A więc wojna...? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 25 26 27 28 29 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,691 do 1,755 z 4,391 ]

1,691

Odp: A więc wojna...?

To ja Cię proszę, żebyś wyłączył ten symetryzm.
Bo to nie jest równoważna sytuacja dla obu stron. Jedni najeżdżają drugich, a ci drudzy się bronią i patrza, jak niszczone jest ich całe życie i giną bliscy.

Zobacz podobne tematy :

1,692

Odp: A więc wojna...?

Pytałam Cie tutaj wielokrotnie o sympatie węgierskie i nie raczyłeś odpowiedzieć. raczej nie siedzisz cały czas z nosem w węgierskiej historii, więc na te sformułowania profesorów ktos Cie naprowadza iu w nieprzypadkowym czasie.
Co do schłodzenia głowy polecam film Pozytywka o węgierskich chłopcach do bicia- oj zimno było wtedy w Budapeszcie, zimno smile
Snake, przyznaję- nie nadawałabym sie do armii gdybym widziała jak ktos krzywdzi dzieci. Wiekszość kobiet ma tu wściekły instynkt.

1,693 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2022-03-30 19:28:49)

Odp: A więc wojna...?

Na bogów Elu zrozum, że Węgrów mam gdzieś. Poza kulturowym aspektem interesów większych nie mamy. Polityka to interesy, a nie przyjaźnie.

Gdyby byli w formie Korony to dawno by tej przyjaźni nie było.

Magdo - nie ma, że symetryzm. Akceptujemy brudy tych, którzy są w naszym interesie, potępiamy tych, którzy są nam wrodzy. Chcesz analizę to stój pośrodku. Zbrodnia to Zbrodnia niezaleznie od strony i motywów.
Dla nas Ukraińcy by mogli Rosjan przez komin przewalać i byśmy temu dawali poklask, bo każde osłabianie Rosji jest w naszym interesie.

1,694

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale że co?
Armią czy dziczą nazwiesz orków, którzy, że tak jeszcze raz powtórzę: celowo bombardują cele cywilne, szpitale, schrony; strzelają do ludzi w kolejce za chlebem albo rodzin uciekających z pacyfikowanych miejscowości; gwałcą na oczach dzieci ich matkę, wcześniej zabijając ich ojca; strzelają dziecku w twarz?
To według Ciebie ta cywilizacja?

No fajnie, opisałaś, że Rosja to dzicz. Oczywiście, że to dzicz. A teraz odpowiedz mi na pytanie: czy to rosyjska dzicz chce dołączyć do wspólnoty cywilizowanych państw pod egidą UE i NATO czy też Ukraina? Retoryczne pytanie? No nie wiem, bo skoro Ukraina chce uciec od wspólnoty wschodniej = rosyjskiej dziczy, to może niech panuje nad zwyczajami godnymi takiej dziczy, a nie cywilizowanych ludzi. Bo ja dla przykładu mam raczej małe szanse spotkać na ulicy Rosjanina, wojennego bandytę i zbrodniarza ale mam całkiem duże szansę może za parę miesięcy spotkać na tej polskiej ulicy pana Ukraińca specjalizującego się w wydłubywaniu jeńcom oczu albo ucinaniu im palców. I wiesz, jakoś mi się nie chce takiego towarzystwa.

MagdaLena1111 napisał/a:

Kobiety to robią? Ze ich z dala od wojska i broni chcesz trzymać?

Nie, po prostu dajecie tu świetne dowody, że trudno wam myśleć w odizolowaniu od emocji wink Na przykład z takim myśleniem nie przeszłabyś podstawowego badania psychologicznego w kierunku posiadania broni. Broń nie jest dla ludzi, którzy nie potrafią podejmować decyzji w oderwaniu od emocji. Ale podam ci taki przykład. Polskie prawo przewiduje, że możesz pod wpływem emocji zrobić krzywdę napastnikowi, który chce zrobić krzywdę tobie lub twoim bliskim. Możesz go nawet zabić i nie pójdziesz za kratki. Jest jeden warunek, musisz to zrobić w obronie, odpierając jego bezpośredni atak na ciebie lub twoich bliskich. Jednakże jeśli ten napastnik się zatrzyma i powie - nie, jednak dziś nie zrobię ci krzywdy, wrócę za tydzień i wtedy zrobię ci krzywdę, po czym odwróci się i zacznie oddalać, a ty strzelisz mu w plecy, to idziesz do więzienia, raczej na długo.
Po prostu zemsta jest domeną dziczy i bezprawia. Teraz to bardzo niemodne ale weź się kiedyś spytaj Ukraińca czemu wymordowali 200 tysięcy bezbronnych Polaków na Wołyniu. Usłyszysz litanię zarzutów względem Polaków, jak to krzywdzili Ukraińców więc w zasadzie rzeź na Wołyniu była usprawiedliwiona, bo oni p prostu musieli odreagować poniesione krzywdy.

Dlatego nigdy Rosjanin ani Ukrainiec nie będzie mi bratem. Mogę czysto cynicznie obecnie kibicować Ukraińcom ale szczerze mówiąc to życzę jednym i drugim długiego, owocnego konfliktu. Mnie nie zależy ani na silnej Rosji, ani na silnej Ukrainie. Mnie interesuje silna Polska, jeszcze lepiej bogata Polska. I z całej, długiej historii Polski wyciągam jeden wniosek tzn., że im dalej Polska trzyma się od tej wschodniej dzicy, tym dla niej lepiej.

1,695

Odp: A więc wojna...?

I Snake ostatecznie można przyznać, że cegiełkę do radyjalizacji Ukraińców dołożyliśmy złą polityką wschodnią, niemniej to nie tłumaczy ludobójstwa na Kresach.

