A więc wojna...? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 29 30 31 32 33 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,951 do 2,015 z 4,391 ]

1,951 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-04-04 23:20:11)

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Nie twierdzę że Snake jest ruską onucą.
On ma tylko chwilę pomrocznosci, takie wybite koleiny w głowie, gdzie mu czasem myśl wpada i się zapętla. smile

Jeśli oczekiwałaś, że będę wykrzykiwał sława Ukrainie, Gierojom chwała, to źle oczekiwałaś wink
Uznaję korzyści dla Polski z tego, że ktoś inny bije Ruskich i jestem przeszczęśliwy, że w końcu kogoś innego obsadzono w tej roli.
Co nie zmienia faktu, że Ukrainiec ani mój brat, ani swat.

Ela210 napisał/a:

Po prostu protestuję przeciwko uznawaniu tego co robią Rosjanie za jakąs normę wojskowo wojenną.

Dla Rosjan jest to norma wojskowo - wojenna. Dziki naród i tak postępuje. Dziwi mnie, że kogoś to dziwi.

Ela210 napisał/a:

Symbl publicznie uwielbiasz każdego netfaceta z którym mam odmienne zdanie.
Napisałaś dokładnie to samo do niejakiego Misinxa, więc nie czuj się Snake wyróżniony:D
Myślę że po tym co tu pisałam o Putinie nie masz wyjścia jak podzielić los Kabajewej wink

A to z Misinxem jest coś nie tak? Nie śledzę forum tak bardzo więc może nie wiem, facet stał się jakiś niefajny? Czasem mieliśmy odmienne zdanie ale to nie powód żebym dał się rozegrać wink

Ela210 napisał/a:

Ja wiem czy kazda wojna jest zbrodnią?
Pod Grunwaldem  było w miarę  uczciwie na ubitej ziemi.

Jak napisał Lucyfer, to tylko jedna bitwa z dłuższej wojny. Wybacz ale ja naprawdę dość dobrze siedzę w temacie średniowiecznych wojen i zaprawdę wolałabyś w razie wojny mieszkać w Buczy niż w przeciętnym średniowiecznym mieście leżącym na szlaku natarcia jakiejś armii. Wiesz, wtedy był taki zwyczaj, że jak zdobywano miasto, to wódz zwycięskiej armii oddawał miasto na dzień, dwa na pastwę swojej armii. Tak żeby chłopcy się rozerwali, odreagowali izolację od swoich żon, trudy kampanii wojennej i trochę wzbogacili na mieszczanach. Co w praktyce oznaczało jeden, dwa dni gwałtów, rozbojów, morderstw. Nie oszczędzano dzieci, starców, niedołężnych. Tak wówczas wojowano. I niestety nie skończyło się to ze średniowieczem, ani w średniowieczu nie zaczęło. Polecam choćby historię wojny stuletniej między Anglią i Francją, która do podręczników przeszła raptem trzema wielkimi bitwami ale w międzyczasie zgwałcono dziesiątki tysięcy kobiet, sporą część zaraz potem (albo i przedtem...) zabito, jaki setki tysięcy chłopów, mieszczan, dzieci, starców. Spalono setki wsi, miast. Ot raptem dwie dynastie kłóciły się o kawałek ziemi i do kogo należy tytuł.

Tak dla przypomnienia, kiedy polska armia dotarła w 1610 pod Moskwę, to mieszczanie i bojarzy otworzyli bramy miasta wpuszczając ich do środka i licząc na objęcie kremlowskiego tronu przez króla Polski. Dość szybko nastroje się zmieniły i oprócz porażki negocjacji z królem polskim walnie przyczyniła się do tego swawola żołnierza polskiego. Pijaństwa, gwałty, rozboje. W końcu Polacy puścili z dymem pół Moskwy. Ech, wtedy to była fantazja w polskich rycerzach...

Ech, rozkręciłem się wink To jeszcze coś z chlubnych tradycji oręża polskiego i naszego znamienitego wodza hetmana Stefana Czarnieckiego:

Kozacy zamordowali mu brata, bratanka oraz szwagra w rzezi przeprowadzonej po bitwie pod Batohem. Na rozkaz Bohdana Chmielnickiego w dniach 3-4 czerwca 1652 roku zmasakrowano kilka tysięcy bezbronnych jeńców.
Stefan Czarniecki również dostał się wtedy do niewoli, miał jednak szczęście. Jak pisał Leszek Podhorodecki w książce Sławni hetmani Rzeczypospolitej „schwytany przez Tatarów został ukryty przed Kozakami przez jakiegoś znajomego wojownika Tuhaj beja, który wypuścił go potem za okup”.
Oboźny koronny szuka zemsty.
Po odzyskaniu wolności sensem życia zaprawionego w bojach żołnierza stała się zemsta na Kozakach. Szybko nadarzyła się ku niej okazja. W październiku 1652 roku Czarnieckiego mianowano oboźnym koronnym, a już wiosną następnego roku – wspólnie z pułkownikiem Sebastianem Machowskim – ruszył na czele 8000 żołnierzy pacyfikować Bracławszczyznę.

Pierwszym celem stało się miasteczko Borszczagówka. W biografii Czarnieckiego autorstwa Adama Kerstena czytamy, że „ludność tamtejsza nie chciała wpuścić wojska, miasto zdobyto i, jak zgodnie stwierdzają źródła polskie i ukraińskie, mieszkańców wycięto”. Był to dopiero początek.
Po masakrze w Borszczagówce przyszła kolej na na Pohrebyszcze. Polskie wojska dotarły do miasta akurat, gdy odbywał się tam jarmark. Według zachowanych relacji jego uczestnicy zostali wycięci do nogi. Adam Kersten słusznie podkreślał, że:
Już z tych pierwszych dni zagonu można się zorientować, że przekształcił się on w typową ekspedycję „karną”, nie obliczoną na większe starcia zbrojne, ale na masowe egzekucje, grabieże, gwałty i podpalania.
Zabijali nawet ciężarne i dzieci
To co wydarzyło się później tylko potwierdza powyższy komentarz. Oddziały Czarnieckiego kierując się na południe złupiły oraz spaliły Żywotów, Jakubowkę, Lipowiec, Niemirów, Kalnik, Ilińce i Bałabanówkę. Jak pisał w swojej książce Leszek Podhorodecki:
Szturm każdej miejscowości kończył się z reguły masową rzezią mieszkańców, nawet kobiet ciężarnych i niemowląt. Dymy pożarów spowiły dziesiątki wsi i miasteczek, ocaleli mieszkańcy chronili się w lasach i bagnach.
Finałem wyprawy była próba zdobycia, bronionych przez Iwana Bohuna, Monasterzysk. Atak na ufortyfikowaną miejscowość prowadził osobiście Czarniecki. Niewiele brakowało, aby zakończył się on powodzeniem, ale w kluczowym momencie oboźny koronny został ciężko ranny i szturm się załamał.

Spirala przemocy się nakręca
Po dojściu do zdrowia Czarniecki nadal szukał okazji do zemsty. W marcu 1654 roku ruszył na kolejną wyprawę. Tym razem miał pod swoimi rozkazami aż 12 000 żołnierzy. Ponownie „szlak pochodu wojsk znaczyły łuny pożarów, ruiny i zgliszcza, trupy pomordowanej ludności”. Skala represji była tak duża, że „nawet senatorowie krytykowali takie postępowanie wojsk koronnych”.

Rzecz jasna nie raził ich brak humanitaryzmu, ale bezsensowność takiego postępowania. Rozkręcająca się coraz bardziej spirala przemocy jedynie przysparzała poparcia Chmielnickiemu.
Czarniecki nie widział tej zależności. I nie był jedyny. Również król oraz jego otoczenie uważali na tym etapie, że bunt należy utopić we krwi.
Jesienią 1654 roku oddziały oboźnego koronnego weszły w skład sił hetmana Stanisława Potockiego, które z rozkazu monarchy ruszyły na Kozaków.
Zakrojona na szeroką skalę operacja miała być pokazem siły, ale po raz kolejny przyniosła skutek odwrotny od zamierzonego. Trudno nie zgodzić się z Ludwikiem Kubalą, który w Wojnie moskiewskiej pisał, że:
Ten krwawy spacer z Winnicy do Humania i z powrotem nie otrzeźwił ludności. Kilkanaście miast: Niemirów, Iwangród, Jakóbiec, Stepanówka, Tałałajówka, Kahobiówka, Gródek i inne częściowo spalono, około 10 000 ludzi zabito. (…) Nie odebrano kawałka ziemi, nie zajęto żadnej pozycji, broniącej linii Bohu, skąd miała wyjść następna wyprawa.

No ale to było ponad 300 lat temu i wtedy też były całkiem fajne, walne bitwy tylko między dwoma armiami.

Zobacz podobne tematy :

1,952

Odp: A więc wojna...?

Swoją drogą i tak największym trollingiem tej wojny była aplikacja z ruchu Hołowni o nazwie Jeremy wink

1,953 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 07:57:08)

Odp: A więc wojna...?

A co nas obchodzi Hołownia, trzecioplanowy gracz.?
Mnie bardziej interesuje dlaczego ludzie z PiS i Konfy popierali albo popierają Orbana, LePen i innych którzy biorą rosyjską kasę i jak to się ma do bezpieczeństwa Polski.
Są takimi idiotami że nie potrafią skumać  że w takich układach nie ma miejsca dla Polski jako dla niezależnego kraju?
To matolectwo polityczne czy zwykła zdrada?

1,954

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

1. Czyli liberalizm etyczny, a to dużo zmienia.
Co nurt to inne podejście. Tak więc Madziu dajesz połowiczne informacje tongue

2. Na bogów każdy jest manipulowany. Od urodzenia. Co do tzw. Hejtu sama go zdrowo uprawiasz. Witamy w świecie, gdzie mamy konflikt ideowy. To część rywalizacji na każdym polu. Czy tego chcemy czy nie od XX wieku polityka dotyczy każdego aspektu życia.
Mówisz o manipulacji, a ilu Europejczyków żyje w iluzji swojej wyższości cywilizacyjnej i kulturowej, kiedy realnie aktualnie powoli się zwijamy?

3. A ktoś to neguje? Bo dalej ja mówię o jednym, Ty o drugim.

4. Jaka różnica?

Ty nie masz do nich uprzedzeń, bo jesteś z regionu, który nie ma prawa mieć.
Nikt normalny nie będzie wyciągał sprawy Wołynia aktualnym uchodźcom, ale po wojnie władze Ukrainy nie mogą wiecznie odwracać kota ogonem.

Swoją drogą pomyślałaś o tym, że własnie to co widzimy powinno nam dać do myślenia, jak powinniśmy postrzegać Rosjan jako społeczeństwo oraz pod względem wojskowym, a przede wszystkim w przypadku potencjalne konfliktu traktować?

Spoko po drugiej stronie będę miał wieczność na to.

5. Fajna kolektywna odpowiedzialność... Wiesz to kwestia człowieka, ale spoko...
Obraz człowieka jest jeden, obiektywny.
To czy ludzkość chcę postrzegać, jak bydło, czy jak chodzących bogów to indywidualne podejście.

