A więc wojna...? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 53 54 55 56 57 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3,511 do 3,575 z 4,391 ]

3,511

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Ciekawe, czy rakiety zazwyczaj „gubią” się parami albo i trójkami.

Jeśli masz udokumentowane źródło, że zgubiły się jakieś 2-3 obiekty, to podaj, chętnie poczytam. Na razie wszystko opiera się na doniesieniach o dwóch, a niektórzy mówią trzech wybuchach. I to tyle. I zdjęcie jednego krateru.

Zobacz podobne tematy :

3,512

Odp: A więc wojna...?
KoralinaJones napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie rozumiem, dlaczego podczas gdy granicznymy z państwem w stanie wojny, prowadzony jest nasłuch i obserwacja, to kilka godzin po ataku nie wiadomo co, ile i skąd przyleciało.

Otóż to, i to jest dobre pytanie.

Nie wierzę, że przy tych wszystkich środkach, latających AWACSach i innych gadżetach nikt nic nie wie. My po prostu nie jesteśmy informowani.

Snake, Kamizela wrzucił wcześniej zdjęcia fragmentów dwóch różnych pocisków, ale sprawdziłam, że już zniknęły z TT

3,513

Odp: A więc wojna...?

Jeśli te rakiety leciały np na Lwów to ich "celność" pozostawia wiele do życzenia..

3,514

Odp: A więc wojna...?
bagienni_k napisał/a:

Jeśli te rakiety leciały np na Lwów to ich "celność" pozostawia wiele do życzenia..

Może to Rosyjska celność po wódce?

Swoją drogą ciekawa jestem, czy jest szansa na no-fly zone nad zachodnią Ukrainą, jeśli się potwierdzi, że to Rosja ma problem z celowaniem?

3,515

Odp: A więc wojna...?
polis napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Jeśli te rakiety leciały np na Lwów to ich "celność" pozostawia wiele do życzenia..

Może to Rosyjska celność po wódce?

Swoją drogą ciekawa jestem, czy jest szansa na no-fly zone nad zachodnią Ukrainą, jeśli się potwierdzi, że to Rosja ma problem z celowaniem?

Problem z obroną przeciwlotniczą terytorium Polski wschodniej jest taki, że rakiety/pociski trzeba by zestrzeliwać nad Ukrainą/Białorusią, a to oznacza możliwość zabijania niewinnych cywili przez szczątki polskich rakiet i przechwyconych przez nie rakiet.

3,516

Odp: A więc wojna...?

Po krótkiej przerwie technicznej lol można zaktualizować sprawę ostrzału polskiego terytorium.
Jak wszystko wskazuje wg danych posiadanych przez naszych sojuszników i nas samych też na Przewodów spadła ukraińska rakieta przeciwlotnicza systemu S-300.
Można by się rozejść przyjmując ubolewanie strony ukraińskiej ale ta nieoczekiwanie zaczyna swoją grę w kulki zaprzeczając, że to ich rakieta.
Robi się ciekawie, wystarczy obserwować krótkie acz treściwe wypowiedzi na ten temat strony amerykańskiej, w tym POTUS.
Zdaje się, że stronę ukraińską rozzuchwaloną swoją własną propagandą najwidoczniej rozum opuścił. Ciekawe na jak długo i w na ile widoczny dla opinii publicznej sposób Ukraińcy zostaną "naprostowani" przez "czynniki"? wink

3,517

Odp: A więc wojna...?

Tak, najlepiej tłumaczyć, że to był niefortunny przypadek. nikt by nie chciał takich przypadków, w których giną ludzie. Nie wiem, kto może naprostować, o 50 lat za późno.

3,518

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

Po krótkiej przerwie technicznej lol można zaktualizować sprawę ostrzału polskiego terytorium.
Jak wszystko wskazuje wg danych posiadanych przez naszych sojuszników i nas samych też na Przewodów spadła ukraińska rakieta przeciwlotnicza systemu S-300.
Można by się rozejść przyjmując ubolewanie strony ukraińskiej ale ta nieoczekiwanie zaczyna swoją grę w kulki zaprzeczając, że to ich rakieta.
Robi się ciekawie, wystarczy obserwować krótkie acz treściwe wypowiedzi na ten temat strony amerykańskiej, w tym POTUS.
Zdaje się, że stronę ukraińską rozzuchwaloną swoją własną propagandą najwidoczniej rozum opuścił. Ciekawe na jak długo i w na ile widoczny dla opinii publicznej sposób Ukraińcy zostaną "naprostowani" przez "czynniki"? wink

Już złagodzili zaprzeczanie.
Może się po prostu wystraszyli reakcji zachodu i na wszelki wypadek zaczęli zaprzeczać. Które państwo na ich miejscu zrobiłoby inaczej ?

3,519 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-17 14:30:57)

Odp: A więc wojna...?

Tak samo ta rakieta była ukrainska, jaki Nord S. wysadzili Rosjanie big_smile
CO gdzie wybuchło i jakiego koloru było decyduje wujek Sam, a nie Polacy, Ukraińcy czy Rosjanie.

3,520 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-11-17 14:43:32)

Odp: A więc wojna...?
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:

Po krótkiej przerwie technicznej lol można zaktualizować sprawę ostrzału polskiego terytorium.
Jak wszystko wskazuje wg danych posiadanych przez naszych sojuszników i nas samych też na Przewodów spadła ukraińska rakieta przeciwlotnicza systemu S-300.
Można by się rozejść przyjmując ubolewanie strony ukraińskiej ale ta nieoczekiwanie zaczyna swoją grę w kulki zaprzeczając, że to ich rakieta.
Robi się ciekawie, wystarczy obserwować krótkie acz treściwe wypowiedzi na ten temat strony amerykańskiej, w tym POTUS.
Zdaje się, że stronę ukraińską rozzuchwaloną swoją własną propagandą najwidoczniej rozum opuścił. Ciekawe na jak długo i w na ile widoczny dla opinii publicznej sposób Ukraińcy zostaną "naprostowani" przez "czynniki"? wink

Już złagodzili zaprzeczanie.
Może się po prostu wystraszyli reakcji zachodu i na wszelki wypadek zaczęli zaprzeczać. Które państwo na ich miejscu zrobiłoby inaczej ?

Dla mnie to dziwne jest wciąż jednak, że tak stanowczo się upierali Ukraińcy. Zresztą nasi też szybko wezwali ruskiego ambasadora, żeby wyklepać, jak są na rusków źli.
Może za jakiś czas okaże się, że to jednak było jak z malezyjskim samolotem nad Donbasem w 2014r. I lepiej udawać głupa niż pchać się w konflikt a Ukraińcy muszą się dostosować. A ruskie onuce zgodnie z przewidywańiami wielu już szczują po forach i mediach społecznościowych na Ukraińców.

Co innego mnie teraz jednak rusza, to to, że spływające informacje  coraz wyraźniej wskazują, że celem ruskiej rakiety, którą wtedy strącili Ukraińcy była infrastruktura łącząca Ukrainę z Polską, a szerzej z UE. Przecież to nawet u nas mogło narobić bałaganu.

3,521

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Dla mnie to dziwne jest wciąż jednak, że tak stanowczo się upierali Ukraińcy. Zresztą nasi też szybko wezwali ruskiego ambasadora, żeby wyklepać, jak są na rusków źli.

Kiedy wzywali ruskiego ambasadora już było publicznie znane ostrożne stanowisko USA, że trajektoria rakiety nie wskazywała na to, że była odpalona z Rosji.

Ela210 napisał/a:

Tak samo ta rakieta była ukrainska, jaki Nord S. wysadzili Rosjanie big_smile
CO gdzie wybuchło i jakiego koloru było decyduje wujek Sam, a nie Polacy, Ukraińcy czy Rosjanie.