1,696 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-03-30 19:51:43)

Odp: A więc wojna...?

dla mnie nie mogliby ich przewalać, gdyby to oni napadli na Rosję, oceniałabym ich tak samo jak dzisiaj Rosjan, I myślę że dla wiekszosci ludzi  nie mają w takim wypadku znaczenia interesy- to jest właśnie soory imperialno sowieckie myślenie o interesach mi jesy obce i mam gdzieś potęge Polski jesli miałaby się karmić krzywdą innych narodów. Po prostu tego typu potęgi rajcuja chore umysły.

1,697

Odp: A więc wojna...?

Witamy w polityce realnej Elu.
Im szybciej nauczymy się tak myśleć polityką realizmu i interesu (dosłownie by rzec, na modlę zachodu) i szybciej odrzucimy politykę moralności, mesjanizmu  zostawiając ją tylko do celów propagandowych tym lepiej dla nas.

1,698

Odp: A więc wojna...?

I do czego ta męska, kombinatorska, realna polityka nas doprowadziła?

Męska natura jest asekuracyjna i nieszczera. W pracy męzczyżni przekombinowują i w miłości też. A tymczasem wiele rzeczy jest czarno białych po prostu.
nieprzypadkowo za matriarchatu nie było wojen.

1,699 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-30 20:11:51)

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

nieprzypadkowo za matriarchatu nie było wojen.

Nieprzypadkowo w badaniach, w armiach, które dopuściły kobiety bezpośrednio do działań wojennych wyszło, że kobiety charakteryzowały się większą skłonnością do brutalności i nieuzasadnionej przemocy niż ich koledzy mężczyźni lol

Ela210 napisał/a:

dla mnie nie mogliby ich przewalać, gdyby to oni napadli na Rosję, oceniałabym ich tak samo jak dzisiaj Rosjan, I myślę że dla wiekszosci ludzi  nie mają w takim wypadku znaczenia interesy- to jest właśnie soory imperialno sowieckie myślenie o interesach mi jesy obce i mam gdzieś potęge Polski jesli miałaby się karmić krzywdą innych narodów. Po prostu tego typu potęgi rajcuja chore umysły.

W 1939 roku Niemcy napadły na Polskę. Mąż siostry mojej babci służył wtedy w polskiej armii. Kazano mu wejść do Bydgoszczy i rozwiązać problem niemieckiej V kolumny. Żołnierze mieli chodzić od domu do domu i szukać tej V kolumny. Pytają więc dowódców po czym poznać niemiecką V kolumnę? To proste, jak w domu wisi obraz Matki Boskiej, to nasi. Jak nie wisi, to niemiecka V kolumna. No dobrze, to jak ich znajdziemy, to co mamy robić? Ja wam żołnierzu mam tłumaczyć co się na wojnie robi z dywersantem?! Wykonać!
Ten cioteczny dziadek opowiadał to tylko po dużej wódce i tylko dorosłym jak myślał, że dzieci śpią. Sprawiedliwa wojna obronna...

1,700 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-03-30 20:16:24)

Odp: A więc wojna...?

a co to takiego uzasadniona przemoc?
bez emocji walczyć? dla sportu? Kobiety walczą jak sie wkurw..ą.

a tu proszę, tylu facetów a Putina nikt nie ma odwagi ruszyć.

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale że co?
Armią czy dziczą nazwiesz orków, którzy, że tak jeszcze raz powtórzę: celowo bombardują cele cywilne, szpitale, schrony; strzelają do ludzi w kolejce za chlebem albo rodzin uciekających z pacyfikowanych miejscowości; gwałcą na oczach dzieci ich matkę, wcześniej zabijając ich ojca; strzelają dziecku w twarz?
To według Ciebie ta cywilizacja?

No fajnie, opisałaś, że Rosja to dzicz. Oczywiście, że to dzicz. A teraz odpowiedz mi na pytanie: czy to rosyjska dzicz chce dołączyć do wspólnoty cywilizowanych państw pod egidą UE i NATO czy też Ukraina? Retoryczne pytanie? No nie wiem, bo skoro Ukraina chce uciec od wspólnoty wschodniej = rosyjskiej dziczy, to może niech panuje nad zwyczajami godnymi takiej dziczy, a nie cywilizowanych ludzi. Bo ja dla przykładu mam raczej małe szanse spotkać na ulicy Rosjanina, wojennego bandytę i zbrodniarza ale mam całkiem duże szansę może za parę miesięcy spotkać na tej polskiej ulicy pana Ukraińca specjalizującego się w wydłubywaniu jeńcom oczu albo ucinaniu im palców. I wiesz, jakoś mi się nie chce takiego towarzystwa.

A co? Ukraińcy już tak traktują ruskich?
Bo ostatnio jestem nie na bieżąco w temacie wojennych zmagań.

1,702 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-03-30 20:59:57)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Kobiety to robią? Ze ich z dala od wojska i broni chcesz trzymać?

Nie, po prostu dajecie tu świetne dowody, że trudno wam myśleć w odizolowaniu od emocji wink

:-D
Czy Ty jesteś socjopatą, czyli osobą pozbawioną emocji?
Czy tylko nie odróżniasz internetowej wymiany zdań od mierzenia do kogoś z broni?

Myślę, że każdy, kto stanąłby pierwszy raz z bronią mierząc do drugiego człowieka, mierzyłby się jednocześnie z wieloma własnymi emocjami, ale trening eliminuje pewne aspekty związane z emocjonalnością. Dlatego żołnierzy się szkoli, bez znaczenia, czy to jest kobieta czy mężczyzna.
Może więc skończ już z tym seksizmem i wróćmy do dyskusji. Możesz dalej grać macho bez emocji zza klawiatury ;-) :-D



Ela210 napisał/a:

a tu proszę, tylu facetów a Putina nikt nie ma odwagi ruszyć.

