaje się je wyłącznie w odniesieniu do drugiej strony wojny, a na temat Ukrainy wymownie milczy. Ba, wieczorem specjalnie cofnęłam nagrany materiał, aby się upewnić, że czegoś nie przeoczyłam. Myślę, że tutaj chodzi o morale, aby nie upadło, z kolei u Rosjan o wyciszanie ewentualnych napięć, wynikających ze świadomości rzeczywistej sytuacji. Generalnie jednak jedna i druga strona uprawia propagandę i trzeba się w tym wszystkim umiejętnie poruszać.
Brak informacji o ukraińskich stratach można wytłumaczyć najprędzej obawą o osłabianie morale obrońców. Wiadomo, że motywacja i wola walki jest spora, więc dodatkowo nie będą rozpowszechniać na prawo i lewo własnych strat, co nie oznacza, że należy wierzyć, że tych strat nie było. Niemniej jednak, jeśli mam być szczery, sam jestem zaskoczony tym, że Rosjanie dostają łomot. No, chyba, że będzie tak jak mówi Snake i decydujące wydarzenia dopiero przed nami..
Natomiast co do mentalnośći: pomijając już oburzenie społeczeństwa a całym świecie samą wojną, to sam odbiór Rosji właściwie wszędzie, nie tylko w Europie, jest raczej jednoznaczny. Wielki kraj, rządzony żelazną ręką, której przywódca nie znosi sprzeciwu i ściga do upadłego każdego, kto ośmieli się mu sprzeciwić. Sami tam na Kremlu uchodza za takich, którzy mogą sobie robić co tylko chcą i nikt nie kiwnie palcem.
Jeśli putina( specjalnie z małej litery) nie ruszyły te wszystkie sankcje, tu i tak się pewnie lekko zdziwił, że cały zachód ośmielił się pomóc suwerennemu państwu, które on sobie zażyczył anektować, bo ma niespełnione aspieracje wskrzeszenia Imperium Rosyjskiego.
566 2022-03-04 00:04:04 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-03-04 00:08:18)
Jeśli zaś chodzi o oficjalnie podawane straty, to już wczoraj zwróciłam na to uwagę, dziś tylko sprawdziłam, że podaje się je wyłącznie w odniesieniu do drugiej strony wojny, a na temat Ukrainy wymownie milczy. Ba, wieczorem specjalnie cofnęłam nagrany materiał, aby się upewnić, że czegoś nie przeoczyłam. Myślę, że tutaj chodzi o morale, aby nie upadło, z kolei u Rosjan o wyciszanie ewentualnych napięć, wynikających ze świadomości rzeczywistej sytuacji. Generalnie jednak jedna i druga strona uprawia propagandę i trzeba się w tym wszystkim umiejętnie poruszać.
Dokładnie. Trwa też wojna informacyjna.
Należy zwrócić uwagę na to, że Ukraina mówi o „stratach” strony rosyjskiej, a dla nich stratą rosyjską jest każdy żołnierz wyeliminowany z pola walki, więc także ranny.
Jakby na to nie patrzeć, to obie strony prowadzą swoja narrację pod katem strategii, na której im zależy. Ukraina mówiąc o rosyjskich stratach wzmacnia swoje morale. A Rosji zależy, żeby starty minimalizować i zaniżać, bo przecież oni prowadzą „misję pokojową”, „operację wojskową” czy coś w tym stylu.
Jeśli putina( specjalnie z małej litery) nie ruszyły te wszystkie sankcje, tu i tak się pewnie lekko zdziwił, że cały zachód ośmielił się pomóc suwerennemu państwu, które on sobie zażyczył anektować, bo ma niespełnione aspieracje wskrzeszenia Imperium Rosyjskiego.
Putin jest skończony. Prędzej czy później wykończą go wykończeni sankcjami rodacy.
Chciał się zabawić w XXI w. w Czyngis Chana, to ma odpowiedź rodem z XXIw. a to jeszcze nie koniec. Wręcz przeciwnie, to dopiero początek.
Dziś czytałem że Ukraina puszcza obligacje, ma dostać pożyczkę z Banku Światowego bagatela docelowo na 3 mld. Ciekawe czy nie skończą tak jak Anglia po bitwie z Napoleonem. Co do TV propagandy to doświadczyliśmy jej od groma przez ostatnie 2 lata.
https://youtu.be/5F1lCWbEtdQ Dworzec w Przemyślu, nikt nikogo nie szarpie o maski, obostrzenia, cov znikł. Tv propaganda już zapomniała, mają inny temat.
Na poważnie to myślę że potrzebujemy trochę czasu aby wyciągnąć właściwe wnioski o co w tym wszystkim chodzi.