Żaden wariant nie był i nie jest groźny jeśli się tego nie chce.
Nie było nikogo oskarżającego Rosję o intencjonalne ostrzelanie terytorium Polski, tak jak nikt nie mówi, że Ukraina specjalnie strzelała tak rakietami przeciwrakietowymi żeby spadły na teren Polski.
Po stronie NATO nie ma nikogo zainteresowanego eskalacją konfliktu w kierunku zaangażowania weń NATO. Zainteresowana tym jest co najwyżej Ukraina wink
Ze strony polskiej mogło być zainteresowanie grzaniem tematu ruskiej rakiety na wewnętrznym, polskim podwórku ale to i tak nie byłoby groźne dla innych państw.

Nie doszukiwałbym się specjalnych teorii spiskowych.

3,522 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-11-17 14:54:18)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Dla mnie to dziwne jest wciąż jednak, że tak stanowczo się upierali Ukraińcy. Zresztą nasi też szybko wezwali ruskiego ambasadora, żeby wyklepać, jak są na rusków źli.

Kiedy wzywali ruskiego ambasadora już było publicznie znane ostrożne stanowisko USA, że trajektoria rakiety nie wskazywała na to, że była odpalona z Rosji.

Patrz, a Amerykanie cały czas mówią, że zgadzają się z OCENĄ Polaków, co do przebiegu wydarzeń. Oni jak zwykle rączki mają czyste, a my odwalamy brudną robotę.
Albo nasi wysnuli pochopne wnioski, nie mając informacji, albo coś się innego wydarzyło „pomiędzy”. W każdym bądź razie z jakiegoś powodu to my zmieniliśmy OCENĘ.


PS Wystarczy wrzucić hasło w necie a znajduje się nagłówki typu:
„Szef Pentagonu potwierdza polskie ustalenia nt. eksplozji w Przewodowie”
„Szef Pentagonu: nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski w sprawie wybuchu w Przewodowie”
„Szef Pentagonu: nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski, że przyczyną wybuchu była ukraińska rakieta”


Założę się, że na końcu usłyszymy, że służby nie są w stanie ostatecznie i z całą pewnością ustalić, kto wystrzelił tę konkretną rakietę, ale najprawdopodobniej to rakieta plot ukraińska.

3,523 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2022-11-17 15:08:56)

Odp: A więc wojna...?

Pentagon potwierdza to, co ustalili Polacy, bo Polacy ustalili to, co Pentagon chcial potwierdzic big_smile. Coz, po tym nieszczesnym wybuchu potwierdzilo sie, ze NATO nie chce konfrontacji z Rosja. Tego zyczylaby sobie Ukraina, stety albo niestety. Wlasnie czarno na bialym widac, jak to USA powsciagaja nastroje I studza emocje, zarowo Polakow jak i Ukraińców. I tak sie powinno prowadzic polityke w okresie wojny (gdzie kazdy krok musi byc wywarzony I 100 razy przemyslany) , a nie hop-siup! ulanska fantazja, ktora ponosi zarowo nas, jak i naszych napadnietych sasiadow.

3,524

Odp: A więc wojna...?
Ewika99 napisał/a:

Pentagon potwierdza to, co ustalili Polacy, bo Polacy ustalili to, co Pentagon chcial potwierdzic big_smile. Coz, po tym nieszczesnym wybuchu potwierdzilo sie, ze NATO nie chce konfrontacji z Rosja. Tego zyczylaby sobie Ukraina, stety albo niestety. Wlasnie czarno na bialym widac, jak to USA powsciagaja nastroje I studza emocje, zarowo Polakow jak i Ukraińców. I tak sie powinno prowadzic polityke w okresie wojny (gdzie kazdy krok musi byc wywarzony I 100 razy przemyslany) , a nie hop-siup! ulanska fantazja, ktora ponosi zarowo nas, jak i naszych napadnietych sasiadow.

U nas do akcji musi wkroczyć Macierewicz i dopiero będą ustalenia big_smile

3,525

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Dla mnie to dziwne jest wciąż jednak, że tak stanowczo się upierali Ukraińcy. Zresztą nasi też szybko wezwali ruskiego ambasadora, żeby wyklepać, jak są na rusków źli.

Kiedy wzywali ruskiego ambasadora już było publicznie znane ostrożne stanowisko USA, że trajektoria rakiety nie wskazywała na to, że była odpalona z Rosji.

Patrz, a Amerykanie cały czas mówią, że zgadzają się z OCENĄ Polaków, co do przebiegu wydarzeń. Oni jak zwykle rączki mają czyste, a my odwalamy brudną robotę.
Albo nasi wysnuli pochopne wnioski, nie mając informacji, albo coś się innego wydarzyło „pomiędzy”. W każdym bądź razie z jakiegoś powodu to my zmieniliśmy OCENĘ.


PS Wystarczy wrzucić hasło w necie a znajduje się nagłówki typu:
„Szef Pentagonu potwierdza polskie ustalenia nt. eksplozji w Przewodowie”
„Szef Pentagonu: nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski w sprawie wybuchu w Przewodowie”
„Szef Pentagonu: nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski, że przyczyną wybuchu była ukraińska rakieta”


Założę się, że na końcu usłyszymy, że służby nie są w stanie ostatecznie i z całą pewnością ustalić, kto wystrzelił tę konkretną rakietę, ale najprawdopodobniej to rakieta plot ukraińska.

Jedni i drudzy dokładnie wiedzą czyja to była rakieta, bo:
- samolot AWACS jednych lata w kółko nad Polską i ma wszystko nagrane,
- stacje radiolokacyjne drugich, w tym jedna bardzo blisko Przewodowa widzą naprawdę daleko, hen, hen w głąb Ukrainy (i nie tylko ha, ha).
Jedynym celem, który mógłby umykać jednym albo drugim jest pocisk manewrujący lecący na małej wysokości. Szczątków takiego pocisku nie da się pomylić ze szczątkami rakiety kompleksu S-300.
Natomiast rakieta S-300 byłaby widzialna zarówno przez AWACS jak i naziemną sieć dozoru. Na chwilę obecną nie ma na ziemi nic poza szczątkami S-300 choć w szeroko rozumianej okolicy trwa nerwowe poszukiwanie innych szczątków.

3,526

Odp: A więc wojna...?

I dopiero bylyby oderwane od rzeczywistosci wink
Tymczasem ciekawe, czy Ukraina w ogole chociaz przeprosi? Zdaje sobie sprawe z tego, ze nie zabili specjalnie polskich cywili, ale jednak poniesli oni smierci. Kurcze, to trzeba miec "szczescie". Jedziesz sobie ciagnikien, spokojnie, w kraju, który nie jest (jeszcze) w stanie wojny, a tu na Ciebie spada ruska rakieta wystrzelona przez Ukraińców... Mysle, ze Ukraina powinna sie jakos ustosunkowac do tego. Tymczasem oni najpierw chcieli ugrac dla siebie, krzyczac jak to trzeba zamknac natychmiast niebo I to najlepiej, żeby zrobilo to NATO. Potem teierdzili z calkowita pewnoscia, ze to ruska rakieta i niemal sugerowali wprost, ze Rosja intencjonalnie zaatakowala Polske. Niepotrzebne im byly zadne dochodzenia, dopiero jak okazalo sie, ze to oni ta rakiete wystrzelili to domagali sie udzialu w sledztwie.Dopiero Biden ostudzil ich zapedy. Zreszta, ktoz to wie, jak bylo naprawde? Przeciez moze być I tak, ze to faktycznie ruscy wystrzelili, chocby przypadkowo, a USA nie chca angazowac NATO w wojne do tego stopnia, ze stwierdzili, ze to Ukraina rakiete wystrzelila...Ta wojna jest bardzo dziwna, pojawiła sie wiele dezinformacji i pytan, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi.

3,527

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:

Kiedy wzywali ruskiego ambasadora już było publicznie znane ostrożne stanowisko USA, że trajektoria rakiety nie wskazywała na to, że była odpalona z Rosji.