Nawet się zdziwiłam, że więcej ńiż mniej Polaków chce wysłać wojska NATO, w tym polskie, żeby dokopać Putinowi
https://static.polityka.pl/_resource/res/path/b4/7c/b47c8815-d0d0-4bf2-b001-9bff412330c6

1,703

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

A co? Ukraińcy już tak traktują ruskich?
Bo ostatnio jestem nie na bieżąco w temacie wojennych zmagań.

Nie polecam oglądać, bo drastyczne ale ponoć jak koleżanki twierdzą usprawiedliwione...
https://twitter.com/i/status/1508496677128261639
https://twitter.com/i/status/1508083978493956099
https://t.me/straznicywolnosci/213374

1,704

Odp: A więc wojna...?

Walker to trollkonto - udowodnione!

1,705 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-30 21:06:37)

Odp: A więc wojna...?

Przyznam się, że akurat teraz, mimo, żę NIE JESTEM człowiekiem pozbawionym emocji czy empatii, ale Snake mówi całkiem do rzeczy big_smile W oderwaniu od tragedii tylu ludzi, na wojnie po prostu przestają działać te zasady, z którymi my żyjemy na codzień w czasie pokoju. Zwyczajnie, z punktu widzenia humanitarnego każdy będzie bardziej sprzyjać obrońcom niż najeźdźcom.

1,706 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-03-30 21:13:53)

Odp: A więc wojna...?
bagienni_k napisał/a:

Przyznam się, że akurat teraz, mimo, żę NIE JESTEM człowiekiem pozbawionym emocji czy empatii, ale Snake mówi całkiem do rzeczy big_smile W oderwaniu od tragedii tylu ludzi, na wojnie po prostu przestają działać te zasady, z którymi my żyjemy na codzień w czasie pokoju. Zwyczajnie, z punktu widzenia humanitarnego każdy będzie bardziej sprzyjać obrońcom niż najeźdźcom.

A co dokładnie jest do rzeczy?
Bo tak jakby sobie przeczysz :-D
Snake twierdzi, że należy ruskich orków jako jeńców traktować z należnymi prawami i ukraińscy żołnierze nie mają prawa do emocji i odreagowywania swoich traum, a my nie powinniśmy udzielać Ukraińcom zrozumienia dla ich emocji, tylko raczej zrozumieć, że na ruskie zbrodnie i łamanie praw, Ukraińcy powinni odpowiedzieć bez emocji zgodnie z konwencjami.

1,707

Odp: A więc wojna...?

Ja to mam wrażenie, że dla mężczyzn wojna to jakaś gra. że potrafia być agresywni bo uważają rozumem, że w danym, momencie można.
ja nie potrafię być agresywna gdy nie włączam emocji. Ale gdy się właczą...myśę że nie zadrżałaby mi ręka.
kiedyś w stronę mojego dziecka leciał szerszeń to odruchowo wyciągnęłam rękę i rozgniotłam go na miazgę- na chłodnym umysle nie zrobiłabym tego, bo boję sie takich stworzeń, panicznie.

1,708

Odp: A więc wojna...?

Dlatego kobiety nie powinny być w polityce.

1,709

Odp: A więc wojna...?

Agresja jest ok, dopiero przemoc jest nadużyciem.
Agresja jest ubezpieczeniem na życie stworzonym przez naturę. Przemoc jest skutkiem niemożności respektowania granicy między agresją dopuszczalną i niedopuszczalną.

1,710 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-30 21:26:15)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

A co? Ukraińcy już tak traktują ruskich?
Bo ostatnio jestem nie na bieżąco w temacie wojennych zmagań.

Nie polecam oglądać, bo drastyczne ale ponoć jak koleżanki twierdzą usprawiedliwione...
https://twitter.com/i/status/1508496677128261639
https://twitter.com/i/status/1508083978493956099
https://t.me/straznicywolnosci/213374

Ale ja chyba pisałam już o tym wiele postów wcześniej w kontekście Ukraińców (wtedy bez negatywnych konotacji).

Jedno rozumiem. Agresja wyzwala agresję. Nie oceniam tego jednak w żaden sposób, ponieważ jeśli mam być szczera, to sama nie wiem, do czego byłabym zdolna w odpowiedzi na atak na własne życie, dom i tożsamość. Myślę jednak, że w tej obronie sumienie człowieka wiele zniesie.

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:

Dlatego kobiety nie powinny być w polityce.

Popatrz, a wychodzi na to że są bardziej bezwzględne niż mężczyźni big_smile

1,712 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-30 21:35:22)

Odp: A więc wojna...?

Z tego co się orientuję, to obowiązuje Konwencja Genewska o odpowiednim traktowaniu jeńców wojennych. Wszystko fajnie wygląda w teorii, ale w praktyce już nie jest tak kolorowo. Genralnie musze przyznać, że Kolega Snake wypowiada się tutaj w psoóśb zbyt chłodny i mało emocjonalny(ogólnie) dla wielu Pań, dlatego jest odbierany tak a nie inaczej. Osobiście cenię sobie jego wypowiedzi, bo widać, zę zna się chłop na rzeczy.
Natomiast to, żę sam Ukraińców dopinguję, nie zmienia faktu, żę jeśli dopuszczają sie zbrodni wojennych na jeńcach rosyjskich to łamią prawo wojenne. O cywilach nie wspomnę, bo tu sprawa jest oczywistai nie wiem, czy nawet wściekłość Ukraińćów nie bierze się bardizej stąd, że ciągle są świadkami zbrodni wojennych Rosjan wobec swoich cyli, dlatego dopuszczają się aktów zemsty.