1. Nie. Zwyczajnie przeczepiłeś się do definicji. Jak zwykle
2. Fakt, hejtuję >ruskie onuce<, ale mogę też używać określenia >płatne ruskie trolle< Będę to robić, jak będę miała ochotę :-P
3. Też jak zwykle
4. Różnica jest zasadnicza. Od początku do końca. Jak między demilitaryzacją a strzelaniem w tył głowy skrępowanym cywilom?czujesz różnicę?
5. Nie wiem, gdzie widzisz kolektywizm w różnicach światopoglądowych, które zawdzięcza się wychowaniu? Czym skorupka za młodu nasiąknie… Dlaczego kościół indoktrynuje od małego? Itd.

1,955 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-04-05 08:21:34)

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

A co nas obchodzi Hołownia, trzecioplanowy gracz.?

Jak możesz? Lider drugiej siły opozycyjnej w Polsce...

Ela210 napisał/a:

Mnie bardziej interesuje dlaczego ludzie z PiS i Konfy popierali albo popierają Orbana, LePen i innych którzy biorą rosyjską kasę i jak to się ma do bezpieczeństwa Polski.
Są takimi istotami że nie potrafią skumać  że w takich układach nie ma miejsca dla Polski jako dla niezależnego kraju?
To matolectwo czy zwykła zdrada?

Z tego samego powodu co popierają Ukrainę, dla taktycznego sojuszu. W przypadku Węgier i Le Pen w walce ze zgnilizną Unii Europejskiej.
A tych Węgrów, to proszę się już nie czepiać. Większość konstytucyjną Orban zdobył niewątpliwie obiecując i pokazując Węgrom, że rządzi po to żeby im Węgrom było dobrze. Orban to stary lis, nasi dzielni chłopcy z PiS, to przy Orbanie amatorzy.
Zresztą jeśli kogoś dziwi postawa Węgier, to musiał trochę przespać. Węgry od lat mają na pieńku z Ukrainą. Może my Polacy odpuściliśmy sobie Kresy, a wielu Polaków wręcz odetchnęło z ulgą kiedy odebrano nam ten garb ale dla Węgrów Zakarpacie i żyjąca tam mniejszość węgierska, to śmiertelnie poważna sprawa. Węgrzy nigdy nie zaakceptowali psychicznie Trianon. Kiedy Ukraina postanowiła odbudować swoją identyfikację językową i w związku z tym wprowadziła ograniczenia do nauczania języków mniejszości narodowych, to rząd polski stulił potulnie uszy, a Orban obiecał, że zrobi wszystko żeby zablokować Ukrainie akces do każdej organizacji międzynarodowej w jakiej głos mają Węgry. Głównie chodziło o NATO i Unię Europejską. I od lat trwa taka zimna wojna między Węgrami, a Ukrainą i nagle kogoś dziwi, że Orban powiedział, że żadna pomoc wojskowa dla Ukrainy nie przejedzie przez Węgry?
To jest zimna kalkulacja polityczna, a nie durne emocjonalne wysrywy wielu naszych "mężów stanu".
Tak przypomnę, że w przededniu napaści Rosji na Ukrainę, w obliczu ostrzeżeń USA, że ta napaść nastąpi, Ukraina wypowiedziała Polsce kolejową wojnę, blokując na wiele tygodni ruch kolejowy na polsko - ukraińskich przejściach granicznych. Stosując chamski szantaż Ukraina wymuszała na Polsce zmianę limitów pozwoleń na przewozy dla ukraińskich firm przewozowych. Rosjanie gromadzą swoje wojska nad ukraińskimi granicami, za chwilę miliony Ukraińców zacznie uciekać do Polski, a rząd ukraiński szantażuje Polskę żeby wymusić kilkadziesiąt tysięcy pozwoleń transportowych więcej.
Coś jeszcze o braterskich stosunkach?

1,956 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-04-05 08:25:40)

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Nie twierdzę że Snake jest ruską onucą.
On ma tylko chwilę pomrocznosci, takie wybite koleiny w głowie, gdzie mu czasem myśl wpada i się zapętla. smile
Po prostu protestuję przeciwko uznawaniu tego co robią Rosjanie za jakąs normę wojskowo wojenną.

A ja owszem, a ja tak.
To nie przypadek, że ktoś głosi wciąż teorie i opinie odzwierciedlające propagandę kremla.
Poczynając od tego, że wojna to nie wojna, lecz operacja specjalna, przez ciągnięcie wątku, że zbombardowany szpital w Mariupolu nie był szpitalem, chociaż już wszystkie org międzynarodowe to dawno zweryfikowały, aż do tego, że to normalne, że ruscy torturują, gwałcą, mordują i grabią, ale nie może tak być, że ktoś uszkodzi ruskiego jeńca.
To tego wcześniej ta antyszczepionkowa propaganda rodem z kremla.

Jest jeszcze szansa, że to tzw. pożyteczny idiota, ale idiotą bynajmniej nie jest.

1,957

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie twierdzę że Snake jest ruską onucą.
On ma tylko chwilę pomrocznosci, takie wybite koleiny w głowie, gdzie mu czasem myśl wpada i się zapętla. smile
Po prostu protestuję przeciwko uznawaniu tego co robią Rosjanie za jakąs normę wojskowo wojenną.

A ja owszem, a ja tak.
To nie przypadek, że ktoś głosi wciąż teorie i opinie odzwierciedlające propagandę kremla.
Poczynając od tego, że wojna to nie wojna, lecz operacja specjalna, przez ciągnięcie wątku, że zbombardowany szpital w Mariupolu nie był szpitalem, chociaż już wszystkie org międzynarodowe to dawno zweryfikowały, aż do tego, że to normalne, że ruscy torturują, gwałcą, mordują i grabią, ale nie może tak być, że ktoś uszkodzi ruskiego jeńca.
To tego wcześniej ta antyszczepionkowa propaganda rodem z kremla.

Jest jeszcze szansa, że to tzw. pożyteczny idiota, ale idiotą bynajmniej nie jest.

Madziu ale ty głupia jesteś...

1,958 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-04-05 08:50:58)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie twierdzę że Snake jest ruską onucą.
On ma tylko chwilę pomrocznosci, takie wybite koleiny w głowie, gdzie mu czasem myśl wpada i się zapętla. smile
Po prostu protestuję przeciwko uznawaniu tego co robią Rosjanie za jakąs normę wojskowo wojenną.

A ja owszem, a ja tak.
To nie przypadek, że ktoś głosi wciąż teorie i opinie odzwierciedlające propagandę kremla.
Poczynając od tego, że wojna to nie wojna, lecz operacja specjalna, przez ciągnięcie wątku, że zbombardowany szpital w Mariupolu nie był szpitalem, chociaż już wszystkie org międzynarodowe to dawno zweryfikowały, aż do tego, że to normalne, że ruscy torturują, gwałcą, mordują i grabią, ale nie może tak być, że ktoś uszkodzi ruskiego jeńca.
To tego wcześniej ta antyszczepionkowa propaganda rodem z kremla.

Jest jeszcze szansa, że to tzw. pożyteczny idiota, ale idiotą bynajmniej nie jest.

Madziu ale ty głupia jesteś...

A Ty sprzedajnym ruskim przydupasem :-P


I co tak teraz będziemy tu „dyskutować”?

1,959

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

A ja owszem, a ja tak.
To nie przypadek, że ktoś głosi wciąż teorie i opinie odzwierciedlające propagandę kremla.
Poczynając od tego, że wojna to nie wojna, lecz operacja specjalna, przez ciągnięcie wątku, że zbombardowany szpital w Mariupolu nie był szpitalem, chociaż już wszystkie org międzynarodowe to dawno zweryfikowały, aż do tego, że to normalne, że ruscy torturują, gwałcą, mordują i grabią, ale nie może tak być, że ktoś uszkodzi ruskiego jeńca.
To tego wcześniej ta antyszczepionkowa propaganda rodem z kremla.

Jest jeszcze szansa, że to tzw. pożyteczny idiota, ale idiotą bynajmniej nie jest.

Madziu ale ty głupia jesteś...

A Ty sprzedajnym ruskim przydupasem :-P


I co tak teraz będziemy tu „dyskutować”?

Ja z tobą nie dyskutuję, tylko dopasowuję się do intelektualnych możliwości odbiorcy. Jesteś najwyraźniej głupia więc nie będę cię ciągnął za uszy tylko diagnozuję.
Gdybyś chciała też kupić moje usługi, to mogę przesłać namiary na skrytkę pocztową ale przyjmuję tylko ruble, pamiętaj!

1,960

Odp: A więc wojna...?

CZY Ty właśnie powiedziałeś  że Orbana trzeba popierać że strachu przed Ukrainą?.
To jak Ukraina taka grożna, to nielogiczne jest przeszkadzać Rosji?
Że co? Że Rosja grożniejsza? smile no to jak grożniejsza to po co osłabiać Ukrainę. 
Stanie w rozkroku to nie jest żadną polityką, dyplomacja, tylko stanie w rozkroku  od którego się można pos...ać. zwłaszcza jak się nie jest zbyt bystrym.
W 2014 nie wybuchła wojna bo mieliśmy dyplomację.
A teraz dyplomatołków i co mamy?

1,961

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

CZY Ty właśnie powiedziałeś  że Orbana trzeba popierać że strachu przed Ukrainą?.
To jak Ukraina taka grożna, to nielogiczne jest przeszkadzać Rosji?
Że co? Że Rosja grożniejsza? smile no to jak grożniejsza to po co osłabiać Ukrainę. 
Stanie w rozkroku to nie jest żadną polityką, dyplomacja, tylko stanie w rozkroku  od którego się można pos...ać. zwłaszcza jak się nie jest zbyt bystrym.
W 2014 nie wybuchła wojna bo mieliśmy dyplomację.
A teraz dyplomatołków i co mamy?

Oj Elu, masz jakieś kłopoty z czytaniem, nowe okulary?
Orban nie lubi się z Ukrainą i to jego, i Węgrów sprawa. Podałem powody tej animozji.
Czy Polska się nie lubi z Ukrainą? Nie, nawet wręcz przeciwnie. Całe trzy dekady III RP są wręcz dowodem, że w imię dobrych stosunków z Ukrainą Polska rezygnowała wielokrotnie z zimnej walki o swoje interesy.
Czy Ukraina jest groźna dla Polski? Ekonomicznie, potencjalnie kiedyś. Ma duży potencjał, który poniekąd sami sobie przez ostatnie 30 lat marnowali, plus tzw. dziejowy pech. Bo 30 lat temu Polska i Ukraina startowały ze zbliżonego poziomu, nawet pod wieloma względami Ukraina była lepiej rozwinięta. My dużo rzeczy zrobiliśmy zupełnie inaczej, boleśniej i załapaliśmy się na pociąg europejski, a oni zostali na peronie. Dziś Polska jest o niebo bardziej bogata od Ukrainy i taki stan jest w interesie Polski.
Czyli w interesie Polski jest aby Ukraina i co równie ważne, Białoruś były w kręgu oddziaływania gospodarki polskiej, stanowiły naturalną strefę buforową dla Polski od strony Rosji. Dlatego wspieranie Ukrainy jest w interesie Polski, bo dzięki temu płacimy za osłabianie Rosji pieniędzmi, a nie krwią. Pieniądze można zawsze zarobić.

1,962 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 10:39:12)

Odp: A więc wojna...?

