A więc wojna...? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 586 do 650 z 4,391 ]

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Jest nagroda za głowę Putnia tongue

A tu polecam obejrzeć dostępne w sieci wywiady z Rosjanami na ulicach. Jeśli ktoś myśli, że to oficjalna propaganda rosyjska, to niestety ale widziałem wystarczająco dowodów, że Rosjanie naprawdę tak myślą.

Paradoksem będzie, że Europa będzie silniejsza (tak mniemam, i to ku uciesze USA oczywiście) dzięki działaniu tego, który robił wszystko, żeby temu zapobiec.

Zobacz podobne tematy :

587

Odp: A więc wojna...?
assassin napisał/a:

W końcu się okazało, po co Chiny skupowały na potęgę w zeszłym roku zboża wink

Chiny w główkowaniu są 10 kroków przed wszystkimi. Tak w związku z tragicznym poziomem kursów akcji większości rosyjskich firm notowanych na światowych giełdach polecam śledzić (o ile ktoś ma do tego narzędzia ha, ha) kto je teraz po takim śmiesznym kursie skupuje...

588 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-03-04 13:54:41)

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Snake napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Jest nagroda za głowę Putnia tongue

A tu polecam obejrzeć dostępne w sieci wywiady z Rosjanami na ulicach. Jeśli ktoś myśli, że to oficjalna propaganda rosyjska, to niestety ale widziałem wystarczająco dowodów, że Rosjanie naprawdę tak myślą.

Paradoksem będzie, że Europa będzie silniejsza (tak mniemam, i to ku uciesze USA oczywiście) dzięki działaniu tego, który robił wszystko, żeby temu zapobiec.

Myślę, ze Polacy tez bardziej odczuli potęgę wspólnoty i sojuszy.
Procent tych, którzy byli sceptyczni i obojętni wobec tworzenia wspólnot z pewnością znacząco się obniżył.

589

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Myślę, ze Polacy tez bardziej odczuli potęgę wspólnoty i sojuszy.
Procent tych, którzy byli sceptyczni i obojętni wobec tworzenia wspólnot z pewnością znacząco się obniżył.

Ambasador we Francji interweniował w redakcji Le Monde, która opublikowała mapę krajów najbardziej pomagających Ukrainie. Na mapie nie było żadnego kraju z naszej części Europy, z Polską na czele. Oczywiście najbardziej wg mapki pomaga Francja. Po interwencji mapkę podmieniono wkreślając Polskę na poziomie identycznym jak Francja. Litwa, Łotwa, Czechy, Rumunia itd. muszą sobie zainterweniować osobno lol

590

Odp: A więc wojna...?

Myślisz, że Polacy utożsamiają wspólnotowość z Le Monde.
Nie sądzę :-D

591

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Myślisz, że Polacy utożsamiają wspólnotowość z Le Monde.
Nie sądzę :-D

Polacy nie ale ci co czytają Le Monde być może wyrabiają sobie opinię o tej wspólnotowości wedle tego co czytają.
A tak na marginesie jak nasza polska wspólnotowość? Co możemy tu ciepłego napisać w zakresie naszego podwórka? Każdy wedle woli i prywatnych zapatrywań, proszę coś ciepłego o: Jarku Kaczyńskim, Andrzeju Dudzie, Donaldzie Tusku, Zbyszku Ziobrze, Ryśku Terleckim, Leszku Millerze, Włodku Czarzastym, Szymku Hołowni, Krzyśku Bosaku. To tak na początek, lista jest otwarta, każdy może sobie dopisać swoje kandydatury do naszej wspólnoty.

592

Odp: A więc wojna...?

Lepiej przy wojnie w Ukrainie zostańmy.

Po prostu sytuacja Ukrainy byłaby dzisiaj zgoła inna, gdyby należeli do UE i NATO.

593 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-04 15:07:13)

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Po prostu sytuacja Ukrainy byłaby dzisiaj zgoła inna, gdyby należeli do UE i NATO.

Owszem ale nie należą. W dodatku dali się zrobić w trąbę 28 lat temu oddając broń atomową. Niczego się nie nauczyli w latach 1918-20, że nie ma darmowych obiadów, że w tej grze są sami oszuści i skrytobójcy wbijający nóż w plecy, a traktatami można sobie dupę podcierać. W tej grze naukę opłaca się krwią, a i tak jest wielu opornych, którzy nie zdają do następnej klasy.

Ale tak optymistyczniej. Znajomi mają wolne mieszkanie po zmarłej matce i wczoraj przywieźli tam 3 młode Ukrainki z szóstką dzieci. Dowóz z granicy organizują inni znajomi w ramach swojej zawodowej konfraterni. Żona powiedziała, że przeszuka swoje szafy, bo ponoć dziewczyny chude, to się coś nada i coś po dzieciach jeszcze zostało i zabawek trochę też jest.

594 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-03-04 15:21:04)

Odp: A więc wojna...?

Putin mówi, że nie ma złych intencji wobec sąsiadów i wzywa do powrotu współpracy międzynarodowej, do normalizacji stosunków.
Chyba powoli dociera do chłopa, że zostaje z tym bałaganem sam. Ich spece bardziej od propagandy, mówią o odcięciu się od dolara i euro, a oparciu się na rublu (komedia kompletna) i juanie. Znaczy bracia Chińczycy pomóżcie. big_smile

595

Odp: A więc wojna...?
Legat napisał/a:

Putin mówi, że nie ma złych intencji wobec sąsiadów i wzywa do powrotu współpracy międzynarodowej, do normalizacji stosunków.
Chyba powoli dociera do chłopa, że zostaje z tym bałaganem sam. Ich spece bardziej od propagandy, mówią o odcięciu się od dolara i euro, a oparciu się na rublu (komedia kompletna) i juanie. Znaczy bracia Chińczycy pomóżcie. big_smile

Tak oto otwiera się nowy rozdział w historii Rosji, jak stają się kolonią chińską ;-)

596 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-04 15:49:12)

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Myślę, ze Polacy tez bardziej odczuli potęgę wspólnoty i sojuszy.

Obawiam się, że o tym, jak jest naprawdę z tą potęgą wspólnoty, dopiero się przekonamy.


Legat napisał/a:

Putin mówi, że nie ma złych intencji wobec sąsiadów i wzywa do powrotu współpracy międzynarodowej, do normalizacji stosunków.
Chyba powoli dociera do chłopa, że zostaje z tym bałaganem sam. Ich spece bardziej od propagandy, mówią o odcięciu się od dolara i euro, a oparciu się na rublu (komedia kompletna) i juanie. Znaczy bracia Chińczycy pomóżcie. big_smile

Zgadzam się z wypowiedzią szefowej MSZ Niemiec, że Putin nie może być już partnerem politycznym.


Jeżeli tak się stanie, to znaczy, że odniósł zwycięstwo, czy tam Zachód poniósł klęskę - jak kto woli.