Patrz, a Amerykanie cały czas mówią, że zgadzają się z OCENĄ Polaków, co do przebiegu wydarzeń. Oni jak zwykle rączki mają czyste, a my odwalamy brudną robotę.
Albo nasi wysnuli pochopne wnioski, nie mając informacji, albo coś się innego wydarzyło „pomiędzy”. W każdym bądź razie z jakiegoś powodu to my zmieniliśmy OCENĘ.


PS Wystarczy wrzucić hasło w necie a znajduje się nagłówki typu:
„Szef Pentagonu potwierdza polskie ustalenia nt. eksplozji w Przewodowie”
„Szef Pentagonu: nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski w sprawie wybuchu w Przewodowie”
„Szef Pentagonu: nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski, że przyczyną wybuchu była ukraińska rakieta”


Założę się, że na końcu usłyszymy, że służby nie są w stanie ostatecznie i z całą pewnością ustalić, kto wystrzelił tę konkretną rakietę, ale najprawdopodobniej to rakieta plot ukraińska.

Jedni i drudzy dokładnie wiedzą czyja to była rakieta, bo:
- samolot AWACS jednych lata w kółko nad Polską i ma wszystko nagrane,
- stacje radiolokacyjne drugich, w tym jedna bardzo blisko Przewodowa widzą naprawdę daleko, hen, hen w głąb Ukrainy (i nie tylko ha, ha).
Jedynym celem, który mógłby umykać jednym albo drugim jest pocisk manewrujący lecący na małej wysokości. Szczątków takiego pocisku nie da się pomylić ze szczątkami rakiety kompleksu S-300.
Natomiast rakieta S-300 byłaby widzialna zarówno przez AWACS jak i naziemną sieć dozoru. Na chwilę obecną nie ma na ziemi nic poza szczątkami S-300 choć w szeroko rozumianej okolicy trwa nerwowe poszukiwanie innych szczątków.


Czyja to byla rakieta, kto I dkad ja wystrzelili to oni wiedza na pewno (I Polska I Ukraina I USA I Rosja). Pytanie tylko, czy my znamy prawde?
A tu bym nie byla taka pewna.

3,528 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-17 16:56:11)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

Jedni i drudzy dokładnie wiedzą czyja to była rakieta, bo:
- samolot AWACS jednych lata w kółko nad Polską i ma wszystko nagrane,
- stacje radiolokacyjne drugich, w tym jedna bardzo blisko Przewodowa widzą naprawdę daleko, hen, hen w głąb Ukrainy (i nie tylko ha, ha).
Jedynym celem, który mógłby umykać jednym albo drugim jest pocisk manewrujący lecący na małej wysokości. Szczątków takiego pocisku nie da się pomylić ze szczątkami rakiety kompleksu S-300.
Natomiast rakieta S-300 byłaby widzialna zarówno przez AWACS jak i naziemną sieć dozoru. Na chwilę obecną nie ma na ziemi nic poza szczątkami S-300 choć w szeroko rozumianej okolicy trwa nerwowe poszukiwanie innych szczątków.

Wyczytałam z kolei coś takiego.

"Proces oceny sytuacji wyjaśniał też szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w RMF24:

- To rakieta środków obrony przeciwlotniczej. Rakieta, która, co do zasady, w poszukiwaniu celu wykonuje swoje zadanie, które nie ma charakteru ofensywnego. Nawet jeśli jest rejestrowana przez systemy radarowe, zakładamy, że będzie wykonywała swoje zadanie, czyli przechwytywanie środków napadu powietrznego nad terytorium Ukrainy. Czy doszło do awarii w samej rakiecie, czy do błędu przy wprowadzaniu danych — to jest przedmiotem pracy ekspertów — wyjaśniał gość w Porannej rozmowie w RMF FM

Do tego, jak stwierdził Gen. Tomasz Drewniak były dowódca polskiego lotnictwa wojskowego, polska obrona przeciwlotnicza jest przestarzała.

"Nie bardzo dałoby się ten pocisk zestrzelić, ponieważ musielibyśmy mieć na granicy ustawione rakiety w gotowości do startu. Dziś, jeśli chodzi o obronę powietrzną, mamy tylko starą Newę i praktycznie na tym koniec. Natomiast amerykański system Patriot dopiero do wojska wchodzi — wyjaśnił Gen. Tomasz Drewniak."



Snake napisał/a:

Po krótkiej przerwie technicznej lol

PS. Czy była potrzebna reanimacja? tongue

3,529

Odp: A więc wojna...?
Ewika99 napisał/a:

Sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej nie napawa optymizmem. Setki tysięcy żołnierzy Putina przygotowuje się na atak militarny (oficjalnie to ćwiczenia). Europa Wschodnia wstrzymuje oddech, a NATO wraz z UE i USA, mam wrażenie, nie za bardzo wiedzą, jak przeciwstawić się działaniom prezydenta Rosji.  Jak myślicie? Putin zaatakuje? A jeśli tak, to na jaką skalę?

Nie.
Nie siejcie paniki.

Panika to najgorszy doradca i nigdy, dosłownie nigdy w dziejach istnienia Wszechświata, nie przyniosła pozytywnych konsekwencji.
Zatem prośba o nie sianie fermentu, nie uleganie dezinformacji i zaprzestanie paniki. No i nie wykupujcie srajtaśmy w sklepach, bo u mnie się kończy i muszę dokupić, a jak się rzucicie masowo, to pocałuje puste półki wink

3,530

Odp: A więc wojna...?
KoralinaJones napisał/a:

Do tego, jak stwierdził Gen. Tomasz Drewniak były dowódca polskiego lotnictwa wojskowego, polska obrona przeciwlotnicza jest przestarzała.

"Nie bardzo dałoby się ten pocisk zestrzelić, ponieważ musielibyśmy mieć na granicy ustawione rakiety w gotowości do startu. Dziś, jeśli chodzi o obronę powietrzną, mamy tylko starą Newę i praktycznie na tym koniec. Natomiast amerykański system Patriot dopiero do wojska wchodzi — wyjaśnił Gen. Tomasz Drewniak."

Nie słuchaj polskich generałów, bo są z chowu podobnego do tego jaki jest u ruskich, a chyba kiedyś pisałem co mówią o swoich generałach sami Ruscy? Że 90 % z nich to idioci, a 10 % to wprost zdrajcy lol
Zaś najgorszy gatunek generała, to generał na emeryturze. Ten jest najmądrzejszy na świecie i wszystko wie co i jak należy zrobić. Na pytanie czemu tak nie robił jak był w czynnej służbie w najlepszym wypadku zamyka buzię lol