Ja w pracy już czuję braki towarowe, sankcje uderzają też w nasz rynek. Zachód teraz może dyktować ceny na pewne produkty. Węgiel też odnotowuje rekordowe notowania. W portach ceny zbóż, generalnie płodów osiągają takie ceny jakich nigdy nie było. Jak to się utrzyma to czeka nas taka inflacja o jakiej nie śniliśmy.
568 2022-03-04 00:30:45 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-04 00:38:01)
Niemniej jednak, jeśli mam być szczery, sam jestem zaskoczony tym, że Rosjanie dostają łomot.
Nie wiem czy to łomot...
Proporcjonalnie tak wyglądała mapa Polski 7 września 1939 roku, a mogę spokojnie wrzucić tu całą serię spektakularnych łomotów jakie Wehrmacht poniósł w ciągu tych 7 dni.
Tak w ogóle dziś flagowy okręt ukraińskiej marynarki wojennej fregata „Hetman Sahajdaczny” dokonał samozatopienia w porcie Mikołajew. To znaczy, że ukraińskiej floty wojennej już nie ma. Wojska rosyjskie są w prostej linii trochę ponad 100 km od Odessy ale będą szły raczej szerokim łukiem nie wdając się w bezpośredni szturm Mikołajewa i omijając przeszkody wodne. W pobliżu Odessy krążą zaś rosyjskie okręty desantowe czekające aż ofensywa lądowa podejdzie pod Odessę. Jeśli Ukraina nie ma na zachodzie potężnego odwodu, który powstrzyma Rosję przed zajęciem Odessy, to Ukraina straci dostęp do morza i wyjdzie z tej wojny z przetrąconym kręgosłupem.
Ja w pracy już czuję braki towarowe, sankcje uderzają też w nasz rynek. Zachód teraz może dyktować ceny na pewne produkty. Węgiel też odnotowuje rekordowe notowania. W portach ceny zbóż, generalnie płodów osiągają takie ceny jakich nigdy nie było. Jak to się utrzyma to czeka nas taka inflacja o jakiej nie śniliśmy.
Oj tam, wszyscy się podniecają jak to Rosjanie dostaną po tyłkach i jak zaraz obalą Putina i naprawdę prawie nikt nie myśli jak za chwilę my dostaniemy po dupach, a u nas ludzie mniej zwyczajni do diety kartoflanej... Paliwko cena dzisiaj 6,5 zł za litr, a 2 dni temu tankowałem za 5,77. Gaz stop, ropa stop a tu Rosja to największy eksporter pszenicy na świecie. Pewnie się wyżywią. Złotówka w dół, raty w górę, stopy procentowe w górę ale to Rosja ma sankcje
bagienni_k napisał/a:Niemniej jednak, jeśli mam być szczery, sam jestem zaskoczony tym, że Rosjanie dostają łomot.
Nie wiem czy to łomot...
Proporcjonalnie tak wyglądała mapa Polski 7 września 1939 roku, a mogę spokojnie wrzucić tu całą serię spektakularnych łomotów jakie Wehrmacht poniósł w ciągu tych 7 dni.
Tak w ogóle dziś flagowy okręt ukraińskiej marynarki wojennej fregata „Hetman Sahajdaczny” dokonał samozatopienia w porcie Mikołajew. To znaczy, że ukraińskiej floty wojennej już nie ma. Wojska rosyjskie są w prostej linii trochę ponad 100 km od Odessy ale będą szły raczej szerokim łukiem nie wdając się w bezpośredni szturm Mikołajewa i omijając przeszkody wodne. W pobliżu Odessy krążą zaś rosyjskie okręty desantowe czekające aż ofensywa lądowa podejdzie pod Odessę. Jeśli Ukraina nie ma na zachodzie potężnego odwodu, który powstrzyma Rosję przed zajęciem Odessy, to Ukraina straci dostęp do morza i wyjdzie z tej wojny z przetrąconym kręgosłupem.Morfeusz1 napisał/a:Ja w pracy już czuję braki towarowe, sankcje uderzają też w nasz rynek. Zachód teraz może dyktować ceny na pewne produkty. Węgiel też odnotowuje rekordowe notowania. W portach ceny zbóż, generalnie płodów osiągają takie ceny jakich nigdy nie było. Jak to się utrzyma to czeka nas taka inflacja o jakiej nie śniliśmy.