Tutaj zacytuję: prof. Piotr Grochmalski, dyrektor Instytutu Studiów Strategicznych Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

Wygrana Rosji w tej wojnie oznaczałaby zwycięstwo barbarzyństwa. Pamiętajmy, że armia ukraińska szkolona była od lat według procedur NATO. To dobry, odważny żołnierz. Jeśli rosyjska armia zmiotłaby ukraińską, to byłaby to też katastrofa wizerunkowa NATO - tak się jednak nie stało. Ta armia pokazuje swoją wyższość operacyjno-taktyczną. Rosja ugrzęzła i dlatego musi zabijać na masową skalę cywili - wykorzystując swoją przewagę w ilości sprzętu. Będzie to robiła coraz bardziej brutalnie. To są już czystki etniczne

597

Odp: A więc wojna...?
Legat napisał/a:

Putin mówi, że nie ma złych intencji wobec sąsiadów i wzywa do powrotu współpracy międzynarodowej, do normalizacji stosunków.
Chyba powoli dociera do chłopa, że zostaje z tym bałaganem sam. Ich spece bardziej od propagandy, mówią o odcięciu się od dolara i euro, a oparciu się na rublu (komedia kompletna) i juanie. Znaczy bracia Chińczycy pomóżcie. big_smile

Problem w tym, że mówił to dla swojej reżimowej telewizji. Prawdopodobnie był to tylko propagandowy przekaz dla społeczeństwa, żeby zobaczyli, iż jest on propagatorem pokoju, a to ten zły zachód dąży do eskalacji. Zawsze, gdy Rosja mówi o pokoju, trzeba mieć się na baczności. Już Ukrainie przynieśli gołąbka pokoju.

598 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-04 19:54:08)

Odp: A więc wojna...?

Dla mnie, w całości swojej najnowszej historii, Rosja jest chyba jedynym, tak poważniej liczącym się krajem na arenie międzynarodowej, gdzie w najbardziej jaskrawy sposób widać róznicę między władzą  a zwykłymi obywatelami. Niby normalne, ale ma się wrażenie, że to jakieś kompletnie dwa odmienne światy. Krajem rządzi sobie sitwa, która ma jakieś imperialne aspiracje, buduje mur wokół swoich realnych działań przed obywatelami do tego stopnia, żę ci otrzymują niemal całkowicie fantastyczne informacje na temat działań przywódców swojego państwa. Z zewnątrz, słysząc wiele wypowiedzi rosysjkich oficjeli, człowiek ma ochotę się uszczypnąć i zapytać " gdzie ja żyję". Najlepszym chyba tego wyrazem, było stwierdzenie któregoś z ichniejszych polityków, że Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała w swojej historii...

Czapki z głów za poziom fantazji..

Sam putin natomaist jawi się nie tylko jako zbrodniarz, ale zwyczajny szaleniec, któremu zaczynają się przepalać styki pod kopułą. I to szaleńśtwo jest najbardziej niebezpieczne.

599

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Snake napisał/a:

A tu polecam obejrzeć dostępne w sieci wywiady z Rosjanami na ulicach. Jeśli ktoś myśli, że to oficjalna propaganda rosyjska, to niestety ale widziałem wystarczająco dowodów, że Rosjanie naprawdę tak myślą.

Paradoksem będzie, że Europa będzie silniejsza (tak mniemam, i to ku uciesze USA oczywiście) dzięki działaniu tego, który robił wszystko, żeby temu zapobiec.

Myślę, ze Polacy tez bardziej odczuli potęgę wspólnoty i sojuszy.
Procent tych, którzy byli sceptyczni i obojętni wobec tworzenia wspólnot z pewnością znacząco się obniżył.

Tja szczególnie, że ci unijni debile przyspieszają dożynanie gospodarek "Zielonym Nieładem" i twardym stanowiskiem wobec ETS... Radzę odwrócić trochę wzrok od wojennego zamieszania i przyjrzeć się co ono przykrywa.

600

Odp: A więc wojna...?

Assasin, dont look up!
Może nie masz dzieci i za kilkadziesiąt lat Twoje życie się zakończy, ale jakaś część ludzkości te dzieci ma.
I ściska pasa by miały gdzie żyć.

601

Odp: A więc wojna...?

Nie macie wrażenia, że z tym rosyjskim wojskiem jest coś nie tak? Ciągle dostają baty, nie trafiają do celu, a już zupełnym dla mnie kuriozum jest, że rosyjskie pociski nie trafiły w cel czyli w elektrownię atomową w Ukrainie. Ja uważam, że to jakieś działania pozorowane, że Rosjanie, przynajmniej niektórzy robią wszystko, aby szkód było jak najmniej. Tym samym należy się spodziewać że koniec Putina jest bliski. No chyba, że naprawdę armia rosyjska jest kompletnie niekompetentna, przypadkowa i całkowicie nieprzygotowana?

602

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Assasin, dont look up!
Może nie masz dzieci i za kilkadziesiąt lat Twoje życie się zakończy, ale jakaś część ludzkości te dzieci ma.
I ściska pasa by miały gdzie żyć.

Bo to na bank o to chodzi... Weź się zlituj.

603

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:

Nie macie wrażenia, że z tym rosyjskim wojskiem jest coś nie tak? Ciągle dostają baty, nie trafiają do celu, a już zupełnym dla mnie kuriozum jest, że rosyjskie pociski nie trafiły w cel czyli w elektrownię atomową w Ukrainie. Ja uważam, że to jakieś działania pozorowane, że Rosjanie, przynajmniej niektórzy robią wszystko, aby szkód było jak najmniej. Tym samym należy się spodziewać że koniec Putina jest bliski. No chyba, że naprawdę armia rosyjska jest kompletnie niekompetentna, przypadkowa i całkowicie nieprzygotowana?

Przekaz propagandowy =/= stan faktyczny.
Ukraina tę wojnę przegrywa. Wschodnia część jest w zasadzie skazana na straty.
Niemniej patrząc na drugie militarne mocarstwo świata to jest bez wątpienia blamaż,

604 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-04 20:22:11)

Odp: A więc wojna...?

Przegrywa, nie oznacza przegrała. Zresztą co to znaczy przegrywa? Wojska obce są na jej terytorium i toczą walki.

Skoro Rosjanom tak dobrze idzie to gdzie info ze zwycięskiej defilady i po co propaganda że tam nie ma żadnej wojny?

605

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Nie macie wrażenia, że z tym rosyjskim wojskiem jest coś nie tak? Ciągle dostają baty, nie trafiają do celu, a już zupełnym dla mnie kuriozum jest, że rosyjskie pociski nie trafiły w cel czyli w elektrownię atomową w Ukrainie. Ja uważam, że to jakieś działania pozorowane, że Rosjanie, przynajmniej niektórzy robią wszystko, aby szkód było jak najmniej. Tym samym należy się spodziewać że koniec Putina jest bliski. No chyba, że naprawdę armia rosyjska jest kompletnie niekompetentna, przypadkowa i całkowicie nieprzygotowana?

Przekaz propagandowy =/= stan faktyczny.
Ukraina tę wojnę przegrywa. Wschodnia część jest w zasadzie skazana na straty.
Niemniej patrząc na drugie militarne mocarstwo świata to jest bez wątpienia blamaż,

Nie o to mi chodziło!

