Takie pytanie do Pań i Panów 
Od miesiąca piszę do 2 kobiet. 2 kobiety mi na portalu randkowym odpowiedziały i utrzymuję z nimi kontakt.
Z kobietą o kilka lat mlodszą spotkałem się już 3 razy , na dniach następne spotkanie. Ona mówiła na to spotkania , ja na to randki.
Ale do niczego nie doszło , żadnej czułości nie było (ani sexu).
Rozmawia się świetnie , czasami sama do mnie pisze czy dzwoni więc widzę że jej chyba zależy ..
Druga kobieta jest młodsza od niej o 5 lat. Napisalem do niej ale raczej wątpiłem że odpowie , bo spora różnica wieku i ma zupełnie "czystą kartę".
Ale piszemy , choć delikatnie mówiąc to ja więcej piszę niż ona , i to dużo więcej. Ale ciagle utrzymujemy kontakt. Były też tematy osobiste i itd.
Jednak chciałem już zerwać kontakt , bo szczerze mówiąc po rozmowie telefonicznej (jednej) zrozumiałem ją że niczego nie szuka i samotność jej odpowiada.
Jak napisałem jej że chyba bez sensu dalej pisać , bo ja za stary jestem dla niej i nasze plany na przyszłosć mocno sie różnią a nie chce marnować czasu na coś skazanego na porażkę , to odpisała że źle ją zrozumiałem ??? że nie szuka "desperacko" ? i że niy też zależy jej znalezieniu kogoś do poważnego trwałego związku. Ale pewien "niesmak" pozostał , bo napisać można wiele czasu bo człowkek ma czas na zastanowienie a przy rozmowie na żywo już nie 
Piszemy dalej i mam się spotkać na żywo na dniach. Już nawet znam godzinę i gdzie.
Tyle że no właśnie ...
Fachowcy radzą aby w moim wieku nie marnować czasu na randkowanie tylko jedną kobietą , bo szkoda czasu i jak nie wyjdzie to nie trzeba marnować czasu aby znów kogoś poznać.
Tyle że szczerze mówiąc nie do końca czuję się z tym dobrze ...
Podobno to "standard" i nie padły żadne "decyzje" że to związek na wyłączność ale widzę że chyba mimo wszystko pierwszej kobiecie zależy i .. chyba mi też , ale nie ukrywam że też chcialbym poznać tą drugą kobietę.
Jednak szczerze nie do końca się dobrze z tym czuję , bo kiedys jak zaczynałem spotykać sie z jedną osobą to nawet konta randkowe kasowałem aby bylo "uczciwie" a po niedlugim czasie znów zakłądałem bo niestety nic z tego nie było i marnowałem sporo czasu i traciłem wiele kontaktów które później nie odzyskałem.
A teraz sam nie wiem ...
Jedną kobietę już lepiej poznałem bo były 3 długie spotkania , za chwilę następne , rozmawiałem z nią kilka razy telefonicznie a z drugą jedne telefon po którym chciałem zakończyć "znajomość" i na razie brak spotkania (choć ma być bardzo niedługo).
Fachowcy piszą żeby spotkać sie z kilkoma , bo nie ma na razie na "wyłączność" , ale szczerze mówiąc boję się że jak zacznę poświęcać czas obu kobietom to skończy się na niczym , bo ciągle będę porównywał i "wybierał" ...
Tak naprawdę myślę aby zakończyc drugą znajomość i nawet nie pójść na pierwszą randkę z nią.
Bo porównując jak się dogaduję z pierwszą kobieta , ile było spotkań , ile rozmów i itd to nie ma co porównywać.
Ale też nie wiem jak się potoczyła by znajomosć jakbym spotkał się z drugą ..
Czasami myślę że jestem dla drugiej "czasoumijaczem" , bo odpowiada wtedy jak jedzie do pracy autobusem , albo coś tam napisze szybko przed pracą. A jak wróci do domu to kontakt się urywa. Ja piszę , widzę że odczytane ale odpowiedzi brak albo następnego dnia.
Choć czasami wieczorami coś napisze ale to zadkosc.
Więc nie do końca "czuję" że coś z tej znajomości może być a nie chce aby ta znajomosć zniszczyła pierwszą znajomość , na ... której mi dużo mocnie zależy ...