Ela210 napisał/a:Rosyjskim.
Stolicą rdzennej Rusi jest Kijów.
ROSJA to nie Ruś.
A wsparcie wpływowych Niemców nie oznacza jeszcze że to dzieło niemieckie.
Tak samo jak nie wszyscy Polacy popierali Orbana, mimo wielkiej propagandy na przyjaźń polsko węgierską
to była to raczej mniejszość, a z tego że było tam wielu polityków, nie znaczy że to cała Polska.
A Putina Rosjanie popierają w większości i wciąż.
Więc wybacz ale nie posypie głowy popiołem nad Twoją światłością.
Bo jak często jesteś w błędzie. Poczytaj sobie swoje wypowiedzi w tym dziale netkobiet wstecz.
LEGAT
A to że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi o Unii nie dziwi mnie kompletnie.
I nie mówiłam o aspekcie militarnym, bo tu na Unię nie liczę. A nawet co do NATO pewności nie mam.
Ale to byś wiedział gdybyś czytał moje wypowiedzi w wątku.
Ja nie mam żadnych kompleksów jako Polka. Ale Tobie wykażą uszami, skoro przeznaczasz Polakom rolę pracownika najniższego szczebla.
Wyobraź sobie że doświadczenia Twoje i twoich znajomych na zmywaku to nie jedyne;)
Droga Elu, korzystasz z chyba z Upaińskiej książki na podstawie której musieli (całkiem nieźle) stworzyć mit narodu Upaińskiego na przestrzeni dziejów... Przez 30 lat mając ziemie i możliwość nieograniczonego tworzenia poczucia wspólnoty, można z dowolnej grupy ludzi stworzyć naród... Poczytaj sobie jak wyglądała historia Rusi (termin Ruś Kijowska wprowadzono dopiero w XIX wieku i miał za zadanie opisywać okres, kiedy stolicą Rusi był Kijów), jednak pierwotną stolicą był Nowogród, który nigdy nie był poza terytorium Rosji. Na skutek ekspansji na południe przeniesiono stolicę na południe... Władcy z rodu Rurykowiczów, aż do wygaśnięcia rządziły Rosją. Jeżeli chciałabyś się dowiedzieć jak wg dziedziczenie wg historyków na przykładzie filmu kto ma obecnie najlepsze praw do tego tytułu: https://www.youtube.com/watch?v=vhu66Q8rfhI
Ruś Kijowska powstała jak to zwykle bywa z powodu licznego potomstwa i walki o władze, nie zmienia to faktu, że władcy Rosji i Rusi Kijowski to ta sama rodzina, Iwan IV to ostatni potomek Rurykowiczów, car Rosji więc to Rosja jest spadkobiercą Rusi, Upaińce uważają, że oni są spadkobiercami Rusi, bo w okresie rozbicia dzielnicowego i najazdu mongolskiego Ruś kijowska padła ostatnia.

Pewnie dla Ciebie Kosowo to też Państwo i ma prawo do dziedzictwa Serbii mimo, że to zwykłe Albany, co przy poparciu dla islamu przez władze Turcji pod rządami ottomanów rozmnożyły się jak króliki i na skutek przymusowej eksmisji Serbów, stali się większością?
Wg Twojego mniemania to spadkobiercą Wielkiego Księstwa litewskiego (przed Unią z Polską) w okresie międzywojennym była Polska, bo miała dawną stolicę tj. Wilno? To absurdalne i niesprawiedliwe myślenie.
Upaińcy to nic innego jak nieudany efekt przymusowej polonizacji Rusinów, podobnie jak kościół greckokatolicki był nieudolną próbą podporządkowania kościoła prawosławnego ponownie pod papieża... Ich język to tak samo efekt polonizacji... Prawdziwa ich historia jest taka, że powstali z kozaków zaporoskich przestępców, którzy uciekali za granicę z Rzeczpospolitej obojga narodów w obawie przed prawem i się zbuntowali po powstaniu chmielnickiego. Wszystkie pozostałe ziemię dostali w latach 1654-1917 od cara, a polskie kresy dostali dopiero w 1939 w podarunku od Stalina, Charków, Odessę i cały przemysł dostali od Lenina w 1922 roku, a słynny Krym od swojego rodaka Breżniewa w 1954 i była to zmiana kosmetyczna, tak jakby w Polsce przenieść Radom z Mazowsza do Świętokrzyskiego... Problem jest taki, że w 1992 roku zabrali sobie wszystkie ziemię mimo, że na wschodzie żyli ( i nadal żyją) ludzie uważający się za Rosjan stąd akcje Rosji, a Upaina nigdy nie odda tych ziem bo cały przemysł i zasoby tam są, z Banderwocami z Kijowa i Lwowa to by sobie mogli co najwyżej klepać biedę, biednego rolniczego kraju...