Czy nie macie wrażenia, że wśród Rosjan jest jakaś dywersja, działania połowiczne, bo oni chyba za bardzo nie wierzą w to, o co walczą?

606

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Przegrywa, nie oznacza przegrała. Zresztą co to znaczy przegrywa? Wojska obce są na jej terytorium i toczą walki.

Skoro Rosjanom tak dobrze idzie to gdzie info ze zwycięskiej defilady i po co propaganda że tam nie ma żadnej wojny?

Styl kampanii, brak poparcia społecznego, tragiczne przygotowanie (zwłaszcza linii logistycznych), zbrodnicze działanie wobec ludności cywilnej (terror).

Moskal udowodnił, że wizerunek wschodniego barbarzyńcy jest u nich właściwy, niezależnie od założonego garnituru.

607

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Nie macie wrażenia, że z tym rosyjskim wojskiem jest coś nie tak? Ciągle dostają baty, nie trafiają do celu, a już zupełnym dla mnie kuriozum jest, że rosyjskie pociski nie trafiły w cel czyli w elektrownię atomową w Ukrainie. Ja uważam, że to jakieś działania pozorowane, że Rosjanie, przynajmniej niektórzy robią wszystko, aby szkód było jak najmniej. Tym samym należy się spodziewać że koniec Putina jest bliski. No chyba, że naprawdę armia rosyjska jest kompletnie niekompetentna, przypadkowa i całkowicie nieprzygotowana?

Przekaz propagandowy =/= stan faktyczny.
Ukraina tę wojnę przegrywa. Wschodnia część jest w zasadzie skazana na straty.
Niemniej patrząc na drugie militarne mocarstwo świata to jest bez wątpienia blamaż,

Nie o to mi chodziło!

Czy nie macie wrażenia, że wśród Rosjan jest jakaś dywersja, działania połowiczne, bo oni chyba za bardzo nie wierzą w to, o co walczą?

Spotkałem się z taką teorią, że generalicja odwaliła manianę i stąd takie a nie inne efekty. Teorię tą uwiarygadnia fakt, że więziony oligarcha, przeciwnik naszego dyktatora, dał radę przekazać wiadomości do opinii publicznej. A całość porównana do id marcowych, aby Brutusa jeszcze nie ma.

608

Odp: A więc wojna...?
assassin napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Przekaz propagandowy =/= stan faktyczny.
Ukraina tę wojnę przegrywa. Wschodnia część jest w zasadzie skazana na straty.
Niemniej patrząc na drugie militarne mocarstwo świata to jest bez wątpienia blamaż,

Nie o to mi chodziło!

Czy nie macie wrażenia, że wśród Rosjan jest jakaś dywersja, działania połowiczne, bo oni chyba za bardzo nie wierzą w to, o co walczą?

Spotkałem się z taką teorią, że generalicja odwaliła manianę i stąd takie a nie inne efekty. Teorię tą uwiarygadnia fakt, że więziony oligarcha, przeciwnik naszego dyktatora, dał radę przekazać wiadomości do opinii publicznej. A całość porównana do id marcowych, aby Brutusa jeszcze nie ma.

Rosyjska polityka jest brutalna. Zapewne wielu chętnie pozbyłaby się cara, zwłaszcza w przypadku narastających problemów wewnętrznych i spadającego poparcia przywódcy.
Tragiczna kampania nie zapewni tutaj przychylności ludzi, co widać po blokadzie informacyjnej.

609

Odp: A więc wojna...?

Króciutko i bez propagandy. smile

610 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-04 20:42:22)

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Przegrywa, nie oznacza przegrała. Zresztą co to znaczy przegrywa? Wojska obce są na jej terytorium i toczą walki.

Skoro Rosjanom tak dobrze idzie to gdzie info ze zwycięskiej defilady i po co propaganda że tam nie ma żadnej wojny?

Styl kampanii, brak poparcia społecznego, tragiczne przygotowanie (zwłaszcza linii logistycznych), zbrodnicze działanie wobec ludności cywilnej (terror).

Moskal udowodnił, że wizerunek wschodniego barbarzyńcy jest u nich właściwy, niezależnie od założonego garnituru.

Czemu to dowodzi, że do tej pory Ukraina nie padła?

Wypisz wymaluj sytuacja PL podczas II wojny Światowej. Jedynie oprócz Moskala jeszcze Niemiec Nazista.

611 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-04 20:43:40)

Odp: A więc wojna...?

Fakty faktami, ale prawda jest taka, że wojna i brutalna agresja jednego państwa wobec drugiego wywiera jednoznaczny odbiór wśród społeczeństwa. Gdyby nawet teraz, ba, gdyby po jednym dniu walk, działania wojenne się skończyły, to ten współczesny car i tak zacząłby być postrzegany jako zupełnie inny człowiek. Co innego jednak prowadzić np. wojnę ekonomiczną a co innego prowadzić nalot i ostrzał obiektów cywilnych, kiedy giną ludzie. Co innego niszczyć infrastukturę i państwowość danego kraju, jawnie pragnąc uczynić z tego kraju marionetkę i swojego wasala.
Odnoszę wrażenie, że putin chce z Ukrainy uczynić coś na kształt tego, czym było Generalne Gubernatorstwo dla hitlera.

612

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:
assassin napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Nie o to mi chodziło!

Czy nie macie wrażenia, że wśród Rosjan jest jakaś dywersja, działania połowiczne, bo oni chyba za bardzo nie wierzą w to, o co walczą?

Spotkałem się z taką teorią, że generalicja odwaliła manianę i stąd takie a nie inne efekty. Teorię tą uwiarygadnia fakt, że więziony oligarcha, przeciwnik naszego dyktatora, dał radę przekazać wiadomości do opinii publicznej. A całość porównana do id marcowych, aby Brutusa jeszcze nie ma.

Rosyjska polityka jest brutalna. Zapewne wielu chętnie pozbyłaby się cara, zwłaszcza w przypadku narastających problemów wewnętrznych i spadającego poparcia przywódcy.
Tragiczna kampania nie zapewni tutaj przychylności ludzi, co widać po blokadzie informacyjnej.

Właśnie o to mi chodzi.
Czy nie uważacie że w rosyjskim wojsku też panuje powiedźmy; Nie zabijajmy i nie dajmy się zabić?
Oczywiście nie wszędzie i nie zawsze, ale z tym nietrafionym pociskiem w elektrownię atomową to osłabłam. To amatorzy arabscy potrafili celnie rozpie....olić Pentagon, a szkoleni rosyjscy wojskowi informatycy 20 lat później nie trafili w cel który mają pod nosem? Ja po prostu nie wierzę. O co w tej całej wojnie chodzi? Bo na pewno nie o wojnę tylko. Dla mnie to jakaś wataszka oligarchów o kasę a cała Europa spina się, jakby o coś więcej chodziło.

613 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-04 20:50:42)

Odp: A więc wojna...?