Napiszę jeszcze raz jak krowie na rowie:
Pytanie było o polskie interesy w wspieraniu Orbana
Widziane SZEROKO i w perspektywie przyszłych możliwych zdarzeń.
To samo LePen
Chodzi mi o to, czy jakaś myśl czy jej przeblysk wybiera chłodno  interesy kraju w przyszłości:
A nie podniecanie się piosenką: Polak Węgier dwa bratanki.
Więc jakie korzyści ma Polską że zwycięstwa Orbana i LePen  w zakresie bezpieczeństwa kraju? Jakie ekonomiczne?
Pytam bo nie rozumiem filozofii jaką tam stoi i w szerokiej perspektywie nijak mi się to nie składa tylko w interesy rosyjskie albo cerkiewne.
.

1,963 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2022-04-05 10:56:28)

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

1. Czyli liberalizm etyczny, a to dużo zmienia.
Co nurt to inne podejście. Tak więc Madziu dajesz połowiczne informacje tongue

2. Na bogów każdy jest manipulowany. Od urodzenia. Co do tzw. Hejtu sama go zdrowo uprawiasz. Witamy w świecie, gdzie mamy konflikt ideowy. To część rywalizacji na każdym polu. Czy tego chcemy czy nie od XX wieku polityka dotyczy każdego aspektu życia.
Mówisz o manipulacji, a ilu Europejczyków żyje w iluzji swojej wyższości cywilizacyjnej i kulturowej, kiedy realnie aktualnie powoli się zwijamy?

3. A ktoś to neguje? Bo dalej ja mówię o jednym, Ty o drugim.

4. Jaka różnica?

Ty nie masz do nich uprzedzeń, bo jesteś z regionu, który nie ma prawa mieć.
Nikt normalny nie będzie wyciągał sprawy Wołynia aktualnym uchodźcom, ale po wojnie władze Ukrainy nie mogą wiecznie odwracać kota ogonem.

Swoją drogą pomyślałaś o tym, że własnie to co widzimy powinno nam dać do myślenia, jak powinniśmy postrzegać Rosjan jako społeczeństwo oraz pod względem wojskowym, a przede wszystkim w przypadku potencjalne konfliktu traktować?

Spoko po drugiej stronie będę miał wieczność na to.

5. Fajna kolektywna odpowiedzialność... Wiesz to kwestia człowieka, ale spoko...
Obraz człowieka jest jeden, obiektywny.
To czy ludzkość chcę postrzegać, jak bydło, czy jak chodzących bogów to indywidualne podejście.

1. Nie. Zwyczajnie przeczepiłeś się do definicji. Jak zwykle
2. Fakt, hejtuję >ruskie onuce<, ale mogę też używać określenia >płatne ruskie trolle< Będę to robić, jak będę miała ochotę :-P
3. Też jak zwykle
4. Różnica jest zasadnicza. Od początku do końca. Jak między demilitaryzacją a strzelaniem w tył głowy skrępowanym cywilom?czujesz różnicę?
5. Nie wiem, gdzie widzisz kolektywizm w różnicach światopoglądowych, które zawdzięcza się wychowaniu? Czym skorupka za młodu nasiąknie… Dlaczego kościół indoktrynuje od małego? Itd.

1. Przecież znasz mnie wink
2. Nie tylko w tym wątku to stosujesz. Plus jeżeli zarzucasz komuś bycie opłacanym to lepiej miej dowody, bo to dosyć mocne oskarżenie działania w ramach wrogiej agentury.
4. Im większy opór, tym większe środki pacyfikacji będą. Im większe środki pacyfikacji tym większy opór. I tak koło się kręci.
5. Odpowiedzialność jednostki w sprawie jego poglądu i konsekwencji przekładasz na całe zbiorowiska. Każdy sam myśli i interpretuje.
Miast patrzyć na religię aka inny ośrodek masowej władzy, polecam zobaczyć na dużo bliższy ośrodek tresury wink

Ela210 napisał/a:

A co nas obchodzi Hołownia, trzecioplanowy gracz.?
Mnie bardziej interesuje dlaczego ludzie z PiS i Konfy popierali albo popierają Orbana, LePen i innych którzy biorą rosyjską kasę i jak to się ma do bezpieczeństwa Polski.
Są takimi idiotami że nie potrafią skumać  że w takich układach nie ma miejsca dla Polski jako dla niezależnego kraju?
To matolectwo polityczne czy zwykła zdrada?

a co mnie obchodzi Jeremy Hołowni
ot

Elu, to że nie potrafisz patrzeć z innej perspektywy, tylko wrzucasz do worka.
Z resztą pięknie wybielasz Niemcy, czy już ogólnie Francję mówiąc per interesy.
Węgry też mają swoje interesy. Pod tym względem rozbieżne z Polską. Dodatkowo położenie Węgier pozwala im na takie granie, bo jako państwo są dużo mniej znaczący i w zasadzie aktualnie robią za klasyczną podnóżek Niemiec (gospodarcza zależność ogromna), gdzie mogą powiedzieć to co Niemcom nie wypada. Niemniej pod względem większej strategii kontynentalnej to nie Le Pen, czy Orban są realnym problemem tylko Niemcy mające realny wpływ na politykę kontynentalną.
Ze wszystkich 4 spornych sąsiadów tylko Ukraina ostatecznie nie dogadała się w sprawie autonomii języka (Ukraina, Serbia i Słowacja ostatecznie dogadali się z Węgrami pod tym względem), dodatkowo zaostrzając własne prawo szkolnictwa.
Nie każdy musi uprawiać romantycznie, błędnie rozumianą politykę koncepcji Giedroycia, gdzie cały Polski Pas został poświęcony na rzecz dobrych stosunków (co jak się okazało ostatecznie nic nie dało). I jak napisał Snake - Trianon oni do dziś nie przełknęli. Profesor Góralczyk o tym z resztą książkę napisał w stulecie, a kto jak kto, to w Polsce on się na Węgrach zna.

Plus - Polska jako niezależne Państwo jest tylko w nurcie atlantyckim polityki, czyli nurt którego Węgry nie potrzebują.

Z głównych możliwości Polska akurat ma w sumie mały wybór

https://m.salon24.pl/5fca103d6d7ab88d9a66fcfa883918c2,860,0,0,0.jpg

Plus dodam, że Le Pen jest demonizowana. Realnie jej polityka zagraniczna nie będzie się specjalnie różnić od aktualnej linii polityki wschodniej Francji.
A jak spróbuje, to Deep State szybko postawi granice.

1,964 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 11:10:58)

Odp: A więc wojna...?

Zadałam proste pytanie na które otrzymałam mętne odpowiedzi.
Poza stwierdzeniem że masz nadzieję czy przekonanie  że La Pen będzie prowadzić politykę  taką samą jak Makron, niczym nie popartą. A razej życzeniową w aspekcie polityki wolność Tomku w swoim domku.
To nie było pytanie o Niemcach. O nich pisaliśmy 2 dni temu?  Prawda?
Na pytanie jakie mamy interesy w popieraniu Orbana piszesz że Orban ma prawo mieć własne interesy? Serio? Nie widzisz że to śmieszne  by było jakby nie było straszne.

1,965 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-04-05 11:10:46)

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

1. Przecież znasz mnie wink
2. Nie tylko w tym wątku to stosujesz. Plus jeżeli zarzucasz komuś bycie opłacanym to lepiej miej dowody, bo to dosyć mocne oskarżenie działania w ramach wrogiej agentury.
4. Im większy opór, tym większe środki pacyfikacji będą. Im większe środki pacyfikacji tym większy opór. I tak koło się kręci.
5. Odpowiedzialność jednostki w sprawie jego poglądu i konsekwencji przekładasz na całe zbiorowiska. Każdy sam myśli i interpretuje.
Miast patrzyć na religię aka inny ośrodek masowej władzy, polecam zobaczyć na dużo bliższy ośrodek tresury wink

1. No trochę znam
2. Przecież mnie znasz ;-) To co się dziwisz? Piszę wprost, co widzę i myślę. Nic nie muszę :-P
Zreszta sama już tu byłam nazywana feministką, marksistka, lewakiem, pogubionym dziewczęciem i mnóstwo innych i kto by się tym przejmował. Przecież sam mi tłumaczyłeś, ze jesteśmy tu tylko literkami, a od kiedy to przyjęłam do wiadomości, to opory całkiem niemal mi znikły ;-)
4. Ciekawe dokąd to doprowadzi?
5. Nie. Po prostu uważam, że pewne rzeczy wynosi się z domu, w tym przekonanie o naturze człowieka. A to jak postrzegasz ludzką naturę, przekłada się na stosunek do ludzi.

1,966

Odp: A więc wojna...?

Polityka federacyjna jest ostatecznie prorosyjska z racji budowy sojuszu paneuropejskiego, mającego ukształtować układ od Lizbony do Władywostoku przy wyparciu wpływów USA z kontynentu europejskiego.
Francja wraz z Niemcami wspólnie zgadzali się na tę politykę. Czy ta koncepcja została chwilowo schowana, czy poszła do kosza... zobaczymy.

1,967

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

2. Przecież mnie znasz ;-) To co się dziwisz? Piszę wprost, co widzę i myślę. Nic nie muszę :-P
Zreszta sama już tu byłam nazywana feministką, marksistka, lewakiem, pogubionym dziewczęciem i mnóstwo innych i kto by się tym przejmował. Przecież sam mi tłumaczyłeś, ze jesteśmy tu tylko literkami, a od kiedy to przyjęłam do wiadomości, to opory całkiem niemal mi znikły ;-)
4. Ciekawe dokąd to doprowadzi?
5. Nie. Po prostu uważam, że pewne rzeczy wynosi się z domu, w tym przekonanie o naturze człowieka. A to jak postrzegasz ludzką naturę, przekłada się na stosunek do ludzi.

2. Brawo big_smile
I tak to zawsze będzie stety, niestety.
To bez złośliwości napisałem. Po prostu to uroki masowej polityki.

4. Do lawiny ludzkich nieszczęść. Mówiąc bardzo delikatnie.
Nie wyobrażam sobie nawet co się może dziać na wschodniej Ukrainie. Nie mówiąc o tym, co w Mariupolu ma miejsce.

5. Wolę obserwować ludzi. Z domu można wynieść będąc nastolatkiem, ale potem sami interpretujemy świat i go analizujemy.
Zwykle rodzice jednak nam słodzą obraz życia wink
A ludzka natura jest jaka jest. Zdolna do wielkich rzeczy. I dobrych, jak i złych.

1,968

Odp: A więc wojna...?

Polecam

1,969

Odp: A więc wojna...?

85 proc. Polaków jest za rezygnacją z kupowania rosyjskiego gazu, ropy i węgla, nawet jeśli będzie oznaczało to podwyżki cen - wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Przeciwnego zdania jest 10 proc. badanych.
Co więcej, widać, że determinacja w tej sprawie rośnie. Identyczne pytanie zadaliśmy 4 marca i wtedy za odejściem od rosyjskich węglowodorów było 68 proc. pytanych. - Jesteśmy w sytuacji wojennej, dlatego jesteśmy gotowi do wyrzeczeń.

Źródło: Gazeta Prawna

Jestem w większości. Też uważam, że ewentualny wzrost cen jest niewielkim kosztem, jeśli ograniczy to działania zbrodniczego rezimu.

1,970

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Napiszę jeszcze raz jak krowie na rowie:
Pytanie było o polskie interesy w wspieraniu Orbana
Widziane SZEROKO i w perspektywie przyszłych możliwych zdarzeń.
To samo LePen
Chodzi mi o to, czy jakaś myśl czy jej przeblysk wybiera chłodno  interesy kraju w przyszłości:
A nie podniecanie się piosenką: Polak Węgier dwa bratanki.
Więc jakie korzyści ma Polską że zwycięstwa Orbana i LePen  w zakresie bezpieczeństwa kraju? Jakie ekonomiczne?
Pytam bo nie rozumiem filozofii jaką tam stoi i w szerokiej perspektywie nijak mi się to nie składa tylko w interesy rosyjskie albo cerkiewne.
.

