Moze podam kilka przykładów, na 100% prawdziwych, osób które przyjęły pod swoj dach Ukrainki i po kilku dniach żałowały swojej decyzji, to są bardzo roszczeniowi ludzie. Male i średniej miasto, województwo łódzkie.
- chcą do dużego miasta, małe, moje rodzinne zresztą, im nie odpowiada
- jeden pokój to za mało, ze dwa by się przydały ( 2 kobiety i małe dziecko)
- nie będą jadły polskiej kuchni i najlepiej żeby im jeszcze gotowac
- ma długie paznokcie wiec za bardzo w domu nie będzie ogarniać, bo sobie połamie
- jedna łazienka na dwie rodziny to za mało, jak oni mają żyć
- mój hit ! Kobitka oddala swoje mieszkanie i przeniosła się do rodziny, po 2 dniach dzwoni do niej Ukrainka czy by nie przyszła umyć jej okna, bo są brudne i źle jej się patrzy hahaha
Itd , to pierwsze co przyszło mi do głowy, więcej takich historii słyszę...
Duży zakład produkujący świece, nie przedłużył umowy wielu osobom, Polakom, czyli po prostu ich zwolnił, niektórzy lata tam pracowali i na ich miejsce wziął Ukraincow! Państwo do nich dopłaca, więc właściciel ma niższe koszty plus ładnie wizerunkowe będzie wyglądać, jak to firma wspiera biednych uchodzcow. Wiec tak, jakas rodzina niedługo moze nie mieć na chlebek, żeby Ukrainiec na ten chlebek miał. Tak ma wyglądać pomoc oferowana przez polski rząd? Kosztem własnych obywateli? Taki rzad tylko zaorać...proceder zwalniania Polakow i zatrudniania na ich miejsce Ukraincow ma też miejsce w innym znanym mi zakładzie, to samo co wyżej, dla mnie to skandaliczne!