1. Nie tylko TY możesz stać, jak kołek. Przynajmniej warto nie wcyhodzić z założenia, że to Ty wypadniesz najgorzej.
2. Jak kogoś poznajesz, to już nie jest obcy, zresztą takie właśnie zabawy zbliżają do siebie ludzi.
3. Ciężko, aby po ilus tam razach odczuwać wszystko tak samo, jak na początku, bo naturalną koleją rzeczy powinno być, że człowiek się bardziej oswaja, integruje, ośmiela.
Podejśćie tego typu, jak tutaj prezentujecie sam miałem, ale na poziomie szkoły podstawowej. Potem wraz z tym, jak coraz częściej, siłą rzeczy, miewałem kontakty z ludźmi, to odczuie zanikało z coraz większą mocą.Stopnio człowiek czuł się swobodnie w pewnym gronie. A obcy ludzie są po to, aby ich poznawać, więc jeśli nawet trzeba się wykazać odrobiną śmiałości, to naprawę nie jest to zadanie na miaę opłynięcia świata dookoła..