Zaraz się okaże, że efekt bombardowania to fotomontaż a Ukraińcom zapłacono aby do nas uciekali jako uchodźcy, straszenie atomówką przez Putnia to ustawka i nie ma się o co spinać. big_smile

A wszystko to dlatego, że na Krymie a potem w Donbasie i Ługańsku odkryto niekończące się złoża ropy naftowej.

614

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Zaraz się okaże, że efekt bombardowania to fotomontaż a Ukraińcom zapłacono aby do nas uciekali jako uchodźcy, straszenie atomówką przez Putnia to ustawka i nie ma się o co spinać. big_smile

A wszystko to dlatego, że na Krymie a potem w Donbasie i Ługańsku odkryto niekończące się złoża ropy naftowej.

Niczego nie rozumiesz, nie będę ci tłumaczyć oczywistości i żyj sobie w przekonaniu, że wszystko wiesz najlepiej z telewizji.

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Zaraz się okaże, że efekt bombardowania to fotomontaż a Ukraińcom zapłacono aby do nas uciekali jako uchodźcy, straszenie atomówką przez Putnia to ustawka i nie ma się o co spinać. big_smile

A wszystko to dlatego, że na Krymie a potem w Donbasie i Ługańsku odkryto niekończące się złoża ropy naftowej.

Niczego nie rozumiesz, nie będę ci tłumaczyć oczywistości i żyj sobie w przekonaniu, że wszystko wiesz najlepiej z telewizji.

Skąd ten pomysł, że miałabyś mi cokolwiek tłumaczyć. Przecież wszystko jest oczywiste. Wojny na Ukrainie nie ma. Rosja prowadzi tam denazyfikacje władz ukraińskich. Krym był zawsze Rosji, więc wzięła sobie po prostu, to co jej się należało. A w Donbasie i Ługańsku Rosja przeprowadziła konieczne interwencje w celu ochrony uciśnionej ludności rosyjskiej.

616

Odp: A więc wojna...?

Myślę, że w tym momencie, może poza Rosją czy jej nielicznymi poplecznikami(vide Węgry) prędzej ktoś uwierzy w to, że zwierzęta w Wigilię mówią ludzkim głosem, niż w ich oficjalną propagandę smile

617

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
assassin napisał/a:

Spotkałem się z taką teorią, że generalicja odwaliła manianę i stąd takie a nie inne efekty. Teorię tą uwiarygadnia fakt, że więziony oligarcha, przeciwnik naszego dyktatora, dał radę przekazać wiadomości do opinii publicznej. A całość porównana do id marcowych, aby Brutusa jeszcze nie ma.

Rosyjska polityka jest brutalna. Zapewne wielu chętnie pozbyłaby się cara, zwłaszcza w przypadku narastających problemów wewnętrznych i spadającego poparcia przywódcy.
Tragiczna kampania nie zapewni tutaj przychylności ludzi, co widać po blokadzie informacyjnej.

Właśnie o to mi chodzi.
Czy nie uważacie że w rosyjskim wojsku też panuje powiedźmy; Nie zabijajmy i nie dajmy się zabić?
Oczywiście nie wszędzie i nie zawsze, ale z tym nietrafionym pociskiem w elektrownię atomową to osłabłam. To amatorzy arabscy potrafili celnie rozpie....olić Pentagon, a szkoleni rosyjscy wojskowi informatycy 20 lat później nie trafili w cel który mają pod nosem? Ja po prostu nie wierzę. O co w tej całej wojnie chodzi? Bo na pewno nie o wojnę tylko. Dla mnie to jakaś wataszka oligarchów o kasę a cała Europa spina się, jakby o coś więcej chodziło.

A może on chce żebyśmy myśleli ze jest słaby i ze go zlekceważymy? Nie jest żadnym szaleńcem tylko wyrachowanym gnojem. To jest wojna Ameryka - Rosja na terytorium Ukrainy. Putin poczuł krew słabego zachodu i starego Baidena, reakcja była dobra tylko spóźniona. W tej wojnie chodzi o równowagę sił, długo by pisać (kiedyś było jedno mocarstwo a teraz są 2 i pół). Straszył atomem, na szczęście zachód powiedział „sprawdzam”, inaczej bylibyśmy w dupie. To co się dzieje teraz w Ukrainie to wina słabej polityki USA, tak myślę.. propaganda działa z dwóch stron, to co Ukraińcy piszą należy dzielić przez 2, ale muszą to robić bo inaczej byłoby już po wszystkim.

618

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Przegrywa, nie oznacza przegrała. Zresztą co to znaczy przegrywa? Wojska obce są na jej terytorium i toczą walki.

Skoro Rosjanom tak dobrze idzie to gdzie info ze zwycięskiej defilady i po co propaganda że tam nie ma żadnej wojny?

Styl kampanii, brak poparcia społecznego, tragiczne przygotowanie (zwłaszcza linii logistycznych), zbrodnicze działanie wobec ludności cywilnej (terror).

Moskal udowodnił, że wizerunek wschodniego barbarzyńcy jest u nich właściwy, niezależnie od założonego garnituru.

Czemu to dowodzi, że do tej pory Ukraina nie padła?

Wypisz wymaluj sytuacja PL podczas II wojny Światowej. Jedynie oprócz Moskala jeszcze Niemiec Nazista.

Kanał wsparcia z Polski. - Tylko tyle i aż tyle, czyli kanał zapewniający możliwości wsparcia przez graczy zewnętrznych.
Pod hasłami pomocy Zachód robi największy test swojego sprzętu piechoty w warunkach bojowych, co jest bardzo korzystne na kwestie nasycenia bronią wojsk ukraińskich.

A dlaczego nie padła? - Widać to doskonale po działaniach pierwszego rzutu wojsk (poborowi), misji propagandowej (wyzwolenie).
Wraz z większym uporem ludności cywilnej i jej zdolności do walki (rozdawanie broni), jednostki kontraktowe są mniej skore przeżywać drugi Afganistan, co widzimy w taktyce wzmożonego terroru.
Doktryna odstraszania NATO również kiepsko sprawdza się - Rosja pozwala sobie na więcej, ściąga ciężki sprzęt m. in. z Kazachstanu.
Szczeble na drabinie są coraz wyższe.

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

Kanał wsparcia z Polski. - Tylko tyle i aż tyle, czyli kanał zapewniający możliwości wsparcia przez graczy zewnętrznych.
Pod hasłami pomocy Zachód robi największy test swojego sprzętu piechoty w warunkach bojowych, co jest bardzo korzystne na kwestie nasycenia bronią wojsk ukraińskich.

A dlaczego nie padła? - Widać to doskonale po działaniach pierwszego rzutu wojsk (poborowi), misji propagandowej (wyzwolenie).
Wraz z większym uporem ludności cywilnej i jej zdolności do walki (rozdawanie broni), jednostki kontraktowe są mniej skore przeżywać drugi Afganistan, co widzimy w taktyce wzmożonego terroru.
Doktryna odstraszania NATO również kiepsko sprawdza się - Rosja pozwala sobie na więcej, ściąga ciężki sprzęt m. in. z Kazachstanu.
Szczeble na drabinie są coraz wyższe.