Polska i Węgry mają wspólny interes w ograniczaniu federacyjnych zapędów urzędników komisji europejskich. Ja w referendum nie głosowałem TAK na Stany Zjednoczone Europy.
I tak widzę ja i jakaś niemała część polskiej sceny politycznej. Inna część polskiej sceny politycznej inaczej widzi priorytety Polski i kierunki współpracy. Trudno więc powiedzieć o jednej wizji.
Co do Le Pen, to osobiście ja za nią nie przepadam i jedyny sens w rozmowach z nią widzę taki, że to takie podszczypywanie Macrona. Czasem dobrze robi na motywacje wink

1,971 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 16:03:44)

Odp: A więc wojna...?

Piszesz tak jakby wszyscy poza Węgrami w EU byli za federacją . Z wyjątkiem Orbana.
To jest bardzo mocno naciągane..
Poza tym dlaczego uważasz że Federacja Rosyjska A na to urabiają Orbana była lepsza od UE?
Nie boisz się że Orban jest uchem Putina w EU i zwyczajnie zostało narażone nasze bezpieczeństwo?
Obawiam się że źle zidentyfikowano zagrożenia, i podejrzewam niskie motywacje dotyczące raczej niwelowania kontroli nad różnymi przekretami podczas procesu rządzenia Fideszu i PiS u A nie obawy przed federalizacją. A Orban prawdopodobnie zahamuje wszelkie sankcje wiedząc że proces wyrzucania Węgier z UE trochę potrwa.
Więc Panowie wykazaliscie się ślepotą polityczną i naiwnością.
Doczekacie się jeszcze rosyjskiej broni rozmieszczonej na Węgrzech
Popierali Hitlera popierają Putlera.
No i trochę się gubisz chyba we wnioskach:
Bo albo uznajemy rosyjskie porzadki za patologię i rosyjskie wojsko za dzicz i walczymy z nimi za wszelką cenę i bez rozcienczania sprawy, albo uznajemy że to normalna sprawa operacja wojskową która nas nie dotyczy.a rzeczy które tam się dzieją to norma i siedzimy  cicho.

1,972

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Piszesz tak jakby wszyscy poza Węgrami w EU byli za federacją . Z wyjątkiem Orbana.

Oczywiście, że są też inni niechętni ale to Polska i Węgry są na celowniku komisji EU wraz z częścią państw. Tu jak w życiu, nikt nie będzie umierał za Warszawę i Budapeszt. To akurat powinnaś ogarnąć dawno temu.
Będą siedzieć i obserwować po cichu kto wyjdzie z tego boju zwycięski i do tego się przyłączą. Życie...

Ela210 napisał/a:

Poza tym dlaczego uważasz że Federacja Rosyjska A na to urabiają Orbana była lepsza od UE?

Oj Elu, tanie chwyty są godne tanich kobiet, a ty jak mniemam taką nie jesteś i to trochę poniżej twojej godności. Więc wysil się trochę bardziej, bo na takie zagrywki i tak nie będę reagował.

Ela210 napisał/a:

Nie boisz się że Orban jest uchem Putina w EU i zwyczajnie zostało narażone nasze bezpieczeństwo?

Serio to piszesz? lol Ty się martwisz czy Orban nie jest uchem Putina w sytuacji, gdy kilka najważniejszych państw EU latało (i poniekąd nadal lata) w podskokach wokół Putina, a co drugi polityk niemiecki pieczołowicie wypracowywał sobie emeryturę w putinowskich spółkach? Przyznaję, że mnie rozbawiłaś.

Ela210 napisał/a:

Obawiam się że źle zidentyfikowano zagrożenia, i podejrzewam niskie motywacje dotyczące raczej niwelowania kontroli nad różnymi przekretami podczas procesu rządzenia Fideszu i PiS u A nie obawy przed federalizacją. A Orban prawdopodobnie zahamuje wszelkie sankcje wiedząc że proces wyrzucania Węgier z UE trochę potrwa.

O to ja chętnie przeczytam jak mi wskażesz, gdzie w traktatach jest opisana procedura wyrzucenia członka EU.

Ela210 napisał/a:

Więc Panowie wykazaliscie się ślepotą polityczną i naiwnością.
Doczekacie się jeszcze rosyjskiej broni rozmieszczonej na Węgrzech
Popierali Hitlera popierają Putlera.

Wiesz, uważałbym z tym popieraniem Hitlera, gdy występujesz w obronie narodu, który wystawił na służbę Hitlerowi dywizję Waffen-SS o dźwięcznej nazwie "Galicja - Galizien" i ramię w ramię z hitlerowcami walczyli przeciw Sowietom, którzy szli wyzwalać Polskę wink Oczywiście Ukraińcy z dywizji SS walczyli ramię w ramię z Węgrami przeciw Sowietom. Bo jakbyś sięgnęła do podręcznika historii, to byś mogła sobie doczytać czemu Węgry były sojusznikami III Rzeszy. Tylko, że Węgrzy nie wystawiali swoich ludzi w wieżyczkach hitlerowskich obozów koncentracyjnych jak niektóre nacje. Naprawdę nie grzebałbym za daleko w historii, bo jak się już zacznie grzebać, to można wygrzebać różne nieciekawe historie ale akurat nie tam, gdzie się szukało...
A co do rosyjskiej broni na Węgrzech, to zapewne się taki pojawi. Na przykład jak Węgrzy postanowią kupić rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-300/400 jak choćby Grecy czy Turcy. Szczególnie ci Grecy, to mocno podejrzani są, w 90 % prawosławni.

No i na deser pozostawiłem radosną wiadomość, szczególnie dla niektórych pań! Drogie koleżanki, Snake został pozytywnie zaopiniowany przez stosowne komisje i wkrótce udaje się szkolić na dzielnego obrońcę bezpieczeństwa pań, co by żadna paskudna kacapska morda do pań się nie zbliżyła. Niestety nie dają już tam onuc, więc będę się musiał obyć skarpetami. Na pocieszenie dostałem przydział do najbardziej obecnie czadowej specjalności, iście medialnej!

1,973

Odp: A więc wojna...?

Snake I tym samym mit o Twojej rosysjkiej onucy rozpadł się z hukiem smile

1,974 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 17:07:15)

Odp: A więc wojna...?

ATylko widzisz to było 80 lat temu a teraz jest 2022 rok i oni dalej popierają faszystów.

Wiesz poczuje się bardziej bezpieczna gdy nie będziesz relatywizować zła.
Bo w ten sposób  siejesz je w głowach innych A tam może być podatny grunt.
I taki Alone Wolf na spacerze że swoją Panią Miętowe Lody wbiją mi nóż w plecy  bo taką będą mieć frustrację.
Więc sorry twój karabinek nie przewazy szali.
Może dla Twojej kobiety ma znaczenie ale nie dla mnie
Kiedy gdzie będziesz Snake kogo bronić?
Chyba zdajesz sobie sprawę  z tego, że  nasza armia jest wiele słabsza niż ukraińska w tej chwili, a Biden ma swoje lata i niekoniecznie nam pomoże?.
Chyba że tam jest taka procedura że w razie czego będzie Kamala A nie ponowne wybory z tym klaunem Trumpem.
Przecież jedyna nasza szansa to zatrzymać wojnę na Ukrainie i do tego trzeba stanąć jasno po jednej że stron, a nie relatywizować. 
Gdy Hitler napadł na Polskę ktoś wspominał Ottona 3?
Przywiazujesz zbyt wielką wagę do historii zamiast patrzeć na uwarunkowania tu i teraz.
Ukrainę terazniejszą  i Węgry terazniejsze.
Patrzy się też na niebezpieczeństwa realne A nie wyimaginowane.

1,975

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

ATylko widzisz to było 80 lat temu a teraz jest 2022 rok i oni dalej popierają faszystów.
Wiesz poczuje się bardziej bezpieczna gdy nie będziesz relatywizować zła.

To jak to będzie "sława Ukrainie"  i "dzielnym obrońcom Moriupola" czy "denazyfikujemy Ukrainę z putinem"?
https://static.dw.com/image/52771028_303.jpg
Zdjęcia ze swastykami (aktualne) możesz sobie wygooglać.

Zresztą z węgierskim faszystami to się Tusk spotykał. No tak... ale to już dobrzy faszyści. big_smile
Wolta jak z Romanem Giertychem i Giertychem seniorem. Jesteś na tyle stara, ze chyba pamiętasz co mówiono/pisano o Giertychu jak był "nie w tym obozie". Trzaskowski też, jak mu się to opłacało, chciał iść w "Marszu Niepodległości" - który sam wcześniej (no i później, jak już miał inny interes) nazywał marszem faszystów.
A Orban nie jest głupi i, wybory już wygrał, więc się obróci do wiatru. wink

Macron też ma zaraz wybory, więc gra pod elektorat. Co tak naprawdę zrobi francja w sprawie wojny Ukraina-Rosja, zobaczymy po wyborach.

1,976 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 18:41:21)

Odp: A więc wojna...?

O czym Ty pieprzysz? O jakiś spotkaniach, politycznym pitu pitu?
Tu nie chodzi o pitu  tylko jawne popieranie Teraz w obliczu wojny pewnych ludzi.
O postawę TERAZ w obliczu faktów A nie wyobrażeń. 
Relatywizacji zła obciąża sumienie.
Spotykać to się nawet z Putinem spotykali wszyscy  ale teraz jest test postawy moralnej.
Kiwanie się z nóżki na nozkę, porównywanie rzeczy nieporownywalnych typu: własny komfort kontra zabijanie dzieci
Własne bogactwo kontra śmierć niewinnych.
Co tam podrozeje gaz czy nawozy czy komuś za ciasno w Auchanie   to wszystko jest śmieszne. Tak jakby komuś nie starczyło inteligencji by objąć kontekst.

Zło nie zawsze jest głupie i nie zawsze przegrywa niestety. A pożytecznych idiotow słuchających w żagle Orbana wbrew własnym interesom nie brakuje.  W końcu temu służyły te ruskie pieniądze na kanałach antyszczepionkowych.

1,977

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

ATylko widzisz to było 80 lat temu a teraz jest 2022 rok i oni dalej popierają faszystów.

Dziwny jest ten świat, w którym wszyscy wyzywają się od faszystów wink

Ela210 napisał/a:

Kiedy gdzie będziesz Snake kogo bronić?

Mam nadzieję, że nigdy wink

Ela210 napisał/a:

Chyba zdajesz sobie sprawę  z tego, że  nasza armia jest wiele słabsza niż ukraińska w tej chwili, a Biden ma swoje lata i niekoniecznie nam pomoże?

Spokojnie, Ukraińcy właśnie kupili nam ze 4-5lat, a jak dobrze pójdzie, to i z 10 lat.

Ela210 napisał/a:

Przecież jedyna nasza szansa to zatrzymać wojnę na Ukrainie i do tego trzeba stanąć jasno po jednej że stron, a nie relatywizować.