Nie ma co tu taj mieszać znowu jakiś kwestii płciowych, bo nawet historia wojen zna przypadki kobiet walczących na froncie czy będących w oddziałach specjalnych, które się nie patyczkjowały z jeńcami.:)

Od razu, w kwestii "moralnosći" zwycięzców, przypomina mi się wyzwolenie KL Dachau przez odział amerykanskiej 7 armii w kwietniu 1945 roku, kiedy to yankesi rozwalili kilkuset SS-manów, jak zobaczyli stosy trupów więźniów w magazynie i wagonie kolejowym. Każdy moze sobie mówić o konwencjach, ale kto może przypuścić, jak każdy z nas tutaj by się wtedy zachował? Punkt widzenia zależy tez  w dużej mierze od tego, w jakim stopniu ktoś doświadcza przemocy. Akurat, w wypadku Dachau, Polacy raczej złudzeń nie mieli i niezbyt by się przejęli losem załogi obozu..

1,713

Odp: A więc wojna...?

No zrobili Bagienniku i co się wydarzyło dalej... czy przypadkiem nie wszczęto śledztwa, które w procesie przejścia do wymiaru sądowego na winnych zablokował Patton (przy okazji zamykając dokumenty z tego, co zostało ustalone)?

1,714 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-03-30 21:40:55)

Odp: A więc wojna...?

bagienny, jako biolog najlepiej chyba rozumiesz, że bez środków obrony samych siebie i potomstwa bylibyśmy bezradni jak rośliny, a świat całkowicie pozbawiony agresji byłby z biologicznego punktu widzenia niedorzeczny.

Ale w sumie jest taka narracja ze strony rusków, że jakby się Ukraińcy nie bronili, to wojna szybciej by się skończyła, mniej by było ofiar itd. Normalnie roślinkami powinni być Ukraińcy zgodnie z myśleniem życzeniowym rusków.

Odp: A więc wojna...?
bagienni_k napisał/a:

Od razu, w kwestii "moralnosći" zwycięzców, przypomina mi się wyzwolenie KL Dachau przez odział amerykanskiej 7 armii w kwietniu 1945 roku, kiedy to yankesi rozwalili kilkuset SS-manów, jak zobaczyli stosy trupów więźniów w magazynie i wagonie kolejowym. Każdy moze sobie mówić o konwencjach, ale kto może przypuścić, jak każdy z nas tutaj by się wtedy zachował? Punkt widzenia zależy tez  w dużej mierze od tego, w jakim stopniu ktoś doświadcza przemocy. Akurat, w wypadku Dachau, Polacy raczej złudzeń nie mieli i niezbyt by się przejęli losem załogi obozu..

Podobnie jak się nie przejmowali licznymi akcjami dywersyjnymi i działalnością konspiracyjną (która miała różne oblicza) oraz partyzancką. Wojna ze swojej natury niesie śmierć, nie życie.

1,716

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

Dlatego kobiety nie powinny być w polityce.

Popatrz, a wychodzi na to że są bardziej bezwzględne niż mężczyźni big_smile

Wy byście w dużym uproszczeniu zabiły 5000 osób żeby uratować 1000. Pare newsów o gwałtach, śmierci dzieci ect. (Nikt nie neguje okrucieństwa) ale to jest wojna a nie plan filmowy, takie rzeczy to w jakiś sposób norma. Żadnych decyzji nie powinno się podejmować pod wpływem emocji a zwłaszcza takich gdzie stawka jest życie ludzkie.

1,717 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-30 21:52:42)

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

Dlatego kobiety nie powinny być w polityce.

Popatrz, a wychodzi na to że są bardziej bezwzględne niż mężczyźni big_smile

Wy byście w dużym uproszczeniu zabiły 5000 osób żeby uratować 1000. Pare newsów o gwałtach, śmierci dzieci ect. (Nikt nie neguje okrucieństwa) ale to jest wojna a nie plan filmowy, takie rzeczy to w jakiś sposób norma. Żadnych decyzji nie powinno się podejmować pod wpływem emocji a zwłaszcza takich gdzie stawka jest życie ludzkie.

Ale ja to właśnie napisałam. Na wojnie pewnie rzeczy są normą. Strzela się, bombarduje, morduje, gwałci a potem zostaje się jeńcem wojennym i jest się nietykalnym. O jednej rzeczy zapomniałeś. Wojna to jedna wielka emocja agresji.
Każde działanie ludzkie podyktowane jest jakimiś emocjami. Nawet tzw. obojętność to jakaś emocja.

1,718

Odp: A więc wojna...?

Uwielbiam ;-) w tym forum to, że co jakiś czas wyskakuje tu jakiś facet, który na kobiecym forum tłumaczy kobietom jak są „beznadziejne” :-D

1,719 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-30 21:57:00)

Odp: A więc wojna...?

Powtarzają jeden za drugim bezmyślnie ten tekst o działaniu pod wpływem emocji. Wyświechtany, pusty i sztandarowy w męskich oczach. Jakby kompletnie powstający bez udziału świadomości,że sami jak każdy człowiek działają pod wpływem przeróżnych emocji.

1,720 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-30 22:03:44)

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

bagienny, jako biolog najlepiej chyba rozumiesz, że bez środków obrony samych siebie i potomstwa bylibyśmy bezradni jak rośliny, a świat całkowicie pozbawiony agresji byłby z biologicznego punktu widzenia niedorzeczny.

Ale w sumie jest taka narracja ze strony rusków, że jakby się Ukraińcy nie bronili, to wojna szybciej by się skończyła, mniej by było ofiar itd. Normalnie roślinkami powinni być Ukraińcy zgodnie z myśleniem życzeniowym rusków.

Spodziewałem się, że będzie odniesienie do tego big_smile

Racja, agresja jest pewną formą zachowania, która bywa przydatna i dzięki której nieraz bronimy siebie czy swoich bliskich lub swojego dobytku - ma ona podłoże biologiczne. Dlatego samoobrona jest dopuszczalna, ale, jak słusznie zauważył Snake, musi to być udowodnione, że ktoś realnie nam zagraża.