Oj tam, wszyscy się podniecają jak to Rosjanie dostaną po tyłkach i jak zaraz obalą Putina i naprawdę prawie nikt nie myśli jak za chwilę my dostaniemy po dupach, a u nas ludzie mniej zwyczajni do diety kartoflanej... Paliwko cena dzisiaj 6,5 zł za litr, a 2 dni temu tankowałem za 5,77. Gaz stop, ropa stop
a tu Rosja to największy eksporter pszenicy na świecie. Pewnie się wyżywią. Złotówka w dół, raty w górę, stopy procentowe w górę ale to Rosja ma sankcje
Dobrze że się ociepla, jest szansa na dietę Niesiołowskiego. Na szczaw panie pójdziem
570 2022-03-04 07:54:51 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-03-04 08:22:34)
Oj tam, wszyscy się podniecają jak to Rosjanie dostaną po tyłkach i jak zaraz obalą Putina i naprawdę prawie nikt nie myśli jak za chwilę my dostaniemy po dupach, a u nas ludzie mniej zwyczajni do diety kartoflanej... Paliwko cena dzisiaj 6,5 zł za litr, a 2 dni temu tankowałem za 5,77. Gaz stop, ropa stop
a tu Rosja to największy eksporter pszenicy na świecie. Pewnie się wyżywią. Złotówka w dół, raty w górę, stopy procentowe w górę ale to Rosja ma sankcje
Oczywiście, że wszyscy poniesiemy koszty. Ale co miałoby być w alternatywie? Sądzisz, że lepiej byłoby, gdyby cały świat świat odpuścił sobie Ukrainę i udawał, że nic się tam nie dzieje? Dla kogo? Dla Putina i rosyjskich trolli chyba.
Czy powinniśmy podniecać się mapkami i udawać, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jak już, to Rosja będzie musiała się zadowolić wschodnią (osobiście bardziej pasowałby mi podział północ-południe) stroną Ukrainy, bo im się zwyczajnie napaść na Ukrainę nie udała? Można i porażkę próbować przekuć w sukces, a jak, ale większość świata na jednak swój rozum. Takie rzeczy to może łykną zaczadzeni kremlowską propagandą Rosjanie, ale nie reszta świata :-D
Rosjanie chcieli zrobić blitzkrieg i po 72 godz posadzić w Kijowie marionetkowy rząd. A tymczasem dochodzą do nas takie informacje, że sprzęt stary sowiecki, że racje żywnościowe przeterminowane lub brak, że rosyjscy żołnierze plądrują ukraińskie sklepy w poszukiwaniu żywności, że morale katastrofalnie niskie, że brak amunicji i paliwa.
Wydawać by się mogło, że Rosjanie po wcześniejszych swoich licznych doświadczeniach nabrali rozumu, a tu się okazuje, że nastąpił powrót do najgorszych scenariuszy z drugiej wojny światowej. Któż by się spodziewał, że nowoczesna armia, a chyba za taką uważa się armia rosyjska, ma takie standardy, w których nie potrafi zapewnić swoim żołnierzom środków ani do walki, ani nawet do przeżycia. To mega źle świadczy o armii rosyjskiej, także o planowaniu tej całej „operacji”. Przecież to nie chodzi tylko o to, żeby rozmieścić ludzi, czołgi, artylerię i inne systemy, ale właśnie, aby tak zbudować sieć zaopatrzenia, aby to wojsko mogło się przesuwać i osiągnąć swoje cele.
Są do tyłu bo źle to zaplanowali i sądzili, że wszystko pójdzie szybko i bez większych strat i dzisiaj mają z tym problem. Nie da się poprawić szybko źle zaplanowanej operacji, jeśli nie zaplanowali operacji logistycznej w prawidłowy sposób.
Putin poszedł na wojnę z całym zachodem, żeby przejąć Ukrainę, a tymczasem co najwyżej weźmie jej część. Może nawet myśląc, że na chwilę, że zaraz wróci po resztę, ale w tym czasie Ukraina może nawet w przyspieszonym, specjalnym, bo wymuszonym okolicznościami - trybie wejść do NATO, UE, odbudowywać się za kasę z Zachodu, podczas gdy przejęta część będzie tonąć w ruinie. Podobnie jak Rosja.
Putin to po prostu słaby przywódca i otacza się słabymi ludźmi. Zamiast zadbać o swój naród, to on okłamuje, okrada i oszukuje swoich rodaków i pielęgnuje swoje imperialistyczne ego.
571 2022-03-04 08:19:15 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-04 08:44:51)
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:Dasz głowę, że za zbrodniczą wojną napastniczą na Ukrainie kryją się wyłącznie interesy/korzyści gospodarcze? To jest typowa retoryka Zachodu. Na ile jest ona prawdziwa względem działań Rosji na Ukrainie a na ile jest to racjonalizacja jej działań, to się dopiero, niestety okaże.