Jeśli skłonisz prezydenta Bidena żeby znienacka odpalił ten tysiąc głowic atomowych wymierzony w Rosję, to tak, coś zatrzymasz ale nie wiem czy do końca o to ci chodzi wink

Ela210 napisał/a:

Gdy Hitler napadł na Polskę ktoś wspominał Ottona 3?
Przywiazujesz zbyt wielką wagę do historii zamiast patrzeć na uwarunkowania tu i teraz.
Ukrainę terazniejszą  i Węgry terazniejsze.
Patrzy się też na niebezpieczeństwa realne A nie wyimaginowane.

Wszystko już się wydarzyło, odgrywamy wciąż te same role i gry. Jak to mówią, historia lubi się powtarzać, a jak ktoś nie zna historii, to co najwyżej powtarza błędy.
W najbliższych dekadach, może półwieczu Polska ma tylko trzy arcyważne rzeczy do zrobienia. Kolejność przypadkowa i dowolna:
1. bogacić się.
2. bogacić się.
3. bogacić się.

Jeśli będziemy sumiennie realizować powyższe cele, to reszta przyjdzie sama wink

1,978 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 18:46:18)

Odp: A więc wojna...?

Nie wiem czy zauwazyles, ale jak historia sie powtarza to niekoniecznie aktorzy w tych samych rolach..o trzeba dostrzec też zmieniający się kontekst.
Jeśli to 2 wojna to nie jesteśmy w roli Polski przedwojennej tylko Francji.

1,979

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Jeśli to 2 wojna to nie jesteśmy w roli Polski przedwojennej tylko Francji.

Nie, nie jesteśmy w roli Francji, co najwyżej w roli Polski w marcu 1939 roku kiedy Niemcy zajmowali Czechosłowację, która akurat wtedy nie podjęła walki mimo świetnej armii.
Nie myl różnych systemów walutowych. Francja w 1939 była najsilniejszym mocarstwem europejskim, potęgą kolonialną. W 1939 to Francja kreowała politykę europejską np. wypychając takich ludków jak Polacy do stawienia bohaterskiego oporu Hitlerowi żeby Francja mogła sobie rozwinąć armię do poziomów mobilizacyjnych. Co zajmuje i zajmowało i wtedy co najmniej pół roku dlatego wszelkie gwarancje udzielenia Polsce pomocy w razie wojny były od początku kłamliwe. Dlatego 12 września w Abbeville Francuzi z Brytyjczykami mogli siąść przy cygarze i koniaku, i rozłożyć ręce. No ogłosiliśmy mobilizację żeby pomóc dzielnym Polakom ale siły niezbędne do podjęcia próby forsowania niemieckich linii umocnień będziemy mieli może za kilka miesięcy. Wytrzymajcie dzielni Polacy!
I to ta konferencja zdecydowała o klęsce Polski, bo Stalin wbrew porozumieniom z Hitlerem zwlekał z wejście do Polski. Dopiero jak dostał informację o tym co uradzili kochani sojusznicy Polski tzn., że żadnej pomocy nie będzie wydał rozkaz wkroczenia na tereny II RP.

A my dziś nie jesteśmy żadną Francją. Jesteśmy średniej wielkości państwem, które nie decyduje w Europie. Nawet dzisiejszą Francją nie jesteśmy, bo dzisiejsza Francja ma swoją triadę atomową i każdemu chętnemu może przypie****ć nuka w jego piękną stolicę aż mu wyjdą z głowy głupie pomysły.
Zatem z racji tego kim i gdzie jesteśmy powinniśmy robić wszystko żeby wojny omijały nasz kraj, płacić żeby inni wojowali i dawali niszczyć swój kraj, a nie nasz.
Do tego musimy być silni i zwarci. To się kupuje również za pieniądze. Więc tak, trzeba robić dużo pieniędzy! W końcu kto ratuje Ukraińcom ich walutę jak nie bogata Polska?

1,980 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 19:44:42)

Odp: A więc wojna...?

Nieprawda. Jesteśmy w centrum wydarzeń .
A Ukraina to nie Czechosłowacja.
Mamy olbrzymi wpływ na to jak to się potoczy dalej.
Jak szybko nie zadziałamy będziemy pod okupacją. A tu nie Abwehra bedzie stacjonowac.
Na razie sobie jakoś Duda i Morawiecki radzą ale teraz potrzeba przekroczenia pewnych granic w głowie no takich typowo prawicowych kompleksów że Polska jest słaba i odrzucenia hamulcowych.
Francja i Niemcy są w pozycji Wielkiej Brytanii.

1,981

Odp: A więc wojna...?

,, W końcu temu służyły te ruskie pieniądze na kanałach antyszczepionkowych."

Ty poważnie w to wierzysz? smile Przecież jeszcze nie tak dawno trupy po omikronie miały na stadionach leżeć, a jak wygląda rzeczywistość chyba każdy już widzi. Jak tu karać braci Ukraińców za brak maski itp. Lepiej było zawiesić teatrzyk. Tv ma też ciekawsze tematy a ilu ekspertów znów wyrosło.

1,982

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Jak szybko nie zadziałamy będziemy pod okupacją.

Działaj!
Zacznij od bojkotu Winiar i za każdym razem jak tankujesz dorzucaj stówkę do skarbonki na fundusz wojenny cokolwiek by on oznaczał. Pamiętaj, że jeden żołnierz lekkiej piechoty do jakiej aplikuję nosi na sobie ok. 40-50 tysięcy złotych. Zatem batalion to chodzące 25 milionów złotych i tych pieniędzy nam trzeba wink

1,983 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-04-05 20:03:07)

Odp: A więc wojna...?

A ja właśnie czytam o tym, że:

Celem Rosji jest pokój i możliwość ostatecznego zbudowania otwartej Eurazji od Lizbony do Władywostoku – napisał na Telegramie Dmitrij Miedwiediew, zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji, były prezydent kraju i sojusznik Putina.
big_smile

Miedwiediew powtórzył też propagandę Rosji, że Ukraina jako państwo powstała „na kolanie” z powodu działań „zoologicznych nazistów, morderców i kolaborantów”.

1,984

Odp: A więc wojna...?
KoralinaJones napisał/a:

A ja właśnie czytam o tym, że:

Celem Rosji jest pokój i możliwość ostatecznego zbudowania otwartej Eurazji od Lizbony do Władywostoku – napisał na Telegramie Dmitrij Miedwiediew, zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji, były prezydent kraju i sojusznik Putina.
big_smile

Dlatego w ich mniemaniu potrzebne jest odbudowanie równowagi w postaci państwa na miarę ZSRR i jego strefy wpływów.

1,985 Ostatnio edytowany przez Bill.Garret (2022-04-05 22:18:16)

Odp: A więc wojna...?

Wracając do Orbana - polecam rozmowę Zychowicza z prof. Góralczykiem znawcy Chin i Węgier. Orban marzy o odbudowaniu Węgier w granicach sprzed I WW. Mapy wielkich Węgier aż do Niedzicy (!) z Rumunia, Zakarpaciem wisza w jego gabinecie. I wiele innych ciekawostek z jego działalności, relacji z Putinem .

1,986 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 22:38:39)

Odp: A więc wojna...?

Dokładnie.A że tego się nie da zrobić samemu więc Orban liczy na pomoc Putina. A naiwność w Pl myślą  że o jakieś wartości konserwatywne wink
Orban na dzisiaj 100 procentowo wierzy w zwycięstwo Putina.
A w UE  myśli że nic go nie spotka za to.
Ale jeśli się Putinowi troszkę powiedzie to mogą podzielić los Nadniestrza co najwyżej.

1,987 Ostatnio edytowany przez Bill.Garret (2022-04-05 23:47:46)

Odp: A więc wojna...?

Gdyby Putinowi się powiodło, to miałby pas podległych republik poprzez Wegry do Serbii, która też ma swoje ciągotki rewizjonistyczne.

Chiny maja dylemat na co postawić. Zmieniaja narrację o Ukrainie, ale upadek Putina nie jest im na rękę bo rpdzi niepewnosc. .Najchetniej widziliby go w roli zależnego od siebie, ale nie petenta u klamki swoich drzwi.
USA grają o wysoką stawkę którą jest utrata dominacji dolara, a tym samym kontroli nad światem.

1,988 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-06 07:43:15)

Odp: A więc wojna...?

właśnie o ten pasek chodzi, bo to ze Serbowie mają prorosyjskie sympatie i trochę ruskiego miru w duszach to było od dawna wiadomo.
więc wspieranie rosyjskimi pieniędzmi Orbana nie było przypadkowe.
tylko nie mogłam się nadziwić, że już od 2015 rzad PiSU tak ochoczo w tę narrację wszedł.
Stąd moje pytanie: zdrajcy czy głupcy.?  a może jedno i drugie. Może drugie bardziej, skoro dostrzegli Polski interes w wspieraniu goscia..W Moskwie musieli się z tego zaśmiewać między wódką a zakąską.

1,989

Odp: A więc wojna...?
Bill.Garret napisał/a:

Wracając do Orbana - polecam rozmowę Zychowicza z prof. Góralczykiem znawcy Chin i Węgier. Orban marzy o odbudowaniu Węgier w granicach sprzed I WW. Mapy wielkich Węgier aż do Niedzicy (!) z Rumunia, Zakarpaciem wisza w jego gabinecie. I wiele innych ciekawostek z jego działalności, relacji z Putinem .

Jak nic Orban jest wsadem Putina w UE. A naszym było z nim po drodze, bo potrzebowali sojusznika do rozgrywania UE głównie w postaci naszych rodzimych putinowskich wsadów, czyli Konfy i Ziobry, którzy grają po kremlowsku na rozbicie współpracy krajów w UE. Jak nasz płatny ruski troll tutaj także :-P

Na tym samym kanale jest rozmowa sprzed kilku dni z Bartosiakiem. Wiem, Bartosiak czasem przestrzelał, ale ciekawie i sensownie pokazuje, że Chiny właściwie nie mają specjalnego wyboru i jakoś pokątnie będą próbować wspierać Putina.
Też fajna jest jego wizja o tym, że Polska z Ukrainą mogłyby stanowić w tej części świata odrębną siłę.

No i wygląda na tym, że każdy spec od geopolityki podkreśla to, że w naszym żywotnym interesie jest to, żeby Rosja przegrała teraz z kretesem. Podpisanie jakichś układów, do których tak tęskno naszemu ruskiemu płatnemu trollowi, to dla Ukrainy porażka, a dla nas zagrożenie, które w pewnym momencie się ziści.

1,990

Odp: A więc wojna...?

Stare porzekadlo mowi, by przyjaciol trzymac blisko, ale wrogow jeszcze blizej, wiec to moze o to chodzilo...?

1,991 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-04-06 09:59:13)

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

właśnie o ten pasek chodzi, bo to ze Serbowie mają prorosyjskie sympatie i trochę ruskiego miru w duszach to było od dawna wiadomo.
więc wspieranie rosyjskimi pieniędzmi Orbana nie było przypadkowe.
tylko nie mogłam się nadziwić, że już od 2015 rzad PiSU tak ochoczo w tę narrację wszedł.
Stąd moje pytanie: zdrajcy czy głupcy.?  a może jedno i drugie. Może drugie bardziej, skoro dostrzegli Polski interes w wspieraniu goscia..W Moskwie musieli się z tego zaśmiewać między wódką a zakąską.