Jeśli chodzi o to czym dysponują polskie oddziały przeciwlotnicze, to są to rakiety systemów S-200 Wega, S-125 Newa, 2K12 Kub i 9K33 Osa. Pierwsze, czyli Wegi można odrzucić, bo to wielkie kolubryny do strącania bombowców strategicznych ale na wielkich dystansach nawet 200 km. Zostało ich chyba na jeden dywizjon, gdzieś nad Bałtykiem. Podstawą obrony polskiej obrony plot są zestawy S-125 Newa SC i 2K12 Kub. Przy czym pierwotnie Newy były rozmieszczane na platformach stacjonarnych do obrony obiektowej i strefowej, a Kuby od początku były mobilne jako towarzyszące wojsku. W tej chwili w Polsce nie ma to znaczenia, bo Polacy zmodyfikowali swoje Newy przenosząc je na platformy gąsienicowe. Wszystkie posiadane, sprawne Newy i Kuby zostały też w Polsce poddane modernizacji, w której wymieniono stare analogowe systemy wykrywania, naprowadzania i zarządzania na cyfrowe z podobną modernizacją stacji radiolokacyjnych oraz dodaniem innych kanałów wykrywania niż radarowe. Pogrzebano też w samych pociskach rakietowych polepszając ich osiągi. W praktyce ile się dało z tych systemów wyciągnąć w polskich warunkach w XXI wieku, to tyle zrobiono.
Trzecim systemem jest 9K33 Osa, który ma mniejszy zasięg niż Newa i Kub z mniejszymi rakietami ale jest to podstawowy zestaw plot towarzyszący wojsku i to właśnie Osy powinny być całkiem dobre do zwalczania celów typu pociski manewrujące lub balistyczne ze względu na to, że od początku były przewidziane do zwalczania celów manewrujących nawet na bardzo małych wysokościach. Osy również zostały w Polsce zmodernizowane, ucyfrowione z dodatkowymi kanałami obserwacji optycznymi i chyba na podczerwień. Zestawy któregoś z tych trzech systemów mamy zresztą właśnie przekazać Ukrainie żeby miała się czym bronić. Prawdopodobnie pewną ilość Os już zdążyliśmy przekazać wcześniej.
Wszystkie 3 systemy mogły być lub mogą być rozmieszczone na terenach przygranicznych z Ukrainą i stanowić coś w rodzaju zapory ogniowej dla celów nadlatujących ze strony Ukrainy lub Białorusi. Ponadto mogą być uzupełnione o pozostałe elementy polskiej obrony plot czyli systemy bardzo krótkiego zasięgu PSR-A Pilica i SPZR Poprad.
Razem mogą ustanowić całkiem niezłą obronę na konkretnym odcinku granicy Polski.
Jest tylko jeden problem. Żeby taką obronę ustanowić trzeba szereg jednostek postawić na nogi w trybie służby 24 godziny i 7 dni w tygodniu. Te jednostki z całą pewnością nie mają na to odpowiednich stanów personalnych, a więc trzeba by zdecydować się na dużo skromniejszą obronę przy użyciu posiadanych stanów personalnych z różnych jednostek, albo... zmobilizować odpowiednią ilość rezerwistów do zapewnienia pełnych stanów etatowych tych jednostek. A to już wymagałoby decyzji stojących niedaleko od stanu wojennej mobilizacji. Pachnie brzydko prawda?
Brutalna prawda jest więc taka, że o ile zabłąkane rakiety nie będą lecieć na ważny cel infrastrukturalny, to nikt w Polsce nie będzie się tym przejmował. Suszarnia zboża, to nie elektrownia Bełchatów czy Azoty Puławy. Życie ludzkie? To przykre ale ludzie giną też w wypadkach...

KoralinaJones napisał/a:
Snake napisał/a:

Po krótkiej przerwie technicznej lol

PS. Czy była potrzebna reanimacja? tongue

Nie, w końcu postanowiłem z powrotem włączyć forum.

3,531

Odp: A więc wojna...?
Mikry Mike napisał/a:
Ewika99 napisał/a:

Sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej nie napawa optymizmem. Setki tysięcy żołnierzy Putina przygotowuje się na atak militarny (oficjalnie to ćwiczenia). Europa Wschodnia wstrzymuje oddech, a NATO wraz z UE i USA, mam wrażenie, nie za bardzo wiedzą, jak przeciwstawić się działaniom prezydenta Rosji.  Jak myślicie? Putin zaatakuje? A jeśli tak, to na jaką skalę?

Nie.
Nie siejcie paniki.

Panika to najgorszy doradca i nigdy, dosłownie nigdy w dziejach istnienia Wszechświata, nie przyniosła pozytywnych konsekwencji.
Zatem prośba o nie sianie fermentu, nie uleganie dezinformacji i zaprzestanie paniki. No i nie wykupujcie srajtaśmy w sklepach, bo u mnie się kończy i muszę dokupić, a jak się rzucicie masowo, to pocałuje puste półki wink

Pytanie dotyczylo Ukrainy, czy Putin zaatakuje Ukraine i na jaka skale? Okazalo sie, ze na calkiem spora, wiec Twoja odpowiedz jest bledna, co najmniej smile. Pierwszej wojny swiatowej tez w sumie nikt sie za bardzo nie spodziewal, a przynajmniej nie bardzo w nia wierzyl, ze wybuchnie.... A jak wiadomo, historia lubi sie powtarzac. Polske zdewastowano podczas dwóch wojen swiatowych (o zaborach czy potopie szwedzkim juz nawet nie wspomne), nic wiec dziwnego, ze ludzie sie obawiaja. Zwlaszcza, ze konflikt jest "tuz za rogiem". To nie panika, tylko zwyczajna obawa o przyszlosc.
P. S. no ja nie bralam udzialu w szalenczym okupowaniu sklepow, ale mnie wlasnie rowniez sie papier skonczyl, wiec nie strasz, ze w sklepach pustki... ;D

3,532 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2022-11-17 22:02:08)

Odp: A więc wojna...?

Dubel

3,533

Odp: A więc wojna...?
Ewika99 napisał/a:

Pierwszej wojny swiatowej tez w sumie nikt sie za bardzo nie spodziewal, a przynajmniej nie bardzo w nia wierzyl, ze wybuchnie.... A jak wiadomo, historia lubi sie powtarzac.

Wręcz przeciwnie, tzn. prawda, historia lubi się powtarzać, natomiast wybuch I wojny światowej był nieuchronny, bo ilość sprzecznych interesów między mocarstwami nawarstwiała się tak bardzo, że było tylko kwestią czasu kiedy musi to doprowadzić do wojny. Stąd też wybuchła pod byle pretekstem, bo tylko na pretekst czekano.

3,534

Odp: A więc wojna...?

Nie chodzi mi o tych "na gorze", bo oni zawsze doskonale wiedza, czy wojna wybuchnie czy nie, wszak sami je wywoluja. Chodzilo o zwyklych ludzi.

3,535

Odp: A więc wojna...?

Nadal - nie siej paniki i dezinformacji.
Panika nie pomogła nikomu, oprócz tych, którzy parają się walką informacyjną. Czy jest coś, do czego chcesz się przyznać?

"Tuż za rogiem" - i dopiero teraz się obudzono? Gdy doszło do niejasnego incydentu w jakieś niemal podkarpackiej wsi?
Graniczymy z Ukrainą, Lwów jest regularnie ostrzeliwany, a to bardzo blisko naszej granicy. Ba, ruscy ostrzelali ośrodek szkolenia tuż przy granicy z Polską, gdzie szkolono ochotników z Legionu Międzynarodowego.
I co? Nagle teraz jest pobudka?
Wojna trwa nieprzerwanie od 1945 roku. Mieliśmy tylko kilka dni względnego spokoju. Każdego dnia, na każdej szerokości i długości geograficznej trwa walka.
Homo sapiens mają wojnę w genomie. Tylko teraz, wojna jest przy naszej granicy. Gdy była tysiące kilometrów w Afganistanie czy Iraku, to kwestia egzotyki. Czasami zginął nasz żołnierz, ale to daleko.
Gdy zwitała na wschodnią Ukrainę nadal to była sprawa odległa, bo przecież obwody doniecki i ługański to daleko. A Krym? Tylko z wierszy Mickiewicza. Strzelali się, ktoś zginął, zawieszenia broni, ale nadal sprawa daleka od nas.

Jak płytkie i wąskie jest postrzeganie świata.

3,536 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2022-11-18 15:13:55)

Odp: A więc wojna...?
Mikry Mike napisał/a:

Nadal - nie siej paniki i dezinformacji.
Panika nie pomogła nikomu, oprócz tych, którzy parają się walką informacyjną. Czy jest coś, do czego chcesz się przyznać?

"Tuż za rogiem" - i dopiero teraz się obudzono? Gdy doszło do niejasnego incydentu w jakieś niemal podkarpackiej wsi?
Graniczymy z Ukrainą, Lwów jest regularnie ostrzeliwany, a to bardzo blisko naszej granicy. Ba, ruscy ostrzelali ośrodek szkolenia tuż przy granicy z Polską, gdzie szkolono ochotników z Legionu Międzynarodowego.
I co? Nagle teraz jest pobudka?
Wojna trwa nieprzerwanie od 1945 roku. Mieliśmy tylko kilka dni względnego spokoju. Każdego dnia, na każdej szerokości i długości geograficznej trwa walka.
Homo sapiens mają wojnę w genomie. Tylko teraz, wojna jest przy naszej granicy. Gdy była tysiące kilometrów w Afganistanie czy Iraku, to kwestia egzotyki. Czasami zginął nasz żołnierz, ale to daleko.
Gdy zwitała na wschodnią Ukrainę nadal to była sprawa odległa, bo przecież obwody doniecki i ługański to daleko. A Krym? Tylko z wierszy Mickiewicza. Strzelali się, ktoś zginął, zawieszenia broni, ale nadal sprawa daleka od nas.