Korzyści gospodarcze? Nie, dla Rosji to nie ma aż takiego znaczenia ale ich utrata dla Ukrainy ma ogromne znaczenie. Dla Rosji kluczowe znaczenie ma to o czym piszę od początku. Dla Rosji to jest Rosja albo co najwyżej teren użyczony komuś kto jest Rosji przyjazny. Koniec, kropka. Tu nie ma znaczenia kondycja psychiczna Putina, ani to czy prezydentem jest Putin czy jakiś Srutin. Odrzucanie tego punktu widzenie prowadzi na manowce roztrząsania jakichś głupot o tym czy Putin zwariował, czy nie. Zadnieprze, Krym, Kijów, Mińsk, to są miejsca, w których w wielowiekowych zmaganiach z Litwą, Polską i Turcją Rosja zbudowała swoją imperialną pozycję.
Od początku to powtarzam, że chodzi tylko i wyłącznie o imperialną pozycją Rosji. Putin chce przejść do historii jako odnowiciel imperium rosyjskiego. Na wszelkie możliwe sposoby. Przedstawił wizję tego świata. Dąży do ustanowienia tego świata. Jego wizja Rosji od wielu lat w rosyjskiej propagandzie jest przedstawiana jako bezpieczny świat dla rosyjskich obywateli. Propaganda, którą uprawia służy mu jedynie do ideologicznego uzasadnienia dla swojej skrajnie cynicznej postawy i przestępczej działalności. Patrzy na Świat przez pryzmat mapy. Putin myśli i działa militarnie. A ograniczenia Zachodu, które są właśnie ograniczeniami związanymi z interesami gospodarczymi postrzega jako słabość a swoją nad Zachodem przewagę. Zachód wojny nie chce a Putin do wojny dąży i ją bezpardonowo rozpoczyna.
Co do Ukraińskiej wojennej "propagandy". Jakby na to nie patrzeć wojna którą rozpętali na Ukrainie, to nie jest spacerek.
A na koniec słowa Orbana.
„Polacy chcą przesunąć granicę świata zachodniego aż do granicy świata rosyjskiego. Dopiero wtedy poczują się bezpieczni” - powiedział w rozmowie z węgierskim portalem mandiner.hu premier Węgier Viktor Orban
Rosjanie wysunęli dwa żądania: by Ukraina została krajem neutralnym i nie dołączyła do NATO. Rosjanie nie otrzymali tych gwarancji bezpieczeństwa, więc postanowili je uzyskać w inny sposób - wojną.
To ja powtórzę raz jeszcze - państwo, które rezygnuje ze swojego udziału w międzynarodowych sojuszach w obawie przed agresją innego państwa, nie jest państwem suwerennym. I prezydent Ukrainy doskonale zdawał sobie z tego sprawę, dlatego stanowi bezpośrednie "zagrożenie" dla Rosji.
Oczywiście, że wszyscy poniesiemy koszty. Ale co miałoby być w alternatywie? Sądzisz, że lepiej byłoby, gdyby cały świat świat odpuścił sobie Ukrainę i udawał, że nic się tam nie dzieje? Dla kogo? Dla Putina i rosyjskich trolli chyba.
Czy powinniśmy podniecać się mapkami i udawać, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jak już, to Rosja będzie musiała się zadowolić wschodnią (osobiście bardziej pasowałby mi podział północ-południe) stroną Ukrainy, bo im się zwyczajnie napaść na Ukrainę nie udała? Można i porażkę próbować przekuć w sukces, a jak, ale większość świata na jednak swój rozum. Takie rzeczy to może łykną zaczadzeni kremlowską propagandą Rosjanie, ale nie reszta świata :-D
Rosjanie chcieli zrobić blitzkrieg i po 72 godz posadzić w Kijowie marionetkowy rząd. A tymczasem dochodzą do nas takie informacje, że sprzęt stary sowiecki, że racje żywnościowe przeterminowane lub brak, że rosyjscy żołnierze plądrują ukraińskie sklepy w poszukiwaniu żywności, że morale katastrofalnie niskie, że brak amunicji i paliwa.
Wydawać by się mogło, że Rosjanie po wcześniejszych swoich licznych doświadczeniach nabrali rozumu, a tu się okazuje, że nastąpił powrót do najgorszych scenariuszy z drugiej wojny światowej. Któż by się spodziewał, że nowoczesna armia, a chyba za taką uważa się armia rosyjska, ma takie standardy, w których nie potrafi zapewnić swoim żołnierzom środków ani do walki, ani nawet do przeżycia. To mega źle świadczy o armii rosyjskiej, także o planowaniu tej całej „operacji”. Przecież to nie chodzi tylko o to, żeby rozmieścić ludzi, czołgi, artylerię i inne systemy, ale właśnie, aby tak zbudować sieć zaopatrzenia, aby to wojsko mogło się przesuwać i osiągnąć swoje cele.