Gdzieś rzuciła mi się niedawno informacja ale jej nie drążyłem, że greccy kolejarze nie chcą przepuszczać transportów jadących na Ukrainę wink Może fejk, może nie, można poszukać ale gdyby to była prawda, to nie zdziwiłoby mnie to.
Bo znów wracając do różnych historycznych zaszłości, które jak się okazuje nie są takimi historycznymi Grecja ma na pieńku z Turcją. No i to co wszyscy wiemy, Grecy są prawie wszyscy prawosławni, a Rosja jak wiadomo jest dobrą matką wszystkich prawosławnych wink No ale wracając do tego, że Grecja ma na pieńku z Turcją. Proszę spojrzeć na politykę Erdogana, kolejnego ponoć kumpla Putina, nawet karanego przez USA za zakup rosyjskich systemów przeciwlotniczych.
Odwiecznym rywalem Turcji jest Rosja ale Turcy, szczególnie Erdogan uprawiają real politik. Czyli Erdogan bez żadnej żenady wchodzi we współpracę z Putinem kiedy potrzebuje jej żeby natłuc Kurdów, bez żenady strzela do Ruskich kiedy mu tam wchodzą w paradę, bez żenady kupuje od Ruskich ich najnowocześniejszy system przeciwlotniczy i bez żenady sprzedaje Ukraińcom Bayraktary żeby skuteczniej zabijali Ruskich. Tak się robi politykę wink
A Grecy niechętnie patrzą jak ich de facto wróg Turcja wspiera przeciwnika ich prawosławnej matuszki Rosji.
Tu nic nie jest tak proste jak ktoś chce widzieć, ani czarno-białe.
Jeśli narzekacie na współpracę PiS z Orbanem, Le Pen, to podrzucę taki temat do rozmyślań. Pomyślcie jak wyglądałaby ta współpraca i ogólnie działania obecnej Polski, gdyby nie Smoleńsk 2010? Gdyby nie odpalono protokołu rosyjskiego zamachu itd.?

Z aktualnych informacji wypłynęły doniesienia, że na Ukrainę jadą w podarunku czeskie czołgi T-72 i BWP-1. Po parędziesiąt sztuk. Czesi niby nie potwierdzają, niby nie zaprzeczają ale są zdjęcia, zidentyfikowany czeski tabor kolejowy. I tu ciekawostka, dzień przed wypłynięciem tej informacji Zychowicz pytał Wolskiego czy coś wie, czy Polska planuje przekazać Ukrainie jakieś czołgi i bwp-y. Wolski zamilkł i ze dwa razy powtórzył - nie będę na ten temat rozmawiał. Acha, to zastawmy to... wink
To ja od siebie dodam, że Polska posiada ok. 300 czołgów T-72M, z których to jeden forumowicz się naśmiewał. Trzy lata temu Polska postanowiła te czołgi zmodyfikować w ciekawy, a nie drogi sposób. W teorii miały zostać zmodyfikowane wszystkie 300 ale w czasie przeglądów kwalifikacyjnych wyszło, że nie wszystkie się do tego nadają. A raczej, że stan części z nich jest tak tragiczny, że nie opłaca się pakować w nie nawet tak niedużych środków jak owa modyfikacja. Nikt nie podał oficjalnej liczby ile czołgów ostatecznie zakwalifikowano do modyfikacji ale z różnych pogłosek można tą ilość szacować na ok. 200. Pozostałe ok. 100 sztuk miały sobie dogorywać. No i cóż, ja bym obstawiał, że te ok. 100 sztuk zajeżdżonych na maksa egzemplarzy niektórzy wzięliby w swojej obecnej sytuacji z pocałowaniem ręki.
I to byłby (jest ha, ha) przykład dobrej pomocy. Jeśli mamy na składzie sprzęt, który za rok, dwa i tak musiałby trafić do huty, to lepiej go oddać nawet za darmo komuś kto użyje go w słusznej sprawie. Tu podspawa, tam dokręci i jeszcze coś może upoluje wink A taka setka, to dwie brygady zmechanizowane. Dodam dla porównania, że Polska ma 12 brygad ogólnowojskowych i 2 lotne.

1,992 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-06 11:13:46)

Odp: A więc wojna...?

mam Greków rodzinnych i wiem że Rosja była im bliska, po świetach powiem czy tak dalej jest. ale co tam Grecy wiedzą o Rosji?? big_smile
Turcy sa wiecznym wrogiem oczywiscie.
ale vo ja tam wiem o Turkach? jak się szwagier na nich piekli to mówię, że przystojni i że pobiliśmy ich pod Chocimiem, co go wkurza.
I pamiętam że z obrzydzeniem patrzyli na rozbiory Polski, pytając zawsze przy różnych okazjach władców zaborców A gdzie jest Polski Król?
jak wygladałaby współpraca? tak samo dokłasnie, bo najważniejszym czynnikiem była jednak Ukraina .
A tam od pomarańczowej rewolucji szło w jednym kierunku obranym, nawet jak z przeszkodami, więc Polska jako zwolennik wolnej Ukrainy i Białorusi musi być Be.

po smolensku to kaczyński napisał list do przyjaciół Moskali, więc nie o Smoleńsk tu chodzi.
a patrząc na toporność działań rosyjskich nie wierzę by mogli zrobić taki majstersztykowy zamach, który wyglada na lekceważnie procedur po prostu.

całe rządy Pisu to jedno wielkie pull up i brak reakcji.
teraz drażek ciągna w górę, ale nie wiem czy zdążą

1,993

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

I pamiętam że z obrzydzeniem patrzyli na rozbiory Polski, pytając zawsze przy różnych okazjach władców zaborców A gdzie jest Polski Król?

Gdzie jest ambasador Lechistanu wink I to głównie chodziło o wkurzanie carskiego ambasadora. Przy czym Turcy nie robili tego z miłości do Lachów tylko z powodu geostrategicznych. Wraz z upadkiem Rzeczpospolitej na potężnym obszarze Europy wytworzyła się próżnia, która wywróciła równowagę sił. Nie bez powodu to ta straszna Rosja póki mogła, to podtrzymywała Rzeczpospolitą przy życiu wink To okropne prawda? Bo tak mniej więcej od początku XVIII wieku, tak gdzieś od okolic Wojen Północnych Rzeczpospolita stała się faktycznym protektoratem Rosji. Następne dekady rozrastające się Prusy najchętniej Rzplitą by zlikwidowały i głosiły potrzebę rozbioru tego chorego człowieka Europy. To było zupełnie nie w interesie Rosji, która i tak Rzeczpospolitą rządziła więc zmiana tego statusu na formalny rozbiór nic by nie zmieniło, a trzeba by się podzielić z innymi terytoriami Rzeczpospolitej. Oczywiście w końcu coś tam trzeba było odstąpić agresywnym Prusom stąd pierwsze rozbiory ale już ostateczna likwidacja państwa nastąpiła kiedy Polacy i Litwini nie dali Rosji wyboru. Co sumarycznie mocno skomplikowało sytuację, a nie uprościło i nawet sporo ówczesnych Rosjan uważało to duży błąd. Tak na marginesie, to ta próżnia istnieje do dziś i to ta próżnia spowodowała wybuch dwóch wojen światowych. To nawet zdaje się Bartosiak głosi, że gdyby istniała silna Rzeczpospolita na miarę tej z XVI-XVII wieku wybuch pierwszej i drugiej wojny światowej nie byłby możliwy.
Bo wracając do Turcji w czasach silnej Rzeczpospolitej stanowiła ona równowagę dla innych państw jak Rosja, Szwecja, Austria, Francja, Anglia, a Niemcy i tak były w rozsypce. Stąd raz Rzeczpospolita z Turcją walczyła, a raz była z nią w przymierzu. Natomiast kiedy Rzeczpospolita upadła, to Rosja mogła skupić się na Turcji, którą następny wiek pacyfikowała, odbierając jej np. ten obecnie słynny Krym.

1,994

Odp: A więc wojna...?

Cała nadzieja w tym, że do Ukrainy jadą teraz nie tylko czeskie czołgi, nie tylko australijskie wozy bojowe opancerzone, ale zewsząd to, co będzie niezbędne w walkach i ruskie dostaną łupnia na południowym wschodzie Ukrainy. My szaraki nie musimy o tym wiedzieć. Mimo ze ruscy tam też ściągają posiłki skąd się da. Widać, że nie obawiają się interwencji zbrojnej NATO, bo nawet z obwodu kaliningradzkiego przesuwają dywizje strzelców zmotoryzowanych.

1,995

Odp: A więc wojna...?

niestety musza dostać łupnia umiarkowanego..
na razie to nie ma czym tego łupnia..

1,996 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-04-06 12:24:32)

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

niestety musza dostać łupnia umiarkowanego..
na razie to nie ma czym tego łupnia..

Nie musimy wszystkiego wiedzieć ;-)
Natomiast Ukraińcy wiedzą, że teraz na wschodzie będzie kluczowa ofensywa, mają wsparcie zachodu, idzie tam coraz cięższy sprzęt. Nawet Kaczyński zapytany na konferencji o migi, odpowiedział, że o pewnych rzeczach się nie rozmawia i ma nadzieję, że to wszyscy rozumieją, więc może po cichu te migi tam jednak trafią.
Pamiętajmy, że oni są na swoim terenie, więc mają stad też przewagę. Strategami chyba też są niezłymi, biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg działań. Bo to nie tylko ślamazarność armii rosyjskiej i wysokie morale Ukraińców pozwoliło im zajść tam, gdzie są, czyli o wiele dalej niż to wszyscy obstawiali jeszcze kilka tygodni temu. A pojawiające się od czasu do czasu doniesienia o wybuchach po rosyjskiej stronie, łącznie z tym dwoma helikopterami, które sobie wleciały na 40 km wgłąb ruskiego terytorium, żeby zniszczyć składy paliwa, po czym spokojnie odlecieli do siebie, każą przypuszczać, że nie chcą się tylko bronić.

1,997 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-04-06 13:15:22)

Odp: A więc wojna...?

Ojej, przeczytałem dzisiaj mądrości byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego! Och co też mądrego mógł powiedzieć ten były zwierzchnik sił zbrojnych i minister obrony? Ano, że PiS robi kolosalny błąd kupując czołgi zamiast rakiet przeciwlotniczych. Przecież według pana prezydenta na Ukrainie widać, że czołgi stanowią łatwy cel i są łatwo niszczone! A gdzie po macoszemu traktowane programy Wisła i Narew?
To ja wam podrzucę parę kwestii do dyskusji z panem prezydentem Komorowskim gdybyście kiedyś mieli taką możliwość.
1. Czemu prezydent Komorowski i premier Tusk w 2011 roku całkowicie rozwiązali 1. Dywizję Zmechanizowaną w Legionowie, 3. Brygadę Zmechanizowaną w Lublinie i jeszcze parę dużych jednostek z tzw. ściany wschodniej?
2. Czemu przez 8 lat rządów PO, gdy premierem był Donald Tusk, Bronisław Komorowski zaś Marszałkiem Sejmu i Prezydentem RP:
   - nie kupili ani jednego zestawu przeciwlotniczego/przeciwrakietowego,
   - nie podjęli żadnej decyzji w sprawie modernizacji posiadanych przez Polskę czołgów rodziny T-72M/PT-91, których Polska posiadała możliwość samodzielnej produkcji i modernizacji,
   - czemu pozwolili na likwidację jedynego w Polsce producenta silników do czołgów rodziny T-72M/PT-91 łącznie z komisyjnym zniszczeniem form do odlewów korpusów silników, obecnie silniki te trzeba zamawiać za granicą,
   - czemu zadowolili się ściąganiem z RFN starych Leopardów 2A4, a potem 2A5, gdy pod wieloma względami Leopard 2A4 odstaje nawet od polskiego PT-91?
3. Czemu były zwierzchnik sił zbrojny i minister obrony, a więc osoba kompetentna sieje propagandę jakoby czołgi przestały być potrzebne? Od niego można by wymagać znajomości tematu i tego, że Ukraina wciąż walczy bo ma silne brygady wyposażone w czołgi i bojowe wozy piechoty, a nie dlatego, że po polach biegają chłopcy z Javelinami.
4. Czy pan prezydent równie mocno krzywiłby się, gdyby wczoraj podpisano umowę na kupno 250 nówka sztuka Leopardów 2A7?