Jednak w wypadku wojny dochodzi jeszcze wiele innych aspektów, dość specyficznych, jak choćby różnice ideologiczne. Tutaj po prostu agresja rodzi agresję i nie ma co się rozdrabniać. Ruscy stosują swoją chorą propagandę myśląc, że sobie wjadą grzecznie do obcego pańśtwa i nikt im nie będzie przeszkadzał. Tymczasem jest inaczej: dostali po du** od Ukraińców i zaczęli wyładowywać swoją furię na cywliach. W konsekwencji rodzi to chęć odwetu. Nieprzypadkowo w czasie II wojny światowej najsilniejszy opór przeciw Niemcom był tm, gdzie ci stosowali brutalniejszą politykę.

Mimo to, zdecydowana większość akcji zbrojnych, jakich dopuszczało się PPP w czasie wojny, musiało być uzasadnione odpowiednim wyrokiem lub/i zgodą dowództwa. Samowolki były regularnie tępione(i słusznie).

1,721

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Uwielbiam ;-) w tym forum to, że co jakiś czas wyskakuje tu jakiś facet, który na kobiecym forum tłumaczy kobietom jak są „beznadziejne” :-D

A gdzie w regulaminie jest napisane ze to forum tylko dla Kobiet? Serio zarzucałaś komuś seksizm? Nikt nie tłumaczy ze jesteście beznadziejne, to zwykła manipulacja smile.

1,722 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-30 22:03:52)

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Uwielbiam ;-) w tym forum to, że co jakiś czas wyskakuje tu jakiś facet, który na kobiecym forum tłumaczy kobietom jak są „beznadziejne” :-D

A gdzie w regulaminie jest napisane ze to forum tylko dla Kobiet? Serio zarzucałaś komuś seksizm? Nikt nie tłumaczy ze jesteście beznadziejne, to zwykła manipulacja smile.

A tu leniu tongue

18. Użytkownicy będący mężczyznami – z uwagi na fakt, że forum dedykowane jest kobietom – zobowiązani są zachować szczególnie wysoki poziom kultury osobistej w zamieszczanych przez siebie postach, w przypadku złamania postanowień Regulaminu przysługuje im jedno ostrzeżenie, po którym Administrator ma prawo usunąć lub zablokować konto Użytkownika. Netkafejki podzielone są na Netkafejki dedykowane użytkownikom będących kobietami oraz te dedykowane użytkownikom będących mężczyznami. Dostęp do Netkafejki dedykowanej użytkownikom innej płci, jest warunkowany otrzymaniem uprzedniej zgody jej dotychczasowych użytkowników.

1,723 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-30 22:09:00)

Odp: A więc wojna...?
bagienni_k napisał/a:

Od razu, w kwestii "moralnosći" zwycięzców, przypomina mi się wyzwolenie KL Dachau przez odział amerykanskiej 7 armii w kwietniu 1945 roku, kiedy to yankesi rozwalili kilkuset SS-manów, jak zobaczyli stosy trupów więźniów w magazynie i wagonie kolejowym. Każdy moze sobie mówić o konwencjach, ale kto może przypuścić, jak każdy z nas tutaj by się wtedy zachował? Punkt widzenia zależy tez  w dużej mierze od tego, w jakim stopniu ktoś doświadcza przemocy. Akurat, w wypadku Dachau, Polacy raczej złudzeń nie mieli i niezbyt by się przejęli losem załogi obozu..

Druga wojna światowa jest pełna przypadków klasycznych zbrodni wojennych z obu stron względem jeńców. Mordowali ich Niemcy, Amerykanie, Brytyjczycy, Francuzi, Kanadyjczycy, Polacy, Rosjanie itd. Tylko nikt się tym raczej nie chwalił, wręcz przeciwnie, a nieliczne dowody materialne w postaci zdjęć najczęściej są prywatnymi zdjęciami żołnierzy, które wypłynęły na światło dzienne dużo później. W tej materii zmieniło się o tyle, że dziś ten aparat, kamerę ma każdy i jeden guzik "udostępnij". I to, że się udostępnia tylko zamkniętej grupie znajomych nie ma znaczenia, bo to zaraz leci dalej.
Natomiast co to tego, że się tym nie chwalono (i dziś też nie chwali o czym poniżej), a nawet stanowczo zaprzeczano, to nic dziwnego, bo w tej sprawie obowiązuje wzajemność. Jeśli jedna strona nie stosuje się do konwencji, to nie może liczyć na to, że konwencja będzie chronić jej żołnierzy. Wbrew pozorom żadna wojująca strona nie jest tym zainteresowana z bardzo prozaicznego powodu. Jeśli żołnierz wie lub ma istotne powody podejrzewać, że poddanie się do niewoli grozi mu torturami, a nawet śmiercią, to zrobi wszystko żeby się nie poddać. Będzie fanatycznie walczył choćby do śmierci, bo sama wizja śmierci nie jest wtedy tak straszna jak wizja tortur, wydłubywania oczu, obcinania języka, kończyn i innych atrakcji. Czysty idiotyzm skłonić żołnierzy do fanatycznej walki kiedy można by ich skłonić do poddania się. A wojna, wbrew opinii niektórych kieruje się głównie pragmatyzmem, a nie emocjami.
Taka czarna legenda przylgnęła do oddziałów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie więc często żołnierze niemieccy w kontakcie z polskimi oddziałami zdobywali się na akty heroizmu byle tylko przedrzeć się przez Polaków i oddać się do niewoli komu innemu. No i na co to komu było potrzebne? Żeby w walce ginęło więcej polskich żołnierzy? No ale faktem było, że żołnierze niemieccy z różnych formacji SS, jacyś grenadierzy SS, Waffen-SS mieli istotnie mniejszą szansę dostać się żywcem do niewoli niż żołnierze Wehrmachtu wink Ogólnie jeśli nie rzucało się to w oczy, to przechodzono nad tym do porządku, że widać jacyś bardziej pechowi byli...
Wedle tej zasady wzajemności Niemcy rozstrzeliwali schwytanych powstańców warszawskich od ręki i na miejscu jako uzbrojonych bandytów. Bo nie uznawali powstańców za kombatantów , czyli członków sił zbrojnych objętych ochroną Konwencją Genewską. Dopiero pod naciskiem zachodnich aliantów, a w zasadzie szantażowi, że jeśli nie uznają powstańców za kombatantów, to Alianci będą adekwatnie traktować jeńców niemieckich uznali powstańców za kombatantów. Skończyły się systemowe rozwałki co nie znaczy, że nie zdarzały się pojedyncze wypadki. Jednak od tego momentu ujęty powstaniec był traktowany jako jeniec wojenny. Przysługiwała mu opieka lekarska, wyżywienie itd. i trafiali do obozów jenieckich. I na przykład co by nie mówić o Niemcach, o ich zbrodniach, to jeśli brali kogoś do niewoli, to ten ktoś miał raczej pewność, że dożyje końca wojny spokojnie w obozie jenieckim, nawet w dobrym zdrowiu. Dlatego większość polskich jeńców z września 1939 roku spokojnie doczekała końca wojny lub wyzwolenia w niemieckich obozach jenieckich. Zupełnie odwrotnie niż w przypadku typowej, wschodniej dziczy rosyjskiej, która jeńców mordowała w Katyniu, Starobielsku itd. Tu tylko wtrącę, że opisana sytuacja nie dotyczyła jeńców radzieckich w niemieckiej niewoli. Związek Radziecki nie podpisał Konwencji Genewskiej stąd Niemcy uznawali, że jeńców radzieckich nie muszą traktować zgodnie z tą konwencją z różnymi konsekwencjami...