Są do tyłu bo źle to zaplanowali i sądzili, że wszystko pójdzie szybko i bez większych strat i dzisiaj mają z tym problem. Nie da się poprawić szybko źle zaplanowanej operacji, jeśli nie zaplanowali operacji logistycznej w prawidłowy sposób.Putin poszedł na wojnę z całym zachodem, żeby przejąć Ukrainę, a tymczasem co najwyżej weźmie jej część. Może nawet myśląc, że na chwilę, że zaraz wróci po resztę, ale w tym czasie Ukraina może nawet w przyspieszonym, specjalnym, bo wymuszonym okolicznościami - trybie wejść do NATO, UE, odbudowywać się za kasę z Zachodu, podczas gdy przejęta część będzie tonąć w ruinie. Podobnie jak Rosja.
Putin to po prostu słaby przywódca i otacza się słabymi ludźmi. Zamiast zadbać o swój naród, to on okłamuje, okrada i oszukuje swoich rodaków i pielęgnuje swoje imperialistyczne ego.
Pierwszą ofiarą propagandy jest prawda Dziś nie interesuje ona nikogo.
Sorki Magdaleno ale w taki czas wojenny lepiej wziąć na wstrzymanie, bo potem człowiek robi się zgorzkniały od rozczarowań. Ludzie łykają propagandę, a za tydzień, może dwa ze zdziwieniem się dowiedzą, że Ukraina musiała podpisać układ z Rosją w myśl którego traci 1/3 terytorium i to tego najbardziej uprzemysłowionego, bogatego w surowce, traci swoje porty, a na plaże Ukraińcy będą mogli jeździć ale nad Bałtyk... NATO? Zapomnij i nie łykaj tego poklepywania po plecach Ukraińców. Żeby wejść do NATO Ukraina musiałby podpisać układ w którym ostatecznie zrzeka się praw do wszystkich utraconych ziem, problem w tym, że Rosjanie też o tym wiedzą więc będą mnożyć żądania aż do absurdu. A jeszcze jak to sprzedać własnemu społeczeństwu? Więc nie będzie ostatecznego zrzeczenia się praw do utraconych ziem tylko wymyślą jakąś formułę rozejmu itp., a NATO nikogo takiego nie przyjmie w swoje szeregi. Z tego brutalnego powodu, że nikt na Zachodzie nie będzie umierał za Ukrainę w wojnie z Rosją. Co innego utrzymywać Ukrainę jako wrzód na tyłku Rosji, a co innego za nią umierać. To jest bolesne dla Ukraińców ale świat jest jaki jest.
Sankcje wobec Rosji kosztują ogromne pieniądze również tych co je nałożyli i jeśli sądzisz, że te sankcje utrzymają się dłużej, to przykro mi z powodu twoich rychłych rozczarowań. Oczywiście, zostaną jakieś ładnie sprzedawalne w mediach sankcje dla oligarchów, urzędników w rodzaju zakazu wjazdu itp., ale tak jak dziś wszyscy po kolei głośno ogłaszają sankcje, tak za parę tygodni po cichu będą je znosić, a media będą miały to w nosie, bo będą już miały jakąś inną ciekawą pożywkę.
Oczywiście z tego wszystkiego najgorzej wyjdzie Ukraina, bo pozbawiona swoich najbardziej wartościowych terenów, pozbawiona dostępu do morza, ze złamanym kręgosłupem. Bardzo mi z tego powodu przykro ale life is brutal...
Informacja z ruskiej gadzinówy Sputnik:
„ Komisja Dumy Państwowej zatwierdziła projekt ustawy, przewidujący karę za rozpowszechnianie fakenewsów na temat rosyjskiego wojska. W dokumencie podkreślono, że kara pozbawienia wolności za takie przestępstwo może wynosić do 15 lat więzienia.
….
Projekt ustawy o karze pozbawienia wolności za fejki nt. działań rosyjskich sił zbrojnych został zatwierdzony przez komisję profilową Dumy Państwowej:
✔️za świadome rozpowszechnianie fakenewsów grozi grzywna od 700 tys. do 1,5 mln rubli (od ok. 27 do 57 tys. zł) lub do 3 lat więzienia;
✔️za świadomie rozpowszechniane fejki stworzone przez urzędników, zorganizowaną grupę, z fałszowaniem dowodów lub motywowane nienawiścią lub wrogością – grzywna od 3 do 5 milionów rubli (od ok. 114 do 190 tys. zł) lub od 5 do 10 lat więzienia;
✔️za świadome rozpowszechnianie fejków, które spowodowały poważne konsekwencje – od 10 do 15 lat więzienia;
✔️za nawoływania do niewykorzystywania wojsk rosyjskich w celu ochrony interesów Rosji, utrzymania pokoju i bezpieczeństwa lub dyskredytowanie ich wykorzystania (jeżeli wcześniej w ciągu roku dana osoba została pociągnięta za to do odpowiedzialności administracyjnej) – grzywna od 100 tys. 300 tysięcy rubli (od ok. 3,8 do 11 tys. zł) lub do 3 lat więzienia;
✔️jeśli takie wezwania do utrudniania wykorzystywania wojsk lub dyskredytowanie spowodowały poważne konsekwencje – grzywna do 1 mln rubli (ok. 40 tys. zł) lub do 5 lat więzienia.”