Jak płytkie i wąskie jest postrzeganie świata.

Wypowiadaj sie za siebie. Skad wiesz, ze nie interesowalo mnie wczesniej, co dzieje sie na swiecie? Myslisz, ze o tym nie wiedzialam? Obawa o przyszlosc nazywasz sianiem paniki i dezinformacji. Dezinformacja, wedlug ciebie, jest, ze jest wojna? Ze gina ludzie? Jedynymi dezinformacjami moze poslugiwac sie rzad, wlasnie po to, by siac panike, albo wręcz odwrotnie. Sama uwazam, ze Ruscy nas nie zaatakuja, ale obawa, ze spadnie bomba atmowa albo wybuchnie ostrzelana elektrownia, nie jest czyms dziwnym, bo zwyczajnie moze sie cos wymsknac tym na gorze spod kontroli.Ja sie ludziom nie dziwie, ze sie boja. Ty mozesz grac bohatera, który psychicznie ma wszystko w nosie, bo Co ma być to bedzie. Lek jest czescia instynktu samozachowawczego i wybacz, ale tylko glupcy pozbawieni tego instynktu sie nie boja. I co jest dziwne go w tym, ze im zagrozenie jest blizej, tym obawa jest wieksza? To zadna panika, zadna hipokryzja, zwykly instynkt, na ktory nie mamy wplywu.

3,537

Odp: A więc wojna...?
Ewika99 napisał/a:

Obawa o przyszlosc nazywasz sianiem paniki i dezinformacji

Ludzie się obawiają, to normalne w tej sytuacji. Trwa wojna dezinformacyjna. Kiedy nie było oficjalnej wiadomości, to już w necie pojawiły się nieprawdziwe, choć miały krótki żywot i nie udało się zasiać paniki tym razem, ale wciąż prawdopodobieństwo istnieje w przyszłości.

3,538

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

Nie, w końcu postanowiłem z powrotem włączyć forum.

A ty Snake, co tak sobie włączasz i wyłączasz forum?;)

3,539

Odp: A więc wojna...?

Btw. Jakiego trzeba mieć pecha, żeby mieszkać w największym zadupiu w Polsce, jechać traktorem ważyć zboże i dostać rakietą. Nadal nie wierzę, w prawdopodobieństwo takiego zdarzenia smile

Rzeczywiście nie ma co siać paniki.

Polecam kanały na YT: "Historia Realna" oraz "Wolski o Wojnie". Możliwe, że żyjemy w czasach zmiany geopolitycznej struktury europejskiej. Na korzyść Polski z międzymorzem łączącym Ukrainę i Polskę ( bufor wschodniej Europy). W naszym interesie jest pomaganie Ukrainie i zadanie jak największych strat Rosjanom. Prawdopodobnie jednak USA nie zgodzi się na mocną porażkę Rosji ( będą naciskać na porozumienie),  ponieważ przez to Rosja stałaby się wasalem Chin z półdarmowymi surowcami. A doskonale wiemy, że głównym przeciwnikiem USA są Chiny.

3,540

Odp: A więc wojna...?
rinho91 napisał/a:

Btw. Jakiego trzeba mieć pecha, żeby mieszkać w największym zadupiu w Polsce, jechać traktorem ważyć zboże i dostać rakietą. Nadal nie wierzę, w prawdopodobieństwo takiego zdarzenia smile
.

Takie rzeczy tylko u nas.

3,541

Odp: A więc wojna...?

To że koordynaty Przewozowa to odwrotność  kijowskich to też przypadek?.

3,542

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

To że koordynaty Przewozowa to odwrotność  kijowskich to też przypadek?.

Chyba nie jestem zbyt mądry w tym temacie, żeby zrozumieć powyższe zdanie.

Możesz napisać to bardziej zrozumiale dla zwykłych śmiertelników? smile

3,543

Odp: A więc wojna...?
rinho91 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

To że koordynaty Przewozowa to odwrotność  kijowskich to też przypadek?.

Chyba nie jestem zbyt mądry w tym temacie, żeby zrozumieć powyższe zdanie.

Możesz napisać to bardziej zrozumiale dla zwykłych śmiertelników? smile

Przewodowa po pierwsze. Nie odwrotność, tylko kompilacja długości i szerokości geograficznej Kijowa z Lwowem. Coś z gatunku trójkąta bermudzkiego, ma swoich wyznawców...

3,544

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
rinho91 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

To że koordynaty Przewozowa to odwrotność  kijowskich to też przypadek?.

Chyba nie jestem zbyt mądry w tym temacie, żeby zrozumieć powyższe zdanie.

Możesz napisać to bardziej zrozumiale dla zwykłych śmiertelników? smile

Przewodowa po pierwsze. Nie odwrotność, tylko kompilacja długości i szerokości geograficznej Kijowa z Lwowem. Coś z gatunku trójkąta bermudzkiego, ma swoich wyznawców...

Aaa, czyli jakieś teorie spiskowe wyssane z palca? - Dobrze wiedzieć.

3,545

Odp: A więc wojna...?
rinho91 napisał/a:
Snake napisał/a:
rinho91 napisał/a:

Chyba nie jestem zbyt mądry w tym temacie, żeby zrozumieć powyższe zdanie.

Możesz napisać to bardziej zrozumiale dla zwykłych śmiertelników? smile

Przewodowa po pierwsze. Nie odwrotność, tylko kompilacja długości i szerokości geograficznej Kijowa z Lwowem. Coś z gatunku trójkąta bermudzkiego, ma swoich wyznawców...

Aaa, czyli jakieś teorie spiskowe wyssane z palca? - Dobrze wiedzieć.

Osobiście wierzę tylko w Boga i swojego Grota wink

3,546

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
rinho91 napisał/a:
Snake napisał/a:

Przewodowa po pierwsze. Nie odwrotność, tylko kompilacja długości i szerokości geograficznej Kijowa z Lwowem. Coś z gatunku trójkąta bermudzkiego, ma swoich wyznawców...

Aaa, czyli jakieś teorie spiskowe wyssane z palca? - Dobrze wiedzieć.

Osobiście wierzę tylko w Boga i swojego Grota wink

Taki racjonalista jak Ty w Boga wierzy ?  Dziwne.

3,547

Odp: A więc wojna...?
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:
rinho91 napisał/a:

Aaa, czyli jakieś teorie spiskowe wyssane z palca? - Dobrze wiedzieć.

Osobiście wierzę tylko w Boga i swojego Grota wink

Taki racjonalista jak Ty w Boga wierzy ?  Dziwne.

Nie ma dowodu, że Bóg nie istnieje.

3,548

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:

Osobiście wierzę tylko w Boga i swojego Grota wink

Taki racjonalista jak Ty w Boga wierzy ?  Dziwne.

Nie ma dowodu, że Bóg nie istnieje.

Czyli nie trzeba udowadniać istnienia czegoś ? Super smile

3,549

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:

Osobiście wierzę tylko w Boga i swojego Grota wink

Taki racjonalista jak Ty w Boga wierzy ?  Dziwne.

Nie ma dowodu, że Bóg nie istnieje.

Nie ma też dowodów, że Reptilianie nie istnieją :-O

3,550

Odp: A więc wojna...?
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:

Taki racjonalista jak Ty w Boga wierzy ?  Dziwne.

Nie ma dowodu, że Bóg nie istnieje.

Czyli nie trzeba udowadniać istnienia czegoś ? Super smile

Dokładnie tak i wtedy to się nazywa wiarą. Coś jak z żołnierzami na froncie. Nikt nie ma pewności, że się wygra, a osobiście wyjdzie się z wojny całym i żywym. Trzeba więc w to wierzyć, bo jeśli się w to nie wierzy, to jest dużo gorzej. Dla wszystkich.