Rosja pozwala sobie na co chce, a dla niej konflikty zbrojne nie mają charakteru politycznej ustawki.

620

Odp: A więc wojna...?

No to krótko i na temat skoro nie można inaczej;
Jak wytłumaczycie całkowity blamaż Rosji w bombardowanie elektrowni atomowej w Uarainie?

Nie chcieli trafić? Nie mogli? Nie udało im się?
Przecież nie robiliby międzynarodowej dramy, a tak..
Pozostawili po sobie znak. Rosja jest słaba, bo nawet w realny wielki cel nie potrafi trafić!! To arabscy terroryści prawie analfabeci potrafili zlokalizować Pentagon i celnie w niego walnąć, a Rosja 20 lat później nie potrafi dosięgnąć celu, który ma prawie pod nosem???!!

Sorry, ale nie uwierzę.

O co więc chodzi w tej wojnie?

621 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-04 21:35:30)

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:

Właśnie o to mi chodzi.
Czy nie uważacie że w rosyjskim wojsku też panuje powiedźmy; Nie zabijajmy i nie dajmy się zabić?
Oczywiście nie wszędzie i nie zawsze, ale z tym nietrafionym pociskiem w elektrownię atomową to osłabłam. To amatorzy arabscy potrafili celnie rozpie....olić Pentagon, a szkoleni rosyjscy wojskowi informatycy 20 lat później nie trafili w cel który mają pod nosem? Ja po prostu nie wierzę. O co w tej całej wojnie chodzi? Bo na pewno nie o wojnę tylko. Dla mnie to jakaś wataszka oligarchów o kasę a cała Europa spina się, jakby o coś więcej chodziło.

A to jakiś przeciek ze sztabu generalnego operacji albo z otoczenia Putina, że tak bardzo chcieli rozwalić elektrownię atomową i rozsiać po Europie radioaktywny pył ale jakiś dzielny Wania tknięty sumieniem wcelował 100 m dalej? lol
Aaa, to Nawalny siedząc w więzieniu dostał meldunek z tajnej siatki swoich szpiegów, a potem w swojej strasznej celi odosobnienia siadł na pryczy i jak zwykle zalogował się do fejsbuka czy vkontaktu, i przekazał tą wieść światu!
No tak...

A tak w życiu prawdziwym technika bojowa, to nie gry komputerowe i nie filmy na netliksie. Najbardziej celny środek tzn. taktyczny pocisk balistyczny Iskander ma teoretyczną celność 30 metrów. To bardzo duża celność jak na taki środek rażenia ale sprowadza się do tego, że np. trafi w budynek albo nie trafi wink No i jest to celność teoretyczna, a w praktyce może być różnie. Na przykład to medialne trafienie rakietą manewrującą w mieszkalny wieżowiec, to typowe "nie chcący". Ostrzelanie budynku władz Charkowa pociskiem Iskander wygląda tak, że trafił on w parking przed budynkiem co jest koronnym dowodem różnych wyznawców teorii spiskowych, że to udawana wojna, bo jakby chcieli trafić to by trafili (patrz wyżej). No nie trafili ale parę minut później spadł drugi Iskander i trafił już centralnie w budynek ale tego już wyznawcy teorii spiskowych nie komentują, bo w mediach nie krąży ładne nagranie. W przypadku innych rakietowych środków ogniowych jak te Grady i TOS-y celowanie polega na określenie pola rażenia np. pół kilometra na pół kilometra...

Co oczywiście nie zmienia faktu, że przykładów na celowe bumelanctwo, leserstwo, niemalże sabotaż jest aż nadto na Ukrainie. Załogi czołgów wyjeżdżają bez sensu paliwo żeby im się skończyło i mogli z czystym sumieniem porzucić wóz. Załogi czołgów czy innej techniki, które bez powodu zjeżdżają z drogi w pole, gdzie po chwili zakopują się w błocie i znów, mogą już spokojnie porzucić wóz i zająć się szukaniem jakiejś podwózki. Załogi kilku wozów baterii przeciwlotniczej, które po zaparkowaniu pojazdów burta w burtę a polu udają się piec schwytanego szczura na ognisku, a w tym czasie okoliczne chłopstwo robi ognisko z ich wozów... Cóż się dziwić, to akurat najczęściej rezerwiści po 50 lat przetykani jak rodzynkami gówniakami po 18 lat. Jest taka część rosyjskiej armii. Z drugiej strony jest armia kontraktowa, która walczy bez problemu i to ta armia walcuje Ukraińców.
Najgorsze co dziś może zrobić świat, a przynajmniej decydenci w Polsce, to uwierzyć w ten propagandowy obraz jaki serwowany jest za pośrednictwem Ukraińców tj., że dzielna lekka piechota ukraińska z Jawelinami rozwala jeden po drugim batalion ruskich czołgów, które są już passe, a te których nie zniszczyli same się poddały. To jest nieprawda i propaganda, która ma swój potrzebny cel ale to tylko propaganda. Tam w polu ścierają się ukraińskie brygady pancerne z rosyjskimi brygadami pancernymi i to one decydują o kolejach konfliktu, a nie gieroje z granatnikami biegający ulicami. I w tych potyczkach pancernych brygad na południu Ukrainy górą jest Rosja, a na północy heroiczną walką udaje się gdzieniegdzie Ukraińcom skutecznie bronić, a czasem nawet kontratakować.

Odp: A więc wojna...?

W wojnie generalnie chodzi o to, że żołnierze strzelają a Pan Bóg kule nosi. Jak wytłumaczyć owy blamaż? Może świecić potem nie chcieli? Byliby z daleki widoczni a to znacznie obniżyłoby ich skuteczność bojową big_smile

623

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

A to jakiś przeciek ze sztabu generalnego operacji albo z otoczenia Putina, że tak bardzo chcieli rozwalić elektrownię atomową i rozsiać po Europie radioaktywny pył ale jakiś dzielny Wania tknięty sumieniem wcelował 100 m dalej? lol

Nie mieści ci się to w tej twojej durnej głowie? To trudno, nie mamy o czym rozmawiać.

624 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-04 21:39:20)

Odp: A więc wojna...?

Tylko samobójcy strzelają do takich obiektów.

625 Ostatnio edytowany przez Psycholog Na Niby (2022-03-04 21:44:59)

Odp: A więc wojna...?

A może to „wymiana” starego sprzętu z okresu zimnej wojny bo nie opłacało się ich złomować i modernizować. 18 letni poborowi to mięso armatnie, Ci którzy przeżyją zyskają wartość bojową a pozostali są nieistotni z perspektywy reżimu. Polityka nie kieruje się empatią. Podejrzewam ze Niemcy trzymały kciuki żeby Kijów został zajęty w maksymalnie 2 dni.

Edit: przecież ten nietrafiony pocisk w elektrownie to to samo co „podwyższony stan gotowości wojsk odstraszania”, czy jakoś tak.