Kiedy w Rosji zabraknie więzień ?
I już jest czarnowidztwo. Do Polski i do Niemiec gaz i ropa z Rosji popłynie, bo to się obu stronom opłaca. Pójdą też dostawy węgla. Mamy polityków jakich mamy, ale nawet oni uczą się (powoli!!!) od Stanów, czy Niemców dbania o swój tyłeczek. A nie jak to u nas bywało już symboliczne z szabelkami na czołgi, czy piękne nie udane powstania narodowe.
Co do odziaływania sankcji na Rosję, no to już bolą same zapowiedzi i będą boleć zwłaszcza społeczeństwo netflixowe, znaczy ludzi młodych. Oczywiście jest kwestia wytrwania w tych sankcjach. Ale w Rosji robi się ponuro. Co pewnie nie przeszkadza tym co wierzą, że Putin jednak obroni Rosję. Tylko że Rosję nie dla młodych ludzi.
575 2022-03-04 11:13:57 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-04 11:40:52)
Mnie zastanawia, jak długo jeszcze - w obliczu działań Rosji zarówno militarnych wobec Ukrainy jak i wewnętrznych wobec obywateli własnego państwa - można racjonalizować te działania rzekomymi interesami Rosji na Ukrainie w postaci pozbawienia jej najbardziej wartościowych terenów przemysłowych. Wymiar tego konfliktu jest czysto polityczny z interesami gospodarczymi w tle. Dla Putina Ukraina nigdy nie była państwem.
Najpierw Putin wkroczył na Krym i oświadczył, że Krym został połączony z Rosją. Złamał zasady dotyczące suwerenności państwa i nienaruszalności granic. Żaden kraj nie zabrał innemu ziemi w taki sposób chyba od czasu inwazji Husajna na Kuwejt.
Rosja usiłuje zdominować Ukrainę, prześladuje własnych obywateli i zagraża sąsiadom. I tyle w temacie.
Mnie zastanawia, jak długo jeszcze - w obliczu działań Rosji zarówno militarnych wobec Ukrainy jak i wewnętrznych wobec obywateli własnego państwa - można racjonalizować te działania rzekomymi interesami Rosji na Ukrainie w postaci pozbawienia jej najbardziej wartościowych terenów przemysłowych. Wymiar tego konfliktu jest czysto polityczny z interesami gospodarczymi w tle. Dla Putina Ukraina nigdy nie była państwem
No i co ci nie pasuje? Według Putina Ukrainy nie będzie albo będzie śmiesznym, okrojonym państewkiem bez potencjału gospodarczego i militarnego.
577 2022-03-04 12:12:08 Ostatnio edytowany przez edek z krainy kredek (2022-03-04 12:12:34)
To jest 3 wojna swiatowa, ingeruje w konflikt wiekszosc panstw ale nie militarnie a ekonomicznie.
Uwazam ze putinho niestety zrobi 2ga Syrie z Ukrainy kosztem wlasnego panstwa cofnietego gospodarczo o 10tki lat ale dopnie swego.
Chocby sie mial zesrac to rozjedzie Ukraine nie liczac sie z niczym - trzeba wyrwac chwasta i tyle.
Moze uda sie Ukrainie odzyskac skrawek panstwa i odzyskac suwerennosc ale b malukie panstwo tak mi to wyglada.
Też mi się tak wydaje. Niestety, pomimo całej heroicznej walki Ukraińców, Ukrainy już nie ma. A jeśli będzie to cofnięta w rozwoju o 50 lat, z wojna partyzancka, sabotażem i całym tym bałaganem, jaki Polska zna z II wojny. Co do propagandy - ona w Rosji jest wręcz absurdalna, społeczeństwo jest ogłupiałe i przekonane o wielkości Rassiji. Jeśli chodzi o Ukrainę, to oczywistym jest, że propaganda również działa. Nie podawanie strat ukraińskiego wojska ma na celu nie tylko zdezorientowanie żołnierzy rosyjskich, ale też umocnienie morali Ukraińców, jak i uspokojenie społeczeństwa zachodniego, bo teraz najmniej, czego potrzeba to panika. A jeśli chodzi o bombę atomową, to ze strony Rosjan wszystkiego można się spodziewać i nie ufać im. Jednak nadzieja w tym, że doradcy Putina są osobami myślącymi i wiedzą, jakie skutki przyniesie wojna nuklearna, również dla Rosji. Według mnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie ostrzał elektrowni atomowych. Skutek praktycznie ten sam, a Rosja będzie miala wymówkę, że przecież nie użyła atomu.