3,551

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:

Taki racjonalista jak Ty w Boga wierzy ?  Dziwne.

Nie ma dowodu, że Bóg nie istnieje.

Nie ma też dowodów, że Reptilianie nie istnieją :-O

I wróżka zębuszka.

3,552

Odp: A więc wojna...?

Całkiem możliwe, jeśli więc kogoś na froncie wspiera Wróżka Zębuszka, to chwała jej!

3,553

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:

Nie ma dowodu, że Bóg nie istnieje.

Czyli nie trzeba udowadniać istnienia czegoś ? Super smile

Dokładnie tak i wtedy to się nazywa wiarą. Coś jak z żołnierzami na froncie. Nikt nie ma pewności, że się wygra, a osobiście wyjdzie się z wojny całym i żywym. Trzeba więc w to wierzyć, bo jeśli się w to nie wierzy, to jest dużo gorzej. Dla wszystkich.

To nie to samo. To o czym Ty mówisz, to po prostu nadzieja. Natomiast wiara w jakiś nadnaturalny byt, który tworzy i zawiaduje całym nieskończonym wszechświatem, i równocześnie interesuje się tym, czy np. Snake poszedł w niedzielę do kościoła, czy nie kopnął kotka itd. To coś całkiem innego smile

Zresztą poczytaj sobie "Boga urojonego".

3,554

Odp: A więc wojna...?
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:

Czyli nie trzeba udowadniać istnienia czegoś ? Super smile

Dokładnie tak i wtedy to się nazywa wiarą. Coś jak z żołnierzami na froncie. Nikt nie ma pewności, że się wygra, a osobiście wyjdzie się z wojny całym i żywym. Trzeba więc w to wierzyć, bo jeśli się w to nie wierzy, to jest dużo gorzej. Dla wszystkich.

To nie to samo. To o czym Ty mówisz, to po prostu nadzieja. Natomiast wiara w jakiś nadnaturalny byt, który tworzy i zawiaduje całym nieskończonym wszechświatem, i równocześnie interesuje się tym, czy np. Snake poszedł w niedzielę do kościoła, czy nie kopnął kotka itd. To coś całkiem innego smile

Zresztą poczytaj sobie "Boga urojonego".

Polecam też Sama Harrisa. Nic nie różni wiary w Wróżkę Zębuszkę i Boga oprócz ewentualnie liczby wyznawców. A i rzeczony Bóg różnie wygląda w Islamie, Judaizmie, Hinduizmie, Buddyzmie itd.

3,555

Odp: A więc wojna...?
Misinx napisał/a:

To nie to samo. To o czym Ty mówisz, to po prostu nadzieja. Natomiast wiara w jakiś nadnaturalny byt, który tworzy i zawiaduje całym nieskończonym wszechświatem, i równocześnie interesuje się tym, czy np. Snake poszedł w niedzielę do kościoła, czy nie kopnął kotka itd. To coś całkiem innego smile

Zresztą poczytaj sobie "Boga urojonego".

A czymże jest wiara jak nie nadzieją, że istnieje gdzieś, ktoś, kto wynagrodzi nasze cierpienia, poświęcenia itp.?

3,556

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:

To nie to samo. To o czym Ty mówisz, to po prostu nadzieja. Natomiast wiara w jakiś nadnaturalny byt, który tworzy i zawiaduje całym nieskończonym wszechświatem, i równocześnie interesuje się tym, czy np. Snake poszedł w niedzielę do kościoła, czy nie kopnął kotka itd. To coś całkiem innego smile

Zresztą poczytaj sobie "Boga urojonego".

A czymże jest wiara jak nie nadzieją, że istnieje gdzieś, ktoś, kto wynagrodzi nasze cierpienia, poświęcenia itp.?

No gdyby tylko chodziło o nadzieję, to świat byłby dużo lepszy.

3,557

Odp: A więc wojna...?
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:

To nie to samo. To o czym Ty mówisz, to po prostu nadzieja. Natomiast wiara w jakiś nadnaturalny byt, który tworzy i zawiaduje całym nieskończonym wszechświatem, i równocześnie interesuje się tym, czy np. Snake poszedł w niedzielę do kościoła, czy nie kopnął kotka itd. To coś całkiem innego smile

Zresztą poczytaj sobie "Boga urojonego".

A czymże jest wiara jak nie nadzieją, że istnieje gdzieś, ktoś, kto wynagrodzi nasze cierpienia, poświęcenia itp.?

No gdyby tylko chodziło o nadzieję, to świat byłby dużo lepszy.

Świat byłby dużo lepszy, gdyby napisanie słowa Bóg nie wywoływało od razu szeregu komentarzy.
Dziwne, że nikogo nie dziwi moja wiara w mojego Grota lol

To mój karabin. Jest takich wiele, ale ten jest mój. Mój karabin to mój najlepszy przyjaciel. Jest moim życiem. Muszę nad nim panować tak, jak panuję nad moim życiem. Beze mnie mój karabin jest niczym. Ale i ja bez karabinu jestem niczym Muszę celnie mierzyć. Muszę strzelać lepiej niż mój wróg. Muszę go zastrzelić, nim on zastrzeli mnie. Tak zrobię. Przed Bogiem przysięgam. Mój karabin i ja bronimy ojczyzny. Razem zwyciężamy wroga. Bronimy mojego życia. Tak mi dopomóż Bóg,... Póki nie będzie już wroga, tylko pokój. Amen

3,558 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-19 12:29:35)

Odp: A więc wojna...?

Co ma wiara do tego? To jest oczywiste, że jak rakieta wymaga wprowadzenia danych  by trafić w cel, a trafia w inne miejsce, to tak jak na klasowe z matmy wyjdzie Ci całkiem inny wynik niz reszcie klasy, to znaczy że wykonałeś  inne działanie niz było zadane.
Dobra wiadomość, ze nie było to specjalnie, moze za duzo wódki lub jakis cap stał nad glową komuś.
A głupi by zauważył, jak się nasi politycy, wojskowi i eksperci wiją, by się od konkretnych odpowiedzi wymigać.

3,559

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Co ma wiara do tego? To jest oczywiste, że jak rakieta wymaga wprowadzenia danych  by trafić w cel, a trafia w inne miejsce, to tak jak na klasowe z matmy wyjdzie Ci całkiem inny wynik niz reszcie klasy, to znaczy że wykonałeś  inne działanie niz było zadane.
Dobra wiadomość, ze nie było to specjalnie, moze za duzo wódki lub jakis cap stał nad glową komuś.
A głupi by zauważył, jak się nasi politycy, wojskowi i eksperci wiją, by się od konkretnych odpowiedzi wymigać.

Jedyni politycy, wojskowi i eksperci, którzy się wiją pochodzą z Ukrainy.
Z danych radarowych, jeszcze zanim wieczorem zebrał się nasz rząd wynikało, że była to rakieta ukraińska.
Nasi politycy przez kilka godzin mieli problem jak przekazać społeczeństwu ten fakt i tyle.
Cały ambaras tej sytuacji polega na tym, że nikt nie oskarża Ukraińców o celowe odpalenie rakiety nad Polskę, nikt nie oskarża, że to wina Ukraińców itd.
A Ukraińcy zachowali się i dalej zachowują jak widać dając tym świetną pożywkę do wielu zdziwionych lub nawet krytycznych wypowiedzi z różnych kręgów na świecie.
Najwidoczniej doskonała ukraińska maszynka propagandowa się zacięła...

3,560

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

Świat byłby dużo lepszy, gdyby napisanie słowa Bóg nie wywoływało od razu szeregu komentarzy.
Dziwne, że nikogo nie dziwi moja wiara w mojego Grota lol

Bo nie trzeba udowadniać, że Grot istnieje i że ma jakieś zalety big_smile

3,561 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-19 15:42:23)

Odp: A więc wojna...?

