Lucyfer666 napisał/a:Ale to dotyczy praktycznie każdego państwa, które nie zaczęło dostawiać gospodarki do mobilizacji i produkcji wojennej, a przez co, rzadko kiedy jest owy potencjał sprzętowy wystarczająco nasycony 
Poniekąd tak ale pełno takich co się śmieją z widoku ruskich żołnierzy w sortach sprzed 40-50 lat podczas, gdy polscy rezerwiści dostaną dokładnie takie same 40-50 letnie sorty. I tu nawet nie trzeba czekać do wojny. Jaka burza była w internecie, gdy wyszły zdjęcia pierwszych szkoleń nowej formy odbywania służby wojskowej tj. dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej. Okazało się, że ci ochotnicy, którzy zechcieli podjąć się tej nowej formuły służby biegają w stalowych garnkach z lat 60-tych i z kałachami
Oczywiście przeciwstawiano to zdjęciom weekendowych amatorów z WOT w hełmach HP-05 z noktowizją, w kamizelkach balistycznych, obwieszonych szpejem, z Grotami w ręku, rzecz jasna z kolimatorami, latarkami taktycznymi itd. Tymczasem banalna prawda jest taka, że ci ochotnicy dostają to co w pobliżu jest w magazynach mobilizacyjnych, a tam od cholery jest tych stalowych garnków i kałachów. Groty i Beryle na bieżąco trafiały do jednostek, a nie do magazynów mobilizacyjnych.
Smutna rzeczywistość jest taka, że ministerstwo ogłasza plany wielkich zakupów super hiper sprzętu, a żołnierze chodzą w dziurawych mundurach. Nie można się doprosić o wymianę munduru choć nowy już przysługuje, a stary zniszczony. Nie dostaje się pełnych sortów, co oznacza w praktyce, że jeśli nie dostałeś od razu, to nie dostaniesz już nigdy. Na szczęście jest aledrogo i tam bez problemu jest to wszystko czego armia ci nie dała. Tylko dlaczego żołnierz ma wydawać prywatną kasę na coś co powinien dostać od wojska? Czasami są to wręcz kuriozalne sprawy. Ludzie dzwonią po znajomych żeby załatwić parę mundurów... Owszem, można kupić prywatnie za 4-5 stów ale dlaczego w państwie, które stać na zakupy za wiele miliardów?
No dobra, ja nie dostałem rękawic taktycznych (kupiłem sobie), gogli i okularów balistycznych (okulary mam swoje, gogli na razie nie potrzebuje), podstawowego nakrycia głowy. To ostatnie kupiłem sobie na serwisie aukcyjnym, bo ciągle się mnie czepiano, że go nie mam, nie wierzono, że mogłem nie dostać, a próby uzyskania kanałami oficjalnymi spełzły na niczym. Moja kamizelka ze szkolenia podstawowego jest już na Ukrainie... Ja na szkolenia udaję się w swojej prywatnej kamizelce ale to nie jest kamizelka balistyczna. Nie da się w nią włożyć wkładów balistycznych więc zapewne kupię sobie drugą kamizelkę plus wkłady balistyczne. Koszt ok. 3-4 tysięcy złotych. To znaczy nie wiem czy kupię, bo obecnie można kupić taką kamizelkę jeśli ma się kwit, że kamizelka trafi na Ukrainę
Mam buty od armii, chodziłem w nich tylko na szkoleniu podstawowym i stoją na jakieś uroczystości. Na poligon i szkolenia kupiłem sobie inne buty prywatnie. Do kamizelki mam prywatne ładownice na amunicję, zasobniki itp. szpej. Mam prywatne siatki maskujące, prywatny kapelusz, prywatny porządny pas do spodni, prywatny niezbędnik do czyszczenia broni, prywatny mały plecak z noszakiem na hełm. Po co ten noszak? Nie tyle chodzi o wygodę noszenia hełmu na zewnątrz plecaka co o to, że w takim noszaku jest mała szansa, że z hełmu spadnie pokrowiec maskujący. Ja dwa razy go zgubiłem i na szczęście za każdym razem odnalazłem. Jak nie znajdziesz, to musisz po cichu odkupić w internecie za ok. 50 zł albo oficjalnie zapłacić wojsku ze 150 zł.
Posiadanie prywatnej broni też nie jest wg mnie ekstrawagancją. Ja po prostu realnie zakładam, że w razie wojny jest bardzo prawdopodobne, że albo wyjdę z domu z bronią i będę ją miał, albo będę biegał bez broni czekając na jakieś dostawy, bo cóż za peszek, Ruskie rzucili bombkę na magazyn broni mojej brygady...
A tak w ogóle jak wam się podoba polski wkład w obronę Ukrainy w postaci pospolitego bandyty w legionie międzynarodowym i to na stanowisku dowódczym. Poszukiwany listem gończym w Polsce, ukrywający się od lat na Ukrainie, tam też zadarł z prawem, aresztowany wyszedł za kaucją i na szczęście wybuchła wojna, wstąpił do legionu i zarzuty zostały zawieszone. Oskarżany przez innych członków oddziału o wydawanie rozkazów kradzieży i łupienia własności cywilnej.