No i wracając do Ukrainy i chwalenia się. Rzecz jasna władze Ukrainy zaprzeczają, że takie wypadki mają miejsce. Niestety sami sobie strzelili w stopę, bo chyba nawet kilka razy oficjalnym, ukraińskim czynnikom zdarzało się publikować zapowiedzi, że np. nie będą brali do niewoli rosyjskich artylerzystów. Po czym szybciutko takie komunikaty kasowali...

1,724

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Uwielbiam ;-) w tym forum to, że co jakiś czas wyskakuje tu jakiś facet, który na kobiecym forum tłumaczy kobietom jak są „beznadziejne” :-D

A gdzie w regulaminie jest napisane ze to forum tylko dla Kobiet? Serio zarzucałaś komuś seksizm? Nikt nie tłumaczy ze jesteście beznadziejne, to zwykła manipulacja smile.

Nazwy nie zauważyłeś? ;-)

Regulamin pkt 18
„Użytkownicy będący mężczyznami – z uwagi na fakt, że forum dedykowane jest kobietom – zobowiązani są zachować szczególnie wysoki poziom kultury osobistej w zamieszczanych przez siebie postach, w przypadku złamania postanowień Regulaminu przysługuje im jedno ostrzeżenie, po którym Administrator ma prawo usunąć lub zablokować konto Użytkownika. Netkafejki podzielone są na Netkafejki dedykowane użytkownikom będących kobietami oraz te dedykowane użytkownikom będących mężczyznami. Dostęp do Netkafejki dedykowanej użytkownikom innej płci, jest warunkowany otrzymaniem uprzedniej zgody jej dotychczasowych użytkowników.”

1,725

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Powtarzają jeden za drugim bezmyślnie ten tekst o działaniu pod wpływem emocji. Wyświechtany, pusty i sztandarowy w męskich oczach. Jakby kompletnie powstający bez udziału świadomości,że sami jak każdy człowiek działają pod wpływem przeróżnych emocji.

Ale w razie wojny wasze emocje zdominował by strach i wszystko by było na barkach mężczyzn którzy statystycznie myślą bardziej racjonalnie w kryzysowych sytuacjach. Jakby było tak jak piszesz w ostatnim zdaniu to myśle ze świat już by się skończył smile.

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

No i wracając do Ukrainy i chwalenia się. Rzecz jasna władze Ukrainy zaprzeczają, że takie wypadki mają miejsce. Niestety sami sobie strzelili w stopę, bo chyba nawet kilka razy oficjalnym, ukraińskim czynnikom zdarzało się publikować zapowiedzi, że np. nie będą brali do niewoli rosyjskich artylerzystów. Po czym szybciutko takie komunikaty kasowali...

Czy w związku z tym zostały podjęte oficjalne decyzje o wycofaniu pomocy dla Ukrainy?

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Powtarzają jeden za drugim bezmyślnie ten tekst o działaniu pod wpływem emocji. Wyświechtany, pusty i sztandarowy w męskich oczach. Jakby kompletnie powstający bez udziału świadomości,że sami jak każdy człowiek działają pod wpływem przeróżnych emocji.

Ale w razie wojny wasze emocje zdominował by strach i wszystko by było na barkach mężczyzn którzy statystycznie myślą bardziej racjonalnie w kryzysowych sytuacjach. Jakby było tak jak piszesz w ostatnim zdaniu to myśle ze świat już by się skończył smile.

Co Ty tam o mnie wiesz.  Moim kobiecym idolem jest Ludmiła Pawliczenko. tongue

1,728

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Uwielbiam ;-) w tym forum to, że co jakiś czas wyskakuje tu jakiś facet, który na kobiecym forum tłumaczy kobietom jak są „beznadziejne” :-D

A gdzie w regulaminie jest napisane ze to forum tylko dla Kobiet? Serio zarzucałaś komuś seksizm? Nikt nie tłumaczy ze jesteście beznadziejne, to zwykła manipulacja smile.