626

Odp: A więc wojna...?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Tylko samobójcy strzelają do takich obiektów.

No to Rosjanie nie  chcieli trafić, nie planowali tego ataku albo Ukraińcy sobie ten atak wymyślili. Na co stawiasz?

627 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-04 22:02:05)

Odp: A więc wojna...?

Czego by nie mówić o dysproporcji sił, to jednak można by sie spodziewać, że jeśli Rosjanie zaatakują, to pójdzie im szybko, tzn. na konkretnych odcinkach frontu, oddziały rosyjskie stosunkowo szybko osiągną zamierzone cele. Tymczasem tak się nie stało. Poza tym, powtarzające się relacje o stanie rosyjkiego sprzętu, jak choćby to, żę operują na starym radzieckim sprzęcie, dają do myślenia. Jeśli nowoczesne wojsko posługuje się złomem, to wniosek się nasuwa taki: sądzili, że wejdą tam spacerkiem w przeciągu jednego dnia lub dwóch. Nawet gdyby Zachód nie kiwnął palcem...Trochę nasuwa to skojarzenia z wojną zimową między ZSRR a Finladnią z 1939 r.

Ponadto, jakoś jednak ciężko mi uwierzyć, żeby rosyjskie oddziały dostały rozkaz bezpośredniego ostrzału elektrowni atomowej...Ale może jestem za bardzo logiczny.. big_smile

628 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-03-04 22:06:42)

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:
Snake napisał/a:

A to jakiś przeciek ze sztabu generalnego operacji albo z otoczenia Putina, że tak bardzo chcieli rozwalić elektrownię atomową i rozsiać po Europie radioaktywny pył ale jakiś dzielny Wania tknięty sumieniem wcelował 100 m dalej? lol

Nie mieści ci się to w tej twojej durnej głowie? To trudno, nie mamy o czym rozmawiać.

Nie no spokojnie, na pewno jakiś rosyjski dzielny i prawy oficer poinformował świat, że bardzo, bardzo celowali ale kurczę dzielny Wania z poświęceniem życia rozstrzelany kulami pułku gwardzistów Putina ostatnim tchnieniem skierował rakietę w bok i świat ocalał! Będzie fajny film i na pewno przebój światowy gwarantowany!

A tak z życia realnego, to polecam medialną narrację na temat tzw. strasznych rodzajów broni zakazanych bardzo poważnymi konwencjami międzynarodowymi i jak to przebrzydła Rosja terroryzuje Ukrainę tymi zakazanymi rodzajami broni.
To jak natraficie na taką narrację w jakichś mediach przypomnijcie sobie, że Polska posiada na swoim uzbrojeniu co najmniej 3 (trzy) rodzaje tych strasznych i zakazanych konwencjami rodzajów uzbrojenia. Są to:
- lotnicze bomby paliwowo - powietrzne lub inaczej termobaryczne,
- lotniczą amunicję kasetonową,
- systemy minowania kasetonowego.
Po prostu w zakresie stosowania tych środków bojowych Polska po prostu nie podpisała stosownych, bardzo poważnych konwencji więc ma je w nosie. O dziwo Rosja także i zdaje się Ukraina też lol

bagienni_k napisał/a:

Czego by nie mówić o dysproporcji sił, to jednak można by sie spodziewać, że jeśli Rosjanie zaatakują, to pójdzie im szybko, tzn. na konkretnych odcinkach frontu, oddziały rosyjskie stosunkowo szybko osiągną zamierzone cele. Tymczasem tak się nie stało.

To akurat również efekt pięknej propagandy o tym Dawidzie i Goliacie. Ogólnie odnosząc do potencjałów całych państw, to oczywiście tak. Szczególnie to już nie, nawet pisałem o tym przed wybuchem konfliktu, że Rosjanie zgromadzili wokół Ukrainy zbyt małe siły. To raz. Dwa to mylne (ostatnio dość celowe) wyobrażenie, że Ukraina to jakaś militarna popierdułka. Nie, nie i jeszcze raz nie. Ukraina posiada jedną z największych armii na świecie. Jeśli chodzi o potencjał wojsk pancernych, artylerii wszelakiej, obrony przeciwlotniczej, obrony przeciwpancernej bije Polskę N A  G Ł O W Ę.

629

Odp: A więc wojna...?
bagienni_k napisał/a:

.

Ponadto, jakoś jednak ciężko mi uwierzyć, żeby rosysjkie oddziały dostały rozkaz bezpośredniego ostrzłu elektrowni atomowejj...Ale może jestem za bardzo logiczny.. big_smile

No dobrze Bagiennik.. Żyjesz w wolnym, bezpiecznym kraju i ni z gruszki ni z pietruszki dostajesz powołanie do wojska. Masz od dziś strzelać, zabijać, bombardować i unicestwiać. Są ludze wyzuci wszelkich oznak człowieczeństwa, ale wielu jest takich którzy pomyślą; Nie mogę!! Nie mogę zabijać ludzi, nawet gdy wydano mi taki rozkaż.
Co robisz gdy dostajesz taki rozkaz?
Starasz się, aby na twoje sumienie nie padło tysiące ludzkich istnień, to logiczne. Możesz sprawić, że bomba spadnie właśnie te 100 m dalej o których pisał  Snake,  nie zrobisz tego? Ja bym tak zrobiła, ty byś trak zrobił, ale debilowi Snake nie mieści się to w glowie!!

I tak stoimy w przededniu 3 wojny światowej
Dobranoc

630

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:

I tak stoimy w przededniu 3 wojny światowej
Dobranoc

Ty tak serio?

631

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:
Salomonka napisał/a:

I tak stoimy w przededniu 3 wojny światowej
Dobranoc

Ty tak serio?

Najbardziej serio.

632

Odp: A więc wojna...?
Psycholog Na Niby napisał/a:
Salomonka napisał/a:

I tak stoimy w przededniu 3 wojny światowej
Dobranoc

Ty tak serio?

Akurat to zdanie jest prawdziwe od ... 2015 roku wink

633

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
assassin napisał/a:

Spotkałem się z taką teorią, że generalicja odwaliła manianę i stąd takie a nie inne efekty. Teorię tą uwiarygadnia fakt, że więziony oligarcha, przeciwnik naszego dyktatora, dał radę przekazać wiadomości do opinii publicznej. A całość porównana do id marcowych, aby Brutusa jeszcze nie ma.

Rosyjska polityka jest brutalna. Zapewne wielu chętnie pozbyłaby się cara, zwłaszcza w przypadku narastających problemów wewnętrznych i spadającego poparcia przywódcy.
Tragiczna kampania nie zapewni tutaj przychylności ludzi, co widać po blokadzie informacyjnej.