Tak od siebie dodam, że ja część z tych Abramsów M1A2sepv3 będę miał u siebie więc będzie pewnie niejedna okazja pooglądać je z bliska, a kto wie, może i poćwiczyć u ich boku.

1,998 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-06 13:26:52)

Odp: A więc wojna...?

czemu?
pewnie z głupiego myślenia ze NATO nas obroni
moze z podszeptów jakiś rosyjskich szpiegów, albo niemieckich
albo ktoś chciał zrobić interesy i sprzedali licencje.
albo z uwielbienia do Lotnictwa, bo ciagle słyszałam o zakupach samolotów
No wtedy raczej nikt koinwekcjonalnej wojny nie przewidywał, ale po 2014 roku to już można było, prawda?

https://www.magnum-x.pl/artykul/wydatki … -2000-2019

1,999

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

czemu?
pewnie z głupiego myślenia ze NATO nas obroni

Zazwyczaj głupio myślą głupki, więc po co nam głupki u steru rządów?

Ela210 napisał/a:

moze z podszeptów jakiś rosyjskich szpiegów, albo niemieckich

Ja jestem zwolennikiem brzytwy Ockhama, a ta każe zakładać, że jednak to po prostu głupki.

Ela210 napisał/a:

albo ktoś chciał zrobić interesy i sprzedali licencje.

To my mieliśmy kupioną licencję wink Nie jest problemem, że zaorano firmę, to się zdarza. Jednak wyposażenie tej firmy, czyli formy, które wspomniałem powinny zostać zabezpieczone, ponieważ dzięki nim prawie dowolny inny zakład o zbliżonym profilu działalności mógł w razie strategicznej potrzeby wznowić produkcję silników. Nie, przypilnowano skrupulatnie aby już nikt w Polsce nie mógł wyprodukować silnika do czołgów, które są na wyposażeniu polskiej armii. Silniki się psują, trzeba je czasem wymieniać. Pewna ilość silników jest zmagazynowana na czas wojny ale obecnie do każdego bieżącego remonty trzeba kupować np. z byłych jugosłowiańskich fabryk. Komuś bardzo zależało...

Ela210 napisał/a:

calbo z uwielbienia do Lotnictwa, bo ciagle słyszałam o zakupach samolotów

Jedyne istotne lotnicze zakupy dla Wojska Polskiego dokonał rząd SLD wink To jest F-16 i Casa C-295. Platforma Obywatelska jedynie wydzierżawiła parę starych Herculesów od USA i kupiła 8 samolotów szkoleniowych zresztą poniekąd dając się zrobić w trąbę Włochom wink

Ela210 napisał/a:

No wtedy raczej nikt koinwekcjonalnej wojny nie przewidywał, ale po 2014 roku to już można było, prawda?

Żartujesz? Co to znaczy wtedy? W obronności nie ma pojęcia nie przewidywania. Zamówienie czegokolwiek bardziej skomplikowanego od walkie-talkie zajmuje dekadę albo dwie. Koncepcja zapotrzebowania -> opracowanie wytycznych technicznych -> zorganizowanie przetargu -> podpisanie umowy -> realizacja umowy -> wdrożenie do eksploatacji. Tyle to przeciętnie zajmuje. Tu nie ma miejsca na nie przewidujemy. Jak się nie przewiduje, to się budzi z ręką w nocniku albo ruskim trepem na twarzy.
To po prostu kwestia bycia głupkiem bez kompetencji. Tak było z eksploatacją samolotów MiG-29 i Su-22 w Polsce. To kiedyś dobre maszyny, które oba mogły być używane do dziś w pełni swoich możliwości. Przez wiele lat hamletyzowano: modernizować, nie modernizować, modernizować, nie modernizować... Kolejne firmy przedstawiały oferty na modernizację tych samolotów doprowadzając je do standardów właściwych XXI wieku. Skończyło się na tym, że kolejne Su-22 wypadały z eksploatacji z racji braku decyzji o systemowym przedłużeniu życia. Z ponad 100 samolotów Su-22 jakie Polska miała 20 lat temu obecnie lata (dyskusyjna kwestia) 18 sztuk. Za to ładnie je pomalowano na wzór kamuflażu F-16! Brawo my! Prawdopodobnie żaden z precyzyjnych środków rażenia jakie ten samolot przenosi nie ma już dopuszczenia do stosowania ze względu na wiek i brak przeglądów. Nasz kiedyś podstawowy samolot bombowy może sobie pozrzucać zwykłe, chamskie bomby jak z drugiej wojny światowej. Z MiG-ami było to samo ale oj przepraszam, kilkanaście sztuk zmodyfikowano wymieniając trochę elektroniki. Full wypas. No ale tak żeby taka modyfikacja za dużo nie kosztowała.

Na tym polega obronność, że pieniądze wydaje się cały czas. Ale żeby nie było, że tylko na PO, to nasza duma, F-16 dobiegną wkrótce 20 lat służby. W normalnym kraju samolotom robi się po tym czasie tzw. MLU czyli pakiet modernizacji i wydłużenia eksploatacji. Tylko to trzeba mieć zaplanowane na lata wcześniej, uzgodnione z producentami, harmonogramy itd. A u nas ha, ha...

2,000

Odp: A więc wojna...?

no cóż na wykresie z linku widać wyrażnie, że jest to reaktywne- po 2014 sie ruszyło wyrażnie- wiec jednak zewnętrzne czynniki wymuszają.
co do czołgów to już sama nie wiem- alecoś mi się wydaje że jak sie nimi tylko jedzie, a nie uzywa lufy to chyba puszka śmierci..

2,001

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

co do czołgów to już sama nie wiem- alecoś mi się wydaje że jak sie nimi tylko jedzie, a nie uzywa lufy to chyba puszka śmierci..

Zawsze możesz mieć alternatywę w postaci bycia piechotą w szczerym polu, nad którym ktoś rozrzucił amunicję kasetową. No ale to jak ktoś lubi się zastanawiać czy lepiej zginąć tak czy inaczej.

2,002

Odp: A więc wojna...?

BWP i Czołgi dalej mają się dobrze, brew wielu zapowiedzi wojskowych i geopolityków o roli dronów i wysokotechnologicznych broni piechoty.
Jednak dalej duże armie mają się dobrze w przypadku wojny.

2,003

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

BWP i Czołgi dalej mają się dobrze, brew wielu zapowiedzi wojskowych i geopolityków o roli dronów i wysokotechnologicznych broni piechoty.
Jednak dalej duże armie mają się dobrze w przypadku wojny.

Chyba Wolski wrzucał w ostatnich dniach nagranie pięknie rozwijającego się natarcia ukraińskich czołgów i bwp-ów gdzieś w stepie szerokim. Zapewne wkrótce pojawią się nagrania zniszczonej, rosyjskiej techniki w otoczeniu chłopców z Javelinami i żadnego UKR czołgu i bwp-a w okolicy oczywiście wink

2,004

Odp: A więc wojna...?

Elu mam pytanie do Twojego Taty.
Jak jego zdaniem należy postępować z armią i ludnością cywilną, która na poziomie ideowym kojarzy nam się najbliżej z narodowymi socjalistami niemieckimi?

2,005 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-06 18:34:20)

Odp: A więc wojna...?

Nie rozumiem za bardzo pytania: chodzi Ci o to, jak postępować ma żołnierz z faszystami?
Ojciec by pewnie odpowiedział że żołnierz ma słuchać rozkazow ale mogę go zapytać co sądzi gdy się moralnie nie zgadzal. Jak będziemy mieli okazję o tym rozmawiać bo nie mieszkamy razem..
Wiem że za czasów ojca wszelkie bandyckie zachowania nawet wewnątrz wojska były ostro traktowane i bardzo się oburzał na falę w wojsku jak już był na emeryturze.  A był już jako 45 latek że względu na zdrowie. .
Więc nie sądzę by tolerował bandytów w swoich oddziałach.
Nie wiem też czy wiesz ale w wojsku normalnie odróżnia się cywili od wojskowych..

2,006

Odp: A więc wojna...?

Jak traktować wroga, który propagandowo nie będzie miał oporów przed najgorszym zachowaniem wobec wszystkiego co uznaje za wrogie.

2,007

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

Elu mam pytanie do Twojego Taty.
Jak jego zdaniem należy postępować z armią i ludnością cywilną, która na poziomie ideowym kojarzy nam się najbliżej z narodowymi socjalistami niemieckimi?

To ja mam taką dygresję. Ostatnio rozmawiałem z moją mamą na temat dziadka, jej ojca. Oni pochodzą z innego pogranicznego miasteczka. Dziadek w czasie II wś przeszedł pełen szlak bojowy. W 1939 r. obrona Warszawy, potem do 1944 leśny człowiek w partyzantce, potem wcielony do berlingowców ze szturmowaniem Berlina. Na trzeźwo nie było z nim rozmowy o wojnie, czasem coś po pijanemu, a co mówił zupełnie po pijaku, to już SZA! lol

Jest taki stary, polski film o naszym ludowym wojsku szturmującym nazistów. Czarno-biały, polecam. Taka scena. Walki miejskie, ruiny, polscy żołnierze wdzierają się do jakiejś piwnicy. W niej kilkudziesięciu Niemców, cywilów. Dziadki, baby, trochę młodych kobiet, dzieci. Wzrok starego, polskiego wiarusa spoczywa na jednej młodej Niemce. Trudno się dziwić, ma bluzkę z dekoltem, a biust ho, ho... Patrzy się raz, drugi. Kiwa na nią ręką. Dziewczyna występuje, wszyscy struchlali. Każe jej iść ze sobą, prowadzi na zewnątrz, w uliczkę dalej. Dziewczyna idzie pokornie, wie co ją czeka. Wychodzą na uliczkę i tam wiarus wskazuje jej cel - na ulicy stoi porzucony, dziecięcy wózek z niemieckim niemowlęciem w środku. Patrzy na jej cycki i wskazuje pepeszą na ten wózek...

2,008

Odp: A więc wojna...?

Snake Szanowny Dziadek w jakim służył oddziale partyzanckim? Jeśli to nie tajemnica? Skoro wcielony do berlingowców, to chyba nie AK-owiec? smile

2,009

Odp: A więc wojna...?
bagienni_k napisał/a:

Snake Szanowny Dziadek w jakim służył oddziale partyzanckim? Jeśli to nie tajemnica? Skoro wcielony do berlingowców, to chyba nie AK-owiec? smile

Niestety nie wiem, dziadek miał same córki, a te mało się tematem interesowały wink Zresztą jak pisałem dla dziadka był to zamknięty rozdział i nie bardzo chciał do niego wracać. Niemniej mógł spokojnie walczyć w AK, zresztą tam w okolicach były silne jej oddziały, potem prężnie działał WiN. Po ujawnieniu się i złożeniu broni dla członka AK wstąpienie do wojska "ludowego" było szansą na uniknięcie kłopotliwych pytań przez miejscowy aparat UB, który prężnie się rozwijał kiedy żołnierze walczyli na froncie.
Taka zabawna rzecz, kiedyś wycyganiliśmy od dziadka pęk jego medali z wojny. Dał nam "na zawsze" do zabawy. Nie przywiązywał do nich specjalnej wagi.

