MagdaLena1111 napisał/a:Ela210 napisał/a:W sumie zrobili przysługę, trzeci raz sprawdzą kto dzwoni..może.
Kancelaria, jak każda firma, stoi personelem pomocniczymWierzysz w to?
Raz się mogło zdarzyć, ale jak wówczas nie wyciągnięto wniosków, nie było żadnych większych konsekwencji, nie wdrożono rozwiązań, które zapobiegłyby w przyszłości podobnym historiom, to niby dlaczego teraz miałoby się coś zmienić :-/ Watpię, aby tam byli ludzie zdolni do refleksji i wprowadzenia zmian.
Państwo z tektury. Jak pranksterzy chcą, to sobie dzwonią do prezydenta, a ten im opowiada o działaniach władz. Żeby to nie było takie straszne, to moźe byłoby nawet śmieszne.
Żałość.Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow, znani jako Wowan i Leksus "przed Andrzejem Dudą wkręcili m.in. prezydentów Francji, Turcji, Ukrainy, piosenkarkę Billie Eilish, księcia Harry'ego, premiera Kanady Justina Trudeau" (Konkret24). Najlepsze, że oni sami optują za karą dla tych, którzy rozpowszechniają fake newsy.
Dlatego pisałam, że każdemu może się zdarzyć. Jeden raz.
A czy u nas wobec kogoś wyciągnięto konsekwencje po pierwszej pogadance PAD z pranksterami? Czy zmienił się sposób zabezpieczenia, weryfikowania rozmówcy, skoro zdarzyło się to po raz kolejny?
Przecież po rezultatach widać, że niewiele się zmieniło. A wystarczyłby równoległy telefon do Paryża, żeby zweryfikować, czy na linii oby na pewno jest Macron. Taki to wielki wysiłek?
Ponoć Kancelaria Prezydenta kosztuje nas rocznie 250 mln zł. Na co to idzie, skoro zatrudnia się tam bezrefleksyjne matołki, nie potrafiące wyciągać wniosków z wcześniejszych wpadek. Szkoda słów.