Właśnie o to mi chodzi.
Czy nie uważacie że w rosyjskim wojsku też panuje powiedźmy; Nie zabijajmy i nie dajmy się zabić?
Oczywiście nie wszędzie i nie zawsze, ale z tym nietrafionym pociskiem w elektrownię atomową to osłabłam. To amatorzy arabscy potrafili celnie rozpie....olić Pentagon, a szkoleni rosyjscy wojskowi informatycy 20 lat później nie trafili w cel który mają pod nosem? Ja po prostu nie wierzę. O co w tej całej wojnie chodzi? Bo na pewno nie o wojnę tylko. Dla mnie to jakaś wataszka oligarchów o kasę a cała Europa spina się, jakby o coś więcej chodziło.

Według mnie to Rosjanie bardzo dobrze wiedzieli, gdzie strzelają i w co mają dokładnie strzelić. Myślę, że to miało na celu ostrzec zachód, że Putin wcale nie żartował, gdy straszył wojną nuklearną. Następny strzał może być bardziej celny...

634

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:
Salomonka napisał/a:

I tak stoimy w przededniu 3 wojny światowej
Dobranoc

Ty tak serio?

Akurat to zdanie jest prawdziwe od ... 2015 roku wink

No jeżeli tak rozciągniemy czas to tak smile. Myśle ze będzie coś grubszego w tym stuleciu, raczej obstawiałbym Chiny ale potrzebują jeszcze trochę czasu.

635

Odp: A więc wojna...?

O dysproporcji czy też różnicy między naszą armią a wojskiem ukraińskim, to nawet nie zdawałem sobie sprawy, szczerze mówiąc big_smile Natomiast, nawet teraz, dziwi mnie, że taka wielka Rassija, zlekceważyła siły militarne przeciwnika. Daltego przypomina mi to trochę wojnę zimową, gdzie siły sowieckie straciły niewspólmiernie dużo w stosunku do swoje przewagi militarnej nad Finlandią..
Przydałby się teraz Ukraińcom taki Simo Hayha big_smile

636

Odp: A więc wojna...?
Ewika99 napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Rosyjska polityka jest brutalna. Zapewne wielu chętnie pozbyłaby się cara, zwłaszcza w przypadku narastających problemów wewnętrznych i spadającego poparcia przywódcy.
Tragiczna kampania nie zapewni tutaj przychylności ludzi, co widać po blokadzie informacyjnej.

Właśnie o to mi chodzi.
Czy nie uważacie że w rosyjskim wojsku też panuje powiedźmy; Nie zabijajmy i nie dajmy się zabić?
Oczywiście nie wszędzie i nie zawsze, ale z tym nietrafionym pociskiem w elektrownię atomową to osłabłam. To amatorzy arabscy potrafili celnie rozpie....olić Pentagon, a szkoleni rosyjscy wojskowi informatycy 20 lat później nie trafili w cel który mają pod nosem? Ja po prostu nie wierzę. O co w tej całej wojnie chodzi? Bo na pewno nie o wojnę tylko. Dla mnie to jakaś wataszka oligarchów o kasę a cała Europa spina się, jakby o coś więcej chodziło.

Według mnie to Rosjanie bardzo dobrze wiedzieli, gdzie strzelają i w co mają dokładnie strzelić. Myślę, że to miało na celu ostrzec zachód, że Putin wcale nie żartował, gdy straszył wojną nuklearną. Następny strzał może być bardziej celny...

I w drugą stronę też. Zachód odebrał lekcję i wie, że Putin jest nieobliczalny. Naprawdę ktoś wierzy w to, że Putin walnie atomem a zachód pocałuje go w rękę? Przecież po takiej akcji z Rosji to nawet kamień na kamieniu by się nie  ostał.

Putin ma schron gdzieś na Uralu w podziemiu, ale zwykli ludzie nie.. I znowu wracamy do sedna...

637 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2022-03-04 22:38:48)

Odp: A więc wojna...?
Ewika99 napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Rosyjska polityka jest brutalna. Zapewne wielu chętnie pozbyłaby się cara, zwłaszcza w przypadku narastających problemów wewnętrznych i spadającego poparcia przywódcy.
Tragiczna kampania nie zapewni tutaj przychylności ludzi, co widać po blokadzie informacyjnej.

Właśnie o to mi chodzi.
Czy nie uważacie że w rosyjskim wojsku też panuje powiedźmy; Nie zabijajmy i nie dajmy się zabić?
Oczywiście nie wszędzie i nie zawsze, ale z tym nietrafionym pociskiem w elektrownię atomową to osłabłam. To amatorzy arabscy potrafili celnie rozpie....olić Pentagon, a szkoleni rosyjscy wojskowi informatycy 20 lat później nie trafili w cel który mają pod nosem? Ja po prostu nie wierzę. O co w tej całej wojnie chodzi? Bo na pewno nie o wojnę tylko. Dla mnie to jakaś wataszka oligarchów o kasę a cała Europa spina się, jakby o coś więcej chodziło.

Według mnie to Rosjanie bardzo dobrze wiedzieli, gdzie strzelają i w co mają dokładnie strzelić. Myślę, że to miało na celu ostrzec zachód, że Putin wcale nie żartował, gdy straszył wojną nuklearną. Następny strzał może być bardziej celny...

Współczesne elektrownie atomowe to są niezwykle zbrojone bunkry.
Wywołanie paniki wśród ludności cywilnej - owszem, bo zieloni (debile) już się uaktywnili.
Długofalowo współczesne systemy zabezpieczeń i tak uwzględniają tego typu działania.

Psycholog Na Niby napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

Ty tak serio?

Akurat to zdanie jest prawdziwe od ... 2015 roku wink

No jeżeli tak rozciągniemy czas to tak smile. Myśle ze będzie coś grubszego w tym stuleciu, raczej obstawiałbym Chiny ale potrzebują jeszcze trochę czasu.

Odkąd Xi zapowiedział inicjatywy budowy Pax Sinica, tak droga do rywalizacji się zaczęła.
Na swój sposób mam wrażenie, że cień smoka nad niedźwiedziem stale się powiększa, a Cesarz nie tylko sprawdził, ale ograł Cara

bagienni_k napisał/a:

O dysproporcji czy też różnicy między naszą armią a wojskiem ukraińskim, to nawet nie zdawałem sobie sprawy, szczerze mówiąc big_smile Natomiast, nawet teraz, dziwi mnie, że taka wielka Rassija, zlekceważyła siły militarne przeciwnika. Daltego przypomina mi to trochę wojnę zimową, gdzie siły sowieckie straciły niewspólmiernie dużo w stosunku do swoje przewagi militarnej nad Finlandią..
Przydałby się teraz Ukraińcom taki Simo Hayha big_smile

Klimat + Geografia + Szlaki logistyczne

Ukraina to zupełnie inny kawałek chleba.

638

Odp: A więc wojna...?

Wiecie co?

Wczoraj rozmawialam z córką zw Polsce. Powiedziała mi, że kupiła Fiata Multiplę. Zapytałam; Po co?

639

Odp: A więc wojna...?

Reszty nie chce mi się komentować, bo mam wrażenie że jestem wśrod idiotów.

640

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:

Reszty nie chce mi się komentować, bo mam wrażenie że jestem wśrod idiotów.