2,010

Odp: A więc wojna...?

Rzecz zabawna dziadek był w Ak a wujek w AL.
Po wojnie to wujek przesiedział rok w więzieniu za niewłaściwe poglądy.

2,011

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

Ojej, przeczytałem dzisiaj mądrości byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego! Och co też mądrego mógł powiedzieć ten były zwierzchnik sił zbrojnych i minister obrony? Ano, że PiS robi kolosalny błąd kupując czołgi zamiast rakiet przeciwlotniczych. Przecież według pana prezydenta na Ukrainie widać, że czołgi stanowią łatwy cel i są łatwo niszczone! A gdzie po macoszemu traktowane programy Wisła i Narew?
To ja wam podrzucę parę kwestii do dyskusji z panem prezydentem Komorowskim gdybyście kiedyś mieli taką możliwość.
1. Czemu prezydent Komorowski i premier Tusk w 2011 roku całkowicie rozwiązali 1. Dywizję Zmechanizowaną w Legionowie, 3. Brygadę Zmechanizowaną w Lublinie i jeszcze parę dużych jednostek z tzw. ściany wschodniej?
2. Czemu przez 8 lat rządów PO, gdy premierem był Donald Tusk, Bronisław Komorowski zaś Marszałkiem Sejmu i Prezydentem RP:
   - nie kupili ani jednego zestawu przeciwlotniczego/przeciwrakietowego,
   - nie podjęli żadnej decyzji w sprawie modernizacji posiadanych przez Polskę czołgów rodziny T-72M/PT-91, których Polska posiadała możliwość samodzielnej produkcji i modernizacji,
   - czemu pozwolili na likwidację jedynego w Polsce producenta silników do czołgów rodziny T-72M/PT-91 łącznie z komisyjnym zniszczeniem form do odlewów korpusów silników, obecnie silniki te trzeba zamawiać za granicą,
   - czemu zadowolili się ściąganiem z RFN starych Leopardów 2A4, a potem 2A5, gdy pod wieloma względami Leopard 2A4 odstaje nawet od polskiego PT-91?
3. Czemu były zwierzchnik sił zbrojny i minister obrony, a więc osoba kompetentna sieje propagandę jakoby czołgi przestały być potrzebne? Od niego można by wymagać znajomości tematu i tego, że Ukraina wciąż walczy bo ma silne brygady wyposażone w czołgi i bojowe wozy piechoty, a nie dlatego, że po polach biegają chłopcy z Javelinami.
4. Czy pan prezydent równie mocno krzywiłby się, gdyby wczoraj podpisano umowę na kupno 250 nówka sztuka Leopardów 2A7?

Tak od siebie dodam, że ja część z tych Abramsów M1A2sepv3 będę miał u siebie więc będzie pewnie niejedna okazja pooglądać je z bliska, a kto wie, może i poćwiczyć u ich boku.

Pod jakimiż to względami Leopard 2A4 odstaje nawet od PT-91 ????? Bo mnie przychodzi np. taki, że zapewne bardziej efektownie eksploduje przy trafieniu, ponieważ podobnie jak w T-72 ma automat ładujący, który jest rosyjską konstrukcją i co się dzieje przy trafieniu widać doskonale na Ukrainie.
Abramsy to są świetne czołgi, ale Leopardy również. Poza tym Abramsy są znacznie cięższe od Leopardów, są bardziej paliwożerne, a w związku z tym, że są zasilane turbiną gazową są znacznie bardziej kłopotliwe przy dostosowywaniu ich do pokonywania przeszkód wodnych. A do tej pory był to wymóg jeśli chodzi o sprzęt pancerny w Polsce, bo taką mamy geografię. Pomijam już to, że są kolejną odrębną konstrukcją w naszej armii, więc będą wymagały odrębnego szkolenia załóg, logistyki i serwisu, co podniesie koszty utrzymania armii. Moim zdaniem powinno się iść dalej w Leopardy, w coraz nowsze wersje i po prostu dogadywać się z Niemcami. No, ale nasz pojebany rząd ma problem, żeby się dogadywać z kimkolwiek, a Jaruś ma alergię na wszystko co niemieckie, więc wymyślił sobie Abramsy.

2,012

Odp: A więc wojna...?

Dyskutowałbym, czy jest sens dogadywać się z wrogiem, którym Niemcy mimo wszystko są, gdyż silna Polska w ich interesie nie jest, analogicznie jak silna Ukraina nie jest w  interesie Polski.

2,013 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-07 09:10:32)

Odp: A więc wojna...?

Wczoraj generał Bieniek wypowiedział się o Abramsach pozytywnie, a uważam że najwięcej do powiedzenia ws mają praktycy, nie politycy i nie ekonomiści.
żadnego znaczenia nie mają fabryki bliskie w Niemczech czy we Francji skoro teraz wyraźnie widać że mamy geopolitycznie odmienne interesy i te fabryki mogą zostać dla nas zamknięte.
To samo dotyczy Francuzów i w sumie jak myślę. to obojętne czy Macron czy LePen będzie rządził nie mamy tam przyjaciół, chociaż przy LePen dowie się o tym Morawiecki szybko.
Ale jemu się chyba wydaje że jak w ruskim mirze nie ma miejsca dla gejów to warto popierać LePen i Orbana.
Więc gość jest sprzeczny sam w sobie i jak na początku miał szansę zawalczyć o zaostrzenie sankcji wobec Putina, to oczywiste jest że z LePen żadnych zaostrzen nie będzie.
Więc niech ten dyplomatolek już odejdzie litości.
I słusznie że nie kupujemy sprzetu w Europie Zachodniej bo to żadni przyjaciele i żadne wspólne polityczne interesy .
Mi akurat pierwsza reakcja Niemiec otworzyła oczy.
Przypuszczam że w razie wojny z Rosją i prośby o części do tej broni usłyszeli byśmy to samo co ukraiński ambasador: Ale po co? Was za 3 dni i tak nie będzie!
Nawet idiota zda sobie sprawę, że skoro tak powiedzieli Ukraińcom, to musieli byc pewni, że linia STOP dla Putina mieści się na ODRZE..
Dla LePen i Macrona ona też się tam mieści.

2,014

Odp: A więc wojna...?
Misinx napisał/a:
Snake napisał/a:

Ojej, przeczytałem dzisiaj mądrości byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego! Och co też mądrego mógł powiedzieć ten były zwierzchnik sił zbrojnych i minister obrony? Ano, że PiS robi kolosalny błąd kupując czołgi zamiast rakiet przeciwlotniczych. Przecież według pana prezydenta na Ukrainie widać, że czołgi stanowią łatwy cel i są łatwo niszczone! A gdzie po macoszemu traktowane programy Wisła i Narew?
To ja wam podrzucę parę kwestii do dyskusji z panem prezydentem Komorowskim gdybyście kiedyś mieli taką możliwość.
1. Czemu prezydent Komorowski i premier Tusk w 2011 roku całkowicie rozwiązali 1. Dywizję Zmechanizowaną w Legionowie, 3. Brygadę Zmechanizowaną w Lublinie i jeszcze parę dużych jednostek z tzw. ściany wschodniej?
2. Czemu przez 8 lat rządów PO, gdy premierem był Donald Tusk, Bronisław Komorowski zaś Marszałkiem Sejmu i Prezydentem RP:
   - nie kupili ani jednego zestawu przeciwlotniczego/przeciwrakietowego,
   - nie podjęli żadnej decyzji w sprawie modernizacji posiadanych przez Polskę czołgów rodziny T-72M/PT-91, których Polska posiadała możliwość samodzielnej produkcji i modernizacji,
   - czemu pozwolili na likwidację jedynego w Polsce producenta silników do czołgów rodziny T-72M/PT-91 łącznie z komisyjnym zniszczeniem form do odlewów korpusów silników, obecnie silniki te trzeba zamawiać za granicą,
   - czemu zadowolili się ściąganiem z RFN starych Leopardów 2A4, a potem 2A5, gdy pod wieloma względami Leopard 2A4 odstaje nawet od polskiego PT-91?
3. Czemu były zwierzchnik sił zbrojny i minister obrony, a więc osoba kompetentna sieje propagandę jakoby czołgi przestały być potrzebne? Od niego można by wymagać znajomości tematu i tego, że Ukraina wciąż walczy bo ma silne brygady wyposażone w czołgi i bojowe wozy piechoty, a nie dlatego, że po polach biegają chłopcy z Javelinami.
4. Czy pan prezydent równie mocno krzywiłby się, gdyby wczoraj podpisano umowę na kupno 250 nówka sztuka Leopardów 2A7?

Tak od siebie dodam, że ja część z tych Abramsów M1A2sepv3 będę miał u siebie więc będzie pewnie niejedna okazja pooglądać je z bliska, a kto wie, może i poćwiczyć u ich boku.

Pod jakimiż to względami Leopard 2A4 odstaje nawet od PT-91 ????? Bo mnie przychodzi np. taki, że zapewne bardziej efektownie eksploduje przy trafieniu, ponieważ podobnie jak w T-72 ma automat ładujący, który jest rosyjską konstrukcją i co się dzieje przy trafieniu widać doskonale na Ukrainie.
Abramsy to są świetne czołgi, ale Leopardy również. Poza tym Abramsy są znacznie cięższe od Leopardów, są bardziej paliwożerne, a w związku z tym, że są zasilane turbiną gazową są znacznie bardziej kłopotliwe przy dostosowywaniu ich do pokonywania przeszkód wodnych. A do tej pory był to wymóg jeśli chodzi o sprzęt pancerny w Polsce, bo taką mamy geografię. Pomijam już to, że są kolejną odrębną konstrukcją w naszej armii, więc będą wymagały odrębnego szkolenia załóg, logistyki i serwisu, co podniesie koszty utrzymania armii. Moim zdaniem powinno się iść dalej w Leopardy, w coraz nowsze wersje i po prostu dogadywać się z Niemcami. No, ale nasz pojebany rząd ma problem, żeby się dogadywać z kimkolwiek, a Jaruś ma alergię na wszystko co niemieckie, więc wymyślił sobie Abramsy.

Aktualna sytuacja geopolityczna pokazuje, że Niemcy powinni być ostatni na liście rozpatrywanych dostawców części zamiennych i zaopatrzenia. Z podejrzeń szybko przeszło do praktyki.

2,015 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-07 09:15:45)

Odp: A więc wojna...?

Podejrzewam że gdyby nie bali się społeczeństwa to juz dawno by się dogadali z Putinem.
Oni wojskowo nie mają się kogo bać.
No chyba tylko tego że Biden nałoży na nich sankcje. smile
Tylko patrz to społeczeństwo niemieckie ma jakieś jeszcze przekonania o wolności i równości i trochę się trzeba Prusakom z tym liczyć. Co za pech ..

Posty [ 1,951 do 2,015 z 4,391 ]

Strony Poprzednia 1 29 30 31 32 33 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024