Nieprawda. Opcja że to obrona przeciwlotnicza padła bardzo szybko.
I tylko Ukraińcy głośno od razu krzyczeli że nie, z Zelenskim na czele. Za dlugo sie Żeleński przy tym upierał jak na coś  co nie było sprawdzone.
Oczywiście istnieje taka ewentualność że ktoś się nie chciał przyznać  do takiej akcji, ale na początku wielu ekspertów od militariów twierdzilo że rakieta nadleciala z Białorusi i miała spory ładunek.
Koordynaty Lwowa i Kijowa to za duży przypadek. .
Raczej Ukraińcow zamknięto buzię , ale nie rozumiem po co chronić rosyjskie dziadostwo?
Bo musielibyśmy im oddać?
Trzeba było oddać  wywalając chociaż Andriejewa.
Tak czy inaczej widać że tereny przygraniczne bezpieczne nie są.
Celowego nie było, bo w szopkę nikt nie cełował.
Jestem na 99, 999 % pewna że to nie obrona przeciwlotnicze Ale daruję sobie szczegółowe analizy wypowiedzi różnych osób.
Rosyjskie niechlujstwo jest tak słynne jak polska brawura .
Stąd zresztą mieliśmy Smoleńsk.
Swoją  drogą  uwielbiam Sikorskiego za poczucie humoru, big_smile bo to zabawne że akurat on wspomniał Zelenskiemu że się za długo upiera:) sam się upierał krótko przy NS, a tego że Rosjanie przeprowadzili taka akcję na morzu to nawet wielka wyobraźnia nie ogarnia, właśnie że względu na niechlujstwo.

3,562

Odp: A więc wojna...?

Ja tam nie mam czarodziejskiej kuli, a śledztwo trwa.

3,563 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2022-11-19 16:10:30)

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Nieprawda. Opcja że to obrona przeciwlotnicza padła bardzo szybko.
I tylko Ukraińcy głośno od razu krzyczeli że nie, z Zelenskim na czele. Za dlugo sie Żeleński przy tym upierał jak na coś  co nie było sprawdzone.
Oczywiście istnieje taka ewentualność że ktoś się nie chciał przyznać  do takiej akcji, ale na początku wielu ekspertów od militariów twierdzilo że rakieta nadleciala z Białorusi i miała spory ładunek.
Koordynaty Lwowa i Kijowa to za duży przypadek. .
Raczej Ukraińcow zamknięto buzię , ale nie rozumiem po co chronić rosyjskie dziadostwo?
Bo musielibyśmy im oddać?
Trzeba było oddać  wywalając chociaż Andriejewa.
Tak czy inaczej widać że tereny przygraniczne bezpieczne nie są.
Celowego nie było, bo w szopkę nikt nie cełował.
Jestem na 99, 999 % pewna że to nie obrona przeciwlotnicze Ale daruję sobie szczegółowe analizy wypowiedzi różnych osób.
Rosyjskie niechlujstwo jest tak słynne jak polska brawura .
Stąd zresztą mieliśmy Smoleńsk.
Swoją  drogą  uwielbiam Sikorskiego za poczucie humoru, big_smile bo to zabawne że akurat on wspomniał Zelenskiemu że się za długo upiera:) sam się upierał krótko przy NS, a tego że Rosjanie przeprowadzili taka akcję na morzu to nawet wielka wyobraźnia nie ogarnia, właśnie że względu na niechlujstwo.

Mówisz o tych przygłupach co twierdzili, że to nie rakieta s-300 a KH 101? https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 … cy-kh-101/ Co to za "eksperci" którzy nawet nie potrafią ocenić po wybuchu rodzaju rakiety. Po wraku rakiety nawet da się ocenić która to wersja rakiety s-300, tylko najnowsza wersja ma zasięg 200 km, jeżeli potwierdzili, że to S-300PS (75 km zasięgu) to nie ma wątpliwości żadnych, kogo to sprawka...
Tu masz potwierdzenie tego co napisał Snake https://www.onet.pl/informacje/onetwiad … g,79cfc278

"Rosyjski atak na elektrownię węglową pod Lwowem oraz próba zneutralizowania go przez ukraińską obronę przeciwlotniczą były przyczyną tragedii, do której doszło w Przewodowie — ustaliła "Gazeta Wyborcza". Dziennik potwierdził informacje Onetu, że polskie władze szybko dowiedziały się o tym, do kogo należy rakieta, jednak — jak dodaje — "zapadła konsternacja, jak to komunikować"."
"Mimo udanej obrony — ukraiński pocisk strącił rosyjską rakietę — to w drugim z nich nie włączył się samolikwidator po minięciu celu. I to ta rakieta uderzyła w Przewodów."
"Jak dowiedziała się "Wyborcza", podczas utajnionej części Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którą na drugi dzień po wydarzeniach w Przewodowie zwołał Andrzej Duda, prezydent miał powiedzieć, że "korciło go, by szybko ogłosić, że spadł tam rosyjski pocisk". Zrezygnował jednak wtedy, gdy ostrożność prezydentowi zalecili wojskowi."

3,564 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-19 16:23:37)

Odp: A więc wojna...?

Widzieliście resztki rakiety zaraz po wybuchu? smile Nie nie mowie o Mateuszu Lachowskim, nie wiedziałam że uchodzi za eksperta od militariów, raczej to dziennikarz

3,565

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Widzieliście resztki rakiety zaraz po wybuchu? smile Nie nie mowie o Mateuszu Lachowskim, nie wiedziałam że uchodzi za eksperta od militariów, raczej to dziennikarz

Nie mogę znaleźć teraz artykułu który to polski generał chrzanil te bzdury... Lachowski potwierdził swoje rewelację min. z tym "ekspertem", a wiesz po czym od razu było wiadomo, że to nie kh 101? Po wielkości leju w ziemii i uszkodzeniach traktora... Po porównaniu wielkości głowicy bojowej obu rakiet i szkód...

3,566

Odp: A więc wojna...?

O tym że to pocisk słyszałam od 3 czy 4 osób nie dziennikarzy bynajmniej.
Ale skoro ono nabrali wody w usta ja nie myślę tematu ciągnąć.
Kto kształtuje narrację polityczną ws konfliktu widać.
Nie mam Polsatu

3,567 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-11-19 17:10:30)

Odp: A więc wojna...?
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:

Świat byłby dużo lepszy, gdyby napisanie słowa Bóg nie wywoływało od razu szeregu komentarzy.
Dziwne, że nikogo nie dziwi moja wiara w mojego Grota lol

Bo nie trzeba udowadniać, że Grot istnieje i że ma jakieś zalety big_smile

Napisz to do redakcji Onetu.

Ela210 napisał/a:

Nieprawda. Opcja że to obrona przeciwlotnicza padła bardzo szybko.

Elu, wszystkie etaty płaskoziemców są tu już zajęte, więc sorki ale będziesz musiała czekać na jakiś wakat.

Dodam tylko, że "lej po rakiecie" jest w miejscu wagi terenowej w suszarni zboża. Ta waga, to nic innego jak dziura w ziemi przykryta deskami, coś jak kanał w warsztacie samochodowym.
Dodam tylko, że suszarnie zboża jak wszystkie magazyny zbożowe narażone są na naturalne wybuchy pyłu zbożowego.
Dodam tylko, że meldunki pierwszych przybyłych ekip mówiły o wybuchu gazu.
Dodam tylko, że nie wybuchła tam z pewnością głowica żadnego pocisku latającego, niezależnie czy był to pocisk manewrujący, czy rakieta przeciwlotnicza. Ich głowice zawierają od 130 do 500 kg materiału wybuchowego. Nawet po wybuchu 130 kilogramowej głowicy nie zostałby na miejscu żaden wywrócony ciągnik i przyczepa. Nic by nie było w okolicy, łącznie z pobliskimi budynkami, a te są bardzo blisko.

3,568

Odp: A więc wojna...?

Tak Snake..poczekam aż tych opuszczających etaty wywiezie samolot co będzie z Klewek wracał wink
Niech Amerykanie lepiej kłamią po prostu.