Nazwy nie zauważyłeś? ;-)

Regulamin pkt 18
„Użytkownicy będący mężczyznami – z uwagi na fakt, że forum dedykowane jest kobietom – zobowiązani są zachować szczególnie wysoki poziom kultury osobistej w zamieszczanych przez siebie postach, w przypadku złamania postanowień Regulaminu przysługuje im jedno ostrzeżenie, po którym Administrator ma prawo usunąć lub zablokować konto Użytkownika. Netkafejki podzielone są na Netkafejki dedykowane użytkownikom będących kobietami oraz te dedykowane użytkownikom będących mężczyznami. Dostęp do Netkafejki dedykowanej użytkownikom innej płci, jest warunkowany otrzymaniem uprzedniej zgody jej dotychczasowych użytkowników.”

Ups chyba mam przesrane, ja nigdy nie czytam regulaminów sad. To kiedy planujecie przeprowadzić referendum w sprawie wydalenia męskich, szowinistycznych świń?

1,729

Odp: A więc wojna...?

To ja jeszcze napiszę zanim udam się spać, że to, że z całkiem ludzkiego punktu widzenia rozumiem Ukraińców, tj. ich emocje, chęć odwetu itd. co czasem może skutkować okrutnym obejściem się z jeńcami najeźdźcy, NIE jest tożsame z pochwalaniem tych uczynków, legitymizowaniem ich, itp.
Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce.

Tak rzekłam (Po Luckowemu ;-) )

1,730

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Snake napisał/a:

No i wracając do Ukrainy i chwalenia się. Rzecz jasna władze Ukrainy zaprzeczają, że takie wypadki mają miejsce. Niestety sami sobie strzelili w stopę, bo chyba nawet kilka razy oficjalnym, ukraińskim czynnikom zdarzało się publikować zapowiedzi, że np. nie będą brali do niewoli rosyjskich artylerzystów. Po czym szybciutko takie komunikaty kasowali...

Czy w związku z tym zostały podjęte oficjalne decyzje o wycofaniu pomocy dla Ukrainy?

Żartujesz? Przecież jak powiedział rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych jesteśmy sługami Ukrainy!

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

To ja jeszcze napiszę zanim udam się spać, że to, że z całkiem ludzkiego punktu widzenia rozumiem Ukraińców, tj. ich emocje, chęć odwetu itd. co czasem może skutkować okrutnym obejściem się z jeńcami najeźdźcy, NIE jest tożsame z pochwalaniem tych uczynków, legitymizowaniem ich, itp.
Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce.

Oni tych dwóch kwestii po prostu nie rozróżniają.

1,732

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Oni tych dwóch kwestii po prostu nie rozróżniają.

Na wasze pocieszenie dodam ze jakby tylko kobiety były głowami państw to wojen prawdopodobnie by nie było.

1,733

Odp: A więc wojna...?

Myślęl, że ciężko tych kwestii nie rozróżniać..Pytanie, czy każda ze stron dostrzega istnienie tej drugiej odsłony, niekoniecznie zgodnej z jego punktem widzenia..


Snake Racja, mordował każy a wiara w to, żę jedni byli wyłącznie szlachetni a drudzy wyłącznie zbrodniczy jest zwykłą naiwnością. Z pewnością tragedie ludzkie i zbrodnie popełniane w trakcie działań wojennych czy na placzu frontu, inaczej były odbierane przez Aliantów a inaczej przez państwa Osi, w zależności od tego, kto był po jakiej stronie. Niewątpliwie jednak agresor i jego straty nie wzbudza aż takiej litości, jak ofiara najazdu. Zależy też, co agresor planuje na terytorium danego państwa: wiadomo, że nie kazdy ma dostęp do planów wojskowych czy decyzji politycznych, ale po dość krótkim czasie da się to wyczuć, co jedni chcą zrobić z drugimi. Tutaj można sobie spekulować, jak Polacy by posępowali, gdyby od poczatku polityka III Rzeszy wobec nas, miała wygladać inaczej, na wzór tej we Francji czy Czechach.
Oczywiście, że lepiej było się dostać po przegranej kampanii wrześniowej do niewoli niemieckiej niż radzieckiej smile

1,734

Odp: A więc wojna...?

Jacy oni ?? Kto to taki ?

1,735

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Oni tych dwóch kwestii po prostu nie rozróżniają.

Na wasze pocieszenie dodam ze jakby tylko kobiety były głowami państw to wojen prawdopodobnie by nie było.

Weź przestań smile

1,736 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-30 22:37:53)

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Oni tych dwóch kwestii po prostu nie rozróżniają.

Na wasze pocieszenie dodam ze jakby tylko kobiety były głowami państw to wojen prawdopodobnie by nie było.

Za każdym wielkim mężczyzną stoi wielka kobieta.
Nie przejmuj się.

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Snake napisał/a:

No i wracając do Ukrainy i chwalenia się. Rzecz jasna władze Ukrainy zaprzeczają, że takie wypadki mają miejsce. Niestety sami sobie strzelili w stopę, bo chyba nawet kilka razy oficjalnym, ukraińskim czynnikom zdarzało się publikować zapowiedzi, że np. nie będą brali do niewoli rosyjskich artylerzystów. Po czym szybciutko takie komunikaty kasowali...

Czy w związku z tym zostały podjęte oficjalne decyzje o wycofaniu pomocy dla Ukrainy?

Żartujesz? Przecież jak powiedział rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych jesteśmy sługami Ukrainy!

Serio pytam, to w jakiś sposób wpłynie na pilnowanie interesów w tej wojnie?

1,738

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Oni tych dwóch kwestii po prostu nie rozróżniają.