Problem w argumentacji poprzedniego wpisu jest fakt zarzucenia Putinowi szaleństwa.
To bardzo wygodne w narracji medialnej zachodu, kiedy zapadnie decyzja o wymianie pałacowej.
Chruszczow wykonał to znakomicie w ramach rozpoczęcia procesu destalinizacji, więc wiedzą co zrobić smile

641

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Reszty nie chce mi się komentować, bo mam wrażenie że jestem wśrod idiotów.

Problem w argumentacji poprzedniego wpisu jest fakt zarzucenia Putinowi szaleństwa.
To bardzo wygodne w narracji medialnej zachodu, kiedy zapadnie decyzja o wymianie pałacowej.
Chruszczow wykonał to znakomicie w ramach rozpoczęcia procesu destalinizacji, więc wiedzą co zrobić smile

Gdzie w poprzednim wpisie zarzuciłam Putinowi szaleństwo?

Wy jesteście w tej Polsce wszyscy normalni? Bo mam wrażenie,  że mocno nie.

642 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2022-03-04 23:05:40)

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Reszty nie chce mi się komentować, bo mam wrażenie że jestem wśrod idiotów.

Problem w argumentacji poprzedniego wpisu jest fakt zarzucenia Putinowi szaleństwa.
To bardzo wygodne w narracji medialnej zachodu, kiedy zapadnie decyzja o wymianie pałacowej.
Chruszczow wykonał to znakomicie w ramach rozpoczęcia procesu destalinizacji, więc wiedzą co zrobić smile

Gdzie w poprzednim wpisie zarzuciłam Putinowi szaleństwo?

Wy jesteście w tej Polsce wszyscy normalni? Bo mam wrażenie,  że mocno nie.

Przepraszam. Nieobliczalność.

Co do drugiego argumentu nt. zrzucenia atomówki to zgoda. Wiele osób podziela ten strach, ale on nie ma nic wspólnego z prawdą.

A co to za argument o normalności Salomonko?

643

Odp: A więc wojna...?

Być może chodzi raczej o UDAWANIE szaleństwa, za czym kryją się realne powody podjęcia takiej a nie innej decyzji. Jednak ciężko posądzać kogokolwiek o TEN stopień obłąkania..może poza Kim Dzong Unem smile

644 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-03-04 23:10:26)

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:

Wy jesteście w tej Polsce wszyscy normalni? Bo mam wrażenie,  że mocno nie.

I co mamy zrobić ,jakieś mądre rady ?
Możliwe że jesteśmy nienormalni w tej Polsce ,ale nie udajemy Niemca - normalnie .
Rozmawiamy .

645

Odp: A więc wojna...?

No dobra, sprawdziłem o co chodzi z tą elektrownią atomową. W czasie walk na miejscu wojsk rosyjskich i ukraińskich Rosjanie wpadli na pomysł ostrzału artyleryjskiego podpalając przy okazji jeden z budynków elektrowni. Zagrożenia dla reaktorów żadnego, bo obudowa tych reaktorów wytrzymuje terrorystyczny atak np. samolotem pasażerskim czy zrzut bomby lotniczej 500 kg. Tyle afery. Acha, ludzie absolutnie nie pijcie płynu Lugola z apteki, bo to grozi poważnymi problemami ze zdrowiem!

646

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

No dobra, sprawdziłem o co chodzi z tą elektrownią atomową. W czasie walk na miejscu wojsk rosyjskich i ukraińskich Rosjanie wpadli na pomysł ostrzału artyleryjskiego podpalając przy okazji jeden z budynków elektrowni. Zagrożenia dla reaktorów żadnego, bo obudowa tych reaktorów wytrzymuje terrorystyczny atak np. samolotem pasażerskim czy zrzut bomby lotniczej 500 kg. Tyle afery. Acha, ludzie absolutnie nie pijcie płynu Lugola z apteki, bo to grozi poważnymi problemami ze zdrowiem!

No tak! Snake wam każe to róbcie co wam każe.
Jak na razie ja wam radzę zrobić zapaś wody pitnej na jedną osobę na dwa tygodnie. Zapasy radzę zabunkrować w piwnicy i przykryć czym się da.
Aha!! Zróbcie zapas płynu Lugola!! Nie pijcie go teraz bo to bez sensu, ale lepiej go mieć.

Słuchajcie Snake albo mnie. Ja zrobiłam co mogłam.
Cześć!

647

Odp: A więc wojna...?

A po co szerzysz panikę?
Zwłaszcza, że ta z płynem lugola powstała... czekać tylko na masowe przypadki problemów z tarczycą.

Polacy przegrywają wojnę informacyjną i to widać smile
Oil run i bank run u nas miały się dobrze.

648

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:

No tak! Snake wam każe to róbcie co wam każe.
Jak na razie ja wam radzę zrobić zapaś wody pitnej na jedną osobę na dwa tygodnie. Zapasy radzę zabunkrować w piwnicy i przykryć czym się da.
Aha!! Zróbcie zapas płynu Lugola!! Nie pijcie go teraz bo to bez sensu, ale lepiej go mieć.

Słuchajcie Snake albo mnie. Ja zrobiłam co mogłam.
Cześć!

Ha, ha wodę to proszę bardzo sobie zabunkrować ile kto może, raczej się nie zepsuje. Co do płynu Lugola, to absolutnie proszę nic nie pić na własną rękę. Płyn Lugola jaki wielu z nas, w tym i ja przyjęliśmy w 1986, to nie jest to samo co płyn Lugola sprzedawany w aptekach. Wtedy był to przygotowany roztwór jodu oraz jodku potasu w odpowiednich stężeniach, nie mający nic wspólnego ze stężeniami płynu dostępnego w aptekach. Jak ktoś chce sobie rozpierniczyć tarczycę, to proszę bardzo. Hashimoto czeka...

649 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-03-05 00:18:07)

Odp: A więc wojna...?
Salomonka napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Tylko samobójcy strzelają do takich obiektów.

No to Rosjanie nie  chcieli trafić, nie planowali tego ataku albo Ukraińcy sobie ten atak wymyślili. Na co stawiasz?

Stawiam na to, że Ukraińcy niczego nie wymyślają w związku z tą wojną a zarzucanie im uprawiania propagandy jest w tych okolicznościach po prostu przykre. Oni tam realnie giną. Trafienie w elektrownię jądrową wiąże się z ewentualnym uwolnieniem promieniowana, gdyby trafili w reaktory (i gdyby uległy zniszczeniu, bo przecież jakoś to jest porządnie na taki wypadek zabezpieczane). W tym przypadku lepiej nie być w pobliżu.

Lucyfer666 napisał/a:

A po co szerzysz panikę?
Zwłaszcza, że ta z płynem lugola powstała... czekać tylko na masowe przypadki problemów z tarczycą.

Niektórzy mieli okazję już pić ten płyn. Zależy z której strony będzie wiał wiatr.

650

Odp: A więc wojna...?

Ja polecam dzisiejsze nagranie
Pan Wolski przekazuje naprawdę ciekawe treści

Posty [ 586 do 650 z 4,391 ]

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024