3,569

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

I tylko Ukraińcy głośno od razu krzyczeli że nie, z Zelenskim na czele. Za dlugo sie Żeleński przy tym upierał jak na coś  co nie było sprawdzone.

Domniemanie.


Ela210 napisał/a:

Koordynaty Lwowa i Kijowa to za duży przypadek.

Za duży przypadek wg kogo? Kolejne domniemanie.


Ela210 napisał/a:

Tak czy inaczej widać że tereny przygraniczne bezpieczne nie są.

Żadna obrona przeciwlotnicza nie jest w stanie ochronić 100% obszaru państwa. Ta rakieta była na terenie polski max kilka sekund. Gdybyśmy chcieli ochronić 100% powierzchni kraju, to musielibyśmy mieć obronę przeciwlotniczą ustawioną na głębokości 40 km za granicą Ukrainy. Nie możemy chronić każdej wioski, bo wydarzył się jeden niefortunny przypadek. Ważna jest ochrona infrastruktury krytycznej.


Ela210 napisał/a:

Jestem na 99, 999 % pewna że to nie obrona przeciwlotnicze Ale daruję sobie szczegółowe analizy wypowiedzi różnych osób.

Jesteś przekonana na podstawie czego? Na podstawie swojej intuicji? To bardzo poważny dowód w sprawie.

3,570

Odp: A więc wojna...?

Myślałem, że w końcu po raz pierwszy od 10 lat w ramach wakacji przyjdzie mi defilować w Moskwie, gdzie orzeł piastowski by sobie gniazdo uwił... a tu taki klops... zamiatamy pod dywan.

3,571 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-11-19 17:58:57)

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Tak Snake..poczekam aż tych opuszczających etaty wywiezie samolot co będzie z Klewek wracał wink
Niech Amerykanie lepiej kłamią po prostu.

A po co niby mieliby kłamać? Nawet gdyby to była ruska rakieta, to nic ale to nic by nie zmieniało. Nawet durny polski rząd nie ogłosiłby mobilizacji i nie przystąpiłby do wojny po stronie Ukrainy, czy też nie wprowadziłby wojsk na tereny Ukrainy.
Gdyby Polska chciała to uczynić, to mogłaby to zrobić i teraz z tego samego powodu tj. lepszej ochrony polskiej ludności. Tymczasem oni nawet boją się rozmieścić w pobliżu granicy baterii przeciwlotniczych, bo te prowadząc ogień musiałyby strzelać na ukraińską stronę.
Przypadkowy ostrzał polskiego terytorium pozostaje przypadkowym obojętnie czy to jest ruska, czy ukraińska rakieta. A w to, że Rosjanie specjalnie zbombardowali Polskę, to mogłoby uwierzyć tylko wyjątkowo głupie jednostki. Z prostego powodu, że gdyby Rosjanie chcieli zbombardować coś co miałoby sens, to walnęliby rakietami w dwa główne węzły kolejowe prowadzące z Polski na Ukrainę czym w prosty sposób sparaliżowaliby pomoc dla Ukrainy.
Nawet gdyby celowali w węzeł gazowy dalej, to i tak z pewnością po stronie ukraińskiej i co najwyżej nie wyszło.
Bombardują cele zlokalizowane blisko polskiej granicy nie po raz pierwszy. Po naszej stronie nie raz dawało się słyszeć eksplozje.

Lucyfer666 napisał/a:

Myślałem, że w końcu po raz pierwszy od 10 lat w ramach wakacji przyjdzie mi defilować w Moskwie, gdzie orzeł piastowski by sobie gniazdo uwił... a tu taki klops... zamiatamy pod dywan.

Jakbyś czytał mnie uważnie, to byś wiedział, że to nie ten moment. Musisz poczekać 3-5 lat.

3,572 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-19 18:21:43)

Odp: A więc wojna...?

Intuicja nie istnieje. Jest kompilacją dostępnej wiedzy od faktów począwszy a na analizie wszystkich czynników dookoła skończywszy.
Coś jak dane które wrzucasz do programu który analizuje wszystkie elementy z wszystkich dostępnych źródeł i obserwacji.
Snake, rząd wcale nie miał zamiaru kłamać, bo i słusznie, po co? big_smile
Tzn nasz. Najpierw powiedzieli prawdopodobnie prawdę wink
Przecież nikt jie twierdzi że chcieli.Rosjanie trafić.
Zresztą pierwszy tzn drugi  smile komunikat był taki: to jie był intencjonalny rosyjski atak.
Bo nie był.

3,573

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Zresztą pierwszy tzn drugi  smile komunikat był taki: to jie był intencjonalny rosyjski atak.
Bo nie był.

I to założenie jest najważniejsze w tym wszystkim.

Kto wie.. może za ileś lat wyjdzie prawda, czy to był zawieruszony rosyjski pocisk, czy faktycznie rakieta obrony przeciwlotniczej Ukrainy.
Musimy dbać o relacje z Ukrainą i nie grać w grę, którą Rosjanie chcą żebyśmy grali, czyli eskalacja wojny.

3,574

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Tak Snake..poczekam aż tych opuszczających etaty wywiezie samolot co będzie z Klewek wracał wink
Niech Amerykanie lepiej kłamią po prostu.

A po co niby mieliby kłamać? Nawet gdyby to była ruska rakieta, to nic ale to nic by nie zmieniało. Nawet durny polski rząd nie ogłosiłby mobilizacji i nie przystąpiłby do wojny po stronie Ukrainy, czy też nie wprowadziłby wojsk na tereny Ukrainy.
Gdyby Polska chciała to uczynić, to mogłaby to zrobić i teraz z tego samego powodu tj. lepszej ochrony polskiej ludności. Tymczasem oni nawet boją się rozmieścić w pobliżu granicy baterii przeciwlotniczych, bo te prowadząc ogień musiałyby strzelać na ukraińską stronę.
Przypadkowy ostrzał polskiego terytorium pozostaje przypadkowym obojętnie czy to jest ruska, czy ukraińska rakieta. A w to, że Rosjanie specjalnie zbombardowali Polskę, to mogłoby uwierzyć tylko wyjątkowo głupie jednostki. Z prostego powodu, że gdyby Rosjanie chcieli zbombardować coś co miałoby sens, to walnęliby rakietami w dwa główne węzły kolejowe prowadzące z Polski na Ukrainę czym w prosty sposób sparaliżowaliby pomoc dla Ukrainy.
Nawet gdyby celowali w węzeł gazowy dalej, to i tak z pewnością po stronie ukraińskiej i co najwyżej nie wyszło.
Bombardują cele zlokalizowane blisko polskiej granicy nie po raz pierwszy. Po naszej stronie nie raz dawało się słyszeć eksplozje.

Lucyfer666 napisał/a:

Myślałem, że w końcu po raz pierwszy od 10 lat w ramach wakacji przyjdzie mi defilować w Moskwie, gdzie orzeł piastowski by sobie gniazdo uwił... a tu taki klops... zamiatamy pod dywan.

Jakbyś czytał mnie uważnie, to byś wiedział, że to nie ten moment. Musisz poczekać 3-5 lat.

Rozumiem, ze za 3-5 lat Rosja pozbedzie sie swoich glowic jadrowych i ot tak sobie do niej wejdziemy. A co tam, na konikach wjedziemy! Jak fantazja ulanska to fantazja!

3,575 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-19 18:36:22)

Odp: A więc wojna...?

No jaki tego klamstewka efekt w Rosji zajrzyjcie na nanowszy filmik na Andromedzie. Youtube.

Miłego oglądania smile
Zachęta poszła raczej a nie deeskalacja
Można było ośmieszyć rosyjskie dziadostwo co wali rakietami w szopy i czymś ugryźć.a poszli w amerykańska narrację  która ma gdzieś naszą pozycję.

Posty [ 3,511 do 3,575 z 4,391 ]

Strony Poprzednia 1 53 54 55 56 57 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024