579 2022-03-04 12:39:11 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-04 12:50:03)
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:Mnie zastanawia, jak długo jeszcze - w obliczu działań Rosji zarówno militarnych wobec Ukrainy jak i wewnętrznych wobec obywateli własnego państwa - można racjonalizować te działania rzekomymi interesami Rosji na Ukrainie w postaci pozbawienia jej najbardziej wartościowych terenów przemysłowych. Wymiar tego konfliktu jest czysto polityczny z interesami gospodarczymi w tle. Dla Putina Ukraina nigdy nie była państwem
No i co ci nie pasuje? Według Putina Ukrainy nie będzie albo będzie śmiesznym, okrojonym państewkiem bez potencjału gospodarczego i militarnego.
Zapędy Putina pod moją granicę, twierdzenia o tym, że przyjecie PL do NATO zagraża Rosji, że rozmieszczenie wojsk amerykańskich w PL w ramach NATO zagraża Rosji i generalnie cała propagandowa retoryka o zagrażaniu Rosji poprzez podejmowanie działania przez suwerenne państwa do uczestnictwa w międzynarodowych umowach i sojuszach. Oświadczenie, ze rozszerzenie NATO na wschód m.in. o Polskę było "oszustwem" wobec Moskwy itp.
Nie pasuje mi, że casus belli nie jest Putinowi potrzeby do rozpoczęcia faktycznych, zbrodniczych i napastniczych działań wojennych, a treść rosyjskiej propagandy zawstydziłaby samego Geobbelsa.
Nie pasuje mi zawszony, ruski imperializm wokół którego ma się kręcić cały Świat.
Nie pasuje mi, że casus belli nie jest Putinowi potrzeby do rozpoczęcia faktycznych, zbrodniczych i napastniczych działań wojennych, a treść rosyjskiej propagandy zawstydziłaby samego Geobbelsa.
Takie jego zbójeckie prawo
Nie pasuje mi zawszony, ruski imperializm.
No mi też nie pasuje i najchętniej zamieniłbym Rosję w atomową pustynię i jeszcze na pół metra solą zasypał, no ale co ja mogę...
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:Nie pasuje mi, że casus belli nie jest Putinowi potrzeby do rozpoczęcia faktycznych, zbrodniczych i napastniczych działań wojennych, a treść rosyjskiej propagandy zawstydziłaby samego Geobbelsa.
Takie jego zbójeckie prawo
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:Nie pasuje mi zawszony, ruski imperializm.
No mi też nie pasuje i najchętniej zamieniłbym Rosję w atomową pustynię i jeszcze na pół metra solą zasypał, no ale co ja mogę...
Jest nagroda za głowę Putnia
Jest nagroda za głowę Putnia
A tu polecam obejrzeć dostępne w sieci wywiady z Rosjanami na ulicach. Jeśli ktoś myśli, że to oficjalna propaganda rosyjska, to niestety ale widziałem wystarczająco dowodów, że Rosjanie naprawdę tak myślą.
583 2022-03-04 13:20:01 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-03-04 13:21:08)
Pierwszą ofiarą propagandy jest prawda
Dziś nie interesuje ona nikogo.
Sorki Magdaleno ale w taki czas wojenny lepiej wziąć na wstrzymanie, bo potem człowiek robi się zgorzkniały od rozczarowań. Ludzie łykają propagandę, a za tydzień, może dwa ze zdziwieniem się dowiedzą, że Ukraina musiała podpisać układ z Rosją w myśl którego traci 1/3 terytorium i to tego najbardziej uprzemysłowionego, bogatego w surowce, traci swoje porty, a na plaże Ukraińcy będą mogli jeździć ale nad Bałtyk... NATO? Zapomnij i nie łykaj tego poklepywania po plecach Ukraińców. Żeby wejść do NATO Ukraina musiałby podpisać układ w którym ostatecznie zrzeka się praw do wszystkich utraconych ziem, problem w tym, że Rosjanie też o tym wiedzą więc będą mnożyć żądania aż do absurdu. A jeszcze jak to sprzedać własnemu społeczeństwu? Więc nie będzie ostatecznego zrzeczenia się praw do utraconych ziem tylko wymyślą jakąś formułę rozejmu itp., a NATO nikogo takiego nie przyjmie w swoje szeregi. Z tego brutalnego powodu, że nikt na Zachodzie nie będzie umierał za Ukrainę w wojnie z Rosją. Co innego utrzymywać Ukrainę jako wrzód na tyłku Rosji, a co innego za nią umierać. To jest bolesne dla Ukraińców ale świat jest jaki jest.