Co do uwag pod moim adresem apropo kapitalizmu, to przepraszam bardzo, ale wy mace jakieś wypaczone poczucie "ludzkiego kapitalizmu", kapitalizm to nakierowanie na zysk, celem kapitalizmu jest zysk, tzw. przez ludzki kapitalizm to nic innego jak wykorzystanie ludzkiej twarzy do promocji i osiągnięcia zysku. Moja rodzina całe życie wyzywała na socjalizm, także wszelkie uwagi na temat są nietrafione, w przeciwieństwie do niektórych całe życie przepracowałem w korporacjach i dobrze wiem czym kieruje się kapitalizm. Ja tylko mówię, że należy robić interesy i dbać o własne interesy, a nie patrzeć na kraje trzecie, bo nikt obcy nigdy nie zadba o nas, jeśli nie zadbasz o siebie sam, Państwo opiekuńcze to socjalizm, także ja jestem bardziej kapitalistyczny niż wy tu wszyscy razem.
Elu, jeszcze to co napisałaś o blokowaniu miejsc i rozwoju to jak najbardziej ma to miejsce w korporacjach, nikt nie kontroluje tak głęboko dużej organizacji... I to nie ja boję się o mój etat, bo w razie czego mam kontakty za granicą i dobry kontakt z ludźmi tam i mnie przyjmą bez problemu do pracy tam... Co do pracy Upainców to sorry, ale ja mam odmienne zdanie od większości, kiepscy roszczeniowi pracownicy, którzy udają, że nie rozumieją języka, o spawaczach nie wspomnę...
To co piszesz o zarobkach i konkurencji na rynku pracy, to chyba nie znasz polskich firm, podejścia menadżerów, że każdą pracę może wykonać skończona liczba praktykantów i każdego doświadczonego pracownika da się nim zastąpić, ostatnio trochę zaczęło się w Polsce polepszać, ale wszystko zależy od branży, w IT jest już naprawdę dobrze.
I to nie ja mam się za tanią siłę robocze tylko taki obraz tworzą Polscy menadżerowie i Janusze biznesu, kryterium doboru pracowników nie jest ich wiedza i jakość, ale cena.... Z pierwszej ręki wiem, że np. Polska już jest tańszą siłą roboczą niż Chiny, a konkuruje obecnie z Indiami, jeżeli chodzi o poziom zarobków, także sorry mogę z tym walczyć, ale ciągle wygląda to na walkę z wiatrakami, musiałbym chyba zostać menadżerem by coś zmienić... Cięgle słyszę tylko "low cost country" itd.... I na co dzień widzę jaka jest patologia by utrzymać za wszelką cenę ten trend...
Nie zapominaj też, że nie wszyscy w życiu mogą pracować na wysokich stanowiskach, nie wszyscy mogą być menadżerami itd, Powody są dwa, po pierwsze ktoś musi wykonać te najmniej opłacalne zajęcia, bo często są one dużo bardziej niezbędne do życia jak np. rolnik czy sprzedawczyni w sklepie jest dużo bardziej niezbędna niż jakaś modelka czy inna Julka z instagrama... Po drugie nie każdy jest alfą i omegą, nie każdy ma predyspozycje do bycia sędzią, prezesem czy dyrektorem, każdy jednak zasługuje na godziwe życie we własnym kraju (moim ideałem byłaby polityka jaką prowadził Trump "America first and only America first" tylko zamień America na Polska), ja patrzę dużo szerzej niż tylko przez pryzmat własnego nosa... Ja sobie poradzę, nawet jakbym miał emigrować z Polski, ale nie wszyscy sobie poradzą, dlaczego mają mieć gorsze życie z powodu miłości władz do fałszywych przyjaciół?
Co do siedzenia cicho to wynika ona po prostu z pragmatyzmu, nie bez powodu mówią, że cisza jest najlepszym polem do interesów... Wystarczyłoby, żeby rząd potępił atak i tyle... I zajął się polskimi interesami, obroną złotego, kupnem surowców za najlepszą cenę. Prawda jest taka, że polski rząd też nie wyciągnął ręki bezinteresownie... Pewnie liczyli, że Unia da jak zwykle kasę i uda się chociaż trochę przykryć ich wałki...