Na wasze pocieszenie dodam ze jakby tylko kobiety były głowami państw to wojen prawdopodobnie by nie było.

Za każdym wielkim mężczyzną stoi wielka kobieta.
Nie przejmuj się.

Znany austriacki malarz zastrzelił się dzień po zawarciu związku małżeńskiego ;P

1,739

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

Znany austriacki malarz zastrzelił się dzień po zawarciu związku małżeńskiego ;P

Każdy ma swoją definicje sukcesu.

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

Znany austriacki malarz zastrzelił się dzień po zawarciu związku małżeńskiego ;P

Przy mnie Ci to nie grozi big_smile tongue

1,741

Odp: A więc wojna...?

Zamiast jednego dnia będzie jeno jedna godzina big_smile

1,742

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Serio pytam, to w jakiś sposób wpłynie na pilnowanie interesów w tej wojnie?

Zależy o czyje interesy pytasz.

1,743 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-30 23:00:59)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Serio pytam, to w jakiś sposób wpłynie na pilnowanie interesów w tej wojnie?

Zależy o czyje interesy pytasz.

Wszystkich zainteresowanych tą wojną. A dokładnie jej wynikiem 1:0 dla Ukrainy.

1,744

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Snake napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Serio pytam, to w jakiś sposób wpłynie na pilnowanie interesów w tej wojnie?

Zależy o czyje interesy pytasz.

Wszystkich zainteresowanych tą wojną. A dokładnie jej wynikiem 1:0 dla Ukrainy.

Ooo! Tylu ich jest, a większość ma różne interesy wink Wynik meczu niekoniecznie ma tu jakieś znaczenie. No, w mediach się dobrze sprzedaje.

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Snake napisał/a:

Zależy o czyje interesy pytasz.

Wszystkich zainteresowanych tą wojną. A dokładnie jej wynikiem 1:0 dla Ukrainy.

Ooo! Tylu ich jest, a większość ma różne interesy wink Wynik meczu niekoniecznie ma tu jakieś znaczenie. No, w mediach się dobrze sprzedaje.

Skoro unikasz odpowiedzi.

Odp: A więc wojna...?
bagienni_k napisał/a:

Zamiast jednego dnia będzie jeno jedna godzina big_smile

Szczęśliwi czasu nie liczą tongue

1,747 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-03-30 23:36:55)

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

To ja jeszcze napiszę zanim udam się spać, że to, że z całkiem ludzkiego punktu widzenia rozumiem Ukraińców, tj. ich emocje, chęć odwetu itd. co czasem może skutkować okrutnym obejściem się z jeńcami najeźdźcy, NIE jest tożsame z pochwalaniem tych uczynków, legitymizowaniem ich, itp.
Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce.

Oni tych dwóch kwestii po prostu nie rozróżniają.

Zauważyłam :-D

Co więcej ten tok rozumowania jest znacznie bardziej pokrętny:

rozumieć czyjeś emocje => pochwalać działanie pod ich wpływem => działać (wyłącznie) pod ich wpływem => nie nadawać się do wojska, polityki itd. itp.

W skrócie wychodzi np.
rozumieć czyjeś emocje => nie nadawać się do wojska, polityki itd. itp.
:-D

1,748 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-03-30 23:39:53)

Odp: A więc wojna...?

Wojna to nie to samo co sytuacja kryzysowa.
W takich sytuacjach to akurat ja mam chłodniejszą głowę niż większość znanych mi mężczyzn.
Wojna to jednak emocje do zenitu, o ile nie zdominuje ich strach.
Ale nienawiść i złość jest silniejsza od strachu.
Za nienawiścią idzie determinacja a z tą chłodną analiza ale na poziomie jakby wykonawczym a nie analitycznym

Niestety moja moralność jest może skrzywiona, ale usprawiedliwia zbrodnie na agresorach.

1,749

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Niestety moja moralność jest może skrzywiona, ale usprawiedliwia zbrodnie na agresorach.

Nawet gdy nie jest to konieczne?

1,750

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Niestety moja moralność jest może skrzywiona, ale usprawiedliwia zbrodnie na agresorach.

Nawet gdy nie jest to konieczne?

Rozważanie konieczności zakłada brak emocji.
Do zbrodni potrzebne są silne emocje , bez emocji zabijają socjopaci

1,751

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Niestety moja moralność jest może skrzywiona, ale usprawiedliwia zbrodnie na agresorach.

Nawet gdy nie jest to konieczne?

Rozważanie konieczności zakłada brak emocji.
Do zbrodni potrzebne są silne emocje , bez emocji zabijają socjopaci

Wcale nie. Oprócz tego, że człowiek jest istotą emocjonalną, jest też istotą myślącą/analizującą.
Ciało migdałowate i inne struktury związane z emocjami vs Kora przedczołowa

1,752

Odp: A więc wojna...?

Lepiej być jednak socjopatą tongue

1,753

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

Lepiej być jednak socjopatą tongue

Bo masz trochę mityczne pojęcie o socjopatach. Pewnie inteligentnych geniuszach, a to w większości prymitywni idioci.
Dalej chcesz?

1,754

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Lepiej być jednak socjopatą tongue

Bo masz trochę mityczne pojęcie o socjopatach. Pewnie inteligentnych geniuszach, a to w większości prymitywni idioci.

Widzę, że wiesz co o nich myślę... No ciekawe ile tak czytasz na odległość? tongue

1,755

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Lepiej być jednak socjopatą tongue

Bo masz trochę mityczne pojęcie o socjopatach. Pewnie inteligentnych geniuszach, a to w większości prymitywni idioci.
Dalej chcesz?

Magda, kiedy miałaś seks i czemu tak dawno?

Posty [ 1,691 do 1,755 z 4,391 ]

Strony Poprzednia 1 25 26 27 28 29 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024