Sankcje wobec Rosji kosztują ogromne pieniądze również tych co je nałożyli i jeśli sądzisz, że te sankcje utrzymają się dłużej, to przykro mi z powodu twoich rychłych rozczarowań. Oczywiście, zostaną jakieś ładnie sprzedawalne w mediach sankcje dla oligarchów, urzędników w rodzaju zakazu wjazdu itp., ale tak jak dziś wszyscy po kolei głośno ogłaszają sankcje, tak za parę tygodni po cichu będą je znosić, a media będą miały to w nosie, bo będą już miały jakąś inną ciekawą pożywkę.
Oczywiście z tego wszystkiego najgorzej wyjdzie Ukraina, bo pozbawiona swoich najbardziej wartościowych terenów, pozbawiona dostępu do morza, ze złamanym kręgosłupem. Bardzo mi z tego powodu przykro ale life is brutal...
Największą propagandę póki co, to łykają Rosjanie. A największym absurdem jest to, że jakiś śmieszny człowieczek u skraju swojego życia postanowił zabrać innemu państwu wolność, pokój, spokój, życie wielu obywateli, siejąc smierć i zniszczenie, bo się zatrzymał mentalnie w wiekach minionych i nie nadąża za współczesnym światem.
Myślę, że światu potrzebne jest mimo wszystko więcej idealizmu, nawet jak to brzmi nonsensownie dla cyników. Nie tylko potrzeba idealizmu, ale też nowych idei na przyszłość, żeby wyrwać się z miejsca, w którym jesteśmy.
Pewnie część sankcji zostanie złagodzonych, sądzę, że nawet pojawią się nowe, ale to, co zostanie wystarczy, jeśli będzie więcej idealizmu. Bo w sumie dzisiaj masz trochę alternatywę pomiędzy idealizmem, za którym stoi wiara w przyszły, lepszy świat z niewiadomymi, albo teorie spiskowe i propaganda, które oferują tożsamość, bo dają odpowiedź na to kim jesteś , kogo masz wielbić a kogo nienawidzieć, a w chaotycznym świecie, w jakim żyjemy, to atrakcyjne.
A jak będzie, to się okaże.
Myślę, że światu potrzebne jest mimo wszystko więcej idealizmu, nawet jak to brzmi nonsensownie dla cyników. Nie tylko potrzeba idealizmu, ale też nowych idei na przyszłość, żeby wyrwać się z miejsca, w którym jesteśmy.
Jakbyś się nie hajtała, to już miałabyś gotowy tekst na eliminacje do wyborów jakiejś miss
bagienni_k napisał/a:Niemniej jednak, jeśli mam być szczery, sam jestem zaskoczony tym, że Rosjanie dostają łomot.
Nie wiem czy to łomot...
Proporcjonalnie tak wyglądała mapa Polski 7 września 1939 roku, a mogę spokojnie wrzucić tu całą serię spektakularnych łomotów jakie Wehrmacht poniósł w ciągu tych 7 dni.
Tak w ogóle dziś flagowy okręt ukraińskiej marynarki wojennej fregata „Hetman Sahajdaczny” dokonał samozatopienia w porcie Mikołajew. To znaczy, że ukraińskiej floty wojennej już nie ma. Wojska rosyjskie są w prostej linii trochę ponad 100 km od Odessy ale będą szły raczej szerokim łukiem nie wdając się w bezpośredni szturm Mikołajewa i omijając przeszkody wodne. W pobliżu Odessy krążą zaś rosyjskie okręty desantowe czekające aż ofensywa lądowa podejdzie pod Odessę. Jeśli Ukraina nie ma na zachodzie potężnego odwodu, który powstrzyma Rosję przed zajęciem Odessy, to Ukraina straci dostęp do morza i wyjdzie z tej wojny z przetrąconym kręgosłupem.Morfeusz1 napisał/a:Ja w pracy już czuję braki towarowe, sankcje uderzają też w nasz rynek. Zachód teraz może dyktować ceny na pewne produkty. Węgiel też odnotowuje rekordowe notowania. W portach ceny zbóż, generalnie płodów osiągają takie ceny jakich nigdy nie było. Jak to się utrzyma to czeka nas taka inflacja o jakiej nie śniliśmy.
Oj tam, wszyscy się podniecają jak to Rosjanie dostaną po tyłkach i jak zaraz obalą Putina i naprawdę prawie nikt nie myśli jak za chwilę my dostaniemy po dupach, a u nas ludzie mniej zwyczajni do diety kartoflanej... Paliwko cena dzisiaj 6,5 zł za litr, a 2 dni temu tankowałem za 5,77. Gaz stop, ropa stop
a tu Rosja to największy eksporter pszenicy na świecie. Pewnie się wyżywią. Złotówka w dół, raty w górę, stopy procentowe w górę ale to Rosja ma sankcje
W końcu się okazało, po co Chiny skupowały na potęgę w zeszłym roku zboża